Mafka_30

Ja niestety nie pomogę bo z cisnieniem nigdy problemu nie miałam.

Z pierwszym od 12tyg podejrzenie chłopca a potwierdzone w 20tyg.A z drugim jeszcze nie wiadomo ale jest podejrzenie dziewczynki.

No Mandarynka79 to mnie pocieszyłaś tym0,5kg. Kajka84Ja też sie cykam z brzuszkiem.Niby nie boli ale chyba by chciał,a więc leżę jak tylko mogę.

No prosze...Nadszedł juz czas na styczeń:) Zdrówka i spokojnej ciąży życzę dla mamusi i pociechy

Ardharaty szczęściaro,ja mieszkam na takim zadupiu ze z miesiac by jechali.

Ja tez w ciąży pierwszej miałam takie duże upławy,a co najgorsze juz mi to zostało i po ciąży.Mam nadzieję że wraz z druga sie skończą.

Kajka84,takie infekcje nie sa mi obce.W pierwszej ciąży tez miałam ze 2 razy,a ogólnie to łapie mnie tak2-3razy w roku ,takze Clotrimazol i Pimafucin posiadam w domowej apteczce na stałe,bo nie zawsze mam jak pojechac do lekarza. A nie wiem czy to prawda ale słyszałam że przed porodem warto pobrać jakies takie specyfiki żeby przy rodzeniu SN dziecko nie miało zakażenia,które to łapie przechodzac przez drogi rodne.Mój maluszek miał takowe zakażenie pierwotne i brał w szpitalu antybiotyki.Słyszałyście o czymś takim?

No właśnie ja wczoraj tylko wizyte miałam a USG dopiero11.06 także z płcią muszę poczekać jeszcze,ale serduszko wczoraj słyszałam i bije wzorowo. Mnie sie zdaje że tym razem to dziewczyne zmajstrowaliśmy,jakies takie mam przeczucie.W pierwszej ciąży tez od razu czułam że to chłopiec i miałam rację:)Teraz tez bym chłopaka chciała ale chyba będzie inaczej:)Byle zdrowe i zebym do terminu dobiła. Przy badaniu sie okazało że mi sie szyjka skróciła,a w związku z tym leżenie i nie dźwiganie.Tylko przy małym raczkujacym szkrabie troszke to ciężkie.Musze obmyslec plan awaryjny z włączeniem teściów na pełen etat:) :) Do tego wyniki tak jak myslałam poleciały w dół.Brakuje mi żelaza,no i to zapalenie. Oj teraz to sie ołykam,i żelazo ,i witaminy,i luteine,i magnez.Dobrze że przynajmniej hemoroidy się uspokoiły. No i ta waga cholerna.Mnie się wydaje,że taka moja uroda już.Jem jak tylko głod da sie we znaki,i mięsko,i owoce,i warzywa,a wiadomo że od teściów z działki to samo zdrowie.Także moze traz zaczne cos więcej przybierać.Od ostatniej wizyty udało mi sie aż 70dk,także juz sukces jakiś.Dziwne,bo w pierwszej ciąży 1kg na miesiąc zawsze przybywał.Mam nadzieję że dziecku żaden IURG nie grozi,bo według wytycznych kwalifikuję się do takiej diagnozy. Oj tam,oj tam.Sa kobiety które maja większe zmartwienia w ciąży więc jestem dobrej myśli.Pozytywne myslenie,ot co teraz najwazniejsze. Miłego dnia wam życze:)

No i ja juz po badaniu...dobrze nie jest ale i nie najgorzej.Widzisz Paula88ty sie martwisz bo ci kilogramów ciut więcej przybyło a ja jak na mój 17tyd przytyłam zaledwie 1kg!!!Muszę sie poprawić i to szybko,tylko nie za bardzo wiem jak.Jem często i nic.O masz ci los,za dużo kg źle a za mało jeszcze gorzej...

Ja brałam witaminy całą ciążę i mój książę miał3600 i 59cm,także mały nie był a ja raczej szczupłej ,nie wysokiej budowy to i urodzić go mi łatwo nie przyszło.Ale zdrowy,silny chłop z niego także ja tam za witaminami jestem jak trzeba.I teraz tez biorę,a pewnie dzis mi lekarz zelazo dołączy bo widzę ze wyniki badań nie najlepsze. A skóra i mnie pamietam swędziała,tak wiec sie balsamowałam i pomagało O ile swędzenie nie jest jakies uporczywe to wszystko w normie,tylko nadmierne oznacza jakieś problemy i trzeba zgłosić lekarzowi. Tak więc idę sie zbieram do tego mojego gin...Pewnie serduszko dziś pięknie posłucham sobie:) Miłego,aczkolwiek deszczowego dnia.U mnie leje non stop...

Paula88,ja takie buzowania miałam w pierwszej ciąży dość często,ale mnie zawsze sie wydawało że rosnący brzuszek i zaokrąglenia tu i ówdzie dodaja mi uroku i podnoszą moja atrakcyjność.Co z reszta zawsze mój mąż dawał mi odczuć,także jest i tym razem,ale juz bez huśtawki nastrojów.Może i dlatego że nie mam czasu aby sie tak rozczulac jak nad pierwsza ciążą:) Co do kilogramów to ja na miesiąc przybierałam średnio 1kg,ale pewnie każda kobieta indywidualnie sie powiększa.Albo twój organizm robi sobie większe zapasy albo może to powiększająca się macica i zwiększajace sie wody płodowe,albo wszystko na raz:)Nic sie nie martw,na koniec ciąży wszystkie będziemy słodkimi wielorybkami jednakowoż :):) A u mnie kicha,jakies zapalenie mnie złapało,swędzi i jest bardzo nieprzyjemnie.Dobrze że to juz drugi trymestr i mam w domu specyfiki bo wizyta dopiero jutro,i bym nie wytrzymała chyba.

Anja73,witamy.Data03.10jest mi bliska bo wtedy brałam ślub:)

O przepraszam,u mnie jeszcze słoneczko i ciepełko.Dopiero chmurki sie pojawiaja po malutku:) A ruchy ja juz czuję ale słabiutkie,czasami 3 razy w ciągu dnia a czasami tylko1.Takie delikatne muśnięcia,szczegółnie jak cos zjem dobrego:)

Mandarynka79,jak mozesz to wypoczywaj jak najwięcej,moze to ci sie macica powieksza i tak boli ale lepiej poodpoczywać dla pewności:) Oj a truskawki to i ja bym zjadła.Juz widziałam w sklepie ale oprócz zapachu to nie miały nic zachęcającego w sobie,także jeszcze poczekam .

Paula88,ja tez jestem alergiczka i w pierwszej ciąży zdażało mi się czasami wziąć claritine jak juz było drastycznie,ale dopiero ok4 mies.Jest to dozwolone także dobrze że nie masz objawów,to i brać nie musisz.Ja miałam pod koniec kwietnia napady i czasami trzymał mnie katar i lekkie duszności przez pare dni,ale dałam rade bez leków tym razem.Ale myśle że jak mi sie teraz cos nawróci to juz wezme wspomagacze:) Co do jedzenia ,właśnie wcięłam zupe z groszku zielonego i spaghetti z dużą ilością bazylii i czosnku,i chyba sie zaraz ocielę... Tez wszystkim udanego weekenduJa chyba w niedzielę do rodzicki na obiad podskoczę:)

Martuśka26,witamy,witamy... Ardhara,bardzo ci współczuje...w chorobie wszystko da sie znieść oprócz zatkanego nosa,to jest po prostu masakra.Dodatkowo w ciąży.Kuruj sie i wypoczywaj o ile jest to możliwe:) Ja za to dzis bardzo dobrze,synek dał mi sie wyspać do9,a teraz znowu śpi od11 także juz dom ogarnięty,ja najedzona,mam chwilke dla siebie nawet.Do tego pogoda marzenie,zaraz pójdziemy łapać promienie słońca.Ehh,pięknie dzis...

Kurcze mnie tez dziwi ze tutaj ubranka taniej wychodza.Mam kupę rodziny na wyspach i jak ktoś przyjeżdża to zawsze z jakims prezentem odzieżowym bo mówią że tam taniej wychodzi a u nas vat duży dowalony. A co do płci to ja juz mam chłoptasia i chciałabym zeby było dwóch bo szybciej sie dogadaja ,a tu gdzie mieszkam nie ma za bardzo małych dzieci takze i do zabawy bedzie łatwiej.Z dziewczynką i owszem pobawić sie pobawi ale chłopak z chłopakiem to już całkiem inna bajka.Zresztą znam juz instrukcję obsługi chłopców więc mi łatwiej by było.A i w zabawkach dla chłopaka wybór nie mały,i ubranka równie słodkie można wynaleźć.Ale co z tego jak mam przeczucie że tym razem dziewczynka sie udała:)Za pierwszym razem tez od razu mówiłam że chłopak bedzie i się nie myliłam

Kajka84twój optymizm udziela sie i mnie.Ja tez mam nadzieje że lekarz zobaczy jaderka:) Paula88pomoc rodziny jest nieoceniona.Ja niestety pochodze z wielodzietnej rodziny gdzie dzieciaków do bólu ale i tak duzo rzeczy dostaliśmy.Gondole i spacerówki sztuk po dwie.I łóżeczko dostalismy ,nawet materacyk.Równiez ubranka,choć ja sama w ciuchlandach nakupiłam ich masę.Myśle że przydała by mi sie niaia ale zaczekam jak siostrze nie bedzie juz potrzebna to może pożyczy.A jeżeli bedzie dziewczynka to tez nic nie kupie bo u siostry jest niemowlak wiec wszystko dostane w spadku. Takze ja to chyba tylko pampersy zakupie:)i basta.

Ta ogórkowa to mnie wcale a wcale nie martwi,ale juz placki ziemniaczane o21 smażone dobre raczej nie są.A potrafie jeść i o 24:)A juz na pewno przy łóżku słodkości mi nie brak.Od pierwszej ciąży powstała w szafce specjalna szuflada do której mąż mi tylko braki uzupełnia:)I jak na razie nie zamierzam jej likwidowac

A ja i pierwsza ciąże i drugą bez większych ekscesów.Wczesniej lekkie mdłości a teraz to juz tylko wiekszy apetyt.Podobno w drugiej ma sie gorzej z mdłościami i takie tam a ja na odwrót,pierwsza gorzej zniosłam ale na szczęście bez wymiotów obie:) I tylko zachcianki mnie zrujnuja...znaczy sie moja figurę...albo słodycze albo placki ziemniaczane,pomidorówka i ogórkowa mocno zakwaszona na okrągło,pierogi ruskie i pekinka z sosem koperkowo-ziołowym.No i lody, oczywiście:)A po tym wszystkim to bym spać sie walnęła.Oj chyba z mojej diety płci nie da sie przewidziec. Paula88Z ta siara to wszystko mozliwe..,Ja nie miałam nic takiego ale podobno ze moze byc. Kajka84,fajnie ze masz zawsze usg,ja teraz to dopiero gdzies ok20tyg.

A ja mam dopiero 17 wizytę:( Kajka84,mam wrazenie że ty często masz jakos te wizyty,i usg.Albo mi sie tylko wydaje:)

Chyba w 9m sie juz nie tyje ale jeżeli lekarz twierdzi ze jest dobrze to chyba tak jest.Ja tez pod koniec juz nie tyłam jakos dużo.Pod koniec ciąży juz waga nie rośnie tak drastycznie:)Pozdrawiam.

Paula88,z kotkami trzeba uwazać bo jak sie śpi to lubią w powieki drapać. A co do ciąży w lecie to ja rodziłam w lipcu i bez problemu dałam radę w upały.Tylko z tydz przed porodem zaczęły mi nogi puchnąć(to podobno objaw zbliżającego sie porodu).Wtedy mogłam bezkarnie leżeć a teraz przy maluchu juz nie da rady.Ale będzie dobrze.

Brrr ale zimno,nawet nie ma jak z małym wyjść.Ja chcę słońce!!! Co do ruchów to w pierwszej ciąży miałam juz w 18tyg,choc wydaje mi sie teraz jak juz wiem jak to sie czuje ze poczułam pierwsze w 17tyg. A teraz to na pewno cos czuje i wydaje mi sie ze to juz dzidzia.Nie wiedziała bym o tym gdyby to nie była juz druga ciąża:)Lekarz twierdzi ze raczej sie myle aczkolwiek wszystko jest możliwe... Co do ubrań ciązowych to mam ich mase ale na razie noszę tylko bluzki na ramiaczkach dłuzsze na brzuchu pod t-shirtami,ale chyba tez już jeansy wyjmę na gumce :)A dużo rzeczy warto kupic w ciuchlandach,są bardzo fajne ubrania i tanie.To moje ulubione sklepy. Za spodnie dałam ok8zeta a bluzki gdzies ok od 5 do 10zeta.Nawet biustonosze do karmienia super znalazłam za 2 zeta.Ale sie tak obłowiłam w pierwszej ciąży,do tego dostałam od znajomych ze nawet pewnie wszystkiego nie założe. Hmmm,czas cos przekąsić:)

Paula88,witamy kolejna mamusie Mnie sie wydawało że czuje dzidze juz w 12 tyg ale ostatnio nic nie czuje i już nie wiem co to było.Czasami jakies buleczki czy cus takiego,i juz zgłupiałam:)