-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mafka_30
-
No witam i ja.Codziennie albo gdzieś jadę albo ktos jedzie do mnie,i juz padam z nóg. U mnie tez juz widac brzuszek całkiem,całkiem.A czuje sie wysmienicie A od poczatku ciąży raz chudne raz przybieram:6tydz-52,9.....9tydz-52,5......13tydz-53,2,takze malusio.Pewnie dlatego że mam zapasy po pierwszej ciązy.A jem coraz wiecej,ostatnio lubuje sie w cytrynach:) Nawet upały mi nie przeszkadzaja.Jak było zimno obiecałam sobie że juz nie będę narzekać na skwar:),bo zawsze moze byc gorzej.Wolę takie temperatury niz minusowe:) Także prosze mi sie tu Wszystkim przeprosić z pogodą,lepiej taka niż byle jaka:) Pozdrawiam was.
-
Spoko dziewczyny ,strachu nie ma.Wszystkie specyfiki biore wyłącznie po konsultacji z lekarzem,także dzidzia bezpieczna.Dziś bąble przypaliłam spirytusem także już żadnych maści nie bede stosowac a heviran tylko do jutra biore. Taka opryszczkę mam zwykle2-3razy w roku ale taka duża to pierwszy raz mi sie zrobiła.I z doświadczenia wiem że wszystkie sposoby sa do dupy,wszelakie maści i takie tam.Mi pomaga tylko i wyłącznie heviran no i spirytus na bąble.Teraz mam tylko strupek do wygojenia,ufff,jaka ulga.Ale warga nabrzmiała,jakbym sobie usta powiekszała:) Choc z dwojga złego wolę mieć opryszczkę na ustach niż na wargach sromowych.Wtedy heviran bierze się non stop do rozwiazania.
-
A ja mam mega opryszczkę w dwóch miejscach na ustach i nawet poprawiajaca sie pogoda za oknem mnie jakoś nie cieszy.Zaaplikowałam sobie heviran bo wyczytałam że wirus opryszczki może dojść do dziecka i się troche o malusiego boję... Niby biore witaminy,jem owoce i warzywa a tu taka opryszczka ochydna wyskoczy...no nic,jak ma człowiek pecha to i palec w d...e złamie :) Miłego dnia wszystkim
-
Kajka84,ja w pierwszej ciąży miałam angine w 4 mies,nie obyło się bez antybiotyku i nic się nie działo z małym.Czasami lepiej zaostrzyć leczenie bo jest to mniej bolesne niz jakby wirus dotarł do brzuszka,tak mi lekarz powiedział:) A ja też bede chora,wiem to już dziś.Rano zrobiła mi się opryszczka w dwóch miejscach na ustach,a po niej zawsze jestem chora więc jakże by było inaczej i tym razem.Juz sie zaopatrzyłam w medykamenty dla spokojności i czekam... A jak tam wasze brzuszki?Bo ja juz mam nawet nawet.Teraz to chodze tylko w obcisłych bluzkach żeby sie pieknie eksponował.Duma rozpiera
-
Ardhara ,z racji tego że masz dzieciaczka w podobnym wieku to mam pytanie-czy stosujesz jakis krem ochronny?Mały teraz ze 2 razy dziennie na dworze śpi i trzeba by go jakos ochronić ale nie mam pojecia jaki krem użyć?Jakieś sugestie?
-
No to super:) Ja też już się zastanawiałam ,gdzie te grudnióweczki. Spokojnej ciązy żeczę
-
A ja też już po badaniu,wszystko idealnie,i ja i dzidzia super.wymiary w normie,duża już jest jaka...70mmPięknie widziałam jak sie rusza i ręce i nóżki...A miedzy nogami nic lekarz nie wypatrzył,hmmm,czyżby to była Helenka?:) Juz późno a ja znowu myśle o cytrynie...
-
Te suwaczki zaczynają mnie wciągać ...:)
-
Lekarz przesunął mi dzisiejsze usg na jutro :( ,a tak czekałam... HALO...jest tu kto?gdzie sie wszystkie babki podziały???
-
A ja właśnie wcięłam 1,5 cytryny,mniam.tylko moje kubki smakowe coś nie mogą dojść do siebie.
-
Ale warto tez poczekac parę dni i można powtórzyc test,być może zrobiłaś go po prostu za wcześnie.
-
No dokładnie,dopiero w październiku zaczne narzekać naprawdę.Teraz to jeszcze lajcik,ale od czego ma się tesciowa,bedę chciała żeby sie do nas wprowadziła na październik i listopad.Ugotuje,posprzata i starszyzna sie zajmie:)Jeszcze jej nie mówilismy żeby sie nie przeraziła. A teraz idę w gary...czyli dzień jak co dzień... Musze tez porobić zapory na synka bo szaleje po chałupie...:)
-
Ależ tu cisza!!! Odebrałam wczoraj badania i wszystko chyba w porządku,jeszcze tylko wizyta,już nie moge sie doczekać... Ja z tego co pamiętam to hcv nie robiłam w ciąży,i teraz jeszcze tez mi nie kazał,a hiv robiłam w zeszłym roku i tez cykałam sie przed wynikami,ale warto zrobić dla spokoju. A mój szkrab wziął sie ostro za raczkowanie,na razie nieudolne ale przemieszcza sie po całym domu,no to skończył się spokój i odpoczynek...
-
Przy dużej konkurencji na pewno można taniej zrobic ale u mnie są tylko trzy miejsca,w tym jedno kiepskie więc nie mam wyboru...:(
-
O prosze i jeszcze jedna przyszła mamusia,witamy,czyli nas juz 11? By kajka84: Mafka, 27.10.2012 Kajka czyli ja 24.10.2012 Inkuska 22.10.2012 Dejanira5 17-18.10.2012 Shleby 16.10.2012 Ardhara 16.10.2012 Bubina 16.10.2012 Mitsato 03.10.2012 lub 11.10.2012 :) Martunia@ Mandarynka79 asiad1990
-
Kajka84,no widzisz ja leń i mi sie nas policzyc nie chciało:) Fajnie ci że juz po badaniach.Ja mam dopiero na 19.04,ale bedzie to juz 13tydz także licze na fajne zdjęcia no i na płeć:)Boje sie jak z pierwszym żeby tylko wszystko dobrze było,ale rączki,nóżki ,oczka juz widziałam także jestem spokojniejsza. Z pierworodnym lekarz w tym czasie okraślił że raczej chłopiec także liczę na jego sokole oko i tym razem:):)I mam nadzieję że też chłopiec. A na ostatnim usg tez sie z mężem cykaliśmy żeby aby nie bliżniaki. Fajnie tym kobitkom co juz sa po toxo,ja nie chorowałam i się cały czas cykam,wszystko myje,od zwierząt z daleka,na mięso uwarzam,ehhh,masakra jakaś.Czy kiedys któras z naszych babci by tak przeżywała jak współczesne kobiety?Kiedys nawet nie wiedziało się o ciąży,żadnych usg a juz na pewno badań i jakoś żyły...Jak trzeba było w pole to zapitalały itd. A my się cały czas przejmujemy zamiast sie cieszyc że teraz to i można zobaczyc malucha i płeć wiadomo.Ale sie rozfilozofowałam... Ja badania dopiero po niedzieli zrobię,mam WR i HBS,morfologia i mocz,standardowo. Nie wiem po co mam robic WR,ostatnio było dobrze,partner sie nie zmienił więc po co znowu płacić jak wiadomo jaki bedzie wynik.Bez sensu. I grupe krwi podobno mam na starym druku i też musze jeszcze raz zrobić a to ok50 zeta i to tylko dla nowego blankietu.W perwszej ciąży miałam blankiet na panieńskie nazwisko więc zamiast powtarzać badanie dostałam odpis na nowe nazwisko,ale ile sie oprosiłam.To takie pierdoły ale trzeba je jakos starac sie obejść ,inaczej badanie za badaniem non stop.Troche tego mojego lekarza poniosła fantazja,a może myśli że mam tyle kasy co on?:)Wezmę go na przeczekanie,zobaczymy co wymyśli. Nie wiem czy to moja wyobraźnia ale mam wrażenie ze czasami czuje ruchy maleństwa.W pierwszej ciąży nie miałam pojecia czego sie spodziewać i na co zwracac uwagę a teraz juz wiem jak to sie odczuwa,i mnie sie wydaje że dzidzia czasami daje mi znaki.I jak sie układam na boczek ,szczegółnie lewy,czuje jakby sie przesuwało mi coś.Potem to norma jak się dziecko układa razem z mame ale teraz?Czujecie cos takiego?? A poza tym to mi cały czas zimno,od początku ciąży marznę strasznie,byle sie ciepełko pojawiło
-
Witamy serdecznie Ciekawe ile nas jest,któraś liczyła?
-
No i ja witam. Święta jak święta,teraz sprzątanie i upychanie jedzenia w lodówce. Jakaś chodze przemeczona cały czas i rozdrażniona,a tu dziecko chyba przed ząbkowaniem i jeść jakos nie chce.Co ja sie nagimnastykuję żeby zjadł obiad,ufff.Masakra.I głowa mi pęka. Także u mnie jakoś nie za specjalnie...
-
Dziubala,trzymaj sie kobitko:) A wszystkim mamom obecnym, przyszłym życzę Świat spokojnych i szczęśliwych. Koszyczek gotowy,ciasto upieczone,można iść spać...
-
Ardhara,wszystko dobrze to najważniejsze :)
-
Ehhh,takie życie.... A ja zamartwiam się teraz moim małym chłopczykiem,jest podejrzenie alergii i jutro ma miec robione badania.Nie wiem jak oni ośmiomiesięczne dziecko będa kuli,ale mnie już boli :( Oczywiście nasza służba zdrowia jest wspaniała,na NFZ wolny termin na październik,prywatnie można od razu ,wiadomo..A Zus płacony,a jakże.
-
Dziubala,trzymaj sie mocno.Współczuję ci i to bardzo.Najważniejsze żeby sprawdzić jeszcze raz ,może akurat sie lekarz pomylił.Trzymam mocno kciuki za ciebie i głowa do góry:)
-
Mandarynka79,suwaczkiem sie nie przejmuj,bo to tylko przybliżone dane a każda ciąża to indywidualna sprawa. Po drugie takie wątpliwości to normalna przypadłość większości kobiet ale wszystko minie jak malca przytulisz do siebie.i nawet siedzenie w domu nie będzie takie straszne kiedy malec wynagrodzi ci to codziennym uśmiechem że cie widzi i że to właśnie ty sie z nim bawisz.A jak sie do ciebie zacznie przytulać to odlecisz,zobaczysz.Twoje czarne myśli zniknął. Także głowa do góry,pamietaj że malec juz teraz zaczyna czuć twój nastrój,i jeżeli jestes smutna on też się niepokoi.A swoimi obawami zawsze możesz się z nami podzielić jak tam nie masz z kim,od tego tu właśnie jesteśmy.Każda ma jakies swoje fisie...ale po porodzie hormony sie uspokoją. Pięniążki tez sie znajdą,zobacz jakie w Polsce są zarobki a jednak my tu zdecydowałyśmy się na więcej niz jedno dziecko,choć łatwo nie jest. I jeszcze jedno,nie wszystkie przyszłe mamy czuja miłość od razu do swoich pociech,poniewaz wtedy pojawiają sie obawy i strach.Ale jak ci maluszek zasunie pierwszego kopniaka,mam nadzieję że wtedy poczujesz się mamą.Tego sie nie da opisać,po prostu czując jak malec sie wierci, duma rozpiera...Faceci maja nam czego zazdrościć:) Pozdrawiam i głowa do góry.
-
Witam wszystkie.Chwilkę mnie nie było i miałam do czytania że ho ho. Inkuskawitamy gorąco. Moje maleństwo przechodziło lekkie zatrucie więc miałam ostatnio co robić.Jak tylko sie drugie urodzi od rotawirusów zakupię szczepionkę,widac że działa po moim szkrabie. Dobrze że chociaż nocek nie zarywałam bo i tak padam. A z gotowaniem to jestem ostatnio monotematyczna,jak nie pierogi ruskie to placki ziemniaczane albo spaghetti.I tak cały tydzień.Dziś...wiadomo-pierogi,mniam.Oczywiście ja nie lepię,wiadomo,kupujemy składniki i wieziemy do teściów,na drugi dzień tylko gotowce odebrać i można smażyc.do tego mąż przywióżł mi pączki w lukrze i czekoladzie,eklerki i ptysie,także mam co dziś pałaszować. A jem zdecydowanie wiecej.Szczególnie w nocy mam napady głodu wtedy mąż zasuwa do kuchni,a niech ma jakis udział w ciąży.
-
Dziubala,poród planuje tylko w Lublinie i mam nadzieję że dojadę w razie potrzeby. A przyznam że połączenie nabiału z musztarda i mnie zaskoczyło,choć kiedys zajadałam sie kiszona kapusta z delicjami ,także nic mnie dziwic nie powinno. Dzis znowu zimno,do tego chyba dziecko mi sie planuje rozchorować,dobrze że chociaż wysypiamy sie oboje,wczoraj mały usnął o 22 a ja z nim i tak do dziś do 9.30,z przerwa na mleczko oczywiście.Ale sie nie rozbudzamy zbytnio bo wyganiamy tatę do kuchni nad ranem.A co, niech tez zazna uroków macierzyństwa.A my w łóżeczku grzecznie czekamy na butlę... Zimno,brrr...