Skocz do zawartości
Forum

Tosia27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tosia27

  1. Tosia27

    Sierpień 2009

    Roniu nie mów tak ja też nie mam ostatnio nic wesołego do powiedzenia ciekawe jak koleżanka KAJA:) chyba śmiga nowym wozem po UK skoro do nas nie zagląda:)
  2. Tosia27

    Sierpień 2009

    ooo qrcze to też nie masz lekko tak sobie myślę że nam będzie jeszcze trudniej jak będziemy przechodzić przez o samo ale w dużo wyższej letniej temperaturze:(
  3. Tosia27

    Sierpień 2009

    krupnik ostatnio ugotowałam a dziś kupiłam taki gotowy do podgrzania tylko narazie wiem że winogronami nie wymiotuję, mam dziś rosół ale on chyba jest za tłusty i wcale nie jest mi po nim dobrze Anetko a ciężko jest w tych ostatnich dniach? Mam na myśli czy denerwujesz sie kiedy się zacznie, czy ciężko się ruszać, oddychać, spać?
  4. Tosia27

    Sierpień 2009

    i co dobre jest? qrcze a jak mi dziś koleżanka dawała owoce to oddałam jej jabłko, wzięłam za to winogrona, mandarynki i kiwi
  5. Tosia27

    Sierpień 2009

    basia681promyczek001no ja ciesze się że mam laptopa bo też sobie mogę leżeć i pisać dopiero niedawno zjadłam kanapkę więc sie nie ruszam by nie zwymiotować... to pierwszy posiłek dzisiajqrcze masz przerąbane ... moze jałuszko sobie gotuj ... jak to jabłuszko ugotować? nie znam takiego sposobu jedzenia jabłka... po surowym niestety wymiotowałam...
  6. Tosia27

    Sierpień 2009

    no ja ciesze się że mam laptopa bo też sobie mogę leżeć i pisać dopiero niedawno zjadłam kanapkę więc sie nie ruszam by nie zwymiotować... to pierwszy posiłek dzisiaj
  7. Tosia27

    Sierpień 2009

    nawet nie chcę by sie do mnie odzywał wczoraj po awanturze z mamą pojechał do znajomych i wrócił o 22:40 jak byłam już w łóżku a dziś też go prawie nie widzę, bo rano był w urzędzie, zaraz potem ja wyskoczyłam na pogrzeb a jak wróciłam to go nie było... podejrzewam, że jest na siłowni - pieprzony adonis a wieczorem słyszałam że idzie do pracy na noc więc też spokój będzie bałam sie wczoraj wieczorem po tym dniu płaczu i spazmów by dzidzi nie zaszkodzić więc spać przez to nie mogłam... oby wytrzymać do usg za tydzień - będę pewna
  8. Tosia27

    Sierpień 2009

    no siedzi niestety - mówił ze do poniedziałku zrozumcie mnie, nie chce być wyjątkowo chamska i zachować sie jak on... czeka nas sprawa rozwodowa i o alimenty... kłócąc się z nim bardziej mogę sobie zaszkodzić
  9. Tosia27

    Sierpień 2009

    cześć Kochane Dziewczynki pisać do was bede napewno bo mam już swojego laptopa... nie odzywałam się dzisiaj bo miałam pogrzeb babci... mialam na niego jechać bo nie wiem może to przez wczorajsze nerwy ale trzy razy z rana wymiotowałam... niestety nie wytrzymałam w kościele nawet do końca mszy:( zajechałam po drodze do pracy (dali mi wody) - od kościoła jakieś 500 m i koleżanka zaopatrzyła mnie w całą torbę owoców, przy okazji jak już wyszłam z domu musiałam zrobić zakupy bo bym z głodu umarła baran spytał mnie rano o której pogrzeb więc mu odpowiedziałam że nie życzę go tam sobie mama sie chyba wystarszyła wczorajszą awanturą bo z samego rana jak spałam dzwoniła spytać czy wszystko ok a wy chorutki leżcie w domkach bo panuje grypa i do tego przynajmniej w moich okolicach wirus rota - musicie uważać
  10. Tosia27

    Sierpień 2009

    strasznie mi przykro ale już nawet nie płaczę spokojnie prosiłam mamę by nie kontynuowała bo po co ma się denerwować, ale ona chciała dobrze najbardziej mi przykro, że nie chce znać tego dziecka i że tak nakręcił swoich rodziców na mnie że i raczej dziadków w komplecie nie będzie miało
  11. Tosia27

    Sierpień 2009

    basia681promyczku a co z tym twoim mezulkiem ? jak sie ułożyło ? ... napisz jak sie czujesz ? z mężem definitywny koniec!!! to palant... była moja mama i wielka awantura... kłamał i wrzeszczał na nią, nie dał jej dojść do słowa... dalej mówił, że żon a to sprzątaczka, kucharka i dziwka... przy niej zadzwonił do swojej matki i przekręcał to co moja mama mówiła... po tej całej awanturze mama powiedziała że mnie rozumie i to nie ma sensu... powiedział że jestem chora psychicznie bo siedzę tu na forum i oglądam te filmiki co Roni wkleiła iże powinnam się leczyć:( dodał, że nie może na mnie patrzeć i nie chce mnie znać jak i tego dziecka... powiedział bym potraktowała go jak dawcę i zrobiła sobie in vitro skurwiel - sorki ale nie ma innego słowa
  12. Tosia27

    Sierpień 2009

    ja też dołączam się do gratulacji jak ja nienawidzę dzisiaj mężczyzn... jak tak dalej pójdzie to ciężko mi będzie donosić ciążę... ile razy można wpadać w płacz i w spazmy z nerwów... pojechałam dziś do rodziców i widzę, że nie mam co liczyc na ojca... jak tylko mnie zobaczył to skrytykował że ubieram się jak jola rutowicz bo chodzę teraz w dresikach które mają szeroki pas i nie uwierają mnie w żołądek... potem to już poleciało, że on ma to w dupie bo go o zdanie nie pytałam jak ślub brałam, że ja widocznie lubie zło, że do kościoła nie chodzę, że dziecko okalecze jak nie bede z nim do kościoła chodzić... razem z płaczem dostałam drgawek... wyszłam trzaskając drzwiami i mówiąc ojcu że nie chcę go znać nie chce być nigdy takim rodzicem... obiecałam sobie, że gdyby nie daj Boże moje dziecko miało kiedyś problemy to nie będę go krytykować a powiem, że zawsze będę je wspierać i zawsze na mnie może liczyć
  13. Tosia27

    Sierpień 2009

    no tak 2 trymestr zaczyna sie po skończeniu 12 tygodnia, bo przecież w ciązy jesteśmy 40 tygodni
  14. Tosia27

    Sierpień 2009

    no własnie nie przewidzisz jak bedzie... kupisz najdroższe kremy a one i tak nie pomogą... ja moge mieć dziedziczne po mojej mamie która ma straszny brzuch po pierwszej ciązy
  15. Tosia27

    Sierpień 2009

    mam koleżankę mgr kosmetologii i ona mówi że żadne kremy nie pomogą jesli są genetyczne skłonności... sama jest w ciąży i używa jedynie oliwki
  16. Tosia27

    Sierpień 2009

    no właśnei dziwne ale piersi mi nie spadły... jak urosły na początku tak zostały - najgorsze że już na początku rozstępy mi sie porobiły i teraz boję się o brzuch
  17. Tosia27

    Sierpień 2009

    ja mam nadzieje ze mój sie niedługo ujawni bo ja płaska jak deska
  18. Tosia27

    Sierpień 2009

    a wy macie już brzuszki????
  19. Tosia27

    Sierpień 2009

    roniapromyczku masz już trochę brzuszka ? nic a nic, narazie dzidzi ciało mamusi wchłonęło:)
  20. Tosia27

    Sierpień 2009

    A tu z innego portalu Bicie serduszka. Serduszko Twojego maleństwa już od kilku tygodni bije, ale dopiero teraz stało się wystarczająco głośne, aby Twój lekarz mógł je usłyszeć przy pomocy specjalnego urządzenia o nazwie Doppler. Ty też będziesz mogła go posłuchać! Serce płodu bije dwa razy szybciej niż Twoje. Jego prędkość wynosi od 120 do 140 uderzeń na minutę. (Nie martw się, jeśli Twój lekarz nie będzie jeszcze w stanie wychwycić bicia serca. Płód może być ułożony w takiej pozycji, która będzie tłumiła jego dźwięk). Oprócz usprawnienia rytmu swojego bicia, serce stało się w ciągu minionego miesiąca prawidłowo ukształtowaną, czterokomorową strukturą. Jedynie niektóre z dzielących je ścianek nie będą ostatecznie wykształcone przed narodzinami. Rozwój skóry. W ciągu ostatnich kilku tygodni na ciele płodu formowała się cienka warstwa skóry. Teraz szczególne jej warstwy zaczynają się przekształcać w coś, co w przyszłości stanie się paznokciami rączek i nóżek. Pomiar. Twoje maleństwo od ostatniego tygodnia sporo urosło – jego całkowita długość wynosi obecnie około 5 cm. Sama główka płodu stanowi niemal połowę jego długości, co pokazuje wyraźnie jak szybko rośnie mózg.
  21. Tosia27

    Sierpień 2009

    W tym tygodniu ciąży odległość ciemieniowo-siedzeniowa płodu wynosi już 40-60mm, wielkością odpowiada limonce a waży około 8g. Od tej chwili płód będzie się juz w szybko powiększał. Pojawiają się paznokcie. Podbródek odprostowuje się od szyi, a szyja się wydłuża. Różnicują się też narządy płciowe , przez następne tygodnie będą juz na tyle wykształcone, że w 14 tygodniu podczas badania USG lekarz będzie już mógł określić pleć dziecka . Głowa płodu jest nadal większa od reszty ciała – co stanowi około połowy długości ciała. Zauważyć też można rozwijające się jelita w jamie brzusznej.
  22. Tosia27

    Sierpień 2009

    a co do ciśnienia to miałam mierzone w niedzielę na izbie przyjęć i było 128/42 - ja zawsze miałam raczej niskie ciśnienie
  23. Tosia27

    Sierpień 2009

    Ronia dzięki za te filmiki:) To takie wzruszające i słodkie... nie wiem jak wy ale ja to tydzień przeglądam w necie informacje co dzieje się z maleństwem w danym tygodniu...
  24. Tosia27

    Sierpień 2009

    niestety na sam zapach kawy rzygać mi się chce, więc odpada wczoraj ok 21 to z bólu aż mi łzy leciały... robiłam sobie zimne okłady ale słabo pomagały... mam nadzieje że te bóle miną razem z mdlościami
  25. Tosia27

    Sierpień 2009

    Basiu laptopa będę miała moze już jutro, koleżanka z pracy nie mogła mi go dzis podrzucić bo szef miał imieniny i jej sie przedłużyło... też za nim tęsknię bo przy tym stacjonarnym jest mi nie wygodnie Kaja zapraszam na pyzy:) albo niech Ci mężulek w pl kupi i przywiezie:) Arianno dzięki za podpowiedź – jutro kupię amol bo ten ból trzyma mnie od kilku godzin i przynajmniej raz w tygodniu sie pojawia... zgodzę sie z tym co wcześniej Kaja napisała że ciąża to żaden stan błogosławiony a chyba jakiś sprawdzian z wytrzymałości dla nas
×
×
  • Dodaj nową pozycję...