
tusia13
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tusia13
-
TO chyba bardziej chodzi o fakt że nie są słodkie. Moja sie przyzwyczaiła że kaszka jest słodka wiec jakos niebardzo jej podchodziła. Ostatnio nawet chciałam coś urozmajcić i ugotowałam jej owsianke na mleku, a potem wgniotłam banana manie bardzo smakowała, ale Karola nie była zachwycona.
-
Pierwszym słowem było tata i własciwie mówiła tata na wszystko nawet na zabawki, ale szczerze powiem i już mi głupio nie pamietam kiedy to było chyba gdzies ok 8 miesiąca. Teraz już mówi ze zrozumieniem wiec ma to większa wartość. Ale najbardziej mi sie chce śmiać jak wracam z pracy, niania ubiera sie do wyjścia a mała staje w drzwiach i machając rączką do niani mówi pa pa.
-
Allayiala ja kupiłam misiowy ogródek ze szpinakiem i mała zjadła kilka razy, ale też jakoś bez rewelacji, teraz uzywam czasem do zagęszczenia sosu dla małej. My kupiliśmy Karoli kombinezon jak przyszedł pierwszy śnieg i teraz tak sobie siedzi w szufladzie. A buciki kupiłam na allegro, powiem szczerze że jak nowe wogole nie widać że uzywane i zaoszczędziliśmy prawie 150 zł bo kosztowały nas tylko 100 zł z przesyłką.
-
Witajcie ależ dzisiaj brzydko i nieprzyjemnie. Mam nadzieję że weekedn bedzie ładny. My dzisiaj z Karolką noc samotnie spędziłyśmy bo tatuś w Tychach został. Mała rano wstała i zaczeła wołać tatę a potem szukać go po całym mieszkaniu. Na niewiele sie zdały moje tłumczenia ze tata będzie wieczorem. Wreszcie przyszła do mnie ta smutnie popatrzyła i mów tataaaaa Aż mi normalnie sie łezka w oku zakręciła, tak sie nasze dziecko przyzwyczaiło ze jesteśmy razem co rano.
-
U nas położna była raz i jedyne co zrobiła to wypełniła formularz wyboru lekarza. Nawet nie zauważyłą że mała ma wysoką żółtaczkę i dopiero następne dnia jak poszłam do zdjęcia szfów to w szpitalu to zauważono. CO do przychodni to pierwszy raz byłam z mała do szczepienia, a potem co miesiąc na mierzenie i ważenie. Właściwie teraz chodzimy z Karolą co 2 - 3 miesiące tak kontorlnie na stronę zdrową no chyba że jest szczepienie. A na receptę jest witamina A+D3
-
Ferinka co za historia, dwa razy ja prczeczytałam bo nie mogłąm uwierzyć. Niestety panie kręcą sobie bicz na głowę bo dziecko kiedyś sie wyrwie z domu i zobaczy normalny świat a wtedy będzie mogło sobie wyroc zdanie i samo ocenic. Co do dawania dobrych rad to ja tego też nie cierpię i staram sie sama tego nie robić chociaż czasami mi nie wychodzi. Dziubala pisząc dziewczyny miałam na mysli Karolkę i jej nianię dlatego tak smiesznie wyszło chociaż nie ukrywam ze musiałam sie cosfną do poprzednich wypowiedzi bo nie wiedziałam o co chodzi. Maka fajnie że sie odezwałaś, ja też pracuję ale może jednak jakieś popołudnie uda nam sie wykombinować albo sobotę. Co do jedzenia to my mamy ostanio okres pt. Karola jest przyzwyczajana do normalnego gotowanego jedzenia. Dwa tygodnie udręki ale idzie lepiej, wprawdzie moje kochane dziecko jadłoby codziennie spagetti pomidorowe z mieskiem, ale jakos musże urozmajcać. Np do tej pory dała by sie pokroic za kanpkę na kolację a od tygodnia jest znowu fanem kaszki. Zwariować można.
-
villanelle to faktycznie niezły sajgon macie z tym teściem, trzymam kciuki za troszkę wiecej spokoju i możliwości do relaksu bez córci. Co do maty faktycznie muszę poszukać używanej bo ta troszkę droga. MM smutaski, ale masz rację trzeba sie cieszyć z naszysz sierpniowych pociech. No i oczywiście gratuluję czwórki. Allayiala a to ci spryciulka, nasza Karola ma również etap naśladownictwa i obecnie jak sie kąpie to naśladuje mycia i sama sobie mydło bierze i myję rączki i brzuszek.
-
Ferinka zdjęcia fenomenalne, Oli jest śliczny. U nas też mała zaczeła sie ślinić ok 3 miesiąca a pierwszy ząb wyszedł jej jak miała chyba 11 miesięcy wiec troszkę to trwało, ale ślinienie też było z przerwami. A to przepraszam gdzie ty teraz mieszkasz jakoś mi to umkneło. Ania to tym razem poczekamy jeszcze na Ferinke coby było nas wiecej. A co się Ulce dzieje że do okulisty idziecie.
-
E może mu tylko coś zaskoczyło. A ty sie kuruj bo podobno ma być ładna pogoda i szkoda by ja było w domciu spędzić.
-
Hej hej witam porannie, a gdzie Radość jak Piotrus mam nadzieję że wrócił już do zdrowia i że wy sie nie pochorowaliście. Dew co tam u was. Ferinka my to tak na dwa fronty tu i krakówku, buziaczki
-
WItajcie kochane mam chwilkę czsu w pracy wiec się odzywam. Wczoraj Karola wysłuchała dwóch bajeczek bez wyrywania książeczki i próbowania jej zjeść wiec jestem bardzo dumna z mojej córci. Wieczorem postanowiłam jej podciąć grzywkę i znowu mi nie wyszło wygląda teraz jak chłop pańszczyźniany (wg. mojego S) ale mnie sie nawet podoba zwłaszcza jak jej kucyka zrobię. Pogoda taka sobie ale dziewczyny już rano przebąkiwały o spacerze wiec pewnie zjedzą śniadanie i siup na polko. Ferinka może jakies nowe zdjątka Oliego zamieścisz jestem spragniona nowości. A tak wogóle to co powiecie na jakieś spotkanko w przyszłym tygodniu jak dysponujecie czasem;
-
Znalazłam matę na allegro "Mata wodna tęcza" od 18 miesięcy, bardzo kolorowa i chyba sie zdecyduję, tylko cena mnie troszkę powstrzymuje 174 zł z przesyłką. Ale ogólnie bardzo mię podoba pomysł.
-
Świetna ta mata muszę takiej poszukać. W weekend chciałam Karoli kupić kredki i co sie okazało, że dla dzieci poniżej 2 lat nie ma kredek (tak mnie poinformowała pani w sklepie dziecięcym) i dodatkowo dostałam reprymende że chce narazic dziecko na niebezpieczenstwo i dac mu toksyczną zabawkę. Niepowiem ubawiłam sie setnie po wyjsciu ze sklepu i w konsekwencji w sklepie papierniczym zakupiłam kredki bambino. Aktualnie głównie rysuje nimi po stoliku, ale nie ukrywam że też sie boję o ściany.
-
anitaa84 super zdjęcia Oskiego, śliczny z niego facecik. U nas czwórki już 2 miesiąc walczą ale coś nie mogą sie wybić na niepodległość. Zresztą dość dziwny układ ząbków ma Karola bo jedynki i dwójki u góry, jedynki na dole i teraz wychodzą czwóki. A gdzie trójki tego nie wie nikt.
-
Witajcie kochane w ten piękny słoneczny poranek, z kawką i ciasteczkiem witam was. Ferinka no więc jeżeli chodzi o wyjazd to było bajkowo. Słoneczko cieplutko, ale bez przesady przeciętnie ok. 27 st. basen, morze właściwie 5 min drogi od hotelu. Mala dużo spałą wiec budziliśmy sie codziennie o 9 40 śniadanko, potem basen Karola obowiązkowo musiałą sie pochlapać a potem popływać z tatusiem i drzemka tak ok 1h lub 1,5h potem obiadek, morze (no tutaj było ciekawie bo ciężko jej sie chodziło po piachu wiec mogła godzinami siedzieć w jednym miejscu i przerzucać piasek), plac zabaw i drzemka. Wieczorem była kolacja i mini disco, animatorzy tak mniej wiecej do 21 30 szaleli z dziecmi i efekt był taki że mała przychodziła kladła lepek na moich kolanach i już spała. Wiec ja ładowaliśmy do wózka i spała sobie obok nas w barze. To tak pokrótce jak wyglądały nasze dni. Ale równocześnie bardzo polecam Majorkę, szczególnie po sezonie gdy nie jest już tak gorąco
-
My na Wszystkich Świętych pewnie pojedziemy do moich rodziców do Limanowej mam również nadzieję ze pogoda dopisze bo spacer po cmentarzu w deszczu jakoś mi sie nie uśmiecha. Maka to mój małżonek pochodzi z Tychów ja z Limanowej od kiedy sie pobraliśmy to jestem tam częstym gościem. Poza tym mój S ma kancelarie zarówno w Krakowie jak i w Gliwicach wiec jesteśmy mocno związani. Dzibala butów szukam zdecydowanie dla siebie i niestety bez powodzenia. Szukam butków do kostiumu na płaskim obcasie nieocieplanych i mam nadzieję ze mi sie uda je szybko znaleźć bo nie mam butów do pracy.
-
Allayiala a to spryciula z Tosieńki, śliczna z niej dziewczynak rośnie. Moja też lubi ścierać głównie stół w dużym pokoju i lustro w przedpokoju. villanelle dostaliśmy Ferrum Lek 50 mg i Karolka pije po 5 ml dwa razy dzienni i tabletke kwasu foliowego. Jeszcze nie robiłyśmy badań bo kuracje ma od zeszłego wtorku, a mamy wypic dwie butelki. Lilunia ślicznie wygląda, jakie ma juz długie włoski u nas jakoś nie bardzo chcą rosnąć tylko grzywkę Karoli obciełam ale coś mi nie wyszło i ma modną asymetryczną. Co do ząbalków to idą nam wszystkie 4 jednocześnie, Karola pcha paluchy i wszystko co ma pod ręką do buziaka wiec chyba troszkę ją gnębią.
-
No to przyjemną niedzielę mielście przynajmniej bylo ciepło. Mój S razem z Karolką byli w Tychach w sobotę u dziadków wiec też była wielka radość. A ja spokojnie mogłam sobie siedzieć na wykładach i wizytę u teściowej mam odbebnioną zaocznie..
-
Was też gorąco przepraszam że sie nie odzywałam tak dlugo ale długo by opowiadąć. Już mnie Ferinka do pionu przywróciła wiec jestem Nie będę sie cofać do wypowidzi poprzednich tyko tak ogólnie, jak tam po weekendzie ja cały spędziłam na zajęciach wiec wiele z niego nie skorzysałam ale i tak było fajnie. Wczoraj cały dzień spędziłam na poszykiwaniu butów i nic nie znalazlam. Wiedzę ze watek sie troszkę rozruszał, Kropka do nas zaglada i Dziubala to świetnie. Od dzisiaj obiecuję być bardziej aktywna POzdrowionka
-
No dobra już sie biję w pierś że dopiero teraz sie odzywam, bardzo was przepraszam. Niestety ale tyle pracy to już dawno nie miałam. Jak już Ferince pisałam z apl. nici niestety nie wyszło,ale w ten weekend rozpoczełam studia podyplomowe wiec weekend też był zajęty. W sumie to może i dobrze że sie nie dostałam bo jakos nie bardzo mnie to kręci, wolałabym na uczelni zostać i mam nadzieję ze uda mi sie zacząć studia doktoranckie, ale dosc tych nudów. Troszkę was podczytywałam ale może dzisiaj jeszcze generalnie, a od tego posta już personalizująć. Zresztą widzę że tutaj też jakoś tak spokojnie mało sie odzywaćie. Wiec mimo wszystko gorąco was pozdrawiam i mam nadzieję od teraz już na częstrzy kontakt.
-
Witam wszystkich po dłuższej przerwie, ale od powrotu z wakacji nie miałam chwili żeby odpocząć i dłużej na internecie (poza pracą) przysiąść. Troszkę was podczytywałam, ale jakoś zawsze ktoś mi przeszkodził w odpisaniu. Tak wiec może ogólnie do wszystkich od dzisiaj już będę presonalizować. Dzieciaczki wam pięknie rosną i sie rozwijają, ale jak tak czytam to się podnoszę na duchu że nie tylko Karola rózne dziwy wyprawia. Wczoraj kupiliśmy jej w Ikei stolik i krzesełko i od wczoraj służy je do wspinania sie na krzesło potem włażenia na stolik i do lampy stojącej. Tak wiec znalazła własne przeznaczenie stolika. Poza tym na ostatniej wizycie u lekarki okazało sie ze mała schudła i obenie waży 8600 g. Troszke nas to wszystkich zmartwiło zwłaszcza że niestety ale i apetyt spadł, załczełam jaj bowiem gotować obiadki i postanowiliśmy definitywnie odstawić słoiki. Zrobiliśmy wiec badania, ale mocz wyszedł ok i krew również poza oczywiscie poziomem żelaza. Dostała wiec 2 butle żelaza i apetyt wrócił. Mam nadzieję że na dłużej. Pozdrawiam wszystkich. anitaa84 u nas też dzisiaj zapowiada sie ładna pogoda i mam nadzieję ze po pracy uda mi sie wyskoczyć z małą na mały spacerek.
-
WItajcie kochane ja bardzo was przepraszam ale po powrocie mam okropnie duzo pracy, a jeszcze wczoraj przyjechał mój tata do wnusi wiec miałam zorganizowany czas od 20. PO jego wyjściu kolacja małej kąpiel i trzeba było zabrać sie za gotowanie obiadu dla małej na dzisiaj wiec padlam o 22. Dzisiaj też dzień zapowiada sie pracowiecie, ale chwilowo nikt nic nie chce wiec mam spokój. CO do egzaminu to powiem wam szczerze nie mam odwagi sprawdzic, już mi mąż ciosa kołki na glowie ale ja codziennie powtarzam sobie że jutro. Może dzisiaj mi sie uda, czas mam do stycznia bo w razie czego wtedy zaczynają sie zajęcia. Jak tylko przestanę tchórzyć to oczywiście dam znać bez względu czy to dobre czy złe wieści. Radość zdjątka fantastyczne, widzę że urodzinki sie udały. Ferinka a co sie stało ze wieczór był smutny. Buziaki dla wszystkich.
-
Radość wszystkiego naj naj dla Piotrusia, wielu szczęśliwych chwil, tony zabawek i oczywiscie spełnienia marzeń. U nas powrót do rzeczywistości ciężki zwłaszcza że pogoda do kitu, czytałam że od wtorku deszcz ze sniegiem, a gdzie cudowne słoneczko i morze. Podróż przebiegła nam spokojnie uszka nie bolały wiec sie cieszyłam. Małej nie można było wyciągnąć z wody zarówno z basenu jak i z morza. Najbardziej byłam jej wdzięczna za to że budziła sie o 9 40 rano wiec wyspałam sie pierwszy raz od kiedy sie urodziła. Tak wiec wyjazd uważam za udany. Co do zdjęć to oczywiscie zamieszczę jak tylko zgram z aparatu. No a dzisiaj już w pracy wiec koniec wakacyjnej laby i oby do świat.
-
Witajcie kochane wpadłam sie tylko przywitac bo dorwałam laptopa męza, mój jest w sejfie w pracy tak na wszelki gdyby było jakieś włamanie. My już po wakacjach powrót do rzeczywistości bolesny, ale sama podóż samolotam i pobyt przebiegły bez problemów i chprób. Przez weekend poczytam co tam u was przez ten czas i odezwę sie w poniedziałek jak już dostanę laptopa. Pozdrawiam was gorąco.
-
Witajcie kochane my już po wakacjach, dopiero jednak dzisiaj dotarłam do laptopa męża bo mój jest w pracy tak na wszelki wypadek go zostawiłam jakby bylo jakies wlłamanie. U nas super chociaż powrót do rzeczywistości cieżki. Jeszcze nie zdążyłam nic poczytać co tam u was słychac a i mało czasu mam, wiec odezwe sie w poniedziałek jak już dostanę mój komputerek. Powiem tylko tyle ze karola super zniosła lot i w jedną i drugą stronę. Obyło sie bez przeziebien i niedomagan, a z morza nie moglismy jej wyciągnąć. Pozdrawiam wszystkich i do poniedzialku