
tusia13
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tusia13
-
Aniu moja Karola ma roczek, a codziennie rano budzi sie z głową w nóżkach tak wiec dzieciom to chyba szybko nie przechodzi. Pozdrawiam
-
Aniu wiem ze to stresujące, ale Maka ma rację dziecko nie zrobi sobie krzywdy. Śliczne zdjątka, niezła z niej laseczk.a Maka wielkie gratulacje z okazji debiutu pozostawienia dziecka z nianią. Ja przez piersze dwa dni nie odstępowałam naini na krok, ale jak sie okazało że radzą sobie swietnie, a moje dziecko traci zainteresowanie mamusią i tak zresztą jest do dzisiaj to sie przestałam stresować. Powodzenia w powrocie do pracy. Jak zaczniesz pracować to dopiero zobaczysz jak miło jest wyrwać sie na kilka godzinek z domu. Z czasem przyzwyczajenie zrobi swoje i sie już tak nie tęskni. Pozdrawiam
-
marciołka wielkie gratulacje rozpoczętej budowy, klamka zapadła teraz może być tylko do przodu. Życzę wiec żeby nie było za dużo problemów i budowa szła płynnie, a czas na jej realizajcę się nie przedłużał. rorita uwierz mi nie miałabym nie przeciwko gdyby ten domek był tańszy, ale i tak nieźle kwotowo to wyszło. Gdybyśmy wzieli ekipę z krakowa to jeden z kosztorysantów wyliczył nam że bedzie nas dom kosztować ok. 700 tyś. WIec doliczył marżę 200 tyś. Jeżeli faktycznie uda sie zamknąć w kwocie 500 tyś. razem z przyłączami, pompą ciepła, mini oczyszczalnią ( bo nie mamy kanalizacji) i zrobioną kuchnią oraz brukami to będzie fantastycznie i bedę skakań ze szczęścia. Ale tak naprawdę to czas pokaże. Na chwilę obecną facet kupuje materiały, bo recesja sie ponoć kończy i pewnie pójdą w górę, a w umowie mamy gwarancję ceny robocizny wiec na razie jest ok.
-
Witajcie porannie częstuję kawką. Dzisiaj wstałam w dobrym, pozytywnym nastroju. Nie ma słoneczka i upału to lepiej sie czuję. Zaraz odbębnię pracowe rzeczy i biorę sie do nauki, a mam dzisiaj zapał to trzeba to wykorzystać. Pozdrawiam gorąco
-
villanelle i Patrycjo wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, spełnienia marzeń, dużo radości i samych sukcesów.
-
Allayiala super zdjątka, a torcik mieliście śliczny, ja wreszcie musze przerzucić zdjęcia z laptopa S na mojego i wtedy pochwalę sie naszymi urodzinkami anitaa84 nasza Karola pije z kubka Aventu i ze zwykłego kubeczka, ale szczerze powiedziawszy nie ntknęłam sie na żadne przeciwskazania do picia z takich butelek. Moja Karolka je głównie siedząc w foteliku i własciwie to nie zajmuje sie niczym innym. Nie daję jej żandnych zabawek, ani książeczek. Zresztą mała bardzo chce już sama jeść wiec ma swoją łyżeczkę i malutką miseczkę z odrobiną jedzonka i wiosłujemy na dwie ręce, pczy czym te jej ręce głównie wyrzucają jedzenie na podłogę, ale i tak jest super.
-
No ja dzisiaj pospałam od 21 wczoraj do 7 rano i mam nadzieję ze dzisiaj też mi sie uda. Egzamin mam 19 w sobotę i zaczynam coraz mocniej sie denerwować, cierpię na chronicznego lenia a materiału nie ubywa. W dodatku w domu cieżko mi sie zabrać do nauki, na szczęście w pracy mam ostantnio komfort i mogę trochę przysiąść. No coż a jak nie zdam to trudno radca byc nie muszę. Prawda? Powiedzcie ze tak bo wtedy bede miała mniejsze wyrzuty sumienia. Co do Łodzi to teściowa kupiła już mieszkanie, gdzies na ul.6 sierpnia to podobno przecznica od Piotrkowskiej, a to zaś jedyna ulica jaką znam w Łodzi. Myślę że po rzezi niewiniątek czyli egzaminie i wakacjach pojedziemy do niej wiec fajnie byłoby sie spotkać.
-
MlodaMamusia fajna ta spaceroweczka, a można wiedzieć ile kosztowala i czy zajmuje dużo miejsca bo szukam jakiejś na wakacje, bo sie boję ze mów wózeczek zniczą na lotnisku. A co do tej zabawki to też taką mam ,ale mała sie juz znudziła i ją własnie sprzedaję na allegro. Kurcze szkoda ze ją już zamówiłaś to bym ci podarowała.
-
Na 30 lat w Polbanku,
-
Na to pytanie mogę odpowiedzieć dopiero w monemcie uruchomienia kolejnej transzy, i przeliczeniu kursu franka, ale pewnie w okolicy 2700 zł. Teraz mamy krdyt na działkę, na 180 tys. i mamy ratę 800 zł
-
Fakt dużo, no ale domek jakoś musimy postawić, a nie mamy wkładu wlasnego wiec wszystko musi iść na kredyt.
-
E no to poządny facecik. Moja Karolka szła spać o 8 potem budziła się ok 23 00 24 00 i jedzonko, następnie ok 3 lub 4 w nocy i 8 rano. Zwykle jakieś 3 pobudki w nocy miałam tak że Oliwierek jest bardzo niekłopotliwy.
-
Właśnie dzwonił mój S i chyba podpiszemy na dniach umowę z wykonawcą. Wyliczył nam stan surowy na 380 tyś, a całość do wprowadzenia powinna sie zamknąć w 500 tysiącach. Tak wiec kredyt będziemy brać na jakieś 700 tyś, tak na wszelki, a to i tak są transze uruchamiane na bieząco w zależności od potrzeb budowy wiec jak nie wykorzystamy to dobrze. Facet stwerdził że może zacząć albo we wrześniu ale to budowę przyspieszy o 1 miesiąc albo już w przyszłym roku i w rok powinien domek stać. Ale sie cieszę.
-
No to macie ładne zabezpieczenie. WIem że banki ostatnio zwariowały, ale w tym przypadku działka i część dokmu to przecież "twarda waluta" nie powinni robić problemów.
-
Nie byliśmy u żadnego doradcy, sami poszliśmy 2 lata temu, kidy braliśmy kredyt na działkę, i nie było problemu. Teraz bedziemy dobierać do otrzymanego kredytu i zobaczymy jakie przedstawią warunki. Jeżli bedzie niekorzystnie to zostaje nam jeszcze mBank przedstawił podobno niezłą ofertę. A w czym bierzecie kredy, bo my zdecycowaliśmy sie przy działce na Franki i nieźle na tym wyszliśmy szczególnie w obliczu katastroficznych artykułów wypisywanych w gazetach jak to z uwagi na kryzys kurs franka się zmienił i raty kredytów skoczyły nawet o 500 zł. Nie wiem gdzie, ale u nast w tym najgorszym okresie płaciliśmy o 70 zl wiecej na racie, nawet nie zauwazyliśmy różnicy.
-
rorita trzymanie kciuków załatwione, a z tymi bankami to normalnie można kota dostać. My bedziemy brać w Polbanku, a odradzam Millenium, pomiętam jak poszliśmy wziąść kredt na działkę to postawili takie warunki, że właściwie powinniśmy mieć te pieniądze na działkę swoje najlepiej z nawiązką, a kredyt to tylko chobbystycznie chcemy wziąść. Masakra. Ale dziewczyny gratuluję w takim razie okien i kominów oraz przyszłych fundamentów. My jak wszystko dobrze pójdzie to we wrześniu zaczynamy zabawę. S ma dzisiaj spotanie z budowlańcem wiec bedę znała szczegóły.
-
To to standard, skarpetki majtki i biustonosze mam kilka razy dziennie na podłodze, do tego odkryła że pod lóżkiem w sypialni są kartonowe pudełka z ikei z pościelą i ręcznikami i mała zołza od jakiegoś czasu próbuje je wyciągnąć. Na razie opanowala tylko otwieranie szafki z narzędziami mojego S, wchodzę kiedyś do kuchni a tam mała z nożykiem do cięcia, dobrze ze był wsuniety. Ciekawa jestem co dzisiaj wymyśli, chociaż przy niani jest jednak bardziej twórcza.
-
To prawda Karola ostatnio ma fajną zabawę, a mianowicie wchodzenie na jej krzesełko bujaczek, stawanie na nim i skakanie. Na moje nie wolno oczywiście zlewka, jak podejdę i ją zdejmę to wchoddzi znowu, dopiero klaps w pampersa powoduje ze zanosi się przeraźliwym-teatralnym szlochem i patrzy na moją reakcję. Zwykle wychodze wtedy do innego pokoju, to maluch pełznie za mną i rzucając sie u moich stóp wrzeszczy dalej. Ostanio moj S mówi do małej Karola daj spokój z mamą i tak nie wygrasz. Chyba zaczyna łapać.
-
Karola uwielbia rzucać klockami. Siada sobie na dywanie, zabiera ze sobą pojemnik z klockami i rzuca nimi na podłogę z wymachem. Zabawy ma przy tm dużo, a ja już kilka razy prawie sobie noge na tych klockach skręciłam.
-
Halo ależ tutaj cisza zapadla, co u was słychać a wlasciwie to powinnam zapytać jak tam wasze domki. rorita jak tam kredyt i postępy, proszę mi sie tutaj chwalić. A pozostałe dziewczynki co tam. Pozdrawiam
-
Witajcie tez sie chętniedo was dołączę, chociaż widzę że wątek założony już jakiś czas temu a mało odwiedzany, mam nadzieję że teraz sie to zmieni. Jestem mamą Krolinki, która urodziła sie 15 sierpnia 2008 roku (ale to widać na suwaczku) przez cc. Wrawdzie długo walczylam, ale wreszcie poległam i zrobili mi cc. Mala od zeszłej niedzieli zaczęła próbować chodzić i nieustająco doskonali nowo zdobyte umiejętności. Nie ukrywam że zabawa papierem toaletowym również należy do jej ulubionych, a jak tylko usłyszy że otworzyły sie drzwi do łazienki to zaraz tam pędzi.
-
No też mi sie tak wydawało, ja jakiś czas temu też pisamał że moja waży 6300 w wieku 11 miesięcy dopiero mój S tak patrzy i mówi a co ty nie wiesz ile Twoje dziecko wazy. Pozdrawiam
-
Ferinka wszystkiego najlepszego z okazji tygdnia Oliwierka. Ucałowania od Karolki i ciotki Agi.
-
Witam w ten pochmurny dzionek, jestem nieco nieprzytomna bo uwaga.... za długo spalam. A mianowicie wczoraj z S poszliśmy spać jak zgredy o 21, a poniewaz od momentu kupna cudownego spiworka nie musze sie martwić czy mała sie rozkopuje. I tak przespałam dzisiaj do 7 rano i nie mogę sie obudzić. W pracy nuda, wiec mam czas na naukę ale nie bardzo mi sie chce, w domu zresztą tez. Nie widzę tego egzaminu najlepiej, ale może jakieś natchnienie na mnie wreszcie spłynie. Pozdrawiam was gorąco i życzę udanego dnia.
-
Witajcie kochane od kiedy ferinka ucichła to tutaj strasznie pusto sie zrobilo. Ferinka jak bedziesz miala chwilkę to napisz jak malutki, jak w domu, jak ty sie w tym wszystkim odnajdujesz. AniaB co tam u was wszystko ok. Maka Antos to już wielki chlop, zdjątko super. Ale mam jedno pytanko czy on waży 3700 tak jak napisałaś bo to chyba troszkę mało jak na półrocznego facecika. Pozdrawiam