Agnieszka Stańska

Moim skromnym zdaniem przedłużające się afty czy pleśniawki powinny skłonić lekarza do jakiejś reakcji ( na pewno nie olewania). Tu obok na forum jest pediatra, zapytaj go co dalej zrobić z pleśniawkami i tym wynikiem.

Brak przeciwciał w obu klasach świadczy o tym, ze nie chorowałaś. Największe ryzyko zachorowania i przeniesienia zakażenia na płód jest do 15 tygodnia ciąży. Potem to ryzyko maleje. Dla pewności możesz jeszcze raz wykonać badania pod koniec ciąży ale nie ma takiej potrzeby. Lekarze zazwyczaj przy takim wyniku nie zlecają kolejnych badań.

a miałaś zrobione tylko wolną beta HCG czy też białko pappa?

Jeśli IgM jest ujemny a zmienia się tylko IgG to taki stan nazywamy nosicielstwem. Tego się nie leczy i nie podaje żadnych antybiotyków. I jeśli w ciągu 2 miesięcy IgM się nie zmienił to bardzo dobrze. Oznacza to że nie jesteś chora. IgG ma niską wartość i nie ma potrzeby wykonywania drogich i w Twoim przypadku niepotrzebnych badań.

Czy lekarz coś zrobił z tym candida w jamie ustnej?

Badania są w normie. Poza hemoglobiną i płytkami ale to nie problem. Bardziej skupiłabym się na tym badaniu mykologicznym ( czego dotyczyło badanie? wymaz, skóra czy treść pokarmowa?) i tych białawych nalotach na sromie i odbycie. Bo chyba tu jest większy problem. Czy pediatra się wypowiadał na ten temat? I czy do tego badania był wykonywany mykogram? Czy zmieniłaś też mleko, skoro z tym są takie problemy?

Jak najbardziej. Twój organizm zareagował na kontakt z zarazkiem, jego nosicielem lub kimś kto był chory. stad drugi wynik IgG powyżej zera.

Podaj proszę normy do tego badania.

No cóż, takie są realia. Tylko się zastanawiam, po co jest dodatkowe ubezpieczenie pracownicze, skoro nie można z niego skorzystać. Smutne. I nie wszystkie zaburzenia wiążą się z otyłością. Poczekajcie trochę, i jeszcze raz zbadajcie enzymy wątrobowe, jeśli ich poziom będzie rosnąć, koniecznie trzeba wtedy iść do lekarza.

IgG to dość specyficzne przeciwciała. Gdy się pojawiają są mało specyficzne i w miarę trwania zakażenia specjalizują się. Po przechorowaniu długi czas ich miano narasta, bo organizm "oczekuje" kolejnej infekcji. Po kilku miesiącach, gdy już wie, ze nie ma drugiego zakażenia powoli redukuje liczbę IgG. Za kilka miesięcy miano ich spadnie.

Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze. Mam nadzieję, że nie straciłaś za dużo czasu i ewentualne leczenie pójdzie dobrze. Daj znać co znaleźli. Lekarz nie może nic powiedzieć bo pewnie jeszcze nie wie dokładnie co Ci dolega. Muszą Cię dokładnie przebadać. I wtedy pewnie powiedzą co Ci dolega. Jeszcze raz trzymam kciuki i wierzę, ze wszystko będzie ok.

jak się zalogujesz to w prawym górnym rogu masz opcje: wiadomości. Otwórz ją i napisz do mnie nowy list.

Te badania powinny wystarczyć do hematologa. Chociaż można jeszcze wykonać poziom fosfatazy alkalicznej i proteinogram. Zapobiegawczo wykonaj też rtg klatki piersiowej. Drugie usg jest niepokojące. Ten drugi radiolog myśli bardzo pragmatycznie, badanie węzła pozwoli ocenić stopień i przyczynę pobudzenia węzła a także (jeśli występują) określić nieprawidłowe komórki. Z dotychczasowych badań wynika podejrzenie jakiegoś chłoniaka (ziarnica jest jedną z jego odmian) ale teraz to tylko podejrzenie. Dalszą diagnostyką niech zajmie się lekarz hematolog. Im wcześniej obejrzy Cię jakiś dobry lekarz tym masz więcej szans na wyleczenie. p.s. Napisz do mnie na priv.

Skonsultowałam Twoje wyniki z zaprzyjaźnionym doktorem rodzinnym. Zanim pójdziesz do hematologa wykonaj jeszcze oznaczenie enzymów wątrobowych, CRP i diagnostykę wirusową żółtaczki B i C.

Jeżeli przez 6 miesięcy trwa infekcja to nie jest to normalny stan. Antybiotyki nie pomagają, bo może to jest infekcja wirusowa. Niepokoi mnie ta ciągła gorączka. Spadek liczby leukocytów wskazuje też na spadek lub brak odporności. Wróć do lekarza rodzinnego i niech on dalej myśli co robić. nie zostawiaj tego bez żadnego leczenia. Co do hematologa to nie polecę żadnego, bo nie mogę. Poszukaj w najbliższym dużym mieście, gdzie są kliniki.

Lekarz rodzinny nie pokierował na dalszą diagnostykę? Choćby do hematologa? Konsultacja w poradni hematologicznej wskazana i to jak najszybciej.

Dlatego wcześniej wskazywałam na toksyczne (polekowe) podrażnienie wątroby i jej stan zapalny. Trzeba poszukać dalej. USG i badania w kierunku wirusów są niezbędne. Czekam na wieści i życzę szybkiej diagnostyki. :)

Trudno tu wskazać któryś z leków. Sterydy mogą wpływać na pracę wątroby, zwłaszcza gdy są długo stosowane. Tak jak już pisałam, wskazane jest dalsze diagnozowanie. Co do alkoholu to małe dawki ale często też są toksyczne dla wątroby.

Liczba eozynofili wskazuje na alergie. W sprawie leków to trzeba sprawdzić na ulotce danego leku czy długotrwałe przyjmowanie danego leku nie podnosi enzymów wątrobowych i czy nie uszkadzają wątroby. Napisz jakie leki mąż przyjmuje, to sprawdzę czy nie są wpływają na wątrobę.

Komentarz do wyniku wskazuje, że rzeczywiście krew mogła być źle pobrana. Nieprawidłowy stosunek krwi pobranej do antykoagulantu w probówce może wpłynąć na wyniki. Dlatego dla dzieci przy pobraniu krwi zaleca się specjalne probówki pediatryczne. Moim zdaniem należy powtórzyć badanie krwi. U dzieci po chorobach wirusowych bardzo często dochodzi do zaburzeń morfologii krwi, spada hemoglobina i poziom płytek oraz wzrastają leukocyty. P kilku tygodniach organizm wraca do normy. p.s na przyszłość obok wyników wpisz proszę normy badań ( zazwyczaj podane są obok wyniku). Dzięki :)

Wzrost poziomu enzymów wątrobowych świadczy o uszkodzeniu wątroby. Może to mieć miejsce w przypadku nadużywania leków, alkoholu czy infekcji wirusowych. Należy sprawdzić z jakiego powodu wystąpił ten stan zapalny wątroby. Warto wykonać usg i sprawdzić czy nie ma zakażenia wirusami żółtaczki typu B i C.

Zazwyczaj po infekcji wirusowej organizm sam się "normuje", trzeba tylko czasu. Nie ma potrzeby szukania wirusa, to zwykła infekcja.

Obniżenie ogólnej ilości białych krwinek zazwyczaj świadczy o przebytej infekcji. Dodatkowo został wykonany rozmaz, w którym podwyższony wynik limfocytów może wskazywać na infekcję wirusową. Jeśli karmisz dziecko piersią, to zazwyczaj pokarm wystarcza i dziecko nie potrzebuje więcej picia. Jeśli już nie karmisz to dla dziecka picie ok. litra płynów dziennie to norma. Ważne jest to jaki rodzaj picia mu podajesz (słodkie napoje wzmagają pragnienie). Najlepiej podawać wodę mineralną (o obniżonej zawartości minerałów) dla dzieci, niesłodkie soki i napoje owocowe.

IgM i IgG to dwa różne typy przeciwciał. Jeśli chorujesz to zawsze masz IgM i IgG dodatnie. Nie ma innej opcji. Badanie tylko IgG i awidności pozwala sprawdzić czy jesteś nosicielem i masz odporność na toxo. I kiedy chorowałaś lub miałaś kontakt z toxo ale tylko w przybliżonym czasie. Nie można stwierdzić czy jesteś chora bez badania poziomu IgM. Dość niski poziom IgG i wysoka awidność, oraz brak objawów choroby może świadczyć o tym, że aktualnie nie chorujesz. Ale bez sprawdzenia poziomu IgM nie stwierdzisz czy jesteś chora.

Awidność toxo IgG świadczy o tym jak długo utrzymują się w organizmie przeciwciała klasy IgG. Badanie to ma określić w przybliżonym terminie kiedy doszło do kontaktu lub zakażenia. Im wyższa awidność tym kontakt był wcześniej. Czas, który można określić to kilka miesięcy, tygodni. W twoim przypadku awidność jest wysoka, więc kontakt był dawno. O tym czy jesteś chora świadczy poziom przeciwciał klasy IgM, a tych chyba nie miałaś oznaczanych. tu masz wątek, gdzie awidność została dobrze omówiona. : Toxoplazmoza - wyniki awidności graniczne