Skocz do zawartości
Forum

niecierpliwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez niecierpliwa

  1. mamaola to pocieszające to co napisałaś z tymi skurczami. Ja tez nie mam ani skurczy ani szyjka się nie zmienia. Mam nadzieje że to nie znaczy że nie jestem w ogóle jeszcze gotowa do porodu.
  2. Cześć, Ja byłam wczoraj u mojej pani doktor, wyniki badań mam dobre, posiew tez. Ale niestety szyjka w ogóle nie gotowa :-( A jutro już mam skierowanie na patologie. Mam rano zadzwonić czy są miejsca. No i będą próbować mi wywoływać poród. Ale to podobno potrwa, bo najpierw jakieś badania, próba z oxytocyną, ewentualnie rozciągnie szyjki, a dopiero później konkretna kroplówka. Więc może rozciągnąć się na kilka dni. Chyba że akcja porodowa sama się rozkręci ale raczej w to wątpię. Mari ja myślę chłopak po prostu nie zauważył, że dorósł i jest facetem. W związku z tym zachowuje się jak dzieciak, który próbuje się wymigać od różnych obowiązków i zwalić na siostrę. Nie zauważył, że poszłaś mu na rękę z mieszkaniem no i że jesteś w ciąży. Myślę, że warto mu to dosadnie uświadomić. Wiktorio mnie szefowa jak się dowiedziała, że jestem w ciąży od razu dopytywała kiedy idę na macierzyński. Sugerowała mi, że przed tuż przed porodem już nie ma zwolnienia. Ale to było kiedyś jak pisała mamamajki. Ja pytałam się położnej, która wypisuje zwolnienia i teraz czegoś takiego niema. Swoją drogą to jest bez sensu żeby przez parę miesięcy być na zwolnieniu a pod sam koniec ciąży kiedy naprawdę robi się ciężko mieć stresa że zwolnienia się nie dostaje. Myślę, że to w dużym stopniu jest dobra wola lekarza.
  3. madzia aż mi ciary przeszły jak przeczytałam Twój sposób na brodawki :-) Ja to mam tak wrażliwe brodawki, że nawet dotykanie ich jest dla mnie nieprzyjemne. Mamaola ja posmarował sobie pierwszy raz dopiero wczoraj. Mam od koleżanki resztkę kremu Avent i zamówiłam sobie w aptece ziajke, więc mam nadzieje że nie będę przeżywać takich koszmarów jak Ty. Ale przyznam, że to jest coś co mnie tez stresuje, bo zawsze miałam wrażliwe brodawki i nie lubiłam ich dotykania. wiktorio to ma tak samo z tymi brodawkami, koszmar jakiś :-(
  4. Dziewczyny a kupujecie sobie jakiś krem na brodawki, w razie by pękały? Jeżeli tak to jaką firmę polecacie? Koleżanka mi powiedziała że używała jakiegoś kremu już parę dni przed porodem i jej brodawki nie popękały. Też tak robicie?
  5. Dzisiaj mi się śniło że zaczęły mi się skurcze przepowiadające, odczuwałam je tak po bokach, ale tak naprawdę nie wiem czy to był sen czy rzeczywistość. Ciągle się budziłam i mnie coś uwierało, ale byłam półprzytomna. Teraz jestem cała obolała, ale to może, dlatego że wczoraj strasznie się natyrałam i dużo spraw załatwiała, że nawet w nocy nie odpoczęłam. Mam nadzieje tak jak Wiktorio że chociaż ten wysiłek nie poszedł na marne. Też mam dzisiaj wizytę, więc się okaże. nadinn u nas położna mówiła że po lewatywie też się zdarzają takie niespodzianki, bo po lewatywie poród trwa jeszcze parę godz, więc organizm może coś nowego wyprodukować. Dla położnych to zupełna normalka, u nas na to mówią ”przedpłód”.:-) Ale twój mąż rzeczywiście świetnie wybrną z tej sytuacji :-) zaza mi rozstępy zrobiły się na piersiach i właściwie nie wiem dlaczego bo za bardzo mi nie urosły. No i widzę że coś małego tworzy się chyba wokół pępka. Ja staram się brzuch i piersi smarować w miarę regularnie no ale nie zawsze to wychodzi. Używam głównie olejku migdałowego z wit.E, to nam doradzały położne. A krem Mustella osobiście odradzam, mam wrażenie że w ogóle się nie wchłania, tylko roluje i skrusza. No ale może trafiłam na jakiś niedorobiony, bo wiem że niektórzy są z niego zadowoleni. Na szczęście dostałam go w prezencie, więc nie jestem wkurzona że tyle wydałam.
  6. luigi to super niespodzianka z tą szyjką. Czyli szyjka może się rozszerzać bez skurczy, to pocieszające. Mam cichą nadzieję że jak będę w środę u lekarza to też moja szyjka już będzie trochę przygotowana.
  7. Cześć dziewczyny! Ja dzisiaj byłam na KTG i USG, jak na razie wszystko wychodzi dobrze. Udało mi się przełożyć termin przyjęcia na patologie z jutra na piątek. Bardzo się z tego cieszę, bo mam nadzieje, że w tym czasie może szyjka mi trochę zmięknie, albo zaczną się jakieś skurcze przepowiadające. Ropuszko ja chyba też już zaczynam denerwować się porodem, coraz bardziej do mnie dociera że to już niedługo. Katarzyna bardzo Ci współczuje, bo nie do ze musisz znosić niewygody związane z ciąża, to jeszcze komplikacje z nogami. nana u nas położna to samo mówiła na szkole rodzenia, że dobrze żeby przed cesarka dziecko doświadczyło trochę skurczy. Wtedy zaczyna przygotowywać się do wyjścia na drugą stronę i min płuca dojrzeją, no i nie jest w takim szoku, po wyciągnięciu z brzucha. alatra też Ci życzę powodzenia w szpitalu.
  8. Nadinn gratulacje!!! Ale jesteś szybka :-)))
  9. Wow, no to się nadinn pospieszyła. Trzymam kciuki żeby był szybko i bezboleśnie, chociaż to drugie to pewnie niemożliwe. Rany dopiero jak czytam, że któraś urodziła to dociera do mnie, że ja zaraz też będę. No i oczywiście przypomina mi się moja walizka do szpitala, którą jeszcze muszę dopakowac. Chociaż i tak już zrobiłam postęp, bo już większość rzeczy do niej włożyłam. Ale nie wiem jak się do niej zmieszczę. Pakuje się w małą walizkę i dodatkową torbę, które już są wypełnione a jeszcze muszę spakować pieluch dla dziecka, chusteczki, moją kosmetyczkę i jeszcze parę rzeczy. Te wszystkie rzeczy zalecane do zabrania (ręczniki papierowe, te wielkie podpachy, czy pampersy) to strasznie dużo zajmują miejsca. Żeby spokojnie się spakować przydałby się duża podróżna walizka, ale z taką to by mi było trochę głupio jechać do szpitala.
  10. nikitaka ja w szpitalu wogóle nie zamierzam szczepić, chce odroczyć szczepienia aż mała wykształci swój układ odpornościowy. Ale jak bym szczepiła to pewnie bym poszukała szczepionki z mniejszą ilością rtęci, bo bez rtęci to chyba nie ma.
  11. No właśnie ja mam wątpliwości, co do wielu szczepionek. Bo poza wydaną kasą, to też zdarza się że szczepionka wcale nie chroni przed daną chorobą, a poza tym niektóre szczepionki są czasowe i po jakimś czasie już nie działają, o czym się nie mówi. A jeszcze naczytałam się o odczynach poszczepiennych które czasem są bardzo niebezpieczne. A też myślę że lepiej żeby w dzieciństwie dziecko przeszło niektóre choroby, bo wtedy jest w sposób naturalny uodpornione. np. ospę, świnkę, czy różyczkę.
  12. Co do przepuszczania w kolejce i ustępowania miejsca w komunikacji miejskiej to mam różne doświadczenia. Raz np. staruszka uparła się żebym usiadł na jeden przystanek, że nie dało rady się wykręcić :-). Ale czasami to stoję nad młodymi dziewczynami i żadna się nie ruszy. Dzisiaj np. stałam nad dwoma facetami w wieku 30-40 lat i żaden się nie kwapił żeby wstać. W końcu ustąpiła mi miejsca jakaś babka w średnim wieku. Ale zaraz weszła jakaś starsza baka i chciała żeby jej ustąpić, chociaż nie wyglądała na jakąś schorowaną. A ta w średnim wieku mówi „ ta pani jest w ciąży, a ta jest dopiero co po porodzie, niech pani poprosi może tego pana” Ale pana jakoś nie poprosiła :-) A co do sklepów to zauważyłam, że w takich większych supermarketach są kasy pierwszeństwa i czasem się zdarza, że kasjerka mnie zawoła. A w takich małych osiedlowych prywatnych sklepikach to nikt na mnie nie zwraca uwagi. Pewnie żeby nie narazić się innym stałym klientom. A przecież powinno być odwrotnie, zwłaszcza że mnie znają z widzenia. madzia a Ty to już w ogóle na buraka trafiłaś, żałocha totalna! Ja jakoś mam większe oczekiwania żeby to faceci ustępowali miejsca, no ale z moich obserwacji dżentelmenów jest bardzo mało. luigi ja pierścionka już od dawna nie mogę założyć. Jak tylko zaczęły mi puchnąc ręce to go zdjęłam z lęku że w pewnym momencie już go mogę nie zdjąć. A co do niepłodności albo z różnych innych powodów braku dzieci to ja się w swoim otoczeniu dużo napatrzyła. U mnie w pracy jest parę takich dziewczyn. Tak że ten problem wydawał mi się wszechobecny. Dlatego ja też jakoś się obawiałam, że będę miała problem z zajściem, no ale się udało :-) evitka a Twoje dzieci były szczepione na ospę? Ja się zastanawiam czy moja szczepić, jak i tak słyszę, że dzieciaki chorują
  13. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, może niepotrzebnie się martwię a rzeczywiście w sumie komfortowa sytuacja, że będę wiedziała mniej więcej kiedy się zacznie. No a mała już i tak wcześniakiem przecież nie będzie. madzia ja też profilaktycznie muszę przez całą ciąże robić sobie zastrzyki w brzuch, no i nie będę mogła brać żadnych hormonów. luigi no mam nadzieje że najpierw mnie przebadają i nie będą mnie traktować rutynowo, chociaż pewnie zależy na jaką zmianę lekarzy trafię.
  14. luigi mam mieć wywoływany poród ze względu na trombofilie (genetyczne predyspozycje do zakrzepicy). Jest to taka profilaktyka, ponieważ do tej pory nie chorowałam, ale mam gen tej trombofilii. Poza tym też ze względu na hipotrofie, której właściwie nie mam. Mała ma mniejszy brzuszek od reszty ciała, ale poza tym wszystko jest w porządku. Rośnie i przybiera na wadze prawidłowo. A przepływy też mam prawidłowe. Lekarze, którzy mi robią USG nie uważają żeby to była hipotrofia. A ta baka napisała mi na skierowaniu trombofilia i hipotrofia. A tak poza tym ja uważam, że mała jest o tydz. młodsza niż według okresu i dlatego się martwię. Z jednej strony już się nie mogę doczekać, z drugiej strony nie wiem czy takie szybkie rozwiązanie będzie dla niej dobre. A odnośnie wstawania. Ja jak wstaje w nocy, czy jak się zasiedzę na kanapie to krzyż mnie boli, czuje się jakbym była połamana i mam poczucie jakbym była staruszką która musi się rozruszać zanim coś zrobi:-)
  15. Cześć dziewczyny! A ja byłam dzisiaj u lekarza i dostałam na przyszły wtorek skierowane na patologie w celu wywołania porodu. Trochę mnie to podłamało, bo nie jestem przekonana, co do decyzji lekarza. Z jednej strony już bym chciała mieć poród z głowy, ale wolałabym w sposób naturalny i w odpowiednim czasie :-( A tak poza tym moja mała warzy już 2789 :-) madzia niezły zapas pieluszek :-) Ja na razie ma małe opakowanie Pampersów i drugie pieluszek z rossmana. alatra mi położna mówiła żebym na przyspieszenie porodu brała też Olejek z ciesiołka, bo podobno wpływa na zmiękczenie szyjki. No i ja też pije liście malin. Ja chciałam wypróbować wszystkie metody niekonwencjonalne żeby przyspieszyć poród, ale chyba w moim przypadku nie zdążą zadziałać. A i jeszcze mówiła mi że jak szyjka już jest miękka to można wypić olej rycynowy. Tylko ta szyjka to podstawa, bo jak jest zwarta, to mogą zacząć się bolesne skurcze a poród nie ruszy.
  16. Cześć Dziewczyny! Ja biorę się zaraz za prasowanie ciuszków, no i pakowanie powoli torby do szpitala. Mam jakiś opór, co do pakowania tych toreb. Poza tym nienawidzę prasować i robię to wolno. Same pieluchy prasowałam ze 2 godz., a ciuszków mam furę :-)Ale już chyba najwyższa pora bo na suwaczku 37 tyg. już minęło. Poza tym myślę, że na początku czerwca będę miała skierowanie do szpitala na wywołanie. Więc czasu już mi zostało malutko. A chciałabym ostatnie parę dni mieć już tylko dla siebie i nie myśleć co jeszcze muszę zrobić czy spakować.
  17. kaśka Jagódka śliczne imię. Sama parę dni temu je rozpatrywałam. Ale my od paru miesięcy na naszą mówimy Izunia. Było to imię tymczasowe, ale jakoś tak nam dziwnie teraz je zmienić. Zwłaszcza, że już wszyscy na nią mówią Iza. Mari, alatra moja, co prawda za dużo się nie kręci, ale jak już zacznie to tez wypina tyłeczek z prawej strony :-) madzia Ty lepiej poczekaj aż się skończy 38 tydz. :-) Bo duże to nie znaczy chyba, że już jest dojrzałe. Chociaż podobno w 37 już się mówi, że donoszone. Ja łóżeczko już zamówiłam, ale w tym miejscu podobno się długo czeka, więc może nie dotrze do nas przed dzidzią. W razie, czego mała będzie spała w wózku. Rany mamamajki dopiero zobaczyłam, że Ty to już możesz rodzić. Ale ten czas zapiernicza. A co do bandziocha to ja mówię że mój przechodzi ciąże ze mną i też przybiera na wadze. Już mu powiedziałam, że po porodzie też ma zrzucać razem ze mną, ale z tym to pewnie będzie trudniej.
  18. Mamalina Wielkie Gratulacje!!! Ale Ci zazdroszczę że już masz kruszynkę po drugiej stronie. A z drugiej strony to trochę powiało zgrozą, że poród tuż tuż. Mamalina chyba miała nosa bo akurat wyrobiła się z malowaniem pokoiku. Ja chyba zaraz biorę się w końcu za prasowanie pieluch i w końcu pakowanie torby do szpitala.
  19. Cześć dziewczyn! Rany mi też się nic nie chce. Może jest tak jak pisze alatra że już organizm szykuje się do porodu. Zrobię jakąś małą rzecz np. włożę naczynia do zmywarki i już muszę odpocząć. A poza tym mam mniejszy apetyt ale może dlatego że dzidzia mi naciska na żołądek. A poza tym w nocy bolą mnie strasznie biodra. Czy wy też tak macie? Jest trochę lepiej jak wkładam między nogi poduszkę, ale i tak mnie bolą. nadinn ja mam ograniczone zaufanie do lekarzy, zwłaszcza że moim zdaniem dzidzia jest młodsza niż według okresu. Już z paroma lekarzami na ten temat rozmawiałam a żaden nie chce mi zmienić terminu, więc może rzeczywiście pozostało mi tylko im zaufać. kaska jak mole się nie zagnieździły też w innym miejscu, np. za szafkami kuchennymi to nie powinno być problemu. Swoją droga to jest zastanawiające skąd one się w ogóle biorą. Czy w takim produkcie w którym się pojawiły już wcześniej były jaja. Ja np. kiedyś znalazłam w płatkach z migdałów. Wywaliłam je i już nie miałam problemów. mamamajki z prognoz pogody wynika że w weekend ma być znowu ochłodzenie. Ale wiadomo jak to jest że prognozy zmieniają z dnia na dzień więc w sumie to nie wiadomo. Ja zawsze uwielbiałam upały, a teraz też mi zaczęły doskwierać. Zwłaszcza, że chciałabym jeszcze parę rzeczy przed przyjściem na świat maleństwa zrobić. evitka no właśnie już pora z tą torba, ja ciągle to odkładam. A nigdy nie wiadomo, kiedy będzie potrzebna. Ja planuje spakować się w małą walizkę i w małą torbę podróżną. Myślę że samą małą walizkę możesz się nie zmieścić. A z tą sprawą w sądzie to myślę jak dziewczyny. Przecież nie możesz się przemęczać i ryzykować swoim zdrowiem dla jakiejś sprawy w sądzie! A co jak Ci się zaczną skurcze w pociągu.
  20. 19nana86 moja ma o trzy tyg mniejszy brzuszek, od reszty ciała, ale mam nadzieje że to po prosu taka jej uroda a nie żadna hipotrofia. Jak wcześniej napisałaś że kiedyś nie robili USG i nie było mowy o hipotrofii.
  21. 19nana86 to te rozbieżności pomiędzy naszymi dziećmi są spore. Okazuje się, że moja wcale nie jest taka mała. Położna mi powiedziała, że tak do 3 kg. to na pewno dobije.
  22. Cześć dziewczynki! Byłam dzisiaj u hematologa i dostałam zalecenie żeby jednak wcześniej wywołać poród, tak po ukończeniu 38 tyg. Będę starała się ile się da przedłużyć, bo wolałabym żeby zaczął się samoistnie. Ale coraz bardziej do mnie dociera, że to już tak nie długo. 38 tydz. U mnie mija 28 maja. Aż strach się bać. Kurcze mamalina ale jesteś zdolniacha, super te malunki! Kaśka Twoja córeńka to już kawał kobitki :-) Moja w podobnym wieku a tydzień temu ważyła 2160. Cały czas ma mniejszy brzuszek w proporcjach do reszty ciała. Za tydz. Mam kolejne USG, mam nadzieje, że trochę wagowo podgoni :-)
  23. mamamajki ja raz jak byłam na Izbie przyjęć ok. 8 to było zupełnie pusto. Lekarka powiedziała do mnie, że mam szczęście bo dzień wcześniej o tej porze była cała poczekalnia wypełniona. Więc nigdy nic nie wiadomo, sytuacja może zmienić się w każdej chwili, po prostu trzeba mieć szczęście. Ale to jakaś masakra żeby w takim ważnym momencie stresować się czy znajdzie się dla nas miejsce w szpitalu. nadinn to się teraz oszczędzaj, żebyś się na dobre nie rozchorowała. W sumie to te nagłe zmiany pogody sprzyjają pewnie różnym choróbskom. U mnie jak ostatnio było ok. 30 to teraz jest 8 stopni.
  24. Cześć Dziewczyny! Jak zwykle długo mnie nie było. U mnie pogoda beznadziejna za oknem 8 stopni Plecy mnie bolą codziennie już od samego rana i już zobaczyłam, co to znaczy ból i ciągnięcie się w pachwinach. Poza tym ciągle mi jeszcze czegoś brakuje dla dziecka, albo dla siebie do szpitala. Trudno to wszystko ogarnąć. A największy mam problem z koszulami do karmienia. Na razie mam dwie ale takie „w razie czego” jak nie znajdę jakiś sensowniejszych.
  25. Cześć dziewczyny! Dawno nic nie pisałam. Jakoś nie mogłam się zebrać żeby coś skrobnąć. Zresztą do wszystkiego ciężko mi się zebrać. Ja już jestem na zwolnieniu:-) Czas mi strasznie szybko leci. Latam do przychodni 1-2 razy w tyg. na KTG i USG. Ze względu na podejrzenie hipotrofii u mojej niuni. Cały czas ma sporo mniejszy brzuszek od reszty ciała. Katarzyna mnie też ostatnio nurtuje temat rożka. Wszystkie, które widziałam wydają mi się dosyć grube, więc nie wiem czy jest sens go kupować. Myślałam żeby zamiast rożka użyć kocyka, ale on chyba tak dziecka nie usztywni. Poza tym już uprałam wszystkie ubranka, ale gdzieś w połowie maja planuje te najmniejsze jeszcze raz wyprać i uprasować. Jakoś wydają mi się że teraz to jeszcze za wcześnie, że do porodu mogłyby się zakurzyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...