Skocz do zawartości
Forum

alatra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez alatra

  1. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    No to tu jeszcze raz: GARTULACJE NADINN I UŚCISKI DLA CIEBIE I ADASIA :-)
  2. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    A swoją drogą, jak to będzie szło w tym tempie, to do 15 czerwca będzie juz po wszystkim :-))))
  3. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Kasia - gratuluję zdanego egazminu :-)))) Nina - my tak z symaptii żartujemy :-)))) Ale kciuki z całych sił trzymam !!!!
  4. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    No i się wepchała bez kolejki :-))))) Trzymam mocno, żeby było szybko i bezboleśnie :-)))))
  5. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Jak tam Dzień Matki mija? Moja córcia tak nie mogła się doczekać składania życzeń, że o 4.22 wołała męża, czy ona już może z zyczeniami. M. jej to wyperswadował, zdrzemnęłą się, ale chwile przed szóstą stwierdziła, że to już najwyższy czas :-) Tak więc ledwo widząc na oczy musiaąłm wysłuchać wierszyka i cieszyć się z prezentów. No i spania już nie było, wpakowała się do naszego łózka :-))) Nadinn - Ty się tak bez kolejki nie pchaj, co :-))) Mi czop przy Oli wyleciał przed południem, a o 22.00 odeszły mi wody. Ja bym się na Twoim miejscu zaczęła bać :-)))) Mamamajki - jak tam po pikniku? Mam nadziję, że nie było takźle :-) Wiktorio - dzieki Bogu, że nic się Wam nie stało. A co do wydatków, to faktycznie do bani. Kaśka - ja dziękuję za gościnę :-*. A kolejne spotkanie to już w parku z wózkami na bank :-))) Co do ospy, Oleska przechodziła ze dwa lata temu, niby bez komplikacji. Ale po jakims miesiącu od choroby zaczęła narzekać na mdłości i bóle brzucha. Oczywiście nie łączyłam tego z ospą! Nałaziłysmy się po lekarzach, większość zwalała to na stres, bo tak najłatwiej. W końcu po dobrych kilku tygodniach traafiliśmy do gastroeterologa, dostałyśmy skierowanie na komplet badń i co się okazało - trzustka mojemu dziecku siadła!!! Byłam w szoku!!! U takiego małego dziecka, od czego? Pani doktor po dłuższym wywiadzie powiedział, że to może byc powikłanie po ospie!!! Prawie pół roku Ola była na enzymach trzustkowych i ścisłej diecie. Teraz jak tylko narzeka na ból, to sprawdzam jej napierw te enzymy trzustkowe. Dlatego Jaska zaszczepię przeciw ospie, choćby po to,żeby obyło się bez powikłań.
  6. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Dzień dobry :-) Nadinn- ruszył, chlolera jedna mała :-) Ale co mnie nadenerwował to moje :-) Dziewczynki wszystkiego dobrego z okazji naszego święta :-) Cierpliwości i wytrzymałości przede wszyskim :-)
  7. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Dobry, ja tylko na chwilkę. Szykuję się do Kasi na kawę. Młody od wczoraj jakis mało ruchawy, co mnie niezmiernie denerwuje. Chyba na KTG podjadę... Ropuszka - pokoik śliczny:-) Mamamjki - błagam, wybierz opcję na rolkach i zrób zdjęcie :-)))) Umarłam ze śmiechu, jak to sobie wyobraziłam :-)))) Uciekam, do później :-))))
  8. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    To w moim Tesco ta polityka niestety nie obowiązuje :-) A co przepuszczania w kolejce, to ja dzis miałam taką sytuacje, że myślałam, że panią na mięsnym zabije... Wracałam rano z laboratorium, wiadomo głodna, bo na czczo poszłam. Jeszcze mi się do toalety chciało, no bo młody naciska tym swoim łepkiem cudnym na pęcherz. Ale sobie pomysłam, że jest po 8.00, to w sklepie mało osób, mięsko, wędlinki kupie spokojnie. Wchodzę, kolejka do połowy sklepu :-( No nic, stanełam. Wszyscy oczywiście obejrzeli mnie i mój brzuch, odwrócili się i stali sobie dalej. Słoma z butów, jak to Nadinn okresliła. Dodam, że zakupy robiłam w sklepie pod blokiem, gdzie jestem codzinnie i wszystkie panie mnie znają i nawet niektóre już zagaduja, kiedy rodzę. Pani, która obsługiwała, uśmiechnęła się do mnie, powiedziałyśmy sobie "dzień dobry" i nadal obsługiwała wszytskich z kolejki. Dodam, że przez jakieś 10 min stałam pod tabliczką: "Kobiety w ciązy i inwalidów obsługujemy poza kolejnością "!!!!:-) Kiedy po jakiś 20 - 25 min przyszła moja kolej, to "przemiła" pani ekspedientka jeszcze raz mi powiedziała "Dzień dobry" i ciągnie dalej: "Pani taka blada, chyba się pani dziś źle czuje, co? Cięzko tak stać, może gdzies pani przsiądzie, bo źle pani wygląda." Przez chwilę zastanawiałam się, czy ja, czy ona jest pijana!!!:-)
  9. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Nina - no to cisnienie jest ok :-)
  10. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Nina - cisnienie sobie zmierz, jak masz możliwość. Jak nie masz aparatu w domu, to może gdzieś w aptece, albo u kogoś znajomego. Jeśli nie jest wysokie ( górne tak do 135-140 w ciąży może być, dolene chyba 90 nie powinno przekroczyć) to nie jest to zatrucie ciążowe. Ale lepiej to sprawdzić.
  11. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki - a widzisz, ajkiego masz dobrego męża, po prostu go nie doceniasz :-)))) Ja wiem, że Jasiek będzie duży, bo Olesia mi tak nie dawała do wiwatu, jak się ruszała. Czesto się właśnie denerwowałam, bo jej nie czułam. A ten calutki brzuch zajmuje i czuję go nawet jak chce w nosie pogrzebać:-) To jak Gutek 2 tyg temu miał 3100 to Ci powiem, że może być większy od tego mojego kalafiora:-) Podobno w ostatnim miesiącu dzieci przybierają 250g tygodniowo:-))) Nie, żebym Cię chciała straszyć.:-) Nina - to ja chyba też muszę tę sól sobie kupić, bo mnie lewa noga aż boli jest tak spuchnięta, skóra to mam wrażenie że zaraz pęknie, aż strach dotknąć:-(
  12. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    No to sobie pospałam :-))) Zdrzemnęłam się i najpierw zadzwonił M., zanim zdążyłam cos powiedziedzieć, to zaczął krzyczeć do telefonu: "mam przyjeżdżać, mam przyjeżdzać?". Zanim doszłam do siebie to darł się chwilę: "słyszysz mnie, wszystko w porządku?". Pytam, o co mu chodzi. Na telefonie wyskoczyło mu nieodebrane połączenie ode mnie:-))) Ale to było z wczoraj popołudniu, telefon coś zaszwankował:-)))) A on był przekonany, że rodzę :-)))) Przewróciłam się na drugi bok, zamknęłąm oczy i znowu telefon. Znowu M., że dzwonili ze szkoły, że Oleska płacze, bo babcia miała ją zabarć na rozdanie nagród do biblioteki. Nie będę tłumaczyć Wam, całej sytuacji, bo to długie i nudnawe, finalnie chodziło o to, że Oleska coś pokręciła w swojej małej główce, narobiła rabanu, więc gorąca linia była przez chwilę między mną, M., a szkołą. Stwierdziłam, że nie ma sensu udawać dłużej, że pospię :-))) Mamamajki, Wiktrio - ja też się boję tego zastrzyku, ale powiem Wam, że ja albo miałąm ten pierwszy poród naprawdę taki koszmarny (tak mówił lekarz, który odbierał Olę), albo ja tak panikara jestm mało odporna na ból, że ta igła w kręgosłupie to dla mnie mały pikuś, choć pewnie portkami będę trzęsła:-))) No ale jeszcze zobaczymy, bo z ta cesarka to nic pewnego, będę wiedziła w poniedziałek. Mamamajki - faceci tak mają. Na pocieszenie powiem, że moja lekarz rodzinna powiedziła mi, że nic tak dobrze nie działa na wywołanie porodu, jak porządny wkurw:-))))) Ani mycie okien, ani bieganie po schodach, ani seks nie są ponoć tak skuteczne, więc może mąż chce Ci pomóc? :-)))) Jasiek dziś jaki cichy, aż mnie denerwuje. Ale ja się też jakoś dziwnie czuję, taki niepokój, czy cóś... Idę zmierzę ciśnienie, bo przy tych obrzękach kazali mi kontrolować kilka razy dziennie.
  13. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Witam, zliczyłam dziś również nieprzespaną noc, ale chyba bardziej z wrażenia po wczoraszej wizycie niż z innych powodów. Byłam już na pobraniu krwi. Jutro wyniki, w poniedziałek do pani doktor i zobaczymy co dalej. Dzięki za gratulacje. Ja tam specjalnej dumy nie czuje, że to moje dziecię taki wielkie sie zapowiada. Wolałabym mniejsze :-) Choć z drugiej strony wiem, że te pomiary USG bywają mylne. Oleska też miała być wielka, a miała 49cm i 3200 :-) Zresztą na samym wydruku z USG jest zapis + - 500g. Gorzej jak wyjdzie + :-))) Cesarke bym chciała miec bardzo. Wiem, że niektóre z Was nie, chyba, jesli nic nie pokręciła, to Mamamajki nie chcesz. A czemu, jeśli mogę spytać. Wydaje mi się to tak bezpiecznym rozwiązaniem, szczególenie dla dziecka, że nie widzę minusów. Ale może się nie znam i nie wiem wszystkiego :-) Kasia - mam nadzieję, że się do Ciebie doczłapię :-) Tak ok 10.30 - 11.00? Przyslij mi sms-em swój adres :-) Nadinn- już chyba kiedys pisałam, że jesteś moją królową wypiekową :-))) I wyglądacie super. Idę sie położyć. Może uda mi sie odespać trochę nocki :-) Miłego dnia, Ala.
  14. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    A więc tak: szyjka niestety nie posłuchała moich próśb, nadal lekko skrócona, ale nic poza tym. Wiedziałam, że tak będzie. Młody długi niemiłosiernie, długość kości udowej nie za bardzo mieśći się w normach nawet na 40 tydzień. Najpierw się tym zdenerwowałam, ale potem uznałam, że mój mąż wyskoki jest, więc to pewnie dlatego. Pozastałe wymiary na 38, 39 tydzień. Waga z USG - 3450 - tak więc ja posiedzi sobie jeszcze w brzuchu ze dwa tygodnie - 4kg murowane :-( Ale zapytałam p. dr czy nie możan byłoby go tak już może niedługo wyciągnąć, bo ja tę astmę mam i tak puchnę. A ona, o dziwo na to, że poczekamy do poniedziłku, mam przyjść do niej do przychodni, zrobić wcześniej jeszcze dodatkowe badania i ona mi wypisze skierowanie na cesarkę! Myśłąm, że mi buty spadną z wrażenia! Wydawało mi się to niemożliwe, a tu żadnego problemu. Oczywiście ona powiedział, że sama astma nie jest wskazaniem do cesarki, więc jeszcze nic pewnego, Możan trochę ciśnieniem nadrobić, które mam w normie w sumie, ale zdarzają się skoki np.: 142/82. Tak więc może się uda i za tydzień już będziemy po! :-)
  15. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    :-) No i koleżanka poszła:-) Wypiłam z nią kawkę, zjadłam pół pudełak ptasiego mleczka i młody wariuje w brzuchu :-) Dziewczyny dzieki za dobre słowo. Trzymajcie kciuki ok. 18.30, bo wtedy mam wizytę.:-) Mari - z rodziną to czasem najlepiej na zdjęciach się wychodzi, niestety. I Ty uważaj faktycznie, bo jak ich tak wszystkich będziesz miała koło siebie, to się to może przerodzić w toksyczne relacje. Czasami lepiej rzadziej się widywać i mieć dzieki temu dobre układy. Mamamajki - też mnie wkurzają te wszystkie pytania i zdziwienia, że jeszcze w ciązy jestem. Ale mąż to mógłby czasem do mnie z pracy zadzwonieć, z pytaniem, jak się czuję. On nawet często, gęsto nie odbiera telefonów ode mnie, co mnie wkurza straszliwie. Tłumaczy się na przykład po dwóch godzinach, że nie mógł, bo z kimś tam rozmawiał. I nie rozumie, że ja na ten przykład mogłabym już na podłodze w bólach rodzić :-) Wiem, że przesadzam, ale w obecnej sytuacji wolałabym, żeby te telefony ode mnie dobierał, bo faktycznie przyjdzie taka chwila, że może być mi bardzoooo natychmist potrzebny. Także nie wiem, co lepsze: czy Twój mąż zbyt bardzo przejęty, czy mój, który jak jest w pracy, to jest bardzo zajęty i nie ma czasu na "pierdoły" :-))))) Kaśka - w piątek kawka pasuje Ci? U ciebie, u mnie, czy w Emce na lodach? :-))) Daj znać.
  16. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Witam się szybko, ma mnie odwiedzić dziś znajoma ok. 9.30, więc po wyjściu moich miałąm juz nie spać, chwilę poczytać, wstać i ogarnąć sibie i dom. No i oczywiście zasnęłam :-) Mam chyba niewiele czasu, więc uciekam choć prysznic wziąć :-) Mamamajki - dzięki. Mam nadzieję, że usłyszę, żę szyjki BRAK :-))) - tak się skróciła, zgładziła i zmiękła :-))) Ale, jak znam moje szczęście, to będzie akurat odwrotnie:-) Kasia t87 - a co się stało, że połozyli Cię do szpitala? Stopy mam tak spuchnięte, że jak chodzę, to normalnie czuję, jak mi się woda tam przelewa!!! Serio, choć wiem, że brzmi to niewiarygodnie :-) Dziś nie wychodzę od pani dr, jak mi nie powie co z tym dzidostwem zrobić. Bo mi się nogi rozpękną, zani ja się rozdwoje :-))))) Uciekam wziąć prysznic. Zajrzzę póżniej. Miłego dnia :-))) Ala. Ps.: Ropuszka - grtuluję udanej wizyty :-)
  17. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Kaśka - żartuję, oczywiście. Lepiej więcej wiedzieć niż mniej. Ja się przy tym masażu nie upieram, nie znam się, zobaczymy jak będzie :-))) A co do truskawek, to faktycznie co roku coraz szybciej. Ja mam imieniny 21. 06 to jeszcze kilka lat temu truskawki zaczynałay się właśnie tak z tydzień wcześniej, bo pamieatm, że ciasto z truskawkami i same truskawy stawiałam na stół jako taki rarytas. A teraz to niedługo już w marcu chyba będą. Ale Mamamajki ma rację, że one z roku na rok też coraz mniej smaczne i aromatyczne. Ja poza tym za truskawkami specjalnie nie przepadam. A Wy jedzcie, jedzcie, bo jak przyjdzie cycuchowanie, to truskawiki, przynajmniej na początku, trzeba odstawić. Wszystkie owoce drobnopestkowe uczulają:-( Aaa, a krnówka w Koszałkowie faktycznie jest baaardzo czysta, chyba najlepsza w Polsce z tego co kojarzę i faktycznie można pić bezpośrednio z kranu. Do prawdziwej mineralki jej oczywiście kawałek (bo nie ma aż tytlu skałdników mineralnych), ale z powodzeniem zastąpi np. takiego Żywca, który jest wodą źródlaną i skłaników mineralnych ma prawie nic. Przepraszam, że tak w tym temacie się rozwijam, ale akurat na punkcie wód pitnych mam lekkiego bzika, odkąd się dowiedziąłm, że większość tych znanych i rklamowanych to są właśnie zwykła kranówki i tzreba dobrze czytać, co na etykietach piszą :-)))
  18. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Kaśka - no to mnie pocieszyłaś. Cały mój misterny plan wziął w łeb :-))) Dlatego nie nastawiam się na nic. Zobaczymy jak będzie i co tam połozna wymysli. Najchętniej to bym cesarkę chciała. A symptomów żadnych na razie nie doczuwam. Czasmi boli brzych bardzo, są momenty, że ruszyć się z bólu nie mogę. Ale skurcze jakby ostatnio mniejsze... Pocieszam się, że przy Olesce nic nie zpaowiadało, że zacznę rodzić i się stało :-)))
  19. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    I o to właśnie mi chodzi, żeby to piekielne rowarcie posunąć do przodu, to i krócej będzie i surczy mniej w konsekwencji:-) Ale wszystko wyjdzie w praniu i zobaczymy jak będzie :-)))
  20. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki - ja wiem, że skurcze będą, ale rozwarcie będzie postępowało, a co za tym idzie szybciej urodzę. Z Oleska dobijało mnie to, że wyłam z bólu kilka godzin, przyszła położna, wsadziła łapę i powiedział, że dopiero 4 cm i jeszcze dużo czasu przed nami. Myśłąm, że normalnie łbem ścianę rozwale ze złości i niemocy. A potem i tak skończyło się na tym, że po następnych kilku godzinach łażenia po ścianach dostałam skurczy partych, a rozwarcie 6 cm!!! I kanał, bo rodzić nie ma jak, a natura każe!!! Dlatego Oleska taka nieciekawa się urodziła.
  21. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki - wiesz, ja to kombinuje tak: masaż potrwa kilka minut, a z Oleską przy skurczach z krzyża męczyłam się kilka godzin i rozwarcie nie postępowało. Więc nawet jeśli tem masaż ma być największą maskarą mego życia, to ja chyba wolę te kilka minut, niż surcze przez kilka godzin i do tego bez pewności kiedy się skończą. Tak to sobie w głowie układam, ale może wszystko się zmienić, zobaczymy...
  22. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki - z jej opowieści i relacji koleżanki, która z nią rodziła, jeśli moja szyjka będzie w miarę gotowa, czyli jak pisałam wcześniej miękka, trochę skrócona, jakieś tam małe rozwarcie, to ona na wizycie domowej sprawdza, pobudza ten czop do odejścia. Umawia się na następny dzień w szpitalu i tam już lekami i pewnie masażem szyjki rozkręca ten poród. Ale oczywiście sprawa jest jesna, jeśli organizm nie będzie chciał współpracować, to można o przyspieszeniu zapomnieć, no bo przecież cudów nie zdziała i też nie chodzi o to, żebym ja tam pojechała i trzy doby się męczyła przy wywoływaniu porodu. Ona ma doświadczenie i wie, czy jest możliwość urodzenia, czy nie.
  23. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    zaza - seks pod wentylatorem powiadasz? :-))) Kurczaki, nie pomyśłam, może to i dobry pomysł?:-) Tylko mój M. chyba by psychicznie nie dźwignął: nie dość, że zona z wielkim bebzunem, w środku mały człowiek, to jeszcze coś mu w dupsko dmucha :-))))
  24. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Hejka, właśnie wstałam i wpierniczam delicje tofii naśniadanie :-))) Baaardzo zdrowo :-) Szczególnie, że ja miałam +18 trzy tygodnie temu na wizycie, więc teraz to juz powyżej 20 na pewno będzie :-( Ale sobie uświadomiłam, że za kilka, kilkanaście dni trzeba będzie na jakiś czas zapomnieć o czekoladzie, lodach i takich tam. Więc teraz jem! :-))) A potem będę gruba... Znaczy już jestm ... Kasia - gratuluję udanej wizyty. Ja idę jutro i chcę usłyszeć, że szyjaę mam już miękką i skróconą, bo bez takiego wpisu w kartę ciący połozna nie będzie działać !!!! U nas pogodowa maskara. Dobrze, że mama odbiera Olę, bo ja bym padła trupem. Nogi i dłonie od początku dnia wyglądają jak u słonia. Mamamajki - relacja na bieżąco? Podoba mi się, ale pewnie zaza Ci wyśniła szybki poród, co to nawetr nie zdążysz sms-a wysłać, że się zaczęło. Bo sny sie przecież tłumaczy na odwót :-))) Maja ma się lepiej? Dzis Olesia wstała z bolącym gardłem, zatkanym nosem i inforacją: "Mamo cos się źle czuję". Dałam rutinaceę, tabletkę do ssania i posłałam póki co do szkoły. Zobaczymy co będzie, jak wróci. Nie daj Boże, żeby się pochorowała, bo ja z nią w chałupie nie wytrzymam!!! Katarzyna - trzymaj się ciepło. Jak tak mi zaczyna się marudzić na zapuchnięte i obolałe nogi, to saobie przypominam Ciebie, że się tak męczysz i zamykam dziób. Tak więc Twoje cierpienie uszlachetnia :-))))) Choć taki pozytyw :-)))) Dziewczyny, co oprócz seksu ( nie ma mowy w taką pogodę!!:-) ), sprzątania (też kiepski pomysł przy tych temperaturach i moim lenistwie:-) ) możer przyspieszyć ten poród? Wiem, że napar z liści malin. Co jeszcze? Trzeba pomóc naturze! :-)
  25. alatra

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Mari - to chyba nie ma reguły z tymi ruchami. Regułą natomiast jest to, że każda babka w ciązy panikuje, jak się za mało rusza, a kiedy wierci się za bardzo... również. Mam to samo :-))) Mój M. to czasami śmieje się ze mnie i każe mi się zdecydować. Mówi: "Dwie godziny temu narzekałaś, że strasznie się wierci i że aż tak nienormalnie, a teraz miuczysz, że się nie rusza. Zdecyduj się kobieto" :-)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...