-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zaza26
-
evitka trzymam za ciebie kciuki!!! powodzenia!!!
-
dobry! u mnie cisza, ale szczerze to zmieniłam zdanie, chce doczekać swoich urodzin, pogodziłam się już z tym, że jestem jak foczka na brzegu, gruba i niezdarna hehe Evitka no to ładnie się porobiło a ty się cieszysz, czy wolałabyś CC?
-
no i przegraliśmy
-
ja dalej w dwupaczku przed chwilą wrócilismy do domku z urodzinowego torta i będziemy oglądać meczyk madzia oj ty niedobra w kolejkę chcesz się wepchnąć żartuję oczywiście, bo ty termin masz przede mną zdaje się, poza tym mnie to już chyba wszystko jedno, nawet znalazłam kilka pozytywów przenoszenia: * urodzi się Raczek * może zdąże przed porodem pójśc na impreze integracyjna która jest 23 czerwca *albo zrobię sobie prezent na urodziny a mężowi na dzień ojca * no i się wyśpię kilka dni dłużej nikitaka a ty na kiedy masz tą cesarkę zaplanowaną? na 19?
-
wow Kasia gratuluję!!!!!!! Jagódka spora dziewczynka :) odpoczywajcie sobie teraz i cieszcie się sobą! nie ukrywam że zazdroszczę madzia taką mam nadzieję, że teraz moja kolej hehe, myślę że luigi też by się nie pogniewała jakby na nią padło evitka ty też bidulko masz już chyba dość... a Zumba to moje marzenie, ale mieszkam na takim zadupiu, że musialabym dojeżdżać na zajęcia 20km, a przy maluszku to strasznie dużo czasu :( ale do tej pory sama sobie coś tam w rytm zumby w domu wymyślalam i teraz tez mam zamiar
-
Kasia ale super wieści!!!!!!!!!!!!!!! powodzenia, kciuki zaciskam z całych sił !!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
hej ja już na nogach, bo jak się obudziłam na siku to z głodu nie umiałam usnąć, więc właśnie zajadam śniadanko wiktorio gdzie jesteś??dawno nie pisałaś, daj znać co u Ciebie u Michalinki luigi Zaza - a może Twoja ciocia mi tez to wywróżyć???:):):) bo ja tez bym juz chciała. pewnie madzia to ci położna wymyśliła, że jak duże to dobrze powodzenia, oby się zaczęło przed masażem mamalinaA teraz ważymy już 3400 g więc przytyłyśmy 700 g od wagi urodzeniowej. Pediatra powiedziała, że książkowo:) super! wy to już pewnie dograne jesteście z Lilianką, a ja tu się jeszcze toczę... Mari Dziewczyny odnosnie powera to ja w weekend na kolanach wyszorowalam mieszkanie ;) i zagonilam meza na ostatnie zakupy, do tego od niedzieli do wtorku same jakied wypas obiadki robilam ;) wiec heh to moze zwiatun? :) Zycze tego :) i obserwujcie swoje psiaki ;) ech u mnie takie zrywy są co trochę i jeszcze żaden nie skończył się happy endem na porodówce :/ ciekawa właśnie jestem czy te moje kundle szybciej ode mnie będą wiedziały - pewnie tak ale to są tak złośliwe bestie, że się pewnie nie zdradzą luigi powodzenia na KTG
-
dobry! :) ja nadal w dwupaczku, ciocia mi wróży, że się rozsypie w ten weekend oby madzia powodzenia na wizycie u położnej! Katarzyna ja bym się tymi wymiarami nie przejmowała, o błędy w pomiarach łatwo, choćby z wagą mojego Sergiusza tak było, też się zmartwiłam ale przemyślałam, że nie ma się czym martwić a z ruchami to normalne, mojemu też ostatnio pozmieniały się godziny największej aktywności, a nawet jak się w któryś dzien mniej rusza, to się nie martwię, tylko cieszę, że przed porodem się wycisza Kaśka mi położna na SR mówiła tylko, że w takim ułożeniu poród trwa dłużej, ale nic o kleszczach nie wspominała, wydaje mi się, że u pierworódek jest to ciężka sytuacja, ale ty przecież rodzisz drugi raz, na pewno będzie dobrze! Alatra Mamamajki Ropszuka trzymam za Was i Wasze dzieciaczki kciuki z całych sił i myślami jestem z Wami!!! Super, że Jasia wyniki są w porządku, mam nadzieję, że alatra szybko dojdzie do siebie (w sensie psychicznym), mogę tylko podejrzewać jak bardzo ją to podłamało... coraz częściej dochodzę do wniosku, że życie jest niesprawiedliwe... kasia masz rację, że mogli mamiemajki oszczędzić tych rewelacji nie ma to jak bezsensowne wywoływanie poczucia winy niech Gutek szybko wraca do zdrówka!!!! kurcze mam nadzieję, że u ropuszki to nic poważnego nie było i że teraz jest już dobrze kaska0110Dziewczyny jak to jest z szyjką??? Czy żeby zaczęła się rozwierać musi najpierw być miękka i zgładzona?? chyba nie, ale nie jestem pewna Mari dzięki za relację z porodu :) szybciutko ci poszło a z tym imieniem to nieźle wyszło, ale słyszałam że czasami tak jest, że się wybierze imię, a jak się zobaczy maluszka to do niego wcale nie pasuje
-
nikitakazaza a jak wynik moczu ?? przepraszam wynik w porządku poza tym, że odczyn zasadowy, ale bakterie nieliczne i reszta OK dziewczyny mam skurcze, ale nieregularne może po wieczornych przytulankach coś się ruszy
-
nadinn ponoć można "smyrać" po odbycie takim zwykłym termometrem galowym, a wkładać w pupkę tylko w ostateczności, no i końcówkę nie mydłem a oliwką posmarować
-
wieści z wizyty dość optymistyczne, aż mi się humor poprawił :) szyjka zgładzona i rozwarcie na 2cm, wg gina może się zacząć nawet dziś, ale na takie szczęście nie liczę lekarz zapomniał powiedzieć,a ja zapomniałam zapytać i nie wiem ile Sergiuszek waży :( jeśli do kolejnego piątku nic się nie wydarzy to mam się wtedy zjawić w szpitalu na KTG, a od 27 czerwca jakby co to szpital i wywoływanie... no ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie no i powiedział mężowi, że byłoby dobrze gdybyśmy dzisiaj się pokochali, teraz może łatwiej będzie mi go namówić, bo na razie to tylko raz mi się udalo :/ ciekawe co u alatry i Jasia...
-
[quote=nikitakazaza a masz jakieś wieści od ropuszki?? Bo pisałam do niej jak sie czują ale cisza. nie odzywała się do mnie więcej, a ja nie chcę jej przeszkadzać :) jak byłam na Sr we wtorek to położna mówiła, że mieli w tym dniu dwie cesarki i że wsio ok było więc się nie martwię, na pewno jest zaabsorbowana maleństwem
-
nikitaka Hej jak tam u Was badanie moczu na końcówce, miałyście bakterie?? dzisiaj zaniosłam mocz do badania jak odbiorę przed 14 to dam znać madziaaaa0701no to zaza albo kasia pojdą do odstrzału że tak powiem oby wyczytałam, że drażnienie sutków wytwarza oxytocynę,a ta skurcze, ale nie wiem na czym to drażnienie sutków ma polegać siedzę na razie i nimi kręcę boli jak cholera
-
hej Kasiu dzięki za takie super wieści od Mari i wiktorio :) U mnie noc tragiczna, jak nigdy wstawałam siku 3 razy, brzuch twardy jak kamień całą noc dzisiaj mam wizytę, mam nadzieję usłyszeć jakieś dobre wieści Katarzyno powodzenia na wizycie, trzymam kciuki Kaśka myślę, że będziesz następna a z tym KTG to nie mam pojęcia jak jest, pewnie dzisiaj mi gin powie a może nawet wyśle już na jakieś
-
hej dzisiaj mam podły nastrój... poryczałam się bez powodu połozyłam się spać, mężuś kochany zabrał się z psami na spacer i teraz trochę mi lepiej, ale dalej jakieś doła mam Mari trzymam kciuki za Ciebie, szkoda że nie wróżą szybkiego porodu, ale może chociaż uda się mniej boleśnie :) Kasia już zmieniam Nadinn ale mądry ten twój Jaś ciekawe jak nasze wczorajsze mamy... lecę zaraz na urodzinowy obiad do teściowej synek nie chciał mi zrobić przysługi i nie wylazł przed obiadem
-
Alatra trzymam kciuki za Jasia!!! musi być dobrze
-
evitka uważam że podjęłaś słuszną decyzję Mari zdrówka życzę!!! przerwa się skończyła lecę oglądać dalej mecz
-
do galerii maluszków dodałam zdjęcia synka ropuszki :)
-
ja też mam newsa Ropuszka urodziła przez cc dzisiaj o 8.45, synek ma 53cm i waży 2960g cieszę się, że Gucio wreszcie się zdecydował wyjść Mamamajki pewnie odetchnęła z ulgą czy któraś pamięta jakie imiona wybrały niecierpliwa i ropuszka? bo mi niestety umknęło dzisiaj zaliczyłam SR, ale zamiast obiecanej nauki kąpieli noworodka był temat połogu, a to dlatego że nie było wolnej sali i nas wcisnęli na rehabilitacje kąpiel na SR za tydzień, ale ja mam nadzieję że wtedy to już będę na swoim własnym modelu trenować
-
witajcie Alatra trzymam kciuki za Was i myslami jestem z Wami!!! musi być dobrze!!! kciuki również na mamamajki i ropuszkę nasz synek zaplanowany ze szczegółami był, ale pojawił się kiedy już myslelismy, że jest po bombkach w związku z tym, że tabletki brałam już od 8 lat, macicę mialam małą, lekarz zalecił pół roku bez tabletek przed próbami, tak więc ostatnią tabletkę wzięłam przed Sylwestrem 2010. Dalej się zabezpieczaliśmy, a w maju zaczęliśmy oboje brać Folik, bo mieliśmy w planach po powrocie z Mielna (w sierpniu) zacząć starania... Mąż był wtedy ze mną ciągle w domu, bo był na zwolnieniu lekarskim po wypadku. Ale za moją namową starania rozpoczeliśmy już w połowie czerwca, bo tak nie umiałam się doczekać niestety jak tylko zaczeliśmy to cykl mi się rozregulował i nie udawało nam się trafić we wrześniu mąż podjął decyzję, że wraca do pracy do NIemiec, byłam załamana, zaczeliśmy się kłócić, w momencie kiedy wypadały dni płodne nie odzywaliśmy się do siebie już kilka dni (nie mówiąc oczywiście o seksie), dni płodne minęły, a nasze ciche dni trwały... 30 września odbywał się "pożegnalny" grill, nie ukrywam że się ze złości na to wszystko ochlałam, mąż też po grillu się "pogodziliśmy" rano przed samym wyjazdem "pogodziliśmy" się jeszcze raz i m wyjechał a ja zostałam smutna i z poczuciem, że teraz widując się raz na kilka tygodni to dziecka doczekamy się za kilka lat kiedy okres mi się spóźniał, to nie zwróciłam uwagi, bo cykle dalej miałam nieregularne i zdarzało mi się to często, nadmierna senność tłumaczyłam pogodą, spokoju nie dawały mi zawroty głowy, ale zanim skojarzyłam ze sobą te 3 objawy to minęło kilka dni robiąc test stanęłam daleko, żeby nie widzieć wyniku, bo wydawało mi się, że znowu to będzie tylko moja nadzieja, ale test okazał się pozytywny, a ja nie mogłam uwierzyć, aż poszłam sprawdzić z ulotką czy aby na pewno mają być 2 kreski do tej pory jak się mnie pytają czy dziecko planowane, to nie wiem co odpowiedzieć
-
luigi super, że wsio w porządku :) synus pokaźny ci się szykuje :) dziwi mnie, że ci nie zaproponował, mój pyta czy ja chcę, wiec chyba mu się wcale nie śpieszy do tego badania, może twojemu też wcale nie zależy pewnie im się nie chce tam zaglądać, bo co tu ukrywać, raczej zachęcająco już nie wygladamy mamamajki no to ładnie cię tam potrzymali, wspołczuję... najważniejsze, że już jesteś na oddziale, a jutro możesz już tulić Gucia oczywiście będę trzymać kciuki, zaczynam już teraz :)
-
Katarzyna ja też w czwartek mam wizytę, myślałam, że do niej nie dotrwam, ale jednak wychodzi na to, że tak marjaneczka Amelka istny cukiereczek ;) luigi powodzenia na wizycie, czekamy na wieści evitka mój brzuch też już wisi od dłuższego czasu i du...pa :/
-
witajcie Ropuszka trzymam za Ciebie kciuki!!! daj koniecznie znać smskiem jak już będziecie po :) też się zastanawiałam właśnie wczoraj nad evitką, a fakt że Katarzyna też się nie odzywa długo a u mnie cisza... zaczynam się oswajać z myślą, że nie uda mi się przed terminem... no nic - teraz najważniejsza mamamajki - jest pierwsza w kolejce - trzymam kciuki za to, żebyś dostała się dzisiaj do tego wybranego przez ciebie szpitala
-
ale super wieści!!! Wiktorio gratuluję!!!! Michalinka kawał kobietki
-
Mari ja znam bliźniaków mnóstwo, ale nikogo wśród bliskich znajomych jedynie teściowa no i tak niby się mówi, że bliźniaki dwulicowe i tylko do niej to akurat pasuje, ale tak mi się zakodowało i chciałam Raczka no ale teraz zaczęłam sobie uświadamiać ilu znajomych jest spod znaku bliźniąt i są spoko, a juz na pewno nie są dwulicowi i już mi przeszło ciśnienie na Raczka Nina gratulacje!!! Kasia fajnie, że dałaś znać :) chyba każda z nas ma takie okresy, że jej się pisać nie chce