-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zaza26
-
hej wiktorio przykro mi, mam nadzieję, że nic ci się nie stało, nie denerwuj się niepotrzebnie a mnie dziwnie mdli... dostałam lekkiego rozwolnienia z rana i nie wiem czy jedno z drugim ma coś wspólnego czy to tylko zbieg okoliczności boję się, bo nie mogę rodzić w ten weekend - mąż w niemczech a ciocia w pracy caluśki weekend :(
-
hej wczoraj tak dziwnie mi nogi i ręce spuchły, że niby wizualnie nie bardzo, ale straciłam czucie w palcach u stóp, a dłoni nie mogłam zgiąć w pięści, nie powiem strach mnie obleciał, ale zmierzyłam ciśnienie i było w porządku przejażdżka do apteki klimatyzowanym autem pomogła i opuchlizna zniknęła mamamajki3 trochę wam zazdroszczę tych cesarek, tzn. nie samych operacji, ale tego, że będziecie dokładnie wiedziały kiedy maluch się urodzi i że będzie to juz ... niedługo... A my nie znamy dnia, ani godziny... mam to samo, cesarki bym nie chciała, ale strasznie chciałabym znać wcześniej dzień, kiedy "to" nastąpi mamamajki koniecznie skorzystaj z tych rolek i zrób zdjęcie
-
odwiedziłam koleżankę i jej 2-miesięczną córeczkę - taki słodki cukiereczek do schrupania poplotkowałyśmy o dolegliwościach pod koniec ciąży, trochę o porodzie i o pierwszych dniach macierzyństwa fajnie tak pogadać z kimś kto mnie rozumie ropuszka super kącik maluszka!!! Mari luigi i zaza, czemu się tak nastawiacie na wcześniejszy poród? Nie zostawiajcie mnie tak ;P przecież mamy w podobnym czasie termin... a ja najlepiej, żebym urodziła między 24. a 30. czerwca ;) więc mi się tam nie spieszy ;) mnie po pierwsze jest już potwornie ciężko, cały czas boli mnie krocze, biodra, kręgosłup to wręcz szkoda gadać, macica się stawia non stop, bóle brzucha potworne i coraz mocniej puchnę po drugie mój m przyjeżdża 1czerwca na 3-miesięczny urlop bezpłatny i wolałabym, żeby ten czas spędził z dzidzią a nie z narzekającą i ledwo się toczącą słonicą luigi kiedyś mój m pił sobie z kolegami i brakło im alkoholu i poprosili mnie o zakup wódki, więc pojechałam do żabki po połówkę mina ekspedientki i ludzi w kolejce była bezcenna alatra skąd ja to znam? czasami mam wrażenie że większość społeczeństwa to jakieś bezlitosne półmózgi odnośnie stania w kolejce to miałam w poniedziałek taką sytuację, że w delikatesach stanęłam z butelką wody mineralnej za pewną panią koło 40-tki , którą znam (siostrą chrzesniaka mojej teściowej - taka 7 woda po kisielu) , powiedziałam dzień dobry, ona odpowiedziała, zmierzyła mój brzuch i nic podeszła ekspedientka, więc wywalila cały pełny koszyk zakupów na kasę, na szczęście sprzedawczyni spojrzała na mój brzuch, zniesmaczona zachowaniem tej znajomej zawołała koleżankę rozkładającą towar, żeby mnie obsłużyła przy drugiej kasie, patrząc potępiająco na tą przede mną na prawdę niektórzy wstydu nie mają
-
hej jakoś lepiej się dzisiaj czuję, nawet spacer z psami dłuższy zaliczyłam, chociaż nerwicę mam ostatnio pod agresję wręcz podchodzącą, ale fizycznie jest lepiej alatra synuś konkretny ci się szykuje, jeśli chcesz tej cesarki, to ja ci jej życzę z całych sił, bo dla każdej z nas co innego może się dobre wydawać :) nadinn piękny tort ! spóźnione sto lat dla Jasia!!!
-
hej skrobiecie jak szalone pewnie kilka z was pominę, za co z góry przepraszam, ale nie idzie wszystkiego spamiętać ja właśnie wcinam naleśnika z truskawkami i bitą śmietaną, kg mam na plusie już 13,5, ale mam to gdzieś, bo karmiąc piersią wielu smakołyków będę musiała sobie odmówić, to waga będzie topnieć nadinn Mari współczuję problemów rodzinnym i nieporozumień, u mnie też są na porządku dziennym, a szkoda bo dla mnie rodzina to powinna być kochająca i pomocna, a w rzeczywistości to czasami nawet na zdjęciu się dobrze z nimi nie wychodzi mamalina przykro mi, że macie trudności w karmieniu, ale głowa do góry, bo nawet jak z butli będzie twoje mleko piła, to już duży sukces mamamajki super wieści! fajnie, że koleżance się udało :) to miło jak po wielu trudach jednak się udaje alatra powodzenia na wizycie!!!! kasia_t co się stalo?? trzymam kciuki za ciebie
-
Katarzyna współczuję tej nogi w takie upały :( wagą się nie przejmujmy, bo już niedługo będzie znikać alatraDziewczyny, co oprócz seksu ( nie ma mowy w taką pogodę!!:-) ), sprzątania (też kiepski pomysł przy tych temperaturach i moim lenistwie:-) ) możer przyspieszyć ten poród? Wiem, że napar z liści malin. Co jeszcze? Trzeba pomóc naturze! :-) ponoć jeszcze gorąca kąpiel rozszerza szyjkę, ale to też raczej odpada w taką pogodę... ja bym postawiła na seks przed wentylatorem hihi
-
ja też jestem w szoku, że to już zaraz :)
-
hej ledwo wstanę a już plecy dokuczają wieczorem odkurzyłam mieszkanko i rozwiesiłam pranie z pościelą i pieluchami i musiałam odpocząć, bo tak się zmęczyłam, brzucho ciągnął potwornie mam przeczucia, że nie dotrzymam terminu, ale ciekawe czy to nie są tylko moje życzenia Kaśka gratuluję udanej wizyty!!! ja na SR idę dzisiaj, też się cieszę, że tam chodzę, bo położna rozwiewa wiele wątpliwości, a do tego babka z poczuciem humoru niesamowitym jak już opowie coś strasznego, to i tak w jej ustach brzmi jak zabawna historyjka mamamajki śniłaś mi się że nam na forum na bieżąco swoją akcję porodową opisywałaś mam nadzieję, że mój sen zwiastuje rychłe rozwiązanie
-
ja to się już do niczego nie nadaję, męczę się niemożliwie :( mamamajki3 zaza trzydzieści dni... niby niewiele, a jednak ... ;) To pewnie będzie najdłuższe 30 dni tej ciaży ;) ale wredota ze mnie... ;) o ty niedobra kaska ty to zdolniacha jesteś chwal się aniołkami i pościelą też :) evitka a co na to twój mąż? może on jakoś przemówi teściowej do rozsądku wiktorio biedna kuruj się szybciutko
-
własnie sobie uświadomiłam, że zostało mi tylko 30 dni do końca
-
Witam wczoraj poprałam ciuszki dla małego w końcu te nieszczęsne torby dzisiaj wieczorem (bo do 15 znowu nie ma wody) wstawiam pranie z ręcznikami, pieluchami i pościelą we wtorek poprasuje i myślę, że w środę w końcu spakuję torbę Kaska współczuję stresów i przytulam Kasia już jutro wizyta, na pewno gin ci pomoże, trzymam za to kciuki mamamajki życzę Ci żeby ta bezsenność była oznaką rychlego porodu alatra ach te dzieci - ich tok myślenia jest czasami niezwykle zaskakujący chociaż mi do tej pory kanapka z kiełbasą kojarzy się z zerówką Mari jesteś hardcorem ja oprócz spacerów z psem i kilku rozciągających ćwiczeń od czasu do czasu to nie jestem zdolna do niczego chociaż jak w tv leci pewna piosenka to ją zawsze przetańczę i się tylko zastanawiam, czy mnie za to synek nie zlinczuje, bo go zawsze wybujam a to ta piosenka ( mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu ):
-
dzień doberek :) pogoda przepiękna Ropuszka to ci się fajnie trafiło na tą Komunię ja czekam właśnie jak skończy się prać kolejna seria ciuszków małego, jak słoneczko przygrzeje to do wieczora pewnie wyschnie i będę mogła poprasować bóle jak na miesiączkę mam już prawie cały czas, skoro to od nisko umieszczonej główki, to mały pewnie się wwierca w kanał rodny - jakoś do mnie nie dociera, że to już niedługo mam nadzieję, że tak pozytywnie nastawiona jak jestem teraz będę do samego końca no na porodówce to na pewno optymizm pójdzie precz, ale do tego czasu chciałabym się nie stresować Mari Kurcze, ja się mierzę regularnie, mam wrażenie, że brzuch mi najbardziej urósł w 7. miesiącu. Od początku 8. urósł może 2 cm. Teraz mam 94 i te 94 mam od jakiś dobrych 2. tygodni.Ale chciałam Was o coś innego zapytać. O ile centymetrów Wam się zwiększył obwód pasa od początku ciąży? I kiedy Wam urósł najbardziej? troszkę ponad miesiąc przed ciążą zaczęłam się odchudzać i mierzyłam brzuch nie w talii, tylko w najszerszym miejscu (na oponce) to miałam 80cm, później zrzuciłam 3 kg, ale nie zmierzyłam brzucha teraz mam 99cm, ale najszersze miejsce jest w innym miejscu wydaje mi się, ze cm strasznie mało, a brzusio mam dość duży we w którym miejscu mierzycie??? - ja na wysokości pępka ropuszka77zaza masz nową funkcję z tymi wiadomościami:) na to wygląda i bardzo mi to schlebia już nie mogę się doczekać jak niedługo będę miała ręce pełne roboty z dodawaniem nowych czerwcowych maluszków
-
hej dopiero wstałam - obudził mnie miły sms od monkalot "Hej!wczoraj o 13 miałam zrobioną cesarkę (z powodu wysokiego ciśnienia). Klaudia urodziła się 2 tyg wcześniej, ale wszystko jest ok. Jest troszkę mała bo waży 2900 i ma tylko 50cm ale dostała 10 punktów. Pozdrawiam monkalot1" Także gratulacje dla kolejnej czerwcowej mamy!!!!!!!!! I dziewczyny - chyba czas na nas Ropuszka to mieliśmy super udany dzień luigizaza - powinnaś po tyłku dostac za takie chodzenie...jeszcze małego szybciej na świat poślesz!!!! a przecież my na ten sam termin, to czekaj na mnie:) o nie nie mam zamiaru czekać do terminu, moja ciocia wyjeżdża 9 czerwca na 4 miesiące a ja chcę, że Sergiuszka zdążyła zobaczyć
-
jakoś przetrwałam podróż w tą i z powrotem, obleciałam targ, a potem z siostrą dwie galerie i Tesco jednak przesadziłam, w drodze powrotnej złapał mnie dziwny ból w krzyżu, przez moment się zastanawiałam czy się zatrzymać czy jechać dalej, ale ból sie nie powtórzył jednak to był ostatni taki mój wyjazd, bo się strachu najadłam alatra mój synuś też straszny wiercipiętek czasami mam wrażenie, że on w ogóle nie śpi Katarzyna no żesz kurna, co to za służba zdrowia?? współczuję tego stabilizatora, ale jesli pomoże, to warto się przemęczyć, no i lepsze to niż gips kaska super, że imię wybrane - teraz już możesz rodzić znam jedną Jagódkę, która ma siostrę bliźniaczkę Oliwkę jak dla mnie bardzo ładne imię, Oliwka też mi się kiedyś podobało (dziewczynki mają 10 lat już), ale teraz to tyle tych Oliwek, że szok, no i imię niestety straciło swój urok przez to :( mamalina trzymam kciuki za Was, mam nadzieję, że uda wam się wygrać w walce o pokarm SylwiazKrakowaNiedawno wrocilam z USG :) Mala wazy 2,5 kg. Ale mi zlecialy te tygodnie.. Zostal miesiac do konca :o gratuluję udane wizyty!
-
Witam dzisiaj jadę znowu na targ do Wielunia w poszukiwaniu wiatrówki dla siostrzeńca, a potem do siostry, więc w planach na dziś mam do zrobienia około 150 km i zapomniałam wczoraj napisać, że te moje bóle podbrzusza jak przed miesiączką to są od tego, że główka dzidzi jest już niziutko nikitakaMam pytanie odnośnie wyników hormonów tarczycy. Obecnie jestem w 33 tygodniu ciąży. Na samym początku ciąży Tsh wynosiło u mnie 0,038 (przy normie 0,35-5,5), Ft 3 i ft 4 w normie. Obecnie w 33 tygodniu ciąży moje wyniki wyglądają tak TSH 0,415 ( przy normie 0,27-4,2), natomiast martwi mnie wynik FT 4 0,651 ( przy normie 0,93-1,7). czy jest powód do zmartwień, dodam ze w trakcie usg wykryto u mnie guzki na tarczycy, czy powinnam brać jakieś hormony??. Czy wyniki są dobre. Dziekuje za odpowiedz myślę, że fachowej porady jest w stanie udzielić ci tylko lekarz specjalista
-
19nana86 A co do pozycji rodzenia, to najlepsze na stojąco, te wertykalne. Z tym, że mają jedną wadę - chodzi o nacięcie krocza. Jeśli leżymy to położna widzi i w razie czego ciach pach, żeby nie popękać. A tamte pozycje to skutecznie to utrudniają więc ja raczej będę wolała na leżąco, bo wolę żeby mnie nacięła niż miałabym mieć później porozrywane to co może ulec rozdarciu :p ale w pozycji stojącej czy kucającej główka dziecka napiera równomiernie na całe krocze minimalizując ryzyko pęknięcia ja na pewno będę próbować rodzić w innej pozycji niż leżącej wieści z wizyty: mały waży 2700g, miałam dzisiaj robione przepływy i są w normie, mogłam wybrać czy chcę mieć badanie na fotelu, więc nie miałam mój gin powiedział, że jak będę pisać podanie do szpitala o przyjęcie na oddział, to żebym zaznaczyła, żeby był wtedy na dyżurze... ja się pytam jakie podanie, a on na to, że do sił najwyższych i pokazuje palcem w górę pytam się kiedy jest na dyżurze, więc wymienił dni kiedy może być i że w poniedziałki jest zawsze, także ja już mam ustalone - rodzę w któryś poniedziałek
-
a ja mam ambitny plan przeżyć poród na wesoło
-
Witam Katarzyna współczuję strasznie problemów z kolanem, mam nadzieję, ż jutro neurolog coś na to poradzi u mnie też wieje i to potwornie, zimno jest i w ogóle jakoś nieprzyjemnie na dworze Marimyślę, że wszystkie dobrze wiemy, jak to jest jak facet choruje ;) a mój do tego to istny hipochondryk ;P raka to już miał kilka razy i bezpłodny był... jak widać ;) Dzisiaj o 16.30 mam wizytę, to się pewnie dowiem ile mój nynuś przytył
-
Mari wiktorio gratuluję udanych wizyt!!! u mnie w szpitalu nie ma żadnych opcji, bo nic nie ma są trzy stanowiska porodowe oddzielone ściankami, ale takimi nie do samego sufitu sale poporodowe są 2-osobowe, izolatka jest tylko jedna po cesarce i to tylko przez pierwszą dobę ale nawet jakbym miała wybór, to nie chciałabym jednoosobowej sali z tym, że u nas w szpitalu jest tak mało porodów, że może się zdarzyć, że w dwójce będę sama
-
hej tęsknie za upałami, nic mi się nie chce przez tą pogodę i strasznie rozdrażniona chodzę :( evitka wszystkiego naj dla bliźniaków!!!
-
mamamajki luigi gratuluję udanych wizyt!!! madzia ty to wariatka jesteś, wiesz cieszę się, że obyło się bez problemów i komplikacji, nacieszcie się teraz z mężem sobą edit: skleroza galopująca ropuszka zdrowiej szybciutko
-
hej mnie krocze napiernicza ostro, ale kości, więc to miednica się rozchodzi, ale teraz to już chyba konkretnie, bo aż mi te kości gruchoczą i strzelają luigi powodzenia na wizycie nina gratuluję udanej wizyty! monka ty to masz przechlapane z tymi szpitalami, mam nadzieję, że obejdzie się bez komplikacji, ciśnienie się unormuje, a kolejny pobyt w szpitalu to będzie z powodu porodu
-
Mari bidulko :( współczuję zarwanej nocy, dzisiaj będzie lepiej
-
odpoczywam po komunii, tak mnie bolą plecy i brzuch od tego wielogodzinnego siedzenia "na prosto" chociaż tyle, że pojadłam Mari niecierpliwa dodałam wasze suwaczki :)
-
witam wczoraj zrobiłam kolejne ciastka z tej stronki przez evitkę polecanej Ciastka potrójnie czekoladowe (triple-choc cookies) i wyszły a u mnie to zakrawa na cud także polecam jak ktoś lubi mocno czekoladowe smaki alatrapowiało optymizmem - może reszcie też się uda wcześniej? :-) oby przynajmniej ja mam nadzieję urodzić wcześniej