-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zaza26
-
hej mamamajki po pierwsze marsz szybciorem do lekarza!!! po drugie, może to będzie dla ciebie jakieś pocieszenie, to chyba wszystkie mamy takie problemy z facetami, że oni czegos nie rozumieją czy coś bagatelizują takie już z nich barany czasami moj tez czasami mnie tak wpieni, że mam ochotę go spakować hehe monka bidulko, współczuję tego pobytu w szpitalu, dobrze, że już jest OK mari to pech wstrętny, dobrze, że mężowi się nic nie stało mój też motocyklista i zawsze jak jedzie na przejażdżkę to umieram ze strachu, że już nie wróci, ale to jego pasja i jakoś muszę z tym żyć ropuszka77 zaza jak tam meczyk??? meczyki były 3, dwa dziewczyny przegrały, ostatni wygrały w pierwszym moja kuzynka dostała czerwoną kartkę a ogólnie wczorajszy dzień to był jakiś koszmar na stadionie nie było żadnego zadaszenia, więc od słońca zaczęłam puchnąć, pojechałam do siostry skorzystać z prysznica (akurat był drugi mecz i moja kuzynka nie grała), wracając na stadion zepsuło mi się sprzęglo wcisnęło się i już tak zostało ciocia po mnie podjechała, ale nie umiałyśmy w moim aucie znaleźć haczyka do zaczepienia linki, na szczęście przejeżdżał wujek i pojechał pod blok bez sprzęgła po meczach spotkałam się z przyjaciółką ze studiów - rodzi 2 miesiące po mnie potem ciocia miala mnie odwieźć do domu (70km), ale jej auto też się zepsuło na szczęście kolega wracał z Wrocławia, więc zboczył z trasy i zahaczył o Sieradz i mnie stamtąd zabrał - co więcej jest mechanikiem, więc udało mu się moim autem całe te 70km bez sprzęgła pojechać i od razu do siebie na zakład je odstawił , a ja jego autem z jego dziewczyną pojechałam do domu mój D męczył go od rana i jeszcze dzisiaj wieczorem dostałam autko naprawione z powrotem ale impreza kosztowala mnie ponad 600zl dzisiaj odpoczywam, bo po wczorajszym brzuch mi znowu opadł i boli (ciągnie) P.S. ile mniej więcej czasu zostaje od opadnięcia brzucha do porodu?? czy to normalne że mi się już obniżył?? czy raczej urodzę przed terminem??'
-
Witam Ja zaraz wybieram się na meczyk piłki nożnej juniorek, gra moja kuzynka (17 lat) to są eliminacje, mam nadzieję, że im się uda awansować do rozgrywek finałowych, bo w zeszłym roku poszło im fatalnie i prawie się drużyna rozpadła :( ropuszka ci twoi znajomi to jacyś dziwni są, chyba nie zdają sobie sprawy z tego co mówią, zamiast cieszyć się z wami, to próbują zdołować pewnie robią to nieświadomie, bo w głębi duszy wam zazdroszczą maleństwa a moim zdaniem czy dzieci są planowane czy nieplanowane, bez względu na sytuację rodzinną, materilaną itp. to TRZEBA się nimi cieszyć, bo to takie małe cudy świata szkoda tylko, że potem wyrastają na nastolatków i same z nimi wtedy troski i zmartwienia
-
przemyślałam i kupiłam ten Pulmicort i Claritine, ale darowałam sobie krople do nosa i krople do oczu, skoro wy bierzecie, to i ja mogę :) wracając ze stawu z psami zajrzałam w końcu do dowodu rej, żeby sprawdzić kiedy trzeba przegląd zrobić... no i się okazało, że trzeba było w sobotę pognałam w te pędy na stację, żeby zdążyć przed zamknięciem nie dość, że zdążyłam to mnie pan z okienka poza kolejką zawołał ale to nie koniec - nawet auta mi nie sprawdził spytał tylko czy syn czy córka Kasia uwielbiam ciasto marchewkowe, dobrze że mi o nim przypomniałaś, już wiem co w weekend upiekę a zaraz lecę zabierać się za ciasteczka alatraKaśka - no to rozwiązała się zagadka, dlaczego nie możemy nagadać, jak sie spotkamy. Wagi to fajne babki po prostu :-))) popieram, że wagi to fajne kobitki, znam kilka i są zarąbiaszcze, m.in. moja babcia ale faceci wagi to porażka - albo przynajmniej tylko na takich miałam (nie)szczęście trafić
-
nadinn mam nadzieję, że zostawiłaś po kawałku dla mamuś czerwcowych pochodziłam chwilkę na zakupach i stopy to mi chyba zaraz wybuchną, ale udało mi się znaleźć groszki czekoladowe, więc wieczorem znowu będę majstrować wypieki na razie czekam aż mi zupka pieczarkowa dojdzie, umieram z glodu
-
Witajcie!!! mamamajki dzielna kobita z ciebie ze sprzątaniem daj sobie spokój super, że Majce tak bardzo się podobało, twój trud nie poszedł na marne ropuszka po pierwsze to możemy sobie przybić piątkę, bo ja teściową co prawda mam pod nosem, ale siostry mojego m ciągle jej swoje dzieciaki podsłyłają, a ona jest schorowana, więc mogłaby naszego już nie przeżyć (zresztą to teściowa ) po drugie myślę, że priorytety się Wam trochę zmienią jak się maleństwo pojawi a po trzecie - to gdzie jest napisane, że dziecka nie można brać ze sobą??? wiadomo, że piwko na ogródku nie będzie się przeciągało do późnej nocy itp. ale całkowicie z rozrywki nie trzeba będzie rezygnować, wiadomo, że jeden rodzić musi być trzeźwy jak jest maluszek, ale to nie powinno robic różnicy jeśli będziesz karmić piersią, albo biorąc pod uwagę, że i tak zazwyczaj potrzebny jest kierowca P.s. poza tym macie do nas niedaleko, więc zapraszam latem na grilla z dzidzią oczywiście nadinn chwal no się tu szybko jak ciasto ja postanowiłam wypróbować kolejny przepis z tej stronki, ale nie wiem czy na moim zadupiu znajdę groszki czekoladowe, a siekanie czekolady mi się nie uśmiecha... Outrageous Chocolate Cookies
-
Mari ogromne dzięki! ginekologa oczywiście i tam zapytam na wizycie w piątek, wygląda na to że ten Pulmicort bezpieczny jednak jest :) u nas upał niemożliwy ale wichura tak, że hej, dobrze że mam dodatkowy balast, to mnie nie zdmuchnie właśnie skończyłam sprzątać (wczoraj mi się nie chciało ) i zjadłam obiadek zaraz pakuje psy do auta i wywiozę je nad jakąś wodę, bo mi tu przymierają
-
alatra dzięki, trochę mnie uspokoiłaś, przyznaje, że poprzedniego posta napisałam trochę w nerwach... muszę to naspokojnie przemyśleć... a tak przy okazji za Pulmicort płacisz 100% czy maz stawkę refundowaną, bo sprawdzałam w necie i przed refundacją ok. 90zł po jedynie 3zł a ja na recepcie nic nie mam o żadnej zniżce, chociaż nie mam pojęcia jak to teraz wygląda po tych reformach
-
wracam do tematu astmy... sprawdziłam w necie ulotki wszystkich tych leków jakie mi przepisała alergolog i każdy jeden w okresie ciąży nie powinien być stosowany w ciąży, bądź tylko w razie konieczności, gdy korzyści ze stosowania leku przewyższają zagrożenia a przecież tłumaczyłam tel lekarce, że nic mi nie jest na razie, nawet katar sienny mi nie dokucza, ona mi się każe szprycować na zaś postanowiłam, że nie będę brać tych leków, dopóki alergia mi się nie zacznie pomijam już, że kwota za tą receptę to jakieś 150-160zł Mari gratuluję udanych zakupów
-
Mari zaza ale masz dużo tych lekarstw! też zagadam moją alergolog o poród, czy potrzebuję czeghoś doraźnego, bo to co biorę nie jest doraźnym lekarstwem. Trzymajmy kciuki, żeby mi w tym roku sięnie ujawniła alergia na drzewa i trawy, którą podobno mam, ale nigdy się nie objawiała. też tak mi się wydaje, niby obowiązkowo mam brać Pulmicort i Claritine, a te pozostałe dwa jak się zaostrzy i później karmiąc piersią zamiast tego co teraz ale mi się wydaje, że jeden wziewny plus tabletki wystarczą mi do końca ciąży, ale ta moja alergolog taka jakaś przezorna jest i boi się, żebym przez alergię na pyłki nie wymęczyła płucek przed porodem... Hosa o jejku! to się porobiło!!! odpoczywaj teraz, współczuję tej sytuacji, mam nadzieję, że już wszystko u was w porządku i spokojnie dotrwasz bez stresu do końca ciąży evitka80hejzaza szkoda ,że ci ciacho nie wyszło. Ja robię z gotowej masy serowej 450g i nic nie dodaję do zagęszczenia. Przyznam że wyłożenie macy czekoladowej na serową graniczy z cudem.... więc ja robię poprostu takie kleksy czekoladowe na masie serowej... tak gęsto jak się da... i w trakcie pieczenia wszystko się samo wyrównuje . I jak się piecze w tortownicy to trzeba ponad 1 godzninkę trzymać. (ja ostatnio 1h 10 min) ... zawsze się udaję.. jutro już 4 raz piekę a co to za masa? jakiej firmy i gdzie ją kupić?? ja w sumie też zaczęłam od takich kleksów, ale widocznie nie jestem stworzona do pracy wymagającej aż takie cierpliwości może następnym razem spróbuję wyłożyć ciasto w keksówce, może będzie łatwiej
-
ja tylko na szybko zdaję relację od alergologa, bo zaraz do rodzinki wypad robię na cały dzień, wieczorem nadrobię co naskrobałyście odnośnie astmy: Ventolin mogę brać doraźnie, nawet w trakcie porodu zmieniła mi tabletki odczulające na Claritine, bo są na pewno bezpiecznie dla bobo do tego ma brać codziennie Pulmicort - niesterydowy wziewny, żeby nie osłabić płucek przed porodem, bo zaraz zacznie się moja zmora, czyli pyłki traw i zbóż plus Budertin i Cusicrom mogę brać już teraz, ale przede wszystkim po porodzie karmiąc piersią, bo wtedy niestety będę musiała inne leki odstawić z moim stopniem astmy nie ma żadnych przeciwwskazań do porodu SN jedyne czego nie wolno brać ze znieczulających i przeciwbólowych to morfina, ale i tak bym w życiu nie wzięła nadinn Zaza nie strasz z tym ciastem...ja już zakupiłam wszystkie składniki i robię podejście w weekend...ale teraz to już sama nie wiem co z tego wyjdzie hihihi ;-) po moich doświadczeniach to mogę poradzić, żeby zagęścić czymś masę serową, bo mi wyszła prawie wodnista ( użyłam serka sernikowo-kanapkowego), może mąką??
-
a tak w ogóle to mam dzisiaj wizytę u alergologa, ciekawa jestem co mi powie nt. porodu i astmy
-
Marizaza i jak wyszło ciasto?? ;) zakalec na całej długości dobrze, że moja mama też nie umie piec, więc przyzwyczajona jestem, a nawet lubię Mari gratuluję pierwszych sukcesów w zmianie diety męża ja mojego to chyba nigdy nie nauczę jeść normalnych rzeczy dla niego musi być mięso albo kiełbasa, owoców nie jada, a z warzyw to chyba tylko pomidory i ziemniaki ropuszka fakt, na naukę nigdy nie jest za późno ja sobie poczytam w wolnej chwili dział "po porodzie"
-
przyznawać się szybko, która wstawiała przepis na sernikobrownies??? jak dla mnie (chociaż umiejętności mam żadne więc było to do przewidzenia) to ciasto jest niewykonalne, a dokładnie położenie na warstwie sernikowej tej czekoladowej delikatnie mówiąc wpadłam w furię przed chwilą i wymerdałam wszystko razem zamiast wyrzucić postanowiłam upiec, ale jak znam swoje umiejętności to i tak suma summarum wyląduje w koszu
-
Hej Dziewczyny gratuluję udanych wizyt! Nadinn trzymam kciuki, żebyś jak najdłużej w dwupaku wytrzymała Kasia na szczęście na strachu się skończyło Mari oj mała złośnica u ciebie w brzuszku Przyłączam się do klubu ciągle mielących gębą chociaż dieta pod nazwą grypa jelitowa pomogła mi pozbyć się 1kg, który trzymam teraz w zapasie na komunię 13 maja Miłego dzionka!
-
witam Czuję się już dobrze, ale nadal trzymam dietkę czyli sucharki, bo wolę nie wywoływać wilka z lasu ropuszka77Po wstępnym spakowaniu muszę chyba dokupić z dwa komplety:śpiochy kaftanik,bo niewiem czy półspiochy do szpitala się sprawdzą????A mam takie dwa kupione komplety???? w naszym szpitalu wymagają 4 kompletów czyli kaftaników ze śpiochami, pytałam o to mojej koleżanki która rodziła w lutym i powiedziała, że jak ktoś miał dla maluszka body to się pielęgniarki krzywiły, ale może to też zależy czy się samemu obsługuje dziecko czy zdaje na pielęgniarki ja mam kaftaniki naszykowane, ale body też wezmę ze 2szt. w końcu to niewiele miejsca zajmuje a rożek też biorę, bo czerwiec to jednak nieprzewidywalny miesiąc ( w sumie chyba jak każdy w PL) i flanelową pieluchę wiktorio mnie czasami pobolewają na wysokości przepony, ale w sumie teraz dużo rzadziej niż w połowie ciąży, może dlatego, że teraz się staram oszczędzać
-
wiktorio wszystkiego najlepszego!!! zdrówka, szczęścia, kasy i lekkiego porodu
-
Witajcie ja tylko wpadłam zameldować, że mam jelitówkę :( czuję się okropnie, ale mam nadzieję, że jutro będę już zdrowa
-
Witam się wieczorową porą :) Dzisiejszy dzień spędziłam w moim "rodzinnym" mieście, odwiedziłam z siostrą nasz wspólne koleżanki, nawet nie zauważyłam kiedy nam dzionek zleciał alatra A propos, pytałam się ją o ten gaz rozweselający (podtlenek azotu - jeśli nic nie pokręciłam) i o dziwo okazało się, że w Koszlainie już też jest. Ale zmartwiła mnie, bo powiedziała, że lekarze od tego odchodzą i ona też swoim pacjentkom odradza, bo ponoć jest szkodliwy, doszukują się tam jakiś powiązań z białaczką!!!:-((((( Słyszałyście coś o tym? Tak mnie tym kobita wystraszyła, że chyba się na ten gaz nie zdecyduję, choć z drugiej strony tyle lat był używany, przez tyle kobiet... Sama nie wiem... hmmm dziwne, jeszcze niedawno na SR położna mówiła, że ten gaz jest dlatego fajny, że nie ma skutków ubocznych... teraz mam mętlik w głowie
-
mamamajki no to rzeczywiście ci się poszczęściło :) alatra Siedzę i czekam na położną. Nasze ostatnie spotkanie przed porodem. Ciekawa jestm co powie na tę astmę. Włąsnie dziewczyny, Mari i Wiktorio (jeśli nie pomieszałam czegoś :-), jak wygląda sparawa astmy i porodu SN. Pytałam swojej ginekolog, to ona mi powiedziała, że wszystko wyjdzie w praniu. Ale po tym wszystkim, to ja jej nie ufam. Może Wy dziewczyny coś wiecie na ten temt. ja mam wizytę u alergologa 27 kwietnia, własnie w tej sprawie, na pewno zdam relację, mam nadzieję, że skieruje mnie na kontrolną spirometrię, żeby porównać stan moich płucek do zeszłego roku najbardziej mam nadzieję, że nie wykluczą porodu SN
-
kasia_t87 witaj!!! to się narobiło z tym gipsem? a długo będziesz musiała go nosić? monka mnie dłonie puchną od kilku dni, ale dzisiaj spuchły mi również łydki, też jestem pozbawiona energii i senna całkowicie cię rozumiem
-
Witam powinnam iśc się już szykować i uciekać do firmy zanieść zwolnienie (czyt. poplotkować ), ale ciężko mi się zebrać ostatnio dokucza mi ciśnienie, zawsze mam niskie, ale jak na dworze niskie to dłonie mi się w baloniki zamieniają i czuję się wyssana z wszelkiej energii :( ropuszka nie ma problemu, do szpitala mi się nie śpieszy w niedzielę jadę odwiedzić moją dawną paczkę koleżanek z miasta w którym się wychowywałam,a w środę kolejną koleżankę ze studiów, która też jest akurat w ciąży ( rodzić będzie 2 miesiące później) myślę, że to ostatni dzwonek na takie wojaże, bo to jednak 70km w jedną stronę najbardziej mi szkoda, że siostry i siostrzeńca nie będę miała jak odwiedzić później, a ona do mnie nie ma jak się wybrać bo ma niepełnosprawne dziecko, a nie ma auta... podróż z Mikołajem komunikacją miejską to koszmar...
-
mamalina ja też niecierpliwie czekam na efekty sesji, rozumiem, że się nam pochwalisz nina no wreszcie zaglądaj częściej Mari to ty chyba na jakiś wyjątkowych ludzi trafiasz, mnie się jeszcze żadna uprzejmość z powodu ciąży nie przytrafiła mamamajki3 Matko, przed chwilą poszedł kolega Majki... Zwatpiłam w sens tych urodzin :( On jeden wystarczy, żeby zdemolować mieszkanie, a jeszcze dziewięć innych takich potworów... Zaczęłam się naprawdę bać ... na prawdę współczuję ci tego Armageddonu,
-
alatra W kościele krzyżem leży, a w wyścigu do kasy w skelpie to ci nogę podstawi i jeszcze na głos skomentuje, że kultury osobistej nie masz, bo się pchasz. przypomniało mi się jak za gówniarza w autobusie jechałam, jakaś starsza moherowa pani mnie nadepnęła i na cały głos powiedziała z wyrzutem "należałoby przeprosić"
-
evitka gratuluję udanej wizyty!!! ropuszka jasne dawaj tą listę, może się akurat coś przyda a propos pakowania, to miałam to zrobić w tym tygodniu, a nadal nic nie wyprałam... nawet torby, ale w sumie to chyba mam jeszcze czas... pisałam wam już kiedyś o moich lękach dot. np. wzięcia na ręce malutkiego noworodka i w ogóle opiekowanie się takim maleństwem mnie przerażało, ale ostatnio mi wszystkie lęki przeszły co więcej - będąc u znajomej ostatnio była taka sytuacja, że dawała starszemu lekarstwa w kuchni, a małego 1,5 miesięcznego zostawiła na kanapie i on tak straszliwie płakał (z samotności chyba bo dopiero co jadł) i wiecie nagle poczułam coś takiego w środku, że koniecznie musiałam go wziąć na ręce i ukołysać chyba instynkt mi się już obudził
-
witam! u mnie pogoda w końcu wiosenna, mam nadzieję, że cały dzień się taka utrzyma :) dzisiaj o 16 mam wizytę u gina, a na razie leniuchuję, zaraz będę wcinać bób madzia to trochę namieszali, ale najważniejsze, że teraz jest OK i nie musisz się już stresować kaska w takim razie powodzenia na dalszych badaniach, trzyma kciuki, żeby wszystko było w porządku katarzyna czyli musisz znowu pobiegać na boso po piasku i się kolano naprawi alatra oj pracowity dzień jutro przed tobą...