Moni@

z nerwow i nadmiaru emocji zapewne...

juz widzialam twoj wpis...bede trzymac kciuki zeby leczenie dalo dobre rezultaty, zebys dzieki niemu mogla donosic te ciaze... do mnie dzwonila polozna i na podstawie rozmowy zalecilaby progesteron...mowilam ze juz nie plamie, wiec jesli sie powtorzy to mam biec po recepte

delfina, dobrze ze jest diagnoza, teraz beda mogli zajac sie tarczyca, wiec szansa jest duzo wieksza bo jest rozpoznanie...i bedzie leczenie badz kochana dobrej mysli, choc wiem jakie to trudne... ja tez caly czas drze jak to bedzie... zadzwonila do mnie polozna z zielonej przychodni, po wysluchaniu zalecila progesteron, wspomnialam ze plamienie ustalo, wiec stwierdzila ze to moglo byc nic...ale jesli znowu zaczne plamic to isc do przychodni po recepte

MAMUSIA, Cin - jak Wasze samopoczucie? delfina pisz, czekamy na wiesci zjadlabym cos tylko nie bardzo mam pomysl co....

wlasnie tym sie pocieszam...ze takie plamienia sie zdarzaja uspokoilam sie tylko dlatego ze caly dzien nic wiecej sie nie pojawilo ale strach jest obecny caly czas...nie wiem kiedy mnie opusci

na razie dwoma - polskim i angielskim i chyba w rownym stopniu...w domu staram sie uzywac polskiego, ale w szkole i po powrocie meza z pracy juz tylko angielski maz nie nauczyl ich Ebo bo duzo pracuje i nie bardzo ma jak... mysle ze na dobry poczatek dobre i dwa, Jula uczyla sie francuskiego ale zmienila szkole z powodu naszej przeprowadzki a w nowej szkole nie ma takiej opcji ciekawe co u delfiny...

cin - ja tak mam z moimi ulubionymi "ribs of fire" z Morissona - jadlam je na okraglo, wkurzalam sie jak zaszlam do sklepu a ich akurat nie bylo...przedwczoraj zjadlam ostatnia porcje na chyba dluuugiii czas...nawet nie skonczylam...reszta poszla do kosza :) ogolnie zauwazylam u siebie spadek apetytu, mila odmiana po paru miesiacach "wilczego apetytu" mdlosci mnie dopadaja tylko jak jestem glodna, a jak cos zjem to juz jest ok na razie schudlam 1kg smialam sie do mamy ze ja swoje ciazowe kg juz przytylam teraz tylko czekam na brzuszek :) ma-mmi - moj maz jest Nigeryjczykiem, jestesmy malzenstwem od ponad 9 lat, mamy dwie cory:) porozumiewamy sie po angielsku, choc on rozumie sporo polskiego:)) nauczyl sie przy dzieciach heh

no ja troszke sie uspokoilam, caly dzien czysto, zadnych boli nie mam, staram sie byc dobrej mysli, choc czasem to trudne... w Londynie pogoda do d... niby cieplo w miare jest bo powyzej 10 stopni ale pada i jest strasznie ciemno i ponuro...rano myslalam ze jest ok 4 nad ranem a to bylo wpol do osmej... delfina - pisz nam jak tam po wizycie, czekamy z niecierpliwoscia jednoczesnie trzymajac kciuki

kurcze przysnelam... a na telefon od poloznej czekam, bo jak na zlosc dzisiaj jest wyjatkowo zajeta, recepcjonistka pytala o co dokladnie chodzi jak dzwonilam 2-gi raz, zapewnila ze polozna do mnie oddzwoni jak tylko skonczy, wiec teraz to ja czekam po dwoch wizytach w toalecie na razie czysto... no i dzieki tej drzemce troche sie rozgrzalam bo rano bylo mi tak zimno.... ide cos przekasic, do pozniej!

probowalam sie do nich dodzwonic ale polozna byla akurat zajeta, pobierala od kogos krew mam zadzwonic jeszcze raz dam wam znac jakby co...

dzwonilam ale ona byla w tym czasie zajeta mam zadzw za jakies 10-15 minut

delfina masz racje co do tej opieki...trzeba miec szczescie zeby trafic na kogos z powolania, kto okaze SZCZERE zainteresowanie a nie od razu po wizycie liczy kase...

ciri dziekuje troche podnioslas mnie na duchu...ja tak bardzo boje sie powtorki... dzieciaczki w szkole do 15-tej wiec leze na razie, jak je odbiore to nakarmie i one same sie soba zajma a ja bede lezec na dole na kanapie coby miec na nie oko dobrze ze nic im jeszcze nie mowilismy...i nie planujemy do 12-tyg USG

kodomo kochana to wlasnie robie...leze w wyrku wstane dopiero odebrac dziewczynki ze szkoly dziekuje wam..

planowalam dzisiaj generalnie wysprzatac mieszkanie, ale chyba dam sobie siana moja fasolinka najwazniejsza a od balaganu jeszcze nikt nie umarl

delfina bede niecierpliwie czekac jak tam u Was po wizycie dzisiaj...ty chyba masz dobrego ginekologa, chcialabym zeby i mna ktos tak sie opiekowal w tej ciazy...ale tutaj to albo prywatnie albo mozna sobie pomarzyc... tylko ze jak dalej bede plamic to pojade prywatnie, na recepcji polskiej przychodni Medyk powiedziano mi dzisiaj ze lekarz moze ewentualne leki wypisac jesli jest taka potrzeba no nic na razie czekam bolu nie mam, o tyle dobrze

dzwonilam do Homerton hospital, oczywiscie na early pregnancy unit, niestety nawet tam nie badaja kobiet przed 6-tym tygodniem ciazy, wiec umowili mnie na USG domaciczne na 3-go lutego...to bedzie 6t5d ciazy na razie pije duzo i czekam polozylam sie do lozka, zadnego paracetamolu nie bede brala, zadnych lekow do 12-tego tygodnia do ust nie wezme zobacze przy nastepnej wizycie w toalecie czy jest czysto czy nadal jest plamienie, bo jesli jest to na pewno pojade do Medyka, maja krotkie terminy, wiec przyjma mnie nawet dzisiaj (dzwonilam juz do nich) trzymajcie kciuki dziewczyny...tak bardzo sie boje o moja kruszynke

delfina niby nieduzo...nie ma w tym sluzu, w nocy robilam siusiu to bylo czysto (sprawdzam za kazdym razem - schiza) dzwonilam juz do dobrego szpitala (nie mojego, tylko z polecenia kolezanki), powiedzieli ze na usg domaciczne jest za wczesnie, polozna pytala o ostatni @, powiedziala ze takie plamienie jest normalne jesli jest w czasie gdy powinnam miec miesiaczke...(slabo mnie to pocieszylo, bo ostanim razem slyszalam dokladnie to samo) umowili mnie na 3-go lutego a teraz kazala wziac paracetamol oczywiscie gdy zapytalam o leki podtrzymujace ciaze powiedziala ze nie ma takich lekow - polityka UK ostatnim razem moje plamienia byly ze sluzem, ciagnely sie, teraz bez sluzu, zastanawiam sie czy to moze byc implantacyjne...okres powinnam byla dostac niedziela-poniedzialek.... poczekam i zobacze co bedzie dalej, czy dalej bede plamic, jesli tak to pojade do polskiej klniki, jesli nie to podziekuje Bogu w modliwie....

tylko ze chlopa nie ma...ja o dziwo spalam bardzo dobrze, obudzilam sie 5 minut przed budzikiem.... rano zawiozlam dziewczynki, wrocilam i poszlam na siusiu...a tam brazowa plama, normlanie cala drze..zaraz bede dzwonic do polskiej kliniki, musze sie dowiedziec czy oni tu daja leki na podtrzymanie

delfina to jestesmy dwie do zamartwiania...ja znowu zaczelam plamic na cholerny brazowy kolor...gdyby to byla krew to bym sie mniej martwila...ale ten brazowy....Boze co ja mam teraz zrobic??????????????????????????????????????????????????

Boze nie pozwol zeby to sie powtorzylo.... znowu plamie na brazowo....

cin...ja tez chce, ja tez chce...znaczy spotkania z kibelkiem..tak mysle ze moze mnie jeszcze dorwie, ja chce dowodu ze hormony buzuja we mnie!!!! na razie tylko zawroty glowy i piersi pobolewaja...a taki haft prosto do sedesu...to dopiero bylby objaw....WOW! AHA - oficjalnie gratuluje pierwszego (?) hafcika wiesz ze to moze oznaczac ze jestes w ciazy????!!!!????

Alfa czemu sie nie odzywasz...gdzie sie podziala reszta dziewczyn?? shleby, Inkaaa, Ooopsy...????? Alfa pisz jak w pracy, kiedy dokladnie planujesz rozpoczac staranka?? o ile dobrze pamietam mialas jakis test z wiedzy w pracy? jak Ci poszlo? zycze wszystkim spokojnej nocki

Zwracam sie z uprzejma proba o..... o to o co prosi cala reszta na: Moni@ z gory dziekuje!

witam wieczornie:) MAMUSIA a ja sie ciesze, ze poszlas, bo chyba zamartwilabys sie na smierc....a tak troche Cie uspokoil, troche pocieszyl i jest ok i oto chodzilo a ze jest wczesnie na wizyte to ja wiem dlatego na razie siedze cicho w domu i nigdzie nie ide do zadnego lekarza, tym bardziej ze moja ciaza jeszcze pare dni mlodsza od twojej powiedzialam ze pojde w 8 tyg i tak zrobie, wiem ze wtedy juz bedzie wyrazne serduszko i o to mi glownie chodzi...wytrzymam, teraz mam glowe i rece zajete bo meza nie ma, jestem sama i musze sobie jakos radzic z domem i dziecmi, szkola, praca.. zreszta m wlasnie dzwonil, dojechal szczesliwie, wszystko ok, a ja sie glupia martwilam bo tam te zamieszki...no ale jest juz wsrod rodziny wiec super zabolek opinie jak najbardziej poprosze, taka wiedza pomaga przeciez w wyborze, jakbys znala dokladnie o ktorego gina chodzi (czyli ktorego unikac) to bylabym wdzieczna... generalnie to jest tak, ze ja na poczatku sie zastanawialam zeby isc prywatnie na scan w 8 tyg do angielskiej kliniki, a potem normalnie juz cala reszta na NHS raczej nie bede prowadzic tam calej ciazy, do tej pory tego nie robilam i nie widze dla siebie takiej potrzeby dwojke urodzilam na NHS i jakos nie narzekalam zbytnio zreszta oni po 12tyg opiekuja sie ciezarna tak jak nalezy, a ze do tego 12 tyg nie robia nic...niedobrze no ale taka polityka :( jak bedzie jakas fajna polska przychodnia to ok, o Zielonej Przychodni slyszalam jedna dobra opinie od Cin wlasnie, ale ona miala stycznosc z dr Tajchman, dlatego prosze o nazwiska jakby co...gdybys znala oczywiscie zmykam do lozeczka bo drugiej nieprzespanej nocy nie przezyje...hehehehe aha, przypomnialo mi sie - wiecie w czym moja corka robila dzisiaj rano tosta?? w TOSTERNIKU DOBREJ NOCKI