Margeritka

ja też zniżyłam, jak się zaczęła przekręcać na boki i teraz mam na najniższym poziomie, choć jeszcze nie chodzi, ale próbuje się podciągać w łóżeczku

Ula mam dla Ciebie kilka propozycji, do tej ceny moze być książka, film lub płyta albo jak nie masz na to pomysłów, to prezenty zużywalne, jak kawa, herbata czy coś z kosmetyków:) albo możesz też powiedzieć, że chcesz, żeby tę sumę ktoś przekazał na organizację charytatywną

bardzo interesujące te rzeczy, dzięki domi, super, że znazazłaś takie informacje, może coś mnie zainspiruje:)

witaj, przykro mi, że macie taki problem, mam nadzieję, że niedługo znajdziesz przyczynę...czasem w tym wieku wychodzą u dziecka wady z okresu życia płodowego, może warto pójść jeszcze do innych okulistów? to jest opinia jednego lekarza? na pewno warto poszukać dobrego okulisty, a dziecku pokazywać zabawki czarno-białe, silne kontrastowe

co za kobieta z tej neurolog...smutno mi, że lekarz mówi takie rzeczy i to kobiecie w ciąży, moim zdaniem podjęłaś dobrą decyzję, bo teraz dziecko jest najważniejsze, a takie badanie możesz wykonać przecież po ciąży

prezent bardzo fajny:) ja też uważam, ze jedne dobry prezent jest lepszy niż kilka mniej trafionych...moja córka w tatym roku dostała zestaw do ciastoliny i to otworzyła jako pierwszy prezent, do reszty już nie zajrzała, siedziała w tej ciastolinie chyba trzy godziny (na szczęscie z ciocią, która lubi takie zabway) a rano była powtórka z rozrywki:)

pani doktor powiedziała, ze dzieci tak mają, więc żeby się za bardzo nie przejmować...pewnie wyrośnie:)

to rzeczywiście jest problem z takimi rodzicami...ja nie chodzę za często z dziećmi, a jeśli już, to sprawdzam, że restauracja jest przyjazna, czy można gdzieś przewinąc i czy jest jakieś menu dla dzieci

u nas niestety żelki biją wszytko....

ja się nie zdecydowąłam na te bańki, choć pediatra powiedziała mi, że można, powiedziała ile i w jakim miejscu, ale stwierdziałm, ze nie będę Oli jeszcze tak wspomagać i miałam rację, bo kaszel jej minął (dostała syrop na receptę), w artykule jest napisane, że z reguły nie stawia się dzieciom poniżej 4 roku życia, ale nie jest napisane dlaczego...

ja też długo karmiłam i też na żądanie, ale ja byłam tym zmęczona, bo byłam też w ciąży i nieprzespane noce dawały mi w kość:) a teraz nie wiem, ile jeszcze będę karmić...niech Emilka zadecyduje:)

i jak tam u Was sytuaja się zminiła, apetyt wrócił?

lekarz sam powinien pamiętać, ze ma dziecku dać naklejkę....u nas niestety też nie pamiętają o tym, ale Ola jeszcze nie wie, ze są nagrody dla dzielnych pacjentów...

ja od wieli mam słyszę, ze dzieci są dwa tygodnie w przedszkolu a dwa tygodnie w domu, bo chore, tylko ja to wszytsko rozwiązać? a co się dzieje z chorym dzieckiem w przedszkolu?

Natka mówili o tym w pytaniu na śniadanie i chyba chodziło o jakieś kawiarnie czy restauracje...ja mało wychodzę na miasto i nawet nie wiem, jakie miejsca u mnie są przyjazne dzieciom, a jakie nie...

bardzo dziękuję za odpowiedź, jak to mówią tonący brzytwy się chwyta, więc i ja się chytam tej szczepionki, mam nadzieję, ze i u nas pomoże:) dzięki jeszcze raz

Domi ciekawe te choineczki, mam nadzieję, ze znajdę czas, aby zrobić coś takiego z OlĄ

Moja pediatra zaproponowała nam tę szczepionkę, ponieważ u mojej Oli (2 lata 7 miesięcy) niemal każdy katar kończy się zapaleniem oskrzeli, ktoś podawał dziecku, jakie są efekty i skutki uboczne?

Jak Twoje dziecko zachowuje się w gabinecie lekarskim? Moja, choć nie boi się lekarza, sama się bawi w leczenie zabawek, ma zestaw lekarki, to jednak, kiedy pani doktor osłuchuje jej oskrzela, Ola wstrzymuje oddech i po prostu nie oddycha, podobnie jak z kasłaniem, jak poprosisz, żeby zakasłała, to na pewno nie zakaszle...Wasze dzieci też tak mają?

moja Ola była w szpitalu i w tym okresie bardzo bała się lekarza, białych fartuchów, po wyjściu ze szpitala już mniej, teraz ma zestaw do badania swoich pluszaków i już niczego u lekarza się nie boi:)

Dziś w Pytanie na śniadanie poruszany był temat o tym, że dzieci z infekcja wirusową z gorączką są przyprowadzane do przedszkola...podobno rodzice potrafią podać dziecku leki przeciwgorączkowe i zaprowadzić do przedszkola....Czy takie sytuacja zdarzają się w Waszych przedszkolach? Co o tym myślicie?

Czy słyszałyście o miejscach, do których nie można wejść z dziećmi? Czy uważacie, że takie miejsca są potrzebne, czy że to jest po prostu dyskryminacja rodzin z dziećmi? Zapraszam do dyskusji:)

na wszelki wypadek lepiej skonsultować to z lekarzem, nie zaszkodzi, a rozwieje wszelkie domysły:)

moim zdaniem istnieje szansa, powinnaś wykonać test z krwi lub test z moczu, daj znać, jaki bedziesz miała wynik

wzruszyłam się czytając to, co napisałaś, ściskam Was obie i życzę zdrówka:) będzie dobrze!!!