
Ulla
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ulla
-
Kinqa dzisiaj jest twoje święto więc nie omieszkam złożyć szczere życzenia urodzinowe, dużo zdrowia, radości i szczęścia na co dzień:)
-
Wszystkiego najlepszego dla aniag
-
Sto LAT
-
dzięki za przypomnienie...a co do Nigelli ona robi bez spięcia i to super ale jakoś dla mnie za ciężkie potrawy
-
mnie się też wydaje że przyjaciół można mieć niewielu a znajomych sporo...ale w każdym etapie życia można zawrzeć nowe przyjaźnie
-
no to super, nasz w sumie też ma nasz gust muzyczny więc luz
-
e to ja też myję ręce synowi po przyjściu a i w trakcie mam nawilżające chusteczki..ja to raczej jestem matką stanowczą ale sprawiedliwą
-
no właśnie ja też miałam początki złe a teraz jakoś czas się znajduje a i nawet nie tylko myślenie ale i czyny by o kolejne się starać
-
no właśnie każdy na czymś zarabia i zawsze trzeba wszystko dokładnie posprawdzać
-
jeny dziewczyny nasze dzieciaki już w poniedziałek do przedszkola...przeraża mnie to o dziwo
-
Czy korzystacie z platform ćwiczeniowych?
Ulla odpowiedział(a) na Ulla temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Dzięki kochana bywają dni że całe dnie poza domem i kilka treningów utracone ale teraz ok, lubię rano bo wówczas mam power na cały dzień -
oj tak dziewczyny wiele jest takich sytuacji, gdy dziewczyny podejmują pracę po to by za chwilę pójść na L4
-
Ludka82Z boku wydawać by się mogło, że mam pracę idealną, bo tzw. biurową i w firmie państwowej, ale rzeczywistość jest zupełnie inna. Praca jest dość stresująca ze względu na kontak z klientem, terminy, widmo kryminału itp. Komputer mam włączony non stop, bo nigdy nie wiem kiedy będzie potrzebny, a i tak większość rzeczy pisze się na komputerze - jak sama się nie przypilnuję to nikt na te max 4 godziny nie zwróci uwagi. Na początku ciąży sądziłam, że popracuję do 9 mies..., bo w pierwszej ciąży pracowałam do tygodnie przezd porodem, no ale wtedy pracowałam tylko na 1/2 etatu, praca też niby biurowa i przy komputezrze, ale bez żadnej odpowiedzialności i widma kryminału, no i nie czarujmy się byłam 10 lat młodsza... Teraz wysiedzieć 8 godzin jest mi cholernie ciężko, brzuszol cały czas jest ściśnięty, a jak się "rozłożę" by chwile odpocząć i ktoś z zewnatrz ( nawet inni pracownicy ) nie daj boże wejdzie, to od razu widzę ten wzrok: "nic nie robi- tylko sie byczy"... więc jak wczoraj lekarka zaproponowała mi L4, to się zgodziłam - sory, ale jak sama nie zadbam o siebie i dziecko, to nikt za mnie tego nie zrobi, jak się coś stanie, to zostane z tym sama, a koniec końców i tak nikt nie doceni tego, że pracowałam do końca... więc naprawdę wiele zależy od samopoczucia i warunków w pracy... Choć i w moim najbliższym otoczeniu zanjduja sie jednostki wydmuchujące system, bo jest furtka... Ludka ale czy czujesz się z tym źle że wzięłaś L4 przecież czujesz że jest ciężko?
-
DaffodilJa uzależniałabym wszystko od wykonywanej pracy. Osobiście jestem przeciwko krętactwom i matactwom, ale dziecko to dla mnie absolutny numer jeden i jeśli istniałby tylko cień szansy, że praca może ciąży zagrozić, to szłabym na zwolnienie w te pędy. W moim przypadku doszedł do tego jeszcze czynnik ludzki. W ciąży pracowałam w zespole, gdzie 3-4 godziny nadgodzin były na porządku dziennym. Od razu jak tylko powiedziałam szefowi o ciąży, z nadgodzin zrezygnowałam. I wyglądało to z reguły tak, że albo reszta zespołu siedziała po nocy, albo ja pokątnie siedziałam w nadgodzinach, a szef trząsł tyłkiem, że ktoś się o tym dowie. Na dodatkowego pracownika nie było zgody (kto pracuje w korporacji, ten wie jak to wygląda) i cały zespół zdawał sobie sprawę, że dla wszystkich będzie lepiej jeśli oficjalnie pójdę na zwolnienie, a na moje miejsce zatrudnią kogoś nowego, kto oficjalnie będzie nadgodziny rąbał :) Teraz jestem w takim zespole, że pewnie pracowałabym do dnia porodu, bo jest to praca, którą o pierwsze uwielbiam, a po drugie nie zaharowuję się na śmierć. no właśnie to wszystko zależy od klimatu w pracy, warunków pracy...dobrze że masz teraz lepszą pracę
-
agusia20112inna sprawa to to jak czujemy sie w ciązy,i czy mamy zrozumienie u szefa wiadomo,że każda mama chce dbać o maleństwo i boi sie komplikacji ja pracowałam w sklepie 6,5 miesiąca(w ciąży) ale zero dźwigania,pracy na zapleczu,nie stałam też na stoisku z mięsem(mdłości),nawet podług nie myłam. byłam stale na kasie(siedziałam) albo pomagałam kierowniczce jak brzucho był już duzy to sami powiedzieli,że dość w pierwszej ciązy,pracowałam u znajomego bez umowy i wiadomo,nie robisz-nie zarabiasz,więc pracowałam do końca,dosłownie w majówkę jeszcze stałam na barze, 4 w pracy ,a 6 maja urodziłam do pracy wróciłam po tygodniu(dziecko było z tatą)-ja dobrze zarabiałam,a żyć trzeba było z czegoś, no to faktycznie ciężko widać...ale masz rację w tym że nasz kraj ma tendencję do kombinowania
-
wielkie dzięki ale ty masz ten większy rozmiar czy mini?
-
a czy nie jest tak dziewczyny, że L4 w ciąży to nawet wygodniejsze dla pracodawcy, bo ie musi łatać swoich zadań do wypełnienia?
-
Dziewczyny w mediach rozgorzała dyskusja o L4, które biorą kobiety w ciąży czując się całkowicie dobrze. Co wy o tym myślicie, czy to przystoi kobiecie by brała L4 w ciąży, mimo że czują się ok, czy to naturalne i lepsze rozwiązanie dla niej, pracodawcy i dziecka?
-
Aneczko witamy wśród niezłej ekipy ciekawskich babeczek:) mam nadzieję, że spokojnie odnajdziesz się u nas i będziemy często ze sobą pisać
-
hej dziewczyny słodycze stoją a ja nic...twarda jestem nawet piekę a nie jem...ćwiczę dzielnie codziennie, dużo piję wody i jem co 3-4h....czyli od 10 dni wzięłam się za siebie....trzymajcie za mnie kciuki
-
to super jeżeli najbliżsi mogą być naszymi przyjaciółmi....a jak myślicie można mieć wielu prawdziwych przyjaciół czy tylko niewielką liczbę?
-
a nie wiecie może skąd taki pomysł?
-
no tak tylko czy sama mama może zauwazyć, że przesadza czy ktoś musi jej to uświadomić?
-
no własnie...mój teraz też jest na etapie kombinowania, choć faktem jest że nie opowiada za dużo ale ma tendencje do komentowania
-
no właśnie -tłumienie w sobie pewnych emocji nie jest chyba najlepsze...ale czy jest inne rozwiązanie?