Skocz do zawartości
Forum

_Alfa_

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez _Alfa_

  1. Niezła dostawa była, bo full ciuszków takich było! Połowę odłożyłam, bo nie miałam tyle kasy przy sobie. Te sweterki nieziemskie, bo takie cieniutkie. Koszulek mam full, ale te się aż prosiły, jak nowe. Szkoda, że córce nie kupiłam nic, ja umiem szukać ale na takie maluchy, już ponad rok to ciężko mi coś wyłapać :/
  2. Ja kupię najzwyklejszą wanienkę. Jak młody usiądzie to będzie się kąpał pod prysznicem w brodziku :)
  3. Kiedyś pisałam jak ja zrobiłam - miałam jedną taką z rozcięciami przy cyckach, nówka, typowa do karmienia i chyba jeszcze dwie. Z lumpka, najtaniej, jedna na guziczki druga niestety nie. I w domu też w nich chodziłam, bo najwygodniej było. Odpinałam guzik i tyle. Jeśli się trafi cc w szpitalu to chyba w ogóle ze spodenkami lipa, bo rana po cięciu :/ Ale fakt, wszędzie jest napisane że koszula a nie piżama.
  4. No. A niby wzrok dobry... ;) Chce mi się czekolady.
  5. O i czytam, że takie widzenie różne może być początkiem astygmatyzmu. W ciąży obowiązkowa powinna być kontrola u okulisty! :)
  6. U mnie 5-7 tysięcy kosztuje poród. Mi by wystarczył ten za 5 Ja miałam karuzelę z pozytywką nad łóżeczkiem. Uspokajała tylko co chwila trzeba było nakręcać. Teraz puszczam na yt :P Tobra na poród... Ja miałam tak. Przygotowałam sobie rzeczy do szpitala wcześniej, coby w razie nagłej akcji wrzucić szybko już gotowe w torbę. A niecały miesiąc przed nie wytrzymałam i spakowałam w torbę wsio. I tak urodziłam 9 dni po terminie :P Mój by nie wziął nic, on z tych co twierdzą, że nic nie jest potrzebne, dziecko żyje cycem, pieluszki się wyczarowują, śpi i tak w łóżku ze starymi :P Prrr szalone! Ileż wad macie! Ja zawsze wzrok miałam ok. Tylko jak patrzę prawym to widzę cieplejsze te kolory a lewym chłodniej :P Ooo kopiec kreta... Nie no ten sernik, co to czułam go jakiś czas temu... Jak młoda wstanie to idę kupić. Kiedyś klientka w sklepie łazi, łazi, podbiegłam i truję o nowej kolekcji, na co ona że nieee, w ziąży jest, musi się powstrzymać. Ja jej szczere gratulacje, a dopiero przy kasie zauważyłam że ona to jakiś 8-9 miesiąc jak nic Kiedy indziej koleżanka z brzuchem podeszła, gadu gadu, pytam co u niej a ona wiesz, w ciąży jestem. Mówię serio? Spojrzałam na brzuch. To był czerwiec, na lipiec miała termin :P Ja nigdy brzuchów nie widzę.
  7. W poprzedniej ciąży glukoza mnie też nie ruszyła, a jednak mam stracha że hej! Nie wiem czemu, bez sensu, bo znam smak, wiem jak to się siedzi... Może dlatego, że wtedy żarłam słodkie, teraz jakoś mi się nie chce. Dajcie spokój, gdybym miała kasę to bym prywatnie szła rodzić. I coraz częściej się zastanawiam czy nie wziąć na to kredytu :P Koleżanka 6h po porodzie w takim szpitalu dostała mega obiad, a ja po 27h kleik... No i ta opieka, wszystko dla niej, zzo na życzenie, no wsio.
  8. Hej. Co do zwierząt to my rodzinnie kociarze jesteśmy. Ja jeszcze mam psa do tego, więc pełny pakiet. Ale na balkonie jest siatka. Kot by mi nawiał na dzień dobry, to pewniak. Ja sobie nie życzę takich gigantów :) No historie mrożą krew w żyłach, nie wiem jak kobiety mogły się decydować na więcej dzieci. Za to moja babcia rodziła w domu. Nie odważyłabym się, no ale to było ponad 50 lat temu. Z tym zzo to jajca jakieś. Nie powinno być na zamówienie?? No a jak kurna? Poza tym chyba teraz już są problemy z tym, to co będzie potem? Zawsze albo jest za poźno, albo... nie ma anestezjologa... Który dziwnym trafem w przypadku cc zjawia się nagle, chyba spod ziemi. Szlag trafia jak się słyszy o tym. Może w ogóle niech zamkną porodówki, po co kobiecie dostęp do tego. Pół roku temu bratowa krążyła po szpitalu, bo wody odeszły, rodziła a oni jej nie przyjęli na oddział. Bo za dużo miejsc. I ponoć we wszystkich szpitalach w mieście. No szok.
  9. Biiedroona możesz się sama dopisać :)
  10. Moja mama przeszła przez śmierć kliniczną. Ja dokładnie nie pamiętam jak to szło, ale miała rodzić sama, chyba wywoływali jej poród, skończyło się na cc no ale było co było. Ja się urodziłam z wagą 2100 (ciąża przenoszona) i okazało się, że od 8 m-ca ciąży nie docierał do mnie pokarm, łożysko się odrywało. Także cud, że żyjemy.
  11. Róża gratulacje!! Martynka ja nie znoszę u siebie gości, podziwiam tych, którzy takie zloty lubią :) Nawet mój zawsze krzyczy, bo po mnie widać po prostu, że się męczę niesamowicie, że mam dość jak tylko ktoś wejdzie. No nie nadaję się na gospodarza i tyle. W domu uwielbiam ciszę, ewentualnie hałas ale ten swój a nie kogoś kto tu nie mieszka :P Dziecko śpi od 21:30, ja zrobiłam sobie herbatkę, przygotowałam się do snu, wypiję i zmykam. Nadchodzą chmury, ale chyba nie te burzowe. Pewnie huknie kilka razy bez deszczu i wiatru :/
  12. O żaaal, po Johnsonie zawsze mam jakąś wysypkę :(
  13. Też nie umiem chodzić w szpilkach... A może nie umiem takich dobrać. Żeby mi się noga nie ślizgała :P Zaraz kładę młodą, poczytam po raz setny Pottera i idę spać. Zapowiadali na dziś tą nieszczęsną burzę, czekam! Chociaż na deszcz! Najgorszy taki, co leje a nic chłodu nie daje :/
  14. Łoooo uwielbiam air maxy i espadryle Eee z tym psem przez pępek to moje klimaty No mój pęcherz cierpi i to bardzo. Ale wolę to niż górę :P Chociaż teraz jak wychodzę z domu to trasami, gdzie wiem że będzie kibelek :P
  15. Wiolinka... dzięki ;) To nie piszę, co mi się śniło z Laurą jak byłam w ciąży :P Pamiętnik... hehe wstydzę się, już nie raz zaczynałam pisać ale to takie bzdury... Np jak oswoiłam rekina, mieszkałam w domku na plaży, jak dziecko się w psa zamienia itp. Są tak durne że serio czasem wstyd :P Już wolałabym erotyki czasem niż takie nie wiadomo skąd tematy :) Equendi wiem, że do wywaru z gołąbków daje duuużo cytryny i śmietanę. Próbowałam, jest taki delikatny, trochę kwaskowy. Burcia wyglądasz na młodszą kurde! Mój po miesiącu zajarzył, że dziecko już kopie :P Ja sikam czasem i co pół godziny, młody jest strasznie nisko i wiecznie mnie ten pęcherz jakby był pełny boli :/ Róża to dziś miała mieć tego lekarza co nie??
  16. Martynka ostatnio powiedziałam to ona na to, że... mam się wybrać do laryngologa albo do rodzinnego, bo to może problem z błędnikiem :/ Z jednej strony może i racja, bo ja i przed ciążą tak miewałam... Może za mało magnezu... Byłam w labo, całą noc miałam stresa, bo ciągle siku mi się chciało. Poszłam koło północy i wytrzymałam do rana ale ileż ja się nacierpiałam :P Dałam mocz i krew, modlę się o niemożliwe, czyli o to żebym nie musiała brać żelaza! Segana przez Ciebie będę się pozbywać kasy :P Jaką oliwkę? Też chcę takie gratisy Kiedyś tylko butelki dostawałam z Bebiko jak dla córy mleko chodziłam kupić :P Z tą glukozą to się zastanawiałam ostatnio czy można kupić cytrynową i w dodatku wziąć tą cytrynę do zakwaszenia Nawet pytałam w labo, ale babka powiedziała że nie wie czy nie przesadzę ze zmianą smaku :P Z Laurą to pamiętam, że po cichaczu raz poszłam niby do wc a tak naprawdę to napiłam się wody - też łyk czy dla. Ale my mogłyśmy żuć gumę. Teraz to nie przejdzie, bo nie mogę żuć, odrzuciło mnie :P Wiolinka pochwal się pochwal jak dojdą! Ach ostatnio coś twardnienia nie czuję! Cud! Burcia pocieszam - poza ciuszkami, butelką, laktatorem, dwoma smoczkami i kołderką nie mam nic Aa i kołyska :P Jak mój wróci z roboty z kasą we wrześniu to spadamy na mocne zakupy. Poza tym kobito! Ile Ty masz lat? Coś każdą ostatnio o to pytam Dziś w nocy śniło mi się, że dziecko rozwijało się nie w brzuchu a na brzuchu pod takim kocem. I jakiś facet odsłonił ten koc a tam taki tyci bobas. Moja ciocia robi do gołąbków sos cytrynowy :) Ja już w nocy nie mogę spać na plecach. Boli cały kręgosłup :/ Mali jaka laska! A brzuch rzeczywiście ogromny! Powodzenia z kanałowym. Ja rok temu przechodziłam i nie było źle :) Jezusie przebrnęłam. Która narzekała, że pisze dużo? Przebiłam
  17. Matko jak gorąco! Znów mi się zaczęło kręcić w głowie, akurat z psem byłam, teraz jesteśmy w domu ale same, kurde boję się tak z dzieckiem sama siedzieć jak mi się kręci w głowie :/
  18. No a jeszcze holenderski wg mnie to strasznie trudny. Coś cisza...
  19. No historie super! Ciekawe jak Róża...
  20. Też z córką czułam takie drgania, teraz póki co nic a nic z tych. Róza powodzenia na wizycie!! Mnie czeka chyba jutro labo... Dziś miałam zamiar iść ale dużo latałam do kibelka w nocy a muszę mocz oddać. Tej nocy się będę spinać i postaram się dotrwać do rana.
  21. Iza podgrzewacz do butelek miałam i sprzedałam nieużywany... Miałam to szczęście, że jak przestałam karmić piersią i młoda dostawała butlę na noc to i przestała budzić się na mleko właśnie w nocy, więc tylko w dzień sobie szykowałam wodę. Sterylizatora też nie kupuję, wyparzałam i to tylko na początku butelki w garnku ;) Butelkę i smoki kupiłam właśnie na wszelki, jeszcze przed porodem kupiłam puszkę mleka, też na wszelki. U mnie akurat szybko się przydało takie mleko, więc udało się, którejś nocy się obudziła, cycka nie chciała, czy chciała i wypiła wszystko, nie pamiętam. W każdym razie to mleko mi życie uratowało, bo dałam i poszła zaraz spać, a tak to bym walczyła...
  22. Wczoraj szliśmy spacerkiem na zakupy i sapałam jak mops, w dodatku tak samo - 200 metrów nie przeszłam a już mnie mocna kolka złapała. Jakbym sprintem ze 2 km przebiegła. W szoku byłam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...