ma-mmi

Dobra mykam do mężusia, bo nasz program się zaczyna. Może później jeszcze do was zajrzę, a jak nie to życzę wszystkim słodkich snów i jeszcze raz dziękuję za miłe słowa:-)

Nelson Twoje maleństwo główką w dół już?

Właśnie .... ja też bym chciała jeszcze fryca załapć no i jestem w trakcie poszukiwań bo polecieć do PL już nie da rady he he. najgorsze że ja nie lubię zmieniać jak jestem z czegoś zadowolona, hmmm nie mam jednak wyjścia:-)

Nie ma co dziewczyny musimy bardziej uważać... Kingula oponki ważna rzecz... Co u Madzi, któraś coś wie więcej? A wogóle to jak u was z maleństwami w sensie które mają już główką w dół?

he he he teraz to nie mam czym

viosnaja aż dzisiaj bałam się usiąść za kierownicę, cały czas myślałam o Twoim wypadku. Sprawdziłam 3 razy czy pas mam dobrze zapięty i czy pod brzuchem a nie na. Ogólnie staram się teraz już jak najrzadziej siadać za kierownicę, ale czasem jeszcze trzeba. dokładnie, ale w moim przypadku to chyba jakiś znak, że trzeba już przystopować i dać sobie trochę pomóc..... no cóż dziś siadłam za kierownicą jednak, stwierdziłam, że jak nie siądę dziś to prędko to nie nastąpi.... W każdym bądź razie Bozia jest ze mną, bo nie wiem jakby to się skończyło gdybym zatrzymała się metr wcześniej na drzewie....

viosnama-mmi to kamień z serca, nieźle nas nastraszyłaś, ale najważniejsze, że wszystko w porządku i że maluszek ma się dobrze. Ja sama nie wiem jak to się stało bo dziś widziałam to miejsce tak na spokojnie i muszę powiedzieć, że dosyć dlugo jechałam poboczem (to samo powiedział mąż) a ja pamiętam tylko wybuch obu poduszek i smród.... na początku myślałam, że coś poważnego (chociaż nie czułam żadnego uderzenia- miałam góra 30-40 na liczniku), bo wszędzie czerwono ale przypomniałam sobie że na drugim siedzeniu miałam kanapki z dżemem które zamierzałam wtrącić po drodze... No i w szpitalu super się zajęli ( ale nie ma to jak w domu)

Witam i ja wtorkowo i z domu... wszystko z nami OK (w d...pie z autem). po 21-ej zrobili nam ostatnią kontrolę i pozwolili wrócić do domu, tak więc nockę spędziliśmy u siebie ale nie chciałam już nikogo budzić... no i psychicznie musiałam trochę się zebrać. Dziś od rana w szpitalu ale dlatego że mieliśmy wizytę u położnej. I jak się okazuje mały nie bardzo rwie się do wywrotki. We czwartek kolejna wizyta (acha zalecono pozycję żaby 20 minut dziennie he he) sprawdzą czy jest możliwość urodzenia małego w tej pozycji, będą próbować go obracać ewentualnie cesarka ( którą ja wolałabym uniknąć). Poza tym oprowadziła nas po szpitalu powiadomiła czego możemy się spodziewać i takie tam... zaproponowała poród w wannie (pomyślę, ale chyba nie hehe)... za to mąż wyskoczył z pytaniem: czemu w wannie czy dlatego, że tak cooool? (wariat he he)... Pozdrawiam Was laseczki i dziękuję za trzymanie kciuków.

MeringueWitam i ja poniedzialkowo-rany jak sie dziwnie czuje ze do pracy isc nie musze...a w zwiazku z tym hormony mi chyba szalec zaczely i rycze od wczoraj no zal mi Omara ze bede miala mniej czasu dla niego-ciesze sie ze Niunia bedzie-ale juz czuje sie winna ze nie bede mu mogla az tyle czasu poswiecic co teraz-a my tu zadnej rodziny nie mamy,wiec liczyc mozemy tylko na siebie-S bedzie chodzil do pracy i....no sama nie wiem jak to bedzie pewnie pomyslicie ze sama sobie problemy wynajduje,ale tak mnie jakos naszlo... dobra ide pranie w koncu wlaczyc i wyprasowac najpierw mezowe koszule a poznniej ciuszki o ile wyschna... Madzia czekamy na wiesci!! Kingula sliczna kolyska powodzenia w prasowaniu dla Wszystkich tych ktore taki sam jak ja plan na dzis maja ja tylko wpadam Cie pocieszyc Kochana... nie będzie tak źle jak zakładasz wierz mi miałam jedno po drugim i też się martwiłam (niepotrzebnie) Głowa do góry :Menrigue:

oj leniwy leniwy.... właśnie jestem po krótkiej drzemce i chyba ciut lepiej chociaz nadal nie mam ochoty podniesc sie z sofy, ale myśle, ze Roy-Kenneth by coś przekąsił;-)

gorzataa i u mnie dzis cos sennie.mala odstawiona do przedszkola a ja chyba sie zaraz do lozka spowrotem wturlam ja też chce , ja teeeeż!!!

kurcze jaka śpiąca jestem, ale nie bardzo mogę się położyć, bo wydaje mi się, że dzisiejszy dzień jest dla mnie trochę za krótki nawet drugiej kawy nie chce mi się zrobić, aaallllleeeeeeeeeeee mam lenia

dzień dobry... ooo chorobcia jeszcze ciemno na dworze a tu wstać trzeba. zajrzałam zobaczyć czy jakieś wieści od Madzi ale widzę cisza... w takim razie jadę i standardowo będę na kawie:-)

szczęście że wszystko OK.... zawsze lepiej to pod fachowym okiem. Czekamy na Madzię niech ona nam tu numerów nie wykręca

wieliczka

Zamontowalismy u małego w pokoju czarną roletę.... he h eh w lato chyba się do syna wprowadzę, bo mąż nie chce w sypialni i są tylko przeźroczyste zasłony tzw. gardine

mychaa5Ma-mmi otóż to. Poza tym zakładając że kurz leci od góry to chyba lepiej że się zatrzyma na kurzołapie niż na dziecku widzę podobnie podchodzimy do tematu

mychaa5Madzialska ja co prawda nie mam przewijaka na łóżeczku, ale baldachimy mi się strasznie podobają. Może to i nie praktyczne, moja mama twierdzi że kurzołap , ale jak dla mnie musi być. Może zmienię zdanie kiedyś. tak tak ...mojej koleżance też znajoma odradzała, że to kurzołap i siedlisko roztoczy, ale prawdę mówiąc dziecko musiałoby spać na gołych dechach, bo materac poduszka czy kołderka to dopiero gnieździsko roztoczy.... No cóż my się jakoś wychowaliśmy:-) Nelson poczekaj do listopada nie rób nam tego!!!!!

NelsonNo i kurna mać przeczytałam właśnie, że w moim mieście we wrześniu na 3 miejscu nadawanych imion męskich był Szymon Ale ciul, już nie zmieniamy.... pierwsza trójka gratuluję to znaczy kochana, że masz gust:-) Twój i tak będzie inny he he he bo listopadowy:-)))

Nelsonwitam po weekendowo :) nic mi się nie chce - miałam nic nie pisać, ale stwierdziłam, żę chcę zobaczyć co mój suwaczek dziś nowego powie :)Powiem wam tylko, że jest coraz bardziej ciężko i ciasno ! ! ! chciałabym, żeby lekarz w środę powiedział mi, że Młody wyjdzie szybciej niż później, bo nie wiem czy dam rade długo jeszcze Do tego wczoraj mi zgaga wróciła - a tydzień jej już nie miałam !!! Ma-mii - jak niania? rozpracowana już? witam i współczuję zgagi moja odeszła na razie... co do niani działa bez zarzutu... potem powiemy oooo jak to dobrze z bebzolem było he he he

madzialskama-mmimadzialskatak...nie wiem jak to u niej, ale tak jak obiecałam juz telefonik idzie w ruch zaraz się dowiem więc!!!! ona ma i przewijak też miała na łóżeczku. Jej w niczym to nie przeszkadzało ani nie narzekała, że nie praktyczne poza tym że do przewijania musiał troszkę odchylić moskitierę ( ale mi się wydaje że to normalne)... podsumowując Ona zadowolona z zakupu... Mam nadzieję, że pomogłam

madzialskatak... nie wiem jak to u niej, ale tak jak obiecałam juz telefonik idzie w ruch zaraz się dowiem

madzialskaona twierdzi, ze jest nie praktyczna, szczegolnie jak na lozeczku ma sie przewijak... chodzi Ci o moskitierę?

madzialskaDziewczyny, która z Was kupowała pościel z moskietierą/baldachimem w zestawie? Bo miałam w planach ten duzy zestaw, a koleżanka mi odradza... czemu Ci odradza? moja kumpela zamawiała i to chyba ten sam co Ty... jak chcesz to podpytam tylko nie wiem o co dokładnie.... Ja zamówiłam dla psiapsióły też tylko ten inny.

madzialskaJestem jestem :)Wiecie jak to z goścmi-muszę ich zabawiać :) Rano byliśmy w Kościele, potem na specerze, po obiedzie na Tamie i w Tesco. Jeszcze mnie ciotka do kina ciągnie, ale zobaczymy :) Dopiero jak pojadą to będę nadrabiać kochane :) duzo do nadrabiania nie będziesz miała, bo dziś prawie wszystkie do mężów się tulą i nieaktywne w związku z tym Tak tak i ja potwierdzam fajniutka kołyseczka;-)