-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ma-mmi
-
madzialskano sprawdzac czy damy rade bez znieczulenia ja to byłam pewna, że wszędzie jest i jest to tylko kwestia ceny (słyszałam że 700 teraz kosztuje-pewna nie jestem. ja 11 lat temu płaciłam 600).... dla mnie jest to chore że nie ma w każdym przypadku... na mnie np. ten tzw. głupi Jasio nie działał wręcz przeciwnie powodował że miałam odloty i musieli mi tlen podawać... Ale Madzia Włocławek to chyba nie takie małe miasteczko więc nie wiem czemu nie mają... co mówili jak pytałaś?
-
madzialskama-mmiMadzia bez to ja nawet nie podchodzę he he...czy tu w PL to muszą na nas eksperymentowac? dlaczego?
-
Madzia bez to ja nawet nie podchodzę he he...
-
slonko2802kingula no to nieładnie się zachowali że nikt pacjentek nie poinformował o tym, że lekarki nie będzie. Marudź, marudź bo od tego tutaj jesteśmy ja ostatnio napisałam że nie boję się samego porodu tylko tego co będzie potem, ale właśnie chyba zaczynam zmieniać zdanie jak zaczynam myśleć o porodzie to Ja porodu też się boję, bo wiem jak jest... teraz boję się podwójnie bo wiem (tzn. czuję całą sobą) że przekręcanie nie pomoże, a nie wiem czy zdecyduję się na kolejne dwie- chyba nie.
-
madzialskaemikamąż już pozdrowiony i też was dziewczyny pozdrawia... troszkę się zawstydził że go wydałam z tym podczytywaniem Ja na długie spacery się nie daję bo gibam się na boki jak pingwin i komicznie to wygląda ;-) Ale podziwiam że masz tyle energii... 2 km przejść (a zamerzalaś 8) jak dla mnie to już ponad siły. Madzia to że będziemy się o Ciebie martwić to pewne... bo na pogrzebie dojdzie Ci stres a droga daleka... i wiadomo że ryzyko że syn wybierze akurat ten dzień jest jak najbardziej możliwe. Kciuki będziemy trzymać na bank... ale masz racje, lepiej jechać z mężem niż samej w domu zostać. No właśnie, a bałabym się puścić go samego w taką podróż. Na pogrzebie postaram się unikać zbliżania do trumny, bo nie wiadomo jak zareaguję-ta koncowka taka emocjonalna jest... Oczywiście trzymamy kciuki... Planowałam 8, ale po dzisiejszym spacerze stwierdzam, że to był ostatni tak długi. Co wy dziewczyny to nie dla mnie i dokładnie tak jak mówisz Emika wyglądałam jak pingwin he he he, ale powietrze takie rześkie :-))) Mój też by chętnie poczytał gdyby tylko cokolwiek rozumiał... a tylko czasami pyta co tam skrobiemy;-)
-
Emika cudne ciuszki:-))) No a ja wróciłam co prawda nie zrobiłam 8km, a jedynie 2 i mąż pojawił się na drodze... na szczęście to już nie te czasy że śmigało się dziennie ponad 10. Brzuch boli, krzyż boli normalnie jak jakaś babcia. W każdym bądź razie myslę, że dłuższe spacerki będę uskuteczniać już z wózkiem he he he.... a teraz lecę obiad szykować.
-
Hmmm idę się ogarniać może chociaż do połowy dojdę za nim zjawi się małż, bo jak się zjawi to wiadomo, że już mi się nic nie będzie chciało... No i lapek wrócił do biura więc pewnie też już tak często wieczorkami nie będę siedzieć bo się wkurza, że nie siedzę z nim tylko przy kompie... A od jutra znów praca więc dwa dni z bani eeechhhhh Dobra laski do później
-
ja mam zwykłe
-
SLONKO jeszcze wszystko przede mną mam na myśli podróż do miasteczka. Na chwilę obecną nad papierami większa połowa września zrobiona czyli widzę już koniec, a to oznacza że będę mogła się szykować do wyjścia --chyba he he he o ile mąż nie wróci. Gosia pakuj zdobycze i dawaj do Hokksund he he he Emika nie narzekaj ja widzę na Twoich fotkach że też niezła laska jesteś... co kremów to słyszałam, że to wcale nie zależy od regularności ... na rozstępy ciało jest podatne lub nie. ale i tak myślę, że będzie dobrze. Ja w pierwszej ciąży załapałam na piersiach i udach później już nie.co do piersi też Cię pocieszę, bo moje wróciły do stanu sprzed ciąży nie wiem jak będzie teraz ale staram się nie myśleć i nie stresować na chwilę obecną. aha Gosia ja mam spakowany dres ciuszki na wyjście dla malucha,kapcie, wkładki laktacyjne, podpaski, majtki, stanik do karmienia smoczki i butelkę (na wszelki wypadek) poza tym nie kazała mi nic więcej brać bo wszystko mają w szpitalu... ewentualnie jak mąż nie będzie roztropny to teściową zaangażuję do kupienia co tam będzie trzeba. A kosmetyki biorę mimo iż mąż się śmieje, że nie ma po co... ale przecież na wyjście potrzebne:-))) Zgodzę się z Tobą myślę, że J-E będzie wspaniałym tatą... No to się naprodukowałam kończę robotę he he he
-
podpasek nie bierzecie?
-
viosnaNelsonViosna ależ ty masz tych okryć wierzchnich ale peleryna zajebiaszcza jest i widać, że nawet na wyjście z psem w dresie się nie wybierzesz ;)coś w tym jest, ale głównym powodem jest raczej fakt, że w dres sprzed ciąży się zwyczajnie nie mieszczę:) Właśnie pakuję torbę dla maluszka do szpitala i już nie wiem, co brać. Czy np szczotkę do włosów też? waciki? patyczki do uszu? jakie kosmetyki dla maluszka? i jeszcze jedno do Was pytanie, ale błagam nie śmiejcie się: czy szczotkę do włosów i grzebyczek mam jakoś wyparzyć? szczerze mówiąc ja nie pamiętam tak dawno to było... o cholercia a ja jeszcze nawet nie kupiłam.. no pięknie...
-
madzialskama-mmimadzialskazobaczymy czy będziemy miały do tego głowę :) ja tym razem obiecałam sobie że wszystko na spokojnie ( chociaż wszystko się pozmieniało ze względu na pozycję malca).... ale jakby zaczęło się w nocy to w planach mam przeczekanie do rana bez budzenia męża, no z tym to może być problem bo on na końcówce spi jak mysz pod miotłą jak tylko wstaję do łazienki to już się budzi i pyta czy wszystko ok. Ale będę się starac he ehe A to jego pierwsze dziecko? dokładnie
-
madzialskama-mmimadzialskaa juz myslalam, ze Nelson zaczęła rodzić, bo nic nie pisze :)Myślę, że puściła by którejś esa he eh zobaczymy czy będziemy miały do tego głowę :) ja tym razem obiecałam sobie że wszystko na spokojnie ( chociaż wszystko się pozmieniało ze względu na pozycję malca).... ale jakby zaczęło się w nocy to w planach mam przeczekanie do rana bez budzenia męża, no z tym to może być problem bo on na końcówce spi jak mysz pod miotłą jak tylko wstaję do łazienki to już się budzi i pyta czy wszystko ok. Ale będę się starac he ehe
-
madzialskaa juz myslalam, ze Nelson zaczęła rodzić, bo nic nie pisze :) Myślę, że puściła by którejś esa he eh
-
A ja właśnie dostałam obskok od męża że telefonu nie odbieram (on od tygodnia na szpilkach siedzi nie wiem czemu he he he). No a jak miałam odebrać jak telefon w salonie a w biurze nad papierzyskami (i na forum) przy muzyce siedzę-zwyczajnie nie słyszałam:-)
-
NelsonMagda szczere kondolencje dla ciebie i męża...A podróży nie masz się co bać, torbę zabierz ze sobą i tyle. Lepiej rodzić z mężem gdzieś w innym mieście niż zostać samej 200 km od rodziny. Takie jest moje zdanie... A ja miałam potworną noc i tak myślę będzie coraz gorzej.... Nie spałam od 1 do prawie 6! a obudziłam się na siku i po załatwieniu się dostałąm chyba skurczu brzusznego promieniującego od krzyża - no jakbym za chwilę miała dostać miesiączkę. i tak chyba podświadomie czekałam na kolejny, ale nie było. Mąż też nie mógł spać, ja jakieś dziwnie uczucia miałam, niepokój, strach, na wymioty mnie brało, ciągle czekałam aż się Szymon ruszy... o 5 zaczęłam ryczeć... A jak już zasnęliśmy o tej 6 to spaliśmy do prawie 11! Zapomniałam dodać, że przenieśliśmy już łóżeczko do sypialni, żebyśmy się przyzwyczajali - i może dlatego nie mogłam spać... Byliśmy z psem naszym u weta, bo ma strasznie popękany nos od tygodnia i tak jak się domyślałam, dostała antybiotyk! Ogólnie nastrój mam kiepski - za dużo obaw i myśli, w środe znów mam ktg a w czwartek idę do położnej... Spadam na kawę do szwagierki i jakieś zakupy jedzeniowe Nelson Szymuś będzie pierwszym forumowym maluszkiem u nas
-
madzialskachyba na wyjazd sobie spakuję torbę do szpitala...Nigdy nic nie wiadomo przecież...Kurcze, jakoś tak sie boję jechać, bo to daleka podróż... Będzie dobrze Madzia ja też miałam obawe jechac do niemiec w końcu jakby nie bylo 20 godz. na statku. Ja zabrałam tylko papiery jakby co i mówiłam maluszkowi żeby nawet nie próbował wychodzić na świat w niemczech... Ale jak masz być spokojniejsza to zabierz torbę w końcu jedziecie samochodem więc dzwigać jej nie będziesz... Kiedy wyjeżdżacie? o ile mogę spytać
-
dziewczyny pousypiałyście? taka tu cisza... robię kolejną kawkę i chyba czas zasiąść do kompa (he hehe w końcu przy nim siedzę tylko nie robię to co powinnam), bo i tak mnie to nie ominie:-)
-
Witam się i ja... dobrze,że mnie nie widać bo wyglądam jak zombie. Madzia kondolencje dla was. Dziewczyny ale paskudna pogoda, a ja mam taki ambitny plan nie wiem czy nie za ambitny. mianowicie zaplanowałam sobie spacerek do centrum miasteczka a ode mnie to jakieś 8km (chyba). przed ciążątaki kursik zajmował mi zimą1,5h (no ale dużo śniegu). zobaczymy najpierw muszę robotę papierkową wykonać...... a na razie śniadanko i kawka
-
ale Ci dobrze ja nie mam TV w sypialni w sumie nie chcę mieć, ale czasami tak sobie zazdroszczę.... na szczęście mąż mi to wynagradza rozmowami ze mną przytulaniem itd. no teraz doszedł synek więc mężuś częściej z nim gada w sypialni albo mu śpiewa.... Hmmmm my chyba też już spadamy teraz muszę rano wstawać samochód jeden (pożyczony co prawda) więc muszę męża odstawiać albo nie muszę ale wtedy areszt w domu:) o nieeeee A Madzia to gdzie zginęla, a poza tym gdzie reszta?
-
A to obiecane fotki z zeszlego roku:-) Robione dosłownie dzień po dniu
-
viosnanie chcę by zabrzmiało to egoistycznie, ale martwię się, jak zmieni się moje ciało po ciąży. Już wiem, ze biust będzie w tragicznym stanie, bo tylu rozstępów na centymetr kwadratowy to nie widziałam, a po karmieniu pewnie jeszcze sporo stracą na jędrności. Boję się też powrotu do wagi sprzed ciąży, obwisłego brzucha itp Oczywiście maleństwo jest najważniejsze, ale czasem przypomina mi się, że jestem kobietą... Każda z nas jest i chce nadal być piękną kobietą to normalne nie egoistyczne. Wierz mi że będzie dobrze... miała te same obawy za pierwszym razem o drugim nie wspomnę bo przecież nie zdązyłam zrzucić nic a już byłam w ciąży, a mimo wszystko przed tą ciążą nie wyglądałam na taką co ma dwójkę już:-)
-
viosnalaska to byłam 30 kg temu:), ale dziękuję bardzo:) dziś czuję się wyjątkowo źle w swoim ciele, wszystko mnie drażni, czuję się gruba i opuchnięta...więc takie słowa bardzo mi pomagają wierz mi, że wyglądasz pięknie w ciąży, aż nie chce myśleć jak wyglądasz bez brzuszka ufffff
-
viosnamoje zdjecia standardowo na blogu: viosna na cztery pory rokucoraz rzadziej mam siłę by prowadzić modowego bloga, ale jeszcze dodaję aktualne zdjęcia:) Kochana ale Ty laska jesteś:-)))
-
Madzia u nas też, ale w dzień czasami tak pięknie świeci:-)jak znajdę fotki z zeszłego roku to wam pokażę bo akurat buła piękna pogoda i cyknęłam z okna, a na drugi dzien śnieg nic nie zapowiadało wcześniej.... zaraz poszukam