-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ma-mmi
-
My dzis kupilismy reszte prezentow, dla tesciowki jednak zegarek, siostrze dajemy kase. zostawilismy Konga z babcia wiec zakupki na spokojnie. Choina tez ubrana, zamierzam jeszcze troche chate ogarnac i od jutra zaczynam odpoczynek A dzis juz: MAMUSKI Z OKAZJI SWIAT BOZEGO NARODZENIA ZYCZE WAM SAMYCH CUDOWNYCH CHWIL W GRONIE RODZINNYM, MILOSCI I WSPARCIA OD MEZOW, A TAKZE GRZECZNYCH MALUSZKOW I PRZEDE WSZYSTKIM WYTRWALOSCI I CIERPLIWOSCI....
-
a tak na maginesie zajefajne okreslenie "Kadafi" i tak slodko brzmi.....hihihih
-
madzialskaMa-mmi, ale agenci z Was :)Zaobserwowalismy z mężem, że nas syn w parzyste dni jest spokojny, a w nieparzyste-nie. I dziś jest nieparzysty, więc na zmianę usiłujemy go uśpić i nic. On tylko cyca chce. Teraz go mąż smoczkiem oszukał, ale zobaczymy na jak długo. Znowu jak kogoś obcego widzi to grzeczniutki jak Aniołek-w przychodni zupełnie jak nie nasze dziecko hehe Przyszła dziś mata Rainforest-prezent dla Kadafiego ( tak nazywamy naszego Maćka). Już pierwsze testy się odbyły. Wiecie co? Czasem sobie myślę, że tyle godzin mały na cycku wisi, ja się czuję taka uwiązana, że mam ochotę przerzucić się na mm. Ale zaraz przychodzi taka chwila otrzeźwienia, że dzięki temu, że karmię go naturalnie on będzie zdrowszy... Chciałabym przynajmniej do czasu, kiedy skonczy 3 miesiące... to chyba taki dzien bo Kongen (roy-kenneth) tez na czuju spi. poszlam do kuchni wyjelam dwa talerze ze zmywarki i znow kwitne na fotelu przy nim.... czekam az znow przysnie
-
Nelsonhej!U nas też nocka znacznie lepsza - ewidentnie wczoraj mu coś dolegało. Ma-mmi nie dziwię ci się, że było ci przykro - ale skoro masz pokarm, to dlaczego zdecydowałas się na mm? Madzialska - to maść antybiotykowa - to raczej napewno pomoże na ten pępek, tym skierowaniem do szpitala to cie chyba tylko chcieli nastraszyć. Tu cisza, bo pewnie każda coś na święta szykuje, lub się pakuje do wyjazdu albo na gości czeka. Ja muszę się wziąśc za sprzatanie, ale Szymon chyba wie, że mamusia nie lubi sprzątać i nie chce spać za bardzo Ponieważ Szymon ma na policzku jakąś czerwoną suchą plamę na policzku - eliminuję mleko itd na okres świąt. Zobaczymy co z tego wyjdzie, a po świętach idę do lekarza zapytać co i jak - bo nie chciałabym Młodemy jelit popsuć własną głupotą no wlasnie wydaje mi sie ze wcale tak duzo go nie mam.... niby pije prawie 3 litry soku jablkowego ale jakos nie czuje by przybywal...piersi ciagle miekkie... kurna mac ja juz sama nie wiem... ja tez chcialam cos ogarnac, ale tak jak szymon, moj kongen tez na czuja drzemie i nie da mi sie z fotela podniesc bo jak tylko sie rusze to oko otwiera i luka a i laktator dziala wczoraj w sklepie podejrzelismy jak jest zlozony i okazalo sie ze nie zamontowalismy jednej czesci....a w instrukcji tgo nie pokazali chyba nie uwzglednili ze my oboje blondyni
-
przedswiateczna cisza? ide ogarne jakies sniadanie i popakuje prezenty. maz wczoraj przywiozl mi wielki karton, ale zaznaczyl ze jesli to na jego prezent to troche za maly... oj zdziwi sie chlopak
-
viosnaWitam Madzia może faktycznie lepiej pokazać ten pępuszek lekarzowi. I może jednak z Maciusiem to był chwilowy kryzys. U nas też lepiej, chociaż wczoraj mały bił rekordy niespania. W ciągu dnia przespał w sumie 2 h. Zobaczymy jak dziś. Około południa ma mnie odwiedzić teściowa, cieszę się, bo sama dostaję szału, a tak coś posprzątam, powieszę pranie itp. Może będzie chciała iść z Małym na spacer, ale ja się nie wyrwę, bo mają dziś przyjść zakładać rolety, więc ktoś musi być w domu, ale zawsze to wózek jest chociaż jak znieść, gdy jesteśmy we dwie. Ma-mmi a jak małemu podpasowało mleko modyfikowane? wypil 110, ale i tak przed usnieciem musial sie do cyca przytulic
-
Hej Mamitki... kocham takie noce..., ale od poczatku. wczoraj sciagnelam recznie mleko i bylo go tylko 60 (wczesniej cos tam maly ciagnal) w kzdym badz razie do kolejnego karmienia wcale sie go tak duzo nie zebralo. kupilismy mleko i postanowilam dac mu butle w miedzyczasie.... kurcze nie wiedzialam ze to takie trudne... przed spaniem po 22 karmilam go tym wlasnie mlekiem, karmilam i plakalam (maz nie wiedzial co sie dzieje) mialam wyrzuty sumienia i wrazenie ze gdzies mi ucieka ta bliskosc....ciezkie to bylo. No ale jak maly juz usnal to obudzil sie o 3.30 a potem 0 6.30 no i teraz... gdyby tak bylo codziennie to by bylo fajnie. A jak u Was dzis?
-
Viosna bardzo wygodnie.. Wiecie co? dobrze ze wzielam prysznic i jakos sie doprowadzilam do kultury, bo babcia z ciocia przyjechaly, ale nie same... razem z nimi dwoch mlodych chlopakow ktorzy przywiezli i wymienili (stara na nowa) pralke... okazalo ze kupili nam na gwiazdke---no to zakup mamy z glowy, tylko teraz zastanawiam sie czy jednak lepiej by bylo gdybysmy kupili jej ten zegarek...ech sama nie wiem czy zostac przy portfelu (ktory tez tani nie bedzie, bo jakis markowy na pewno) czy zegarek????? ratunku dziewczyny!!!! co byscie zrobily????
-
viosnaGorzata świetny babiniec, wszystkie jak dwie, a właściwie trzy krople wody:)Nelson współczuję. Niedługo też mnie czaka zupełna samotność, bo ok 10 stycznia wracamy na swoje. teraz wprawdzie siedzę u mamy, więc teoretycznie pomoc mam, ale dopiero po południu, mama wraca ok 16 i jest zmęczona, więc staram się ją mało angażować, czasem pół godziny godzinkę poleży z małym, ale jak jest spokojny, a tak to właściwie nie chcę jej angażować i przemęczac. Mąż wraca różnie, ale na ogół koło 18, więc do kąpieli (19-20) sobie odpoczywa, a później już po karmieniu to w sumie trochę się zajmuje małym, ale bardzo mnie denerwuje, bo robi mi wtedy wielką 'łaskę'. Kurcze a to też jego dziecko, a ja mam wrażenie, że za każdą minutę jaką spędza z dzieckiem powinnam mu psalmy dziękczynne pisać. Owszem pomaga mi i jestem mu za to wdzięczna, bo w sumie pozytywnie mnie zaskoczył i przewinie i pokołysze, ale jakoś nie traktuje tego jako swój obowiązek, a fakt, ze robi mi przysługę. Marzy mi się wyrwać na jakieś dwie godzinki, połazić po sklepach, chyba po świętach odciągnę pokarm i na 2 h pójdę w długą, moje zdrowie psychiczne tego potrzebuje. Mały ostatnio nie zasypia wcześniej niż 23, czyli od kąpieli (a czasem nawet od 17) do tej 23 jest aktywny. Nie przesypia też w nocy dłużej niż 3 h... Co do brzuszka, to widze delikatną różnicę, choć średnio mi wychodzi karmienie rzadziej, bo z Małego straszny żarłok i n ic go nie jest w stanie oszukać, żadne kołysania, smoki czy przytulanie. Chociaż ostatnio podpasował mu smok z Lovi, ale tylko jako wypełniacz między posiłkami. Mam wrażenie, że ten lek (infacol) działa, jednak mimo to Wojtuś się pręży i często boli go brzuszek, ale już nie cały dzień. A i kupy wczoraj już się nie pieniły, nadal rzadkie jak woda, ale już nie spienione. Viosna popieram pomysl pojscia w dluga.... sama bym tak zrobila ale cholera boje sie tym karavanem jezdzic w zimie tzn. zeszlej zimy nie mialam az takiego problemu ale teraz jakos sie dygam... ciekawe jakie bedziesz miala odczucia , powrot do domu teraz to prawie jak ponowna przeprowadzka (chyba?). Ja tez caly dzien sama z malym, jasiek wraca ok 17, a czasami o 20 do tego ja dwa dni w tygodniu pracuje (co prawda w domu) czasami nawet do 2 w nocy....ostanio mi sie upieklo i skonczylam wczesniej a dlatego, ze maly Kongen pracowal ze mna (pokaze fotke)... a wczoraj maz troche zly ze z malym nie pogadal bo mama go spac polozyla i za to rano przed wyjsciem chwile sie nim zajal to moglam polezec bo tatus go do odbicia trzymal. Na razie spi od 9, wiec zdazylam zjesc sniadanie i wziac prysznic. i mam nadzieje ze nie dlugo przyjedzie babcia z ciocia to ja moze sie zdrzemne chwile.... A..... nie pochwalilam wam sie ze dziadek przyjezdza.... tak wiec bardzo sie cieszymy... no i pokazuje jak Kongen pracowal z mama- oczko nam czerwone wyszlo ale juz nie chce mi sie korygowac.
-
Dziendoberek!!! nocka taka sobie tzn piewsza pobudka jak najbardziej mi pasuje koleja mniej a ta o 6.30 jeszcze mniej, bo szczerze mowiac myslalam ze juz nie zasnie tak sie prezyl.... kurcze gdzie moje herbatki
-
madzialskaDzisiejszy dzień-tragedia. Nie dość, że spać nie chciał to płakał. I wyciszał się przy cycku, a ja świra dostawałam, że on tak wisi. I robi z cyckiem dokłądnie to samo, co Twój syn ma-mmi-miętoli sutka jak nie wiem, pręży się i w ogóle. Pomyślałam, że albo ma za dużo, ale to chyba by nie chciał, a on non stop paluchy do buzi, gębę otwiera i szuka. Albo za mało mam pokarmy, ale to chyba odpada, bo aż mi kapie z sutków. Nie wiem co robić. Nawet pomyślałam, że on chory...Wczoraj 2 zielone kupy walnął, potem były w porządku i dziś popołudniu znów zielona...Męża wysłałam po gary do Tesco, małemu kupiłam mate Rainforesta, sobie kupiliśmy wieszak do przedpokoju i niespodziankę dla małża mam-kapcie :) Więć prezenty z głowy. Siostra chce bazę Daxa, ale pewnie zanim nas odwiedzi to zdążę kupić i po świętach. Rodzicom kalendarz z małym-jutro przyjdzie. A i prawdopodobnie Święta we trójkę spędzimy, bo teściowie się rochorowali. Moi rodzice na Sylwestra chcą się zjawić, ale wszytsko od pogody zalezy... ja zamowilam sobie herbatki z kopru wloskiego i druga ulatwiajaca trawienie jak tylko kolezanka mi przysle to zamierzam pic...-zobacze czy sytuacja ulegnie poprawie. moj ma za duzo (zdecydowanie) a i tak domaga sie wiecej.... i z reguly na wieczor
-
jaaak mi dobrze... maly wykapany i spi. maz zawiedziony bo przyjechal a Kongen juz spal. ale tesciowka byla razem z Annett wiec mialam chwile luzu... jutro tez wpadna wiec znow odsapne he he he... choina juz stoi musze ja tylko ubrac odpowiednio, wiec pewnie zrobie to jeszcze dzis.
-
NelsonGorzata - szczerze zazdroszczę pomocy, zwłaszcza tej od mamy, bo tej mi najbatdziej brakujeZwłaszcza w takie dni jak dziś i wczorajszy - wnerwa mam i już nie wytrzymuje tego, że siedzę sam w domu z Szymonem całymi dniami. Mój mąż wychodzi o 6 i wraca na kapanie. Wykąpie młdoego przez 5 minut i mysli ze mi pomógł! wqrwa mam noermalnie już!!! Dobrze, że Szymon grzeczny, bo nie wiem jakbym inaczej dala radę. .......................... Nelson dalabys rade, bo taka nasza rola.... wykorzystuj go w weekendy- niech na spacer idzie. chyba ze jest jak moj byly... ja wracalam z pracy w niedziele i mowilam ze poszedl z maluchami na pol godziny na spacer to ja odpoczne chwile- w odp. slyszalam ok ale jak ja tez pojde....k...a ja odpoczac chwile chcialam
-
gorzatababiniec i krolewna Super!!! Gosia, ale do mamy podobna jestes... a tak z innej beczki tobie tez w szpitalu tlumaczyli ze nie wolno klasc spac dziecka na brzuchu? a potem papierek podpisac ze zrozumialas?
-
ciesz sie, ciesz:-))) my tu sobie potesknimy do was:-)))
-
eeeeeeech troche ogarnelam i chyba wpadlam na pomysl jesli chodzi o prezent dla tesciowki, a mianowicie chyba kupie portfel z tej samej kolekcji co ma torebke... niby Annett powiedziala ze mama ma chec na zegarek, a ten koszt. ok 2 tys.koron wiec moj powiedzial (do mnie) ze jak zlozymy sie z Annett to oki.... no ale ona juz kupila prezent wiec nie sadze by chciala dlatego uwazam ze portfelik zalatwi sprawe (chyba). No to chyba wszystkich bede miala z glowy... Kongen dostanie ksiazke- dziennik, bo w sumie Hippo mial byc pod choinke.
-
MeringueWitam i jawpadlam tylko na chwilke bo dzis dzien prania i sprzatania-w miedzyczasie moze jakies ciasteczka z Mlodym upieke-wczoraj te robilismy po raz pierwszy i sa super Atelier Penelopy: Ciasteczka żurawinowe Ale Wam zazdroszcze sniegu-u nas dzis +12 stopni co do przejadania to u nas polozna mowila(przy Omarze) ze dzieci maja umiar i wiedza kiedy przestac-wiec na zadanie to na zadanie,ale wlasnie nie mylic ze znudzeniem ,checia poprzytulania...no ja z Hana nie mam takiego problemu bo Ona jak pelna to wrecz sie odpycha od cyca a Nelson mi sie podobaja jeszcze te posciele-moze tez dla siebie znajdziesz cos PoĹciel dla dzieci i niemowlÄ t, RoĹźki dzieciÄce, PoĹciel antyalergiczna, Ĺpiworki dzieciÄce - Bon Dodo Merinque mojemu to sie z buzi wylewa (doslownie) a on dalej ciagnie i szarpie sie z tym sutkiem w buzi jakby to jakas guma byla no nie ma tak caly dzien ale ma takie momenty np. wczoraj ponad 2 godz. ja tez probuje cos porobic w miedzyczasie..
-
Nelsonma-mmiU nas z tym przytulanie to tak nie do konca, bo Kongen ewidentnie pcha lapki do buzki, a jak podam smoka to jest taki ryk (ze to nie cyc), ze masakra....Głodomorek Spadam na spacer bo jęki się zaczynają, że się młodemu nudzi to milego spacerowania
-
U nas z tym przytulanie to tak nie do konca, bo Kongen ewidentnie pcha lapki do buzki, a jak podam smoka to jest taki ryk (ze to nie cyc), ze masakra....
-
NelsonKurna chata! pokazywałam tu kiedyś poszewke na posciel jaka chce kupic i nie moge znalezc jejh w necie ani na forum - jak to znalezc w naszym watku? pamietacie kiedy rozmawialysmy o poscieli? kliknij na swoj nick i przeszukaj swoje posty
-
viosnama-mmiBrzuszek jest przepełniony, Mały je zachłannie, więc stąd mogą być problemy z brzuszkiemmam wrazenie ze kongen tez za duzo je. postanowilam dzis zapisywac co ile je i zobaczymy. ja tez wczoraj wieczorem mialam wyrzuty sumienia ze mu cyca nie daje, ale jadl chyba z poltorej godziny a potem juz widzialam ze nie ma gdzie upchac i sie prezy wiec go usypialam juz ze smokiem.... zobacze jak bedzie dzis i moze zastosuje sie do tego co napisalas... Ja sobie notuję odkąd wróciłam ze szpitala i faktycznie sporo tego wychodzi, czasem go przykładałam nawet co 40 min, ale na tym moim zdaniem miałao polegać karmienie na żądanie. jednak jeśli mu to szkodzi, to trzeba będzie sobie jakoś radzić. Zobaczymy na ile silnej woli mi wystarczy. Wlasnie z tego powodu ja nie notowala, bo skoro karmie na zadanie to nie ma potrzeby... ale tak jak piszesz trzeba cos zaradzic. ja juz wczesniej mowilam ze on chyba za duzo je, ale z drugiej strony zastanawialam sie czy aby to mozliwe- widac mozliwe. chyba trzeba bedzie podjechac i zwazyc malego
-
Brzuszek jest przepełniony, Mały je zachłannie, więc stąd mogą być problemy z brzuszkiem mam wrazenie ze kongen tez za duzo je. postanowilam dzis zapisywac co ile je i zobaczymy. ja tez wczoraj wieczorem mialam wyrzuty sumienia ze mu cyca nie daje, ale jadl chyba z poltorej godziny a potem juz widzialam ze nie ma gdzie upchac i sie prezy wiec go usypialam juz ze smokiem.... zobacze jak bedzie dzis i moze zastosuje sie do tego co napisalas...
-
No tak wszyscy jeszcze spia tylko my juz z kawa WITAMY nocka taka jak dzis mi sie podoba, czyli 1 raz o 3, 2 raz o 7.. co prawda moglby dluzej no ale niech i tak bedzie...
-
po ponad 2 godz. kongen usnal (chyba)... maz zaniosl go na gore ale jeszcze nie schodzi wiec istnieje prawdopodobienstwo ze walcza, a ja padam na ryjek ide skonczyc robote i zmywam sie do sypialni.... jutro chyba meza siorka przyjedzie to moze utne sobie drzemke....
-
ech myslalam ze skoncze szybko i jeszcze komara zlapie zanim maz dowiezie reszte towaru, a tu guzik bo maly kongen nie zamierza spac strajkuje znaczy sie jutro nic nie robie