CosmoEwka

a dzis cala polska byla w media markt ;) naprawde! :) Kinga dzis pierwszy raz byla u fryzjerki :). podobalo sie :)

Dziubala - jak tylko dostane info o kolejnej pieprzykowej akcji postaram sie pamietac i ci napisac o tym :). a dzis jestesmy umowieni z agentem z ubezpieczalni.

Dziubala - dzis byl. zarejestrowalam sie w czw. na dzis. przyjeta bylam od razu. bylam na Kopernika. Badaj Znamiona! 27.04.2009 Dzień Walki z Czerniakiem.

przed chwila wrocilam z Kinga z lodow. ona jadla a ja szlam pelna nadziei ze sie cala nie ubrudzi zanim dojdziemy do domu ;). wczoraj bylismy w dolinkach krakowskich. piekna sprawa. do tego cudowna pogoda. a dzis bylam na badaniu z okazji dnia walki z czerniakiem i dowiedzialam sie ze znamie, ktore mam od urodzenia klasyfikuje sie do usuniecia. musze isc po skierowanie do chirurga.

Dziubala - tak sie wystraszylam, ze postanowilam ze i my ubezpieczymy sie. jak bedziesz miala chwile to zagadam cie na gg. a u nas Kinga juz dzis dostala prezent od babci na Dzien Dziecka. ksiazke z opowiesciami o przygodach scooby-doo ;).

Dziubala - strasznie ci wspolczuje. ja ostatnio mam niemal obsesje dotyczaca wlamania do mieszkania. niewiele mamy ale swiaodmosc ze i to co jest by zniknelo spresuje mnie przed kazdym wyjsciem z domu. my nie mamy co liczyc na pomoc sasiadow w kazdej sytuacji. nie wyobrazam sobie co bym wtedy zrobila. mieliscie ubezpieczone mieszkanie?

a u nas przepieknie. bylismy na placu zabaw. ale idzie zmiana pogody bo rwie mnie w kostce co to ja zwichnelam sto lat temu.

andzia Cosmo jak nastawienie Kingi do przedszkola? na razie idealnie. podekscytowana i ciagle sie dopytuje kiedy bedzie mogla tam pojsc. ale to wiadomo, ze pozniej moze byc roznie.

niedawno wrocilysmy ze spaceru. 2,5h na nogach. padam na pysk. na szczescie jest przepiekna pogoda. podpisalam przy okazji umowe z przedszkolem. kinga pobawila sie chwile w piaskownicy.

nie twierdze ze ta osoba 'sieje panike'. po prostu co jakis czas nagle robi sie glosno o sprawach, ktore sa oczywiste. i zazwyczaj najczesciej wlasnie chodzi o galerie dostepne dla kazdego. a w to ze sa ludzie, ktorzy umieja dostac sie do zablokowanych galerii nie watpie. niemniej zboczki zazwyczaj nie sa az tak sprytni i zazwyczaj ida na skroty i kopiuja zdjecia podane 'na tacy'. a ze internet bywa zdradliwy uczymy dzieci, wiec i my powinnismy ciagle o tym pamietac.

andzia - nie jadlam maminych ciast ale i tak kiepsko oceniam sytuacje. zjadlam na pewno troche wiecej niz mialam nadzieje. do tego zjadlam kawalek babki ze sklepu :/. no ale mam nadzieje ze tuczaca w niej byla najbardziej cena ;). poki co boje sie wchodzic na wage. ale nie uginam sie i walcze dalej... co do n-k to ja w sumie nie widze problemu. w sensie ryzyka i wpadania w panike, bo to ze potepiam zachowanie pewnych swirow i zboczkow to jest to oczywiste. jestem zalogowana na n-k od 2 lat i odkad jest mozliwosc blokowania galerii to mam ja zablokowana. zdjecia widza moi znajomi i tyle. zakladam ze sa w miare zaufani ;). to samo tyczy sie kazdego forum i szczerze bardziej obawiam sie wykorzystania zdjec zamieszczanych chocby na parentingu w galerii publicznej niz na n-k. internet zawsze niesie za soba pewne ryzyko, dlatego gdy mamy zdjecia ktore moga budzic duze emocje zawsze lepiej ich nigdzie nie wrzucac.

Emaus zaliczony. Kinga szczesliwa bo ma nowy wiatraczek :). a ja tez bo juz nie musze nigdzie dzis wychodzic :)

dominisbur - tez mam tabletki. czuje sie po nich ok, choc biore raz na 2-3 dni. inaczej bylam zbyt agresywna ;). jak lykam raz na kilka dni to mi pomagaja, a efektow ubocznych nie zauwazam :). no i taniej wychodzi ;). a kiedys tez jak jadlam tabletki + dieta schudlam 16kg w 16 tyg :). teraz jednak w takie cuda nie wierze, choc marze by pozbyc sie jeszcze conajmniej ze 4kg. a gdyby wiecej sie udalo, to byloby naprawde super.

Dziubala - Kinga ku mej radosci je jeszcze raz na jakis czas kaszke '8 zboz'. ona nie chce pic mleka pod zadna postacia, wiec przynajmniej tak go moge jej wcisnac. niemniej przegieli z podwyzka cen. 2zl na opakowaniu to naprawde duzo. a wlosy maszynka to strzyge mezowi. Kini trzeba by bylo nozyczkami a ja nie chce nic popsuc, wolalabym zeby fachowo fryzjerka jej wycieniowala, zeby bylo fajnie i ladnie. andzia - ja trwam w mej diecie od 18 dni... na razie jedynie 2kg na minusie :(. powinno byc 3... no ale ponoc metabolizm po trzydziestce jest wolniejszy wiec pewnie dlatego jest tak a nie inaczej ;). choc ja mam swoja teorie na ten temat... po prostu za malo seksu ;) hehe ide pozniej z kinga kupic babke bo nam brakuje do koszyczka, ale wyczytalam ze babka to symbol doskonalosci i umiejetnosci i MUSI byc zdrobiona w domu, a nie kupiona, wiec i tak nie bedzie do konca jak trzeba :/.

dominisbur - heloł a moja mama postanowila zrobic zamach na mnie. wpadla w jakis szał czy nie wiem jak to nazwac i wlasnie slysze jak kreci mase na 5 ciasto. normalnie nie wiem, ale chyba jej sie swieta pomylily. nie wiem o co chodzi ale podejrzewam ze to chodzi o moja walke z kilogramami. nie wiem jak przezyje te swieta. obiecalam sobie ze bede silna i nie zjem ani kawalka ciasta, ale naprawde trzeba nie miec litosci nade mna by robic to co ona teraz. a jak jej zwrocilam uwage ze to lekka przesada tyle ciast bo kto zje, to stwierdzila ze mowiac to jestem egoistka :/ tyle ze ona sama z moim mezem tego nie zjedza. a ja mam nadzieje nie skosztowac nawet, a i kinga nie jest łasuchem ciastowym... moze to forma odreagowania... ale zeby 5 ciast, a nikt do nas na swieta nie przychodzi :/ zreszta nie wiem czy to koniec. kto ja tam wie moze i smignie jutro jeszcze z 3...

joł zatem tak: poprosze o namiar na jakiegos fryzjera dla dzieci w krakowie. takiego z dobrym, fajnym podejsciem, usmiechnietego, sympatycznego, ktory oczaruje moja zbuntowana i nieufna pod tym wzgledem corusie. dodam ze kinga nigdy nie byla u fryzjera i obawia sie obcinania wlosow 400 razy bardziej niz wizyty u okulisty, dentysty i do tego jeszcze ubrania rajtek. niemniej ma dlugie wlosy, idzie lato a ciagle mycie i czesanie ich nie jest zbyt przyjemne dla niej i troche uciazliwe dla mnie. czas wiec na zajefajna modna fryzurke dla mojej modelki. ale do tego tzreba ja oczarowac :) prosze wiec o pomoc i namiary :) (i cennik przy okazji)

pomimo tego ze ten dzien jest generalnie do niczego... przedstawiam wam mojego przyszlego przedszkolaka :) w tle przedszkole :) a tutaj 'cos slodkiego' :)

Dziubala - zdrowka i mnostwo usmiechu dla Adasia z okazji urodzin :). ja ubran na lato dla Kingi mam tak duzo, ze potrzebowalabym drugiej komody by je ulozyc jakos, bo poki co wciaz leza odlozone na zimowe czasy ;) w reklamowkach. a ja nie mam pojecia jak zrobic by zmiescic w jednej komodzie wszystko co jest nam aktualnie potrzebne. w sumie to brakuje mi jedynie fajnego kapelusika na slonce. no i moze kaloszkow, choc nie wiem czy w ogole jakies kupie, bo fajne widzialam za 'jedyne' 40zl. widzialyscie jak podrozala kaszka '8 zboz'? jeszcze dzis maz kupil w Real za 6,99, ale juz dzis w Selgros kosztuje 8,50 a w Carrefour 8,99. jakas masakra cenowa.

uleglam presji. kupilam kini domino z kubusiem puchatkiem. dam jej na wielkanoc. niech sie cieszy ze i ona dostanie 'zajaczka'. jako ze w krakowie ciag dalszy lata to... kupilam kini buty do wody. jakos tak mysli mimowolnie leca ku cieplym dniom i stad taki efekt zakupow ;). bo nie wiem jak wy, ale ja juz kompletuje wyprawke na wakacje ;). chcialabym pojechac z nia na poczatku czerwca, wiec w sumie to juz niedlugo, a czas tak szybko leci. mielismy maly wypadek. nasza wiercipieta tak szala, ze wygiela oprawki okularow. na szczescie bez problemu naprawili nam je za darmo. na szczescie mamy drugie zapasowe no i mamy w najgorszym wypadku wykupiony pakiet serwisu 80% taniej za nowe oprawki. po m-cu widac ze to byla dobra decyzja. no ale mam nadzieje ze zbyt czesto nie bedziemy mieli takich przygod. no i moja modelka malowala dzis pisanki...

pewnie ze tak. szczegolnie po zmianie czasu gdzie np dla nas wciaz 21 to dawna 20. a na innych programach to jedynie scooby-doo na cartoon jeszcze moze ujsc, bo reszta bajek to porazka, ale i on konczy sie o 20.10, wiec jak dla mnie wydluzenie programu mini-mini to calkiem niezly pomysl.

w krakowie w tej chwili 23,5'C. kupilam sobie klapki na lato. szalone bo pomaranczowe ;). a wczoraj caly dzien bolala mnie glowa. w nocy tak samo.

wlasnie wrocilysmy z kinga ze spaceru. w sloncu tak cieplo, ze mozna chodzic w samym podkoszulku. mnostwo ludzi tak chodzilo. my w lipcu odchodzic bedziemy 8 lat znajomosci i 6 po slubie. ide powąchać obiad ;)

pudelek - Kinga w tym samym dniu co je pierwszy raz ubrala mowila mi, ze sie juz przyzwyczaila ;). na drugi dzien dopominala sie od rana by je ubrac, wiec przeszlo to gladko, bez bolu, bez nerwow i wrecz naturalnie. wyglada to teraz tak jakby cale zycie je nosila i ubranie ich bylo tak oczywiste jak ubranie podkoszulka.

a mysmy lazili po rynku. bez sensu w sumie ale to najblizsze sensowne miejsce spacerowe. na lody sie nie zdecydowalismy gdyz kaloriom mowimy stanowcze nie ! ;) ale za to kinga chodzila pomimo zimnego wiatru bez czapki. mam nadzieje ze nic ja nie zlapie. mnie zazwyczaj jest cieplo, wiec czasem ciezko mi ocenic pogode i ustalic wlasciwe ubranie dla kingi. szczegolnie ze ona nie nosi rajtek. sama najchetniej wskoczylabym juz w jakies klapki. dzis to po spacerze myslalam ze nogi mi sie ugotuja. choc zimowych butow nawet nie udalo mi sie odnalezc tej zimy. gdzies od dwoch lat leza wrzucone na pawlacz i nikt nie wie gdzie sa. raz ich szukalam, ale nadzieja na odnalezienie byla zbyt slaba, wiec pomyslalam ze do wiosny juz niedaleko ;).

ogladalam wlasnie rowerek z decathlonu. 379 mnie zalamalo. kilka m-cy temu bylismy w decathlonie i zdaje sie ze takie same bylo za 249 :/... bez komentarza