-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MartaMaria
-
u nas dzis strasznie parno i wietrznie. juz w nocy byly burze i deszcz. jak na razie po pogodzie :/ Agusmay spóźnione ale najszczersze życzenia: dużo miłości i wyrozumiałości na kolejną rocznicę! to za rok będą 4 róże Gratuluję ząbków dla Lidzi i Nadii- witajcie wśród gryzoni :) lece obiad pichcić a nie chce mi sie ze szok
-
Ewelka no tort normalnie mega! a Weronisia sliczniutka! u nas dzis strasznie parno i wietrznie. juz w nocy byly burze i deszcz. jak na razie po pogodzie :/
-
Kama my mamy paracetamol- to przepisała nasza pediatra. a ty co masz? póki Lenka dobrze sie czuje, nic jej nie dolega to śmiało na dwór! Agusmay tak jak pisze Bugi bunt dwulatka na 100%! u nas bylo identycznie, chciala wychodzic z domu ale goła jak święty turecki ile było płaczu przy ubieraniu itp ale dość szybko przeszło. ciesz sie ze trafiliście z tym jak jest gorąco, a my męczyliśmy sie z rajtuzami, spodniami itd koszmar! dodam, ze pomimo sukcesu (tfu tfu) nocniczkowego mała uzależniona jest od butelki ze smokiem i z tym będzie najciężej :((( wczoraj nie spała do północy póki nie dostała butelki z wodą :(((( ,,pocieszę'' cię, ze wczoraj to Maryś dała szoł w supermarkecie, bo siedziała na samochodzie-automacie i nie chciała zejśc jak sie bujanie skonczylo- mało powiedziane! darła koparkę jak nigdy, ludzie się gapią, ja ją pod pachę a mąż zabrał małego do wózka i gazuje do przodu, że niby nas nie zna ostatnio na placu zabaw było to samo- nie chciała wracać :(( byłam z koleżanką i dziećmi bo sama z nimi boję sie wychodzić- że nie ogarne, i mam ku temu podstawy.. więć czekam na męża (ma mecze) lub koleżanka, ale to raz w tyg. czy mamy starszaków mają takie doświadczenia??? aha i schudłam kolejny kg- idzie powoli, ale mam słabosc do czekolady, ale ważne ze idzie w dół :)))
-
Isia super zdjęcia,widać impreza udana! dzieciaczki jak z obrazka :)
-
Kama ja bym sie wstrzymała i obserwowała przez 24h, jak nie znikną to do lekarza. nie mam doswiadczenia w chorobach dziecięcych, na szczęście. a co do gorączki do 38st to ja preferuję naturalne metody jak kąpiel w letniej wodzie czy okłady na czoło zaś w nocy czopek zeby spokojnie spał. ostatnio dałam ale nie poprawilo to komfortu snu- jęczał w nocy, budzil sie co godz. Moja lekarka mówi, ze czopek to powyżej 38,5st, a tak to naturalnie zbijac.
-
Oleńko, spełnienia marzeń!!!
-
wczoraj Marysia byla bez pampersa na zakupach i na placu zabaw- dala rade 3 godz bez sikania poza domem. sprobowalismy tez w nocy bez ale niestety zesikała sie :/ w nocy tez przychodzi, ale do męza bo ja spie z młodym. coż, taki urok dzieci :) do przedszkola dostalismy sie na liste rezerwową z miejscem nr2, mam nadzieje ze uda sie od wrzesnia. aha, na dole czuje pod dziąsłem drugą piątkę, bedzie lada moment.
-
Rachotka tort jest przepiękny, a idę o zakład że smakuje równie pysznie jak wygląda! normalnie jak z renomowanej cukierni! jestem pełna podziwu i chęci zeby we wrześniu zrobić dla Frania takie cudo :) Agusmay dobrze, ze lepiej i możesz cieszyć sie tą piekną pogoda! ja z tymi pieluchami to zaczełam tak, ze pokazywałam Mari filmiki na youtube jak dzieci siadają na nocniczek i po jakims czasie zdjęlam jej pampersa i zapronowałam nocniczek. jak usiadła to zagadywałam do niej, coś opowiadałam, ogladałyśmy książeczki żeby sie tak nie spinała, a nocnik nie kojarzyl sie ze stresem itp teraz to i Frania sadzamy żeby go oswajać. on to juz widac to będzie mega samodzielny, inaczej niz jego siostra ;) Bugi my tez do 6.05 jupi! to sobie wypoczniemy oby tylko pogoda dopisała! lece bo wzywa Franio :) u nas tez mały chce miec kogoś z domowników z zasięgu wzroku... przez te zęby to gorączkuje ale na szczeście sporo też śpi, tylko zdarza sie ze chce mnie czuć blisko i muszę byc tak z doskoku. Beata u nas podobnie z siedzeniem i ruchy tez ma takie robaczkowe ze moze sie wszędzie wyśliznąc- trzeba byc czujnym nop stop.
-
heloł u mnie walka nocnikowa (bo ostatnio przechwaliłam) i ząbkowanie wiec jazda bez trzymanki. ząbkoanie tym razem objawowe- podwyzszona temp. i marudzenie w nocy. w dzien uśmiechniety i skory do zabawy. jedzenie obiadowe tylko z naszego talerza inne papkowate nie wchodzi w rachube. lubi jogurciki i np. danio ale daje tylko troche bo jak zjadl caly to mial chropowate policzki. yvone super ze juz lepiej! zazywaj fototerapii rachotka ucałuj Majeczke! agusmay jak samopoczucie? zdrowka zycze! sylwunka mysle ze nie jest źle! poki przybiera na wadze i nic nie dolega (brzuszek, kupka) to nie ma sie czym martwic! Kassia powodzenia z usypianiem! u nas wciaz albo cyc albo kołysanie.. :/ oj i musze leciec
-
oj przechwaliłam to odpieluchowywanie... od kilku dni trzeba Marysie pytac, prosić zeby usiadła na nocnik a i zaczela sikac na panele.. normalny regres :( ale juz znow jest lepiej. od wczoraj z katarkiem. no i mamy pierwsza piątkę- wybila sie na gorze. stad te palce w buzi. moze kolejna bedzie wychodzic. ja tez czekam na cieplą słaoneczna pogode!
-
Kati oto przepis: Mleko modyfikowane przygotowujemy zgodnie ze sposobem podawanym przez producenta. W części zimnego mleka rozmieszamy mąkę ziemniaczana i żółtko, wlewamy na pozostał ilość wrzącego mleka i ciągle mieszając zagotowujemy. Kisiel możemy podać polany sokiem owocowym lub z owocami z cukrem podanymi obok kisielu. mozna bez żółtka.
-
hejka :) wreszcie chwila zeby cos skrobnąć! ostatnio odpieluchowujemy marysię i stad powazny brak czasu. ale duuze postepy sa i to napawa mnie optymizmem. wlasciwie to na wyjscia z domu jest pielucha i na noc :)) zaczęła tez sama jeść, bo wcześniej ksiezniczka ''pozwalała'' sie karmic ;) za to Franio pije z kubeczka! Agusmay mnie zmotywowała po poscie o piciu Ewuni z kubeczka :) powoli ukrócamy cycusiowanie a jadamy inne rzeczy. nasze menu wygląda na dzuień dzisiejszy tak: 8.45 120ml kaszki i 1/3 sloiczka owoców ze 125g 13.00 reszta słoiczka owoców i 90ml mm z kleikiem kukurydzianym na gęsto 16.15 cyc i zasypia 17.30 drugi cyc 18.30-19.30 jogurcik/danio lub ziemniak z obiadkiem ze słoiczka (smak ziemniaka lubi) plus żółtko co drugi dzien później cyc na dobranoc i w nocy no i pijemy z kubeczka miedzy posilkami :) we czw szykuje mi sie szkolenie z pierwszej pomocy od 12 do 17/18-stej wiec trzeba bedzie jakos przetrzymac :/ Kati hmmm twoj Kajtunio juz tyle waży że jednak bałabym sie ze po kaszkach to moze sie roztyc. moze jakis kisiel mleczny czy mm z kleikiem i odrobiną owoców? Kassia wszstkiego najlepszego!!! Agusmay u nas oczy ropiały jak szły zęby. moze to przez nie? udanego wykręcania sie z pracy :) Venezzia zdrówka dla Nadusi :) Kama udanej imprezy, niech teściowej włosy staną dęba na twoj widok a ty baw sie w najlepsze! :) Rachotka zdrowka!!!!
-
100 lat Weronisia!!!! wreszcie chwila zeby cos skrobnąć! ostatnio odpieluchowujemy marysię i stad powazny brak czasu. ale duuze postepy sa i to napawa mnie optymizmem. wlasciwie to na wyjscia z domu jest pielucha i na noc :)) zaczęła tez sama jeść, bo wcześniej ksiezniczka ''pozwalała'' sie karmic ;)
-
Rachotka łączę sie z tobą w bólu niewyspania- FRanio zaczął nad ranem kwękać, stękać, wiercić się. może górne jedynki?? tak wiec od 4.30 nie spię. a dzis w pracy tez makabra, co sie nawydzierałam na uczniów- az mnie gardlo boli, a siedzę do 15.15 bo jeszcze świetlica. czuję sie jak zombi ja tez planuje przestac karmic jak tylko mały załapie picie, na razie z łyzeczki ale musze sprobowac z kubkiem, tylko troche sie boje czy sie nie zachlysnie itp Yvone przytulam mocno kochana! Agusmay trzymajcie sie z Ewunią, oby ząbek szybko wyszedł i nie męczył was!
-
Spełnienia marzeń Mati!!!
-
witam lejdis :) u nas tez ostatnie nocki dały mi popalić, bo co chwilę pobudka i do cyca ale wzięłam pod uwagę to co pisalyscie o rozszczelnianiu okna i bingo! Franio to gorący chłopak i w dzień to tylko ma na sobie body na kr rekaw, bo inaczej caly mokry. wczoraj pospal 2 godz zamiast 40 min na 1 drzemce. Agusmay dobrze, ze Juluś lepeij spi, a tym samym i wy! i gratuluję udanego picia z kubka! a jaki to kubek? moze ja tez sprobuje.. my tez kupowaliśmy buty dla Marysi wczoraj buziaki dla Ewuni i Kacperka na 7 miesiączków Yvone spoźnione ale szczere zyczenia dla męzusia! i mam podejrzenia ze tort byl przepyszny!! Bugi dobrze, ze z nocka lepiej, no cóż, już pora na ząbki :) Katarzyna oby szybko anemia przeszła Osce! no i mężowi medal sie nalezy! Hibiskus oj ciezki orzech do zgryzienia, weż pod uwagę jednak praktyczne strony, własny pokoj Julci to duzy plus, choc wiem, widok na sad kusi... zrob liste jak radzi Bugi, i moze męża zapytaj, jak mysli. zawsze to inna perspektywa. Kama jestes super mamą, ktora jest zwyczajnie, po ludzku przemeczona! trzymaj sie kochana i zagon męża do pilnowania a sama do wanny na relaksik :) Adarka pisz czy to na 100% rzs. ja tez choruje od 2006, i jest duza poprawa po dzieciach. obecnie biorę minimalna dawke sterydu zeby funkcjonowac, ale i tak to kwestia mniejszego lub wiekszego bólu.. jak tylko przestane karmic to lece do dr po cos mocnioejszego, bo juz ciezko mi podnosic kluskę- Frania. trzymam kciuki zeby to nie bylo rzs, tylko nadwyręzenie nadgarstków. a bolą cie inne stawy? Beatka nic sie nie martw, u nas tez nie siedzimy, starsza tez nie siedziala w tym wieku.. co poloze go na brzuchu to za chwile buch, na plecy i cieszy miche Kassia brawa dla Jasia! Rachotka zdrówka dla ciebie! wczoraj padlam o 21z malym i spaliśmy do 7.25 bo Marysia nas obudzila, wiec czuje sie zregenerowana. teraz dzieci spią od 10 wiec mama buszuje w necie ;D milej niedzieli :)
-
święta, świeta i po świetach tylko na wagę stawać strach ja w pierwszy dzień objadłam sie dosłownie jak piggy byliśmy i u moich dziadków jak i u rodziców Grześka, wiec było ''a moze jeszcze to, a moze tamto'', a u tesciowej to juz nawet zachęcac mnie nie trzeba było w nocy trochę męczyła mnie niestrawnośc... mialam za swoje! w święta robiliśmy tez urodziny Marysi więc i tort tez był.. święta upłynely z milej atmosferze, w poniedzialek byl obiad u nas wiec szybko zleciało. a jutro do pracy.. Lumanda marysia ma powiększone piersi, no teraz to tylko jedną. bylo podejrzenie ze od drobiu, wiec przez 6 m-cy nic takiego nie jadla. zmniejszyla sie tylko 1 pierś. albo druga jeszcze urosla.. juz sama nie wiem. moze to od moich hormonów z czasów ciąży i karmienia.. co do koślawienia, to mamy tylko uważniej dobierac obuwie, na razie nie mamy skierowania do ortopedy czy rehabilitanta. a wiem na pewno ze maryś nie bedzie chodzic w butach odwrotnie! Marysia bardzo cieszy sie ze swojej zjeżdzalni i ładnie sie bawi, zwłaszcza ze pogoda nie dopisuje. wyszliśmy dzisiaj ale zaraz musiałam wracac bo tak wiało a Franek w spacerówce to az płakał. Isia pisz jak tam wyjazd sie udał Marcysia Ewelka proszę sie meldować aha a jak z zębami u was? u nas chyba piątki ida bo mala caly czas ma palce w buzi i ślini sie okropnie
-
witam drogie panie :) święta, świeta i po świetach tylko na wagę stawać strach ja w pierwszy dzień objadłam sie dosłownie jak to ujęła Kamila bo byliśmy i u moich dziadków jak i rodziców Grześka, wiec było ''a moze jeszcze to, a moze tamto'', a u tesciowej to juz nawet zachęcac mnie nie trzeba było w nocy trochę męczyła mnie niestrawnośc... mialam za swoje! w święta robiliśmy tez urodziny Marysi więc i tort tez był.. święta upłynely z milej atmosferze, w poniedzialek byl obiad u nas wiec szybko zleciało. a jutro do pracy.. nawet sie cieszę bo Franio zrobil sie marudny, chyba przez gości bo i trochę na początku poplakiwal, a moze i górne dają tez mu popalić. Yvone ja zawsze zaznaczam caly tekst posta i klikam ''kopiuj'' na wszelki wypadek, oby to sie nie powtorzylo :) połozyłs sie o 5?? a co tak dlugo robiłas hihi wybrałas kawe czy udalo sie zdrzemnąć? Kamila gratulacje kolejnego zębolka i przebijam piątkę bo z jedzeniem to po jednych pieniądzach jesteśmy Bugi to chyba przez pogodę i objadanie sie na swieta, ale jutro juz meldujemy sie w pracy pełne zapalu do niesienia kaganka oświaty :) Franio dalej nic do przodu, tylko stęka, kwęka jak to ciężko na brzuchu chociaz tyle ze gada sylabami jak ma dobry humor. bardzo smakują mu ziemniaki i kotlety mielone, no i za puszkę piwa się chwyta
-
Zuziu wszystkiego naj naj!!!
-
radosnych Swiat Wielkiejnocy i mokrego dyngusa!
-
Wszystkiego dobrego, jajka wielkiego malowanego zielonej łączki, na której zajączki jedzą makowce i pasą owce, szalonego i wyjątkowo mokrego Śmigusa Dyngusa oraz samych słonecznych i cudownych dni!
-
Marysia zaliczyla bilans dwulatka, wazy 11,3 kg i mierzy 84cm ale dostala 2x ataku histerii- kiedy wychodzilismy od pani dr (nie chciala wyjść, będzie lekarzem ) i po szczepieniu przeciw pneumokokom. Franio tylko skrzywil usteczka i zaraz sie smiał :) marysia zas wyła cala droge i w domu musiałam jej opowiadac rozne historie w łóżku (wyobraźnia po mamusi , zawsze chcialam zostac lekarzem lub sławna pisarką ze tak sie wam zwierzę) minusem jest to ze z jej piersiami musimy jechac na konsultacje do endokrynologa :((( no i niby ma koślawe nóżki ale nic z tym na razie nie robimy tylko trzeba uważniej dobierac obuwie- wysokie i szytwne. no i postepy z nocnikiem, jak ma dobry humor to i wola siusiu! lumanda nic sie nie przejmuj, taka kolej rzeczy, a ten rehabilitant to skad wie ze to na 100% to.. Isia gratulacje wypadnietego zabka!
-
u nas tez wciąż cycusiowanie, zamierzam tez do lata i pozniej basta- dzis widzialam jak 17sto m-czna dziewczynka domagała sie apodyktycznie cyca to az malo mi oczy nie wyszly ze zdumienia jak dziecko moze zaterroryzowac mamusie no wlasnie, bylismy na ostatnim szczepieniu, wymiary to: 8kg, wzrost 75cm. Marysia zaliczyla bilans dwulatka, ale dostala 2x ataku histerii- kiedy wychodzilismy od pani dr (nie chciala wyjść, będzie lekarzem ) i po szczepieniu przeciw pneumokokom. Franio tylko skrzywil usteczka i zaraz sie smiał :) marysia zas wyła cala droge i w domu musiałam jej opowiadac rozne historie w łóżku (wyobraźnia po mamusi , zawsze chcialam zostac lekarzem lub sławna pisarką ze tak sie wam zwierzę) minusem jest to ze z jej piersiami musimy jechac na konsultacje do endokrynologa :((( no i niby ma koślawe nóżki ale nic z tym na razie nie robimy tylko trzeba uważniej dobierac obuwie- wysokie i szytwne. czy ktoras z mam miala z tym problem? zaraz pogrzebie w necie i zrobie research. kurcze, lato sie zbliza a tu mamy kupowac buty wysokie i sztywne?? poza tym, brakuje mi czasu na pisanie do was, dzis z bolem glowy ale odzywam sie moj m. tez poszkodowany, chyba u mnie to samo co u Agusmay kochana, tak jak piszesz pozostaje tylko uzbroic sie w cierpliwosc, choc moj to ciezej znosi niz ja..trzymam kciuki za bliźniaczki :)) Franio nie siedzi sam, dalej leń w lezeniu na brzuchu, ale nadaje jak radio wolna europa najczęsciej to tata, dada, dla-dla, czyli jakby co trzecie to bedzie syn Karwenka u mnie tez wisi od 4.30-5 rano na cycu przez to jestem niewyspana i padam o 21. najczęściej, ale mialam takie mysli jak ty oby choc 3 m-ce :) oby cycuszki szybko sie zregenerowaly :) Kati super buty i cena rewelka, ja musze jakies sportowe kupic, na spacery Beata do odwaznych swiat nalezy i raz sie zyje! bociany to znak Yvone Bugi dołączam do grona rozłazłych przez pogodę, tak liczyłam na ciepłe i słoneczne świeta... yvone nie przejmuj sie ''przyjaciolką''- masz nas poza tym, dalej męczymy sie z kupą Frania, jego niechęcią do kaszek, a owsiana to jz w ogole beee, Maryskę tez musze karmic, bo jej sie nie chce, a jak nie zje to w nocy krzyczy z glodu, wiec ciezko z wolnym czasem... Agusmay a Julek juz sam wcina?
-
cycoholizm a nauka jedzenia i picia
MartaMaria odpowiedział(a) na MartaMaria temat w Noworodki i niemowlaki
visana spokojnie :) wrocilam do pracy 2 tyg temu i jakos dajemy radę z antybutelkowcem :)) u nas robimy tak, ze rano o 8.30 kaszka 170ml oczywiscie łyzeczka ;) po 3 godz owoce rozwadniane na konsystencje wodnistego kisielu dodatkowo kiedy wracam do domu o 16 (1x w tyg) tesciowa dodaje 2 rozdrobione biszkopty i zmiekczone odrobina wody do deseru. zazwyczaj wracam o 13-14 z pracy. ogolnie zostaje problem z piciem- tylko lyzeczka, a to mega meczace...i zawsze body do przebrania.. dodatkowo pojawily sie zaparcia wiec przed kasza daje pol lyzeczki oleju lnianego- patent po corce teraz bede sie przymierzac do wprowadzenia obiadku. visana moze to i lepiej ze nie chce butli, corka skonczyla 2 latka a za chiny ludowe nie wypije z normalnego kubka tylko butla- i kaszki i nawet jogurt rozwadniam do butli ze smokiem -
no w końcu mi sie udało zacząć pisać do was! czytam normalnie codziennie ale kiedy zaczynam pisac to zwykle z ktoreś z dzieci bardzo i niezwłocznie mnie potrzebuje jak juz pisalam mamy 1 zębolka a i drugi kiełkuje do towarzystwa i wszystkim życzę takiego ząbkowania jak miał Franio- zero marudzenia, braku apetytu, wiec sama z ciekawości mu tam zagladałam az w koncu ujrzałam :) z moich niepokojów to jak zwykle moje przeklęństwo: kupa. mija znow tydzien odkąd zrobił z marysią juz mam patent bo okazalo sie ze musi jeść wiecej tłuszczy, odkąd tego pilnuje to nie ma problemu. co prawda franio tez nie ma dolegliwosci, ale dzis widziałam jak sie spinał i zrobił czerwony ale nic nie poszlo. wczoraj tylko 1 bobeczek, ale w miarę miekki. wiec chyba nie powinnam sie martwić? odstawiłam kaszkę ryzowa bezmleczną, ktora dodawałam do owocow i jest ok. tzn bylo, bo znow taka przerwa. Kamila u nas buźka gladka, a ja juz odzyczailam sie od mlecznych przetworow ale mleka sobie nie zaluje do kawy :) Kama zdrowka dla Lenusi- bidulka: i zapalenie oskrzeli i ząbek ajajaj Yvone wózio super, fajnie ze trafiłas na taką okazję! Sylwunka u mnie to samo- uwielbiam kłaść sie obok frania i budzić sie kolo niego, widzieć uśmiech i móc sie do niego przytulic! nie wiem kiedy z tego zrezygnuję... ale dziś rano zasnął w swoim łózeczku wiec chyba nie bedzie źle Kati super ześ taka zdeterminowana, wszystkie ci wiernie kibicujemy i zazdrościmy oficjalnie :))) Agusmay a ten brak apetytu to moze na ząbki? ale chyba juz przechodzi? a Julo to chyba wrażliwy chlopiec i myśle ze to odbicie przezyc z dnia. podobno trzeba byc cierpliwym i czekac az przejdzie. zyczę zatem duuuuzo cierpliwosci :* Bugi trzymam kciuki za obronę Lidzi przed chorobą Venezzia ja tez mialam objekcje przed pojsciem do pracy ale tez juz chcialam do ludzi. powiem ci ze lepiej teraz niz pozniej- ponoc dzieci gorzej znoszą jak sa starsze. katarzyna uściskaj Czarusia od ciotki- wszystkiego naj! karwenka jaka kumata ta zuzia gratulacje! buziaki dla reszty mam :)) m. pojechał na mecz, juz sezon sie zaczął wiec w weekendy i świeta go nie bedzie jakieś 5-6 godzin dziennie :/ ale nie marudzę bo co ma powiedziec Sylwia ;) dobrze ze dzieci w miare grzeczne