-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MartaMaria
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
Katarzyna my bedziemy sie starac za rok zeby dać Frania do przedszkola. ponoc jest to mozliwe przez to, ze przedszkola tracą 6-latki. fajnie by było jak by sie udało :) ps. nie pisze dokumentacji, olewam system i ide spac dobranoc ;)
-
czesc babeczki, u nas chorubsko na dwa fronty z dziećmi, ledwo zipię a tu dyr wyskakuje z papierologią jak dostosowujemy program naucz do potrzeb uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych! a mąż pojechał na balety z innymi wfistami nie wyrabiam sie ze swoimi obowiazkami i jestem bardziej zakręcona niz zwykle- dzie przyjechalam godz wczesniej do pracy,siedze w klasi i czekam na uczniow ktorych nie ma zapomniałam wziac jedzenie i picie dla Frania bo pilnowal go moj tata, wiec szybko do sklepu, wychodze i chce wsiac nie do swojego auta... no załamka! a jutro zaczynam o 7,30 do 14,30 plus pozniej korki. mam nadzieję ze to przejsciowe bo juz czuje ze niedlugo wywiozą mnie w kaftanie! Yvone wszystkiego najpiękniejszego, spełnienia marzeń!!!
-
szybciuchno sie melduję bo Franio mi sie rozchorował. w piatek razem z Marysia smarkali, ona szybko sie wykurowała a maly dzis dostał antybiotyk bo ma zawalony nos i gardło (głos jak żul spod budki z piwem, a oddech jak lord vader) wczoraj tak zaczal kaszlec ze az na mnie zwymiotowal. oj i juz mnie dopadli a jestem sama jak prawie zawsze wiec prosze o wybaczenie. juttro rada pedagogiczna i mma prezentacje. jak mi brakuje chwili oddechu. Lola z zapatym tchem czytałam i trzymalam kciuki o wasze szybkie wyzdrowienie!
-
Isia wyrazy współczucia! ja tez bez mamy. od 6 rż :( witam niedzielnie, ja dzis trochę mniej jak zombie bo spałam od 20.30 do 8 rano co prawda z 4-5? pobudkami na cyca (bardziej z niepokoju niz z glodu) ale nie narzekam. m. zabrał marysie na mecz a teraz na gofra a mały spi juz 2,5 godz ale czad! moglam na luzie obejrzec ''lekarzy'' od niepamietam kiedy obejrzalam jakis odcinek serialu :) poza tym, marysia jedna z niewielu przetrwala boom na infekcje i jest w 10 zdrowych dzieci, a 15 chorych w minionym tyg. walcze dalej z jej niejedzeniem, ale słabo idzie, butelka tez czasami sie pojawia Franio tez zdrów jak ryba, choc ja bylam tydz podziębiona z kaszlem jak gruźlik. melancholia tez na razie odpuscila wiec nie jest najgorzej. Marcysia na mnie po pracy rzuca sie dwojka do przytulania i noszenia. jakoś to przetrzymamy! aha, Marysia sie rozkręca z gadaniem, z dnia na dzien jest lepiej.
-
witam niedzielnie, ja dzis trochę mniej jak zombie bo spałam od 20.30 do 8 rano co prawda z 4-5? pobudkami na cyca (bardziej z niepokoju niz z glodu) ale nie narzekam. m. zabrał marysie na mecz a teraz na gofra a mały spi juz 2,5 godz ale czad! moglam na luzie obejrzec ''lekarzy'' od niepamietam kiedy obejrzalam jakis odcinek serialu :) poza tym, marysia jedna z niewielu przetrwala boom na infekcje i jest w 10 zdrowych dzieci, a 15 chorych w minionym tyg. walcze dalej z jej niejedzeniem, ale słabo idzie, butelka tez czasami sie pojawia Franio tez zdrów jak ryba, choc ja bylam tydz podziębiona z kaszlem jak gruźlik. melancholia tez na razie odpuscila wiec nie jest najgorzej. Yvone zdrówka! kuruj sie staropolskim obyczajem Kasia super akcja, podziwiam cie ze masz tyle pozytywnej energii, mając swoje małe wampirki energetyczne (jak czasami mawiam na swoje dzieci ) Beata życzę duuuzo inspiracji, czekamy na bloga z niecierpliwością :) Hibi ja czasem zerkne na Perfekcyjna pania i pocieszam sie ze nie jestem az taką syfiarą Lola i czy to 3dniówka? ale wątpię skoro nie ma gorączki, u nas była bardzo wysoka dzien / noc. a pozniej wysypka głównie na tulowiu, niewyczuwalna ręką. i nieznikająca. trzymajta sie cieplo babeczki i duzo zdrowka dla zagilowanych na amen! ps. jutro szukamy wrześnióweczek chyba na ''maluchach'' :))
-
hej dziewuszki, u mnie ok, dzis małego coś czyściło- podobno jelitówka panuje. ale to nie biegunka, tylko kupka luźniejsza. Marysia w koncu zaaklimatyzowała sie w przedszkolu bo nie obyło sie bez placzu ale juz jest ok i chętnie chodzi. dzieciaczki mi sie zazdrosne zrobiły, placzą bo oboje chcą na kolana/ręce ale jak biorę oboje to przepychają sie i biją :/ najwiekkszy zazdrośnik to Franio. Franko budzi mi sie okolo 4 rano i wierci sie, postekuje juz od dłuższego czasu przez to jestem padnieta wieczorem i chodze spac miedzy 20.30 a 21.30 brakuje mi czasu na pisanie ale czytam w wolnej chwili co u was :) aha, i Franio sam wstaje, chyba to przeoczylam piszac ostatnio ze sam nie wstaje ładnie juz maszeruje po trawniku i chodniku- jestem bardzo dumna :) a jajka to nie jest przysmak Frania, prawie w ogóle nie je. pozdrawiam i lece bo przerwa sie kończy :)
-
hibi wyobraziłam sobie mine twojego m. przed i po informacji. okrutnaś
-
Hibi wspólczuję, na pewno tez zamarłabym z przerazenia! dawaj znac jak z Julcią. zdrówka dla niej :* Lola twoje wstawki medyczne normalnie mnie nakręcają Yvone jestem pewna w 100% co zrobisz będzie niebem w gębie! ja tez przeziębiona z katarem i poczuciem wiecznego zimna, ale poki co dzis juz lepiej. wczoraj byl kryzys. dziewczyny cycusiowe karmicie dalej? u mnie tylko raz przed zasnięciem (więcej nie pamiętam ;)) ale bedziemuy sie zegnac z cycusiowaniem powoli. będę je miło wspominac
-
temat u mnie na czasie, bo córcia poszła do p-kola 3 września jako niespełna 2,5- latka. zachęcaliśmy i poszła podekscytowana jednak patrząc na wyjące dzieci i jej się udzieliło. jest juz trochę lepiej jednak jakby sie bała ze po nią nie wrócimy :( emocjonalnie to jednak był dla niej mega stres (budziła sie z płaczem w nocy, moczyła majteczki) jednak rozwinęła sie językowo- mówi więcej (nauczyła sie calego zdania po 1.-szym dniu: ''nie płacz, mama przyjdzie'' bez seplenienia! ) w domu stara sie byc bardziej samodzielna: ściąga buty, podciąga sama spodnie po skorzystaniu z toalety (czego nie robiła tylko ściągała całkowicie). niejadek zaczał przełamywac swoją mono-dietę, co przyjeliśmy z radością z mężem. jak widac są plusy, są i minusy jak wszędzie. a pozbawianie dziecka różnych ''szkodliwości'' chyba nie wychodzi na dobre (moim zdaniem jako nauczycielki). wszystko ale z umiarem. tv, słodycze itp tak później nie kuszą jak kiedy podaje sie je w małych ilościach. ja nie dostawałam słodyczy, pozniej miałam nadwagę jako nastolatka, nie oglądałam tv, pozniej jako nastoletnia dziewczyna oglądałam co najmniej 4 godz dziennie.
-
w telegraficznym skrócie bo jestem sama z dzieciaczkami: ząbków mamy sztuk 6- trochę mało chodzimy a raczej mały popindala od ponad 2 tygodni z perfekcyjnym skręcaniem do pokojów, ale sam nie da rady sie podnieść- musi sie na czymś wesprzeć. waga 10,5 kg ale apetyt mu sie ostatnio wyostrzył wiec zaraz przegoni siostrę, tak jak u Kati :) a i sam na szczęście sie nie wdrapuje ani nie schodzi bo wie ze moze spaść. przedwczoraj nie spał od 21.30 do 3 nad ranem!! wczoraj juz byłam jak zombi, a mieliśmy gości. a nie spał bo chyba był glodny, jak zjadl parówkę to zasnął, a druga opcja to skok rozwojowy- bo pokazał palcem na telewizor i przemówił ''co to??'' a pozniej na dvd i inne takie. myślalam ze padniemy z dumy i ze śmiechu Bugi współczuję nocek, i rady. u mnie była tylko 2 godz. poza tym ja tez siedzę w papierach, a to analizy wyników egzaminów, plan pracy zespołu językowego, zgłosiłam sie do przedstawienia tematu na radę, projekty, konkursy itp bo to ostatni rok awansu i musze sie wykazac, ale sprawia mi to mega przyjemnosc. Afi Ninusia ma w sobie taki urok ze od dawna jest moją faworytką Rachotka udanego świętowania Beata nie sprzataj tyle bo nikt nie zauwazy, pare godz i trzeba bedzie ze smatą od nowa ruszyć grunt to udane jedzonko
-
witajcie dziewczynki, zadałam uczniom pisanie wypracowania a sama doczytałam was ;) 1 września to istne kongo i jazda bez trzymanki. telefon mi nie działał, skręciłam nogę, Marysia płakała w przedszkolu a Franio u dziadka, nie jadł do 14 :/ zapomniuałam iść do lekarza medycyny pracy. dzieci sa tak wytęsknione ze czepiają sie mojej nogi i nie chcą puścic... i ryczą. naprawdę mam dość, bo jestem sama popoludniami (m. przygotowyje rozgrywki na orliku i ma treningi) a dzieci popychają sie bo chcą miec mamę tylko dla siebie. jak na razie jest mega ciężko, dlatego czytam was w pracy. o 21 padam ze zmęczenia. Adarka moj tez po chorobie tylko ''miam miam'' Afi dobre to z nazwaniem kotów mama i tata hehe Karwenka fajny rowerek Bugi ostatni rok i będę mianowana :) hIBI moj tez nie cierpi byc nakryty, ubieram cieple spodnie i skarpety.
-
u nas gorączka była 48 godz, pozniej w dzien ciut lepiej ale w nocy piszczenie, dzis taka druga :/ czuję sie okropnie. Franio bardzo mało je, ale pije przez słomkę- sam łapie kubek i pije. dzis patrze a on cały w jakiejs wysypce- ale to chyba potówki bo bardzo sie poci. ale oczywiście zęba jak nie było tak nie ma Marysia szykuje sie do przedszkola od ponedziału, z kazdnym dniem robi sie z niej taki przedzkolaczek- coraz wiecej ładnie mowi, łączy wyrazy i wiecej rozumie :) wczoraj zaliczylismy z mężem radę pedagogiczną, wróciliśmy zniesmaczeni i źli. w naszej pracy liczy sie kolesiostwo i włażenie bez mydła wiecie gdzie naszemu dyr, który jest ciotka-klotką bez osobowości. mimo wszystko, boooziu jak dobrze było ubrać sie elegancko (sukienka, żakiecik i obcasy) i pic kawę, i siedziec przez bite 4 godz! nikt nie jeczał, płakał, i nie czepiał sie mej nogi a poźniej m. zawiózł mnie do sklepu i lekką ręka wydałam ponad 400zl na fatałaszki co by rok szkolny zacząć w nowej jesiennej kolekcji i nie czuc spojrzeń typu: ''garsonka z zeszlego sezonu'' Bugi a jak tam u ciebie atmosfera w pracy? dzis ty masz radę jak dobrze pamietam :) Adarka łączę sie w bólu przyklejonego szkraba, co dla mnie introwertyczki, bywa to 'nieco' upierdliwe. niech Leoś szybko zdrowieje. Yvonko wszystkiego najpiękniejszego z okazji rocznicy Karwenko udanej wizyty i brawa dla Zuzi :) Beata u mnie tez Franio nie pokazuje zadnej czesci ciała, a na hasło ''buzia'' otwiera buzie i daje buzi Hibi Lola bawcie sie dobrze!
-
a my rodzimy w bólach druga dwojkę- jest ciezko
-
july jak Marceluś chce to proponuj druga pierś od pokarmu mamy nie będzie miał nadwagi;) a im większy, tym więcej potrzebuje zjeść. lakatator ściaga mniej mleczka niz dzidziuś, który ma aparat ssący nie do podrobienia ;) cinamoonka niestety ja miałam ten problem z córcią :/ nie dała rady ssać z tym wędzidełkiem- kazde karmienie to był ogromny stres i dla niej i dla mnie. płakała przy piersi i ciężko było jej ssać. ważyła mniej niz powinna. ściągałam laktatorem swoje mleczko i podawałam w butelce. niestety wtedy nie znałam metody 7-5-3 i musiałam dokarmiac mm bo mleczka coraz mniej (lub tyle samo a potrzeby wieksze). bardzo to męczące, bo pilnowałam sćągania co 2-3 godz, a to wakacje były i trzeba bylo wracac na ściąganie lub w toalecie u znajomych itp zakonczyłam ściaganie kiedy miała prawie 6 m-cy. u nas nie było zabiegu- pediatra zleciła, ale laryngolog odmówił wykonania bo ''nie widzi potrzeby''.
-
Lola rewelacja! najlepszy fragment ''Gdy już wszystkie "tego nie wolno" z szuflady dziwności bylo wolno, gdy już dziwności stracily magie bo dziwnościami po obślinieniu i rzuceniu przestały nimi być'' hahaa skąd ja to znam na pewno będę śledzić wpisy :) Bugi Beata Iwonka wszystkie zazdrościmy spotkania!
-
helloł :) a ja pisałam ze nie dam mleka z kartonu i dałam wczoraj. marysia zjadła dwie łyzki platków czekoladowych z mlekiem i zostawila. dla eksperymentu dałam Franiowi i zajadał az sie uszy mu trzęsły, ale bez kulek. bede zatem dawać mu raz na jakis czas. dzis waga pokazała 48,2 kg, ale nie przeklada sie to na moja figurę, tzn w talii. widac moje 2 ciąże i to ze cwiczenia to nie moje hobby nie wiem jak Kati to zrobiła, ze nie cwiczy a jest po 2 ciązach? kati, prosze tutaj sie wyspowiadac! no i głodna jestem, ale zaraz miną 3 godz i cos zjem właściwie to juz idę
-
Afi to powodzenia z ogórkami bo nam wyszły miękkie.. a ten ''nasz'' samobójca to wybrał sobie inną porę bo okolo pólnocy, była burza i padał deszcz. romantyk. miał tylko 25 lat. no ale te matki i dzieci to dość makabryczne... Bugi co ja bym dała za taki wypad i odpoczynek, ale u nas tez odpada, a zaraz rok szkolny, bede miec 1,5 etatu i 3 osoby na korki wieczorem postaram sie was nie zaniedbywać :)) rachotka informuj nas o stanie twojego zdrowia :) karwenka moze cos na rozgrzanie? maść lub amol? Agusmay jak tam drzemki Julka? bo Marysia zrezygnowała z drzemki (chyba) i pada ok20. wczoraj po placu zabaw to nawet przed 19 i spała do 6. Bugi Franio jak pośpi 2-2,5 godz rano ok 11 to pozniej idzie spac o 20.30-21. ale u nas gorąco, uffff.. moze zaraz wyjdziemy na spacer, na lody
-
uuuuu widzę humorki nie dopisują ;) proszę mnie tu nie straszyć, bo schudłam i biednej Rachotce tez sie oberwało choc bidulka pewnie o kleiku i wodze poza tym, to mój 666 post więc mam moc nocka była w koncu lepsza a wcześniej i z m. miałam rozmowę wieczorna a poźniej okazało sie ze z klatki obok ktos skoczył, tzn. popełnił samobójstwo.. nigdy moja empatia nie mogła ogarnąć samobojców.. ale dziwne zadnej policji, zabezpieczenia terenu itp dziś firma od koszenia trawy przejechała po tym miejscu.. no ja wiem zepolicja w moim miescie to nie CSI w nowym jorku, no ale dziwi mnie to. Afi coś cię uczuliło czy jakaś remisja? biedny nasz atopiku Yvone oby szybko nastroj ci sie poprawił :* Beata moze z Kubunia rośnie taki lovelas jak z Frania? tylko ze Franio idzie juz krok dalej i chce sie całować dorośle (z otwartą buzią)
-
july juz tez to zauwazyłyśmy, to jakis wieczorny kryzys i przeszłyśmy przez to ;) no na pewno ja i bugi tylko nie pamiętam czy coś mozna na to poradzic moze z 2-3 godz wcześniej wypij melisę albo karmi, mają działanie mlekopędne :)
-
u nas 3 nocka z rzędu pt. ''jęki, stęki i wiercenie'' Yvone gratki za kroczki, ja to nie płaczę w takich chwilach tylko sie normalnie ekscytuję, jak moj m. podczas waznego meczu:skacze i krzyczę Lola ale romatiko.. a niech cię... no ale podniet jak najwiecej życzę Afi co do krowiego mleka to jestem trochę sceptycznie nastawiona po tym jak zapodawałam je Marysi. niby wszystko bylo ok, ale po jakims czasie dostała chropowatej skory na rękach i udach. dostawała po 220 ml dziennie. teraz sporadycznie, raz lub dwa w m-cu. oczywiscie objawy alergii zniknęły. wolę dawać przetwory mleczne, ktore nie powodują alergii, ale generalnie to trzeba obserwować czy cos sie nie dzieje i tyle :) wracam do roli strażnika teksasu bo marys zaczeła ćwiczyc zapasy na bracie, ktory lezy pod nia nakryty kocem
-
curry july12, a co przeczytałaś o tej Azalii? Ja od jakiegoś czasu jakoś nie mam zaufania do leków, itp. Więc zostałam przy staromodnych prezerwatywach ;) ja tez
-
Curry no z kartonika ciągnie przez słomkę, ale zaraz ciśnie go rączkami i rozlewa. muszę na allegro sie rozejrzeć :)
-
AfirmacjaZnajdziemy Cię
-
curry no właśnie widzę ze mały bierze sie za niekapka ale mu nie wychodzi samemu, a ode mnie nie chce za bardzo. widzę ze nie lubi przechylac głowy wiec moze jakis bidon ze słomką? poza tym zbieglo sie to z jego katarem wiec teraz mu trudniej, choc cyca daje radę ciagnąć bestia ale sprobuję z ta wodą :)
-
155 cm, ale juz sie chowam i nie bedę chwalic, bo agresor wam sie włącza
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21