-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MartaMaria
-
wczoraj m. był od 13 w domu z Marysia i była grzeczna jak aniol. nawet jak ja zajmowałam sie Frankiem a m. ucinał sobie drzemkę to grzecznie sie sama bawiła przez półtorej godziny SAMA. normalnie szok. teraz wiem doskonale co znaczy gdy mówi się ze ''dziecko potrzebuje ojca'' hehe i Kati tez juz wie :) zapomniałam ostatnio pisac ze Franuś słodko głuży- normalnie mam łzy w oczach. kiedy tylko odezwę sie do niego od razu uśmiecha się i zaczyna ze mna dyskusje:) wczoraj Franuś do poludnia kilka razy possał przez kilka sekund i głównie spał, a póżniej problem bo za mało mleczka. ja nie wiem co z moją laktacją, ze tak szybko zanika:/ ale co godzine chcial jeść, wydawalo mi się, że się bidulek nie najada i już mu nawet trochę sztucznego zrobiłam, ale on uparcie pluł nim i się krzywił, jakby mówił ''wolę być głodny niz jeść to paskudztwo'' ale generalnie chyba mu starcza bo z wagi 2700g juz jest na 5kg:)- ważyłam się z nim wiec to tak+/-;) zeberka u mnie wszystko dobrze miedzy rodzeństwem, ostatnio Marysia podaje mi chusteczki czy pampersa przy przewijaniu, głaszcze i całuje brata. nawet jak coś je czy pije to chce mu dać. ona w ogóle kocha zwierzątka i małe bezbronne bobasy:) oczywiście trzymamy kciuki za badania Antosia- wiem co to znaczy! Bugi Kati ja to pomyślałam, tak jak Karwenka, ale nie wiedziałam czy wypada pisać hihi zdjęcia super Karwenka mi zbierało się wczoraj i zjadłam trochę prawdziwego miodu i dziś czuję się dobrze. wygrzej się. zdrówka! myślę, ze to dobrze, ze dziecko pokazuje swoją indywidualność niż jest takie uległe cielę. Okres buntu znaczy- rozwija się:) Kamila u nas skaza objawiała się tylko na buźce. wczoraj zjadlam caly serek homo, dziś nad ranem trochę stękał. Myślę, ze to od tego. u twojej też objawia się takie stękanie, prężenie się? Sylwuńka mi też się wydaje jak Kamili ze mleczko mu nie służyło, a teraz będzie nadrabiać. myślę, że te 90 ml to nie jest źle, bo maluchy maja różne apetyty, ważne, zeby monitorować jak przybiera na wadze. Katarzyna Oska to chyba do ciebie podobny? widać, ześ zakochana w synku:)
-
wczoraj Franuś do poludnia kilka razy possał przez kilka sekund i głównie spał, a póżniej problem bo za mało mleczka. ja nie wiem co z moją laktacją, ze tak szybko zanika:/ ale co godzine chcial jeść, wydawalo mi się, że się bidulek nie najada i już mu nawet trochę sztucznego zrobiłam, ale on uparcie pluł nim i się krzywił, jakby mówił ''wolę być głodny niz jeść to paskudztwo'' ale generalnie chyba mu starcza bo z wagi 2700g juz jest na prawie 5kg:)
-
czesc dziewczyny! Isia powiem, ze to nie byla ''przemyslana decyzja'' o drugim dziecku, a danie sie poniesc emocjom;))) na poczatku balam sie czy dam rade, ale jakos daje. i teraz widze same plusy, choc bywa ciezko. np. marysia jest jak aniol kiedy m. jest w domu, najgorzej jak maly wisi na cycu a ona sie najzwyczajniej na swiecie nudzi. ostatnio mialam dwa glosne ryki dzieci jednoczesnie i nie wiedzialam za ktore sie zabrac! m. wychodzil bo jechal na mecz polska-wlochy z szkolna wycieczka i marysia zobaczyla jak zamykaja sie za nim drzwi i uderzyla w tak histeryczny placz ze i maly sie rozbeczal choc go karmilam i masz tu babo placek:/ wczoraj zas bawila sie na lozku pietrowym (wczesniej tez placz bo nie chcialam jej tam wlozyc a nie potrafi sama wejsc) a kiedy Franus zaczal kwilic na jedzenie to nie chciala zejsc a strach zostawic sama. mocuje sie z nia bo niska jestem a ona na pietrze lozka,bo jak wychodzilam z pokoju to ryk, i w koncu zlapalam ja i sciagnelam i nawrzeszczalam bo juz nerwy mi puscily. Franek tez drze sie w nieboglosy. Marysia znow w placz. istny dom wariatow.na spacerze to jak cos nie po jej mysli to kladzie sie krzyzem na ziemi i nic sobie nie robi z tlumaczen. chyba taki wiek buntu;/ a jak u was? jak z jedzeniem u waszych szkrabow? moja sporo na kaszkach. w ogole jej dieta to glownie mleko i przetwory- ma to po mnie:) no i mieso lubi. troche z niej niejadek. wazy niecale 11kg, a ubranka na 86/92cm nosi. cc ze wzgledu na niewspolmiernosc porodowa w obu przypadkach. Isia gratuluje ze Michas taki grzeczny i nie boisz sie bez wozka, ja bym sie nie odwazyla! Lumanda super sesja jesienna! slodka coreczka! Lumanda, tak Franus to moj swiezy nabytek, bardzo grzeczny:) dzis 2. miesiaczek:) buziaki
-
Yvone swietne zdjecie z kotka-Kalinka drapie kotke po plecuszkach! dobrze ze sie polubily:) Sywunka kwitniesz przy Alanku! daj znac jak z mleczkiem. u nas za ciasne mieszkanie na trzeciego dzieciaczka, ale... nigdy nie mow nigdy!;)))
-
ale pogoda... glowa mnie boli i czuje sie jakas rozbita kati marysia tez jest jak aniol kiedy m. jest w domu, najgorzej jak maly wisi na cycu a ona sie najzwyczajniej na swiecie nudzi. tak wiec z pewnoscia bedziesz miec wiecej spokoju i mniej zszarganych nerwow:) ostatnio mialam dwa glosne ryki dzieci jednoczesnie i nie wiedzialam za ktore sie zabrac! m. wychodzil bo jechal na mecz polska-wlochy z szkolna wycieczka i marysia zobaczyla jak zamykaja sie za nim drzwi i uderzyla w tak histeryczny placz ze i maly sie rozbeczal i masz tu babo placek:/ wczoraj zas bawila sie na lozku pietrowym (wczesniej tez placz bo nie chcialam jej tam wlozyc a nie potrafi sama wejsc) a kiedy Franus zaczal kwilic na jedzenie to nie chciala zejsc. mocuje sie z nia bo niska jestem a ona na pietrze lozka,bo jak wychodzilam z pokoju to ryk, i w koncu zlapalam ja i sciagnelam i nawrzeszczalam bo juz nerwy mipuscily. Franek tez drze sie w nieboglosy. Marysia znow placz. istny dom wariatow. dizs odpoczywam bo pojechala do dziadkow i bedzie za ponad godzine a m. dzis w domu po pracy. ufff. agusmay moja tez tylko na kaszkach. w ogole jej dieta to glownie mleko i przetwory- ma to po mnie:) no i mieso lubi. moze dodasz fotke dzieciaczkow i swoja oczywicie? :) strasznie zazdroszcze ci tej cioci u mnie jak m. nie ma to dzieja sie sceny dantejskie:) na spacerze to jak cos nie po jej mysli to kladzie sie krzyzem na ziemi i nic sobie nie robi z tlumaczen. chyba taki wiek buntu;/ a i dzieki za info o tym olejku bo u marysi zauwazylam. pewnie od tego nabialu. kamila ograniczylam nabial do minimum, czyli troche mleka do kawy zbozowej. dziennie nie wiecej niz pol szklanki. nastapila wielka poprawa- buzka jest juz ladna. ostatnio zjadlam serniczek i nic nie bylo wiec pozwalam sobie na 1 produkt mleczny w malej ilosci, np. pol serka homo, czy wlasnie serniczek. na razie wszstko ok. a jak u ciebie?
-
curry ja mialam podobna sytuacje rok temu to pomogl goracy prysznic, lekki masaz tego guzka kciukiem, i laktator, bo mala nie chciala ssac. trzymamy kciuki zeby pomoglo! dziewczyny, jak czujecie ze macie za malo pokarmu, to znalazlam super herbatke na podkrecenie laktacji z herbapolu. ja juz dokarmialam butla ok 60-70ml ale maly na szczescie gardzil mm;) a teraz leje sie strumieniami. zadzialala po 2 dniach dopiero ale efety sa!
-
dodaje zdjecie moich dzieciaczkow:)
-
czesc dziewczyny, tak od jakiegos czasu was podczytuje i zdecydopwalam sie przywitac. mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona:) mam corcie ktora miala termin na kwiecien ale urodzila sie przez cc 29.03. Marysia ma 12 ząbków ale widze ze niedlugo pojawi sie jakas trójka. co do nocnika, na razie bawi sie nim, siada, udaje ze rob kupke. nie zmuszamy jej, ale wkrotce sprobuje sciagnac jej pampersa. ewelka super zdjecia:) Isia to najwyrazniej jakis wirus, duzo zdrowka zycze!
-
witam cycusiowe mamusie:) jestem mama Franka i Marysi. karmie piersia dumnie:) maly butelki nie reflektuje, nie chce z niej nawet mojego odciagnietego pokarmu! tylko cyc, cyc i jeszcze raz cyc:) co za odmiana, bo przy marysi byl stres, stres i jeszcze raz stres jak ja przystawialam. apetyt mam jak chlop na roli, masakra. wczoraj zjadlam wszystko co w domu bylo slodkie a dzis jestem sama z dziecmi i mnie nosi jak narkomana jakiegos. na szczesci teściowie maja wpasc i cos przywiesc a ja nerwowo czekam :) pozdrawiam cycusiowe mamuski:)
-
karwenka moj rzadko ssie piastki, jak ssie to mysle, ze jest glodny i zawsze sie to sprawdza. ma slaby odruch ssania wiec nawet smoczka nie potrzebujemy. butelki tez nie reflektuje, nie chce z niej nawet mojego odciagnietego pokarmu! tylko cyc, cyc i jeszcze raz cyc:) co za odmiana, bo przy marysi byl stres, stres i jeszcze raz stres jak ja przystawialam. karwenka, oby jak najwiecej takich odpadniec! :) irenko zdrowka i oszczedzaj sie! doskonale cie rozumiem z tym tortem, a moj m. zareagowalby tak samo, faceci... venezzia przy pierwszym dziecku tez zachodzilam w glowe co robic zeby bylo lepiej, a przy drugim to bulka z maslem:) kati no wlasnie, zdawaj nam relacje jak m. sobie radzi:) Kamila witaj w klubie anty bara bara;) albo jestem zmeczona albo nie ma warunkow- dzieci. a nawet jak sa, to jakos specjalnie mi sie nie chce:/ musze tez skombinowac te piguly ;)) musze tez pochwalic Frania, ze jest grzecznym, bezproblemowym dzieckiem, prawie w ogole nie placze, chyba ze wczesniej go nie uslysze, nie trzeba go nosic (ale chcę), polezy tak ze mam chwile cos zrobic i rozumiemy sie bez slow!) m. nawet mowi, ze wyjdzie nam z wyra jak pojdzie na studia, a ja na ze nie mam nic przeciwko!;)) pochwale sie moim szczesciem i jego usmiechem do mamy i no razem z marysia:)
-
ehhh jak jedo spi to drugie dokazuje, ja to sie mam. Franio strasznie slabo dzis spi :( Kama zdrowka dla naszej strong baby! Bugi calusy dla Lenusi z okazji imienin:) karwenka ten typ tak ma:) faceci.... moj to jest udany ten franio- nic z butelki nie wypije albo trwa to godzinami i wypije srednio 40 ml:/ cycusiowy potworek :) i znow placz do cyca :/
-
przedwczoraj zaczelam pisac i dopiero dzis sprobuje skonczyc. wczesniej bylam albo z dziecmi albo zbyt zmeczona. zasnelam nawet nie widzac smierci hanki z ''m jak milosc'' ;) MartaJ u nas Marysia miala przykrotkie wedzidelko, przez ktore musialam wojowac z laktatorem. dostalismy skierowanie do laryngologa, ktory bardzo obcesowo powiedzial ze nie widzi problemu skoro moze wyciagnac jezyk z buzi :/ to fakt, ale kiedy go wyciaga ma prawie jak u węża! na szczescie problemow z mowa jak na razie nie zaobserwowalam. a twoja corcia sliczna:) Kati twoj kacperek to jest niezly urwis! jak zawsze piszesz cos o nim, co zwojowal, to pękam ze śmiechu! moja tez wklada palce do wszystkich mozliwych otworow, ale nie uwieńczyla tego takiem komentarzem o szukaniu kóz hahaha moze wtedy bylabym mniej zla na nia :) ja chodze juz ponad tydz w wlosami nieumytymi bo zawsze cos jest do zrobienia, na szczescie mam suche z natury i moge dluzej ich nie myc no ale obecnie to juz przesada :) co do tego mleka, ja dawalabym tego kleju, bo co bedzie za miesiac, dwa? zacznie pic pol litra na dzien dobry i pojdziecie z torbami. jak pije chetnie to dawaj ten nutritonu. napisz co poradzil pediatra. i calusy dla kacperka:) a wlasnie, jak on z owocami, bo moja nic nie chce. pluje albo sie krztusi. stary kon z niej a my wciaz dajemy deserki jak dla niemowlat- rozrabiam je z woda i takie pije. normalnie porazka :( Kamila normalnie padlam czytajac o tym rafaello! ja wylizuje opakowania po jogurcie mojej corki, ostatnio zjadlam kawalek serniczka tlumaczyl mi jak tobie: zjaedz zjedz, malemu nic nie bedzie taki maly kawaleczek:)))) a z mleka nie moge calkiem zrezygnowac- dodaje do kawy zbozowej, ktorej pije 4-5 kubkow dziennie. u Franka jest duza poprawa, wiec to skaza:/ ja tez musze nie raz przebierac Frania jak zrobi kupe- bo pielucha dada tego nie pomiesci! a robi raz na 3 dni te mega kupsko:) Ivone twoja Kalinka to do konkursu na najgrzeczniejsze dziecie wrzesnioweczek;) Venezzia tak jak Kamila radzi ja tez bede spac z malym do 3 m-ca. My mamy instynktownie wiemy co dla maluszkow najlepsze! sluchaj swojego instynktu i powodzenia w kapielach :) oj lece bo placz, mam nadzieje ze dokoncze :)
-
przedwczoraj zaczelam pisac i dopiero dzis sprobuje skonczyc. wczesniej bylam albo z dziecmi albo zbyt zmeczona. zasnelam nawet nie widzac smierci hanki z ''m jak milosc'' ;) MartaJ u nas Marysia miala przykrotkie wedzidelko, przez ktore musialam wojowac z laktatorem. dostalismy skierowanie do laryngologa, ktory bardzo obcesowo powiedzial ze nie widzi problemu skoro moze wyciagnac jezyk z buzi :/ to fakt, ale kiedy go wyciaga ma prawie jak u węża! na szczescie problemow z mowa jak na razie nie zaobserwowalam. a twoja corcia sliczna:) Kati twoj kacperek to jest niezly urwis! jak zawsze piszesz cos o nim, co zwojowal, to pękam ze śmiechu! moja tez wklada palce do wszystkich mozliwych otworow na twarzy, ale nie uwieńczyla tego takiem komentarzem o szukaniu kóz hahaha moze wtedy bylabym mniej zla na nia :) ja chodze juz ponad tydz w wlosami nieumytymi bo zawsze cos jest do zrobienia no i sa dlugie, na szczescie mam suche z natury i moge dluzej ich nie myc no ale obecnie to juz przesada :) co do tego mleka, ja dawalabym ten klej, bo co bedzie za miesiac, dwa? zacznie pic pol litra na dzien dobry i pojdziecie z torbami. jak pije chetnie to dawaj ten nutritonu. napisz co poradzil pediatra. i calusy dla kacperka:) a wlasnie, jak on z owocami, bo moja nic nie chce. pluje albo sie krztusi. stary kon z niej a my wciaz dajemy deserki jak dla niemowlat- rozrabiam je z woda i takie pije. normalnie porazka :( Kamila normalnie padlam czytajac o tym rafaello! ja wylizuje opakowania po jogurcie mojej corki, ostatnio zjadlam kawalek serniczka tlumaczyl mi jak tobie: zjaedz zjedz, malemu nic nie bedzie taki maly kawaleczek:)))) a z mleka nie moge calkiem zrezygnowac- dodaje do kawy zbozowej, ktorej pije 4-5 kubkow dziennie. u Franka jest duza poprawa, wiec to skaza:/ łączę się z toba w bólu :/ ja tez musze nie raz przebierac Frania jak zrobi kupe- bo pielucha dada tego nie pomiesci! a robi raz na 3 dni te mega kupsko:) Ivone twoja Kalinka to do konkursu na najgrzeczniejsze dziecie wrzesnioweczek;) Venezzia tak jak Kamila radzi ja tez bede spac z malym do 3 m-ca. My mamy instynktownie wiemy co dla maluszkow najlepsze! sluchaj swojego instynktu i powodzenia w kapielach :) oj lece bo placz, mam nadzieje ze dokoncze :)
-
hej hej :) ja tak narzekam a wlasciwie to nie mam na co, bo Maryska niegrzeczna tylko jak karmie malego i zdarza sie ze niewiedomo, ktorym sie zajac, ale jak czytam posty Kamy to az mi glupio ze narzekam. dziewczyno, alez ty musisz byc wykonczona! tak jak Bugi radzi ja tez dzwieczalam szszszsz, Franio lezy w rozku i widac ze w nim czuje sie bezpieczny, taki owinienty jak w brzuszku mamy:) my tez dzis zarwana noc- marysi cos sie chyba przysnilo bo uderzyla w placz i od 3.30 do 5 nie spala:/ ja jedno spi to drugie daje popalic, ale ''chcialo sie dzieci to teraz mamy'';) Bugi u nas nie ma tych pielegniarek srodowiskowych! byl u mnie pediatra raz w domu, bo nie bylo aktualnie poloznej, a jak bylam na szczepieniu to polozna podsunela mi papiery, ze byla na wizytach- nie powiem, bardzo to mi bylo na reke! troche meczace takie wizyty bez zapowiedzi w dodatku! i dzieki za link:) ja dokarmiam jak juz maly sie drze w nieboglosy a zje z łaska od 20 do 60ml aj juz sie obudzil glodny
-
hej, udana noc wiec humor mi dopisuje;) Venezzia u mojego tez te dzwieki jak u twojej Nadii lacznie z krzykiem ostatnio. i mysle ze to dobrze :) co do smoczka moja ssala kilka miesiecy, ok 5-6 i sama odrzucila.c cieszylismy sie, ale niestety to bylo z deszczu pod rynne, bo nie moze odzwyczaic sie od butelki ze smoczkiem:/ i z nia usypia- a stad prosta droga do prochnicy:(((. wiec raczej smok nie taki straszny jak go maluja. i tak jak pisze Bugi smoczka mozna wyrzucic a kciuk juz nie:) Kamila ja mysle ze to TY nie chcesz wprowadzic nas w kompleksy:) taka dobra i przyjazna osoba zwyczajnie nie moze byc pasztetem. ja tez dolaczam sie do prosby Afi:) MartaJ naprawde masz talent (albo genialny aparat;) ) skoro robisz takie zdjecia sama, sliczny synus, juz ma ciemne oczy! ja o takich marze u swojego. mam na to 60 pare procent wg programu, ale, wyobrazcie sobie, ze marysia ma niebieskie po pradziadku! a w calej naszej rodzinie dominuja ciemne i zielone. mam wrazenie, ze do dzis tesciowa na mnie patrzy podejrzliwie :/ jak znow wyjda niebieskie- a sa obecnie takie granatowe, to pewnie bedziemy musieli robic test dna;) Afi czapeczki genialne!
-
Afi ja nic nie stosowalam przed szczepieniem. maluchy takie szybko zapominaja o bolu, gorzej z tymi starszymi dziecmi. a Marysia jest u pradziadkow od wt do sr, czasami czw, do południa, a w piatki az do 15 (moj ulubiony dzien bo jestem troche odespana i w lepszym humorze, no i juz tesknie za nia :)) zmykam do kapieli, tzn dzieci, ja to ostatnia...;)
-
heloł mamuśki, nie odzywalam sie ostatnio, a to w moim przypadku, oznacza nic dobrego ;) przechwalilam swoje dzieci w ostatnim poscie i to sie na mnie zemscilo. zmiana czasu, dluzsze czuwanie franka i wiszenie na cycu, zazdrosc mari o mnie skumulowaly sie w ostatnich dniach ze nie mialam czasu na nic. wlasnie maly spi ale zaraz nadciagnie jego siostra, ktora uwielbia piszczec, krzyczec, rzucac co sie trafi, a Frankowi sluch sie wyostrzyl wiec domyslacie sie co sie dzieje. Mari jeszcze sama malo je, albo wpakuje sobie wszystko do buzi i wypluwa. wczoraj przez to sie zakrztusila, ale maz stanal na wysokosci zadania i udzielil jej pierwszej pomocy. masakra. mi sie slabo zrobilo. wiec musze wybierac ktore dziecko bedzie glodne:/ Kati UWIELBIAM TWOJE POSTY! zawsze sie usmiechne bo doskonale cie rozumiem! z tym snem zwlaszcza :))) musimy zrobic fote ktora ma wieksze since pod oczami. ja przedwczoraj nie spalam od 1 do 5 rano bo franus chcial czas spedzac z mama, a o 6 wparowala Marysia i krzyczy zeby jej dac jesc i wlaczyc ''mini mini'' i juz po spaniu, bo oglada gora 10 min i pozniej wariuje. ja tez mowie ''chcialo sie dzieci to teraz mam'' albo ''kiedy one pojda na studia?'' hehehe Yvone dobrze ze masz takie podejscie zdrowe do tych tesciow i sie nie przejmujesz! wiem, ze jest ci przykro ale to oni sa sobie winni! moi byli sasiedzi maja corke, ktora, wg nich, powinna wyjsc za maz za wzietego prawnika lub lekarza, i tak bidulka sama z nimi siedzi,a ma juz 32 lata. tak sie koncza te chore ambicje... dobrze ze twoj m. przeciwstawil im sie i pokazal ze sam wie co dla niego najlepsze, czyli.. ty :) no zobaczymy czy przyjada... Afi zdjecia super! te z buziakiem nic tylko oprawic w ramke takie slodkie! :) Bugi z tego co opisujesz to, Franus podobny do twojej Lidzi- tez lubi twarda kanape, polezy sam i poobserwuje, ale najlepiej w pionie ogladac swiat, no i bez smoka :) roznica taka ze on tylko przy cycusiu zasnie, nawet jak nie chce jesc. maz mi wczoraj powiezial ze wychowam ciote a nie twardziela. ja mu na to ze badania mowia co innego, ze okazywanie czulosci i noszenie na rekach wplywa bardzo korzystnie na samoocene i pewnosc siebie! przy tej rozmowie byla tesciowa i dodaje: ''ale ty byles taki sam, i to do podstwowki chciales sie przytulac'' a ja w smiech i mowie ze to pewnie stad ta zarozumiala pewnosc siebie u niego:) MartaJ slodkie zdjecie! ja tez takie chce:) my dzis na szczepieniu nr 1. w trakcie ogledzin pani dr stwierdzila ze u malego zrobila sie brzydka chropowata skorka na buzce (o ktora mialam zapytac) i to nietolerancja bialka, zapytala ile go jem. na to ja: szkl mleka, ser zolty, jogurt lub danio, smietana w zupie, serek wiejski, kawalek sernika jak sie trafi i to wszystko jednego dnia. ona sie zlapala za glowe i kazala ograniczyc do 1 szkl dziennie mleka zamiennie z innymi produktami, a jak nie przejdzie to dolacze do dziewczyn ktore musza sie wyrzekac takich pysznosci :(((( ta skaza to jakas plaga.
-
Franio spi jak kamien, nawet na jedzenie musialam go budzic, zjadl z jednej i dalej komar. na druga juz nie moglam dobudzic. nie wiem, to chyba spacery tak na niego dzialaja. dzis bylismy na 2,5 godz spacerze. a spi prawie caly czas w dzien. czuwa wlasciwie po kapieli tzn od 19 do ok.22. w nocy ostatnio ze 2 razy sie budzi, chyba ze cos przegapiam i karmie na tzw. ''autopilocie'' hehe wiec nawet nawet. Kamila a sluz w kupce to cos zlego? ja tez zawsze skrupulatnie ogladam i ostatnio juz sladowe ilosci niestrawionego bialka :) no i rzadkie tez sa, ale to chyba urok karmienia piersia? wspolczuje tobie i Karwence tej diety, bo w dodatku przy karmieniu piersia jest taki apetyt a tu trzeba sobie prawie wszystkiego odmowic :/ badzcie dzielne dla maluchow :)
-
hej ho :) ale mam do nadrobienia, ale to dobrze :) u nas ok, ale zajmowanie sie maluszkami czasochlonne i ciezko cos skrobnąc. co do karmienia, to glownie cyc ale zaczelam od srody (na wyrazny placz malego) dokarmiac mm. co prawda niewiele bo 60- 90ml ale ok 17-18 jest problem, bo chce jesc a tu nie ma mleczka :/ a laktatorem juz mi sie nie chce, bo ten czas wole wykorzystac z córcią. wczoraj skonczyl 6 tyg wiec wybralismy sie na szczepienie, ale okazalo sie, ze nie moze byc szczepiony bo szczepil sie przeciwko gruzlicy nie w 1. dobie, tylko kilka dni pozniej a trzeba odczekac 6 tyg do nastepnego szczepienia. Przybral 1530g, waga 4230g wiec jestem zadowolona ze juz nie wyglada jak szkieletor, tylko zdrowo. a szczepic bede pentaximem- nie bede sie powtarzac bo zdanie mam identyczne jak Kamila:) u mnie koszt w zeszlym roku 120zl a w tym 89,99zl. co do chrztu to jeszcze nic nie planujemy, zobaczymy kiedy przyleci siostra m. z irlandii. m. to nawet zazartowal ze Franio bedzie sie chrzcil jak Jezus. ten to ma pomysly ;) w zeszlym roku chrzcilismy w domu brata m.- to byla bardziej impreza grilowa, a mala miala 4 m-ce. bylo malo osob-najblizsza rodzina i bardzo mi sie podobalo, bo ja z tych co meczy ich duzo ludzi i halas:) a co do chrzczenia to podzilam zdanie Afirmacji Kati i tajki co do brojących maluchow- jestem z wami calym sercem! wczorraj mi sie oberwalo pilotem- prosto w twarz, ktory opadl na Frania, bo za dlugo karmilam!tzn. tak podejrzewam. az zagotowalam sie i tez dalam klapsa. a ona nic sobie z tego nie zrobila, a pozniej ja mialam wyrzuty, ze sie znizylam do tego stopnia i tez mam nieraz uczucie ze zaraz zwariuje :( jakos musimy przetrzymac i nie zwariowac! Bugi- zdjecia super! bedzie piekna pamiatka po latach. wygladacie iscie promiennie! Afi powiem szczerze, ze zdjecia ktore ''nie wyszly'' podobaly mi sie najbardziej! zwlaszcza opisy, moj faworyt to ''zaraz ci przyłoże'' :)) Tajki mala rzeczywiscie spokojna i taka slodka, mniam mniam :) iVone super ze Kalinka tak pieknie przybiera! zobaczymy czy przebije Frania na 6 tydzien :) Kama ja tez dawalam czopek glicerynowy, ale to nie moze byc norma, tylko od wielkiego dzwonu, bo mozne sie maluda przyzwyczaic i bez czopka nie zrobi w ogole kupki :( próbuj duzo na brzuszku i jak brzuszek miekki to chyba nie dzieje sie nic zlego. a fotka po kupce bezcenna- emanuje ulga i spokojem Lenki :) tak wiec czekamy na nastepna kupke z niecierpliwoscia oby juz byla lepsza. ja tez mam MEGA apetyt. normalnie szok. boje sie tylko ze ja z tych co nie chudna przy karmieniu piersia :/ a moja slabosc to pączek do kawy zbozowej, wafelki familijne i ogolnie ciasto ajjj bo codziennie. facet z osiedlowego sklepu na moj widok sie cieszy i mowi ''to co zwykle?'' i pakuje paczki :) wage monitoruje co kilka dni. na razie brakuje 2 kg do wagi sprzed ciazy, a 4 kg do idealnej :) ale poki karmie, zapominam o diecie, a m. za mna i tak szaleje :) wyglada, ze tylko ja butelki wygotowuje :) moze dlatego, ze mari dostala pleśniawki wlasnie kolo 2 m-ca zycia i dr powiedziala zeby sterylizowac przynajmniej do 3 m-ca. tak tez zrobilam i juz nie bylo problemu. ale faktycznie, sprobuje zalewac wrzatkiem. ufff ale naplodzilam, ale zaleglosci nadrobione! caluje was i dzieciaczki!
-
hej piżamkowe mamuśki:) ja rowniez naleze do tego szcownego grona;) w czw bylismy u 3 specjalistow- neonatolog, neurolog i okulista. okazalo sie ze wszystko jest ok i... kamien spadl mi z serca. choc badanie okulistyczne bylo jak fragment ''pily'' hehe ja to chyba za wrazliwa jestem na takie sceny. po znieczuleniu i rozszerzeniu zrenic nalozyl sprzet na oko aby nie mrugal i wtedy chwycil za jakis metalowe narzedzie i z tym do tego oka! odwrocilam glowe bo nie moglam. a czekajac do neonatologa to widzielismy takiego brzdaca niewiele starszego od Mari, ktory jechal na badania i tak zawodzil ''nie'' ze az sie rozplakalam. ja nie wiem, jak mozna pracowac z takimi maluchami- ja bym plakala codziennie:( no ale grunt ze nie musimy tam wracac- nie ma wskazan!:) teraz jeszcze powtorka z audiologa i moze poradnia rehabilitacjna. kati dorodny bobas! no ale apetyt niesamowity! zeberka gdyby nie to ze mala jezdzi do dziadkow, to sama bym myslala o czyms takim. kiedy jestesmy same to krew mnie zalewa kiedy przychodzi karmienie- tak wariuje. ale wzielam sie na sposob i klade ja do kojca a sama karmie na lozku w jednym pokoju. wczoraj doslownie milmetry uratowaly Franka przed ramka na zdjecia! juz myslalam ze ja zleje :) ale szybko sie uspokoilam. ja jeszcze daje rade sama piersia ale ciezko jest. o juz glodny, lece
-
Sylwunka ja mialam podobnie- pomimo odpadniecia dalej uzywalam spirytusu tam do srodka pepka bo mial niezagojony srodek (nic sie nie saczylo). teraz wszystko zagojone i jest ok. Mam pytanie do was- czy ktores z waszych maluszkow nie uzywa smoka?
-
Irena piekne zdjecia! Wiktorjanek jaki duzy, jak maly ksiaze! ty tez promieniejesz przy nim! widac, ze macierzynstwo dodaje ci urody :) MartaJ Piotruś tez uroczy, wyglada przeslodko na tym zdjeciu!
-
witam na ozywionym forum:) kati u mnie tez Nan, bo najpierw polecili w szpitalu, ale po 6 m-cu zmienilismy ze wzg na zaparcia (podobno w nanie jest duza dawka zelaza) i zmienilismy na bebiko. obecnie maly tez ma zakupiona puszke nan ha, ale lekarka powiedziala, ze skoro nie ma skazy to zeby podawac normalne. Franiowi ewidentnie nie smakuje- pluje, krzywi sie. dawalam kiedy nie mialam juz w piersiach mleka a on plakal, ale wypijal tylko z 20 ml, wiec ja tez z tych co walcza o laktacje. Karwenka ja tez mam wrazenie ze mam ten kryzys laktacyjny co tydzien! podobnie jak kati na spiacego nie ma szans dlatego wtedy dzialam laktatorem, zeby ja pobudzic i chyba dziala, bo nie dokarmiam, chyba ze te 20ml jak bardzo placze, ale to rzadkosc. Ogolnie to maly duzo spi i jest super grzeczny, rosnie w oczach! Juz pierwsze pajacyki staja sie ciasne, a dwa poszly do worka na oddanie!
-
witam mamuski wczoraj maly spal jak aniol w dzien, a w nocy 2,30 do 4,30 wymyslil sobie czuwanko, a ja razem z nim :/ dzis tez w dzien dobudzic go nie moge, probowalam wszystkiego- doslownie. w dzien czuwal tylko 2 godz z malym hakiem. m. juz zapowiedzial ze idzie do mari spac. a tak to, jak nie ma malej, to probuje odsypiac kiedy Franio spi, a jak nie, to zajmuje sie dwójkom i staram sie nie zwariowac, pomimo niewyspania, ale wygladam tak: Kamila sliczna kluseczka! zaraz nabieram kompleksow czy moj jest wystarczajaco pulchny ;) i to szczera prawda z tym uzaleznieniem od forum!-az sie usmiechnelam czytajac to. MartaJ witamy, napisz cos o sobie :) Bugi- nasza skarbnica wiedzy- zawsze mozna na ciebie liczyc!tym razem info o lekach i szczepionce :) Afi kciuki zacisniete byly, teraz czekamy na raport:) Zeberka ja za potora roku bede 30-tka, ale nie liczy sie wiek, tylko stopien konserwacji, czyli na ile sie wyglada :) wiec z ciebie jeszcze młódka jest:) Kama z niecierpliwoscia czekamy na wiesci o Lence:)
-
ale jestem spiaca, zasypiam na stojaco...dwojka malych dzieci to wyzwanie dzis kiedy karmilam malego, to Maria zdazyla spasc z lozka a pozniej smarowac podloge zuzytym pampesem Frania:/ bylismy dzis na wazeniu i Franio przybral 1 kg w swoj miesiaczek zycia. Poza tym wszystko dobrze, sladowa zoltacza, ale nie ma podstaw do nie pokoju. dostalismy skierowanie do poradni neonatologicznej, okulisty i neurologa. dzieki mojemu obrotnemu mezowi uda sie to obrobic w 1 wyjazd. tylko jak zniesie to maluszek? gdzie bede karmic i jak na pojdzie karmienie na siedzaco (karmie wylacznie na lezaco, tak nam obojgu najwygodniej). oby wszystko poszlo ok. tajki, kati wszystkiego najlepszego z okazji 1 m-ca, zrobilibysmy wspolna impreze bo Franio dzis tez!