Skocz do zawartości
Forum

poziomka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomka

  1. hej hej u nas przepiekna pogoda, słonecznie choć nie za ciepło, ale od razu humor lepszy jak tak na człowieka poświeci :) Luna matko kochana to miałaś przeżycia, ja to pewnie bym sie zapłakała pod tym samochodem, Basia bidulka tez zestresowana, kurde chwila nieuwagi i tyle stresu... Marigold jak tam mąż??? coś długo się nie odzywasz? mam nadzieję że wszystko ok? Dziewczyny pierwszy raz od urodzenia Igora byłam poza domem prawie 2 dni!!! Mój T został z nim sam, bo ja pojechałam w sobotę rano na pogrzeb i wróciłam w niedzielę o 18 Kurcze i nawet sie tak bardzo nie stresowałam i nie mysłałam co tam u nich, dali sobie radę :), a ja odetchnęłam troche od pieluch, kup i kaszek :) A tak wogóle u nas wielkie pakowanie, przeprowadzamy sie do własnego mieszkania!!!!!!! W końcu dostaliśmy kredyt, od października się to ciągnęło, i nie wiedzieliśmy czy wypali, ale nareszcie nadszedł ten dzień i wynosimy się z tej nory w sobote przenosimy sie z kilkoma potrzebnymi rzeczami, reszte przewiezie firma przeprowadzkowa w poniedziałek, także na razie przez dwa dni bez lodówki, pralki telewizora neta itp :) oj cieszę sie strasznie!!!! w końcu na swoim!!!! choć ten kredyt mnie przeraża - 30 lat spłacania, no ale coś za coś... no uciekam bo Igor sie obudził pozdrawiam!!!!
  2. ale ten czas leci, juz są mamy październikowe 2013 Gratuluje i spokojnych 9 miesięcy!!!! Mama pażdziernikowego Igora 2011
  3. o dzięki Kevadra za info poszukam też takich zajęć u nas, przydałoby sie i mnie i Igorowi my juz właściwie po chorobie, 10 dni trwało to u nas dzis siedzimy w domu bo leje strasznie i wiatr okropny, miał byc sztorm kuruj sie Kevadra pozdrawiam was wszystkie!!!
  4. Kevadra ty chora? czy to znaczy że sie nie wybieracie nad morze? Właśnie chcialam ci napisać że mnie nie bedzie w weekend bo jadę na pogrzeb, dzis umarł mój wujek , ten którym opiekowali sie moi rodzice...... :( nasze spotkanie chyba znów zostanie przełożone, zdrówka ci życzę i pozdrawiam was wszystkie dziewczynki :)
  5. no to dobrze że ktoś jest w razie czego dawaj znać jak coś będziesz wiedziała pozdrawiam!!!
  6. a ty masz kogoś do pomocy? jakaś rodzina niedaleko chyba jest prawda? chyba babcie macie obok, z tego co pamiętam
  7. Marigold i jak tam???? jakieś nowe wieści w sprawie męża???
  8. Marigold trzymam kciuki aby wszystko sie wyjaśniło i żeby mąż szybko wrócił do zdrowia!!!! Trzymaj się!!!!
  9. Monka1Kevadra Pawełek bardzo zmężniał, teraz to już jest chłopak a nie niemowlaczek. No i włoski mu bardzo podrosły, bo jak się ostatnio widziałyśmy to przecież był na prawie na zero wygolony : Oczyska jak zwykle urzekające. No a co do spotkania, to czekam z niecierpliwością Megi Wiktorek słodziak i jak zwykle uśmiechnięty. Ja to prawie w ogóle nie mam zdjęć z uśmiechem, bo jestem jej w stanie pstryknąć tylko jak na chwilę przystanie, a jak się chichra,to wtedy biega, szalej i zawsze wychodzi czubek głowy Fotelik kupiliśmy w świecie dziecka na krakowskich, ale tańsze znajdziesz na allegro, są zielone i czerwone w grochy. Nasi znajomi kupili w second handzie swojej córci i Nastka się po prostu zakochała. Drewniane krzesełko na razie w jej wypadku odpada bo wchodzi na nie i skacze, więc się boję żeby sobie krzywdy nie zrobiła, a to jest bezpieczna alternatywa. Składkowy prezent mikołajkowy :) Marigold dzięki za zdjęcia, oczywiście się powtórzę, ale jak ona wydoroślała, zawsze mi się Ola kojarzy z takim blond aniołeczkiem No i rzeczywiście jej się włoski cudnie kręcą :) W ogóle to widzę, że masz małą pomocnicę w domu, sprząta, gotuje, piecze No i młodziusia z Ciebie mama :) Co do kapciszków, to Nastka nie nosi, biega na bosaka, jak jest chłodniej to wkładam jej skarpety z taką grubszą antypoślizgowa podeszwą. Poziomka Nastusia chodzi do żłobka prywatnego, w którym jest mało maluszków. I tam maja takie bardzo indywidualne podejście, czyli Panie przystosowują się do trybu dziecka, a nie dzieci do godzin żłobkowych. Ona rano budzi się koło 6 i dostaje mleko, śpi dłuuugo, Jarek ja zazwyczaj ubiera na śpiocha bo nie jest w stanie jej dobudzić, po 8 wychodzą koło 8.30 są w żlobku, podobno dobudza się w drodze. Na miejscu je śniadanie, i potem co trzy godzinki, zupa, drugie danie, gdzieś tam zawsze jej jescze przemycają owocki, czasami drugie danie przynosze do domu, aona je tam jabłuszko, wszystko zależy od dnia. A w domu to różnie czasami dojada obiadek, a czasami juz tylko jakiś deserek i mała kolacja, do spania obowiązkowo butla. W weekend nie mamy z nią kłopotu, z wielką łatwością przechodzi na domowy rytm, zazwyczaj je później bo lubimy pospać Nie wiem jak u Ciebie ale u nas na początku Nastka chodziła na tzw. karnety, po kilka godzin w tygodniu. Może u Was by się to sprawdziło, jakbyś była po nocce to m na kilka godzin mógłby odprowadzić Igorka do żłobka, a na ten dzień kiedy pracowałabyś w ciągu dnia to raz na jakiś czas mogłaby przyjechać Twoja mama, a jak nie to żłobek. Co do chorób, to ja mam naprawdę odporny egzemplarz Od września opuściła 3 tygodnie żłobka, raz miała trzydniówkę, raz jelitówkę i raz była lekko przeziębiona i akurat babcia była u nas. Także to wszystko zależy Dobra bo tak co jakiś czas coś dopisuję w przerwach między pracą :) Odezwę się później Igor chodziłby raczej 2 razy w tyg do żłobka, albo faktycznie tak jak mówisz na godziny, w ten dzien kiedy jestem po nocce, tylko musiałabym sprawdzic to w żłobku czy sie zgadzają, bo w niektórych widziałam że dziecko minimum musi byc 10 dni w miesiącu , a na godz zależnie od tego czy będzie miejsce więc już chyba lepiej mieć zaklepane te 2 dni w tyg i już
  10. oj ale późno uciekam dobrej nocki Marigold
  11. Igor też nie ma za wiele kontaktu z innymi dziećmi, i włąsciwie w żłobku miałby okazję pobyć wśród rówieśnikow, oby tylko nie było tam rozwydrzonych niegrzecznych bachorków :)
  12. no włąsnie taki kontakt z innymi dziećmi nie zawsze jest dobry :) no oczywiście zależy jakie to dzieci no ale jak dziecko miałoby mi sie zrobić agresywne to wolałabym żeby nie miał kontaktu wogóle
  13. Marigold no nie wiemy jak to załatwić, mama bedzie chciała pomóc, mówiła ze da radę ze wszystkim, ale ja wiem ze to bedzie ciężkie.... ja broniłam sie bardzo przed żłobkiem i cieszyłam sie że mama chce sie zajmować Igorem, no ale cóż tak sie porobiło włąsnie boję sie tych choróbsk, co wtedy na zwolnienia ciągle, jedyny plus że tylko bede pracowac na pół etatu na razie wiec pewnie wypadnie ze 2 dni w tyg po 12 godz no nic tak jak mowisz spróbujemy, z babcią i zobaczymy jak to będzie..
  14. Marigold my dopiero teraz kupilismy pierwsze kapcie W Smyku za 28 zł na wyprzedaży, z zasłoniętymi paluszkami, chyba są ok, wkładka ze skóry oddychająca tak przynajmniej piszą
  15. moja mama miala sie zajmować Igorem w te dni jak pójde do pracy, no ale mieszka 130 km od Gdańska, no ale zgodziła sie przyjeżdzać i zostawac u nas no ale to w sumie ze 3 dni wychodzi, jak bede miała na dzień, jak na noc to na 19 wiec cały dzien moge siedzieć z Igorem, ale potrzebuje też kogoś do pomocy, na drugi dzień po nocce, bo bede musiała odespać choć do 11 martwię sie jak mama da rade fizycznie, bo zdrowie tez nie najlepsze, problemy z kręgosłupem, no ale chce pomóc nam tyle że od jakiegoś czasu moja mama i tata zajmują sie naszą starszą schorowaną ciocią i jej mężem, który też słabiutki. ciocia ma 87 lat wujek też coś koło tego...oni nie mają dzieci, to jest siostra mojej babci, ktora teraz zmarła w święta, więc to ciocia mojego taty. no i ci moi rodzice, non stop sie nimi zajmują , mama nie pracuje wiec do południa tam pomaga, tata wraca z pracy i też tam idzie itd itd i tak sobie myslę że jeszcze tej mojej mamie do opieki Igora dawać, nie mam serca.... bo sie wykończy...no a jeszcze parę dni temu okazalo sie że ciocia ma raka....więc już totalny dół...będzie wymagać jeszcze większej opieki.... no więc chyba nie zostaje nam nic innego jak żłobek.... więc tak sie dopytuję jak to u was jest
  16. Dziewczyny od żłobkowych dzieci :) Mam pytanie, powiedzcie jak to jest , w żłobku mają rozkład dnia i posiłków, całkiem inny niż u mnie w domu panuje, jak tak patrze na stronach internetowych, czy wy tez tak macie u siebie w domu jak w żłobku, no bo dziecko powinno mieć taki sam rytm dnia i posiłki tez o tych samych porach? u mnie np obiad o 15 a w żłobku widziałam 2 dania jedno przed drzemką drugie po, wszystko trzeba bedzie przeorganizować.... teraz Igor potrafi spać nawet do 8 rano tak mu sie w świeta porobiło, czasem 7.30 no ale jak do żłobka pójdzie to niestety przestawi sie na wczesne wstawanie i koniec z leniuchowaniem :) do 7.30 ehh nie podoba mi sie ten żłobek...ale niestety wszystko wskazuje na to że chyba trzeba bedzie go posłać
  17. Megi no wczoraj to prawdziwe szaleństwo tu było już dawno tyle sie nie dzialo na naszym forum :) nawet ja sie rozpisałam :) Wiktorek jak zwykle przesłodki, w tej koszuli taki mężczyzna, jak ubieram Igora w koszule to wygląda na dużo starszego , dodaje powagi takie ubranko :)
  18. no nie, wszystkie dzieciaczki owłosione tylko nie Igor :) nawet brat ma wiecej włosów :) Pawełek - chrupysio i jaki wysportowany :) Igor tez tak staje na głowie zwłaszcza wtedy kiedy go usypiam :) Miłego dnia mamuśki!!!!!!!!
  19. Marigoldheh, no ja już zapomniałam co to rozmiar 74... i to dawno, nie wiem czy Ola jest wysoka na swój wiek ale na pewno ma długie nogi i chyba przez to.powiem tak - gdybym chodziła do pracy to pewnie jeszcze długo Ola byłaby sama - głównie z tego powodu, a tak - skoro już siedzę w domu to może "upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu" zaczynam się godzić z tym że się wyśpię i odpocznę jak się dzieci wyprowadzą czas szybko leci to jakoś doczekam a tak na poważnie - niedawno czekałyśmy na nasze maleństwa a teraz już proszę - każde coraz bardziej mądre i samodzielne :) no dokładnie, praca zawsze hamuje przed taką decyzją, dobrze że masz taki komfort i możesz byc w domu, i włąsciwie idealnie sie zlozylo że drugi bobas sie pojawi,bo to własciwie tak z marszu juz pójdzie pewnie tak jak Monka mówi bedzie z początku ciężko, ale chyba to kwestia organizacji i ułozenia sobie planu dnia :), przeciez wiele matek ma takie dwa maluchy i daja radę a ty zorganizowana kobieta jestes :) i ułozona wiec napewno dasz radę
  20. Marigoldhehe no z tymi zębami to jest widać różnie choć nie powiem że nie wolałabym żeby Ola była na poziomie Nastki ależ ona się zmieniła - i ma takie fajne długie włoski - laleczka :) Ola też ma długie ale pokręcone jak u baranka przez to nie widac dobrze długości, podeślę Wam na czasie zdjęciapoziomko sama nie wierzyłam jak się rano obudziłam o 6 a mała jeszcze spała sęk w tym że ja i tak teraz po 3 razy wstaję na siusiu - więc nawet jak ona spi to ja nie mam podobnie jak w pierwszej ciąży - budzę się np o 3 i klops - dalej nie zasnę, staram się pić melisę przed snem żeby cokolwiek wypocząć powiem Wam że co do drugiej ciązy to... trochę się cieszę i trochę martwię cieszę bo dzieci będa razem rosnąc i zawsze to inaczej z rodzeństwem niż być jedynakiem a martwię bo do porodu juz niewiele czasu zostało i z dwójką będzie zapewne ciężko - przynajmniej na początku, przeraża mnie trochę jak ja to wszystko ogarnę więc tak do końca to nie wiem czy bym polecała albo kogoś namawiała ale chyba w ostatecznym rozrachunku będę zadowolona że jest jak jest :) w tym roku u nas w rodzinie wysyp dzieci - kuzynka urodziła tydzień temu bliżniaki - 2 chłopców (jej tato jest z bliźniąt też), w kwietniu pojawi się nasz synek, a w lipcu rodzi szwagierka i też chłopca :) o jeszcze Wam powiem że jestem na plusie jakieś 5 kg a czuję się jak słoń.... tylko 5 kg to rewelacja!!!! ja tak sobie myslę ze nie dałabym rady, z dwójką maluchów, odpadam często przy Igorze, bo szaleniec straszny jest chciałabym drugie , oczywiście dziewczynkę :) ale chyba finansowo nie dalibyśmy rady, tak nam sie wydaje...a szkoda....
  21. Monka1Poziomka tak sukienka i jest również wersja dorosła !!!!. Mi się ostatnio udało upolować bo przeceniali szary kolor na 50%, po prostu nie mogłam się oprzeć i jeszcze jej szorty takie śmieszne kupiłam, a tutaj stronka sklepu Sklep flawless.pl: Czapka ,Bluzka,Komin świetne ciuszki ale cholera drogie!!! no ale jak 50% to warto :)
  22. Monka1Poziomka szelmowska mina bo to trochę taki rogaty charakterek Ja jeszcze lubię to: A muszę Ci powiedzieć, że Twoje zdjęcie z Igorkiem natchnęło mnie do zabrania aparatu na dwór ;) bo do tej pory Nastka nie miała zdjęcia zimowego hi hi no wiem wiem ze charakterek to ona ma z tego co piszesz, to w kasze nie da sobie dmuchać :) wiesz co ta szara sukienka Nastki jest poprostu zaj....sama bym taką chciała (Bo to chyba sukienka dobrze myslę?)
  23. U nas zębów 11, choć te 3 najnowsze dopiero w fazie wychodzenia, wiec 8 stałych na razie ubranka Igor nosi 80 czasem na 86, a wzrostu ma 78,5-dwa dni temu mierzony na szczepieniu butki zimowe ma 21,ale juz ze skarpetą na rajtki nie wchodzą, a kapcie kupiłam mu juz 22 i minimalnie sa za duże, ale chodzi w nich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...