Skocz do zawartości
Forum

poziomka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomka

  1. hej hej dziewczyny kiedy planujecie wracać do pracy? pytam te które jeszcze są w domu? mój zaległy urlop kończy sie w poniedziałek i planuje wziąć połowe tegorocznego ( bo niby można nawet cały wykorzystać) no i wstępnie macierzyński podpisałam do końca września.. ale nie wiem czy wróce do pracy, bo nie wyobrażam sobie już tej pracy jak mam Igorka praca w hotelu po 12h, praca na zmiany, dzień, noc,2 dni wolnego, no ale czasem wypadnie dyżur za kogoś i nic nigdy nie można zaplanować, poza tym weekendy święta...ojoj nie chce mi sie wracać. pewnie przedłuże jeszcze do końca roku, bo jak mi wypadnie dyżur w święta to sie zapłaczę, a napewno któryś świąteczny dzień musiałabym pracować.. raczej będę szukać nowej pracy, normalnej od pon do pt, tylko jak to będzie z małym dzieckiem jak na to bedzie patrzył nowy pracodawca,wiadomo jakie podejście mają czasem do matek, że zaraz choroby, zwolnienia itp trochę się tym wszystkim martwię...
  2. kevadraPoziomko, no tak przepraszam - są witarianami, choć sami nazywają siebie weganami, bo nie jedzą żadnych pochodnych odzwierzęcych, mleka, jajek, nic ale są 100% witarianami. Nawet chleba nie jedzą, bo chleb też był poddawany obróbce termicznej. Wszystko jedzą na surowo, nawet zioła zalewają zimną wodą na noc, nie robią takich tradycyjnych naparów z ziół. Tak, Pawełek na basenie na prawdę jest przejęty :) ojoj to juz ekstremum :) tak bym już nie dała rady się odżywiać, ale podziwiam takich zapaleńców
  3. kevadraLuna, gratulacje dla pływaka! A tu mój Bąbelek pływa :) Czasami macha rączkami i nóżkami, tak jakby płynął. Co prawda, taki wczoraj podniósł wrzask w szatni po pływaniu, że mi aż wstyd było za niego. Ale basen uwielbia! Może będzie super pływak jak Ian Thorpe albo Luny syn :) ale Pawełek przejęty :) no wczuwa się w rolę pływaka :)
  4. kevadraPoziomko, on to jeszcze nic! Ma kuzynkę - wegankę od 20 lat! No rozumiesz-nic gotowanego, nawet herbaty gorącej już jej nie proponuję, no bo woda gotowana. To dopiero! Ale powiem Ci, że kobieta ma 47 lat, a wygląda na 35, szczupła jest, jak dziewczynka. Ale weganizm w Polsce to droga impreza, te rzeczy, które jedzą muszą w specjalnych sklepach kupować, a tanie te rzeczy nie są. Megi, Wiktorek fajniusi w tym ubranku. I wygląda jak DZIECKO, a czasami zauważyłam dzieci do chrztu ubierają jak małych dorosłych facetów- garnitury, lakierowane buty, krawaty. Bardzo mi się podoba, jak dziecko na chrzcie wygląda właśnie jak dziecko - niewinne i słodkie ahh :) A w ogóle cała rodzinka fajna-mama, tata i bobasek, wszyscy uroczy :) ale dlaczego nic gotowanego??? z tego co wiem to weganie nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego w sensie jajka nabiał, ale że gotowanego nie to nie bardzo rozumiem....o co chodzi...
  5. kevadraPoziomko, dużo zdrowia życzę! Ja jeszcze nie mam okresu i mi nie szkoda :) Ale od paru dni mam takie jakieś bóle po prawej stronie na dole. Moja doktor mówi, że to owulacja, że po porodzie pierwsza owulacja może być bolesna, nawet do 2 tygodni u niektórych kobiet. I że mogę niedługo spodziewać się @. Mialaś jakieś oznaki? Megi, no tak, racja, g..no jest śmierdzące ale do wytrzymania. Może to mięso? Ja małemu na razie kupiłam coś tam z indykiem, ale jeszcze nie dawałam. Ja jem tylko białe mięso, mój mąż jest wegetarianem już ... w tym roku 26 lat jak nie je mięsa, no i patrzę na niego i sama powoli przekonuję się do tego, że bez mięsa da się żyć i bardzo dobrze wyglądać. Tylko że no lubię bardzo, więc mięso jem, ale tylko skrzydłate. I mały też tylko takie będzie na razie dostawał, potem sam zadecyduje, czy chce jeść świnki i krówki :) no włąsciwie oznaki takie jak zawsze przed okresem miewałam, takie same bóle.. WOW normalnie gratulacje dla męża podziwiam i zazdroszczę tyle lat nie jeść mięsa!!! Dla mnie jest gość :)
  6. hej hej ale mnie rozłożyło, od czwartku przeziębienie i na dodatek dostałam @ , a myslałam ze dopóki będę karmic piersią to się nie pojawi.. dziś koszmarny dzień nie miałam siły na nic żeby nakarmić małego czy przewinąć, a na dodatek sama w domu, w końcu konkumąż zwolnił sie z pracy i zajął się nami... teraz juz troche lepiej łykam co tylko matka karmiąca może i mam nadzieję ze jutro juz bedzie lepiej
  7. czy Wasze dzieciaczki też lubią "zjadać" skarpetki? Igor uwielbia :)
  8. megi79Zdecydowaliśmy sie na basen Delfinki, będziemy chodzić w weekend. Juz nie mogę sie doczekać. Mamy aparat do robienia zdj. pod wodą, mam nadzieje ze mały zanurkuje i sie do niego uśmiechnie. Czy kupki waszych dzieci są mocno śmierdzące. Z rana to ma kupę strasznie, ale to strasznie śmierdzącą , prawie jak z szaletu, nie wiem czy to normalne. Z jego miny sądzę ze tak, bo jak sie pozbędzie tego wszystkiego, to jest bardzo zadowolony z rana. Od razu idziemy pod kran i myjemy wszystko dokładnie. Kupiłam mu sinlac i robie mu z mleczkiem. Strasznie mu posmakował, a jak dodałam surowego banana to już w ogóle. Bardziej mu smakuje surowy banan, niż z ze słoiczka, bo tam dodają kwas cytrynowy, żeby chyba ten banan nie zciemniał. Marigold - zazdroszczę przyszłych własnych jarzynek i owoców z sadu. to na pocieszenie u nas też kupy obrzydliwie śmierdzące, choć już troche sie przyzwyczaiłam...ale czasem to mnie zemdli niestety...
  9. Monka1Poziomka podobnie jak dziewczyny zbytnio nie pomogę. Do tej pory malutka nie miała na nic uczulenia. Jak zaczynałam przygodę z nowym jedzeniem planowałam wprowadzać po 1 produkcie na tydzień, chciałam 3 dni podawać jedzonko i 4 odczekać i tak co tydzień coś nowego. Jednak Nastka zajadała z takim apetytem i nic się nie działo, że poszło trochę szybciej. Jak spotkam moją sąsiadkę to podpytam, jak to wyglądało u niej. jej córcia była uczulona praktycznie na wszystko oprócz dyni i jaj przepiórczych. W ogóle współczuję Tobie i Kevadrze bo ja jem w tej chwili wszystko na co mam ochotę. Megi czyli będziecie chodzić na basen na Kasprzaka ??? Z tymi zdjęciami super, na naszych ostatnich zajęciach było mnóstwo tatusiów paparazzich W tym jeden właśnie nurkował i robił zdjęcia synkowi. Nastusiowe kupy, jeszcze nie śmierdzą tak "szaletowo" raczej neiprzyjemny słodko-mdły zapach. Tylko, że u nas nadal króluje cyc. Nawet po obiadku, czy deserku cycuś jest konieczny. Megi czy jak podajesz ten Sinlac zauważyłaś zmianę w spaniu nocnym, tzn czy Wiktorek śpi dłużej, czy nadal je w nocy ?? A filmik super , przyznam że moja Nastka też jest w stanie wykonać duży wysiłek, żeby dorwać się do klawiatury laptopa Marigold u nas z pieluchami róznie, jeszcze 3 Dady lub Pampersy jeżeli m natknie się na promocję. Ostatnio spróbowałam Dady 4 od szwagierki i myślę, że jak skończymy obecną paczkę pampersów to już kupię większe Dady. kurcze to może jednak powinnam takie przerwy zrobić 3 dni jedzonko i parę dni na odczekanie, teraz spróbujemy takim systemem, kurcze jak tak dalej pójdzie to przez kilka miesięcy bedziemy wprowadzac to jedzonko, tak to opornie idzie :)
  10. IWA23Odczekaj z 3z4 tyg bo jeśli uczulony np na jabłko to takie alergeny utrzymują się nawet do 4 tyg.A jakiej firmy podajesz słoiki,różne czy masz konkretna? jabłko było z hippa to "pierwsze jabłuszko" włąsciwie to juz nie wiem czy to uczulenie, nigdzie go nie wysypało, tylko ten rumień sie pojawił, ma to na policzku lewym i czasem sie pojawia, dziś juz go nie ma bo potraktowaliśmy go ta maścią Elidel, po niej wszystko błyskawicznie schodzi
  11. IWA23poziomkahe he niezły akrobata z tego małego :)mam pytanie dziewczyny, bo chyba znów mamy problem, wczoraj na buzi wyskoczyła znow czerwona plama z krostkami, to był drugi dzień jabłuszka i już sama nie wiem czy to może jeszcze po marchewce jednak czy po jabłku czy wogóle nie związane z tym.... niedługo zwariuje z tym wprowadzaniem pokarmów, wciąż trzeba od nowa próbować... czy jak wy wprowadzałyście nowości to jak to wyglądało? ja dałam marchewkę przez 3 dni i juz po skończeniu marchewki jabłko, bo niby było ok, czy jednak powinnam odczekać ze 2 dni po marchewce i dać później jabłko? teraz sie zastanawiam co mogłam zjeść, ale ja już przecież nic jem tylko te kozie produkty i dżemy.....piłam ze 2 razy w tym czasie kawę i trochę ketchupu jadłam...juz nie mam pomysłu może to przez to.... Moja córka po tym jabłku słoikowym była cała zsypana kilka razy,może spróbuj z normalnym jabłuszkiem. tylko nie wiem gdzie kupic jakieś dobre jabłka, zeby nie byly pryskane itp, jakoś mam zaufanie do słoiczków, no ale w takiej sytuacji, spróbujemy jeszcze raz słoiczek a potem moze jakieś eko jabłka znajdziemy
  12. MarigoldMonka1Ja tak na szybciutko tylko się przywitać, bo małe stęka ostro na macie, więc pewnie szykuje mi niespodziankę Megi ogromniaste brawa, super synuś sie rozwija, pewnie serducho Ci z dumy łomocze No to lecę przewijać, bo koniec stękania, chociaż czasami to bym nie ruszała moje dziecko jest najgrzeczniejsze jak zrobi kupę : Do późnieju nas najgrzeczniejsze w momencie kiedy robi he he u nas też w trakcie robienia-aniołek :)
  13. he he niezły akrobata z tego małego :) mam pytanie dziewczyny, bo chyba znów mamy problem, wczoraj na buzi wyskoczyła znow czerwona plama z krostkami, to był drugi dzień jabłuszka i już sama nie wiem czy to może jeszcze po marchewce jednak czy po jabłku czy wogóle nie związane z tym.... niedługo zwariuje z tym wprowadzaniem pokarmów, wciąż trzeba od nowa próbować... czy jak wy wprowadzałyście nowości to jak to wyglądało? ja dałam marchewkę przez 3 dni i juz po skończeniu marchewki jabłko, bo niby było ok, czy jednak powinnam odczekać ze 2 dni po marchewce i dać później jabłko? teraz sie zastanawiam co mogłam zjeść, ale ja już przecież nic jem tylko te kozie produkty i dżemy.....piłam ze 2 razy w tym czasie kawę i trochę ketchupu jadłam...juz nie mam pomysłu może to przez to....
  14. kevadraPoziomka, ja nie jem jajek :( Pozwoliłam sobie na jedno na Wielkanoc, święcone jajko- i małego taaaaaaaaak obsypało na policzkach i uszach, że szok! A lubię jajka gotowane. Megi, no no aż mi oczy wypadły z wrażenia, jak zobaczyłam Wiktorka. Zuch chłopak! A pamiętasz, jak kilka miesięcy temu pisałaś, że Wiktorek się męczy i jest Ci go szkoda? A zobacz, teraz jaki wesoły, nic z tego nie pamięta, a jaki silny chłopak tfu tfu odpukać. Nam daleka droga do raczkowania, choć próbuje siadać, trzyma się za łuk na macie i podciąga się, a łuk nie wytrzymuje jego ciężara i ugina się, mały jest wtedy strasznie zdziwiony. Dziwnie, że nie pełza, tylko turla się na brzuch, na plecy i tak się przemieszcza, no ale za to po całej podłodze. Niech tak, oby tylko zadowolony był :) Wiem, że ja nie raczkowałam w niemowlęctwie, ale poszłam jak miałam 10 miesięcy. Może też nie będzie raczkował, kto wie, bo nie widzę u niego ochoty nawet na pełzanie. Moze uda się w mamusię hehe :) Monka, nie jeździliśmy, nam się pozmieniało, jedziemy na Ukrainę na majówkę och troszkę się boję, muszę się przyznać. No i u nas zajęcia trwają też 30 minut. Zdecydowanie ZA MAŁO! No ale widziałam, że jedno dziecko pod koniec już zaczynało płakać,więc może 30 minut to tak optymalnie dla takich dzieciaczków. Ale za to potem godzinę mały pławał w jacuzzi, i cały czas roześmiany. I po basenie też super zasnął SAM, co u niego niespotykane, bawił się telefonikiem i w trakcie gry zasnął z telefonikiem w ręku. Ciekawa jestem, czy mogę tak sama przychodzić z nim na basen, bo jak ma mieć takie spanie po basenie, to ja co drugi dzień jestem gotowa tam chodzić. a nabiału też nie możesz jeść?
  15. kurcze Megi ale Wiktorek robi postępy, z dnia na dzień coraz lepiej jeszcze chwila i będzie chodził :)
  16. Marigoldja też jestem ciekawa co u Bogdanki i malutkiej, no i jak tam marzenka w pracy... heh...no pustki trochę teraz CosmoEwka jak z jedzeniem Piotrusia? Poziomka - jak idzie wprowadzanie nowego jedzonka? Igorek ładnie przybiera na wadze? Monka Ola waży bardzo podobnie bo ponad 6500 :) ale jak się ją chwilę ponosi to ma się wrażenie że waży 2 razy tyle No powiem Ci że Igor "przegiął" :) z tym przybieraniem na wadze, tydzień temu na szczepieniu był ważony i było 6920, tydzień wcześniej ważył 6600 co prawda na innej wadze u innego lekarza..no ale tydzień przybrał ponad 300!!!! A z jedzonkiem troche w tyle jesteśmy. daliśmy marchewke i wysypało go na buzi i brzuszku....no ale jak sie zastanowiłam troche to dotarło do mnie ze jadłam w tym czasie soje i jajka, i ze to byc moze od tego, no i wyeliminowałam te rzeczy ( wiec włąściwie już nic nie jem) no i po paru dniach znów daliśmy marchewkę i jest ok Dziś było jabłuszko, musimy nadgonic wszystkie produkty :) poza tym przewraca sie na brzuch na plecy, tylko że jakoś na prawą strone bardziej, w lewą coś mu nie idzie, wiec rehabilitantka kazała ćwiczyć, no i rączek nie prostuje tylko cały czas podparty na łokciach, to też musimy trenować
  17. Luna Zdrowia dla męża i syna Jakie to szczęście że ciebie i Basi nie było z nimi.....
  18. hej hej koleżanki oj dawno sie nie odzywałam :) podczytywałam oczywiście :) No no niezłe rocznice macie Monka, MArigold i Megi Włąściwie u mnie w czerwcu stuknie rocznica 9 lat ale w konkubinacie :)
  19. ej to Piotruś trochę buntownik no ale to tak bywa z niektórymi dziećmi, że niechętne są na nowości.. aż w końcu przyjdzie ich czas...tak przynajmniej gdzieś wyczytałam oj tam przynajmniej jeszcze przyoszczędzisz na słoiczkach :)
  20. oj ja głupia :) poczytałam za stronach gerbera hippa itp juz wiem faktycznie marchewka z ziemniakiem jest dynia z ziemniakiem byłam w rossmanie pokupiłam trochę będziemy karmić, dzięki marigold
  21. hej hej jestem jestem :) mam pytanie do Was!! dalismy w końcu Igorowi marchewkę, od 3 dni próbuje :0 i czy teraz dac mu samego ziemniaka czy połączyć go z marchewką ? a później poprostu dodawać do tych składników, dynię taK? ale jakos nie widziałam samej dyni w słoiczku czy kupować zupki z coraz to nowym dodatkowym składnikiem, żeby wiedzieć że na przykład nie moze go jesc ewentualnie zakręciłam się już trochę czekam na porady
  22. megi79Wniosek paszportowy złożony i za 2 tyg. Wiktorek będzie miał swój paszport. Monka - to fajnie, zatem do zobaczenia Kevadra - może ty masz czas żeby się z nami spotkać? Byłoby naprawdę miło. Widzę że nauka języków wprowadzona od noworodka U nas kleik ryzowy na moim mleku się sprawdza. Królika z ziemniaczkami i marchewką tez ładnie wciągnął. Samego królika z ziemniakami z Hippa nie chciał, ale jak dodałam marchewkę to już było lepiej. Trzeba się trochę nakombinować z tym jedzeniem. Jeszcze w czw. wieczorkiem mam spotkanie z firmy, ale tydzień. o właśnie wczoraj się zastanawiałam jak wygląda taki długi lot z małym dzieckiem..orientujesz się? jak karmić lub przewijać bąbla? a jak będzie spa,ł to na kolanach? przepraszam za tyle pytań, ciekawi mnie to, kiedyś nawet sie nad takim czymś nie zastanawiałam
  23. CosmoEwkapoziomka - my mamy rolety i nawet gdy je zasune i mamy niemal czarno w pokoju to mala bestia i tak budzi sie po 6. znaczy sie... wedlug nowego czasu po 7 (jest wiec jedyna pozytywna strona zmiany czasu ;) ). nie ma co nastawiac sie na regularnosc. dzis jest tak z porami karmienia i spania, a za tydzien bedzie inaczej. trzeba jedynie nastawiac sie, ze jak nie jest super, to kiedys na pewno jakis czas bedzie ;).Piotrek marudny. wsadza cala piesc do buzi. nie jadl od 8 do 14. dalam mu zupke marchewkowa z ryzem. krzywil sie okrutnie. polizal moze jedna lyzeczke i tyle. robil takie miny, ze az mnie sie zrobilo niedobrze ;). tez zmieniam kolor wlosow. ale tak moze za m-c. w kwietniu. kupilam sobie rozjasniacz i jasno ruda farbe. teraz mam prawie czarne wiec bedzie... efekt widoczny ;). no racja, przekonałam sie że jak sie ciesze że przespał do 6 rano, to na drugi dzień pobudka o 4 i tak z wieloma rzeczami, ciągle sie zmienia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...