-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
gosiorek27Właśnie wróciłam od lekarza rodzinnego i mam zwolnienie do końca przyszłego tygodnia... a czemu tak..? profilaktycznie czy dzieje sie cos zlego...???
-
Nomi-ale zes przezyla kobietko.....takich lekarzy powinni wieszac za jajca na najwiekszym skrzyzowaniu w miescie.....trafilas na tego co chial byc najmadrzejszy...mesjasz zlych wiesci....ja tez w ciazy z cora wylalam morze lez,jakze niepotrzebnych....ale miejmy nadzieje,ze juz sie ta historia nie powtorzy....trzymaj sie swojej gin bo nie ma co ryzykowac takich wrazen.... ja sie dzis wystraszylam....poszlam do toalety i na papierze krew.........zywo czerwona,siadlam sobie trezsac sie jak galareta....ale coz,wyszlo na to,ze obtarlam sobie poprzez czeste wizyty w wc swoja broche...to nie krew z wew....musze zaczac chyba uzywac jakis nawilzajacych chusteczek....jakas tam wrazliwa sie stalam....a przeciez nie uzywam papieru sciernego...:))) ale ze w sumie i tak mnie jakos dziwnie brzuch boli,jakby mi ktos stlukl szklanke w brzuchu i szklo mi sie przemieszczalo,wiec daruje sobie dzisiaj wszelkie wypady na miasto...wole odpoczac i sie poobserwowac....jak nie urok to sraczka albo przemarsz wojsk........
-
czesc mlode laski...to co ja mam powiedziec w takim razie o sobie..??? ze tak dlugo ludzie nie zyja a na pewno sie nie rozmnazaja...??? ja mam dzis upal od rana,napad spiaczki i niechec do czegokolwiek...najchetniej polozylabym sie do lozia i tam juz pozostala.... Jagus-ja kiedys tak mialam w zlobku z Juniorem....odbieralam go nieraz zasranego po same plecki i wkoncu przestalam go tam zaprowadzac...lenistwo gora...a zawsze sie wytlumaczyly,ze pewnie dopiero co zrobil...a zaschnieta kupa ze szok..... jak na razie skonczyly mi sie zachciewajki i Huston mam problem...nie mam pojecia co mam jesc...rano dopadl mnie tylko jakis obrzydliwy bol z prawej strony brzucha...pieklo jak diabli i mialam wrazenie ze zaczne sie pruc...moze to zrosty albo cosik po cesarce..??? ale raczej powinno byc cos po stronie macicy...w kazdym badz razie nie bylo to przyjemne....moze to ja jestem juz to stare prochno i zaczynam sie sypac....ot i cala tajemnica...;)))
-
witam porannie.....dzis mam dzien ten zaliczony juz na samym starcie do gorszych...natura mi zaczyna rozkladac je co dwa dni z tego co sie orientuje....wczoraj do poznego wieczoru mnie meczylo,ledwo zasnelam...a dzis od ranca walka z sama soba by nie wyladowac na czworakach w objeciach toalety....a na ododatek od rana upal.......... mialam w planach wybrac sie dzis do Collegu syna,ale chyba to wyprawa za morze jak dla mnie...od rana spac mi sie chce....kiedy to wszystko sie skonczy.........
-
Pati-jaka pychota..........:)) a paczki umiesz..???? bo ja dzis sie tym objadam bezwstydnie...:))))))) i jakbys jeszcze mogla jakas jagodziane zmontowac to bylabys the best...:))))))))) dobrze,ze nie mam wagi ..inaczej patrzac na ilosc slodkich rzeczy ktore wsuwam ostatnio,zapalilaby sie do czerownosci....ale co mi tam...mam w nosie...grunt to dobrze sie czuc...nawet tylko przez chwilke jedzenia.... dzis zakupilam wreszcie Fante egzotyzna i jak na razie ratuje mi niezle zycie.....moze nie bede wygladala jak wyschniety wiorek....moglabym konkurowac ze swoja babcia jesli chodzi o skore na dloni....bleee....
-
MamaskiJa w 1 ciąży chyba najgorszy sen to mialam jak dziecko mi chciało wyjść brzuchem.... było potworkiem i chciało mi rozerwać brzuch chyba coś jak film obcy .... lepiej nie opowiadać teraz miałam też przykre sny z krwią i ciążą ....no i jeszcze zabawny sen o ślubie to ja w 1 ciazy mialam taki sen,ze stalam kolo furtki mojej matki i urodzilam.........fretke........i myslalam,ze padne...i we snie i jak sie obudzilam....
-
no,to rozpetalysmy teraz senne mary...:))) jutro Wam doklepie cos jeszcze...:)))moj zawsze jak do mnie rano dzwoni to mi sie pyta czy cos mi sie snilo....smieszne,wrrrrrr...:))) jeny,a ja sie dzis w sumie nawet calkiem calkiem czuje...mysle,ze wczoraj,gdybym nie zalepila zoladka tym siemieniem,co mialo mi niby pomoc,to czulabym sie o niebo lepiej....powinnam sie martwic,ze lepiej sie czuje..?????? jakos nie tesknie za mdlosciai...pewnie i tak mnie jeszcze dopadna...za to zaczyna mi sie wilczy apetyt...... dzis kupilam Fante egzotyczna i to jest to co Tygryski lubia najbardziej...cytrynowa-za duzy kwach,pomaranczowa-jakas gorycz,woda gazowana-zaraz powoduje ssanie,ale Fanta Eto raj......wypilam juz pol butelki i wciaz czuje sie szczesliwa...:)))) i zajadam sie paczkami....ostatnio ciagle na cos slodkiego mnie zarzuca.....moze to male babsko tam siedzi..????????
-
na dodatek to takie wykrecone wizje,ze moj P sie smieje ze jestem ciekawym przypadkiem do analizy przez grupe ekspertow w domku bez klamek...:))) dzis np.kupilismy dom na osiedlu mojej matki za grosze,ale dlatego byl taki tani,bo w ogrodzie rosly krwiozercze marchewki ktore wyskakiwaly z grzadek w nocy i polowaly naludzi....chcielismy go potem sprzedac i juz sie ludzie z godzili kiedy zrobil sie wieczor i sami zobaczyli co sie znajduje na ogrodku...:))) a wczesniej mi sie snilo,ze kupowalam jagodzianki od babki na ulicy,potem wyjela taakie pyyyyszne ciasto z kremem,wiec sie wrocilam i dokupilam sobie za 2.5 zl,a ta mnie chciala oszukac,ze jej nie dalam kasy..wiec sie z nia poklocilam i cala ta tace z tymi ciastami w nia cisnelam i uciekalam przed nia przez pol snu....fimy Hitchocka...:)))) kto mnie przebije ..??? ja na obiad bede miec spaghetti...:)))))))) mniam..:))
-
witam z zalanej deszczem wyspy.....ktos mi podpierdzielil slonce..... Goska...obiad .??? juz...?? ja dopiero sobie sniadanie zrobilam....:)))) standardowe-musztarda z ketchupem..na kanapeczkach..:))) dzis mam typowy urzedowy dzionek..musze napisac wypowiedzenie do naszej agencji,co by sie potem nie zdziwili,ze sie wyprowadzam i ze kaucji mi nie oddadza....i od county council -uzupelnienie danych ...w weekend nie chcialo mi sie w ogole do tego zabrac....bede robic to na minute przed wyjsciem.... dzis mi sie snily jakis straszydla,nawiedzone domy....chyba mam za duza presje w poszukiwaniu swojego domku..... witam nowa mamuske...:)))) napisz cos wiecej o sobie Barcelonko...:))))
-
a ja juz calkiem niezywa jestem,wiec mowie tylko dobranoc i czolgam sie na gore spac.......a jutro same urzedowe sprawy....nie wyobrazam sobie tego.......... buzki i kolorowych snow...:)))
-
Ardharko-w takim razie trzymam kciuki za egzaminy i za cudowne dzialanie ziolek...:))) juz mi sie gdzies to obilo o uszy...chyba na jakims forum czytalam jak dziewczyny wymienialy sie doswiadczeniami w tym temacie...aby tylko pomogly.... Pati-mnie sie marzy szarlotka.....nie mozesz upiec i podeslac biednej i schorowanej kobiecie takiej jak ja..???? ja z pieczenia jestem noga...a szczegolnie w takim piekarniku jaki ja posiadam w domu...jakbys sie nie starala-efekt koncowy-zakalec...:))) moze na nowym domu bedzie lepszy piekarnik.... ja dzis znow umieram...a jak pomysle,ze to jeszcze 30 tyg.........to mi slabo....jak to dobrze,ze to moj ostatni raz i nigdy wiecej sie rozmnazac nie zamierzam...:))) milej nocki dla kazde w Was..:)))) do juterka.
-
bo w poniedzialek daje wypowiedzenie,a obowiazuje tu miesieczny termin,inaczej nie oddadza mi kaucji....wiec tylko 4 tyg mam na poszukiwania,a robie to od ponad 3......... ja wczoraj mialam dzien prawie bez mdlosci,ale dzis niestety powrocilo....ale mam nadzieje,ze u Ciebie juz nie bedzie wiecej takich meczarni...niby sie mowi po 12 tyg ustepuja,ale sa i takie kobietki jak ja.......wrrrr..........co potrafia sie meczyc cala ciaze,ale tez i takie co nie maja ich w ogole.....
-
Justiina-serdecznie gratuluje synusia...:))))) widze,ze tez na wygnaniu mieszkasz...:))) ja nie mam pojecia kto tam u mnie doprowadza mnie do mdlosci..ale w sumie nie ma to dla mnie znaczenia...:)) w domu juz mam wszystkie dzieci-teraz tylko aby zdrowe bylo...:))) udalo mi sie utrzec placki...mowie Wam,jestem z siebie dumna...przyznam sie ,ze ostatnia pyra byla tarta ostatkiem sil i myslalam,ze zaraz pohaftuje,ale nie poddalam sie....samo smazenie tez nie najlepsze zajecie-tluszcz...ale wszystkim smakowalo,wiec zadanie uwazam za zaliczone...:))) a jak u Was minela niedziela..????
-
jeeeny...jakie pustki...im wiecej nas tym ciszej tutaj.... moj wlasnie pojechal do pracy na noc...ja dzis robilam placki ziemniaczane ...wielkie wyzwanie....ale dalam rade....nawet pare mi sie udalo samej zjesc....dzis czuje sie jednak fatalnie....wczoraj bylo o wiele lepiej i mialam nadzieje,ze tak juz pozostanie....
-
siemie lniane mialo byc na zlagodzenie mdlosci i bolu zoladka...:)))) wiec dzis jestem po pierwszym kleiku i ......figa.......ale zobacze po tyg kuracji czy zadziala...w poprzedniej ciazy ratowalo mnie to rewelacyjnie....ale jak na razie czuje sie obrzydliwie zle...... Pati-pelny podziw za szwedzki...mysmy kiedys mieli dobra oferte mieszakniowo-zarobkowa w Danii,ale wystraszyl nas ten jezyk....ja chyba nie dalabym rady przeskoczyc tego tematu..... ja wlasnie posprzatalam lazienki i od tej chemii czuje sie zaczadzona na maksa...musze sobie skombinowac maske gazowke.... na obiad przymierzam sie do plackow ziemniaczanych...tylko to tarcie mnie z lekka przeraza....szkoda,ze nie mam zadnego sprzetu co by mi ulatwilo robote....
-
witaj Ardharo-wreszcie sie pojawiasz wsrod zywych...:)))) brawo...!!!!!!!! mam nadzieje,ze teraz codziennie bede mogla z Toba poklikac publicznie..:))) co do krewetek to byla to pasta...polska zreszta.... a ja dzis juz zaczelma pic siemie lniane na czczo...zobaczymy czy zdziala cuda....chociaz wczoraj calkiem dobrze sie czulam...byly grozne momenty,ale w porownaniu z poprzednimi dniami to pikus... dzis mam sloneczna niedziele.....jak na razie....ale zaplanowany dzien sprzatania typu-lazienki i pranie....nie da sie tego nijak odlozyc...kiedys trzeba sie bylo za to zabrac....szkoda,ze efekty sa takie krotkie...:))) milego dzionka Wam zycze...:)))
-
wow,Gosiorku,zajrzalam...moje male potrafi juz ssac kciuk i ma czkawke...taka pewnie mikro czkawunie...:))) super....za to ma strasznie smieszne stopki..... a tak w ogole to witam niedzielnie....wiekszosc jeszcze spi albo palaszuje sniadanka...??? ja swoje juz zjadlam,co nie oznacza,ze to moje ostatnie kroki do lodowki byly rano..:)) milej i slonecznej niedzieli zycze..;)))
-
serdeczne gratulacje i duuzo zdrowka ...:)))
-
wszystkiego jak najlepszego oraz spelnienia marzen...:)))) sto lat..:)))
-
Wszystkiego Najlepszego dla Gabalas :))
Margolcia odpowiedział(a) na ronia temat w Życzenia, gratulacje
i ja sie dolacze-wszystkiego jak naj naj najlepszego z okazji urodzinek...:)))) moc zdrowka i radosci... -
tak Drazko,pod warunkiem,ze sie nie poronilo 5 razy i kazda ciaza nie zalicza po pare krwotokow...jak dla mnie to bedzie juz 4 dziecko,a 9 ciaza,wiec dla mnie jest to ogromny dylemat....w 1 ciazy latalam jak smiglo,lazilam do samego konca i nie zastanawialam sie czy cos moze mi zaszkodzic....dzis to juz przeszlosc....ale jak na razie,oprocz krwawienia na samym starcie,nic zlego sie nie dzieje,wiec aby tak zostalo....
-
witaj Drazko..:))) masz faktycznie niesamowity termin...:)))) bedziesz nasza przodowniczka..:))) pierwsza na naszej liscie...:))) napisz cos wiecej o sobie i zycze milego klikania z nami..:)))
-
sprobuje i Twoja salatke sobie zrobic...:))) ja moglabym tylko na nich zyc,plus owoce..:))) a ja mam dylemat,poniewaz mielismy sie wybrac w tym roku nad morze,mamy zadatkowany domek w Rowach..ale ja nie wiem czy bede miec odwage i w ogole czy dla mnie jest wskazany taki wyjazd...najbardziej przeraza mnie podroz autem tyle kilosow..plus zmiana klimatu...bronie sie przed tym rekoma i nogami....wysylam swojego samego z dziecmi,ale watpie by sam chcial sie wybrac z maluchami w taka podorz...i ja nie mam pojecia co ja mam teraz zrobic....moj mi mowi,ze ja panikuje niepotrzebnie i ze nic sie zlego nie wydarzy..ale juz teraz niezbyt sie dobrze czuje jak za dlugo siedze....a w aucie co ja zrobie...???? poloze sie na dachu..??? w bagazniku nie bedzie miejsca....:)))
-
Joas-a jakie skladniki masz w tej meksykanskiej..? bo moja hiszpanska,sama tak ja nazywam,bo taka zazwyczaj podaja tam jako starter,zawiera salate lodowa,kukurydze,fasole,cebule,jajka,tunczyka i male pomidorki....wszystko skropione oliwa i octem winnym...ja w sumie w tym ostatnim topie ta salatke....sol i pieprz obowiazkowo..i jak to zjem to czuje sie jakbym byla w raju....jedynie,co mi teraz w tym nie pasi to jajka....nastepna jaka zrobie to na pewno bez nich....w sumie-to moj mi ja robi,bo ja udaje,ze jej nie potrafie...:))))) ja pogode mam w sumie dobra...tylko wieje dosyc silny wiatr...ale jak siedze kolo lapika to czuje sie jak w smazalni....przypieka to sloneczko... widze ze z Koszalina jestes...blisko morza...bajka....jak ja bym chciala tak mieszkac....
-
wrocilam wlasnie z miasta...jezdzilismy popatrzec na domy...te,co sa warte do obejrzenia ,sa znow za daleko dla mnie....na Dafcie wypatrzylam jeszcze jeden,ale nie ma zdjatek,wiec chyba sie umowimy na obejrzenie go....niby ma full wypas,mucha nie siada,ale jakze czesto sie okazuje ze to szczurze norki....wpadam juz w panike,a moj mnie studzi,ze mamy jeszcze miesiac...dla mnie to tylko...:))) ja teraz podjadam serek topiony...zagryzam go jak batona....na obiad kurczak po meksykansku...spoko-to jest to,co mnie kreci teraz....i dostalam ogromna butle wody gazowanej i to jest ok..polecam tym,co maja dylemat co sie maja napic....wchodzi gladko,odbija sie fantastycznie-nic na zoladku nie zalega.....ale brzmi za to gorzej....:)))) moze pojde sie zdrzemnac...w sumie,jak nie teraz to kiedy..???milej niedzieli..:)))