Skocz do zawartości
Forum

Margolcia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Margolcia

  1. Margolcia

    Styczeń 2010

    anna_:)Margolciawlasnie przyjechal facio od gazu i stwierdzil ze mamy cos popsutego w piecu i jak bedziemy grzac to czeka nas eksplozja....bombowo....i ma wrocic zaraz i zaczac naprawiac...ciekawe kto potem po nim naprawi..????[/QUOTE] Nie ma to jak optymistyczne spojżenie na świat Kobiety Ciężarnej raczej realistyczne spojrzenie kobiety mieszkajacej na wyspie...:))) tu sa sami fachmani...:))) ale ja kocham ten kraj pomimo tylu niedociagnienc.... strasznie brzmi tylko dla mnie to-2 h roboty...uch...a ja chce juz cos zjesc!!!!!!!! a on mi siedzi i kurzy w tej kuchni..:(((
  2. Margolcia

    Styczeń 2010

    z Warszawy polecam tez Inflancka....a na Karowej jest ok,ale ruch maja jak w ulu...czasem przypomina to przemial na ilosc,a nie jakosc...ale z kazdego szpitala slyszy sie dwojakie opinie....kiedys wielka slawa byl okryty ten na Zelaznej....rodzily tam same gwiazdki....:))) a ja mam do wyobru jeden i tez jestem happy...chyba ze zaczne rodzic przed 32 tyg,to wtedy zawioza mnie do Waterfordu gdzie podobno maja lepszy sprzet...ale ja chce sie wstrzymac do 37. wlasnie przyjechal facio od gazu i stwierdzil ze mamy cos popsutego w piecu i jak bedziemy grzac to czeka nas eksplozja....bombowo....i ma wrocic zaraz i zaczac naprawiac...ciekawe kto potem po nim naprawi..????
  3. witam sie.ja juz po usg-totalna porazka....nie bylo mojej Patrycji i 2 lekarzy zgadywalo co u mojej Zosi slychac....wiem tylko tyle,ze mierzy juz 22 cm i ma sie dobrze..:)) nie potrafili jej zwazyc....i szyjke macicy mam dlugosci 3.16 cm,wiec nic sie jeszcze nie skraca....za 2 tyg nastepna wizyta...mam nadzieje,ze moja P wroci... a na dodatek zakazli mi brac progesteronu ktory sami mi przypisali,poniewaz podobno sie go bierze do 18 tyg,a potem nie ma sensu...wiec po co mi go tyle kazali teraz brac.??? mam nadzieje,ze nic sie malej od tego eksperymentu nie stalo...:((((((((( i jeszcze sie wypieral,ze to nie on mi go zapsial.wrrrrrrr...a kto?? Swiety Mikolaj?????????????? Wiki-ciezko sie rozstac z tak malym dzieckiem,ale zdrugiej strony zlapiesz oddech i wrocisz wiecej steskniona i bardziej zrelaksowana do malej...ja nie mam czasem jak zlapac oddechu od swoich i czasem mnie mega irytuja...:)))
  4. Margolcia

    Styczeń 2010

    wrocilam po usg.strata czasu dzisiaj.nie bylo mojej Patrycji,ktora jako jedyna zna sie w szpitalu na usg i 2 doktorkow probwalo cos zobaczyc...porazka....gdybym wiedziala,ze tak sie to odbedzie to mialabym ich w nosie...wiem tyle,ze Zosia juz ma 22 cm,ale nie potrafili jej zwazyc....i szyjke macicy mam dlugosci 3.16 cm...jest otwarta na dole jak byla,ale reszta trzyma sie ok....kazali mi donosic do 34 tyg chociaz....ja im zrobie na zlosc i urodze w 37....:))) ale najbardziej wpienil mnie ten Szaman pytajac sie mnie-kto mi kazal brac globulki z progesteronu....wiec mu mowie,ze to on jak lezalam w szpitalu...zrobil sie czerwny jak cegla i oznajmil,ze ten lek sie bierze tylko do 18 tyg.....to po co ja sie teraz tym faszerowalam..???? wydalam na to 160 e....juz chren koszta,ale mam nadzieje,ze zle to nie wplynie na mala....i wez tu zaufaj lekarzowi i zacznij brac leki ktore ci przypisze....mongoly........ a najgorsze jest to,ze maly ma chyba zapalenie krtani......nie moze gadac i kaszle szczekajac jak pies...znow mnie czeka wizyta u lekarza...bo zamiast mu podac wtedy jakis antybiotyk,bo taka wielka goraczka nie bierze sie bezpodstawnie,to tu czekaja na zgon pacjenta zanim zaczna dzialac......... no to sie rozpisalam...:))))))))
  5. Margolcia

    Styczeń 2010

    Linda-to bardzo niedobrze,ze masz cukrzyce...ale wszystko bedzie ok,zobaczysz...moja siostra ja miala w ciazy...brala nawet zastrzyki do konca,byla na diecie i urodzila zdrowego i slicznego synusia...wiec wszystko skonczylo sie dobrze...:)))) dzis Marcelek juz jest 11 miesiecznym urwiskiem...:))) cukrzyca nie wykryta wyrzadza szkody,a Ty na pewno o siebie pod okiem lekarzy zadbasz jak najlepiej...trzymam kciuki!!!!!! a ja zaraz jade na scan...:)))papatki...;)))
  6. ale ciekawy temat,fiu fiu...:))) ja jestem mega zazdrosna bo moj mi daje tysiace powodow do tego..niestety......a w swojej przeszlosci mialam juz 3 swoje dobre kulezanki ktore potem przychodzily do mnie...jak mnie nie bylo,a moj byl sam...a potem znajdywalam smski i inne piardy.....moj nie przekroczyl tej granicy,by mnie fizycznie zdradzic,ale uwielbia byc adorowany i slini sie na widok kazdej spudnicy......on nie widzi w tym problemu,ale mnie to irytuje....a kobiety teraz tez nie sa swiete....zasada-nie ruszam zonatego z rodzina juz nie istnieje....
  7. wielkie gratki !!!!!!!!! sama polowalam na ta nagrode...:))))
  8. witam sie....nie moge spac,wiec jestem..:))) Aldonko-wooow...to juz sie chyba cos zaczyna dziac jak masz juz takie objawy...trzymam kciuki by wszystko odbylo sie sprawnie, szybko i bezbolesnie.........:))))) ja to jeszcze kawal drogi mam przed soba....w tej lepszej wersji...:)))) mam dzis to usg i 3 pytania do mojej Patrycji...i znajac zycie,nie zadam zadnego....bo mam skleroze....a na kartce nie bede pisac,bo juz w ogole poczuje sie jak mongol..... wczoraj wieczorem uspilam swoje baki,poczytalam ciutek ksiazke i poszlam cos zjesc i obudzil sie moj maly....od razu w ryk,bo wyczail,ze mnie nie ma...Junior poszedl i dal mu pic,ale gdzie tam....tylko mama i mama...wylazl z lozeczka i idzie po ciemaku,po omacku i mnie szuka...musialam isc na gore...wzielam go na kolana to wtulil sie i od razu zasnal.....a do lozeczka poszedl tylko wtedy gdy sama juz sie polozylam do swojego......jeny,to jest chyba taka moja MiKula u nogi....:))) straznik mojego snu...z tym,ze wczesnie poszlam spac,to teraz juz mi sie nie chce....rownowaga musi byc..:)) wstawac spiochy!!!!!!!!!!!!
  9. Margolcia

    Styczeń 2010

    Tobie takze Aniu spokojnej nocki zycze...ja ide kapac swoja ekipe....dobranocki...;))))
  10. a ja dzis miala koszmarowy sen.....snilo mi sie ,ze mojemu bratu urodzily sie blizniaki w 28 tyg ciazy i tylko jedno przezylo-dziewczynka....i ja bylam w takim szoku,bo spotkalam go jak ta mala miala juz ze 4 miechy,a ja w ogole nie wiedzialam,ze maja juz dziecko i taka historia ich spotkala...a na dodatek ona byla juz znow w 6 tyg ciazy.....i moja matka tez urodzila core.....ale mi sie kaszani w glowce... dziewczyny,u Was zima a u mnie cieplo jak na ta pore roku w IE...z jednej strony to dobrze,bo ja nie mam kurtki ktora zakrywala by mi moj dwupak....i dalej laze z golymi stopami....bo ani rajstop ani podkolanowek nie moge zalozyc...dobrze,ze wciaz mamy cieplo....
  11. Margolcia

    Styczeń 2010

    to jest ten sklep w ktorym przyznaja 400 e kredytu...tylko dostalam od nich list wczoraj,ze najpierw trzeba dokonac pierwszego zakupu za min 10 e gotowka....ale nie wiem czy ja bede jednak korzystac z tego kredytu...tak po dluzszym zastanowieniu to nie ma po co sie pakowac w jakies obciazenia...szczegolnie,ze % maja zabojcze...jak sie wczytalam to chyba jest to 39.5 %.....
  12. Margolcia

    Styczeń 2010

    jestem troszke zla,bo napalalam sie ostatnio na fajna wyprawke na start dla Zosi...i jak juz w koncu mam kase to okazalo sie,ze wyprzedana w tym rozmiarze...wiec wyslalam maila do nich by mi dali cynk jak sie pojawi,ale w odp dostalam termin do 8 tyg....a potem wysylka z tydz albo dwa...wiec musialam kupic jej biala.....wstawie Wam link co kupilam...jest to z rozmiaru 56 i juz nie musze nic wiecej dokupywac. Ladybird unisex fifteen-piece set - Littlewoods Ireland a taka chcialam przedtem...to samo,ale bardziej kolorowe. Ladybird girls fifteen-piece set - Littlewoods Ireland
  13. Margolcia

    Styczeń 2010

    anna_:)Margolcia Anna..:))-czy ja dobrze widze,ze masz nowy avatarek..?? bardzo mi sie podoba...:))) jak Wy ladnie kobietki na fotach wychodzicie...ja najlepiej jakbym wyszla z pomieszczenia jak zdjecia robia...:))))i w sumie zawsze tak robie,ha,ha,ha...:)))Tak pozmieniałam troszku, a co do zdjęć to ja jestem wogóle nie fotogeniczna zawsze jak mongoł wyglądam na zdjęciach, a te co mam to może ze dwa góra trzy co można ludziom pokazać ech,ja to sie zastanawiam czy to faktycznie czysta nienawisc obiektywu czy tak po prostu wygladam..... ostatnie foty z wakacji jak wysylalam do rodzinki to swoje oczywsicie pokasowalam....byly az 3 i niestety na zadnym nie wygladalam ok.....na szczescie to ja zazwyczaj robie zdjecia ,wiec nie musze uciekac...:)))
  14. Margolcia

    Styczeń 2010

    i jestem ja....o matko...dzis ,po raz pierwszy od 6 tyg poszlam na noznym napedzie do szkoly po core...kaczka ma chyba zgrabniejszy chod...ja padam....tu mi strzyka ,w krzyzu lupie....ledow sie dotelepalam....a w drodze powrotnej to myslalam,ze kogos pogryze,tak mnie zaczely plecy napindalac...jeszcze musialam zahaczyc o sklep....i potem odrobic z mala lekcje,nakarmic ich obiadem,wziac sie za nasz i od h 13.30 dopiero teraz usiadlam po raz pierwszy....czuje sie jak napompowany stwor....musze chyba lyknac no-spe bo zamiast brzucha mam kamien przed soba.... jedyna pociecha ze obiadek zrobilam dzis dobry...;))) zaraz go sobie wszamiemy...czekam tylko,az moj wezmie prysznic i zejdzie..mam cicha nadzieje,ze dostanie dzisiaj wolne..... Wanilijka-sliczna fota...:)))) Anna..:))-czy ja dobrze widze,ze masz nowy avatarek..?? bardzo mi sie podoba...:))) jak Wy ladnie kobietki na fotach wychodzicie...ja najlepiej jakbym wyszla z pomieszczenia jak zdjecia robia...:))))i w sumie zawsze tak robie,ha,ha,ha...:)))
  15. witam kobietki...:)))) Misiu-wspolczuje bo znam ten bol nieprzespanych nocy...moj Miki nie wisi na cycu,ale ciagle krzyczy,nawoluje i zada picia...i tak czasem jest 7 razy w ciagu nocy...ja nie wiem kiedy ja przespie jedna chociaz calutka...mam juz dosyc podzwigania sie do niego,bo przyznam sie,ze jest mi teraz z tym brzuchem po prostu ciezko....i jeszcze musze go przewijac,bo jak pije to pompuje....nie wiem kiedy znormalnieje ten moj chlopaczyna.... Ardharko-kozaczki sa suuuper,ala baletki tez,bo sa urocze,ale kowbojki....znasz moje zdanie...:)))) ja w suie wiecie czego nienawidze kupowac-butow i kurtek...bo ztym mam najwiekszy problem...to co mi sie podoba to zazwyczaj nie jest osiagalne dla mojej kieszeni.... a ja dzis musze isc po mala do szkoly...moj odsypia 2 dni bez snu....nalezy mu sie...a mnie w sumie cieszy to wyjscie...wiem,ze to niebezpieczne,ale wyjde z domu.....czyz to niecudowne.??? na szczescie moj Junior konczy dzis szkole o 12.25 ,wiec pojdzie ze mna...i moj Miki wreszcie opusci wiezienie...tez mu sie nalezy....bidulka,nie ma wyjscia i gnije w domu razem ze mna.... a jutro rano mam usg...troszke sie boje co mi tam zakomunikuja..na Styczniowkach juz dwie nastepne kobietki maja zalozone pessarki i musza lezec...mam nadzieje,ze wytrwaja do konca...i ja tez...:)))
  16. Margolcia

    Styczeń 2010

    mnie sie na suwaczku zapisalo 21 styczen i teraz wytezam umysl dlaczego.........i chyba juz kojarze....mnie na kazdej wizycie i w karcie postawili 21 stycznia czyli chyba z Zosia zarobilysmy 1 dzien do przodu...ale jestem gapa...tutaj ide starym 22 ,a w realu 21....no coz...to sie poprawaim i skladam Wam kochane wielkie gratki za STUDNIOWKE...:)))))))) a ja swoja oczywiscie przegapilam....:))))))))))))))))) cala ja...;)))
  17. Margolcia

    Styczeń 2010

    P.S...Wanilijko..............mysmy mialy wczoraj studniowke.....jesli masz termin na 22 stycznia....:))))) dzis mamy juz 99...:))) zaczelysmy dwie cyferki..:))) ups,ale teraz to walnelam....ja mam na suwaczku 21 styczen...ratunku,wiec kiedy ja mam termin...???????????
  18. Margolcia

    Styczeń 2010

    witajcie kobietki...po pierwsze=Wanilijko i Katarzynko...trzymam mocno za Was kciuki i wierze gleboko,ze sobie poradzicie..:))) ja juz Was widze z malenstwami w ramionach,wiec na pewno wszystko musi byc ok,prawda...:))) odpoczywac,wysypiac sie,bo potem nie bedzie na to czasu...:))) chcoiaz nikt sie jeszzce na zapas nie wyspal,a szkoda...:))) ja mam jutro rano usg i sie dowiem co u mnie sie tam dzieje....chociaz ja juz nie leze,bo nie mam czasu....nie bede ukrywac,ze zalegam czasem dopiero poznym poludniem...wiec jestem mega aktywna....az sie boje jutrzejszego scanu.......... Anna ..:)))-wielkie gratulacje...:))) ja tez polowalam na ta nagrode..:)))) wysla Ci za granice bo ja juz dwa razy wygralam ksiazeczki i dostalam je centralnie tutaj...:))) no,ja na razie zmykam ,bo szykuje core do szkoly i ciutek opornie jej idzie...:))) buzki,potem zajrze...:)))
  19. Margolcia

    Styczeń 2010

    witajcie....wreszcie dotarlam i ja.....ja dzis mam taki dzionek jak Goska..:))) chyba wszystkie mamy takie same akcje...po pierwsze-wreszcie naprawiono mi piec..i mam cieplo...mielismy zbyt wysokie cisnienie wody i moglismy tylko grzac 15 min maks inaczej rozwaliloby mi system...ale juz przyszedl facet i pomacal,postukal,popukal i grzeje..:)))) i z dzika frant zadzwonil do naszych drzwi facio i zostalismy ubezpieczeni...ale w moim ubezp. to bardziej od wypadku i za porod to nic nie skapnie...zreszta,tu nie ma takiego zwyczaju jak jakies becikowe...tylko przy porodach mnogich....ale troche po kasie dostalismy... Wanilijko-dziekuje za pamiec..:)) maly ma sie w sumie dzis lepiej...do poludnia lazil jeszcze taki senny i markotny ale teraz....hm...to tylko wspomnienie...lata jak dzikun po domu krzyczac-do ataku....:))) Anna..:))-nie wydaje mi sie aby to byl ten czop sluzowy,ale na wszelki wypadek lepiej jak obejrzy Cie lekarz...mnie nigdy nic takiego nie wypadalo,a to moja 4 zywa ciaza....kazda zakonczyla mi sie inaczej,ale czopu nigdy nie mialam.... jak czytam perypetie z pracodawcami to mam teraz wielka ulge ze nie musze sie z zadnym z nich szarpac...ale kiedys pracowalam jak wol u wlasnego ojca i to moje najgorsze wspomnienie zzycia...nadgodziny mialam codziennie i nigdy nie platne.....orka...a czasem tylko 1 dzien wolny w miesiacu....a zatrudnil mnie na pol etatu by nie placic..chcial na 3/4,ale wtedy juz zaoponowalam...z tym rozumem co dzisiaj,to nie zgodzilabym sie nawet na pol etatu...ale czlowiek byl glupi,ale nie mialam wyjscia...
  20. Wiki-witaj na pokladzie...:))) im nas wiecej tym lepiej...tutaj sa same ekstra babeczki...:)))) i gratki za powrot do pracy....powrot do ludzi...bedzie tez zmeczenie,ale zazdroszcze...;))) Misiu-ja Cie podziwiam za karmienie piersia tak dlugo..ja swoja core karmilam 3 tyg i nastapila wielka susza i skonczyl mi sie pokarm...z Mikim jak mialam nawal,to juz nie chcial ssac...bo dosalam melka dopiero na 3 dobe,a on juz zapalal miloscia do butelki...a teraz..??? mam juz kupione butelki ze smoczkami....poddaje se na starcie.... Ardhara-sama tez nawijaj tutaj.....walnij jakis temat to go rozciagniemy...:))) a ja juz ponarzekalam dzisiaj przeciez...:)) kolej na reszte..:)))) ja mam juz wreszcie naprawiony piec....wiec bedzie cieplutko...jupi..:)))) i dzikim fartem zostalismy namowieni na wykupienie polisy ubezpieczeniowej dla calej rodziny....zadzwonil facio do drzwi i jakos tak sie zamotalo...ale w sumie dobrze,bo zawsze to odkladalismy..... moj dzis tylko zly jak osa,bo nawet na minute oczu nie zmruzyl....nie wiem jak on przejedzie ta dzisiejsza noc....ja dzis sama padlam i spalam....mam cyoborga w domu........ widze ze Kasia na imprezce szaleje....zazdroszcze tortu......jestem ciastowy lasuch....mam nadzieje,ze jutro tu zajrzy z jakims smacznym kawalkiem chociaz...:)))
  21. witajcie...:)))))))) Kasiu-sto lat,sto lat dla malza...:)))) moj ma 35 ,wiec co ja mam powiedziec.??? wymienie go na nowszy model chyba,hm..........:))) zazdroszcze imprezki i tak...bo cos sie bedzie dzialo...ja mam totalna izolacje od ludzi..............((( a ja mam dzis fatal nastroj...pogodowy-awariowy. mamy awarie pieca.za duze cisnienie wody.piec moze byc zalaczony na 15 min,a potem moze nastapic ekplozja?? w dzien jest ok,bo u nas wciaz cieplo,ale w nocy..??? jak na pustyni,od razu kolo zera...jak sie oddycha,to to zimne powietrze powoduje bol gardla...Miki juz ma katar,ja obolale gardlo,a Ola dziwnie gada...nasz wlasciciel wyjechal i kazal nam zadzwonic do jakiegos fachmana ..i moj tego nie zrobi,bo on nie bedzie za to placic...kuzwa,kase teraz mamy,wiec niech zalozy,a nasz wlasciciel nam odda...tak mnie to wpienilo,ze sie z nim dzis poklocilam...bo jemu w dupe cieplo w aucie jak sobie jedzie...my marzniemy...ani sie wieczorem umyc,ani wstac w nocy do toalety....a teraz,aby sie wymigac od powrotu i zrbienai czegokolwiek to juz mu cos wypadlo i nasza znajoma ma zawiezc mala do szkoly....a rano jeszcze mial zdazyc...wroic,uda spiacego krolewicza i mysli,ze mu odpuszcze....a tu sie grubo myli........... lece szykowac mala...:))) ciao...:)))
  22. Margolcia

    Styczeń 2010

    i jestem po wizycie......tak jak sie spodziewalam-padlo slowo wirus........i dostaje to,co sama mu podaje w domu-Calpol i Nurofen...wiec byla to jednak strata czasu.....jest taki biedak spiacy,ze juz godz temu padl i spi.....uszy ma podobno ok,ale gardlo zaczerwienione....zobaczymy co bedzie dalej..... lece,bo P wstal i go obudzil malego i ten wyje.........................
  23. ja mam sie dobrze,Zosia tez...a czy po kryzysie...hm,trudno to ocenic jednoznacznie,bo rozwarcie mam ciagle,ale o tyle dobrze,ze mi sie nie powieksza...ja w czwartek jade na swoje usg,wiec bede wiedziala cos wiecej.....;)))) ciesze sie,ze czujecie sie dobrze...przeciez ja wciaz pisze ze to kobietka siedzi u Ciebie...:))) baby gora...:)))))))))))))))))))))))))
  24. i ja wrocilam od lekarza ze swoim kawalerem...oczywiscie znajoma opinia padla-wirus.wiec ma tylko brac Calpol i Nurofen....sama mu to dawalam,ech.....uszy ma ok,tylko zaczerwienione gardlo....ja obstawialam na odwrot,bo je nie skarzac sie na bol a pokazuje bolace ucho.......teraz bidulek padl spac....dzis jest bardziej niepatomny niz ostatnie dwa dni...........ale niech spi,w czasie snu dzieci zdrowieja....:))) Kasiula-jak kciuki mam zacisniete i nie wiem skad Ty masz te wlochate mysli,ze cos bedzie zle.....wstydz sie..!!! ja powiem malenkiej jak sie urodzi,ze taka panikara bylas i ja stresowalas juz zanim sie urodzila...:))))) wszystko jest idealnie...;))) a od paniki to ja tu jestem...::)))) najadlam sie znow jak bak.............dwie olbrzymie kanapki z serem bialym i dzemem...........ale bylo dobre..:))))))))))))))))
  25. Margolcia

    Styczeń 2010

    goskadzieki Margolcia a jak synus ma sie juz lepiej? i jak Zosia ? dokucza ci duzo? synek-zaraz do lekarza,bo co lek przestaje dzialac to goraczka wraca...a Zosia...ona ma napadowki swojej zywotnosci....w sumie spi ze mna cala noc,wiec mam nadzieje,ze tak jej pozostanie jak sie urodzi...czasem niezle harcuje,ale w wiekszosci jest delikatna w obchodzeniu sie ze swoja stara i styrana zyciem matka...:)))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...