-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Margolcia odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
witajcie..:)) jak kulinarnie sie dzis zrobilo...))) ja robie tak jak Dziubala,wiec mnie ubiegla...:)) i tez chcialam napisac o tej gazowanej wodzie...:)))i cukrze waniliowym...i teraz wypada juz tylko mi powiedziec-Gabalas-smacznego...:))) a ja mam dzis prawdziwy szpital...Mala chora,maly dolaczyl i niestety ja...boli mnie gardlo i czuje sie mega oslabiona.....choroba juz tupie....no coz,pobawimy sie w Na dobre i Na zle i jak to w szpitalu na Lesnej Gorze bywa-mam nadzieje,ze nastapia cudowne uzdrowienia...:))) za oknem mam dzis jesienna szaruge i ciesze sie z tego okropnie...zero zalu ze musze siedziec w domu..tutaj chociaz mam cieplo i sucho..:))) Monika4-wspolczuje dalszego cierpienia...na dodatek dziecie tez moze byc marudne bo niewyspane..a moze pojdzie spac w ciagu dna na dluzej.bedziesz miala troszke czasu dla siebie. Anula73-z ta oaza zieleni to masz prawie jak moj P...on ciagle znosi do domu jakies kwiaty,badyle i chociaz nie mamy swojego domu,to odezwala sie w nim dusza ogrodnika i ciagle byc cos przesadzal i grzebal w ziemi...ja sie smieje,ze chyba wreszcie dojrzal i podswiadomie chce zapuscic juz w zyciu rodzinnym korzenie..kiedys mial inne zaintereosowania...bajerancik. Devachan-paznokcie zrobilas mamie przepiekne..to moje nieosiagalne marzenie...ja nie z tej bajki chyba jestem...:))) lece zjesc cos na sniadanie i zostawiam pozdrowienia i zycze milego dnia..;))) -
kurcze,a ja ani razu nie mialam badanego cukru w ciazy...ciekawe kiedy oni do tego tutaj dojrzeja....w sumie,ostanio stwierdzilam,ze nie bede lazic do kliniki...jak mam siedziec od 1 h do 3 h by zbadali mi cisnienie to ja ich pierdziu....i tak co 2 tyg jezdze na usg wiec bede miec lepsza wiedze o Zosi niz z tego kolchozu...a jak mnie cos zaniepokoi to pojde tu do GP.
-
Monika75-witaj nasza zgubo...:))) to moze byc od tego pieczywa....albo od tak cos sie zje i cos nawali...ja tez mam tak od czasu do czasu...albo nic i sie mecze,albo nadwyzka w programie...:))) nie martw sie...:)))) chociaz ,to nie mozliwe...:))))) dopoki nie bedziemy trzymac naszych maluszkow w ramionach wszystko bedzie nas niepokoilo....i gratuluje synusia..:))) bedziesz miec teraz cudowna parke w domu...:))) Anna..:))-bidulko,zbuntuj sie !!! przeciez Ty tez jestes w ciazy...a jak malz ma ochote martwic sie o siostre,to niech teraz sie troszczy o dwie ciezarne...ja sie zbuntowalam na rodzinke malza dosyc pozno...zawsze byc mila,ustepowac i sie zgadzac...a jak sie okazalo,mialo to dla mnie odwrotny skutek,bo przestano sie ze mna liczyc i zaczely sie krecie robotki za plecami...dalej jestem mila,ale izoluje sie od nich jak tylko moge i mowie co mysle...spokojnie wyrazam swoje zdanie i mam w nosie ich niezadowolone pomruki... a ja dzis mam prawdziwy szpital...mala nie ma juz goraczki ,ale ma kaszel i potop z noska.Miki juz tez uaktywnil swoja niedawna chorobe i zaczal kaszlec..a ja mam bol gardla i czuje sie mega oslabiona...czyli i wreszcie ja przegralam walke z bakcylami....mam nadzieje,ze nie poddam sie im calkowicie...bo kurcze,nie chce oslabiac Zosi...zaraz biore sie za domowe leczenie i zobaczymy co tu dalej sie wykluje. mam nadzieje,ze Ola szybko wroci do formy bo w piatek ma bal z okazji Halloween...szkoda by bylo,by przegapila takie wydarzenie. a za oknem mam jesienna szaruge...ciemno,zimno i leje...wreszcie i do nas przyszla brzydka pogoda...ciekawe czy na chwilke czy na dluzej.....
-
witajcie kobietki...:)) a ja mam szpital w domu...wczoraj Ola na wieczor dostala goraczki...przy 38 dostala ode mnie Nurofen i nie czekalam az pojdzie wyzej tempka...nos ma zawalony,kaszel...Miki chyba znow podlapal od niej,bo zaczal mi dzis ponownie pokaslywac...a ja mam bol gardla...otoczona bakcylami nie moge byc zdrowa...i mnie to troche zalamuje,bo wiadomo,ze jak ja mam zarazki,to Zoska tez...i teraz niech nie probuje wylazci bo chyba by byla przez to zbytnio oslabiona...czasem donoszone dzieci przy chorych matkach dostaja od razu leki po porodzie...u mnie jeszzce tragedii nie ma,ale czuje sie,ze to dopiero faza wykluwania chorobska....... nakarmie ich,zjem sniadanie i biore sie za mleko z miodem i czosnkiem... u mnie dzis zlewa na calego...ciemno....ale ok,mam mnijeszy zal,ze nie wylaze na dwor...ma to swoj urok teraz dla mnie...:))) a co do kasy...ech,kobietki...my jestesmy teraz znow na fazie dola...dzis mamy na koncie minus 500 e...zeszlo mieszkanie i prad...a kasa wejdzie dopiero w piatek...jakos bedziemy musieli przetrwac....a najgorsze jest dla mnie to,ze Junior ma urodziny w niedziele i nie bede w stanie mu nic drogiego kupic....on chcial Xbox...nie stac mnie...bo teraz pensja wejdzie pomnijeszona o ten debet i znow gucio tam bedzie na koncie....w takich chwilach sie czuje jako nieudolna matka...bo jemu zawsze wszystkiego trzeba odmowic....on i tak jest dzielny ,ze sie z tym godzi i nie ma do nas o to zalu.........moze ma w sercu...bo ja mam na pewno....
-
Donia zarzucila przynete dla ciekawych i zniknela...no coz,poczekamy do jutra...:)))) a ja mam wymiane w domu...teraz moja cora na wieczor dostala wysokiej goraczki...z tym,ze ona ma jeszcze katar i kaszel,czyli wiecej objawow na samym starcie...nie czekalam az jej tempka dalej wzrosnie i przy 38 dalam jej nurofen....na gore jednak juz zanioslam termometr i leki na goraczke...jesli pojdzie systemem Mikiego to noc bedzie ciezka....mam nadzieje,ze to tylko zwykle przeziebienie a nie jakas swinska franca.......... lece na gore.bo wole ja kontrolowac niz sama zostawiac z tempka...dobranocki...:)))
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Margolcia odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
monika4wiecie co, ta franca mnie juz ćmiła - czyli do zniesienia, to nie!!! zamiast leżeć spokojnie przed tv to zębów zachciało mi się myć, myć jak myć, spokojnie omijałam bolącą część ale płukać!!!!! o mało, że się nie posikałam z bólu!!!! wsadziłam se pyalgin i czekam na ulgę... 10 min i wcale lżej nie jest wspolczuje Ci bolu zeba...ja nawet nie wiem czy ten nie jest gorszy niz bol po urodzeniu....wole jak mnie cos rozwala nizej niz w glowie... a masz moze amol lub spirytus w domu.??ja przy takich bolach samrowalam sobie zab tym i jego okolice,a potem lezalam na reczniku z kostkami lodu...przynosilo ulge..tylko trzeba uwazac by nie odmrozic sobie twarzy....mnie te sposoby pomagaly...... mnie tez czekaja wizyty u dentysty jak sie rozsypie...i to wyrwanie 2 osemek i jednej siodemki.... -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Margolcia odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
witajcie kobietki....:)) ja juz tez bez dzieci...padly spac..no,prawie,bo junior buntuje sie przed spaniem...najgorsze jest jednak to,ze mala dostala na wieczor goraczki-38 ..dalam jej nurofen...tydz temu,moj najmlodszy zawodnik mial 40 stopni...meczylo go tak 3 dni...a potem dostal szczekajacego kaszlu i wyszlo szydlo z worka,ze ma zapalenie krtani...obeszlo sie na Calpolu i Nurofenie...ja jeszcze zastosowalam mu Tantum Verde.... a mala ma juz niezle gile,od wycierania prawie sobie nos urwala...i teraz nasuwa mi sie pytanie-czy to zwykle przeziebienie czy ta swinska zmora..??? ona lazi juz do szkoly,ma stycznosc z ludzmi...a co nie podejde do lapika to na Yahoo nowe newsy kto i gdzie tu lub w Uk czy szkocji nie zachorowal...mozna popasc w obled....i teraz tak mysle,czy dac sobie na luz czy popedzic do lekarza jutro i ja pod tym kontem zbadac...bo jak cos przegapie..??? w N.IRL zmarla 14 latka pare dni temu....u nas,w IE jest chorych na to 46 dzieci ponizej 6 roku zycia...... Dziubala-jak ja zazdroszcze masazu...dla mnie wszelkie szuranie,masowanie i drapanie jest o wiele lepsze od seksu...:)))) wcale sie nie wypieram,ze tak jest....z checia sama bym sie wybrala na taki zabieg....:)))) Monia-a Ty stosujesz jakas specjalna dietke..?? pytam sie,bo sama niedlugo bede musiala wziac sie za siebie...po Mikim pozostalo mi nie zrzucone 10 kg a teraz..?? strach sie bac....na szczescie nie mam wagi i zanim nie urodze,nie zamierzam jej kupowac...ale potem biore sie ostro za siebie...:))) co do kosmetykow to ja uzywam czasami toniku -bez znaczenia jakiej firmy...i podkaldu Rimmel nr 400.to wszystko co jest mi potrzebne do zycia...nie maluje oczu,bo czesto wkladam palce do nich i pocieram...taki niekontrolowany odruch...:))) ust tez nie bo zagryzam wargi...malo kobieca jestem....zreszta,widac to na focie w galerii...np.moja siostra ma kosmetyki na prawie kazda czesc ciala...moja mama tez....wiec ja sie chyba wdalam do taty,ha,ha,ha...on sie nawet nie goli bo nosi brode... -
Kaya-jestes teraz oslabiona,zdenerwowana i Cie wszystko boli...ale nie mysl jeszcze o najgorszym..grunt to sie jeszcze nie poddac,bo wtedy wszystko moze sie zdarzyc...a jesli bedziesz silna i bedziesz walczyc to jeszcze mozna wszystko pokonac....wierze,ze wszystko to bedzie kiedys tylko koszmarnym wspomnieniem....nie wiem dlaczego ciagle musiz tak cierpiec,ale kiedys MUSI sie ta zla passa zakonczyc...moze to ostatnie zle wydarzenie w Twym zyciu i teraz bedzie juz tylko lepiej.
-
Kayu-dbaj o siebie....moze powinni zrobic Ci zabieg histeroskopii..??? wtedy ocenia fachowo co sie dzieje z macica od srodka...i moze popros o wykonanie cytologii...trzeba o wszystko teraz zadbac....jak to dobrze,ze tesc Ci pomaga...wracaj szybko do zdrowia..trzymam kciuki by wszystko bylo ok..........wypoczywaj....
-
AnnaZ-moze zrob sobie badania na tarczyce ...czy moze juz robilas..? i ten monitoring tez by sie przydal....a maz badal nasienie..??? mam nadzieje,ze juz niedlugo ujrzysz upragnione dwie kreseczki na tescie...))) a ja sie objadlam jak bak...nie do konca jestem przekonana czy ten bigos byl mi wskazany....ale coz,stalo sie-zjadlam....moze nie pekne...zimno mi sie tylko jakos zrobilo....musze chyba zaraz wlaczyc piec-niech sie troche popyrga.......i dzien dobiega ku koncowi....ech,te zycie....ulatuje tak szybciutko......
-
nie ma problemu....mam nadzieje,ze chociaz troszke Ci pomoglam...sama staralam sie 18 mieszkow o terazniejsza ciaze....po drodze zaliczylam 3 poronienia.ale w koncu nam sie udalo...:))) Tobie takze zycze fasolki...;)))
-
annazKochane może WY powiecie mi taka rzecz: czy jeśli usg wykazalo w pęcherzyk 15mm i wynik progesteronu w 21 dniu cyklu też był ok to czy mimo wszystko owulacji mogło nie być? prosze pomożcie jesli posiadalas pecherzyk to w 90% powinien on peknac...tym bardziej,jak piszesz-wynik porgesteronu byl prawidlowy....czasem zdarzaja sie wapnienia pecherzykow,ale sa to sytuacje ekstremalne....najlepiej w nastepnym cyklu przeprowadz sobie monitoring jajeczkowania...sa to 3 usg w przeciagu ilus tam dni...nie bede teraz sciemniac co ile sie obserwuje pecherzyk,bo juz nie pamietam,ale na to pytanie na pewno odp Ci gin.... a teraz,aby wzmoc swoje szanse na poczecie radze zaczac brac Tobie i malzowi kwas foliowy...:)))) ja swojemu tez podawalam i w koncu nam sie udalo...:))) zycze powodzenia i jak masz chec-zagladaj do nas na pogaduchy..:)))
-
w kaciku zyczen zalozylam watek dla Kayi...mam nadzieje,ze jak wroci do nas to bedzie to dla Niej mila niespodzianka...:)))))))))) ja nie mam konta na NK............:(((
-
Najlepsze życzonka, pięknego w życiu słonka, smutków małych jak biedronka i szczęścia wielkiego jak smok! ZYJ STO LAT NATALKO...:)))))
-
Kaya obchodzi dzis swoje urodziny !!!!
Margolcia odpowiedział(a) na Margolcia temat w Życzenia, gratulacje
Droga Kayu-zycze Ci spelnienia najskrytszych marzen,duuuzo drowka,usmiechu na twarzy...Niech kazda chwila bedzie niezapomniana a wszystko to co zle na zawsze opusci Twoje zycie.... ZYJ NAM STO LAT !!!!!!!!!!!! -
witaj Jagus............teraz chyba pora na mega doly u kazdego...jesienne przesilenie....tak sobie tlumacze.... znam to uczucie-chcesz odpoczac od swoich baczkow,bo potrafia dac w kosc,ale zaraz,jak sie jest gdzies z dala od nich zaczyna sie za nimi tesknic...i skad wiesz,ze Kaya ma dzis urodziny..moze to glupie pytanie...ale kurcze-cos przeoczylam..???? ale ze mnie kolezanka............ wiec ja takze sie przylanczam i zycze Ci Kayu powrotu do zdrowia,spelnienia najskrytszych marzen,niech problemy omijaja Cie szerokim lukiem i aby zawsze usmiech goscil na Twojej buzi...:))) wybacz,ze nie wiedzialam o urodzinach...:((((( dziekuje Jagus,ze nam o tym napisalas..................
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Margolcia odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Agatron-duzo zdrowka zycze.... Devachan-widzisz i mnie tu przywialo...chociaz dzis jak sama widzialas,na moich babskich calkiem ciekawie sie zrobilo..:)))) po malej stagnacji..... ja musze wytrwac minimum 6 tyg...do 32 tyg...takie dostalam zalecenie....ale jak to bedzie...hm...nie wiadomo....mialam sie oszczedzac i lezec,ale uwierz mi-to niemozliwe....proza zycia bywa meczaca i pracowita...ale nie narzekam i jak na razie laze po domu,zrobie co swoje i dobrze sie czuje...nie moge tylko sama wyjsc z domu,bo nie daje rady nigdzie dojsc...i tu jest moj dramat........ dzis mnie naszlo i wstawilam bigos...nie podejrzewalam sie sama,ze bedzie mnie stac na taaaki obiad...jestem mega leniwa ostatnio.....do tego schabowe,pyry i mozna potem lezec i puchnac...:))) -
Wanilijko-a wez sie tu nie stresuj,jak sie ciagle slyszy,ze cos sie komus dzieje,albo same tego doswiadczamy na wlasnej skorze....co do ruchow,to moja jest na ogol spokojna i czasem tylko czuje mini poruszenie...najwiecej podryguje jak pol siedze lub leze...ale czasem,jak sie zacznie przekrecac..o matko...z jednej strony fajne odczucie,bo czuje jej cale cialko lub raczke ,czy nozke jak mi pojedzie bardzo blisko strony brzucha,ale z drugiej-jakie to bywa niearaz bolace... a najgorsze jest jak mi uderza czyms w podwozie...mam wrazenie,ze zaraz mi wyjdzie....wole,jak lezy sobie podluznie...mam wtedy taka glupia mysl,jak stoim pionowo,ze mi zaraz peknie pecherz,odejda wody i zaczne rodzic...to w sumie raczej niemozliwe,ale nie lubie jak mi sie tak napina. co do obiadu,to ja dzis wstawilam bigos...beda tez do tego pyry i schabowe...i juz czuje jak mi brzuch pecznieje na sama mysl....
-
oj ruszylo sie ruszylo.... Misiu-i jak zawsze ta kasa ,prawda....powiem Ci,ze u nas to tez jest wielka udreka...jednego tyg robimy zakupy,uzupelniamy zapasy,ale bywa zaraz tak,ze poschodza raty,rachunki,cos wyskoczy w szkole i sa takie dni,coz,nie bede sciemniac,ze nie mamy co do gara wlozyc....mnie to wtedy zabija...bo jak slyszysz slowa-mamo,jestem glodny/na to najwieksza porazka...ale swojemu nie moge nic zarzucic,bo jesli chodzi o prace to robi bez ustanku co noc...wiecej nie da wycisnac....rzucil palenie,nie pije...i tak na prawde ,slabo odczuwamy te wyrzeczenia...ale stracilismy tez mase dodatkow,bo w tym roku jest makabryczny budzet...skonczyly sie zlote czasy w IE..........tylko siwte krowy na socjalach pasa brzuchy w domach i zbijaja baki...moze jestem wredna,ale mam nadzieje,ze im sie do tylkow w koncu dobiora,tym leserom i nierobom,bo zyja z naszych podatkow,zdrowe i leniwe konie. Devachan-dziekuje,ze o mnie pomyslalas,ale fatycznie,koszt wysylki czegos tutaj do PL jest wielka suma....ja ,jak kiedys,wysylalam cos,to nieraz placilam po 60-70 e...ale nie wiem jak jest w druga strone...moja tesciowa kiedys za paczke 8 kg zaplacila chyba 160 zl...kupa kasy.ale nie jestem do konca pewna...ale jeszcze raz-dzieki serdeczne...:))))))))))) a ja wlasnie wstawilam bigos....i na razie mam przerwke....zaraz tylko cora wroci ze szkoly i trzeba bedzie sie brac za lekcje...czasam to wielkie wyzwanie...:)))
-
Misiu-wreszcie wrocilas...zaczynalam sie martwic,czy jeszcze do nas zajrzysz...a smarowalas agusie Vickiem na noc..? mialaby dobra inhalacj i moze katar by ustapil...ja jeszcze smaruje tym stopy i zakladam cieple skarpeki...u takiego maluszka niewiele mozna zdzialac...polecam tez spray do noska Otrivin 0.05 %..dla dzieci. ja sama uzywam tego w wersji dla doroslych i gdyby nie ten lek,nie moglabym przezyc kataru....zycze zdrowka dla corci... a problemy..?? ech,nic mi nie mow..mysle,ze my czasem jestesmy silniejsze aby z nimi normalnie funkcjonowac...szkoada,ze nie mozna ich czasem szybko pokonac....ja tak mam,ze nieraz mnie miazdza,a potem sie podnosze,do nastepnej slabosci psych i zalamania....samo zycie.........
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Margolcia odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Monia78-masz racje.pisalam kiedys na kreskach,ale teraz juz nie zagladam,bo kiedys sie zagescila atmosfera na ciezarne ktore tam jeszcze chcialy troche pobyc ...ja wtedy jeszcze nie oczekiwalam dziecka,ale pamietam to oburzenie do dzis jak traktowano tam nasze kolezanki ktorym sie w koncu udalo..a dzis..?? te co najwiecej sie burzyly,same w ciazy siedza tam codzien...ale ja juz nie mam checi...kibicuje tym ,ktorym sie jeszcze nie udalo,ale nie chce im sie narzucac w swoim stanie...i tak tam wiecej teraz ciezarowek niz staraczek... teraz popisuje na Styczniowkach i na Babskich Pogaduchach...gdzie serdecznie zapraszam wszystkie chetne...:)) i dolaczylam tutaj do Was..:))) -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Margolcia odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
witam z ranca...:))) Gabalas-mysmy sie poznaly na innym watku...ale juz tam nie zagladasz..((( z tego co wnioskuje ,Twoj synus ma krzyczaca pania w przedszkolu..?? moja cora rok temu przeszla to samo i niestety,swoj zapal do chodzenia stracila po 4 tyg uczeszczania tam.potem konczylo sie ciagnieciem jej po ulicy ,a ona plakala i walczyla,ze tam isc nie chce...poddalam sie.w tym roku poszla do szkoly.i jak na razie jest zachwycona...to nie jest jeszcze pierwsza klasa,chociaz do tej pory myslalam,ze tak jest,ale taka grupa pod naza Junior infants...potem sa senior infants i dopeiro 1 klasa.ale ucza sie prawie tego samego...na razie szlaczki i zbiory,pary itd....mam nadzieje,ze Krzys Ci sie nie zrazi do szkoly,bo to najorsza opcja jaka moze sie zdarzyc. a ja dzis z lekka padnieta jestem...poszlam spac o 1 nad ranem.a potem obudzilam sie o 4 i nie moglam przez h zasnac....ta bezsennosc mnie wykonczy....za to moj Miki od 2 nocy zaczal normlanie spac...przez rok czasu wykanczal mnie wstajac po 7 razy na picie,bo cos sie przysnilo,bo trzeba przewinac,bo jak wypija 5-7 kubkow wody to potop w lozku...mam nadzieje,ze mu tak pozostanie i bedzie spal juz tak zawsze.... lece troche ogarnac dom...:))) milego dnia zycze...:))) -
o raju..!!!!!!!! serdecznie gratuluje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sama oczekuje panienki....kobietki gora !!!!!!!! jupi !!!! jeszcze tylko Kasia niech tylko nam powie pewniaka ze ma panienke i bedzie git ...))))))))))) mojemu tez przy pierwszej corci podobne pytanie sie nasunelo...on wtedy liczyl ,ze bedzie syn...ale teraz..??? klaskal w rece...:))) synka ma juz-rodzynka,po srodku...:))) na szczescie nie faworyzuje zadnego...ciesze sie ogromnie,ze wszytsko jest w porzadku....ja nastepne swoje usg mam 29...mecza mnie tak co 2 tyg....
-
witam z ranca...:))) Wanilijka-podobno do 3 razy sztuka to raczej na nas 3 sie koncza dziwne historie szyjkowe..:))) aby tak pozostalo i reszta niech sie trzyma dzielnie...;))) mnie tylko co 2 tyg mecza usg w szpitalu...29 znow jade 60 km w trase...czasem prawie ze leze w aucie jak jade.... Anna...:)))-to nie pieszczenie...to calkiem normalna hustawka emocjonalna w ciazy...ja mialam tak pare dni temu-ryczalam o wszystko...na szczescie,powoli sie zbieram do kupy...ale takie napadowki mam co jakis czas....a powtorka moze nas zlapac czasem jeszcze po porodzie...taki baby-blues...oby nie.... dzis mi sie snilo,ze urodzilam core i mi ja podmienili w szpitalu...a zorientowalismy sie jak miala z 9 mieszkow...nie byla w ogole do nas podobna...miala ciemna karnacje,ciemne wloski i mega piwne oczka...i taka duuuza glowke.....ale mi sie czasem pierdzieli..... wczoraj czytalam na Yahoo,ze babeczka uodzila core na promie w aucie w 28 tyg ciazy.polecialy helikopterem do szpitala-obie czuja sie rewelacyjnie....ale przygoda...mozna zawalu dostac.... co myslicie o szczepionce na swinska grype teraz w ciazy..????? w Szkocji zmarla ciezarna 17 latka i teraz kaza sie na gwalt szczepic...a ja mam jakies opory,czy to aby sprawdzona i bezpieczna szczepionka w naszym stanie...........
-
witam...jejciu...to ten watek jednak bedzie zyl...:))))) dziewczynki-niespodzianke walnelyscie mi z poniedzialku..alleluja...:))))))) Kasiu.-biedny ty moj chorowitku...kuruj sie...pij mleko z czosnkiem,a jak sie nie poprawi to szoruj do lekarza...czasem sie nie obejdzie bez wspomagaczy...:((( lepiej zazyc lek niz dlugo nosic w sobie wirusy i bakcyle...ja tam obstawiam na kobietke-inaczej byc nie moze...)))) myslalam nad tym by sie zaszczepic teraz na swinska..??? w Szkoscji zmarla 17 letnia ciezarowka i kaza szczepic..a ja sie boje tej szczepionki... Kingusia-trzymam kciuki za usg...pochwal sie tylko jak wrocisz bo rozpalilas moja ciekawosc...:))) ja sie dowiedzialam teraz co nosze pod serduchem jak bylam w 17 tyg..mala lezala rozwalona jak Pasza.... Wiki-mojego P bratu w czerwcu urodzila sie cora i tez nazwali ja Maja...dla mnie jest to urocze imie dla panienki...jak to dobrze masz ze swoja mama...nie musisz prosic sie jakiejs niani czy oddac corci do zloba...ja na swoja nie moglabym liczyc,chociaz nie pracuje....dla niej zajmowanie sie dziecmi to zbyt duza meczarnia...woli siedziec z psem w domu i traktowac wielkiego wilczura jak male dziecko...szkoda slow......zawsze myslalam,ze tak sie zachowuja ludzie ktorzy sa samotni albo nie maja dzieci... a ja dzis poszlam spac znow o 1 w nocy....teraz jestem padniety mopsik,ale moze potem jakos uda mi sie z pol h pospac...chociaz obiad czeka na zrobienie..dzis wymyslilam,ze zrobie bigos...mnie jak cos czasem wpadnie do glowy to rece opadaja...:))) bo juz mi sie odechcialo go robic......:))) ale moj zapewne bedzie zyl juz ta mysla...aaaaaaaaa!!!!!!!!!!! pojechal zawiezc mala do szkoly i na zakupy... milego dzionka ...!!!!!!!