Skocz do zawartości
Forum

Monika75

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika75

  1. Puszek ale super brzuszek u nas tradycyjnie chorobowo - dopadło nas wszystkich Małgosia wstała wczoraj z bolacym uchem, aż wiła się z bólu. Całe szczęście że jest pod opieką super laryngologa który zgodził się ją przyjąć w niedzielę (nie wiem dlaczego ale moja córka zawsze wybiera sobie idealny moment na chorowanie - weekend). Dostała antybiotyk, krople i syrop i póki co jest lepiej Maciuś ma mega alergię, chociaż dzisiaj zaczyna pokasływać więc nie wiem co się dzieje (na niedzielę mamy zaplanowany chrzest i wszystko jest w zawieszeniu) Nas z W dopadło przeziębienie, życie jak w Madrycie a swoją drogą i tak musiałabym pójść na zwolnienie więc sumienie mam czyste
  2. U nas leje Małgosia chora, znowu ma antybiotyk:( Maciuś ma marudę ja byłam w pracy i poinformowałam o zwolnieniu, ale miałam stracha. Na pocieszenie usłyszałam że dyrekcja jeszcze nigdy tak nie czekała na powrót nauczyciela do pracy i że nie jest jej na rękę moje zwolnienie. Dobrze że rozmowę mam za sobą Fajnie było zobaczyć radość uczniów ze spotkania ze mną:)
  3. Megan spóźnione życzenia imieninowe
  4. udało się rozwiązać mój problem, do pracy wracam dopiero 1 września:)
  5. Mamusie pociechy z dzieci i zdrówka
  6. Ita super że u Zosieńki wszystko w porządku Byłam dzisiaj z Maciusiem na kontroli, uszko w porządku, w nosku ciągle coś jest ale wygląda to na alergię (żaden katar nie trwa przecież miesiąc). Mały waży 6900, anemia zwalczona. Żelazo odstawiamy i zobaczymy jak bedzie teraz. Maciuś dzielnie ćwiczy przewracanie na brzuszek, super mu już wychodzi - oczywiście jak się przewróci to płacze, więc go odkręcam na plecki a on znowu na brzuszek - przynajmniej się nie nudzę. Rośnie mi druga gadułka i ranny ptaszek - dzisiaj pobudka była o 5 a dzień wcześniej o 4:30:) Jutro mamy w przedszkolu dzień rodziny (dzień matki+dzień ojca+dzień dziecka), ciekawa jestem jak Małgosia wypadnie w przedstawieniu "Kłopoty Łyżki" (gra tytułową rolę)
  7. Tasik zdrówka dla Pa nacieszyłam się zdrowym uchem Małgosi, teraz chore uszy ma Maciuś a wszystko zaczęła się jak zwykle od kataru, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
  8. Puszek trzymam kciuki żeby gorzej nie było
  9. wczoraj byłam z Małgosią na kontroli u laryngologa,ucho nareszcie blade. Za to wyszłyśmy ze skierowaniem do logopedy, co akurat mnie nie dziwi bo sama chciałam się z nią tam wybrać.
  10. ale się dzieje... Krakowianki co u Was????
  11. witam w szaro-burym maju pogoda istnie nie majowa, aż się nosa nie chce wysadzić z domu więc nigdzie się z Maciusiem nie ruszamy moje dziecko wczoraj pierwszy raz się przekręciło z pleców na brzuszek, a jaki był z siebie zadowolony Dzisiaj niestety mamy efekty zjedzenia wczorajszego jabłuszka z gruszką, wyrażnie Maciusiowi gruszka nie podeszła bo same jabłuszko już jadł i nic sie nie działo
  12. witam na boku dawno obiecane zdjęcia;)
  13. TasikMonika a musisz na 3 tygodnie wracać? Nie dadzą sobie rady bez Ciebie? a kto da mi zwolnienie na 3 tygodnie. Nie mam czegoś takiego jak urlop wypoczynkowy
  14. U nas też pada, nie lubię takiej pogody. Źle na nią reaguję i niestety Maciuś ma to po mnie, od wczoraj jest mega marudny. Tasik u nas też Małgosia wymiotowała, muszę jej jakieś badania zafundować bo ostatnio ciągle narzeka na brzuszek Puszek oby obyło się bez cukrzycy (mnie podwyższony cukier uratował od wielkiego słodyczowego obżarstwa w ciąży) Neta też się piszę na wiadro kawy Mru super postawa Hani Megan gratuluję dobrych wieści Zaczyna mi się mega stres związany z powrotem do pracy - został mi tylko miesiąc macierzyńskiego. I co ja zrobię???? Muszę wrócić na 3 tygodnie, w tym czasie moja mama ma rehabilitację i nie chcę jej prosić o przełożenie, teściowa boi sie siedzieć z Maćkiem, zresztą bardzo podupadła na zdrowiu. Szukać opiekunki na 3 tygodnie??? Kto się zgodzi na tak krótki czas???
  15. Puszek super wyglądasz Renia zdrówka dla Tosieńki Tasik trzymam kciuki za zdrówko Ann u nas co roku trzeba składać podania, nigdy nie ma gwarancji że jak dziecko przyjmą w jednym roku, to za rok będzie miejsce. Zdjęcia Wrzaskuna wrzucę w weekend na boku przez nasze mieszkanie przeszedł dziś tajfun w postaci brata, szwagierki i trójki ich dzieci. Małgosia stęskniona za chłopakami szalała, wszystko wygląda jakby tornado przeszło. Maciuś nie przyzwyczajony do takiego zgiełku darł się w niebogłosu. Było super:) Dostaliśmy wory ubranek, któych tradycyjnie nie mamy gdzie upchnąć:)
  16. Witam u nas nareszcie słoneczko, a ja chyba troche za ciepło ubrałam Małgosię do przedszkola Megan zwolnij troszkę. U nas też jeszcze nie ma wyników rekrutacji ale nieoficjalnie wiem że Małgosię przyjęli Sekundka witaj w klubie wcześnie wstających Tasik zdrówka waga Maciusia może imponująca ale mieści się w normie, jak zauważyła Dziubala. Na oko Mały jest niezłym pulpecikiem atletą, wydawałoby się że waży więcej. Szczepienie obeszło się bez wielkich problemów, wczoraj była tylko mega maruda ale gorączki brak. dzisiaj mamy 5 dzień uczenia się zasypiania bez rączek i odnosimy sukces - ja wygrywam. Czasamji jest trochę płaczu ale trochę postoję przy łóżeczku, pogłaszczę główkę i prędzej czy później Maciuś zasypia.
  17. Kurpie nie USA ale co tam - do popołudnia było szaro-buro a teraz nawet widzę błękitne niebo i słońce. Maciuś już śpi (niestety bardzo wcześnie chodzi spać przez co wcześnie wstaje ale nie ma możliwości przetrzymać go godzinkę, oczy czerwone i wyje). Szczepienie zaliczone, synek waży 6400 i pielęgniarka nie mogła się napatrze[Bć na jego muskularną budowę ciała. Mam nadzieję że szczepienie przejdzie bez echa. Ita piękny brzuszek
  18. Dołączam do grona niewyspanych:( Maciuś żle spał w nocy przez co i ja spać nie mogłam. Dzisiaj na dworze szaro-buro a miałam iść na szczepienie odwlekane od 3 tygodni ( z racji antybiotyku). Nie chce mi się iść, jutro też jest dzień i podobno ma być pogodnie:) Walczę z Maćkiem o samodzielne zasypianie w łóżeczku. Troszkę mi się dziecko rozbestwiło, zasypiał tylko na rękach, przy odkładaniu do łóżeczka wybudzał się i znowu lulanie. Wczoraj było 4:0 dla mnie, w nocy 1:0 dla Maciusia, dzisiaj póki co 2:0 dla mnie. Może uda mi się go przełamać, potrzeba tylko konsekwncji i silnej woli. Coś muszę wykombinować z karmieniem, mały nie jest w stanie wytrzymać dłużej niż 2,5 godz. W nocy też się budzi. Marzę o całej przespanej spokojnie nocy. Jestem tym wstawaniem potwornie zmęczona, W z racji opieki nad klkasą maturalną,która w tym tygodniu ma zakończenie też jest ciągle poza domem, a jak jest w domu to klepie jakieś durne sprawozdania. Oby do końca przyszłego tygodnia potem podobno ma być lepiej bo sporo goidzin mu odpadnie. Ita super wieści o Zosieńce a ja i tak nie wierzę w Twój duży brzuch, pewnie jak zwykle mała piłeczka Renia trzymam kciuki za sesję Megan zwolnij Kochana troszeczkę Brzoskwa spóźnione najlepsze życzenia
  19. Neta podeślij trochę słońca u mnie szaro-buro i deszczowo. Bardzo przygnębia mnie taka pogoda i przymusowe siedzenie w domu. Miłego weekendu.
  20. Podczytuję regularnie ale brak mi weny do pisania. Właściwie to nic ciekawego się nie dzieje. Ze względów zdrowotnych (,oich) musiałam odstawić Maciusia i teraz wcina Bebilon Pepti (niestety, bo wszystko wskazuje na to że jest alergikiem). Cały czas ma anemię więc poiimy go żelazem, które o dziwo ze smakiem zajada. Od 3kwietnia nie mozemy się zaszczepić bo jak nie katar to jakiś inny urok. Małgosia od poniedziałku chodzi do przedszkola (po miesięcznej przerwie) i już mówi że boli ją gardło. Macierzyński dramatycznie zbliża się do końca (7 czerwiec). Ita, Megan z kilogramami sobie na pewno poradzicie. Ja wprawdzie w ciąży z Maciusiem przytyłam tylko 11 kilogramów a teraz mam -16. Dużo stresów zrobiło swoje
  21. smutne to wszystko Ann niesamowite, dzieci też czują i widzą że stalo się coś strasznego. Małgosia co chwila wspomina... Załamałam się Maciek kicha na potęgę mam nadzieję że to nic poważnego. Już zostałam oskarżona że 2godzinnym spacerem naraziłam dziecko na chorobę...Rzeczywiście za długo???? Była piękna pogoda...
  22. Oskar wszystkiego najlepszego!
  23. NiezapominajkaaMonika, jejku Gosia była sama w szpitalu. Ja nie wiem czy mój Szymon by został, raczej byłaby dzika afera. Byłby ciężko przerażony. Nie była sama tylko cały czas z tatą. Ja nie mogłam tam być ze względu na Maciusia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...