-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania_83
-
współczuję Ci tych przeżyć przy okazji ktg ja zobacze jak to u mnie wygląda jutro i napisze co i jak no właśnie, pozycji żeśmy jeszcze nie omawiali, może muszą być jakieś konkretne, a my tu się staramy nie tak jak trzeba z nogami go góry tylko kto te nogi mi tak weźmie i podniesie i potrzyma, bo ja raczej nie mam tyle siły, ledwo nogę 20cm nad ziemię podnoszę i to już zaliczam do sukcesów dnia codzinnego
-
kasia001ferninka dzieki ide zaraz przetestowac co mi napisalas a tak poza tym na mnie sex nie dziala bo juz 2 raz z mezem pod kolderka sie przytulalam i nic... :) zadnych skurczy, zero.. może i nie działa, ale zawsze trochę przyjemności, tym bardziej, że potem długo znowu nic to jest tak, że sex po prostu nie zaszkodzi, a czasem może pomóc
-
Tosia27jutro Aniu, ja teraz mam co dwa dni niestety:( najgorsze jest to że tracę kupę czasu i mąż który musi mnie zawieźć bo do centrum jednak autem nie chce jeździć. Jeden zapis a około 3-4 godzin sie schodzi:( Teraz to już musisz, u mnie jest tak, że po terminie chodzi się codziennie, a przed tylko jak jest potrzeba, a ja że odstawiłam te tabletki to mam sprawdzić czy się nic nie dzieje. Kurcze ja mam nadzieje, że u mnie to trochę szybciej pójdzie, ja jadę na Ktg do szpitala u mnie w mieście, a rodzić mam zamiar gdzie indziej, w ogóle zwiedzam te szpitale w okolicy Zobaczymy, ale 3-4 godziny to mi się nie uśmiecha
-
Tosiu a kiedy masz teraz KTG? ja idę jutro na pierwsze, miałam kiedyś tylko w szpitalu jak byłam
-
spróbuję kupić jakiś dobry wybielacz, bo nawet nie mam aktualnie i pomoczyć w nim, a jak nie zejdzie to spróbuję w 60st uprać mam nadzieje, że mi zejdzie, bo jak nie to pozostaje mi tylko zafarbować je na różowo
-
Tosia27o ja to sie na materiałach nie znam... ale moze upierz te firanki w wysokiej temperaturze z tą solą do wybielania firan... ja zawsze piorę dwa razy Tosiu a w jakiej pierzesz temp? bo ja najpierw moczę, a potem w 40 st myślisz że mozna w 60?
-
No fakt Tosiu wieczorem bolał mnie już kręgosłup, ale małż pomasował i usnęłam potem i było git. Pewnie też dlatego dobrze spałam, bo się trochę zmęczyłam, a jak odpoczywałam po odpoczywaniu to nic dziwnego, że pobudka była o 5 rano
-
No ale oczywiście wczoraj nie obyło się bez problemów, może coś poradzicie? Zamoczyłam sobie wczoraj firanki w wannie przed praniem z dodatkiem soli do firan i miałam oprócz białych taki kawałek organzy kolorowej, prałam już ją z innymi firankami i było dobrze, ale nie wczoraj. Potem z tej wanny po kilku godzinach przekładam do pralki i patrzę, a tam firanka zafarbowana na różowo, uprałam ją, ale nie pomogło i dzisiaj myślę co z tym zrobić, nie wiem czy mogę użyć wybielacza, bo boję się, że zniszczę firankę już całkowicie. Co radzicie?
-
Hejka dziewczynki! Ja miałam udaną noc, wyspałam się i myślę co robić. Wczoraj miałam intensywny dzień, umyłam okna w dwóch pokojach, założyłam firanki, zrobiłam dwa prania, prasowanie, zakupy i ugotowałam sobie kapusty, no i oczywiście ciachanko z mężem też zaliczone. A czuję się ok, na razie nic się nie dzieje po odstawieniu tabletek, zobaczymy co dalej. Tosiu bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się coś zaczęło u Ciebie i żeby nie trzeba było wywoływać, wyobrażam sobie Twoje zmęczenie już. Karol ogromne gratulacje!!!!
-
ferinkaania_83ferinkaania 83 - gdzie podziałaś to swoje zdjęcie cooooo ????? :P:Pzmieniłam na czas oczekiwania, już mi się chyba znudziło, teraz tylko w głowie czekanie kiedy???? kochana ja dopiero w 39 tc zaczełam myśleć kiedyyy on wyjdzie. Masz jeszcze kupe czasu, ja już mam troszkę mniej bo skończe teraz 40tc. I już mogę naprawdę się martwić. Aniu powolutku już leci do ciebie, tylko wiesz... ta pogoda mu zmienia non stop rozkład :P Wiadomo kiedyś przyjdą bociany do każdej z nas. Ja sie zastanawiam, bo od wczoraj nie biorę już tabletek na podtrzymanie i nie wiem czy coś się zacznie dziać jak już ich biorę, czy dzidzia poczeka do terminu. Nic nie da się przewidzieć, ale już jestem przygotowana psychicznie gdyby co
-
ferinkaania 83 - gdzie podziałaś to swoje zdjęcie cooooo ????? :P:P zmieniłam na czas oczekiwania, już mi się chyba znudziło, teraz tylko w głowie czekanie kiedy????
-
witaj Alisss, jak Natanek? Co u Ciebie?
-
dziewczyny mi się wydaje, że przenoszenie to jest po terminie, czyli po 40 skończonych tygodniach, tak jak Tosia ma już przeterminowaną ciążę
-
roniawitam laseczkiprzeleciałam was od początku ale tak z grubsza zostałam przeleciana super ronia ja na działce więc kijowato kiepski dostęp do neta na wstępie gratuluje dziewczynom aga aganiecha arianna basia mam nadzieję że żadnej nie przeoczyłamA reszta co się leni ??? My już pocierpiały Opisik porodu będzie ale jak wróce do domku. Powiem jedno I okres porodu 2h , II okres porodu 5min :) 2 szwy mała 3840g/58cm jest grzeczniutka pierwszą noc nie spałam tylko sprawdzałam czy oddycha bardzo staram się ją karmić niestety nadal pokarmu nie za wiele ale nie poddaje się chociaż suty bolą jak cholera malutkie ale wiekszych nie dam rady wgrać z tego połącznia Roniu super, że już w domku prawie i że z małą wszystko git. A poród zazdroszczę! Czekam na głębszą relację i duuuzo zdjęć AgathaTosia a już myslałm, ze przerwiesz te passe bez nowych maleństw. Chociaż dzień się jeszcze nie skończył. U mnie żadnych objawów, pewnie też mnie chłopak przetrzyma do samego końca.Czekam na pieniądze z zusu wiecie, ze ostatnią wypłate dostałam za kwiecień i od maja nic. Ten zus to jakaś chora instytucja jest. Dzwonie tam co dwa dni i za każdym raze słyszę coś innego, już sama nie wiem co mam z tym zrobić. Ostatnia wersja pani z zuz jest taka, ze pieniądze wyślą 13, zobaczymy. Chyba tylko u nas w kraju mozliwe jest takie traktowanie kobiet w ciąży. Agatha no ja współczuję, jak można tyle czasu nie wypłacać kasy, co oni myślą, że Ty powietrzem żyjesz. Masakra, a najgorsze, że nie wiadomo jak sobie z nimi poradzić. Szkoda, ze masz daleko, bo można by wpaść do nich i awanturę zrobić na cały zus z brzuszkiem, może by coś podziałało Izak1979my po wizycie patronażowej u pediatry, Zosia zdrowa jak koń. Na więcej nie mam czasu...miłego dnia... Gratuluję! Zdrówko najważniejsze!
-
uciekam teraz, potem zajrzę może uda mi sie trochę posprzątać, zrobić zakupy i mam ochotę na kapustę z grochem, potem jeść kapusty nie będzie wolno to może jeszcze teraz skorzystam buziole
-
aga2515Witam dziewczynki!!! Gratuluję wszystkim Mamusiom i ich pociechom!!!!!!!!!!!!!! My wczoraj wróciliśmy do domku. Julcia jest cudowna!! Pozdrawiam Aga jeszcze raz gratuluję! Najlepiej w domku, fajnie, że już po wszystkim. Wstaw jakieś zdjęcia, żebyśmy te w dwupaku szczególnie chociaż pogapić się mogły kaja09..wszystkie śpią...tylko nie ja!!!Agi! jeszcze raz WIELKIE GRATKI DLA WAS!!!!!!!!!!!....i teraz to już nie są żarty..ja też jestem zazdrosna!!!!!! ...i niewyspana...do 3 się męczyłam bo nie mogłam zasnąć...aż mój kochany mężulek postanowił mi w końcu zrbić masaż szyjki...w prawdzie nie wywołaliśmy porodu,ale Mała poszła spać szybko i mama razem z nią ;) ....a potem co 20 min wstawałam (duszno,siku,niewygodnie, pić itp itd...) aż o 8 się poddałam i wylazłam z łóżka na dobre...padam na twarz...pewnie zaraz zasnę...tymczasem śniadanko męczę...dobrze,że nie mam trójki dzieci jak Izak...podziwiam Cię! my żeśmy wcz poszli w nocy na spacerek i mi B wyznał,że on...MYŚLI O DRUGIM DZIECKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no myślałam,że mi jajo wypadnie na chodnik!!!!!!!!! a na pierwsze ledwo co go namówiłam i po tych wszystkich hormonalnych jazdach, kłótniach,wymiotach i moim beznadziejnym samopoczuciu...on mi,że "nie wyobraża sobie by mała była jedynaczką, bo nie wyobr sobie,żeby nie było jego czy mojego brata...i tak się zastanawiał tylko KIEDY... (!!!!!!!!!!!!!...o ne ne pane havranek!!!!!!!ne ne......!!!!!!!!!!!!!!!) No Kaja Twój mąż mnie jednak zaskoczył, po tym wszystkim co przechodzicie on z drugim dzieckiem wyskakuje.... Ale w sumie to dobrze, że już myśli o przyszłości i że chce dla Małej Kai jak najlepiej. Ja też nie mogłam spać w nocy, ale poczytałam trochę, pochodziłam po domu i usnęłam, ze obudziłam się o 9.30, także nie jest źle. A pogoda u mnie dzisiaj wspaniała, czyli jest chłodno i kropi deszcz Izak jesteśmy dumne! Jesteś niesamowita, ze wszystkim dasz sobie radę tylko nie od razu, optymizm i jeszcze raz optymizm, będzie dobrze, a właściwie już jest Życzę miłego dnia i dużo porodów
-
mpearlania_83Mpearl musimy być piękne oczywiście, popieram! Ja też jeżdżę jeszcze autem, wygodnie mi na razie, choć wolę już jak jestem pasażerem, ale jak nie mam wyjścia to pojadęA ja ma jakieś lęki - oststnio jak jechałam to mała tak mnie skopała że zaczęłam się wykręcac za tą kierownicą, że stwierdziłam, ze to już zbyt niebezpieczne i nie będę już jeździc W sumie racja, ja też uważam, że to niebezpieczne, ale jak nie mam wyjścia to jeszcze pojadę gdzieś, ale raczej blisko coś załatwić szybko i niedaleko
-
kaja09 JUZ NIE PISZE 2 RAZ!!!!!! w skrócie: jak jestes na ktg Tosia, to powinny się drukować 2 linie, jedna to bicie serduszka dzidzi,druga to Twoja macica i krzywe się pokrywają jak dzidzia sie poruysza,u mnie np mała spała a na dolnej lini - macicy- były skoki ...i są dwa wyświetlacze, jeden pokazuje tętno dziecka, a drugi siłę skurczy....jak głaskałam i gadałam do niej to jej się serdunio uspok - tak do 120-130...a jak ją pukałam albo położna zaczynała dotykać i gadać to jej skakało do 170!!!!! ale szok jak to reaguje taki dzidziuś!!! Pozwolę sobie dołożyć do wypowiedzi Kai, że ta krzywa skurczowa jak pokazuje takie górki ostro zakończone to nie są skurcze tylko ruchy dziecka, a skurcze widać jak jest pagórek, czyli taka górka zaokrąglona
-
Mpearl musimy być piękne oczywiście, popieram! Ja też jeżdżę jeszcze autem, wygodnie mi na razie, choć wolę już jak jestem pasażerem, ale jak nie mam wyjścia to pojadę
-
Kaja fajnie, że KTG przebiegło spokojnie i wszystko ok. Tosiu tak jak pisze Kaja sama możesz kontrolować czy są jakieś skurcze czy nie albo na wyświetlaczu albo na tym wydruku
-
mnie forum też nawala, nie chce się w ogóle otwierać Alisss jak masz fajnie z tymi kilogramami, super, że tak szybko. A Natanek to super, że dobrze je, gorzej by było jakby nie chciał jeść.
-
wiadomość od Agaa875: "Dopiero dziś miałam cesarkę. Mała 2930g i 52 długa. Przekaż dziewczynom na forum jak możesz. Agaa875" Napisała jeszcze: "Czuję się dobrze, zaczyna mi pomału czucie wracać. Ale do wieczora muszę leżeć" Gratuluję!!!!
-
Hejka dziewczynki! Wróciłam już z działki wczoraj, nic się nie dzieje u mnie, dziś rano biorę ostatni fenoterol i zobaczymy czy coś się zacznie dziać w tym tygodniu. Wczoraj nie wytrzymaliśmy z mężem i było małe ciachanko, jak było fajowo, chyba już zapomniałam jak to fajnie może być, potem mieliśmy małe wyrzuty sumienia, ale teraz jak skończyłam już 37 tc to ciąża donoszona to chyba mogę czasem, jak myślicie? Kurcze, ale mój mąż opanowany był przez te ponad 2 miesiące, ale wczoraj już nie wytrzymaliśmy oboje. Spytam gina w piątek. Wyspałam się dzisiaj, zapowiada się niestety dla mnie gorący dzień, muszę zaplanować jakieś porządki na dzisiaj, nadrobiłam wszystkie strony Ferinko ale miałaś zmylenie przez lekarzy, fałszywy alarm, może jednak coś się zacznie, odstresuj się i samo przyjdzie, jak Synek gotowy będzie. Współczuję rozwolnienia tym bardziej, że to takie bolesne, mnie nic takiego się nie przytrafiło. Wydaje mi się, że musisz powiedzieć ginowi, bo przez tyle dni to chyba nie jest normalne. Kaja wyglądasz ładnie, a brzuszek rzeczywiście duuży, nie dziwię się, ze Ci ciężko kobieto, współczuję, wydaje mi się, że masz wysoko brzusio. A te skurcze nocne, podziwiam, ze nie spanikowaliście jak juz były regularne, ale to bardzo dobrze, bo znowu nie potrzebny stres w szpitalu Mpearl fajnie, ze widziałaś Oleńkę Roni, ale że nam nie pokazałaś.... Super, że u niech dobrze i że są już w domku Karol wydaje mi się, że nie ma sensu planować chrzcin tak na szybko, daj sobie czas żeby odpocząć i Ty i dziecko, a termin jakoś później dopasujesz na spokojnie. Trzymam kciuki za KTG. Daj znać po Aganiecha witamy w domku! Jeszcze raz gratuluję! Współczuję tych przeżyć, ale ważne, ze już po wszystkim i ściskasz swój skarb! No i czekamy na fotki. Izak nie przejmuj się, że jeszcze nie wszystko wychodzi Ci tak jak byś planowała. Daj sobie czas, musisz dojść do siebie. Ważne, że masz super rodzinę, korzystaj z ich pomocy ile tylko możesz. Zosia super się zadomowiła, oby wszystkie dzieci takie były. Dzieciaki są super i mąż Ci pomaga, to ważne, a Ty już wyglądasz jak laska, jak Ty to robisz?
-
Izak1979 komu? ja poproszę takie pyszności
-
witaj Izak jaką masz sielankę fajną w domciu, ale to chyba chwilowe, więc korzystaj ile możesz ja gdybym nie karmiła to też na pewno wróce do hormonów, zobaczymy jak będzie, bede to konsultować z ginem a co u Was? jak Zosieńka?