Skocz do zawartości
Forum

boska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez boska

  1. boska

    Październikowe fasolki

    Dzięki dziewczynki za miłe słowa. Mój uśmiech na zdjęciu był oczywiście do Was :) śmiałam się z tego w co się ubrałam, szczególnie w perspektywie ostatniej dyskusji forumowej o sukienkach :P Zupełnie też zapomniałam - oczywiście wszystkim przy okazji rocznicy czy innych okazji Wszystkiego Najlepszego! Esska szczerze to spodobał mi się sposób w jaki potrafisz mówić o Bogu i bardzo to miłe, że myślisz w takich chwilach nie tylko o swoim dziecku, ale o wszystkich październikowych dzidziusiach. Zosia - mega się cieszę, że trochę lepiej na to patrzysz, choć przykro mi że z takim nastawieniem się spotkałaś, ale jak mówiłam Karowa rządzi się swoimi prawami :/ No i nie ma co - nie poddajemy się! Miałyśmy się spotkać w Szpitalu w Międzylesiu i nie możemy się tak łatwo poddawać :) Ani Ty ani Ja! Pysiak i Moni - szczerze współczuję, ale to już chyba takie życie.. albo kumulują się złe wiadomości i przytłaczają nas tak, że nie możemy sobie poradzić; albo nadchodzą, gdy jesteśmy tak bardzo szczęśliwe, czekamy na dzidziusia, planujemy ślub.. :( Mogę tylko pocieszyć, że w tym drugim przypadku ból chyba szybciej mija, ale strata pozostaje taka sama...
  2. boska

    Październikowe fasolki

    A jeszcze sorki za bałagan ale wiadomo pół szafy przewalilam włącznie z tym że juz w spodniach chcialam isc bo we wszystkim było mi źle. I nie dziwcie sie ze cała na czarno u nas to norma. :p Sorki za spam :) juz sie nie odzywam!
  3. boska

    Październikowe fasolki

    No jeszcze raz sprobuje . A fotka na pocieszenie Martuchy oczywiście bo ta sie martwi niepotrzebnie. Ty w tej swojej sukni to wygladasz jak gwiazda! :)
  4. boska

    Październikowe fasolki

    Oj dziewczynki, u nas ogolnie dobrze. Bardzo mi sie brzuszek uspokoił jak sie pessar ułożył! Skurczy nie mam raczej, czasem cos strzyknie zabili ale to juz bardziej od dużego brzucha. Tryb oszczędny prowadzę wiadomo ale nawet jak cos porobie to tylko twardnieniami sie to kończy.. a te nie są juz tak niepokojace :) ostatnie 3tyg strasznie mnie ciągnie do jedzenia i przybrałam 4kg! Pocieszam sie ze mały teraz też rosnie najbardziej ale apetyt to mam taki mowie wam-masakra! A jeszcze Martucha slicznie wygladasz ja dzis też na ślub poszłam - ale taki skromny bo w hotelu ślub cywilny i przyjęcie na 40 osob. Ale kupiłam dwie sukienki na ta okazję bo nie moglam sie zdecydowac .. i w koncu poszłam w sukience (jesli tak to mozna nazwać) sprzed ciąży (która juz przed była krótka wiec jak sie mozna domyślić teraz to wyglada jak bluzka hehehe ) !! Wiec jesli zorganizujemy jakis konkurs na najbardziej wulgarnie ubraną ciężarna to wygraną mam w kieszeni - troche wstyd ale we wszystkim innym strasznie zle sie czułam. No i dodam fotke żeby was troche rozsmieszyc i pocieszyć :p
  5. boska

    Październikowe fasolki

    Hej! W końcu was nadgonilam! W sumie zmobilizowała mnie Zosia, bo jak doszlam do jej postu o tym że ma problemy z toxo i jeszcze jak juz Wowo sie odezwała to tylko ja zostałam z zaległościami :p a jak doszlam do newsa Twinsowej! To szybko poszlo ;) mega Gratulacje! Bardzo sie ciesze z naszych dzieciatek pierwszych a jeszcze zdrowe to nic tylko sie cieszyć! Gratulacje Mamusiu! Mama - to brzmi dumnie :) A za reszte lasek, z Zosia na czele, trzymam mocno kciuki żeby wszystko było dobrze. Karola a Ty poznasz kolejny szpital. Mam nadzieje ze tylko IP :* buzka
  6. boska

    Październikowe fasolki

    Dzień dobry mamusie :) U mnie od rana pada (zresztą jak całą noc)... i wcale się nie cieszę bo upał znosiłam dobrze i pierwszy raz od bardzo bardzo dawna mogłam się cieszyć piękną pogodą :( od kilu lat całe dnie i noce kibluje w pracy (nie ma niby nadgodzin, ale mam tyle roboty, że to około 2,5 etatu)... Ale rozumiem że taki dzień przyda się niektórym mamuśkom z Warszawy no i mój ukochany jest zimnolubny więc może z deszczu się nie cieszy, ale z ochłodzenia bardzo :P No dobra tyle w temacie pogody sobie ponarzekałam. Ostatnio niby dobrze sypiam ale jak się obudzę na siusiu około 5-6 rano to już spać nie mogę.Nie bardzo wiem czemu, ale przynajmniej nadrabiam forum z waszej aktywności dnia poprzedniego :) Bardzo się cieszę że się odezwały mamusie-weteranki. Sweete to normalne i oczywiste że takie relacje nawiązane wcześniej, zanim pojawiło się dużo nowych mamusiek, będą silniejsze, więc tak jak o Tobie i kilku innych mamuśkach zawsze będziemy więcej myśleć co u nich :) Wyjątkiem chyba tylko Tyszanka jest - bo ona to niby nowa ale jak stara! :P Kochana cieszę się że już lepiej i wiesz biorąc pod uwagę jak twój ukochany czasem przeginał z zapraszanie ludzi i znikaniem, to mam nadzieję że taki plus całego tego wydarzenia, że Ty będziesz na siebie bardziej uważać i nie przepracowywać, a i on spojrzy na Ciebie innym okiem :* Jakby nie patrzeć jesteśmy w stanie błogosławionym i trochę nam się uwagi należy :))) Zosia pisała że jest zajęta tą całą przeprowadzką i tak jak pisała łatwo nie miała, ale mam nadzieję że w końcu się odezwie i że nic u niej złego się nie dzieje... A co do forum to ja opracowałam taki sposób na komórce jak mi czasem coś nie chciało się wczytać ->>>> jak masz adres strony internetowej forum, jak sobie czytasz daną stronę, to tam na końcu jest NUMER strony którą właśnie oglądasz. Tyszanka możesz sama wpisać w adresie inny numer strony i tam przejdziesz. A co do dodawania postów to szczerze polecam zawsze kopiować tekst - czy to na komputerze czy na komórce, bo sama parę razy jak zapomniałam, to akurat albo forum padło albo strona się źle wczytała albo sama coś kliknęłam źle i stronę 'niechcący' zamknęłam... Oczywiście jak skopiuję to rzadko jest problem :P Na komputerze to bardzo proste ctrl+a potem ctrl+c i jak źle się wczyta to jeszcze raz wchodzimy w wiadomość i ctrl+v. Sorry że się tak mądrze ale widzę że problem powraca co jakiś czas więc jeśli komuś pomogłam to się cieszę. Wyprawkajakby co to link do specjalnego dokumentu wyprawkowo-torbo-maminego jest pod postami Wowo :) Link do jej ostatniego postu Swoją drogą WOWO weź w końcu się do nas odezwij :P Szczerze powiem że kupuję wyprawkę z tą listą i ostatnio do szpitala też się pakowałam z nią (oczywiście bez rzeczy dla dzidzi) i myślę że jest najlepsza. Wiele razy ją sprawdzałam z tym co zmalałam na necie i wszystko już na niej było. Oczywiście można kupić mniej, ale lista prezentuje pełny wachlarz :) Szczerze współczuję wszystkich przejść z ZUSem, ale dokładnie wiem i mogę też potwierdzić że nie ma co uogólniać. A poza tym ja zawsze jak idę do urzędu to się uśmiecham do osoby która tam siedzi i w większości przypadków to wystarczy, by rozluźnić atmosferę. Oczywiście są przypadki że nic nie działa (nawet uśmiech nr 10) ale to już też normalne przy obsłudze ludzi. Bardziej mnie wkurzają ludzie w moim banku bo zawsze są nieszczęśliwi, że przychodzisz i nie wiedzą jak Ci pomóc (i najpierw słyszę że 'się nie da' a dopiero potem zaczynają przetwarzać co powiedziałam). Sorry też nie chce nikogo urazić i uogólniać, tym bardziej że mój brat parę lat przepracował w banku, ale Ci u mnie to na prawdę jakaś masakra. Namądrzyłam się i już zapomniałam co jeszcze miałam napisać. AAAAA Pysiak z tą luteiną też miałam różne problemy... Jak coś się działo to latałam z gołą pupą po domu i było lepiej. A raz jak połączyłam to z depilacją i już na prawdę nie mogłam wytrzymać to sudocremu użyłam kilka razy (po wizycie w toalecie byłam płynem do hig.intym. Ziaji i smarowałam Sudo.) bo była po prostu bardzo podrażniona . Także ta pod język może najlepsza w smaku nie jest ale też z ulgą przyjęłam informację że już nie muszę jej aplikować do środka. Ale oczywiście moje szczęście nie trwało długo bo z pessarem trzeba co kilka dni aplikować globulki, więc zupełnie się od tego nie mogłam uwolnić. Swoją drogą nie wiem czemu ale mam takie globulki które już kiedyś miałam (Gyno coś tam - kilka globulek za ponad 50 zł! podobno naj naj) ale nie wiem czemu jak teraz je użyłam to też mnie trochę szczypało (na szczęście na zewnątrz).. miałam nawet wrażenie że mnie piecze. Ale to był dopiero pierwszy raz z pessarem więc będę się obserwować przy kolejnej aplikacji. Karolina Ty rozumiem nie miałaś żadnych takich objawów? No dobra ruszam się bo mały robi się głodny.
  7. boska

    Październikowe fasolki

    Dzien dobry! Jako że zazwyczaj jestem w tyle to tym razem ja witam nowa mamę :) Chociaż nie ukrywam że trochę smutno że się nasze forumowe weteranki ostatnio rzadko odzywają nie wiedzieć czemu :/ Ale na pewno mają swoje powody, a "czas" (a dokładnie jego brak) często jest barierą wielu pięknych idei :) No dobra zaczynam gadać od rzeczy. Chyba za krótko spałam :p To tylko jeszcze do Karoliny z pessarem czuje się bardzo dziwnie. Niby go nie ma ale szczerze to czuje ze moja pochwa nie pracuje swoim "normalnym" trybem. Szyjki przed założeniem mialam 19mm. Oczywiście mam leżeć i szczerze to bardzo twardnieje mi brzucho jak tego nie robię więc mimo że czuję się bezpieczniej z krążkiem to musze na siebie uważać... A lekarze tak ns prawde nie wiedzą, na Karowej powiedzieli że zazwyczaj zdejmuje się w 37 tyg. A wczoraj wkladalam te globulki i sie przestraszylam bo poczułam passara! Matko to bylo straszne-ta globulka jak dziwnie sie zablokowała i nie wiedzialam co robić - zostawić i poczekac az sie rozpusci czy gmerac tam (przepraszam sa ten opis). Pomóż jak ty to robisz? Wkladasz tak płytko? Pysiak niestety wlasnie sterydów nie dostalam :( powiedzieli że one dobrze działają po tyg od zastosowania i to nie czas.. nie wiem ale nie bylo co dyskutować. Poczekam trochę i pójdę do tego lekarza poleconego przez Zosię i jakby co to zapłacę dla wlasnej spokojnosci bo ofc moj lekarz też o to pytał ale jakby uznał ze ok tak mówią to tak jest... A ja nie jestem pewna szczególnie ze wiem iż część z was juz dostała. Karliczek gratulacje z pierwszej UDANEJ wizyty u dentysty :)
  8. boska

    Październikowe fasolki

    A dziewczyny jeszcze w temacie wózka, mam nadzieję że nikt się nie obrazi a może komuś się przyda. Kolega mojego M. sprzedaje wózek po jednym dziecku. Dla nich jest za duży do trzymania w mieszkaniu i czekania na kolejne, bo na razie nie planują a wózek raczej z tych masywnych - zresztą jak to bebecary. W każdym razie może was zainteresuje bo nie chcą zarobić sprzedają za 500 zł tyle że nie chcą wysyłać, więc proponują odbiór osobisty w Wawie, BEBECAR style at
  9. boska

    Październikowe fasolki

    Hej dziewczyny, sorki że dopiero piszę ale najpierw chciałam uzupełnić braki, a potem w poniedziałek wieczorem bardzo źle się czułam. W związku z tym dziś poszłam do lekarza, ale uspokoił mnie.. Ale wiecie co zauważyłam że strasznie "spadł" mi brzuch. Znaczy ja nie miałam jakoś wysoko, ale teraz mam wrażenie że się opuścił, czy to przypadkiem nie są oznaki do porodu?! Ogólnie mam też krążek i dobrze Karolina że napisałaś o tych globulkach, bo oczywiście w szpitalu nic o tym nie mówili, a lekarz by nie wspomniał bo myślał że dali mi na IP. Więc dobrze że widziałam i się upomniałam :p Czytałam co pisałyście, ale nie zapomniałam już co miałam pisać, bo mój M. mnie wkurza ostatnio straaaasznieeeeee i właśnie przed chwilą znów musiał coś dodać od siebie i wyszło mi wszystko z głowy z tej złości. A pamiętam że Martucha wspominała o "naszych" terenowych wózkowych potrzebach. U mnie brat mojego M. powiedział że kupi, bo nie mieszka w PL i powiedział że nie będzie tak uczestniczył w życiu małego, więc chce nas teraz wesprzeć jakoś i mieć czyste sumienie, że tak powiem. Więc nie ukrywam że musiałam zrezygnować z polskich firm i mojego ukochanego Bebetto Fabio, bo oni chcieli też zobaczyć na żywo co kupują, więc poprzeczkę miałam wysoko zawieszoną, żeby i u nas obejrzeć można było i u nich. W każdym razie stanęło na Baby Jogger City Elite.. pomimo 'city' w nazwie i tego że jest 3-kołowy super sprawdza się w terenie. A wygrał tym chyba tym że spacerówkę składa się na pomocą jednego pociągnięcia na rączkę na środku siedzenia i to jest MEGA wygodne i praktyczne. W temacie wózków pozostając dobrze Chaotic że piszesz o kołderce do wózka, bo może mi się też przydać... Dzięki za linka! :)
  10. boska

    Październikowe fasolki

    Hej Laski. Widze ze poza Zosia to juz zupelnie o mnie zapomnialyscie :p i tu od razu bardzo dziękuję Zosi za wsparcie! Jestes kochana. Oczywiście ją również jestem w gronie "szczesliwych" leżących przyszłych mam...mówię to z przekąsem bo szczerze juz mam dość tego lezenia! Tym bardziej ze nie pomaga, bo leze od marca (oczywiście początkowo to nie tak caly czas, ale teraz to juz jak przywiązana do lozka) i pomimo to szyjka się skrocila i dzis ide do szpitala. Jak dobrze pójdzie (jeżeli moge sie tak wyrazić!) , czyli posiew bedzie ok, to zaloza mi tego pessara. :( :( I tu szczerze musze podziękować Karolinie ze tak wszystko pisała bo pewnie bym niezle spanikowala gdybym nie wiedziała co to i pierwszy raz usłyszała o tym na wizycie. Karolina jak masz jakies rady jak z tym czymś postępować to ja chetnie uslysze. Najgorsze jest to ze boli mnie często podbrzusze i mam duzo skurczy. Jak tylko wstane, nawet na siusiu to od razu twardy brzuch.. mam wielka nadzieje ze to ustrojstwo pomoze :) Przepraszam ze tak tylko o sobie w tym poscie, ale niedługo musimy sie zbierac. Do tego momentu jestem z wami na bieżąco bo wszystko nadrobilam:) Resztę po powrocie ze szpitala. I ponownie, jak dobrze pójdzie, to w poniedziałek melduje sie znow w swoim lozku :)
  11. boska

    Październikowe fasolki

    Mika a co to za specjalista i gdzie przyjmuje? I dlaczego do niego idziesz-w sensie chcesz czy musisz bo nie wiem czy czegoś nie przegapilam..? Ja powiem szczerze ze 2 ost usg mialam te specjalistyczne ale jestem bardzo niezadowolona bo lekarze byli chamscy i nie chceli mi zrobił ładnego zdjecia tylko pomiary a na ost.synek tak sie ustawił ze nie mozna bylo go zmierzyć dokładnie bo glowke schował i teraz caly czas o tym myślę-czy na pewno wszystko ok... Teraz ide juz na inne usg u mam nadzieje ze trafie na fajnego człowieka :)
  12. boska

    Październikowe fasolki

    Ech znow mi cos padlo.. i drugi post sie nie dodal. Teraz to juz zupelnie nie wiem co jeszcze mialam napisać. :( Zosia ja mialam cos podobnego ale nie bylo to bardzo silne i radzilam sobie tak ze obracalam sie nie na plecach i brzuchem do gory, tylko unosilam sie i brzuchem do dołu robiłam obrót.. mam nadzieje ze zrozumialas moj zawiły opis ;p
  13. boska

    Październikowe fasolki

    Dzien dobry wszystkim Mamusiom. Na początek powiem że macie śliczne brzuchy. A Wowo to chyba najbardziej mi sie podoba. A karolinie szczerze zazdroszczę ze zachowała ladne wciecie w talii.. ja nie mialam prawie wcale przed ciążą wiec i teraz nic tam juz nie ma. Ale kocham moj brzuszek i szczerze tak jak Martucha nigdy sie dobrze ze czułam w swoim ciele a teraz nie mam tego problemu :) kocham je bo w srodku jest moj ukochany synek. Usg dopiero za tydz. Mialam 2 mce przerwy i trochę sie juz stresuje ze nie powinnam była pozwolić na taka przerwę ale teraz to juz musze czekac cierpliwie. Co do lekarzy to ja nawet nie bede komentować bo same wiecie jak to bylo-moge powiedziec ze znow zmienilam lekarza na takiego co ma podobne podejście jak ta lekarka ze szpitala polecona przez Zosię, bo nie miala ochoty tłumaczyć jednemu lekarzowi ze bede brac takie leki bo mi je poleciła inna lekarz.. wiec trzymam sie jednej wersji :) ale i tak szczerze to jest chore i nie chce nawet sie denerwować juz tym bo niewiele nam zostalo :))
  14. boska

    Październikowe fasolki

    Dzien dobry :) Wczoraj pogoda w Warszawie i okolicach była na prawde brzydka. Ale dzis poranek może nie za ciepły ale niebo slicznie błękitne. Moze dzis z brzuszkiem wyjdziemy na mały spacer.. rano był bardzo twardy i bolał ale po lekach moze sie uda. Strasznie męczące jest to lezenie - moze dziwnie to brzmi ale tak jest! Milego dnia kochane :)
  15. boska

    Październikowe fasolki

    Esseczka a polecisz jakies witaminki z tym?
  16. boska

    Październikowe fasolki

    Witaj Anulka. Jak Kalijka napisała to otwarte forum. Ja sie wczoraj zbulwersowalam i moglam liczyc na moje mamuski :) Sorry ale mialam wczoraj takiego nerwa bo od rana brzuch mnie tez bolał i jeszcze to zdjecie no i peklam. A jeszcze moj M.został to pozna w pracy wiec nie mialam z kim tego podzielić. Na.pewno nie ma co sie zaglebiac - Sorry Martucha nie mysl juz o tym. Nie ma takich metod na priv Ci napisze. Dzis dzien trzeba wesoło zacząć to i pozytywnie patrzyć. Dziewczyny ja wam szczerze zazdroszczę energii bo u mnie ostatnio spadły obroty i nie mam na nic siły. Iwa dzielna mamusia nie daje sie żadnej chorobie :) tak trzymać! October fajnie ze sie odezwalas i ze u Ciebie tez więcej sie dzieje. Za Milke trzymam kciuki i czeeekamyyyy jak sie odezwie :) A moj synek w brzuszku tez ostatnio bardzo aktywny w nocy.. a ja twardym snem przesypiam bezczelnie jego harce i tylko M.mi potem mówi ze ja usnelam a nasz syn dalej oglądał z nim mecz :p
  17. boska

    Październikowe fasolki

    Tyszanka nawet jeśli się nie wie, ja czytałam o tym jak byłam w szpitalu, to chyba nie sądzisz że wygląda to tak jak na zdjęciu. Sorry, ja się normalnie nie odzywam w takich tematach, żeby nie wchodzić w polemikę i nikogo nie urazić, ale tak mnie poruszyło to zdjęcie że aż nie mogę. Strasznie mnie boli że ktoś z takiej tragedii robi sobie strategię działania :((( Nie chodzi o to kto co popiera... To straszna tragedia w życiu rodziny i kobiety, a takie zdjęcia robią ludziom w głowie mętlik. I potem kobieta wyobraża sobie takie rzeczy. Płakać mi się chce. Na prawdę to straszne że ktoś po to aby zdyskredytować system i aborcję, wrzuca takie rzeczy w obieg społecznościowy.
  18. boska

    Październikowe fasolki

    A co do tej całej afery z aborcją, to ostatnio na FB, któraś z moich koleżanek, których nie mam pojęcia skąd znam, ale mam na FB, udostępniła takie zdjęcie.. UWAGA tylko dla mam o mocnych nerwach. Dziewczyny, tylko żeby nie było NIE popieram tego.Wrzucam to bo chce wam pokazać jak wielu ludzi NIE MA pojęcia o sprawie. Jest to BZDURA i nie wykonuje się tak oczywiście aborcji, ale wielu ludzi w to wierzy i szczerze bardziej załamuje mnie to zjawisko, jak wielka ciemnota jest w narodzie i jak wielu ludzi tak głupich jest że nie tylko w to wierzy, ale i to tworzy! Załamka.
  19. boska

    Październikowe fasolki

    Hej mamuśki, pod Warszawą właśnie oberwanie chmury, burzy się na szczęście nie boję, ale jest na prawdę złowieszcza... Super wyglądacie dziewczyny i zawsze bardzo się cieszę na nowe fotki. Takie szczęśliwe buźki, aż miło patrzeć. Ale dziś mam apetyt, co pół godziny chce mi się jeść :) a do tego oczywiście zgaga mi się pojawiła, ale każdy by chyba dostał po takiej mieszance w żołądku.Apetyt chyba po tej wizycie taki mam... ze szczęścia :) Lekarka polecona przez Zosię okazała się bardzo kompetentna. Rozwiała wszystkie moje wątpliwości, no i sama powiedziała, żebym chodziła sobie tam gdzie chodzę, a do siebie dała mi numer telefonu i powiedziała żebym dzwoniła bliżej terminu to się zgadamy. Zaleciła jeszcze te sterydy na płucka dla dzidzi, ale to ok 30 tyg. A potem będę już siedziała jak na drożdżach i czekała na poród. Ogólnie jestem mega zadowolona, no i okazało się że moja aktualna lekarka źle mnie leczyła :( Jestem bardzo wdzięczna Zosi, bo spokój przyszłej mamusi jest bezcenny, a cały czas czułam się niepewnie przez lekarzy... Zosia powiedziała, że czyta nas na bieżąco z telefonu, ale nie może się zalogować. Więc jest z nami, ale bardziej duchem :)
  20. boska

    Październikowe fasolki

    Ja tez sie nie mierze... Ale zauważyłam ze dopiero ostatnio brzuszek podniosl sie do gory, bo dotychczas był bardzo nisko. A dzidzia na usg rzeczywiście sliczna. Ja poza 1 usg nie mialam ładnych zdjęć wiec szczerze zazdroszczę. Obiecuje sobie ze na kolejnym usg nie wyjde z gabinetu bez ładnego ujęcia jak twoje :)
  21. boska

    Październikowe fasolki

    Asiekk no wiem ze tak niewolno myslec, ide dzis do takiego lekarza poleconego przez Zosię wiec mam nadzieje ze ona mi doda sił i wiary. A jakby co Zosia mowila ze ma teraz ograniczony dostęp do netu wiec pewnie dlatego teraz taka mało aktywna na forum.... AskaU ciesze sie z twojej książki :) trzymam kciuki zeby wszysto bylo ok i książka była bardzo wciagajaca. A tak wogole to dzien dobry wszystkim mamuskom :) chyba ta moja hiperaktywnosc na forum juz pokazuje jak sie nie moge doczekać dzisiejszej wizyty :)
  22. boska

    Październikowe fasolki

    Asia pogoda jest taka ze takim spacerem mozesz tylko sobie zaszkodzić w taki gorac.. mówię Ci to szybko mija z książka,komorka lub laptopem (ja bralam lapka :) A po wypiciu tego a bez jedzenia mozesz byc na prawde słaba i w taka pogode to juz na prawde moze byc Ci zle. Przepraszam ze tak gadam, zrobisz jak uważasz, ale prosze uważajcie na siebie. Karolina bardzo mi przykro. Znam takich lekarzy co boją sie sami cokolwiek zrobic-masakra jakas. Człowiek zaczyna watpic we wszystko co słyszy . Ale na Madalinskiego na pewno Ci pomogą :* Milka odezwij sie jak bedziesz mogła. Ja również jako ze ostrzegalas iż bez kontaktu ze światem bedziesz czekalam cierpliwie jak do nas wrocisz. To wracaj całą zdrowa i w dwupaku, jak kto którąś z was często mówi :) Słodkie mamy trzymam za was kciuki. Moge tylko pocieszać ze zbilansowane posiłki sa zdrowe dla.dzidziolkow i dadza wam piękne figury, chociaż domyślam sie ze niewielkie to pocieszenie. Szczególnie przy tak ostrych stanach jak u np Iwy :( Twinsowa sliczny wózek z tego co opisujesz to ciekawa kolorystyka bedzie :) zielone koła hehe . Powiem wam szczerze ze ja sie ostatnio boję cokolwiek kupowac, caly czas myślę ze moze sie jeszcze zdarzyć cos złego i mam kilka rzeczy ale dalej boję sie ruszyc.. Tyszanka niech sie nawet twoj kochany nie waży cokolwiek powiedziec bo mu tam zrobimy wlot na chate. Najpierw był zły ze bedziesz mieć przerwę a jak Ci sie udalo wyrobić w czasie to niech sie nie krzywi chociaż rozumiem twoj ból i sama z tego powodu nie robiłam promotorowi afery jak mnie wystawił ze swoim wyjazdem.. ale pomyśl ze szybciej bedziesz mieć to z głowy.
  23. boska

    Październikowe fasolki

    Dzien dobry wszystkim mamusiom :) pisze i przy okazji przypominam ze jestem tu caly czas z wami. I chociaż zazwyczaj z małym opóźnieniem to zaglądam jak tylko moge. U mnie ostatnio trochę komplikacji bo skurcze mam silne ale nie bylam w szpitalu. Mam bezwzględnie lezec, nospowac sie i namagnezowac :) trochę sie stresuje bo poczytalam w necie ze z moja wadą macicy to jest wlasnie zły czas kiedy moga sie dziać niefajne rzeczy. 3 razy zmienialam w ciazy lekarza ale i tak nie jestem zadowolona, ale chyba nie ma co zmieniać znow.. nie wiem sama. Ale oni po prostu nie wiedzą co ze mna robić... Poprzedni słał mnie do szpitala ze wszystkim (sam nic nie potrafił), a ta lekarka teraz to jakąś nawiedzona bo najpierw mówi ze mam lezec a potem robi mi problem zeby wypisać L4! No debile.. nie wiem juz co robić. Dziewczyny z Warszawy (szczególnie Zosia) mozecie napisać do jakich lekarzy chodzicie, czy polecacie, gdzie przyjmują i ile biorą? Moze pójdę sie skonsultować po prostu albo nawet podzwonie czy maja doświadczenie z takimi wadami jak moja... Bo ja sie po prostu boje o moja kruszynke i dlatego tak mnie to wkurza. A jeszcze chcialam napisać do Tyszanki zeby sie.nie przyjmowała, ja chlopu powiedziałam zeby sie nie wtrącał w moje sprawy. Ja zdalam wszystko ale moj promotor wyjechal i zostawił mnie na lodzie... Ale trudno jakos to bedzie. 5lat studiów ti sie nic nie stanie jak miesiąc czy dwa bede mieć obsuwy. :p A z ta rwa kulszowa to nie wiem taka polozna mowila ze ludzie tak nazywają większość boli a 90 % to co innego.. wiec lepiej zapytaj ginka albo nawet idz do ortopedy i moze da Ci jakies ćwiczenia. W sprawie pizamy porodowej to ja chyba wezme po prostu jakąś koszulkę tym bardziej ze caly czas nie wiem czy bedzie cc czy sn bo Ci durni lekarze sami nie wiedzą... Zqpomnialam sie pochwalić ze ja dzis wstalam o 3 i nie moglam usnac! Ale was nadrobilam a potem ksiazke czytalam wiec tez fajnie. Nie wiem co sie ostatnio dzieje sny mam jakies beznadziejene i spac nie moge bez sensu. Karolina fajnie że juz w domu. Mozesz mi powiedziec, bo pamietam ze o tym pisalas, od czego mialas te kujace bole w pipce. Bo ja tak ostatnio mialam i nie wiem czy sie martwic...? I jak w koncu pokonalas problemy z zalatwianiem sie bo po zwiększeniu dawki żelaza i u mnie sie zaczęło tak co 2-3 dni sie uda ale przez.to tez boli mnie brzucho... Tez chodzę do dentysty (oczywiście zmienilam lekarza w ciąży) i sie "okazało" ze mam zeby do leczenia a ta poprzednia dentystka sobie to zbagatelizowala. Chociaż wiedziała ze w ciąży powinnam jak najmniej chodzić do dentysty bo to i znieczulenie i stres wielki (dla mnie baaardzo duzy). Nie myślicie ze jakąś nawiedzona jestem z tymi lekarzami tylko w ciąży chyba zaczęłam więcej wymagać i stad te przygody.. bo jak cos mi sie teraz nie podoba to juz nie o mnie chodzi a o moje dziecko! Jestem w trakcie kanalowego i musze płacić bo ta dentystka nie ma umowy z nfz. Szoda bo to kupa kasy.ale juz nie zmieniam bo to za duzo nerwów nas kosztuje... Ja przed wizyta zawsze panikuje a ostatnio sie poplakalam mojemu M.w ramię ze ja nie chce - także same widzicie ze dentysta zle ns mnie działa :p
  24. boska

    Październikowe fasolki

    Tyszanka absolutnie o tym nie myśl. Wszystko ma swoje plusy i minusy, nie ma co patrzeć tylko na te zle aspekty. Wiele kobiet decyduje sie na cc bez żadnych wskazań zdrowotnych, tylko dlatego ze sn wiąże się z wieloma nieprzyjemnymi powiklaniami. Na prawde nie warto myslec o tym co tracimy, lepiej o tym co możemy zyskać :P
  25. boska

    Październikowe fasolki

    Ech laski, ale dzis fatalnie sue czuje. Prawie caly dzien mam twardy brzuszek i juz boję sie co jutro bedzie. A ta moja gin jest taka niemila ze tylko sie denerwuje jeszcze dodatkowo wizyta :( Karolinka Wszystkiego Najlepszego !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...