Skocz do zawartości
Forum

sylwianna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sylwianna

  1. sylwianna

    Majoweczki 2014

    kasia_maj Twój synek jest z 2011roku? Z jakiego miesiąca? ciekawa jestem jak reaguje na wiadomość o rodzeństwie...? Moja Pola jest z marca, bardzo się cieszy z siostrzyczki i już deklaruje, że będzie mi pomagać: podawać pieluszki, czytać bajki, wozić wózeczkiem...;) Zapowiedziałą też, że nie odda swoich lalek, tylko będziemy musieli dzidziusiowi nowe kupić boje się, że i tak jej świat się trochę wywróci do góry nogami, teraz jest takim oczkiem w głowie... agataluk współczuję tego kaszlu, ale jak tak długo Cię męczy, to faktycznie chyba już lepiej zażyć ten antybiotyk...ja wczoraj tak niespodziewanie kichnęłam i poczułam taki ból, jakby mi się wszystko odrywało - okropne uczucie...
  2. sylwianna

    Majoweczki 2014

    cześć :) byłam w poniedziałek na wizycie kontrolnej, nie miałam usg, ale serduszko pięknie bije! W trakcie badania mała dostała czkawkę...haha, te czkawki w bardziej zaawansowanej ciąży są ciekawym doświadczeniem - brzuszek się tak miarowo rusza, a maluszek ćwiczy przeponę. U nas ruchy już na całego, czuje je dość często niezależnie od tego w jakiej jestem pozycji (nie tylko wtedy jak się położę). Ostatnio nawet moja córeczka, jak przyłożyła rączkę do brzucha, to poczuła kopniaczka - jak była radość, że siostrzyczka się z nią przywitała :) tak się cieszę, jak widzę jej radość... Co do zakupów, na razie się wstrzymuje. większość rzeczy mam. Dokupię tylko butelkę - u nas sprawdziły się te aventu i MAM. laktator miałam od szwagierki - elektryczny medeli i byłam z niego zadowolona. łóżeczko, komoda, przewijak, wanna i stelaż, pościel i śpiworki mam po córeczce. W sumie ona jeszcze śpi w tym małym łóżeczku, ale jest przygotowana na to, że oddaje je siostrzyce, a sama dostanie piękne łóżko dla większych dziewczynek :))) Także i tak musimy kupić. A wózkiem nadal nie wiem, co będzie...Mnie się własnie podoba z firmy Tako. Ma wszystkie funkcje, na których mi zależy i dość dobre opinie. http://www.sklep-tosia.pl/tako-captiva_p2246
  3. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Hej Malutka,gratuluję córeczki :) Nie odzywałam się, ale starałam się być na bieżąco. W pracy dość intensywnie było, poza tym męczy mnie strasznie ranne wstawanie. Tak, jak któraś z Was pisała - mnie też wróciła senność z 1trymestru. Dobrze, że czasem po południu uda mi się zdrzemnąć z Polą, bo chybabym padła. w ogóle ta druga ciąża dla mnie trudniejsza. Staram się nie narzekać, byleby z małą było wszystko dobrze. W poniedziałek mam wizytę i dostanę skierowanie na obciążenie glukoza... niestety nie najlepiej wspominam to badanie, ale mus to mus..
  4. sylwianna

    Majoweczki 2014

    malinka Jak masz jakieś zdjęcie z usg, to chętnie pooglądamy syneczka ;)
  5. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Aguula Też już kiedyś podawałam linka do strony sroki - też korzystam i polecam :) Dziś miałam "dzień tylko dla siebie", oj nawet nie wiedziałam, jak mi to było potrzebne. Maż z Małą pojechali do teściów, a ja się w końcu zrelaksowałam i wyleniuchowałam. A przed chwilą wróciłam ze spaceru, żeby nie było, że cały dzień w łóżku ;)
  6. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Polka jest też bardzo wygadana. I podobnie jak u Cerrie - rozwala nas swoimi przemyśleniami. Kiedyś nie chciało jej się myć zębów wieczorem (my jej tłumaczymy, że jak nie będzie myć, to zrobią jej się robaczki na zębach i ząbki będą bolały) i wystrzeliła do męża: "ale tatusiu, robaki zamienią się w motyle i odlecą". Autentycznie kopary nam opadły ale ząbki i tak musiała umyć ;) Cudaczek Nasze dziewczyny w podobnych "wymiarach". Pola waży 13,5 kg i ma 98cm. Z drzemek nie zrezygnowaliśmy. To znaczy, przeważnie ją usypiamy, jak są do tego warunki. Śpi ok. 2 godzin (jak była mała nigdy tak długo nie spała). Wieczorem chodzi spać późno, a wstaje dopiero ok.8. Wszystko się zmieni, jak pójdzie do przedszkola...
  7. Hej, moja córka od drugiego roku życia jeździ (i wychodzi to jej naprawdę świetnie) na rowerku biegowym - dwa koła bez pedałów. Odpycha się nóżkami. Zaczyna pięknie łapać równowagę na dłuższych, prostych odcinkach lub zjeżdżając ze wzniesienia - po prostu dźwiga nóżki do góry. Polecam http://www.aktywnysmyk.pl/8-rowerki-biegowe U kuzynki próbowała jeździć na trójkołowcu i to była męka, a nie przyjemność.
  8. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Co do piersi, to u mnie są bardzo nabrzmiałe i bolą. Siara też już się pojawiła. W pierwszej ciąży była posucha do samego porodu... Marciołka Amanda? Brzmi kusząco...żartuję oczywiście ;) Ja na co dzień mam do czynienia z dziećmi i spotkałam już naprawdę dziwne imiona. Dobrze się też obserwuje różne mody. Pewnego roku w jednym z przedszkoli na siedem 7 dziewczynek było 5 o imieniu Julia. Panie przedszkolanki nie miały łatwo...;)
  9. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Ja też nie zamierzam kupować żadnych ubranek...tym bardziej, że ma być druga córeczka. Ubrań mam tyle nazbieranych po mojej i po dwóch chrześnicach, że nawet niektórych ubranek nie zdążyłam jej założyć. Tych w rozmiarze 56 mam najmniej, ale w ogóle nie opłaca się ich kupować dużo, bo maleństwo nosi je naprawdę krótko. Gorzej sprawa wygląda z wózkiem. Poprzednio mieliśmy od szwagra mutsy - byłam bardzo zadowolona (jedyne minusy to kiepska amortyzacja i brak możliwości montowania spacerówki przodem do rodzica). Teraz nie wiem, czy dostaniemy, czy będziemy musieli kupić. Wózki, które spełniają moje oczekiwania są bardzo drogie - i w sumie już kręci mi się w głowie od przeglądania ofert i czytania opinii...:/ Ruchy już czuję bardzo dobrze i podobnie jak u Was - mojemu mężowi też udało się poczuć kopniaka (a był naprawdę mocny - chyba pierwszy taki silny ;)
  10. sylwianna

    Majoweczki 2014

    hej, melduje się po świętach...kurczę, jestem trochę zła na siebie. Od początku ciąży 4,5kg do przodu, z tego 2kg przez 2 dni świąteczne - masakra...nie wiem, co mnie napadło, że się tak obżerałam... Fasolinka brzuszek masz faktycznie malutki...U mnie pierwsza ciąża też długo nie była widoczna. W pracy te osoby, które nie wiedziały zorientowały się dopiero pod koniec 6 miesiąca, za to później bardzo mnie wybrzuszyło (jak oglądam zdjęcia robione 2tyg. przed porodem, to nie jestem w stanie uwierzyć, że miałam taki brzuchol!). Także dziewczyny z małymi brzuszkami - wszystko przed Wami! Co do ruchów, to czuję już je trochę lepiej. Ale podobnie, jak u ani, wydaje mi się, że są mniej wyraźne,jak w pierwszej ciąży i też okazało się, że mam teraz łożysko na przedniej ścianie...
  11. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dziewczyny,nie było mnie tu ponad tydzien i nie jestem w stanie nadrobic wszystkich postow -szczegolnie teraz przed swietami... Chcialam tylko Wam napisać, że byliśmy zmężem na usg i dzieciatko piekne, zdrowe i....uwaga uwaga będzie druga córka!!! Musze przyznac, ze miałam takie przeczucie... mąż troche liczył na synka, ale też jest zadowolony... Izzi mozesz dopisac do swoich danych plec,ale z imieniem to juz gorsza sprawa. Przy pierwszej corci od poczatku wiedzialam imie,teraz jakos nic mi nie pasuje... Marciolka Ty jestes na podobnym etapie ciazy,co ja i czujesz juz ruchy tak wyraznie...ja czekam,na razie takie delikatne plumkanie,ale tylko od czasu do czasu...Pamietem te solidne,a nawet bolesne kopniaki w pierwszej ciazy,ale i tak nie moge sie doczekac... Majoweczki,nie wiem,czy zajrze jeszcze przed świetami więc już dziś życzę Wam i Waszym malenstwom wszystkiego dobrego i pieknych Świat!
  12. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dziewczyny,nie było mnie tu ponad tydzien i nie jestem w stanie nadrobic wszystkich postow -szczegolnie teraz przed swietami... Chcialam tylko Wam napisać, że byliśmy zmężem na usg i dzieciatko piekne, zdrowe i....uwaga uwaga będzie druga córka!!! Musze przyznac, ze miałam takie przeczucie... mąż troche liczył na synka, ale też jest zadowolony... Izzi mozesz dopisac do swoich danych plec,ale z imieniem to juz gorsza sprawa. Przy pierwszej corci od poczatku wiedzialam imie,teraz jakos nic mi nie pasuje... Marciolka Ty jestes na podobnym etapie ciazy,co ja i czujesz juz ruchy tak wyraznie...ja czekam,na razie takie delikatne plumkanie,ale tylko od czasu do czasu...Pamietem te solidne,a nawet bolesne kopniaki w pierwszej ciazy,ale i tak nie moge sie doczekac... Majoweczki,nie wiem,czy zajrze jeszcze przed świetami więc już dziś życzę Wam i Waszym malenstwom wszystkiego dobrego i pieknych Świat!
  13. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Fasolinka Ja chodziłam z mężem do szkoły rodzenia. I moge powiedzieć, że nie żałuję. Zajęcia były podzielone na teoretyczne i praktyczne. Poza tym zrobiła się fajna atmosfera wśród uczestników, trafiliśmy na otwartych ludzi i każdy mógł się podzielić swoimi obawami. "Papierek"ze szkoły rodzenia był wymagany przy porodzie rodzinnym, a my właśnie tak chcieliśmy rodzić i tak rodzilśmy :) Hormony u mnie też buzują. Potrafię się rozryczeć z byle powodu.. na szczęście w domu są dla mnie wyrozumiali..
  14. sylwianna

    Majoweczki 2014

    izzi przykro mi bardzo...pewnie jakby nie było tych torbieli, to drugie dzieciątko dałoby się uratować...tak naprawdę to nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co czuje kobieta w takiej sytuacji..:/ marciołka brak słów...Na pocieszenie napiszę, że 2 lub 3 lata temu w firmie, w której pracowała moja przyjaciółka też przygotowywali paczki...kiedy był już etap rozdzielania rzeczy moja przyjaciółka zachorowała, a w firmie została jej nowiutka kurtka sportowa na zimę (tato jej wysłał w prezencie). Jak już wróciła, to paczki były rozdane. Okazało się, że kurtka została zapakowana do jednej z paczek Przyjacióła, jako ze ma dobre serce stwierdziła, że tak miało być i kurtka komuś bardziej się przyda niż jej :)))) Co do krwawienia, to z nosem nie mam problemów, gorzej z dziąsłami - prawie przy każdym myciu zębów - nic nie pomogła zmiana szczoteczki na miękką...
  15. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Aga Współczuje, taki kaszel potrafi wymęczyć dziecko...Pola na szczęście tak bardzo nie chorowała, ale pewnie jak pójdzie do przedszkola, to się też nie uchronimy...:/ Mikołaj chodzi, był u nas w nocy ;) Pola, jak się obudziła, to zobaczyła prezenty przy łózku - tak się ucieszyła, że nawet nie udało mi się jej wyciągnąć na siku do łazienki po całej nocy...Jak ją obserwowałam przy rozpakowywaniu tych prezentów, to miałam chyba jeszcze większą radochę... Co lubią Wasze maluchy? Pola jest zakochana w śwince peppie, wszystko co z nią związane jest dla niej świetne ;). Uwielbia układać puzzle (teraz 30elem.), kolorować i czytać (a raczej opowiadać, ale często jej wychodzą rymy) bajki - mamy już ich dwa duże pudła. Ostatnio wyciągała każdą bajkę po kolei (robiła wystawę), przytulała ją mówiąc: "o jak się za Tobą stęskniłam"...(!) Ulubiony kolor to "jasnoróżowy", mimo, że wcale tej miłości do różu nie podsycaliśmy...
  16. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Ja jestem drugi tydzień na zwolnieniu i o dziwo nie wariuję. Mam więcej czasu dla mojej córeczki i obydwie jesteśmy zadowolone :) No może oprócz poranków, kiedy Pola mówi: "mamooo jest już jasno, pora wstać", a ja chętnie bym jeszcze poleżała;) W przyszłym tygodniu mam wizytę u gin. i jeśli nie będzie przeciwwskazań, to wracam do pracy - tym bardziej, że na zwolnienie poszłam z dnia na dzień i mam dużo niedokończonych spraw. Fasolinka Jestem pełna podziwu i zazdroszczę motywacji do ćwiczeń...Ja bardzo lubię ruch - najczęściej rower, spacery, basen...natomiast wszelkie próby regularnych i zaplanowanych ćwiczeń kończyły się fiaskiem :/ Co do preferencji żywieniowych, to też mnie odrzuciło od mięsa (tak samo jak przy pierwszej ciąży)...Najgorsze były te pierwsze tygodnie, teraz już powoli wraca mi ochota na mięsne potrawy. A piję dużo więcej mleka niż zazwyczaj i polubiłam grzanki z dżemem - nigdy wcześniej nie przepadałam za słodkim jedzeniem...
  17. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Cudaczek, Cerrie Fajnie, że się odezwałyście..Widzę, że szykują się zmiany u naszych dziewczyn...Też jestem ciekawa, jak Pola się zaaklimatyzuje w przedszkolu. W domu i przy bliskich buzia jej się nie zamyka, natomiast gdy pojawiają się jakieś nowe, nieznane osoby w otoczeniu, to robi się bardzo wycofana. Dotyczy to również dzieci... Jesteśmy po kontrolnej wizycie u ortopedy - dostaliśmy kilka zaleceń, bo lekko stópki się jej wykrzywiają...
  18. sylwianna

    Majoweczki 2014

    sylwianna Dostałam ostatnio od koleżanki ciekawy adres - mama, która jest biologiem z wykształcenia robi analizy kosmetyków dla dzieci. Myślę, że warto zajrzeć: http://www.srokao.pl/search/label/analiza oczywiście, nie biolog, tylko chemik z wykształcenia...Chyba już powinnam iść spać ;)
  19. sylwianna

    Majoweczki 2014

    hej, ja też czekam z niecierpliwością na ruchy - to coś niesamowitego...W drugiej ciąży podobno są wyczuwalne wcześniej ok. 16tyg. także jeszcze ok. 2 tyg. muszę poczekać...;) Termin: 29.05.2014 Jeśli chodzi o kosmetyki, to ja wyznaję zasadę "im mniej, tym lepiej". Pola ma niecałe 3latka i nie miała żadnych problemów ze skórą. Na samym początku uległam wpływom "doradców" i maiłyśmy niemiły epizod skórny którego winowajcą była oliwka. Od tego czasu pożegnałyśmy większość zbędnych kosmetyków. Dostałam ostatnio od koleżanki ciekawy adres - mama, która jest biologiem z wykształcenia robi analizy kosmetyków dla dzieci. Myślę, że warto zajrzeć: http://www.srokao.pl/search/label/analiza
  20. sylwianna

    Majoweczki 2014

    hej, ja przytyłam 1kg, a potem schudłam 0,5. Natomiast brzuszek jest już dość widoczny. Dziś byłam u gin., bo miałam dziwne bóle brzucha. Na szczęście z dzidziusiem jest wszystko dobrze - już 74mm :). Musze zrobić dodatkowe badania i odpoczywać... Jeśli chodzi o leki: femibion (jak przy pierwszej ciaży) magnez B6
  21. sylwianna

    Majoweczki 2014

    hej Dziewczyny! Postanowiłam się przywitać. Najprawdopodobniej też będę "majówką" ;) Termin mam na 29.05, a z usg na 26.05. To moja druga ciąża więc za bardzo do tych dat się nie przywiązuję, bo i tak dzidziuś zadecyduje kiedy się pokazać :) Też jestem po badaniach na przezierność - wszystko ok. Cieszę się, że to za mną, bo schizowałam gorzej, niż przy pierwszej ciąży. pozdrawiam
  22. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    hej Aga! Faktycznie nikt tu już chyba nie zagląda...Dziewczyny, może jeszcze od czasu do czasu coś skrobniemy i wątek odżyje..Myślę, że fajnie byłoby się dowiedzieć, co tam u naszych maluchów słychać...;) W każdym razie melduję, że u nas wszystko dobrze. Pola miała chodzić do żłobka, ale w ostatnim tygodniu sierpnia zrezygnowaliśmy..(żłobek okazał się bardziej przechowalnią dla dzieci) i nie żałuję. Babcia nadal zajmuje się małą. Na wiosnę mam zamiar ją zapisać na zajęcia z dziećmi (kilka godzin w tygodniu). A od września startujemy już jako pełnoprawny przedszkolak ;)
  23. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Cerrie Będzie musiała zostawać ok. 7 godzin w żłobku (to zależy od dnia). Na początku pewnie będziemy z nią, a późnej stopniowo będziemy wydłużać czas nieobecności...zobaczymy jak będzie, na pewno nic na siłę... A co do wypoczynku, to pewnie gdybym nie pojechała, to dziś funkcjonowałabym, tak jak Ty opisujesz...też już jechałam na oparach...Jak będę miała dostęp, to wrzucę jakieś zdjęcia :)
  24. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    My też wczoraj wróciliśmy znad morza - mimo kapryśnej pogody udało nam się wypocząć, zrelaksować i oderwać od problemów..aż żal było wracać. Polka świetnie się bawiła - wszelkie zabawy związane z pisakiem, plażą i morzem - tak szalała, że zaliczyła przypadkowo kąpiel po szyję...oczywiście byłam obok i skończyło się tylko na (prze)strachu. Przez kolejne dni była dużo bardziej ostrożna i zawsze, jak chciała wejść do wody np. z wiaderkiem, to przychodziła po mnie lub po W. żeby ją trzymać za rączkę (szok!) Od września żłobek - nie wiem, jak to będzie, bo zrobiła się bardzo wstydliwa i bojaźliwa w stosunku do obcych...trzeba będzie małymi kroczkami ją oswajać...ubolewam, bo nie organizują żadnych spotkań, zabaw integracyjnych ani otwartych dni, by złagodzić dzieciom te trudne początki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...