Skocz do zawartości
Forum

sylwianna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sylwianna

  1. sylwianna

    Majoweczki 2014

    A to nasza Michalinka :)
  2. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Malinka współczuję, ale najważniejsze, że po wszystkim. Jeśli chodzi o to spanie z dzieckiem, to miałam podobne obawy przy pierwszej córeczce. Jednak życie życiem i tak wylądowała u nas w łóżku - mamy takie duże z jednym materacem więc bez żadnych zagłębień. Spała na środku i obydwoje z mężem mieliśmy bardzo wyczulony sen, nie było mowy o jakimś przygnieceniu itp. Zresztą sporo potem czytałam na ten temat i trochę się uspokoiłam. Generalnie nie zaleca się spania z dzieckiem, jak się jest np. po alkoholu. Marciołka jej, czułam się podobnie po wypisie ze szpitala, bo Misia non stop była przy cycku - Pola biedna. Jednak z dnia na dzień lepiej. Dzisiejszej nocy już spała dwa razy 3godz. i 20min i raz 3godz. W dzień jest różnie - przeważnie co 1-2 godz. na cycu. Była u nas wczoraj położna - naprawdę fajna babka. Wszystko posprawdzała, zważyła Miśkę, a nawet obcięła jej pazurki (zrobilibyśmy to sami, ale tyle było sprzecznych opinii, że nie ruszaliśmy). Wizyt ma być w sumie 6. Jeśli chodzi o te gazy, to położna przy przebieraniu podrażniła jej lekko zakończenia włókien nerwowych przy odbycie - poszło dużo pierdziuchów, a zaraz potem kupa - Mała spokojna:) A i u nas też odpadł pępek - wczoraj wieczorem. Ale rana jest dość brzydka i trzeba 3 razy dziennie czyścić. Dziś już w końcu wyszliśmy na spacerek - Misia przespała.
  3. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Malin ka synek słodziutki, gratulacje! Ale sobie przepowiedziałas termin :) ważne, że już po i wszystko dobrze! Fasolinka Amelka śliczna, już duża dziewczynka-miesiąc skończony Olgaak widać Michalinki tak mają - moja to samo.. dziś ma być polozna więc może doradzi coś skutecznego Dziewczyny dwa pytania : Jaki ręczny laktator polecacie? Kiedy wyszlyscie na pierwszy spacer? Polę rodzilam w marcu, był śnieg więc zaliczyła obowiązkowe werandowanie, ale teraz w te gorące dni... jak robicie? Trzymam za mamy nierozpakowane - już niedługo :)
  4. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Marciołka Gratulacje! Super :) Izzi pewnie, że krwawię, ale u mnie dopiero 3 dzień po porodzie... najgorsze, że ta rana mnie boli, a karmię więc zostaje tylko paracetamol. Kurcze, no nie wiem, co zrobić by więcej jadła. Pocycka trochę i odlatuje, a przy próbie odlozenia płacz. Mleka modyfikowanego też wypije 20ml góra i starcza jej na chwilę. Nie sposób odpocząć przy takim systemie.
  5. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dziewczyny w dwupaku trzymam za Was mocno kciuki, żebyście miały już swoje kruszynki przy sobie :) to oczekiwanie jest dobijające -przerabiałam to w pierwszej ciąży. Izzi ja się strasznie bałam wyproznic po cc, ale odziwo udało się i nawet bez bólu.
  6. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dzięki dziewczyny! My z Michalinka jesteśmy od wczoraj w domku. Mała właśnie wisi mi przy cycu. Co chwile jeść i kupa i tak wkoło. Pola trochę zazdrosna, ale jest mąż i panujemy nad sytuacją. Gorzej będzie, jak wróci do pracy. Poród miałam przez cc ze względu na rozejscie spojenia. Ja już przeszłam dwa rodzaje porodów i nie ma dla mnie dobrego, choć muszę przyznać, że po cc dużo lepiej się czuję niż po moim SN. Agataluk gratuluję, doczekałaś się Lenki! Misi wiem, co czujesz, bo po pierwszym porodzie przechodziłam to samo, ale pierwsze tygodnie najgorsze były, potem przychodzi spokój i szczęście. Kasia maj bardzo Cię proszę byś dopisała imię do listy - Michalinka Twoja córeczka urocza :) Kasia i Cichadoro przystojniaki Wam rosną! Marciołka trzymaj się. Ja się strasznie wyglodzilam od poniedziałku 12.30 do środy wieczorem i to dostałam trzy suchary..
  7. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dzis urodzilam Michalinke - 3600g i 54 cm Cudna!
  8. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Piszę ze szpitala Dziś zapadla decyzja w mojej sprawie. Najpóźniej w czwartek będę miała cc. Jest ryzyko, że przy naturalnym będą komplikacje ze spojeniem. Powiem Wam, że czuję ulgę, ale też bardzo się boję. Pola płacze za mną w domu.mnie serce pęka.. Pierwszy raz taka długa rozlaka dla nas.. Kasia maj, izzi. Córeczki macie piękne Kasia synek uroczy Gratuluję wszystkim nowym mamom! Natalka Tyle już wytrzymałas.. Wszystkiego dobrego dla Was Agataluk sto lat! Trzymam za szybki poród!!!
  9. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dzieki dziewczyny. Czekam na ortopedę. No niestety boli przy jakichkolwiek ruchach. Iga ja poprzednio tez mialam lyzeczkowanie i tez na żywca,ale wtedy mi juz było wszystko jedno. Anlewi tak,chodzi o dostosowany sprzęt i osobę,która wie jak badać i jakie obszary
  10. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Ja juz w szpitalu zostane- wyszlo,ze mam za mało wód i mam być pod stała obserwacją + duzo pić. Marciolka kojarze,ze tak mialas w poprzedniej ciazy,jak to bylo? Mialam tez usg ortopedyczne-ro zeszlo sie tak jednak cos nie tak.czekam teraz na opinię gin. Iortopedy
  11. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Misi gratuluję! Ja chce do domu..
  12. sylwianna

    Majoweczki 2014

    A ja wyladowalam w szpitalu i plakac mi sie chce. Pojechalam z mezem, bo jak sie nachylilam,to nie moglam wstac ani chodzic-spojenie lonowe. Skurcze sie piszą do 80,ale szyjka wysoko. Zostawili mnie i jutro konsultacja z ortopeda
  13. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Olgaak gratulacje!!! super, że już macie małą :) U nas też będzie Michalinka -ostatecznie przekonała nas Pola, która inaczej się do siostrzyczki w brzuchu nie zwraca :)
  14. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Natalka gratulacje! Co się stało, że tyle przed? Eulalia również gratulacje, masz rację, to cudme uczucie :) Ja również melduję się w dwupaku. Cała noc co prawda w plecy przez skurcze, z których nic nie wynikło. A jak zasnęłam nad ranem to śniło mi się, że rodzę na 13piętrze w hotelu i poród odbierają dwie lesb., którym przeszkodziłam w romantycznej kolacji!!! Chyba fiknę ,co mój chory umysł wymyślił??? Przez tą końcówkę ciąży chyba oszaleję... Plus taki, że dzidzia we śnie piękna :)
  15. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Kasia maj super! Gratuluję :) aż nie mogę uwierzyć, ale zrobiłaś zaskoczkę! Miałyśmy ten sam termin... a u mnie cisza.. Dziewczyny obudziłam się dzisiaj i od rana mam jakiś płaczliwy nastrój bez powodu.. no bez sensu
  16. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Mam nadzieję, że będą istniały :) co do spotkania, to wiem, że którymś styczniówkom się udało. Zaplanowaly spotkanie w wakacje nad morzem, jak dzieciaczki miały po 1.5 roku. Z tego co pisały, były b. zadowolone :) Poczytalysmy z Polą bajki, teraz leżymy :) Co do oczyszczania przed porodem, to ja nie miałam żadnej biegunki, ale faktycznie w dniu kiedy zaczęłam rodzić kilka razy się wyproznialam... ciekawe..
  17. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Hej:) nie czytałam od wczoraj i dużo do nadrobienia :) Mnie w nocy obudził intensywny skurcz, potem miałam jeszcze kilka i cisza. Dziś do południa walczyłam z segregatorami, tzn. wypakowywalam pudła i ustawiałam na półkach-tyle tych głupich papierów się nazbierało, że dalej nie ogarnęłam. Zresztą mam wrażenie, że przez tą przeprowadzkę trochę zaniedbałam Polę i chcę się z nią po prostu pobawić. Mąż do późnego wieczora w pracy więc jestem sama z tym wszystkim. Chciałabym poleniuchować... dziś była koleżanka u mnie i stwierdziła, że wyglądam na bardzo zmęczoną i tak się czuję. A przecież trzeba mieć siły na poród. Przepraszam, ale potrzebowałam takiego wyżalenia..
  18. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Kademal teraz Ci dali na powstrzymanie? Faktycznie dziwne to wszystko, tym bardziej,ze nie wiedzą co z tymi wodami. Tak, jak pisałam,ja już jestem przeczulona na tym punkcie. Postaraj się mimo wszystko nie denerwować, bo skoro zostawili, to pewnie będą monitorowac. Głowa do góry! Fasolinka super, że mała pięknie przybiera. Pamiętam, że Polę też szybko zaczęłam karmić co 6godz. w nocy i ona ładnie rosła :)
  19. sylwianna

    Majoweczki 2014

    A jak już piszemy o tych wydzielinach, to ja od wczoraj mam więcej na wkladce i to taką brązowawą - normalne to, czy się martwić?
  20. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Dzięki dziewczynki, naprawdę jest super -cały czas coś porządkuję, ukladam, ale u siebie to cieszy (przynajmniej na razie, haha ) Jeśli chodzi o wody plodowe, to też nie pomogę, u mnie przebijali pęcherz w trakcie porodu, a i tak nie chciały wylecieć, bo Pola zatykala ujscie główką. A potem okazało się, że są zielone 3dni po terminie. Wkurzyłam się bardzo, bo leżałam w szpitalu i powinni mi sprawdzić stan wód, a oni nic tylko wkoło to głupie ktg... Ja się teraz godzinkę zdrzemnęłam i taki głód mnie dopadł, że chyba nie dojdę do kuchni z niemocy ..hehe
  21. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczynki! Widzę, że u nas porodowa cisza... u mnie też zero jakichkolwiek akcji, ale chciałam się pochwalić - udało się w weekend przeprowadzić i 2noce spędziliśmy już w swoim wymrzonym Domu :) Świetne uczucie... Pola ma swój pokój -trochę się tego baliśmy, jak będą wyglądały noce, bo do tej pory gniezdzilsmy we 3 w jednym pokoju, ale mam dziecko dojrzałe i pięknie śpi sama. To ze mną jest gorzej -najchętniej bym warowała przy jej łóżku,tęsknie...chodziłam w nocy chyba z kilkanaście razy sprawdzać, czy się nie odkryła itp. więc jestem nieprzytomna... i taka mieszanka uczuć we mnie. Dla Michalinki pokój też przygotowany. Generalnie jeszcze dużo pudeł do rozpakowania, ale jakbym zaczęła rodzić, to nie będzie tragedii.. :)
  22. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Kademal jestem, jestem :) pisałam rano -pewnie nie zauważyłaś posta :) My w trakcie przeprowadzki -jak mnie to ruszy, to pewnie do terminu dotrwam. Wiesz mnie te leki na podtrzymanie lekarka odstawiła w 36tyg. Miłego wieczoru :) ja idę kąpać Polę i pewnie coś jeszcze popakuje...
  23. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Gratuluję nowym rozpakowanym Mamusiom:))) Olga, Gosia Czekamy na wieści... Ja wczoraj się nie odzywałam, bo miałam zachrzan do wieczora. Wczorajszej nocy miałam silne i dość częste skurcze - od 12 do 4 nad ranem i myślałam, że to już. Przed jazdą do szpitala powstrzymywało mnie tylko to, że odstępy między nimi nie były superregularne. A pamiętam, że przy Polce odstępy co do sekundy. I w rezultacie wszystko się rozeszło. Byłam spanikowana, bo rzeczy Misi na budowie w nowym pokoju w workach, wyprane ale nie wyprasowane. Kolejna tura prania czekała tu na miejscu i w ogóle w proszku jestem. Rano jak tylko wstałam nastawiłam pralkę (mimo strug deszczu za oknem), potem na budowę - przywiozłam z powrotem te rzeczy i je prasowałam. Teraz muszę znów je przewieźć i poukładać już w komodzie. Czeka mnie jeszcze segregacja rzeczy Poli, bo większość naszych ubrań już w nowym domku :) Dziewczyny, ja też nie chciałabym czekać aż do końca maja - Polę urodziłam po terminie i to oczekiwanie pod koniec to koszmar. Jutro wywozimy resztę rzeczy, jak się poukładam, to mogą wrócić te skurcze ;)
  24. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Agata Gratulacje, to prawda, że maleństwo wynagradza cały ten ból.. Dzwoniłam do mojej lekarki - naprawdę ledwo, co się ruszam z bólu przez te skurcze łydek (aż się bałam dziś wsiąść za kierownicę - jakby mnie wtedy złapało? na szczęście krótki dystans i objechałam). Kazała mi jednak łykać magnez z wit.b6 dwa razy dziennie aż do ustąpienia objawów (szkoda, że nie ma innego sposobu). Dziś kurier przywiózł rożek i matę na przewijak dla Misi. Łóżeczko już skręcone, ale w nowym pokoju na budowie (oby zdążyć z przeprowadzką). Od 2tygodni na walizkach i kartonach, też mnóstwo rzeczy wywaliłam, kilka worów ubrań na PCK. Pamiętniki też się znalazły - najchętniej bym je spaliła, ale jakoś mi żal... Marciołka Ja mam akurat odwrotnie - uwielbiam jeść pierogi - szczególnie te ruskie, a z lepieniem już gorzej ;p Co do pieluch, to na sam poczętek bella happy - ze względu na wycięcie na pępek (przy Poli się sprawdziły), a potem pampersy zielone. Miałam epizod z pieluchami dada, ale mimo, że nie uczulały, to bardzo mnie denerwował zapach taki intensywnie chemiczny więc na jednej paczce się skończyło. Byłam napalona na te wielorazowe,ale jak więcej o nich poczytałam - jest mnóstwo rodzajów, nie każdy się nadaj dla każdego dziecka - poza tym na sam początek to jest bardzo duży wydatek i suma summarum zdecydowałam, że zostajemy przy pampkach. Zresztą Pola bardzo szybko załapała nocnikowanie i teraz też mam zamiar szybko nauczyć (oby się udało ;)).
  25. sylwianna

    Majoweczki 2014

    Hej Majoweczki! Z moimi lydkami jeszcze gorzej, dziś oprócz skurczy doszło drętwienie i nóg i rąk. Tak się zastanawiam, jak ja w takim stanie będę rodzić? I co mam robić? Nie chce za bardzo łykać już magnezu, bo zahamuje wszystkie skurcze... Co do chusteczek, to w domu też ich nie używałam. Na półce miałam waciki, gaziki i małą miseczkę, do której tylko nalewałam cieplej wody. Pupy nie smarowałam, tylko czasem w razie czerwoności sudocremem. Teraz nie będę go używać, bo się naczytałam analiz i pewnie poprzestanę na linomagu od czasu do czasu. Zresztą wszystko zależy od tego, jak skóra Misi będzie reagować. A pieluchy jaki e będziecie kupować? Pampersy, czy jakieś inne?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...