-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sylwianna
-
Maja Majeczka cudowna, kucyk pierwsza klasa ;) Widzę, że macie krzesełko z fisher price...Pola dostała ostatnio od swojej starszej kuzynki i jest nim zachwycona!!! Uwielbia to krzesełko, teraz to jej ulubiona zabawka. Próbowałam też Małą czesać, ale ściąga wszystkie gumki i opaski. Co natura, to natura Oczywiście bardzo lubi też wszystko wyciągać z szuflad (ma dostęp do szuflady z bielizną), pudełek itp. Staram się pewne rzeczy zabezpieczać, ale nie wszystko się da:/ I tu pytanie do Was: jakich używacie zabezpieczeń do szafek? Ja znalazłam tylko takie, które wymagały wiercenia w meblach i nie za bardzo się mi to spodobało..Może macie coś lepszego? Basen polecam, świetna sprawa - szczególnie z instruktorem i w grupie. Niestety ze względu na choróbska z Polą byliśmy tylko 3 razy. Planujemy jednak od wiosny zacząć od nowa :)
-
Nikita85pbmarys z tą tańszą wersją to się nie do końca zgodzę, bo bioaron baby kosztuje ponad 20 zł i starcza na miesiąc a cebion multi ok.15zł i starcza conajmniej na 2-3 miesiące jak podajesz 3 kropelki dziennie :), pikovit ok. 12 zł i według dawkowania starcza na miesiąc, więc najkorzystniej kupić cebion :) My od urodzenia właśnie podajemy cebion multi i właśnie kończy nam się 3 lub 4 buteleczka, czyli wychodzi z tego że jedna starcza średnio na 3 miesiące :) u nas identycznie
-
Flawia Najlepsze życzenia - zdrowia, miłości i uśmiechu dla Franusia!!! Już rok minął...aż trudno uwierzyć... ostatnio często wracam myślami do tych ostatnich chwil ciąży, porodu i pierwszych dni z małą i jakieś rozrzewnienienie mnie dopada...też tak macie? Maja Polce też wyszedł 8 ząb! Dolna czwórka... Monsound, Cudaczku Z klubikiem fajny pomysł, jak macie możliwości, to korzystajcie. W moim mieście nie ma..:/ Jeśli chodzi o witaminy, to oprócz D od dawna podaje małej codziennie Cebion Multi (wg zalecenia lekarki). Dzięki wszystkim za słowa otuchy, powoli wychodzimy na "zdrowy grunt" A wszystkim chorakom zdrówka życzę! słodkich snów:)
-
U nas trochę lepiej, chociaż dorobiłam się już zakwasów od kaszlu...Najważniejsze, że Polka coraz zdrowsza i nawet katar już (a raczej w końcu) odpuszcza - tfu tfu... AgaNow, Kapka Jak z Waszymi maluszkami? Monsound Gratuluję sukcesu "łóżeczkowego" U nas i w dzień i w nocy Polka śpi na naszym łóżku. na razie postanowiłam, że nic z tym nie będę robić (jednak)...słodko jest mieć ją "pod ręką" i poprzytulać. Chociaż są też chwile, że wolałabym ją widzieć w łóżeczku. jak dojrzejemy do zmiany, to będziemy próbować "nawrócić" dziecko na samodzielne spanie Krowka Widzę, że męczycie się przy zębach podobnie, jak i my...Życzę, by ten zębol w końcu się przebił! Iskra Doczytałam, że pracę podłapałaś - fajnie się jest wyrwać z domu :) Co do nocników, to moją chrześnicę kompletnie zablokował superwypasiony, grający nocnik. Jak zaczęła sikać i usłyszała melodyjkę, to ze strachu dobiegła do drugiego pokoju. I o nocniku nie było mowy przez następne pół roku. Sprawdził się natomiast najzwyklejszy nocnik. Podobnie było z moim bratem. Ale jak wiadomo, dzieci są różne i niektóre lubią dodatkowe atrakcje. A ktoś pytał o @...u mnie podobnie, jak u Oli wydłużył się cykl (tylko o kilka dni). i muszę przyznać, że nadal są bolesne, ale mniej niż przed porodem. U mnie się to sprawdziło... Maja, Cerrie, bella Co tam u Was?
-
krowka Zdarzyło się mi podać ibufen przeciwbólowo przy bolesnym ząbkowaniu, mimo, że nie było gorączki. Generalnie można podawać na przemiennie - ibuprofen i pracetamol przy zachowaniu odpowiednich odstępów czasowych. Ostatnio, jak Polka była chora i miała wysoką gorączkę, to dawaliśmy czopek z paracetamolem na zmianę z nurofenem. Dopiero to pomogło.
-
Hej! Cerrie Dzięki za pamięć! U nas trochę lepiej...Polka wczoraj przyjęła ostatnią dawkę antybiotyku, ale dalej zasmarkana. My z mężem urządzamy "bitwy - kto będzie dłużej kaszlał" - oczywiście żartuje...Męczy nas suchy kaszel, najbardziej w nocy...szczekamy na zmianę. Cud, że Pola to jakoś znosi... Czas ucieka, a ja czekam tylko na piątek/weekend. Męczą mnie już strasznie dojazdy do pracy, stanie na zimnie, mrozie i wietrze(?) Niestety drogi są tak fatalne, że nie jeżdżę autkiem, tylko busami.../// Ale ponarzekałam...ale naprawdę ostatnio mam podły nastrój... Polka słodka, jakbym mogła to bym ją zacałowała Cieszę się z jej postępów. Ciągle czymś zaskakuje! Lenka Gratuluję odwagi, by wszystko zmienić. Mam nadzieję, że się uda! Trzymam kciuki! Maja Świetna niespodzianka! Fajnie, że tak miło spędziłaś dzień. Mnie mój m. też zaskoczył - jako jedyny zauważył, że byłam u fryzjera!!! Szok! Tylko trochę podcięłam włosy, bo kompletnie się nie układały. A...dostałam też kolację do łóżka :)
-
Maja 84Krówko to ja kiedyś pisałam o wskazywaniu różnych rzeczy. Teraz mamy na ściane taką ramke na 20 foto. Maja potrafi bezbłędnie wskazać kazała osobę, której imię wypowiem!!! A rano wstaje po 7 , bo koło nas jest szkoła i skojarzyła ,ze o tej porze dzieci pod oknami przechodzą, wstaje , budzi mnie i woła "da da":-)później biegiem do balkonu i tak stoi przy szybie do 8:00.Ja też kiedyś o tym pisałam :) Polka teraz potrafi już wskazać na obrazku psa, kota, krowę, kozę, ptaszka i myszkę. A co do odłogsów, to próbuje naśladdować szczekanie psa, mówi "miau", jak widzi kota; na kozę "me" i na krowę "mu"...jak zobaczy inne zwierzęta, to "podciąga" je pod psa Ale to wszystko dlatego, że godzinami oglądamy bajeczki i obrazki w książkach - uwielbia to robić i jest to najlepszy sposób na uspokojenie. Uwielbia też dzieci. "Przeczytała" już moje wszystkie gazety dla mam. Oczywiście szuka dzidziusiów, a że można znaleźć przynajmniiej jednego na stronie, to radość jest ogromna. Pokazuje paluszkiem i mówi "dzi". Dzieci też uw
-
bella_giannaSylwianna, trochę spóźnione najlepsze życzenia z okazji rozpoczęcia 11. miesiączka Poli. Dobrze, że nic poważnego się Wam nie stało po tym upadku! Aż strach pomyśleć..brrr Dzięki:) Jak sobie pomyślę o tym upadku, to aż mam ciarki na skórze... Cerrie a propos zębów - to Polce wyszły ostatnio 2 - w sumie mamy 7 :) oczywiście rodziły się w bólach - płacz, brzydkie kupki plus 40 stopniowa gorączka. Tylko nie wiem, czy to przez zęby, czy przez infekcję. Pewnie jedno na drugie wpływa i ogólnie cały organizm osłabiony:/ Mam nadzieję, ze Laurce ząbki wyjdą bez takich nieprzyjemnych akcji!
-
hej! U nas niewesoło :( Pola weszła w 11 m.ż z antybiotykiem. NIe możemy się pozbyć choróbska. W nocy ma napady kaszu ok.40min. w dzień też kaszle ale sporadycznie. Ma okropny katar, taki glutowaty - cieżko go odciągnąc, a mocno przeszkadza w oddychaniu. My z m. też chorzy. Od miesiąca wpadamy z jednej infekcji w drugą. Lekark Poli twierdzi, że osłuchowo wszystko jest w porządku...ale już sama nie wiem. Antybiotyk bierzemy od 2 dni. Mam nadz., że wkrótce zobaczymy poprawę... Dziewczyny, wczoraj przeżyłam chwile grozy - pośliznęłam się u szczytu schodów, a na rękach trzymałam Polę...Niestety spadłam. Małą trzymałam kurczowo - włos z głowy jej nie spadł (tylko się przestraszyła). Ręcę miałam zajęte (asekurowałam Małą) więc nie maiłąm, jak się wyratować. W efekcie zjechałam na tyłku i plecach na sam dół. Jestem bardzo pośiniaczona - wyglądam jak ofiara przemocy w rodzinie. A i oczywiście ledwo siędzę na czterech literach. PO wszystki emocje mi padły - rozryczałam się jak bóbr - nie z bólu, ale byłam przerażona, że Poli mogło się coś stać... cerrieHydraulik w końcu był, zamontował jakieś zaworki, ale wody nadal brak. Teraz z każdą pierdołą musze latać na dół. efekty opłakane :/ EvaR Mam nadzieję, że chociaż Twój mały lepiej się czuje i powoli wychodzicie z choróbska! NIkita Gratulacje dla Justynki! Maja Czytałam, że przeszłaś prze pierwszy etap - super! Nie poddawaj się, tylko ciesz z sukcesu! Na pewno prędzej czy pźżniej odsłonią się nowe horyzonty :)
-
a i jeśli chodzi o spanie w ciągu dnia, to u nas przeważnie wygląda to tak: ok. godz. 11 - drzemka 30min ok. godz. 15 - drzemka godzinna Zdarza się i tak, że w ciągu całego dnia śpi tylko pół godziny, a czasem śpi nawet 3. Jednak przeważnie jest tak, jan napisałam wcześniej...:)
-
Monsound My też planujemy kupić fotelik na rowerek - już się nie mogę doczekać lata i wspólnych wycieczek :) Jeszcze się nie rozglądałam za tym więc nie orientuję się, jakie są ceny...?
-
Betty Rozumiem Cię - ja też długo starałam się, by Polka zaakceptowała butelkę. Rano i wieczorem wypija mleko z kaszką bądź kleikiem właśnie z butelki. Obiadki, jogurciki czy deserki je łyżeczką, ale niesamodzielnie. Jak ma już resztkę w miseczce, to daję jej łyżeczkę do ręki, by uczuła się, co do czego służy - muszę przyznać, że nieźle sobie radzi. W ogóle muszę stwierdzić, że ładnie naśladuje czynności samoobsługowe: szczoteczkę do zębów wkłada do buzi i naśladuje ruchy mycia; szczotką do włosów próbuje się czesać (nic to, że czasami drugą stroną ), ostatnio próbowała założyć skarpetkę - jednak to wyższa szkoła jazdy więc na próbach się skończyło A dziś wyciągnęła pieluchę tetrową ze swojej torby i czyściła podłogę (ktoś w tym domu musi sprzątać ) cudaczku My też wczoraj wyszliśmy z małą z domu, ale spacerkiem tego nie można nazwać (do auta i z powrotem )
-
hej...ja dziś melduję się z domu. Po tym, jak wczoraj czekałm 40min w mrozie na busa, który i tak nie przyjechał, postanowiłam wziąć urlop. Co gorsza - zamarzła nam woda w rurach (plusy mieszkania na poddaszu w domu prywatnym). Boimy się, żeby tych rur nie rozsadziło, bo wtedy to będzie naprawdę zmartwienie ...:/// Jutro jedziemy do Krakowa. Mam nadzieję, że Polka dobrze zniesie podróż, bo nie jest jakąś szczególną entuzjastką długiej jazdy samochodem...
-
Chyba faktycznie kupię ten nasivin. Co do psikania wodą morską, to piskam jej tylko po to, by łatwiej odciągnąć aspiratorem i nie podrażnić śluzówki. Lateralizacja ustala się mniej więcej do 6 roku życia. Jednak, tak jak pisze Betty, już dużo wcześniej można zaobserwować u dziecka tendencję do używania określonej rączki (to najłatwiej zauważyć).
-
Aga Współczuję...biedny maluszek...ja właśnie sie boję, że u Polki też siądzie na oskrzela..:/// Maja Właśnie już sama nie wiem, jak i czym się tego pozbyć. Rano i wieczorem smaruję jej klatkę piersiową pulmex baby - to rozgrzewa i udrażnia drogi oddechowe. Do nosa psikam wodą morską, a następnie odciągam aspiratorem (nienawidzi tego, ale cóż - wyższy cel). Robiłam napary z tymianku (niestety tym razem nie pomogły). Wczoraj mój m. kupił olbas oil - krople przeznaczone są dla dzieci od 3 roku życia, ale nakropiłam 1 kropelkę na wilgotną pieluszkę i umieściłam ją najdalej od łóżka. Zapach był i tak dość intensywny. Dzięki temu nie dławiła się w nocy...Zobaczymy...mam nadz., że w końcu pożegnamy się z katarem... Betty Dobrze, że u Was już lepiej :) Cudaczku Polka też kiedyś niecierpiała mm i pluła nim na wszystkie strony. Jednak musiałam wrócić do pracy, a co za tym idzie sprawić,by je polubiła;) U nas pomogło "zabijanie" smaku kleikiem kukurydzianym. Robiłam takie proporce, by czuć było bardziej kleik (wszystko, co kukurydziane uwielbia). Później polubiła inne kaszki, a na końcu już nawet smak mleka jej nie przeszkadzał
-
witam:) U nas niestety też "rządzi" katar...nie możemy się pozbyć tego paskudztwa już od tygodnia. Przez to nocki też kiepsko wygladają, bo Polka budzi się przez to, że trudno jej oddychać...grrr...:/// KAPKA Odezwijże się! Flawia Najważniejsze, że już jesteś po zabiegu. Teraz prędko wracaj do formy :) Maja Gratuluję samozaparcia w ćwieczeniach! Monsound, AgaNow Życzę, by waga poleciała szybciutko w dół ;) Cerrie Nie dziwię się, że tak to przeżywasz...to wydarzyło się tak blisko...jej...sama nie mogę przestać o tym myśleć... Pozdrawiam! Moja szntażystka nie da mi więcej napisać w chwili obecnej
-
Hej! Ja wracam do żywych...Okazało się, że dopadł nas (mnie i Polkę) ten sam wirus. W poniedziałek ledwo co dojechałam z pracy do domu...wymioty, biegunka, wysoka gorączka. Dobrze, że Polka przechodziła chorobę dużo łagodniej niż ja. Dziś obydwie już czujemy się lepiej...Z jedzeniem kiepsko - gdyby nie to, że dawałam Małej cyca, to w ogóle by nie jadła (rano tylko wypijała mleczko z kleikiem i do wieczora nic nie chciała jeść). Pluła wszystkim. Tylko cyc okazał się dobry. I jak tu zrezygnować? Krówka Brawo dla Mayci! Wygląda uroczo! Betty Jak u Was ze zdrówkiem? Dziewczyny, wiem, że miałam Was o coś ważnego zapytać, ale zapomniałam o co... Skleroza!!! Porwanie? Okropne...nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co przeżywają rodzice...
-
Eh...my mieliśmy fatalną noc. Pola budziła się co godzinę i przez godzinę płakała - chyba bolało ją gardło:/// Wszystkie metody uspokajania, jakie do tej pory skutkowały dzisiejszej nocy zawiodły...Pal sześć, że z mężem ledwo funkcjonujemy, ale najbardziej szkoda mi Małej...aż się boję co będzie dzisiaj. Nos zatkany, oczy spuchnięte, czerwone i łzawiące...kicha...mam nadzieję, że na oskrzela nie siądzie...I tak się zastanawiam, czy targać ją po pracy do lekarza....
-
Nas niestety też znów coś dopadło:((( Polka psika, prycha...z nosa się jej leje...A już się cieszyłam, że wszystko w porządku... cudaczku Czytałam, że takie dziecko, które dopiero zaczęło chodzić powinno jak najdłużej śmigać na bosaka (oczywiście po domu). Butki ubierane na wyjścia powinny mieć usztywnioną piętę (tak, jak piszesz).
-
Monsound Lekarka odpowiedziała mi tylko, że Clemastin można podać wspomagająco przy leczeniu kaszlu. Co do alergii to sama nie wiem... Idąc tym tropem, na co mógłby mieć "okresową" alergię? Bo jeżeli w domu mamy alergen, to kaszel dokuczałby Bartkowi cały czas, a nie tylko raz na jakiś czas i to kiedy doskwierają zęby. A Twoja chrześnica na co była uczulona? Nie wiadomo na co...A kaszel zaczął się odkąd zaczęła chodzić do żłobka. Inhalacje zakończyły kłopot. Ale widzę, że Was jednak choróbsko dopadło:/// Dużo zdrówka i siły dla Bartusia, by szybko zwalczył chorobę!
-
MonsoundU nas tak sobie... Bartek od kilku dni kaszle. Kaszlowi towarzyszy ślinienie i mega wrażliwe górne dziąsła z lewej strony, lekka wydzielina z nosa czasem poleci, ale kataru nie ma. Co tam jeszcze... stan podgorączkowy, a dziś rano był bladzieńki, nawet nie miał ochoty na wygłupy. Wczoraj byłam u lekarza, bo kaszel robi się paskudny - osłuchowo czysto, stanu zapalnego gardła nie ma, nawet nie jest przeziębiony. Czyli zęby(?) Przepisała dr Fenspogal i Clemastin, a dodatkowo w razie konieczności podaję Paracetamol. Ile to moje dziecko musi się nacierpieć przez ząbkowanie...:( A po powrocie z przychodni zaczęłam się źle czuć. Od rana cieknie mi z nosa. Kurcze! Oby tylko Bartuś nie zaraził się katarem. Któraś z Was pytała o kluski lane (chyba Cudaczek)... Pół żółtka wymieszać z odrobiną mąki, żeby konsystencja była "lana". Wylać na płaski talerz i przy pomocy łyżeczki zrzucać po trochu na gotującą zupę/mleko/wodę. A może Bartuś jest na coś uczulony? Moja mała chrześnica też nieustannie miała taki kaszel. Osłuchowo wszystko w porządku. W końcu zakupili nebulizator i zaczęli robić inhalacje z solą fizjologiczną. Kaszel zniknął bez śladu... Dzięki za przepis - na pewno wykorzystam :)
-
MonsoundSylwianna, ale Polka musi cudnie wyglądać z tymi pięcioma ząbkami :)Tak, wygląda przefajnie Dziś zauważyłam białą kreseczkę w miejscu górnej jedynki - także wychodzi nam szósty ząb! Właśnie - Polka dziś zrobiła b. brzydką, czarną kupę. Nic szczególnego nie jadła...Myślicie, że to właśnie przez zęby?
-
Maja Jeśli chodzi o zdjęcia, to ja załączam zdjęcie na stronie: ImageShack® - Online Photo and Video Hosting i wtedy dostaję link z kodem do zamieszczenia na forum. Kopiuję go do posta i wstawia się wtedy duże zdjęcie
-
Hej Dziewczynki! Ładnie się postarałyście i dużo naskrobałyście - czytałam na raty i w efekcie nie wiem, co komu odpisać... Na początek najlepsze życzenia urodzinowe dla Agi! Spełnienia marzeń! Zadowolenia z życia rodzinnego (żeby mąż miał dobrą pracę na miejscu i nie musiał tyle czasu spędzać w delagacji ) Maja, cudaczek, bella Pola zasypia na naszym łóżku i przeważnie z nami śpi. Na swoje łóżeczko reaguje wręcz histerycznie. Na razie nie jestem gotowa, by ją przestawiać (pisałam już chyba o tym)...ale czekam na właściwy moment. Cudaczku Twoja mała skojarzyła zasypianie z cycem (niektóre dzieci mają smoczek, inne misia, pieluszkę). Normalne jest to, że dziecko budzi się w nocy (my dorośli też się budzimy kilka razy, ale przeważnie tego nie pamiętamy, tylko zasypiamy ponownie) i w momencie, kiedy zobaczy (a raczej poczuje), że jest wszystko w porządku, (czyli np. mam smoczek, misia, pieluszkę itp.)nie wybudza się całkowicie, tylko zasypia ponownie. Natomiast, kiedy odczuje, że jest inaczej niż wtedy, jak zasypiała (np. miała cyca, teraz nie ma), to wybije się całkowicie ze snu i będzie domagała się przywrócenia status quo. Tak samo jest z zasypianiem w innym miejscu niż w łóżeczku (tzn. w łóżku rodziców, na rączkach, w wózku). Dziecko przeniesione do łóżeczka po przebudzeniu może się czuć po prostu przerażone, bo nie wie, skąd się tam wzięło. I wcale się nie dziwię - jakbym zasnęła w łóżku, a ktoś przeniósłby mnie np. na kanapę w salonie, to też po przebudzeniu byłabym mocno skołowana... Dlatego czekam na właściwy moment i zacznę uczyć ją zasypiania we własnym łóżeczku...wiem, że będzie przeprawa... EvaR Dobrze, że Bartuś czuje się lepiej! Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale robię kilka rzeczy na raz i nie mogę złapać myśli...
-
KapkasylwiannaJesli chodzi o żółtko, to akurat jestem "czysta" Polka je codzienie pół. Natomiast w weekend miałam przypływ wyrzutów, że moje dziecko takie słoiczkowe jest i postanowiłam jej sama ugotować. Zrobiłam na parze ziemniaczki, marcheweczkę, mięsko...nastepnie ładnie rozdrobniłam, dodałam żółtko i oliwę...i co? Moje dziecko było tak niechętne do jedzenia, że nauczyło się pluć :/ Efekt był taki, że otworzyłam słoiczek: wołowinka z ziemniakimi i fasolą. To moje dziecko zjadło ze smakiem..a jako, że plucie jej się spodobało, to nie omieszkała i trochę sobie jeszcze popluła...hahaha moje dziecko też nie przepada za kuchnią mamusi.. tzn za tym co gotuje specjalnie dla niego woli słoiki jedyny sposób na jedzenie to zapętlenie na jutubie reklamy fanpaka serce i rozum (nie wiem jakiej firmy jest to reklama ale jestem fanką serca i rozumu i moje dziecko też.) reklama sobie leci a moje dziecko jest tak zaczarowane ze i wiadro zupy zjesc potrafi... wiem wiem mało mądre ale skuteczne.... przydałby się czat jakiś ;) Musiałam uciec, bo dziecię moje po 40min spania obudziło się wyspane i też chciało pisać Co do rekalmy, to mogą sobie przybić piątkę - Polka jak tylko usłyszy melodyjkę, to rzuca wszystko i wpatruje się jak cielę w malowane wrota... Iskierko haha wybacz nam to niedopatrzenie - mam nadzieję, że nie dojdzie do Ząbka oczywiście gratulujemy! A i dziewczyny - fajnie, że nietylko moje dziecię gardzi jedzeniem mamy (jakkolwiek to zabrzmi)