
viosna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viosna
-
Migotka5 Dziewczyny rozumiem,ze pneumokoki są jak gdyby gorsze w skutkach niż Rota.A jaka jest zachorowalnosc?Latwo sie tym mozna zarazić?Macie kogoś znajomego,któremu dziecku zachorowało? Moze rozwaze i te pneumokoki? (...) Ja właśnie przez to, że znam przypadek zachorowania na pneumokoki to się zdecydowałam zaszczepić Wojtka. U wnuczka znajomych rodziców przez pneumokoki rozwinęła się sepsa, dziecko odratowali, ale jest jak roślinka. Jak zachorował miał chyba kilkanaście miesięcy. Nie znam szczegółów, bo to dalsi znajomi rodziców i było to kilka lat temu. I mimo że rodzice dziecka to lekarze, to nic nie mogli zrobić. Więc już wtedy postanowiłam, że jak będę miała dziecko to na pewno zaszczepię. NelsonJa już po basenie, i stwierdzam, że dobry basen jest lepszy od kawy normalnie o tej porze padam na pysk a tak chyba nwet jakiś film obejrzę. Dzieje się coś dziwnego (może po szczepince - bo ponoć zawierają laktozę, bo już nie wiem po czym - no chyba że po nalesnikach na wodzie z 1/2 szk. mleka koziego lub figi lub parówka!!!) . Szerszeń znów rzyga :/ do tego wczoraj lekko mu się zaczerwieniły policzki (znów!!! fuck!), a że dziś przyszedł wkońcu krem z musteli ten stelatopia, to mu posmaworałam twarz i mówię Wam z minuty na minutę robił się cały w plamach! a w łazience to nawet na czole i nosie zaczęły mu wychodzić plamy, ale nie takie szorstkie jak na policzkach. I cholera nie wiem czy to nie od kremu? Jutro nie smaruje i zobaczę czy jest poprawa! W ogóle to Szerszeń dzisiaj nie chciał kolacji po kąpieli, pokój był ciekawszy, wyluzowałam i skoro nie chce to go nie będę zmuszać i o dziwo zasnął! Ja już czasem nic nie kumam ;D Ale mi ochoty na basen narobiłaś, może w przyszłym tygodniu się przejdę:) I biedny Szymek, krem niby dla alergików, ale faktycznie brzmi, jakby to on spowodował tą reakcję. A ja z Wojtkiem od kilku dni mam przechlapane- marudny się zrobił, jak zupełnie nie moje dziecko. Ryczy przed zaśnięciem, po obudzeniu, czasem w czasie jedzenia, w czasie zabawy. Je w cały świat: czasem po ponad 3 godzinach w ogóle nie chce cyca, czasem po godzinie jest taki ryk o mleko, że hej. Do tego zaczął trochę ulewać- wczoraj dwa raz, dzisiaj raz. Do tego przestałam używać oliwki bambino, bo mam wrażenie, że go trochę uczula, ale za to zrobily mu się suche plamy na ciele. Buźka niby ładna, bo po wodzie musteli wszystko, co czerwone zeszło, ale też takie chropowate plamy nadal ma. Do tego to słabe przybieranie...eh...ogólnie coś mam słaby dzień dzisiaj. Musiałam się wyżalić.
-
gorzata a w zalaczniku moje dziewczyny i marysia w wydaniu karnawalowym na dzisiejsza impreze w przedszkolu i jeszcze na lyzwach świetne masz te panny:) slonko2802 A powiedzcie mi ile ważą wasze dzieciaczki, bo mój prawie 7 kg i pani doktor stwierdziła że jakiś kg za dużo pomijam fakt że to już 3 pediatra w naszej przychodni, która go badała, poprzednie 2 nic na temat wagi nie mówiły. No i w związku z tym mam ograniczać karmienia, a najlepiej te w nocy no i dużo mówiła na temat szczepienia na pneumokoki... szczepicie? Wojtuś waży 7.17 kg, ale ostatnio prawie nie przybiera, co mnie trochę niepokoi, choć z drugiej strony dobrze wygląda, więc nie będę się zamartwiać. Jak miesiąc temu Wojtek ważył 6300 to też lekarka kazała ograniczać karmienia i skończyło się prawie zanikiem laktacji u mnie i nieprzybieraniem u Wojtka. Doradczyni laktacyjna pisała, żeby absolutnie nie ograniczać i dawać na żądanie. A co do szczepień, to my wzięliśmy komplet- Hexa, Rota i Pneumokoki madzialskaWitajcie, dojechalismy. i jak droga? oczywiście czekamy na relacje na bieżąco z pobytu.
-
Zaraz jedziemy do pracy, ale przywitam się chociaż. nocka w końcu normalna- dwie pobudki o 2 i 5, a o 7 'kibelek'. Z tymi skokami to cięzko powiedzieć, bo ledwo kończy się jeden a zaczyna drugi, więc zawsze można podciągnąć to pod dany skok. zmykam do pracy
-
Może to faktycznie skok. Młody już śpi w swoim łóżeczku, nakarmiony i przewinięty. Madzialska szerokiej drogi i jak najmniej kłopotów z teściową. Ja się jutro pojawię raczej dopiero po południu, bo muszę jechać do pracy. Dobranoc dziewczyny.
-
U nas po kiepskiej nocce niestety ciężki dzień. Młody marudny, jak nigdy, w sumie cały dzień albo spał albo ryczał. Jadł w cały świat, do tego mu się 2 razy ulało. Nie wiem, co dolega mojej kruszynie, mam nadzieję, że to po prostu gorszy dzień. I do tego bardzo słabo przybrał na wadze, bo tylko 70 g. Teraz drzemie jeszcze na bujaku, jak się sam nie obudzi to o 22 zmieniając pieluchę na noc obudzę go ja.
-
Migotka5Witajcie Mamy. Viosna a dużo/długo Wojtuś śpi za dnia? Wg "Zaklinaczki" T.Hogg nocny sen dziecka jest uwarunkowany po pierwsze ilością spożytego pokarmu w ciągu dnia oraz drzemkami w ciągu dnia.Jeśli Wojtuś sobie "przekansza" często to być może dlatego Wam się tak budzi.Ja już od 17 zaczynam karmić co 2 h dziecko ... Chociaż też mi od kilku dni się wybudza ale tylko raz,a był już progres ( ale słabo spał w dzień ostatnio i myślę,że tu jest przyczyna nocnych pobudek ). Wojtuś ucina sobie raczej max półgodzinne drzemki, pierwszą koło 10, później trochę dłuższa (godzinną) około 13, następna o 15, 18 i po kąpieli, czyli między 20 a 21- oczywiście tak regularnie to się nie odbywa, ale żeby przedstawić schemat, to można właśnie takie godziny przyjąć. A jada tak co 2-3 godziny. Więc nie wiem, co zmienić
-
No my już tydzień siedzimy w domu, ale to ze względu na mnie, bo ciągle dochodzę do siebie, nie chcę się jeszcze bardziej zaprawić. Madzialska spróbuj jeszcze karmienia na siedząco. My na początku też tylko na leżąco, a teraz to mi nawet na siedząco dużo wygodniej niż leżąc.
-
Witam się jako zombi, dziś pobudki o 1,3,5 a od 6 Młody nie śpi. Nie wiem, co mu się porobiło, ale ja mam dość. W ogóle ostatnio coś dziwnie je- czasem ponad 3 godzinach nie chce cyca, a czasem po godzinie ryk taki, że hej. Nelson a długo trwałą ta kąpiel? Może faktycznie następnym razem bedzie bardziej rozluźniony. Madzialska współczuję, ale nie wiem co poradzić. Co do karmienia, to ja np. na Chrzcinach po prostu odwracałam krzesło tyłem do gości i karmiłam. Ogólnie np u mnie w domu, jak mam gości, to po prostu pytam, czy komuś to będzie przeszkadzać, jak nakarmię, ale nie spotkałam się póki co z protestem, ale ogólnie ja bezwstydna jestem:) Słonko nocki zazdroszczę i to bardzo, bo u nas tragedia.
-
Słonko mi też przyszła ta paczuszka z hippa, faktycznie bez rewelacji. Przy tym to ten pakiet od bobovity jest full wypas
-
Migotka5Dziewczyny czy Sophie to ta zyrafka,o której coś mi znajomi mówili? U nas Sophie zastępuje butelka z woda,radości jest bez liku i gadania językiem niemowląt,opcjonalnie paluchy-każde!Duze,małe... tak, to ta żyrafka:)
-
Gorzata i Ma-mmi jak tam się sprawuje sophi? warta tych pieniędzy?
-
Witam wtorkowo Ja się już lepiej czuję, tzn katar nadal mnie męczy, ale nie ma porównania z tym, jak czułam się parę dni temu. Nocka zapowiadała się dobrze, tzn Młody zasnął zaraz po kąpieli, ale w bujaku, o 22.30 postanowiliśmy go przenieść, przewinąć i nakarmić. Później po północy, jak kładłam się spać, to się przebudził, ale powiercił się trochę i zasnął. I pobudka o 3.30, czyli 5 h od cyca. To ja zadowolona, bo myślę sobie- Może będzie tylko ta jednak pobudka, skoro tak późno. Ale gdzie tam, kolejna pobudka po 1,5 godziny, czyli przed 5 i tu po karmieniu strach w oczach, bo Młody nie śpi, odłożyłam go z oczami jak pięć złotych, ale nie płakał, więc ja zasnęłam i on chyba też. Póżniej koło 7 tradycyjnie pobudka na kupę- ale to już mąż się zajął, czyli najpierw na 'kibelek', później przebieranie (bo plecki oczywiście osrane). O 8.15 dostałam Młodego do cyca, ale po 5 min ciumkania mąż go wziął i dał mi pospać do 9.30, bo wtedy wychodził do pracy. Madzialska ja też się zawsze stresuję przed dłuższą drogą. A co do planowania ślubu, to siostra ma z Tobą fajnie, doświadczenie już masz, chęci też, więc tylko pozazdrościć:) Nelson super, że Szymek to taki dzielny chłopak. I koniecznie zdaj relację z kąpieli:) Meringue tak świetnie sobie radzisz z dwójką, że pewnie i trójka nie stanowiłaby dla Ciebie takiego wyzwania:) Ja też chcę trójkę, ale nie wiem, jak to się skończy, nawet 2 sobie mi ciężko teraz wyobrazić.
-
Migotka5 A powiedz ten fotelik to z adapterem czy na wózku marketowym?Jesli na wózku marketowym to czy łatwo sie to instaluje? fotelik z adapterem, pakujemy dół od wózka do bagażnika.
-
madzialskaTak, cwicze i po 19 nic juz nie jesm. Staram sie nie glodzic, ale zjadam mniejsze porcje i juz 3 kg spadły. Dzis ide na siłownie, dostałam jednorazowy wstep za free :) no to brawo, 3 kg to taki porządny worek ziemniaków:)- więc sporo:) Migotka5 Viosna,witaj w klubie. Będziesz się doktoryzowała? Superowsko,szacunek-pamiętaj,że co się odwlecze to nie uciecze Mam nadzieję, że będę:), ale pożyjemy zobaczymy. To głupie, bo już na studiach chciałam zrezygnować z Elektrycznego, ale jak się okazało, że jestem najlepsza na roku (cóż za skromność...) to jakoś stwierdziłam, że zostanę, później propozycja zostania na uczelni i tak się toczy, a ja płynę z prądem. W sumie to lubię swoją pracę, szczególnie zajęcia ze studentami, lubię uczyć, przekazywać wiedzę, ale z drugiej strony- samo życie uczelniane mniej mi się podoba, to wbrew pozorom bardzo zakłamane towarzystwo- pełne układów i układzików. ale z drugiej strony tak jest chyba wszędzie. Czasem sobie myślę, że przydałoby się jakieś bardziej kobiece zajęcie...ale w sumie źle nie jest:) Migotka5 Ja oczami wyobraźni widziałam spacer,ale ponieważ u nas wiatr ,że głowę chce urwać zostają zabawy w domu ( no może ewentualny wypad do CH ). Jeśli o wypad chodzi to mam pytanie do dziewczyn które zabierają dzieci do Galerii Handlowych- w czym je wozicie?Zabieracie gondole? Czy w fotelikach samochodowych?Może w czymś innym? U nas ładne słońce za oknem, ale ja ciągle chora, więc spacer odpada. A co do GH to wozimy Młodego w foteliku, zakładamy tylko daszek, żeby go to oświetlenie nie raziło.
-
Madzialska przypomniało mi się, że zamierzałaś się odchudzać, jak Ci idzie dieta? ćwiczysz coś?
-
A i moja Żaba dziś kończy 3 miesiące- zaczynamy nowy etap:), zawsze mi się wydawało, że 3 miesięczne dziecię jest jakieś dojrzalsze i w sumie oceniając z perspektywy ostatnich 3 miesięcy widzę jak moje Maleństwo się zmieniło:)
-
ma-mmi dobrze, że z mężem to nie od serducha i że już lepiej. Mam nadzieję, że u Ciebie też choróbsko się nie rozwinie. Ja się czuję coraz lepiej, ale nie na tyle by myśleć o wyjściu z domu. A dziś jest pogrzeb ojca koleżanki, ale nie mam nawet z kim Młodego zostawić. A z drugiej strony chciałabym pójść, trochę ją wesprzeć. Jest dwa tygodnie przed porodem i taka tragedia, nie wiem co się stało, bo nie chcę jej zakłócać spokoju, ale jej ojciec bym zdrowym człowiekiem, to mama właśnie walczy z nawrotem raka. Ogólnie bardzo nieciekawie, nie wiem, jak jej pomóc. To taka bardziej znajoma niż przyjaciółka, ale wiem jak to stracić ojca i bardzo jej współczuję i to jeszcze w takim momencie. A nocka u nas kiepska 3 pobudki, od 7 nie śpimy. Miałam też rano też rano telefon z pracy, a to mnie zawsze jakoś mało optymistycznie na dzień nastawia. W czwartek muszę pojechać do pracy i czeka mnie rozmowa z Profesorem...Muszę z nim przedyskutować mój ewentualny późniejszy powrót do pracy i przyznać się, że nadal niewiele zrobiłam w sprawie prezentacji na otwarcie przewodu, do tego pewnie mi zleci sporo papierkowej roboty. No, ale nic trzeba to przeżyć. Ogólnie Profesor to przesympatyczny człowiek, ale jednak bezpośredni przełożony, więc jakoś zawsze się trochę stresuję. Słonko widzę, że nocki coraz lepsze- oby tak dalej:) Nelson a testosteron ja uwielbiam, wczoraj oczywiście też obejrzałam, chyba 10 raz:)
-
ma-mmiViosna ile takie kosztuje? A dziewczyny miałam zapytać ... kto reprezentuje PL na eurovision zarzućcie linka. to konkretnie 89 zł, ale znalazłam podobne za 65 zł: A z tego co się orientuję, to w tym roku Polska nie bierze udziału w Eurowizji
-
Słonko właśnie tego typu chce kupić. Siostrzenica takie miała i się sprawdzało, a cenowo najbardziej korzystne. Na all znalazłam takie i chyba kupimy:
-
Migotka- Adaś to prawdziwy supermen:) A to wspólne zdjęcie- super. Ma-mmi to zdjęcie w krzesełku- bomba, Kongen znowu wygląda jak Pan i Władca:) A o krzesełku do karmienia to i my musimy pomyśleć.
-
slonko2802viosna i jak Wojtuś? Oby to jednak nie było nic poważniejszego. U mnie jak młody się tak rzuca przy cycu, to daję mu na chwilę smoka żeby się uspokoił i potem już ładnie łapie cyca Faktycznie więcej nas było na początku i szkoda że tak mało nas zostało, ale mam nadzieję że długo jeszcze będziemy ze sobą pisać Dzisiaj tak, jak co dzień rano lekkie pokaszlewania, ale nie jest gorzej niż wczoraj. więc ciągle mam nadzieję, że jest ok, ale bacznie obserwuję. Ja się lepiej czuję, ale za to zaczęłam mocniej chyrlać, ale już nie czuję się taka połamana. ma-mmihejka. ja już z kawką i chyba trzeba będzie znów na pogotowie jechać, bo mąż jakiś bóli w klatce dostał. Brzmi groźnie, ale mam nadzieję, że jednak to nic poważnego. Daj znać Ma-mmi jak tam mąż. slonko2802 a mi mąż wczoraj zafundował romantyczny wieczór najpierw puściliśmy w niebo lampion szczęścia w kształcie serca - super widok jak się taki płomyczek unosi do góry (ciemno było więc serca za dobrze nie było widać). A potem romantyczna kąpiel - piana, świeczki, lampki zmieniające kolor pod wodą i płatki róż, gdybym nie karmiła to pewnie jeszcze lampka wina by była :) No i jak wyszłam to droga do sypialni usłana różami i świeczkami, łóżko z resztą też reszty się chyba domyślacie.... Ale Ci się mąż postarał. Jestem pod wrażeniem:)
-
gorzataviosna ja tez sie zastanawiam co u dziewczyn , ktore pisaly z nami. a tak z innej beczki viosna to nie moge sie na twojego wojtka napatrzec taki jest sliczny jak bedziecie szukac synowej to pomysl o karoli hehe Hehe właśnie dzisiaj do męża się śmiałam, że będę pewnie tragiczną, wtrącającą się teściową:), która będzie wszystkie kandydatki na żonę przeganiać:) ale dla Karolci i innych forumowych dziewczynek zrobię wyjątek:) i będę 'do rany przyłóż' jakby co:).
-
Dziewczyny tak przez przypadek kliknęłam na sto którąś stronę naszego forum i zaczęłam sobie czytać nasze ciążowe zmagania:)- fajnie teraz z perspektywy to się czyta. Ale jedno mnie zastanawia- co się stało z tyloma dziewczynami, które były aktywne a później cisza. Mam nadzieję, że po prostu znudziło je forum, a nie, że coś złego się wydarzyło. Np Valkiria- była bardzo aktywna, a we wrześniu nagle koniec, żadnego posta więcej. wiecie może, co u niej? Ostatni raz pisała, że ze względu na wadę wzroku chciałaby cc, a później już się nie odezwała. Pamiętam, że było więcej takich dziewczyn. A tak z innej beczki- Wojtuś chyba dostał katarku, bardzo ciężko oddycha i sapie. Kurczę- już miałam nadzieję, że się jednak nie zaraził, a teraz znowu się boję- ten płacz, ten katar...
-
madzialskaKilka dni temu mieliśmy dokładnie to samo-czasem Viosna jak czytam co piszesz to mam wrażenie, że opisujesz to co dzieje się u nas :) też zauważyłam podobieństwa:) Szkoda tylko, że na ogół w tych problematycznych sprawach- jak płacz, wiszenie na cycu, krostki i przerwy nocne, nielubienie butli i smoczka. Ale zawsze to pocieszenie, że to nie z maluchem jest coś nie tak, a że mają tak też inne dzieci. A tak wracając do wprowadzania nowych pokarmów, to jestem jeszcze zupełnie zielona w tym temacie, nie wiem, co jako pierwsze, czym, jak, w jakiej ilości, kiedy gluten itp ale liczę na Was dziewczyny:), bo w sumie naprawdę znaczną część wiedzy o ciązy, a później o maluszku mam właśnie dzięki Wam. Muszę też przeczytać ten poradnik z bobovity- będę choć trochę mądrzejsza:) A i Nelson rozbroiłaś mnie waniliową kupą:) Kingula super, że mąż wraca. Ty to jesteś dzielna babeczka.
-
NelsonI jeszcze pytanie mam techniczne, co do dzieciPonieważ mój Szerszeń już za pare dni kończy 4 miechy!!! to pytanie mam, kiedy zamierzacie wprowadzać jakieś inne jedzonko po za mlekiem? Bo moja teściowa już wczoraj powieziała, że chyba musze mu zacząć coś dawać innego. No ale wszedzie gdzie czytam, to piszą że tylko mlekiem matki należy i można karmić przez 6 miesięcy, a okres ten można wydłużyć jak dziecko jest alergikiem ( jak Szymek - cholera;) ) . ostatnio kolega mi powiedział - nasze dzieci urodziły się w tym samym dniu - że jego córka już od 3 tygodni je marchewkę i kaszkę! A wy jakie macie plany żywieniowe? Jeżeli zdecyduję się na powrót w kwietniu do pracy, to faktycznie po 4 miesiącu chyba zacznę coś Młodemu wprowadzać. Tym bardziej, że jak wczoraj odciągnęłam mleko to kategorycznie odmówil picia z butli! tzn pocimkał trochę, zjadł z 40 ml i już po jedzeniu...pomyślałam, ze może nie głodny, ale nie- jak dałam cyca, to normalnie przez 10 min jadł. A jeśli wrócę do pracy później to może poczekam do tego 6 miesiąca. Pożyjemy zobaczymy... A dziś mi Młody taką arię przy cycu odstawił, że nie wiedziałam już co robić. Normalnie cycuś to przecież dla niego największe szczęście, a tu dziś, pojadł 5 min i ryk- taki z zanoszeniem, próbuje dać cyca a on dalej ryczy, więc hop w góre na rączki i praktycznie dalej to samo, znowu do cyca, chwycił, 10 s i ryk i tak parę min. Przy którymś chwyceniu cyca pociumkał 3 min i zasnął i teraz śpi. Nie wiem, co będzie jak się obudzi. Nie wiem co to było.