Skocz do zawartości
Forum

Marigold

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marigold

  1. Witam poświątecznie :) u nas święta minęły spokojnie i leniwie, chyba pierwszy raz nie mam ochoty odpoczywać po świętach no może trochę dziś załatwiliśmy szczepienie na wzw B więc następne dopiero w listopadzie Ola waży 6400 i mierzy 68 cm, zatem z wagą wskoczyła z 3 na 10 centyl :) mamy zalecenie dużo na brzuszku leżeć, bo z przewracaniem słabo i siadaniem też... trochę mnie to martwi, nie wiem co robić jak ćwiczyć żeby ją trochę wzmocnić jak ją położe na brzuchu to natychmiast przewraca się na plecy albo złości CosmoEwkajest jeden rodzaj szczepionki na wzwB, więc chyba obojętne gdzie zaszczepisz Piotrusia megi jestem pod wrażeniem postępów Wiktorka - brawo, Twoja zasługa :) jest super sprawny :) mam nadzieję że Ola go kiedyś dogoni pisałaś kiedyś jak podajesz posiłki - wydaje mi się że strasznie często, no chyba że Wiktorek jest głodny co 2 godziny, u nas 3 posiłki - owoce, zupa, kleik, od dziś dodaję mięsko la luna współczuję tego wypadku, trzeba cieszyć się że chłopaki wyszli w miarę cało z tego no i że Ciebie i Basi tam nie było, nigdy się człowiek nie spodziewa ani nawet nie myśli o takiej ewentualności, samochód trzeba odżałować, zawsze można kupić następny. Trzymam kciuki żeby m szybko wracał do zdrowia a Tobie życzę duzo sił i cierpliwości w opiece nad rodzinką mamy nową rozrywkę - babcia zafundowała Oli huśtawkę :) radocha jest ogromna
  2. Witam poświątecznie :) u nas święta minęły spokojnie i leniwie, chyba pierwszy raz nie mam ochoty odpoczywać po świętach no może trochę dziś załatwiliśmy szczepienie na wzw B więc następne dopiero w listopadzie Ola waży 6400 i mierzy 68 cm, zatem z wagą wskoczyła z 3 na 10 centyl :) mamy zalecenie dużo na brzuszku leżeć, bo z przewracaniem słabo i siadaniem też... trochę mnie to martwi, nie wiem co robić jak ćwiczyć żeby ją trochę wzmocnić jak ją położe na brzuchu to natychmiast przewraca się na plecy albo złości CosmoEwkajest jeden rodzaj szczepionki na wzwB, więc chyba obojętne gdzie zaszczepisz Piotrusia megi[/B jestem pod wrażeniem postępów Wiktorka - brawo, Twoja zasługa :) jest super sprawny :) mam nadzieję że Ola go kiedyś dogoni pisałaś kiedyś jak podajesz posiłki - wydaje mi się że strasznie często, no chyba że Wiktorek jest głodny co 2 godziny, u nas 3 posiłki - owoce, zupa, kleik, od dziś dodaję mięsko la luna współczuję tego wypadku, trzeba cieszyć się że chłopaki wyszli w miarę cało z tego no i że Ciebie i Basi tam nie było, nigdy się człowiek nie spodziewa ani nawet nie myśli o takiej ewentualności, samochód trzeba odżałować, zawsze można kupić następny. Trzymam kciuki żeby m szybko wracał do zdrowia a Tobie życzę duzo sił i cierpliwości w opiece nad rodzinkąmamy nową rozrywkę - babcia zafundowała Oli huśtawkę :) radocha jest ogromna
  3. megi79Ale ciszaaa... Porządki i przygotowania do świąt w toku hahaha poniekąd
  4. megi taka tarka kosztuje grosze w każdym sklepie z artykułami gospodarstwa domowego może to przejściowy kryzys, ja teraz już nie mam przynajmniej takich wyrzutów sumienia przy podawaniu mm jak wtedy kiedy Ola była malutka i zależało mi bardzo na utrzymaniu laktacji w ogóle to doszłam do wniosku ze jestem z siebie dumna ze tyle wytrwałam, Ty też powinnaś być w ogóle gratki dla wszystkich jeszcze karmiących :) mam plan karmić jak długo będę mieć mleko... bez przeciągania oczywiscie moja sasiadka karmi 3-latka my teraz na cycu, mm w odstawce, może wieczorem spróbuję zrobić kleik na odciągniętym mleku zaczynam myslec o regularnym basenie bo kondycja marniutka
  5. CosmoEwkamiałam Ci proponować łyżeczkę ja właśnie kaszkę łyżeczką daję i butelek właściwie nie używamy bo mm mamy tylko do robienia kleiku już, pić nie chce, tylko pierś może spróbuj mu podawać jabłuszko w takiej siateczce do ssania? może powolutku polubi i połknie to co sobie wyciumka, że tak powiem
  6. u nas nocka taka sobie - Ola wytrzymała w łóżeczku do 2.40 z 2 pobudkami, ale to i tak ciut lepiej niż było, póki co - jak to mówią "zaciskam poślady" i mam nadzieję że spanie się unormuje prędzej czy później dziś zapowiada się piękny dzień na spacer, szkoda że zimno, miejmy nadzieję że w święta będzie lepiej u mnie prawie finisz świątecznych porządków, jutro goście się zjeżdżają, w pt pieczenie ciast hehe a w sobotę pójdziemy z Olą święcić pisanki - w ogóle odkąd ona jest to święta mają dla mnie nowy sens i nowy smak poza tym głowa mi dziś pęka
  7. poziomka jak się marchew przyjęła to próbuj jabłuszko, zwykle dziec się krzywią ale potem im smakuje - surowe skrobane albo jako deserek u nas świetnie wchodzi jabłko plus winogrona i jagody albo z różą, albo z marchewką natomiast jabłko plus brzoskwinia czy morela są kwaśne trochę b. dobre są gruszki z Gerbera od 4 mca ja się zastanawiam nad tarką do owoców: Tarka dla dzieci i niemowląt do Jabłka Marchewki - żeby surowe jabłko podawać nie mam póki co zaufania żeby dać banana surowego w ogóle jakoś nie przekonują mnie teraz owoce w sklepach, ale na dobrą sprawę i tak prędzej czy później trzeba będzie podawać takie jakie można kupić, owoce z własnego sadu tak prędko nie będą CosmoEwka znajoma miała podobny problem z córką i mówiła że jedzenie słoiczkowe bardzo pogorszyło sprawę, bo było gładkie więc dziecko tym bardziej nie chciało potem nic innego prawie do roku tylko takie zmiksowane wszystko na lejąco - półpłynnie, ciężki temat bo jak się Piotruś dławi to nijak go nie przekona. a kaszkę podajesz łyżeczką czy z butelki?
  8. poziomkahej hej jestem jestem :) mam pytanie do Was!! dalismy w końcu Igorowi marchewkę, od 3 dni próbuje :0 i czy teraz dac mu samego ziemniaka czy połączyć go z marchewką ?a później poprostu dodawać do tych składników, dynię taK? ale jakos nie widziałam samej dyni w słoiczku czy kupować zupki z coraz to nowym dodatkowym składnikiem, żeby wiedzieć że na przykład nie moze go jesc ewentualnie zakręciłam się już trochę czekam na porady ja bym dodała zieemniaka do marchewki tak jak piszesz, u nas jak cos jest ok to wchodzi na stałe do jadłospisu, jak jakaś nowość to sama lub w towarzystwie np marchewki czy czegoś co już do tej pory było u nas do tej pory tylko ziemniak z brokułem się nie dały zjeść samej dyni chyba nie ma, napewno jest dynia z ziemniakiem z hippa widząc co Ola najchętniej je powiem że zupki są smaczniejsze zBobovity, natomiast deserki z gerbera. Hipp też ok. powiem Wam że tak po pewnym czasie karmienia słoiczkami to wolałabym gotować sama
  9. kevadraLuza, są kontrole drogowe, też takie Schumachery hehe :) Kontrola jest bardziej od tego, żeby nabijać sobie kieszenie, na przykład mandat za to, że bandaż w apteczce nie ma ustawowych 5 metrow haha Ja świadkiem nie byłam, ale mój kolega musiał zapłacić równowartość 30 złotych za to, że bandaż w apteczce miał za krótki. Choć słyszałam, że ostatnio na drogach się poprawiło, zobaczymy. Megi, Wiktorek uroczusi. I czy mi się wydaje, czy nie, że piesek go pilnuje i nie daje nikomu na matę wejść, strzeży Wiktorka? kevadra tym za krótkim bandażem to mnie ubawiłaś to się nazywa fantazja juz widzę jak policjant na kontroli drogowej rozwija bandaż i mierzy to by się do kabaretu nadawało a tak w ogóle to jak tam twoje oczy? byłaś u tego okulisty? megi Wiktorek jak zwykle uroczy i elegancki :) mogę się pochwalić że Ola z dnia na dzień coś nowego pokazuje - potrafi wsadzić obie stopy do buzi, pije już dość ładnie z filiżanki, przy stole "sprząta" wszystko co jej w ręce wpadnie, w końcu ładnie się obraca i przekłada zabawki, umie się bawić dosłownie wszystkim i jest baaaaaaaaardzo bystra, takie "żywe sreberko" - każdy kto ją widzi się dziwi że taka bystra, siadanie nadal kiepskie mamy już porządki świąteczne prawie za sobą, szkoda mi tylko że tak się pogoda popsuła bo jest tak zimno i wietrznie że spacer dziś odpada...ehhhh... mam nadzieję że w Święta tak nie będzie
  10. Witam dziewczyny nie narzekajcie na wstawanie 2 razy... bo ja o tym marzę u nas nowa moda - Ola nie chce spać sama, zasypia ładnie, jak już śpi głęboko i ją odłożę to budzi się po 5 minutach, normalnie jak za czasów tuż po urodzeniu zaczynam miec tego dość, nastrój się pogarsza, czuję się totalnie zniewolona przez własne dziecko :( pocieszam się ze to tylko taki etap i jej przejdzie nie chcę z nią spać, bo mój kręgosłup wysiada a całą noc myślę tylko o tym czy jej krzywdy nie zrobię i nie mogę spać albo się wygodnie ułożyć:( karmienie też 2 razy ale pierś czasem muszę podać dla uspokojenia nie wiem co z tym fantem zrobić, może jej tak często piersi nie proponować na uspokojenie? kurcze no nie chcę mieć takiego dyskomfortu psychicznego bo to się odbija na wszystkich w domu :(
  11. dla Nastusi i Wiktorka wszystkiego najlepszego z okazji "okrągłych" 5 i 6 miesięcy :)
  12. witam w środku tygodnia , u nas nocka znów trudna - tzn po zasnięciiu mała śpi ok 40-60 minut, potem się budzi i trzeba ją utulić, koło 21 je i zasypia, a potem od ok 22-23 pobudka co chwilkę, jest niespokojna, macha rączkami po główce jak wtedy kiedy ząbki jej intensywnie szły, jak przystawię do piersi to nie ssie tylko zasypia, śpi twardo więc wkładam ją do łóżeczka i za 10-15 mi n znów marudzenie itd napewno nie jest głodna, tłumaczę to sobie skokiem rozwojowym bo juz nie mam pomysłów :( śpi ostatnie kilka nocy ze mną bo nie dałabym rady inaczej :( nie chcę spać z nią ale nie mam wyjścia, bo będę w dzień nieprzytomna, jeszcze w nocy przesikała śpiworek i mam nowy materac załatwiony hehhhhh..... sama nie wiem co z tym jej spaniem Monka może u Was ząbki albo też ten skok? ja wczoraj usypiałam Olę ponad 1,5 h jak zazwyczaj zasypia po 15 min... kevadra ja bym pewnie tez odżałowała i poszła prywatnie, wydasz kasę ale lekarz Cię zobaczy, a na nfz to sama widzisz... w mojej okolicy to można dosłownie z siekierą w oku przyjść a i tak z pogotowia odeślą, znajomy z poważnie skaleczonym okiem został przyjęty dopiero w czwartym szpitalu i to z łaską więc ręce opadają... pomijam ze moja lekarka rodzinna jak byłam w ciąży pożałowała mi skierowania na morfologię co kosztuje 6 zł... wszystko robiłam odpłatnie bo ona mi powiedziała ze jak mnie stac na ginekologa prywatnie to i na badania mnie stać, fakt ze wydalismy na to sporo ale bez nerwów i błagania o skierowanie a ogóle nfz to temat-rzeka, szkoda się denerwować
  13. la lunaMarigoldwitam i ja :) my już po obiadku z przygodami nie wiem co mi strzeliło do głowy kupić Oli obiadek babydream ziemniak z brokułem pierwsze 2 łyzeczki zjadła a potem zaczęła po prostu dławić się, pluć, robić miny - nigdy czegoś takiego nie było, jedzenie było błysk i z apetytem a dziś takie przeboje, no ale... rozjasniło mi się jak sama skosztowałam - m-a-s-a-k-r-a smakowa, to ze nie jest doprawione to ok - ale ma w składzie mąkę którą czuc jakby była surowa no i do tego brokułowy smrodek, sama bym tego nie zjadła choc brokuły bardzo lubię najpierw jej dodałam marchewki i wtedy kilka łyżeczek przełknęła, a potem już samą marchewkę bo widziałam że z tego jedzenia nic nie będzie także... pochwalę nasze polskie Gerbery i Bobovity, Hipp też superu nas wichura ale mała przespała na dworze 1,5 h co jest nieprawdopodobne jak dla niej jeszcze jej się rozkład dnia widzę trochę gubi ale zaczyna chciec spac o zwykłych godzinach więc jest ok, ciekawe co wieczorem.. ja też pierwszy raz dzisiaj dałam Basi brokuły ale zrobilam sama z ziemniaczkiem ,marchewką i odrobiną masełka i szczyptą soli zjadła z wielkim smakiem teraz czekam na kupkę brokuł przyrządzony samodzielnie to całkiem inna bajka :) mam nadzieję ze jak sama będę gotować to też Oli posmakuje
  14. - ile drzemek w końcu dnia jest u Was - jak długe są te drzemki - jak długo aktywne są wasze maluchy pomiędzy drzemkami. - dzieciaczki śpią u was podczas spacerów ?? - jak długo śpią wasze dzieciaczki w nocy ( nie licząc karmień) 10-12 h ?? - jakie są wasze sposoby na usypianie, jeśli dziecko nie potrafi samo. - czy któraś z Was przyuczała maleństwo do zasypiania w łóżeczku, jeśli wcześniej były w jakiś sposób usypiane - czy takie rzeczy jak ilość drzemek, czas ich trwania i sposoby usypiania często się u was zmieniają ?? i pytanie do mam cycusiowych karmicie nadal w nocy? ja średnio co 3 h, myśliccie że nasze maluszki potrzebują jeszcze tak duzo jeśc czy to bardziej przyzwyczajenie. no to tak: mamy 3-4 drzemki: wstajemy o 7, pierwsza jest ok 9,30 -pół godziny, potem na spacerze o 11-12, około 40 min, o 14 kładziemy się razem - wtedy Ola potrafi przespać 2-3 h, przewaznie 2, jeśli spi 2-3 h to potem juz do 19 jest aktywna, jesli spi krótko to potem ok 18 zasypia na 20 minut, zalezy od dnia zawsze jak się obudzi ma dobry humor więc jej podaję zabawkę lub kładę na matę i czasem zajmie się zabawą blisko godzinę, ważne żeby jej po przebudzeniu zaraz nie zabawiać, bo potem bardzo domaga się towarzystwa i noszenia i jestem uwiązana zwykle ok 1,5-2 h po przebudzeniu zaczyna się czasem robić marudna na kolejną drzemkę podczas spaceru śpi ok 40 minut, rzadko dłużej, zwykle wychodzimy na 1,5 godziny więc połowę tego czasu śpi a połowę ogląda świat był czas że połowę potrafiła przepłakać zanim zasnęła więc spacer był dla mnie męką, teraz już ok, bawi się smoczkiem, rozgląda a potem zasypia, zwykle jak się już obudzi to długo nie poleży wiec tak planuję spacer zeby dotrzec do domu niebawem po jej przebudzeniu kładziemy ją o 19 i śpi do 6-7 rano, więc zwykle 11-12 godzin, wieczorem wcześnie jest zmęczona, lubi wstawać rano - i dobrze bo my też mamy taki tryb na codzień mała od zawsze zasypia przy cycu w 10-15 min, sama zasnęła tylko raz, podaję pierś po kąpieli, gaszę światło i czekam, jak zaśnie - wkładam do łóżeczka chodziła mi po głowie mysl o przyuczeniu do samodzielnego zasypiania bo to już duża dziewczynka ale kurcze...nie mam odwagi próbować, jak znam siebie to zaraz bym ją leciała tulić w razie płaczu, nie jestem taka twarda zmiany w czasie i liczbie drzemek są niewielkie od dłuższego czasu, no poza tym że nocki mamy teraz takie jakie mamy - czyli co godzinę wańka-wstańka karmię w nocy, mała zjada tak co 3-4 godziny, ale budzi się dużo częściej z jednej strony pasowałoby zeby takie dziecko juz nie jadło w nocy po 3 razy, ale z drugiej skoro samo jeszcze nie jest gotowe na taką zmianę i póki mam na tyle pokarmu to chyba nie ma sensu tego ograniczać? chyba ze przemawiają za tym jakieś sensowne argumenty poza tym żeby się mama mogła wyspać
  15. witam i ja :) my już po obiadku z przygodami nie wiem co mi strzeliło do głowy kupić Oli obiadek babydream ziemniak z brokułem pierwsze 2 łyzeczki zjadła a potem zaczęła po prostu dławić się, pluć, robić miny - nigdy czegoś takiego nie było, jedzenie było błysk i z apetytem a dziś takie przeboje, no ale... rozjasniło mi się jak sama skosztowałam - m-a-s-a-k-r-a smakowa, to ze nie jest doprawione to ok - ale ma w składzie mąkę którą czuc jakby była surowa no i do tego brokułowy smrodek, sama bym tego nie zjadła choc brokuły bardzo lubię najpierw jej dodałam marchewki i wtedy kilka łyżeczek przełknęła, a potem już samą marchewkę bo widziałam że z tego jedzenia nic nie będzie także... pochwalę nasze polskie Gerbery i Bobovity, Hipp też super u nas wichura ale mała przespała na dworze 1,5 h co jest nieprawdopodobne jak dla niej jeszcze jej się rozkład dnia widzę trochę gubi ale zaczyna chciec spac o zwykłych godzinach więc jest ok, ciekawe co wieczorem..
  16. megi sesja udana :) sama zamierzam pod waszym natchnieniem pocykać trochę fotek "pozowanych" Monka u nas z racji zmiany czasu był poslizg prawie 2 godziny z porami snu, jedzenia i kąpieli, ale dzisiaj już trzymam się normalnych godzin, mam nadzieję że mała się szybko przyzwyczai, ciekawe jak z zasypianiem wieczorem ostatnie kilka dni kładłam ją o 18,30 - teraz to już 19.30, mam plan wyrównać to do 19 w ciągu kilku dni - może dzięki temu nie poczuje różnicy u nas tez jest problem z zasypianiem jak jest jasno, mam zaciągnięte rolety i zasłony a i tak widzę że Ola zasłania sobie oczy albo jak widzi choć odrobinę światła dziennego to robi rano pobudkę i nie chce zasnąć znów, będzie ciężko bo okna mamy od południowego-wschodu, przeważnie jest dość jasno.
  17. witam :) u nas dziś słonecznie ale ziiiiiiiiiimno, jak w styczniu, wyszłyśmy na spacer, Ola zasnęła a ja tak zmarzłam ze po 20 min juz byłam w domu, a ona dokończyła drzemkę pod oknem nocki nadal u nas kiepskie ale jeslli wierzyć temu co piszą o skokach rozwojowych to jeszcze ok 2 tygodnie tego "dobrego", tak w ogóle to ona to przechodzi z wszystkimi książkowymi objawami, niespokojny sen, marudzenie, częste pobudki itd teraz w miarę spokojnie spi do 23, a potem pobudka co 20 min... ostatnie trzy noce spała ze mną bo wysiadłam ze zmęczenia, nie da się tak wstawac z dnia na dzien za to jest coraz bardziej żywa i bystra, przewracanie i siadanie póki co marne pochwalę się że mam juz na działce posiane jarzyny na zupki :) będzie trochę lżej bo kupowanie słoiczków będzie coraz kosztowniejsze mam pytanie - dajecie dzieciom np trochę biszkopta albo czegos takiego?czy narazie gluten tylko w kaszce? w końcu byłam u fryzjera, sukces
  18. megi79poziomkaMarigolda Dziewczyny To jak wprowadziłyście nowe posiłki to odpadły jakieś karmienia cycem? Pytam bo jak my zaczniemy wprowadzać , to nie wiem za bardzo jak to wygląda, gdzies w jakims schemacie czytałam ze po karmieniu lub przed cycem dawać te nowe posilki Może nie odpadły, ale ja zauważyłam ze krócej mi jada. Tylko rano, wieczorem i w nocy je dłużej. Samo sie to chyba wszystko ureguluję. Ciężko mi mały zjada te obiadki. wtedy lubi sobie pogadać, śmieje się, słabo połyka. Zdarzyło mi sie 2 razy że kichnął jak miał pełna buzie marchewki. Wszystko wylądowało na mnie i wokół małego. megi u nas trochę toporniej idzie obiadek przez te owoce wcześniej, ale jakoś idzie, kichanie zupą marchewkową to u nas już klasyka ja chyba zacznę się w jakiś kombinezon do karmienia stroić, albo wszystko w folię jak w Dexterze dziś się nagimnastykowałam bo mi gwiazda co chwilę wsadzała ręce do miseczki, też ją nachodzi gadanie , śmiechy i inne takie ja kończę myć okna - jeszcze tylko 2, to i tak nieżle, bo wszystkich do mycia mam 20, w tym 3 balkonowe ;/ w piekarniku eksperyment - pieczone udka kurczaka z ziemniakami, zobaczymy co z tego wyjdzie hehe
  19. CosmoEwkaPiotrek potrafi nie jesc 7 godzin. a jak je to raz potrafi wypic 170ml mleka z kleikiem a innym razem zaledwie 60ml. ciezko mi sie go teraz karmi. chcialabym by zjadl pelna porcje zeby np isc na spacer z skubaniec wypije 50ml i wypycha jezykiem butle i wytraca rekami butelke. czasem po tych 50-70ml mijaja 3godziny, jest marudny wiec mu chce dac znow jesc a on znow walczy i wytraca flache i nie ma mowy o jedzeniu. rece opadaja. teraz np zjadl 120ml ale zrobil to na wpol snie. ciezki z niego chlopak do karmienia. jak kosztowal dzis ziemniaki to byl zmarszczony. jak dawalam sok z jablek to krzywil sie jeszcze z pol godziny pozniej (i wypil max. 15ml :/), taki byl niezadowolony. jak dalam ociupinke skrobanego jabluszka to prychal i mial problemy z polknieciem mimo iz prawie tego jablka nie bylo. wstrzasalo nim jeszcze z godzine pozniej, a czolo zmarszczone bylo do tego stopnia ze pozniej nawet witamin z lyzeczki nie chcial mi jesc :/. kurcze... to współczuję, od poczatku z nowosciami takie problemy?
  20. u nas nocka z pobudkami co godzinę...ale humor mam ciut lepszy, to już sukces miłego dnia :)
  21. poziomkaMarigoldmegi79Wiesz ja dałam przed południem owoce, ale zawsze daje trochę cyca. U mnie jest tak, że jak on się bawi to juz nie chce cyca, ale jak się obudzi zaspany , albo jak juz idzie spać to wtedy zawsze daje mu cyca, a miedzy to wszystko mały dostaje kaszki owoce i inne nowości. Nie odzwyczajam go na siłe. Jak chce to mu daje. Mój schemat: - 8 rano pobudka cyc, -10 sen, potem cyc , nastepnie owoce z lyzka kaszki, cyc, sen itd. Traktuję pierś nie jako pełen posiłek, tylko możliwość napicia sie i przytulenia. W nocy tylko jako posiłek. Pewnie jak mu wprowadze miesko to znwu się to wszystko zmieni. heh ja jej nie odzwyczajam od cyca wcale, kiedy chce to ma, dzisiaj sama pogardziła w normalnej cycowej porze, umie zadbać o swoj interes w nocy tylko cyc a w ciagu dnia o 10 owoce i o 13 obiad, poza tym cyc wiadomo :) u nas pobudka o 7. o 8 cyc, ok 9,30 drzemka z cycem, 10,30 owoce, 11 spacer z drzemką, 13 obiad, 14,30 drzemka do ok 16 i potem juz do 19 to tylko raz cyc przewaznie, o 19 kapiel i z cycem zasypia Dziewczyny To jak wprowadziłyście nowe posiłki to odpadły jakieś karmienia cycem? Pytam bo jak my zaczniemy wprowadzać , to nie wiem za bardzo jak to wygląda, gdzies w jakims schemacie czytałam ze po karmieniu lub przed cycem dawać te nowe posilki nie, odpadać to nie, tylko ja np podaję najpierw pierś z potem za 20-30 min dopiero obiadek, zeby nie wszystko naraz było, jakos nie wiem czy zaraz po cycu jabłuszko się przyjmie, nie chcę ryzykowac bólu brzuszka cyca mamy teraz głównie jako przepitka z dzien i do przytulania, jak u megi, póki co nie wprowadzam soczków itp, moze za jakis czas, nie wiem jak jej to podac bo łyzeczką to będzie wypluwać, butelka nie chce jej uczyć, a do niekapka nie jestem przekonana, póki co próbujemy wodę z filiżanki, idzie całkiem ok, ale to tylko po 2-3 łyki w celu nauki
  22. la lunajestem taka zakręcona przez leki co biorę rano ,że pomiliły mi się opakowaia i dałam małej kaszkę z glutenem ale chyba wszystko okey jedynie kupka była trochę twarda a tak pozatym zachowuje się tak samo jak zawsze no moze marudzi więcej niz zwykle spokojnie, może nic jej nie będzie :)
  23. megi79MarigoldMon megi właśnie tez tak myślałam że po prostu można by dodawać owoce zamiast tych kaszek smakowych. podałam dziś owocki rano o 10 i obiadek normalnie o 13, ale pierwszy raz był płacz wielki, awanturowała się o cyca którego nie chciała o 10 z racji tego jabłuszka, więc musiałam dać cyca a potem normalnie wrąbała zupkę, a już myslałam że się na obiadek obraziła, widzę że rozstanie z cycem to nie będzie proste nawet jak w zastępstwie jest coś innegoWiesz ja dałam przed południem owoce, ale zawsze daje trochę cyca. U mnie jest tak, że jak on się bawi to juz nie chce cyca, ale jak się obudzi zaspany , albo jak juz idzie spać to wtedy zawsze daje mu cyca, a miedzy to wszystko mały dostaje kaszki owoce i inne nowości. Nie odzwyczajam go na siłe. Jak chce to mu daje. Mój schemat: - 8 rano pobudka cyc, -10 sen, potem cyc , nastepnie owoce z lyzka kaszki, cyc, sen itd. Traktuję pierś nie jako pełen posiłek, tylko możliwość napicia sie i przytulenia. W nocy tylko jako posiłek. Pewnie jak mu wprowadze miesko to znwu się to wszystko zmieni. heh ja jej nie odzwyczajam od cyca wcale, kiedy chce to ma, dzisiaj sama pogardziła w normalnej cycowej porze, umie zadbać o swoj interes w nocy tylko cyc a w ciagu dnia o 10 owoce i o 13 obiad, poza tym cyc wiadomo :) u nas pobudka o 7. o 8 cyc, ok 9,30 drzemka z cycem, 10,30 owoce, 11 spacer z drzemką, 13 obiad, 14,30 drzemka do ok 16 i potem juz do 19 to tylko raz cyc przewaznie, o 19 kapiel i z cycem zasypia
  24. Monka póki co mamy łóżeczko Oli w swojej sypialni, ale jak będzie lepiej spać w nocy to zamierzam je przestawić do innego pokoju, urządzimy jej pokoik do zabawy to i łóżeczko się wstawi, póki co musi być jak jest megi właśnie tez tak myślałam że po prostu można by dodawać owoce zamiast tych kaszek smakowych. podałam dziś owocki rano o 10 i obiadek normalnie o 13, ale pierwszy raz był płacz wielki, awanturowała się o cyca którego nie chciała o 10 z racji tego jabłuszka, więc musiałam dać cyca a potem normalnie wrąbała zupkę, a już myslałam że się na obiadek obraziła, widzę że rozstanie z cycem to nie będzie proste nawet jak w zastępstwie jest coś innego
  25. ja dziś w nastroju niezbyt...różowym Ola nie spała od 23 do prawie 4, tzn zasypiała i budziła się po 10 min, niezależnie od tego czy ze smoczkiem czy przy cycu, w końcu otworzyłam jej okno żeby zmienić powietrze i wyszłam się położyć do innego pokoju, wtedy zasnęła sama, ale spała tylko 40 min i od nowa... nic jej nie dolegało - to wiem na pewno, czyżby skok rozwojowy tyle trwał? bo powiem Wam że ja już czasem ledwo nogi ciągnę ze zmęczenia, nie mówiąc o rękach, zaczynam marzyć żeby znów się budziła tylko 3 razy....heh a mam pytanie jeszcze - czy któraś z Was podaje lub planuje podawać kaszki owocowe np takie jak z BoboVity? czy czysty kleik? bo mam trochę dylemat ponieważ te kaszki są pyszne ale słodzone i nie wiem czy to nie za wcześnie, skoro teraz wszystko zjada z apetytem to boję się że jak pozna co to słodkie to potem nie będzie chciała samego kleiku... m mówi żeby próbować jej dawać na zmianę - raz kleik raz kaszkę... hmmmm... mam kilka kaszek w domu bo dostałąm chyba jeszcze ze szpitala i potem w ramach reklamy też
×
×
  • Dodaj nową pozycję...