Skocz do zawartości
Forum

Marigold

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marigold

  1. Witam w środku tygodnia :) dzięki za odpowiedzi w kwestii pieluch, kupiłam Dady 4 i są ok :) na noc mamy Pampersy bo podobnie jak megi w nocy nie mam potrzeby przewijać, jedna pielucha wystarcza do rana co do kupek to są różne, mam wrażenie że po mięsku mocniej "zapachowe", ale da się znieść, dotychczas chyba tylko raz mnie zemdliło
  2. dziewczyny to ja Wam nie zazdroszczę, musicie się nieźle pilnować co jecie, u nas dzięki Bogu podobnie jak u megi i też jakoś specjalnie ja się nie muszę ograniczać nie wyobrażam sobie nie pić mleka...albo kawki bez mleka...heh...twarde jesteście u nas nocka z pobudką od 2 do 4 poza normalnymi pobudkami, ale już przywykłam do takich niespodzianek jakich pieluszek teraz używacie? tzn jakiej firmy i rozmiar? bo my jedziemy na Dada 3, ale mam wrażenie że są już za płytkie i chciałabym zmienić, możecie coś polecić?
  3. eko-jabłka są w lidlu, po 8 zł/kg, możesz takie spróbować, my też na słoiczkach ze względu na to że ciężko teraz o zdrowe warzywa i owoce z pewnego źródła ze słoiczkami to widać też jest różnie, ale będę sama gotowac jak będę mieć swoje jarzynki i owoce z sadu:) tylko ja bym chyba nie podawała tartego czy skrobanego surowego a takie lekko podduszone z odrobiną wody i zblenderowane, albo starte na tarce na miałko i podduszone a jak nie to spróbuj kupić jabłko w słoiczku innej firmy - różnią się między różnymi producentami, może Hipp?
  4. Monka1Ja tak na szybciutko tylko się przywitać, bo małe stęka ostro na macie, więc pewnie szykuje mi niespodziankę Megi ogromniaste brawa, super synuś sie rozwija, pewnie serducho Ci z dumy łomocze No to lecę przewijać, bo koniec stękania, chociaż czasami to bym nie ruszała moje dziecko jest najgrzeczniejsze jak zrobi kupę : Do później u nas najgrzeczniejsze w momencie kiedy robi
  5. Monka1Megi łooo super Wiktorek siedzi :) Mały spryciarz jak sobie radzi :) oczywiście trzymamy z Nasti kciuki za słoneczne niedzielne popołudnie Luna dobrze, że u chłopaków coraz lepiej. Niezmiennie zazdroszczę pogody. Poziomka co chcesz, teraz Igorek nadrabia zaległości kilogramowe Co do jedzenia my też w tyle, Nastka gardzi praktycznie każdym warzywkiem, które nie jest marcheweczką z Hippa i codziennie wymyśla nowe sposoby wypluwania jedzonka z buzi. Przeczytałam, że dzieci z trudem akceptują nowe smaki i czasami trzeba im jakieś warzywko podac nawet 10 x żeby się przyzwyczaiły. Tak więc muszę popracować nad cierpliwością i zakupić krzesełko do karmienia, żeby nie prać codziennie leżaczka Kevadra ale już duży chłopczyk z Pawełka :) Niezły sposób na przemieszczanie sobie znalazł :) No Nastka wczoraj padła po basenie i spała do 20, niestety później buszowała jeszcze długo. Teraz wydaję mi się, że ta 16.30 to trochę za późno na basen, jak ona ma zamiar po nim tak spać.hehe ja karmie Olę w foteliku samochodowym ale podkładam zawsze pieluchę , mimo to i tak już 2 razy prałam przeważnie zjada dość czysto że tak powiem ale kiedyś kopnęła nóżka i cała kaszka wylądowała na niej i w foteliku
  6. kevadraPoziomko, my też trochę w tyle z produktami - na deser na razie jest jabłuszko, raz było jabłuszko ze słodką marchewką Bobovita. Jabłuszko sama mu trzę w blenderze. Na obiad - marchewka i ziemniaczek, no i kleik ryżowy. No i tyle :) A tu Pawełek czeka aż mu podadzą kaszkę ryżową z mleczkiem :) kevadra Pawełek słodziak :) Ola tez się podciąga na macie albo w wanience :) za to prostowanie rączek słabo, przewroty ciut lepiej, o pełzaniu nie ma mowy u nas wszelkie nowości wchodzą bez problemu choć za jabłkiem nie przepada wczoraj próbowaliśmy kleik ryżowy z utartym podgotowanym bananem :) ale ogólnie to słoiczki - najchętniej owoce z marchewką lub jabłka z jagodami lub malinami
  7. poziomkaMarigoldja też jestem ciekawa co u Bogdanki i malutkiej, no i jak tam marzenka w pracy... heh...no pustki trochę teraz CosmoEwka jak z jedzeniem Piotrusia? Poziomka - jak idzie wprowadzanie nowego jedzonka? Igorek ładnie przybiera na wadze? Monka Ola waży bardzo podobnie bo ponad 6500 :) ale jak się ją chwilę ponosi to ma się wrażenie że waży 2 razy tyleNo powiem Ci że Igor "przegiął" :) z tym przybieraniem na wadze, tydzień temu na szczepieniu był ważony i było 6920, tydzień wcześniej ważył 6600 co prawda na innej wadze u innego lekarza..no ale tydzień przybrał ponad 300!!!! A z jedzonkiem troche w tyle jesteśmy. daliśmy marchewke i wysypało go na buzi i brzuszku....no ale jak sie zastanowiłam troche to dotarło do mnie ze jadłam w tym czasie soje i jajka, i ze to byc moze od tego, no i wyeliminowałam te rzeczy ( wiec włąściwie już nic nie jem) no i po paru dniach znów daliśmy marchewkę i jest ok Dziś było jabłuszko, musimy nadgonic wszystkie produkty :) poza tym przewraca sie na brzuch na plecy, tylko że jakoś na prawą strone bardziej, w lewą coś mu nie idzie, wiec rehabilitantka kazała ćwiczyć, no i rączek nie prostuje tylko cały czas podparty na łokciach, to też musimy trenować no to niezły ma przybór a z jedzonkiem to spokojnie nadrobcie, nie ma się co spieszyć
  8. la lunawitam megi-gratulacje dla Wiktorka,pięknie siada,Basia sama jeszcze nie umie ale lubi siedzieć w spacerówce albo na kolanach,w waniennce też ją sadzam i potrzymuję jedną ręką a drugą myję monka-basenik to fajny pomysł ja też kupię bo przy temperaturach jakie tutaj panują latem moczenie pupki jest jak najbardziej wskazane,ja też miałam chodzić z Basią na basen ale przez wypadek moich panów nie mam casu ani ochoty ale w maju wybiorę się napewnoDobra wiadomość m nie będzie miał operacji ,dostal gipsową koszulkę i ma w niej chodzić przez 3 miesiące możliwe ,że jutro dostanie wypis,syn po pierwszym treningu na basenie ,ręka sprawuje się dobrze i nie boli u nas zrobiło się cieplutko,koszulki i spodenki czas wyciągnąć z szaf heh ale Ci dobrze, ja to bym dużo dała żeby w takim pięknym i ciepłym kraju mieszkać ahhhhh.... cieszę się że młody już w porządku, no i że operacja nie jest konieczna, choć taka gipsowa koszulka to też do przyjemności nie należy
  9. megi79Mój Wiktorek siada sobie w taki dziwny śmieszny sposób. Ta ostatnia niedziela brawo no mnie pozostaje jedynie zazdrościć ;)
  10. megi79Spojrzałam na pogodę na 22 kwietnia i niestety ma być burza. A wyobrażałam sobie że zrobimy sobie z gośćmi spacerek po kościele wokół jeziorka idąc do knajpy na obiad. Mam nadzieję,że może nie będzie padać okolo południa. wiesz z prognozą pogody to jest różnie, póki co jest dość zimno więc i szanse na burzę niewielkie, trzymam kciuki za piękną pogodę :)
  11. Monka1Zesłałam maleństwo na balkon, w wózku na dworze zasypia szybciutko, a w domu czasami i pół godziny schodzi. W ogóle dzisiaj nie mogę nadążyć za ta moją pannicą, humorek jej dopisuje jak mama jest obok jak tylko chcę się od niej oddalić marudzenie W rezultacie bajzel, brak obiadu , ale co tam na październikóweczki zawsze znajdzie się czas Marigold mam podobny problem jak Ty, 13 mam komunię mojego chrześniaka i nie mam pojęcia czy coś mu kupić, czy może dac kaskę, a jeżeli mamona to ile ??? Myślałam o aparacie fotograficznym, bo on uwielbia biegać z moim aparatem i robi setki zdjęć, ale nie wiem. No i oczywiście chciałabym sobie kupić jakąś sukieneczkę, może w weekend uda mi się wyskoczyć. Strój dla Nasusi już mam, już się nie mogę doczekać aż ją wystroję. Myśłałam, że pojedziemy juz w spacerówce, ale jak ostatnio ją włożyłam to zmieniłam zdanie, ona wygląda w niej jak kruszynka i już sama nie wiem, czy jej wygodnie. Poza tym w tym roku również mija nam dziesięć lat jak się poznaliśmy, nie wiem jaka jest dokładna data odkąd jesteśmy razem, ale pamiętam że 22 czerwca poszliśmy na pierwszą randkę. Mój m był wtedy biedniutkim studentem i zabrał mnie na najpyszniejsze lody w mieście, które niestety miały rodzynki, nie cierpię ich brrr, ale byłam tak zauroczona jego postawą, że połykałam w całości żeby mu nie zrobic przykrości Przyznałam się dopiero po roku Zawsze w rocznicę tego wydarzenia robię deser lodowy z rodzynkami, ja jem, a raczej połykam jedną symbolicznie Za to w weekend majowy 4 rocznica ślubu, mieliśmy gdzies jechać, ale niestety nic z tego nie wyjdzie, może chociaż uda się gdzieś wyskoczyć a maleństwo zostane z babcią. Monka jak Ola ma taki trudny, "przytuliński" dzień a ja chcę coś zrobić to zwykle pomaga jak zostawię jej swoją rzecz- np. szalik, czy bluzę - zaczyna się wtedy bawić i jest spokojniejsza przez chwilę, czasem uda się ugrać w ten sposób z pół godziny - może i Nastusi taka namiastka Ciebie by pomogła w takich chwilach? powiem Ci że z komunią to fajny pomysł jeśli chodzi o aparat - tylko ja bym chyba nie kupowała niewiadomo czego bo to jest skazane raczej na krótki żywot w ręku dziecka, ale radość będzie napewno też już wyciągnęłam spacerówkę ale jeszcze nie wypróbowałyśmy, bo póki co jest zimno a w gondolce mam wrażenie że jest ciszej i lepiej spać, myślę że jeszcze poczekam dopóki nie będzie w miarę dobrze siedzieć, bo jak ma leżeć w spacerówce to równie dobrze może jeszcze leżeć w gondolce hehe fajna historia z tymi lodami :) my się poznalismy w kafejce internetowej - ja jako klientka, m jako pracownik, ale pierwsze 3 miesiące gadaliśmy tylko przez gg albo czat, bo żadne nie miało odwagi porozmawiać na żywo fajnie to wyglądało bo nieraz siedzieliśmy naprawde blisko siebie ale jak już przyszła pierwsza prawdziwa rozmowa to potem już poszło błyskawicznie :)
  12. od dziś też się głowię nad pomysłem na naszą 10-tą rocznicę 15 maja będzie 10 lat jak jestem z moim m. - tak ogólnie bo ślub był 2,5 roku temu no i w związku z tym chciałabym jakoś ten lub inny dzień w zbliżonym czasie jakoś uczcić podstawą będzie pewnie znalezienie niańki dla Oli mam taki plan żeby zrobić jakieś fajne koszulki dla nas tylko jeszcze jakiś projekt... no i może kolacja w takiej fajnej włoskiej knajpce? hmmm
  13. Dostaliśmy w niedzielę zaproszenie na komunię i się zastanawiam teraz -co się teraz kupuje dziecku jak się nie jest chrzestnym?czy po prostu kaska? jak tak to ile? ja myślałam o jakichś książkach typu albumy żeby się potem dziecku przydało w szkole prezent ma być dla dziewczynki która nie jest rozwydrzona nadmiarem zabawek, generalnie nie przelewa się u nich ale dzieci są wychowane bardzo mądrze, dlatego wolałabym coś kupić niż dać pieniądze bo kasa to wiadomo - upłynni się a książka to jednak pamiątka albo hm....książki i jakas mała wkładka do koperty? no sama nie wiem... i chciałąbym kupić sukienkę dla siebie bo 20 maja już będzie ciepło, a chciałoby się wyglądać elegancko
  14. ja też jestem ciekawa co u Bogdanki i malutkiej, no i jak tam marzenka w pracy... heh...no pustki trochę teraz CosmoEwka jak z jedzeniem Piotrusia? Poziomka - jak idzie wprowadzanie nowego jedzonka? Igorek ładnie przybiera na wadze? Monka Ola waży bardzo podobnie bo ponad 6500 :) ale jak się ją chwilę ponosi to ma się wrażenie że waży 2 razy tyle
  15. haha no to super :) skoro można kupić to ja się na to piszę, muszę pokazać mojemu m sama miała ochotę kupić basenik ale taki na piłeczki jak Ola trochę podrośnie ale w sumie można kupić dmuchany na wodę i na piłeczki :) u nas od dziś panuje nowa jednostka czasu - 1 kartka papieru śniadaniowego równa czasowi potrzebnemu do takiego jej pomięcia i wyślinienia że przestaje szeleścić a tym samym nie jest już zabawna daj kartkę = dziecka nie ma przez jakiś czas
  16. Monka pomysł z basenikiem super :) na pewno kupimy, nie wiem tylko czy taki pierścień gdzieś można znaleźć a filmik świetny hehe ale malec zasuwa nóżkami
  17. tak sobie pomyślałam że jak wszystkie wrócicie do pracy to ja tu chyba sama zostanę...
  18. witam :) u mnie znów szaro-buro, wczoraj na spacerze zmokłam 3 razy Oli troszkę poprawiło się spanie - śpi w łóżeczku do ok 2-3 w nocy, mała to poprawa ale jest i cieszy :) ostatnio ma słaby apetyt przez ząbki, dziąsła napuchnięte i ciągle ich dotyka, jedyneczki dolne są tuż tuż ale wyjść nie chcą Monka megi podziwiam Wasze dzieciaczki za nowe osiągnięcia u nas póki co praca nad przewracaniem i wzmocnieniem rąk Z basenem kiszka bo nigdzie w okolicy nie ma basenu przystosowanego do tego żeby wziąć takiego malucha, nie mówiąc już o zajęciach, szkoda :( za to ja postanowiłam że się biorę za siebie bo zaczyna mi przybywać tu i ówdzie z racji siedzenia w domu, po porodzie ważyłam mniej jak przed a teraz jestem 3 kg na plusie heh... no i muszę się zabrać za przejrzenie i odświeżenie szaf, powyrzucać trochę starych ubrań i zrobić miejsce na nowe no i pilnie potrzebuję obkupić męża w koszule i inne takie do pracy
  19. megi to współczuję tej dolegliwości, popijaj miętę albo rumianek jogurty też dobrze robią w takiej sytuacji, a i suszona borówka - można kupić w aptece lub sklepie zielarskim mnie się wydaje że codziennie to przesada z tym mięskiem aczkolwiek jeśli ma to być źródło żelaza podobnie jak żółtko...heh no nie wiem, już w paru miejscach czytałam że jednak codziennie próbowaliśmy póki co jarzynową z kurczakiem, teraz 2 dni marchewkowej z ryżem a potem wypróbujemy królika
  20. la luna co kraj to obyczaj i inne zalecenia - u nas po połowie żółtka co 2 dzień od 7 miesiąca, dodawać do zupki, dzisiaj spróbujemy olej też dodaję wymiennie z masełkiem albo oliwą z oliwek, no chyba ze mam słoiczek w którym już jest dodany olej - np Bobovita dodaje a Gerber nie. fajnie że są jeszcze na świecie ludzie którym nie jest obojętne dobro cudzego dziecka, to bardzo pozytywne :) my się powoli zbieramy na spacer
  21. Witam w piątek 13-go u nas pogoda zmienna, rano deszcz, teraz słońce, póki co mam lenia w kwestii spaceru mam pytanie do mam podających dzieciaczkom mięsko w zupkach - czy trzeba codziennie podawać zupkę z mięsem czy 1-2 razy w tygodniu? bo w schematach jest tak napisane że różnie to można interpretować dziś zamierzam podać żółtko pierwszy raz, pewnie w towarzystwie zupy ogólnie Ola ma teraz marny apetyt, chyba przez ząbki
  22. megi79Ale się w sklepie wkurzyłam. Weszłam do mojego małego osiedlowego sklepu, gdzie panie są miłe i uprzejme. Zawsze wchodzę tam z wózkiem, bo nie wyobrażam sobie tego inaczej. W sklepie jest troche mało miejsca , ale nie na tyle zeby nie przejsć. Wchodzi stara lampucera, że tak się wyraże, a ona do mnie, że nie powinnam z tym wózkiem tu być, a ja jej na to : to co mam zostawić wózek na zewnątrz, a ona: no tak by było najlepiej. Myślałam że nie wytrzymam. Powiedziałam jej żeby nie dyskutowała i przeszła dalej. Paniutka już chyba zapomniała jak to jest mieć dzieci. . nie przejmuj się bo w ogóle nie ma o czym dyskutować, zrozumienia u takiej paniusi nie znajdziesz ale to tylko o niej świadczy nikt rozsądny nie zostawiłby dziecka w wózku przed sklepem, samego wózka też bym się wahała zostawić w dzisiejszych czasach my zawsze wchodzimy do sklepu z wózkiem i nigdy nikt nie miał nic przeciwko, wręcz każdy jest uprzejmy, pomaga przytrzymać drzwi itp jeszcze w ciąży sama się przekonałam że o ile mężczyzna czy młody człowiek jest w stanie pomóc i chętnie pomaga młodej mamie czy kobiecie w ciąży tak stare baby tylko potrafią ciśnienie podnieść i zero współczucia, tylko taksujące spojrzenia i komentarz
  23. witam w pochmurny czwartek nocka jak zwykle...o 2 przestałam walczyć i wzięłam małą do łóżka megi pochwal się zakupami :) robicie chrzciny gdzieś niebawem? ja - wstyd przyznać, też się zaniedbałam odzieżowo w ciąży - po sklepach nie chodziłam bo i tak mierzyć nić nie było sensu, a teraz zwyczajnie nie mam czasu wyrwać się żeby buszować po sklepach odzieżowych...no chyba że z dzieckiem na ręku a to nie ma sensu poza tym jak się siedzi w domu całymi dniami to i tak motywacja do dbania o siebie jest niska, a to błąd nie mam dziś pomysłu na obiad...
  24. no i u nas od tygodnia ząbkowa masakra, noce kiepskie czytałam trochę i ogólnie taki typ spania jak u nas się czasem zdarza i nie ma na to lekarstwa jak tylko przeczekać, wiąże się to z rozwojem mózgu i z ząbkowaniem teraz jest tak że do północy śpi sama w łóżeczku, budzi się ok 21 na cyca i potem już śpi za to od północy pobudka co godzinę z tej racji więcej śpi ze mną, bo po prostu fizycznie wymiękłam, przy mnie jest spokojniejsza i prędzej ją utulę do snu dziś np o 3 nad ranem urządziła sobie godzinną pogadankę-mruczankę, ale na szczęście potem jeszcze zasnęła myślę intensywnie o basenie i/lub masażach na kręgosłup bo uwierzcie mi - sprawność mam fatalną, boli mnie bardzo kręgosłup, zwłaszcza w nocy, a barki i ręcę to masakra - raz od noszenia dziecka, choc i tak jak jesteśmy same to biorę ją na ręcę tylko kiedy muszę ją przenieść, a dwa - chyba od tego zimowego braku ruchu
  25. witam w środku tygodnia :) u nas dziś pogoda piękna, zapowiada się ciepły, wiosenny dzień, może uda nam się zajrzeć i podziałać coś w ogrodzie :) megi wielkie dzięki za podpowiedzi Ty masz już spore doświadczenie w ćwiczeniu z Wiktorkiem, podziwiam choć i nie zazdroszczę tego że jednak to jest dla niego męczące, grunt że efekt piękny ja wczoraj trochę więcej przypilnowałam Olę z tym przewracaniem na brzuch i dziś już raz sama dała radę się przewrócić :) będziemy pracować żeby szło super heh a co do posiłków to u nas nadal dużo cyca rano o 10 deserek o 13 zupka o17,30 kleik w międzyczasie o 8, czasem ok 11, o 14 i ok 16 cyc zauważyłam że jak podam większą porcję deserku to potem nie che zupki za bardzo jeść, z kolei jak zje sporo na obiad to i wieczorem marudzi przy jedzeniu, więc wydaje mi się że jej to spokojnie wystarcza, siusia też dużo więc spragniona raczej nie jest, ale i tak staram się jej podawać po kilka łyków herbatki koperkowej podajecie może soki owocowe? typu Gerber/Bobofrut? u nas po paru podejściach skończyło się tylko polizaniem, picia raczej nie, za to herbatka z filiżanki wchodzi całkiem fajnie nie chciałabym już kupować butli do picia soków/herbatek, ale chcąc jej soki podawać to łyżeczką będzie to żmudna robota a z butli to by poszło gładko, jestem więc w kropce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...