Mnie mój młodszy synek zawsze rozczulał jak karmiłam go piersia,,,oj nie zapomnę tego widoku, jego oczek wpatrzonych we mnie z taką miłościa,,,,
Teraz choć ma 9 lat, rozczula mnie ,gdy się źle czuję badź jestem smutna:" mamusiu tak Cię kocham ,ze życie za Ciebie bym oddał" a ja mam ciarki ,bo mówi to takim tonem,,,ehhh, kochane są dzieciaczki, człowiek ma cel w życiu i ma po co żyć.Choćby dla takich chwil :))