Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez asiula84

  1. Cześć :*

    Piszecie o suchych nockach u kolejnych dzieciaczków, a ja się czuję trochę jak wyrodna matka, bo odkąd Ula zaczęła budzić się z rzadka w nocy i sam smoczek i otulenie kołderką pomaga w szybkim zaśnięciu, to jej nie wysadzam ani nie przewijam, nawet jak czuję nosem, że już zrobiła siusiu do pieluchy, bo nie chcę jej wybudzać. Ba nawet rano jak wstanie to jeszcze trochę baraszkuje w naszym łóżku w tej mokrej pieluszce zanim ja dojdę do siebie i zbiorę się żeby wstać i ją posadzić na nocniczek...

    Poradźcie proszę jak się zabrać za to, żeby pomóc Uli spać w suchej pielusi nie tracąc snu (swojego i jej)?

  2. Dziękuję bardzo za pamięć i życzenia w imieniu Uli :*

    Wszystkim małym jubilatom, którzy niedawno świętowali, a którym jeszcze nie złożyłam życzeń, Oliwii Bartkowi, Radkowi, Konradowi, Pascalowi, i Marcelowi, składam najserdeczniejsze życzenia :*

  3. Od dłuższego czasu Ula mi słabo je stałe, bo zęby jej idą :( Cały czas powtarzam sobie, że przecież się nie zagłodzi i czekam aż zacznie lepiej jeść.
    Kiedy w poniedziałek obserwowałam jak szwagierka karmiła ośmiomiesięczną córeczkę łyżeczką czatując na moment kiedy ta będzie miała przypadkowo otwartą buzię, albo wsuwając jej łyżeczkę przy zamkniętym buziaku to cieszyłam się w duszy, że na BLW się zdecydowałam (niepełne, ale BLW) :yyy: Nawet jeśli Niuńka dostaje coś łyżeczką to ta metoda poustawiała mi w głowie i nic nigdy jej nie wciskam na siłę.

  4. Curry, ja też się troszkę obawiałam jak to będzie z mleczkiem gdy Ula zacznie stałych więcej jeść, ale byłam dobrej myśli. I jest dokładnie tak jak napisały dziewczyny. Ula je rano w południe i wieczorem i za każdym razem zanim wyssie z jednej cycki to trwa to kilka minut, a po jedzeniu uśmiecha się od ucha do ucha i ma energię do wygłupów więc wnioskuję, że mleczka jest dosyć :)

  5. U nas jakoś nocne cyckowanie bez specjalnych przejść się zakończyło, tak samoistnie. Najpierw Ula budziła się co trzy godziny w nocy, potem ten czas się wydłużał, przez jakiś czas została trzecia nad ranem, a z czasem i wtedy Ula przestała się budzić. Teraz ostatni raz je ok.19, przed snem, ale nie bezpośrednio i budzi się nad ranem ok.5, wtedy biorę ją do nas do łóżka, ona sobie zjada i jeszcze razem dosypiamy do 7. :) Dochodzę do wniosku, że ta moja Ulaszka to rozpieszcza mnie trochę ;P

  6. Curry ja wielokrotnie natrafiałam na opinię, że przez pierwszy rok życia to mleko jest podstawą diety dziecka, a reszta to tylko poznawanie smaków, tak jak jadzik napisała. A Lilianka jeszcze malutka. Jak Ula była w jej wieku to prawie nic stałego nie trafiało do jej brzuszka (praktycznie od początku BLWowe jesteśmy) i dobrze się miała (teraz zresztą nie jest jakoś mega lepiej, ale staram się nie martwić :36_17_8:)

  7. _Asiek_

    asiula84 czy Ulenka teraz sygnalizuje swoje potrzeby nocnikowe??? Czy moze stosujecie timing? Bo 2 mokre pieluchy to super sprawa!

    Jeśli nawet sygnalizuje to ja nie potrafię odczytać tych sygnałów ;P Proponuję jej nocniczek trochę patrząc na zegarek, trochę na czuja, czasami jak Ulka do nocnika podchodzi (żeby skojarzyła, że jak tam się będzie kręcić to mama wysadzi ;P ). Te małe ilości pieluch jakie czasem nam się zdarzają to też są zwykle śni, kiedy Ula mniej sika (rzadziej jej się chce). Wczoraj znów mokry dzień. Czasem potrafi i ponad dwie godziny nie sikać, a wczoraj co pół godziny było siku w pieluchę. Może to od tej zimnej podłogi?...

  8. Joasia21

    Asiula a to dotyczy Uleńki??
    asiula84

    Teraz ma też częściej okazję przebywać ze swoją młodszą o 4 miesiące siostrą i trzyletnim braciszkiem.

    Tak, ale nie uściśliłam, że to o cioteczne rodzeństwo chodzi :hahaha: To są dzieci siostry mojego brata, która dość często przebywa u mamy (mąż w rozjazdach, a ona na wychowawczym) i zostawia dzieciaki do pilnowania, gdy ma coś do załatwienia, albo po prostu jest u swojej mamy :)

  9. marzen@
    Pewnie Ula cieszy się, że ma mamę cały czas dla siebie i nie zwraca uwagi na inne rzeczy :D

    Albo robi to na zasadzie - zostawiasz mnie to ja Ci w pieluchy będę robić ;P Dla babci całkiem ładnie do nocniczka robi (chociaż ostatnio teściowa stwierdziła, że coś się buntuje - gdy siedzi na nocniku to nic nie zrobi a 5 minut później w pieluchę idzie siusiu). Trochę mojej winy w tej mega ilości, bo jak zmieniam pieluchę to powinnam dla zasady wysadzić, a ja zmieniam i tyle, a zaraz ta druga mokra, bo Ula chyba kończy to, co zaczęła w tamtą robić... Nic się nie uczę na błędach ;P

  10. Oleńka pewnie mamę poszczypała. Ula rzadko dotyka rączką cycusia gdy je, ale ostatnio interesuje ją sutek i łapie go po jedzonku w paluszki, na szczęście delikatnie :)

    Co do jedzenia mleczka na wyjściach to Ula, gdy była bardziej cyckowa też nie chciała jeść. W domu jadła co 2 godziny, a w gościach tyle co "na przeżycie" jak to marzen@ określiłaś, aż się martwiłam, ale nic nie było po niej widać, żeby była w złym nastroju w związku z tym. A spróbowałabym tak w domu zrobić, żeby przez kilka godzin cycusia nie dać... brrrrrr ;P

  11. Cześć :*

    Gratuluję wszystkim Maluszkom nowych osiągnięć i szlifowania wcześniejszych :)

    Uleczka jak zwykle z tyłu trochę, ale nic to :D Raczkuje sobie, ale bez szaleństwa, jak ma gdzieś daleko to się zniechęca i denerwuje ;P Najnowsze jej osiągnięcie to to, że zaczyna stawać na nóżki chwytając się czegoś. A jaki zaciesz przy tym! :P
    No i wszystko pokazuje paluszkiem. A jak coś chce to pokazuje najpierw na mnie, a potem na rzecz, którą ode mnie chce dostać ;P Gdy jest u mnie na rękach to nie ma problemu z obcymi, ale generalnie jest na dystans. Dzieci za to bardzo lubi :)

    Teściowa pilnuje Uli, gdy jestem w pracy i jakoś się dogadują. Teraz ma też częściej okazję przebywać ze swoją młodszą o 4 miesiące siostrą i trzyletnim braciszkiem. Bardzo jest nimi zainteresowana. Arek ładnie Ulę zabawia, choć widać że ma nadzieję na wspólną zabawę, ale na razie nic z tego :P

    Mafinko, to rewolucja Was czeka! Pewnie decyzja nie należała do najłatwiejszych, ale tak jak piszesz, nie ma co się rozstawać na tak długo. Powodzenia we wszystkim.

  12. Witaj Asiek ::): Tak jak dziewczyny napisały, to minie. Życzę aby szybko :D Ula też od czasu do czasu ma kupne wpadki i nic sobie z kupy w pieluszce nie robi

    A wczoraj Ula podraczkowała do nocnika. Zazwyczaj się nim nie interesuje, więc stwierdziłam, że może chce dać mi coś do zrozumienia, a jak nie to przynajmniej wykorzystam tą sytuację i pokażę jej że jak podejdzie do nocniczka to mama ją wysadzi. Pierwszym razem nie zdążyłam, za drugim też już mokro w pieluszce było, ale za trzecim, zaraz po posadzeniu na nocnik słychać było jak siuśki poleciały :D Ciekawa jestem jak to się dalej rozwinie. To by był ogromny postęp w sygnalizowaniu przez Ulę (bo jak dla mnie to ona nie sygnalizuje... ;P )

  13. Hej, melduję, że z moją brodawką już duuuużo lepiej :D Dzięki za wszystkie porady :*

    Właściwie to sama się zagoiła... Tak to ze mną jest, że zanim się przybiorę, żeby o siebie zadbać i sobie pomóc to mój organizm sam musi sobie poradzić... Nie no trochę pomogłam, smarowałam mleczkiem i tak się wyginałam, wykręcałam przy karmieniu, żeby Ula jak najmniej podrażniała to zranione miejsce ;P Jeszcze troszkę pobolewa, ale już jest na dobrej drodze, żeby wszystko wróciło do normy.

    Jak ja się cieszę i Bogu dziękuję, że z lekarzami mam tak mało do czynienia i tylko w jakichś niewielkich sprawach i nie muszę walczyć nie dość że z chorobą to jeszcze i z nimi...

  14. Mi chodzi po głowie, żeby zrobić na drutach otulacz dla Uleńki, tylko że coś mi się zdaje, że póki one powstaną to Ula już może bez pieluch pomykać ;P taka szybka jestem w zabieraniu się do tego ;P
    Jadzik, otulacze super, tylko wyglądają jak zszywane z gotowych kawałków wełnianego czegoś, a nie zrobione na drutach/szydełku, ale to chyba nie ma różnicy jak zrobione, ważne że wełenka ::): Mnie ciekawi czy wkład w takim otulaczu się nie przesunie/zwinie/sfałduje przy zakładaniu... Daj znać jak wrażenia, gdy już przyjdą i będą w użyciu :)

    A tak z innej beczki jeszcze - jak dbacie o czystość nocniczków? W sensie czym je myjecie i czy często. Bo jak to tylko co jakiś czas wodą z mydłem przeszoruję... I ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to aby wystarcza. Dodam, że Ulcia nie bawi się nocnikiem, tylko toaletuje się na nim ::):

    I jeszcze jedno, babcia, która pilnuje Ulę, gdy jestem w pracy sumiennie wysadza Ulę (u nas stosujemy wysadzanie według zegarka, bo żadnych oznak nie potrafię się dopatrzeć...) i bardzo ładnie jej siusia :D Oczywiście w pieluchy też się zdarza, ale i dla mnie też Ula sika w pieluchy (czasem nawet mam wrażenie, że więcej niż dla teściowej...), więc jest super :D

  15. Cześć Cycusiowe Mamusie :)

    Curry super, że powoli mleko wraca do normy :D

    Marzen@ (to chyba Ty pisałaś o tych osłonkach...), dzięki za info. Powoli się goją te moje ranki, z jedną już spokój, ale druga została i ciężko jej się zagoić, bo podczas jedzenia trafia akurat pod ząbek Urszulki i podrażnia na nowo to co się podgoiło (a próbowałam już różnych pozycji). Chyba będę musiała wypróbować te osłonki.

    Ula też dostaje zwykłe kaszki i płatki owsiane. Nie miałam jakoś intuicyjnie zaufania do tych gotowych, a jak poczytałam skład to już w ogóle... A potem poczytałam na parentingu posty poprzedniego doradcy żywieniowego (jadzik wspominała, że sporo się od niej dowiedziała) i olśniło mnie co dawać zamiast gotowców :D (niektóre nazwy pierwszy raz słyszałam, ale się doedukowałam ;P ) Ula wcina kaszki z owocami, bakaliami, siemieniem itp. ::): Polecam.

    Jedno co mnie zdziwiło i dziwi do dziś to porada doradcy o tym, że jeśli maluszkowi jest za mało mleczka mamy to zamiast mm lepiej podawać mleko ryżowe (które można samemu w domu zrobić)... Czy ono naprawdę da to co trzeba takiemu noworodkowi?...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...