Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez asiula84

  1. solange63
    asiula84
    I my możemy się pochwalić w temacie ząbkowym - wczoraj wyczułam pod palcem lewą górną jedynkę! :) Prawa już ją goni. U nas na szczęście oprócz wzmożonego marudzenia w ciągu dnia nie ma żadnych problemów ze spaniem ani w dzień ani w nocy. Uff!

    szczesciara:Śpiący:

    Wiem, i Uli i Bogu za to dziękuję :Podziw:

  2. IWA23
    asiula84
    Oj, jak tak Was czytam to chyba czas najwyższy Ulę ze smoczkiem żegnać, bo już 9 miesięcy na karku a ze smoczkiem zasypia ;P

    Czasami to chciała bym smoka bo bym przytkała tą buzię zwłaszcza na dworze :)

    hehe ;P Jak by była mocno wkurzona na tym podwórku to i smok by nie pomógł a może jeszcze bardziej by ją wkurzył ;)

  3. IWA23
    U mnie z kąpielami było tak mąż jej nie kąpał bo stwierdził że chłopców kąpał/kąpie to ja córką ale ja weszłam na sposób i tak przynajmniej 2 razy w tg idę się z nią kąpać i on w tedy ją wyciera,kremuje i usypia a ja spokojnie relaksuje się w wannie :)

    Wspaniały w swej prostocie pomysł :D My co prawda tylko prysznic mamy, ale myślę że i prysznic da się tak niecnie wykorzystać :)

  4. olgapietrzak
    asiula84

    Jeszcze temat smoczka. Czyli Waszym zdaniem jak dziecko dużo ssie smoczka to się tak "nassie", że już pierś słabo za ssie?

    No właśnie... sama się nad tym często zastanawiam, według mnie i tak i nie... Wszystko zależy od tego jak często podajemy smoka, jeżeli w kryzysowych sytuacjach typu do zasypiania,czy uspokojenia to ok.Gorzej jak Maluch ciągle tego smoka dziobie... Mojej Agacie podałam smoka koło 3tgż, bo już miałam dość nocy gdzie cyc był 3-4h na wierzchu bo musiała sobie possać... zrobiłam to dla własnej wygody :p Teraz Młoda dostaje smoka jak jest niespokojna albo gdy nie może zasnąć.Problem wg mnie jest wtedy - przykład dziecka ONA15, kiedy Maluch ciągle ciągnie smoka a nie chce jeść, wtedy wyrzuciłabym smoka za okno... I w sumie nie odpowiedziałam na Twoje pytanie... każde dziecko jest inne. Grunt to nie przesadzać ze smokiem, nie wciskać na siłę a będzie ok.

    Ja to miałam nadzieję, że u nas obejdzie się bez smoczka. I strasznie przeżywałam pierwsze zapodanie smoczka Uli :( Ale zdarzyło się wiele razy, że po jedzeniu odkładałam ją do snu, ona po chwili płakała, a gdy tylko zapodałam pierś to ledwo włożyła do buzi i zasypiała. I stwierdziłam, że trzeba spróbować ze smoczkiem. Od początku jednak podawałam go tylko do zasypiania i w kryzysowych sytuacjach (chociaż też czytałam, że to niedobrze, gdy dzieciak skojarzy smoczka z uspokajaniem się, z miłą chwilą - ale kurcze to kiedy tego smoczka podawać? ;P ) i tak jest do tej pory. Zastanawiam się jak to będzie z oduczaniem od smoczka. Chyba zacznę próbować niedługo, żeby Ula zasypiała bez niego...

    A z tym ssaniem to też się zastanawiałam... W sumie jak maluszek ma silny odruch ssania to nawet jak tego smoka ssie, a pierś proponowana jest odpowiednio często to i tak zje, bo głodny :) Co prawda żeby popłynęło mleczko musi bardziej zassać niż smoczka, ale czy to częsty problem, że dziecko przez smoczka nie umie piersi ssać? przez butelkę to słyszałam, że przez "mońka"? Tylko jak cały czas ze smoczkiem w buzi jest to kiedy wiadomo czy nie potrzebuje piersi? Pewnie jak się wkurza bo on głodny a tu nic nie leci to wypluwa smoczka, albo zaczyna marudzić, albo daje mamie inne znaki, które ona potrafi odczytać...

  5. Moja Ulka z tych egzemplarzy co to nie trzeba było uczyć samodzielnego zasypiania tylko po prostu sama zasypiała od maleńkości. A ostatnio to i cycek jest nie tuż przed spaniem tylko przed kąpielą czy przygotowaniami do snu, żeby nie było wymówki, że tylko ja ją mogę kłaść spać (chociaż i tak sama zasypia, więc nie ma wielkie filozofii w tym układaniu do spania). Ale mąż i tak się nie wyrywa do wieczornych rytuałów, uważa że jak odfajkuje kąpiel to jego działka zrobiona i oddaje mi córę w ręczniku do dalszej "obróbki" :( :/

    Jeszcze temat smoczka. Czyli Waszym zdaniem jak dziecko dużo ssie smoczka to się tak "nassie", że już pierś słabo za ssie?

  6. No właśnie dziwi mnie trochę ta zmiana, bo Ula wcale tak dużo stałych nie zjada... Czasem jak ma humor to owsiankę zje w sporej ilości (ok.180ml), a później to różnie, często więcej porozrzucane niż zjedzone. Dlatego też intensywnie szukam wiadomości na temat tego co dawać Ulce, żeby nawet w małej ilości dostała to co potrzebne i dobre dla niej. Już wiem, że muszę się zaopatrzyć w amarantusa, więcej jaglanki, trochę różnych nasion, olej tłoczony na zimno... Jeszcze jakieś typy? :)

  7. Wiem, że trzeba przetrwać. Szykuję sobie codziennie zapas cierpliwości :) Dzisiaj znów przez cały dzień jedno siku, rano, do nocnika, reszta w pieluchy. A tuż przed tym naszym małym kryzysem miałyśmy taki ładny dzień, chyba ledwo cztery pieluchy zużyłyśmy i cieszyłam się jak głupia, że coś się ruszyło, a tu teraz tak a nie inaczej.

    Jadzik podtrzymuję jeszcze Ulę. Próbowałam na kaczkę Ulę przesiąść, ale jej pupka jakoś za mała na ten nocnik... Swoją drogą - czy są różne rozmiary otworów wśród kaczkowych nocników? No i ten zimny plastik... Wydaje mi się, że Ula może się zrazić, gdy będę ją sadzać na takie nieprzyjemne coś i szyję "otulacz", żeby się milej pupce siedziało. Tylko trochę kombinowania przy tym... ale już jako tako to wygląda, mam nadzieję że się sprawdzi ;P
    Ale i tak nie zabawiałabym jej. Jestem zdania, że dzieć powinien wiedzieć co się z nim dzieje - czy to chodzi o jedzenie, czy o sikanie czy obcinanie paznokci. Jakoś tak mnie się do łba wbiło ;P

  8. Cześć Dziewczyny :*

    Słuchajcie, Ulka obraziła się na nocnik. Od dobrch kilku dni nie zrobiła ani razu siusiu do nocnika :noooo: Nocnik proponuję jej tak jak zwykle, ale albo nic nie zrobi, albo zaczyna płakać. A w pieluchy daje równo. Nawet jak w chuście spaceruje to już kilka razy się ostatnio zdarzyło, że po powrocie pupa mokra... Nie wiem o co chodzi. Może to przez zęby? Bo wygląda na to że góra się przebija...

  9. marzen@
    asiula84
    Witam :*
    Jak nam się ładnie wątek rozrósł i rozwinął. Cudnie :D

    Asiula a ty ostatnio coś sie forumowo obijasz :Oczko:

    Fakt, mało mnie ostatnio, ale jakoś czasu mi brak, a jak znajdę chwilę to nadrobię, poczytam, a na moje elaboraty czasu już brak, bo coś tam zrobić trzeba, albo spać się chce :P

    Cycamy sobie bez problemów. Praktycznie z dnia na dzień Ula zaczęła dużo rzadziej jeść z piersi. Pewnie dlatego, że więcej stałych do brzuszka trafia. I to ona dała mi znać, że już tak często nie potrzebuje, bo ja to taka, że cyca tak często wyciągałam, jakby kilka miesięcy młodsza była :36_19_1: a Ula z grzeczności nie odmawiała mamie ;P A raz chciałam dać jeść przed drzemką (już prawie trzy godziny nie jadła mleka), a ona popatrzyła na pierś i żadnej reakcji... To ja ją do łóżeczka a ona sobie zasnęła i nie obudziła się, jak się spodziewałam "za chwilę głodna", a pospała dwie godzinki :36_1_1: Od tamtego dnia cycek jest max cztery razy w ciągu dnia, dla mnie to mało. I cieszy mnie to, bo do powrotu do pracy powoli się szykuję :) Jest szansa, że łagodnie przejdziemy do cycania tylko rano i wieczorem.

    A w nocy od dłuższego czasu Ula budzi się tylko raz na jedzonko, w okolicach trzeciej. Ale i tak przez to jesienne przesilenie niewyspana jestem ;P

  10. Hej, po dłuuugiej przerwie.

    Ja też próbuję ograniczyć cyckowanie na rzecz stałego, ale póki co słabo nam idzie. Jak Ula się uprze to nie ma mowy o jedzeniu i domaga się cyca, bo głodna. Ale dziś było małe światełko w tunelu, zjadła po obudzeniu mleczka o 7, potem dostała chlebek z masłem i owsiankę z owocami (chlebek to tak na przeczekanie, gdy szykowałam owsiankę, a zjadła całkiem sporo, choć głównie to, jak zwykle na kanapkach zresztą, masło ją interesowało) i gdy miała iść spać zaproponowałam tradycyjnie cycusia, a ona niezainteresowana... Myślałam, że krócej pośpi, ale nie, spała dwie godziny prawie i dopiero o 12 zjadła mleczka. Co prawda resztę dnia dla jedzenia było nie, ewentualnie rozgniatanie, czy pociumkanie, ale coś tam się zadziało :D

    Edit: żeby nie było wątpliwości, chcę tylko ograniczyć cyckowanie a nie całkowicie zrezygnować, więc nie mam ciśnienia jakiegoś strasznego :)

  11. jeeejuuu... ja chyba mam najbardziej leniwe motorycznie dziecko na świecie! ;P Ula ledwo pełzać zaczyna i to tylko jak bardzo jej się zechce, a tu czytam, że większość dzieciaczków śmiga jak się patrzy... Ale powtarzam sobie, że to ostatnie "chwile" spokoju i się nimi cieszę, bo w końcu zacznie się i u nas ganianie za córką... bo się zacznie, prawda? ;P Na pocieszenie widzę, że małą motorykę ma dobrze rozwiniętą (intensywnie ćwiczy chwyt pęsetkowy, choć pewnie zaraz się okaże, że wszystkie dzieciaczki już dawno podnoszą paproszki ;P ) i jest bardzo bystra (albo mi, mamusi się tak wydaje :D ). I ogólnie robi się taka fajniutka i pocieszna :D Każdego dnia kocham ją bardziej, choć poprzedniego wydawało mi się, że już bardziej nie można.

  12. A Ula po kilku dniach przerwy znów tak dużo sika w nocy, że nad ranem pielucha już nie wytrzymuje. Marzena, jak Twoja Zuzia, młodsza od Uli o dwa miesiące to robi, że nie sika w nocy?

    I nadal słabo u nas z komunikacją co do sikania. Jak posika do nocnika to bardziej na farta niż dlatego, że zauważyłam, że potrzebuje... I to max. 3-4 razy się uda... Ja chyba za głupia jestem jednak, żeby rozgryźć swoje dziecię... :(

  13. Jomira
    Sinlac odpada - zawiera kaszke ryzowa albo kukurydziana :(
    My tego zelastwa nie mozemy z powodow zatwardzen.
    Wiec wszystko co ma ryz, kukurydze zostalo wyeliminowane.
    Jedni maja problemy w jedna inni w druga strone :)

    hmmm... a ja byłam przekonana, że kukurydziana nie zatwardza i raczyłam nią Ulę... pewnie stąd te twarde kupki...

    a pasztet sama robisz?

  14. Monik gratulacje dla zdolnego synia!! :smile_jump: :36_1_21:

    Faktycznie trzeba poszukać pasty bez fluoru... Z tego co popatrzyłam to nie jest to takie oczywiste, że go nie ma w paście dla dzieci. I chyba okazało się, że taka silikonowa nakładka na palec ze szczoteczką może nam posłużyć do czyszczenia ząbków :)

  15. Dzięki Dziewczyny za informacje o myciu ząbków :* Okazuje się, że zaniedbaliśmy sprawę trochę :( Ale trzeba zaopatrzyć się w szczotczkę, pastę i szorować, po każdym posiłku to wiem, że na pewno nam nie wyjdzie, ae chociaż te dwa razy dziennie się postaramy, zwłaszcza przed nocą (ostatnio Ula sypia 19/20-4, więc przerwa jest dość długa).

    Jomira, też sobie nie wyobrażam mycia dziecku zębów o tej porze :P Czytałam tutaj na parentingu wywiad ze stomatolog i ona twierdziła, że należy myć dziecku jamę ustną po każdym posiłku, także nocnym. Czyli "zagrożenie próchnicą" jest... Tylko, że moja Ulka to po jedzonku o tej 4 rano, gdy tylko oderwie się od cycka to się odwraca no boczek i zasypia... Nawet nie bardzo mam jak podać jej chociaż wody do przepłukania buzi... Zresztą tak jak Solange napisała, Wy sobie możecie ustalać, ale Maja też ma coś do powiedzenia ;P
    EDIT: Przypomniało mi się jeszcze, że znajoma ostatnio mówiła mi, że córka jej szwagierki miała tak zwaną próchnicę butelkową, chociaż z butelki nie piła, a jedynie z piersi...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...