Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez asiula84

  1. solange63
    aaaaaaaaa zapomnialam sie pochwalic; wczoraj dostalam premie :D pracuje prawie miesiac (minie 5 wrzesnia) szefunio podziekowal, ze uratowalam firme i tak swietnie sobie radze ::): ale fajnie, jak to milo byc docenionym ::):

    Gratulacje! :36_7_8: No to jak "uratowałaś firmę" to i premia jakiegoś większego kalibru pewnie :)

  2. Freedom, moją Ulę próbujemy zachęcić do częstszego przewracania na brzuszek z plecków zabawkami (pokazała, że umie, ale rzadko to robi), ale gdy tylko zauważa, że zabawka jest poza jej zasięgiem to traci zainteresowanie i szuka czegoś bliżej ;P Ula na szczęście swoich jedyneczek używa ewentualnie tylko do gryzienia palca mamy, cycusie zostawia w spokoju :) (bo rozumiem, że o powitalne ugryzienie było w cycusia?)

  3. Hej, u nas upały(choć dziś zelżały), ale dajemy radę.
    Odkąd Uleczka skończyła pół roku zaczęła diametralnie mniej spać... Dziś na przykład trzy razy po jakieś 40 minut, ale byliśmy w gościach to też inaczej. Może jej się odmieni na powrót?
    U nas cyc to numer jeden i żadne "obiadki" (w cudzysłowie, bo trudno nazwać obiadkiem kilka łyżeczek np. dyni...) go nie zastąpią, przynajmniej na razie.

    Solange, jak tak czytam o wyczynach Emi to cieszę się, że Uleńka jest taka stacjonarna :smile_move:

  4. Mąż przejrzał opakowanie naszych puzzli, nie wiem na ile dokładnie i znalazł, że są "NON TOXIC", czy taka informacja wystarczy?? No i nie wąchaliśmy ich jeszcze (obecnie jesteśmy przymusowo poza domem, z powodu remontu, a jak tam wpadamy po jakieś rzeczy to nie w głowie nam wąchanie puzzli, których jeszcze nie używamy ;).

  5. My czekamy, żeby BLW zacząć, ale Ula nie siedzi i wygląda na to, że jeszcze dłuższy czas nie usiądzie... W związku z tym po troszku daję jej spróbować co nieco w formie papek. Zjada niedużo i niecodziennie, ale nie mam napinki, więc się nie stresuję tym w żaden sposób. Do tego bardzo interesuje się jedzonkiem, więc dostaje różne rzeczy do pomemłania. Kłopot w tym, że Ula ma już dwa ząbki i szybko odgryza sobie kawałeczek, a nie potrafi sobie z nim poradzić... I to mnie martwi przed rozpoczęciem BLW...

  6. U nas jeszcze spokój z wózkiem. Uli pasuje gondola, nie protestuje, a nawet całkiem zadowolona jest. Zauważyłam tylko, że brakuje jej lasu, drzew, bo odkąd pomieszkujemy u moich rodziców to widzi tylko przydrożne lampy, płoty... drzewa tylko z rzadka i to jakieś byle jakie.

    Jomiro, pewnie, że każdy dzieć ma swoje tempo. Czekam i u nas na takie wybuchy :36_1_1: Od kilku dni miałam Cię zapytać o płatki owsiane. Pisałaś, że podajesz Mai. I ja próbowałam podać Uli, ale w ogóle jej nie podeszły i nie chodziło raczej o smak, a o ich konsystencję, o te grudki... Czy Ty blendujesz płatki po ich ugotowaniu, a może przed? Nie mam na razie do dyspozycji blendera, więc pytam tak na zapas :) Chciałabym oprócz tej odrobiny manny podawać gluten też w innych zbożach (widziałam też płatki gryczane, jęczmienne, orkiszowe), a póki co nie wyszło.

  7. solange63
    krolowa_angielska
    Julo jak to mówi moja babcia 'trzy włosy w pięciu rzędach' ma:smile_move:

    to tak jak Emi :D chociaz ostatnio widze szybszy przyrost czupryny :Śmiech: na roczek bedzie miala gesty wlos, taki, ze Zosia od Agnieszki bedzie mogla sie schowac :Oczko:

    No u Uli też ostatnio włos się rzucił na głowie, ale aż takiego przyrostu, żeby Zosię przegonić to się nie spodziewam... :smile_move:

  8. Freedom, dobrze, że wszystko w porządku z dzidzią w brzuszku i fajnie, że Emi tak sobie już radzi z przemieszczaniem (chociaż napisałaś, że nie do końca ;) A brzusia już widać? Pewnie już tak. Ale czy mocno? Bardziej niż w pierwszej ciąży w tym samym tygodniu? Słyszałam, że w drugiej ciąży brzuszek szybciej wyskakuje do przodu.

  9. Cześć Dziewczyny.

    Witaj Amelko po przerwie. Chyba nie było Twojej relacji z zaślubin i weselicha, więc czekamy :)

    Jomira no to zadziwiła Cię córa :) Pięknie się rozwija.

    Agoszka gratulacje dla synusia :)

    Solange wielkie brawa da Emi. Superzdolna dziewczynka :) Mam nadzieję, że nie utrafię w jakiś Twój czuły punkt, ale jak dla mnie, ze swoim głosem mogłabyś dubbingować bajki dla dzieci, wcielać się w role wróżek czy innych przyjemnych istotek :)

    Już zdążyłam przywyknąć do tego, że moja Ulcia to mały leniuszek i na wszystko ma czas :D Widzę u niej postępy, coraz sprawniejsze rączki, coraz mądrzejsze spojrzenie, coraz to nowe pomysły, ale tak spektakularnych postępów jak Maja to jeszcze nie było u nas i ciekawe czy będą :) Ze snem u nas nie ma problemów na razie. Rano drzemka godzinna, około południa dwugodzinna i pod wieczór godzinka. W nocy 2-3 pobudki, ale był czas przywyknąć ;P

    Trochę nam przycichł wątek, ale przy tylu pracujących mamusiach to nic dziwnego. Na szczęście jest ochota by od czasu do czasu zajrzeć i zdać relacje :) :*

  10. Hej, i my zaczęłyśmy rozszerzanie diety powoli, na razie była dynia i ziemniak z brokułem, ale ani Ula ani ja jakoś przekonania do tego nie mamy :/ Za to jak dostaje do pociumkania (no i podgryzienia, bo przecież dwa zęby już ma) owocek lub warzywo w całości to jest wniebowzięta. Nie używamy żadnych zabezpieczeń, tylko na czas "jedzenia" trzymam ją tak by była wyprostowana i bardzo ładnie sobie radzi. Nawet jak jakiś kawałeczek odgryzie to go wypluwa. Zdarzyło się, że musiała trochę popracować, żeby go usunąć z paszczy, ale dała radę.

    Co do rozkładu dnia to u nas nie ma takowego, bo Ula różnie wstaje, różnie je (częściej niż Wasze dzieciaczki, tak średnio co 2 godziny), różny ma humor... Także ciężko przewidzieć. Ewentualnie mogę próbować przewidzieć co mniej więcej o której będzie gdy już wstanie. Wczoraj np. wstała przed szóstą, ale jeszcze zasnęła i spała do 8 a dziś wstała przed siódmą i zasnęła po ósmej...

    Słuchajcie, pojawiły się u Uleńki wokół oczu takie czerwone pryszczyki, bardziej na dolnej powiece i zaogniają się po spaniu. Już prawie zniknęły a dziś znów się odnowiły... Są tylko przy oczach. Wcześniej nie robiła nic przy tych oczach, a dziś rano tarła je, choć nie wiem czy to było z niewyspania czy od swędzenia... Zaczęłam traktować to rumiankiem, ale nie wiem czy to działa (teraz doczytałam, że rumianek może dodatkowo uczulać...). Macie pomysł co to może być i co z tym zrobić? Wiem, że najlepiej do lekarza, ale nie mam pewności, że ten dobrze to zdiagnozuje i nie przypisze jakiegoś syfiastego leku :/

    Ach i spieszę donieść, że Ula zaczęła się przewracać na brzuszek :) Ale jeszcze nie wie co tu ciekawego można by robić na tym brzuszku (zaczyna pupę trochę unosić) i zaraz się denerwuje, że jej się nie podoba ;P

  11. Karim, brawa dla Bruna. Naprawdę fajnie sobie radzi z tym "raczkowaniem" ;)

    Moja Ulka to nadal leniuchuje w kwestii poruszania się. Chociaż ostatnio kilka razy przekręciła się z plecków na brzuszek... przy zasypianiu ;P a kiedy zachęcam ją zabawką, gdy leży na kocu to nie chce. Dochodzi do pewnego punktu i myk, z powrotem na plecy :) Ostatnio się śmiałam do siostry, że mam nadzieję, że nie wyrośnie z niej dziewczynka, którą na w-fie ostatnią do drużyny wybierają :sklon: Większość maluszków już tak ładnie sobie radzi a Ula postanowiła chyba że pouczy mamę cierpliwości i rozwija się na własnych warunkach :D

  12. Joasia21
    Asiula Olivia uwielbia pozować a jak tylko widzi aparat to zaraz ma banana na twarzy http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/h110.gif

    A Ula z kolei jakaś nieoswojona z aparatem i jak tylko zobaczy to nieruchomieje (tak samo jest z komórką, którą próbuję ją nakręcić - robi coś co chcę uwiecznić, wyciągam komórkę, włączam kamerę a ta kamienieje i się wparuje...), a o uśmiechu można zapomnieć. Żeby uchwycić ją uśmiechniętą trzeba się nieźle napocić. Może za rzadko jej zdjęcia robimy? ;P

  13. Ja tam lubię jak Ula śpi sobie smacznie w swoim łóżeczku :) I nie wiązało się to z płaczem, wielokrotnym podnoszeniem i odkładaniem. Po prostu to jest jej miejsce do spania odkąd jest z nami. Ale jak zdarza się, że zasypiamy razem przy nocnym karmieniu, albo Uleńka ma ewidentnie potrzebę poprzytulania się w nocy to nie robię z tego tragedii ;P Od trzech tygodni jesteśmy poza domem z powodu przedłużającego się remontu i zauważyłam, że w dzień zaczęła mieć niewielkie problemy z samodzielnym spaniem. Dzisiaj na ten przykład zasnęła o 15.30, wydawało mi się, że twardo, ale po 10 minutach od mojego wyjścia obdziła się, znów zasnęła i znów się przebudziła, a gdy położyłam się z nią to spałyśmy jeszcze trzy godziny :36_11_1: (chciałam poczekać, aż naprawdę twardo zaśnie i wzięłam sama zasnęłam). Może ma to związek z tym, że gdy zasypia to kładę się razem z nią i gdy się przebudzi widzi, że mnie nie ma i się rozbudza...

  14. Ula wstaje w nocy kilka razy... Staram się ostatnio odciągać moment podania cycka jak najdłużej się da, żeby może załapała, że nie ma po co wstawać, bo i tak cyca nie będzie ;P Jak na razie to różnie wychodzi. Czasem zaśnie po chwili marudzenia i prześpi dwie godziny, czasem tylko 15 minut, a czasem zaczyna tak płakać i marudzić, że nie ma zmiłuj, cyc idzie w ruch. Ale ostatnie noce to tylko dwa karmienia, a potrafiły być i cztery. Żebym jeszcze nie musiała wstawać kilkanaście razy to bym już była całkiem zadowolona. Ale i tak po cichu marzy mi się przespana cała nocka... Mmmm...

    Karim, to pewnie taki przejściowy okres. Bruno musi się przyzwyczaić, że Cię nie ma. Pomysł Jomiry to chyba bardzo dobry pomysł, żeby mąż mógł się zregenerować po pracy i mieć siły do opieki nad synciem :)

  15. solange63

    Jest szansa, że faktycznie niedługo będzie go sobie sam aplikował, tylko że w nocy będzie mu ciężko bo ciemno :P

    nie znasz pomyslowosci naszych dzieci? :Oczko: Ja juz jestem w stanie uwierzyc w wiele :Padnięty: wymaca po omacku, wsadzi do buzi i gotowe :D

    albo wyczuje swoim noskiem, gdzie jest smoczek :)

  16. Ula mocno marudziła i cierpiała przy wyrzynaniu się jej pierwszych dwóch ząbków, no i przez jakieś trzy tygodnie przed, miała coś a'la biegunkę (dużo częstsze kupy)... Ale jak tylko się wyrżnęły to wrócił jej humor i teraz może sobie skrobać "ząbkami" (w cudzysłowie, bo na razie to tylko ledwie wystające ponad dziąsełka fale) np. nektarynkę trzymana przez mamusię :) A przygryzać mamy nie przygryza. Zdarzyło się dwa razy, ale to jeszcze wtedy zębów nie było widać.

  17. Od nas również życzenia dla małych jubilatów :D

    U nas już małe białe fale nad dziąsełkami widać, ale zrobienie zdjęcia nadal jest dla mnie nieosiągalne :36_19_1:

    A z obracaniem nadal ciiiiisza, ale odkąd Ula więcej leży na podłodze to jakby coraz lepiej sobie radzi i dłużej wytrzymuje bez marudzenia (bo nie mam serca trzymać jej na podłodze, gdy zaczyna popłakiwać, ale na trochę zmieniamy pozycję i otoczenie a potem hyc, z powrotem na kocyk). Mimo opisywanych przez Was niedogodności, gdy dzieciaczki robią się bardziej mobilne i aktywne to i tak czekam, aż i Uli zechce się ruszyć :) ;P

  18. Żeby nie było ja też wstaję w nocy do Uli bez większych problemów i marudzenia :) Ba, nawet do tego przywykłam i dla mnie stało się to normalne. U nas z zasypianiem po jedzeniu różnie. Czasem od razu po już śpi, a czasem nie daje rady zasnąć, trzeba wysadzić albo przewinąć i się przedłuża...

  19. solange63

    Solange, nie dziwię Ci się wcale. A jak mama się sprawuje? Bo pamiętam, że wspominałaś o tym, że nie do końca chciała się stosować do Twoich reguł w opiece nad Emi.

    Jest niezle. Troche sie wylamuje, ale dajemy rade. Wczoraj dala malej obiad o 12.00 zamiast o 17.00 i twierdzila, ze to nic takiego, ale ladnie wytlumaczylam, ze chce, by mala jadala o stalych porach, bo przynajmniej wiem, kiedy robi kupe. efekt byl taki, ze Emi narobila dzis do pieluchy :ehhhhhh: jednak i tak babcia lepsza niz nieznana opiekunka. po rozmowie z szefem, zdecyduje czy zostac, a jesli tak wybiore sie do gminy i moze uda sie wyslac Emi szybciej do zlobka.

    Ech te niesubordynowane babcie... :P Trzeba je sobie wychować ;P Ale masz rację, lepsza babcia niż obca osoba.

  20. Niedawno Ula dostała te piankowe "puzzle"... Będę musiała dokładnie je sobie obejrzeć i obwąchać... Racja Jomiro z tymi zabawkami, lepiej kupić coś używanego niż nakupić chińskiego badziewia. Zresztą psychologowie radzą, aby dziecko miało max. 12 zabawek, więc można "się szarpnąć" nawet na coś lepszego.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...