Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez asiula84

  1. Dokładnie, przy wielo dziecko się po prostu częściej przewija. A przy próbowaniu NHN to już w ogóle ;P

    Nie wiem jak Wy, ale ja od urodzenia przy przewijaniu używam wody do przemywania Uli pupci. A to cytat z "Twojego Maluszka" z artykułu na zasadzie co lepsze: "Jeśli nie widać na dziecięcej pupie żadnych podrażnień można przecierać ją chusteczkami, a myć wodą z mydłem tylko przy wieczornej kąpieli (...) Jeśli jednak pupa jest zaczerwieniona, z podrażnieniami, lepiej nie przecierać jej chusteczkami, lecz za każdym razem myć wodą z mydłem, a potem smarować kremem lub maścią przeciw odparzeniom."
    Hmmm... Skoro chusteczki takie fajne to czemu, gdy coś się dzieje należy je odstawić? Hę?

  2. Mama_Monika
    poza tym dzieci z butelki wytrąbia więcej niż piersi, gdzie samo nie leci, tylko sobie trzeba uciumkać :)

    Z tym "uciumkaniem" to u nas nie do końca. Na początku jedzonka, po kilku pociągnięciach z mojej piersi mleko zaczyna tryskać i trwa to naprawdę dłuższą chwilę (wiem bo ostatnio Ula ma modę, że odrywa się od cycusia co jakiś czas a mleko tryska i tryska :P ), więc Ula ma pomoc ze strony cycusia w jedzeniu ;P

  3. A Ula gdzieś do 8kg powoli dobija, a ubranka to tak 68 nosi, powoli, powoli wchodzimy na 74. Zakupów jednak też nie będę pewnie dużych robić, bo sporo ciuszków czeka na nią po starszym braciszku ciotecznym, tylko jakichś bardziej dziewczęcych będę musiała na wyjścia kilka dokupić :)

  4. Nulko, szybko wracajcie do domu z zdrowym Radziem.

    Justyna, Pretka, trzymam kciuki za Wasz powrót do pracy, obyście i Wy i Wasze Maluszki dobrze to zniosły :* Kurcze, już prawie wszystkie mamy do pracy wróciły... A ja jeszcze matkuję tylko :) Pewnie gdzieś od października będziemy ruszać z zajęciami dla dzieciaków u nas we wsi, ale to praktycznie w domu (za ścianą) i Ula będzie mogła być ze mną (przynajmniej taką mam nadzieję, że uda mi się tak robić bez problemów).

  5. U mnie na szczęście nie ma jeszcze porównań. Co prawda Ula ma siostrę cioteczną młodszą o cztery miesiące, ale spotkały się dotąd tylko raz, bo jakoś nie możemy się do nich wybrać. Moja szwagierka całkiem rozsądna kobietka, więc mam nadzieję, że uda się uniknąć takich "scen". Obawiam się tylko, że Małgosia może szybko dogonić Ulę, bo moja córeczka to taki mały leniuszek jeśli chodzi o rozwój ruchowy, i wtedy Ula będzie "ta gorsza", ale przecież tak jak marzen@ napisałaś, nie zmuszę jej do przewracania czy pełzania, choć według norm to już czas...

  6. Ostatnio przysłali mi kolejny numer "Twojego maluszka" (nie wiem jak to się stało, ale od kilku miesięcy przysyłają mi to czasopismo za darmo) i kiedy to czytałam to czasami aż mnie coś strzelało... Między innymi było o tym, że jednorazówki są zdrowsze, bo tetra, gdy tylko maluszek ją zamoczy oblepia jego pupkę i odparzenie zaraz gotowe :o_no: No i oczywiście artykuły pisane pod reklamodawców...

  7. solange63
    Jomira

    Zebow tez nie mamy, ale Maja medzi na potege, wiec moze cos sie pcha. Czas najwyzszy.

    no czas, czas... nasze dziewczyny najstarsze na watku i obie bezzebne :ehhhhhh:

    moja Emi ostatnio bardzo niespokojnie spi i budzi sie z placzem. ostatnio glaskanie po plecach nie pomoglo, wiec podalam jej syrop przeciwbolowy. zasnela po 10 minutach, wiec na 100% zeby sie pchaja, ale nie moga wylezc :Śpiący:

    U nas to trwało jakieś trzy/cztery tygodnie marudzenia, z dodatkową atrakcją w postaci kilku kup dziennie, zanim pojawiły się zębolki. A teraz to już je widać jak otwiera buzię do uśmiechu ;P

  8. Karim stu pięknych i szczęśliwych lat dla Ciebie :D :* :* :*

    Ja jeszcze w temacie puzzli. Ula dostała, też tylko "non toxic" napisane, żadnego składu na opakowaniu i jakaś taka podejrzliwa wobec nich jestem. Ale sprawa rozwiązała się sama, bo okazało się, że to takie puzzle do gry w klasy i tylko w układ "klasowy" da się je połączyć więc na razie są bezużyteczne :P A później się zobaczy. Jak nie będzie ich gryzła i lizała to są bezpieczniejsze czy samo dotykanie i wdychanie oparów wystarczy, żeby zaszkodziły?...

  9. A Ula jakoś nie ma problemu z czapką/kapelusikiem na głowie. Ja jej zakładam, ona zadowolona i spacerujemy :) Apropos ja też będę musiała się rozejrzeć za jakąś bawełenką na głowę. Chociaż ostatnio złapałam fazę i wymyśliłam, że będę na drutach robić, dziś pierwsze wprawki miałam i naiwnie myślę, że może sama jakąś Uli wykonam... :P Ale to już chyba na zimę dopiero :D

  10. ezelka

    Ja to się w sumie cieszę, że do tej szkoły będę musiała jeździć bo jak wrócę w styczniu do pracy to mała już będzie przyzwyczajona, że mnie nie ma non stop i już na pewno będzie wypracowany system jej karmienia bez maminego cycusia. Wczoraj rozmawiałam z mężem na temat tego jak on widzi karmienie Kaliny jak mnie nie będzie i on chce ją karmić strzykawką:Śmiech: powiedział, że butlą nie będzie nawet próbował:Śmiech:

    Ja też tak z czymś miałam w kwestii opieki nad Ulą (teraz już nie pamiętam z czym), że myślałam, kombinowałam, martwiłam się, a gdy zapytałam męża jak on to widzi to usłyszałam odpowiedź, o którą go nie podejrzewałam, dla niego temat był prosty i bardzo po mojej myśli, a obawiałam się, że będzie to dla niego problem ;P

  11. Monik, współczuję przejść ze żłobkiem, na pewno Ci bardzo ciężko, ale jak napisałaś z dnia na dzień coraz lepiej Konrad znosi pobyt w klubiku i oby tak dalej.

    Solange nie odzieraj tak brutalnie Jomiry z jej złudzeń :) Maja na pewno dobrze zniesie żłobek, a póki co ma jeszcze trochę czasu, żeby pobyć z ciociami, babciami, mamusią i tatusiem :)

    Królowo, Julek super "wakacjowicz" :D

  12. O, Jomira, nie wiedziałam, że Wy z Mają śpicie... Kiedyś chyba pisałaś, że macie takie łóżeczko przystawiane do łóżka, ale planujecie coraz to oddalać Maję z łóżeczkiem od swojego łóżka, a tu czytam, że Maja u Was :) Ja tam lubię jak Ula śpi sobie oddzielnie, ale rano, żebyśmy obie dłużej pospały (piszę obie, bo mój mąż ma tak twardy sen, że nawet jak się zdarzało, że Ula nieźle płakała w nocy to nic nie słyszał, wiem że naprawdę tak było, a nie tylko tak mówił, bo nawet się nie poruszył, gdy Ula wyła) biorę ją do nas :)

  13. U nas butla też była be, ale żeby troszkę się Ula z nią oswoiła (chciałam, żeby umiała pić z butelki, w razie gdybym musiała ją na dłużej zostawić) dawałam jej żeby sobie się nią pobawiła, dostawała (i nadal dostaje) tylko wodę, więc nie miałam obawy, że się pobrudzi, będzie się kleiła czy że cycka odrzuci (zresztą ona taka cyckowa, że nawet mi to do głowy nie przyszło) i tak sobie się nią bawiła i teraz sama sobie wodę zapodaje. Rzadko kiedy zassie, bardziej ściska smoczka (czy to rączką, czy to buzią), ale coś tam jej skapnie. A dostaje wodę, żeby przepłukała sobie buźkę po jedzonku.

  14. Królowo Ula budzi mi się trzy razy w nocy (ok.00, ok.3 i ok.6) i je, ale u nas są to normalne, regularne posiłki. Opróżnia pierś i wtedy odwraca się na boczek i śpi. Wszystko zajmuje jakieś 10-15 minut i póki co nie próbuję jej odzwyczajać. Jakiś czas temu miałam taki pomysł, ale był okrutny płacz i ciężko było ją uspokoić i kończyło się i tak na cycusiu, więc stwierdziłam, że nie ma co jej męczyć. Na razie jesteśmy u moich rodziców jeszcze, więc nie chcę im nocnych atrakcji zapewniać, a jak wrócimy do domu to pomyślimy czy coś z tym zrobić.

  15. Dzięki Dziewczyny :*

    Solange, nie mamy takiego dnia, żebym jej w ogóle nie wysadzała. Tak jak piszesz zawsze po spanku, po spacerze i ogólnie co jakiś czas. Tylko że czasami dwa siuśki przez cały dzień do nocnika trafią a reszta w pieluchy...

    Iwa my praktycznie od urodzenia w wielo się chowamy i Uli chyba mokro przy pupce wcale nie przeszkadza. Nie zauważyłam, żeby jakoś sygnalizowała nawet gdy przegapię ze dwa siusiania.

    Realne, co 3-4 godziny? Kurcze, Ula potrafi czasem co 15 minut sikać, nawet popołudniu, zwłaszcza, gdy leży z gołą pupcią i się wietrzy ;P

    marzen@ ja od jakiegoś czasu przestałam przebierać Uli w nocy, ale o 5 rano pielucha aż ciężka i jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby było inaczej...

    Może moja Córcia ma jakiś bardzo mały pęcherzyk i dlatego nam trudniej... ;P Bo kupy mamy co rano do nocniczka (przy ząbkowaniu było słabo, ale to było ząbkowanie).

  16. Królowo, gratulacje dla Julcia :D Tak jest, wszelki postęp u dzieciaczka bardzo cieszy. Ja ostatnio zauważyłam, że Ula odkryła, że może sobie klepać rączką np. w stół czy w zabawkę i chętnie to robi, albo, że pamięta różne rzeczy np. zabawialiśmy ją majtaniem lampą i zdarzyło jej się po kilku dniach zadzierać głowę i patrzeć na lampę z zaciekawieniem, kiedy przed tą naszą zabawą lampa jej nie ciekawiła zupełnie, albo pokazałam jej, że może sobie podrapać szybę w drzwiach i teraz kiedy przechodzimy obok tych drzwi to wyciąga rączkę, żeby drapnąć. Niby takie małe rzeczy a cieszą :)

    Jomira, dobrze, że jakoś tak stopniowo to rozstanie u Was wygląda. Chyba nawet mamom trudniej to znieść niż dzieciom :)

    Agnieszko w ciąży interesowałam się tą metodą, mam e-booka, ale nie zdążyłam przeczytać i do tej pory wprowadzić ;P (a chciałam już w ciąży zestawy przygotować ;P) Niby daje naprawdę fajne rezultaty, ale czytałam też opinie, że potem dzieci mają problem, bo w szkole uczą czytać po literkach, a tu uczą się rozpoznawać cały wyraz :o_noo: i ciekawe na ile to mechaniczne rozpoznawanie, a na ile ze zrozumieniem u takich maluszków. Czytałam też o pomyśle, żeby robić prezentacje w PowerPoincie zamiast kartoników, ale Ty masz gotowy zestaw, więc nie masz problemu z robieniem.

  17. A u nas ostatnio jakieś to nasze NHN takie... byle jakie. I nie chodzi o to, że lajtowe, tylko właśnie takie byle jakie :( Jakoś chyba tak za bardzo chaotycznie do tematu podchodzę. Czasami odpuszczam, Ula w pieluchę robi, potem mam zryw, że chcę próbować pilnie, a Ula wtedy nie chce współpracować, widzę że po dłuższym czasie ma sucho to wysadzam a ona nic i nic... :/ a potem oczywiście na łóżko lub do pieluchy za chwilę. Nie wiem, chyba powinnam jakoś się zebrać w sobie i wrócić do podstaw - obserwacja (tylko będę musiała w końcu kupić matę do przewijania, żeby nie zasikiwać rodzicom łóżka ;P), ewentualnie konsekwentny timing (realne pisałaś, że u Was bardzo dobrze się sprawdza, tylko w jaki sposób ustaliły Wam się godziny wysadzania?)...

  18. Freedom84
    asiula84
    Freedom, moją Ulę próbujemy zachęcić do częstszego przewracania na brzuszek z plecków zabawkami (pokazała, że umie, ale rzadko to robi), ale gdy tylko zauważa, że zabawka jest poza jej zasięgiem to traci zainteresowanie i szuka czegoś bliżej ;P Ula na szczęście swoich jedyneczek używa ewentualnie tylko do gryzienia palca mamy, cycusie zostawia w spokoju :) (bo rozumiem, że o powitalne ugryzienie było w cycusia?)

    Nie, ugryzła w nadgarstek od wewnętrznej strony :D

    Ula z kolei lubi swój nadgarstek podgryzać i ssać :P Przypomniałam sobie, że przecież już chyba Emilki nie karmisz piersią, więc ugryzienie w cycusia było mało prawdopodobne ;)

  19. Mi się wydaje, że Ula jeszcze długo nie usiądzie... Nie rwie się do siadania, ja jej nie sadzam, bo uważam, że dopóki sama nie usiądzie to nie można, tylko gdy daję jej coś do rączki to siedzi u mnie na kolanach, no i do papek w siedzonku, ale to na krótko i widzę że wcale się nie trzyma sama na siedząco. Dlatego zaczniemy chyba zanim Ula będzie siedziała, Ulcia będzie siedzieć u mnie na kolanach podczas posiłków, bo jedzenie bardzo ją interesuje. Tylko czekam aż wrócimy do domu, bo teraz jesteśmy u moich rodziców czekając aż remont w naszym domu się skończy.

  20. Muszę napisać, że podziwiam wszystkie mamy, które już wróciły do pracy. Trzymam kciuki, żeby wszystko Wam się gładko układało.

    Kolejne co muszę napisać to ŻYCZENIA DLA SIEDMIOMIESIĘCZNIAKÓW :)

    I jeszcze jedno: wszystkie dzieciaczki śliczne. I ja, kurcze, będę musiała Wam kiedy Ulę pokazać :)

    Królowo zazdroszczę wyjazdu. My planowaliśmy jakiś, ale nie wyszło nam.

    U nas względny spokój, choć Ula marudna strasznie ostatnie dwa dni (wczoraj wieczorem tylko zamotanie w chustę i spacer pomogły na jej ryk). Nadal nie ma ochoty na przewroty, czy jakiekolwiek inne ruchy więcej niż machanie grabkami i girkami :) Śmiałam się, że Ula nie lubi leżeć na brzuchu, więc pokazała tylko mamie, że potrafi się przewracać, ale nie będzie, bo nie chce ;P Może muszę jej jakąś wypaśną i megaciekawą zabawkę kupić, którą najlepiej obsługiwać leżąc na brzuszku? :)

    Ostatnio moja miłość do Uleńki przeobraziła się w jakąś niemal szaleńczą ;P Kocham ją odkąd dowiedziałam się o jej istnieniu, ale ostatnio to mówię, istne szaleństwo :D :D :D

  21. AgO
    asiula Uleńka ma rację, właściwie taki posiłek, który może zastąpić pierś, jest pełnowartościowy powinien zawierać mięso lub żółtko. Marysia zajada juz niezła porcyjkę warzywek ale też po cycem doprawia, chyba że zaspokaja pragnienie.
    Marysia palca u nogi posmakowała juz wcześniej, ale dzisiaj sobie wymieniała...raz cyc, a za chwilę duży palec u nogi

    Wiem, że Ula ma rację i wcale mnie to nie dziwi ani nie martwi. Tym bardziej, że tak jak pisałam, czekamy na rozpoczęcie BLW, a ta łyżeczka to tylko tak dla zamydlenia oczu babci ;P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...