Skocz do zawartości
Forum

oby Laura

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez oby Laura

  1. JUSTINA właśnie problem w tym że mój K będzie w pracy cały dzień bo w święta zawsze d€ze zamówienia są i niekiedy trzeba siedzieć nawet 18-20 godzin w pracy..... wiem masakra ale jest płatne 200% więc chociaż troszkę zarobi ... ale nie powiem, wolała bym aby był ze mną choć jedne święta... jakoś przeżyję :) a z moją pracą to było tak że jak tylko się dowiedzieli że jestem w ciąży to sami chcieli żebym poszła na L4 bo ja pracuję w zakładach mięsnych niestety i to dość ciężka praca więc szef powiedział że jeśli dam radę pracować to nie ma problemu przeniesie mnie na inny dziął tam gdzie jest lekka praca ale mówił że wolał by żebym poszła na L4 żeby nie było problemu w razie gdyby miało się coś stać i se poszłam na to L4 i siedze w domku ale mam już dość .... w czechach natomiast z macierzyńskim nie ma problemu i nie ma tak jak w pl że trzeba pracować jak najdłużej żeby pieniążki były większe tu tak czy inaczej dostanę na macierzyńskim ok 11 tys koron więc około 1800 zł... ale tylko przez pół roku a potem na wychowawczym jakoś 7 tys koron około 1300 zł... więc nie jest tak tragicznie... ale to tylo tak słyszałam i czytałam a jak będzie w realu to się okaże za miesiąc bo za miesiąc planuję już iśc na macierzyński :)
  2. ja natomiast na święta nie wybieram się nigdzie chyba nawet śniadanka wielkanocnego nie będzie...:( mój K idzie w niedzielę i poniedziałek do pracy :( więc święta spędzam sama jak palec... z resztą jak co roku tyle że w tamtym roku ja też pracowałam więc nawet nie czułam że są święta ale wieczorem tzn w nocy w sumie już, po pracy robiliśmy pisanki żeby nie było ;p haha oczywiście w czechach farbek do jaj niema więc malowaliśmy je markerami ;p jakieś śmieszne rysunki ;p tu nawet nie święci się pokarmu a szkoda... no ale jakiś stroik i tak zrobię żeby chociaż klimat w domu był świąteczny :) zasadziłam rzeżuchę i kupię baranka ;p styka na stole zawsze coś ... barszczyk biały koniecznie musi być :) więc też go zrobię może uda mi się zjeść go na śniadanko z K jeszcze zanim pójdzie do pracy jakoś o 4 rano ;p hahaa... jak ja nie lubię świąt .... Boże Nadodzenie wyglądało dokładnie tak samo ... tyle że wigilię mieliśmy normalną... ale potem też byłam sama bo K pracował... ehhhh oby te święta szybko minęły :) no dziewczyny widzę że jeszcze 3 dziewczynki i będzie remis :)
  3. witam :) dziś siedzę w domku więc nadrobię zaległości :) monia super że już wyszłaś ze szpitala i że z Oskarkiem wszystko ok :) anieok gratulacje dla męża że mu się udało znaleźć pracę i to taką fajną :) teraz znaleźć pracę jaką kolwiek to trzeba chyba na uszach stawać a u nas w stalowej to szczególnie :) więc świetnie że mu się poszczęściło :) dziewczyny jak u was pogoda?? u mnie strasznie gorąco ... chciała dziś się wziąć za szorowanie dywanów bo tak cieplutko ale jak pomyślę że w taki skwar mam zasówać na czterech ze szczotką w ręce to już mi się nie chce... jeszcze mieszkamy na poddaszu i ten posrany dach jak się nagrzeje to dosłownie sauna... wszystkie okna na full pootwierane mam bo pomyślałam że jak będzie przeciąg przez chwilkę to może powietrze będzie w domu przyjemniejsze a nie takie duszne... ale niestety okna pootwierane i wiatru kompletnie nic nie ma ... ehhhh nawet boję się pomyśleć co będzie latem jak będzie 35 stopni ... będę żywcem umierać ... a dziś dopiero 22 stopnie... i już narzekam ... nic mi się nie chce!!!!!!
  4. witam nową lipcóweczkę :* Paulina jasne że możesz dołączyć im więcej nas tym lepiej i weselej :) pozdrawiam :)
  5. witam dziewczyny :) frojdel fajniutki ten wózeczek :) niop i spóźnione życzonka dla Tymonka :) :* od cioci :* widzę Tymonek świeżutkie pyszniutkie mleczko stawia ;p hahahaa monia ja słyszałam że dzieciaki które rodzą się w 7 miesiącu to mają bardzo duże szanse większe nawet od tych które rodzą się w 8 nie wiem czemu ale tak słyszałam :) więc będzie dobrze już jest :) anieok dobrze że się odezwałaś... bo widzę że dziewczyny już cię w szpitalu położyły hahahaha ;p u mnie wszystko ok jak zawsze :) pogoda piękna dopisuje coraz bardziej z dnia na dzień :) wczoraj zrobiłam małe zakupki kupiłam sobię bluzkę w zasadzie to tunikę ciążową :) ale niestety nie mam do czego jej założyć więc muszę dokupić jakieś spodnie jeszcze :) dla Gabrysia kupiłam 2 czapeczki takie śliczne jedna z uszkami a druga biała zwykła do szpitala :) kupiłam też krem na odparzenia, oliwkę po kąpieli, mydełko na noc uspokajające :) że niby zapach ma działać uspokajająco :) zobaczymy czy się sprawdzi, paczkę pampersów, i 2 smoczki nuk :) tak że dla Gabrysia już wyprawka w komplecie :) teraz zacznę inwestować w rzeczy dla siebie do szpitala bo kompletnie nic nie mam jeszcze :) no to ja znowu spadam na cały dzień więc zapewne już dziś nie wpadnę do was :) więc życzę wszystkim dziewczynom miłego dnia i całuję wszystkie brzusie :*
  6. no chwilke mnie nie było zaledwie jeden dzień i tu taaaakie nowiny :) MONI kochana gratuluję sunusia ale ci zazdroszczę już możesz go zobaczyć :) 8 pt to bardzo dużo jak na wcześniaka więc wszystko jest ok. i będzie ok :) jeszcze raz ściskam i gratuluję z całego serducha :) ;* LUSITANO piękny brzusio taki okrąglutki też bym dodała swój ale nie mam aparatu dobrego mam tylko tel i do tego zgubiłam kabel :( buziam w brzusia :* ELA kochana trzymaj się cieplutko jak potrzebujesz to płacz. płacz zawsze pomaga wytrzymasz jeszcze chwilkę wieżę w ciebie :* buziam kochana i głowa do góry :* no a ja ostatnio wsuwam ryż prażony z miodem hahaha jakoś mnie na chrupanie naleciało :)
  7. ELA, MONIA dacie radę :) silne kobitki z was więc na pewno wytrzymacie :) a potem będziecie szczęśliwymi mamuśkami :* pozdrawiam was, tulę i całuję mocno w brzusie :********************
  8. no wy tu naleśniczki zajadacie i winogronka a mnie wczoraj naleciało na rabarbar więc kupiłam w tesco prawie kilo i właśnie przed chwilką skończyłam ostatnią łodygę :) mniammmmmmm taki kwaśniutki bez cukru :) a z naleśnikami to świetny pomysł może też zrobię dziś na kolacyjkę :)
  9. MONIQ fajne te zaręczyny miałaś :)
  10. ANA piękny brzusio i jaki dorodny :) pozazdrościć :)
  11. DONA no właśnie tej kreski od pępka do wzgórka łonowego też nie mam i dokładnie jak u ciebie mówią że mam mały brzuch i nie wyglądam jakbym była w ciąży tylko jakbym się najadła:) a może to nawet i lepiej to znaczy że rozstępy i inne dolegliwości dopadną nas pewnie pod koniec ciąży :) a ja mam dokładnie tak jak pisze ZUZA i nie musiałam nigdzie czytac :P sama się domyśliłam bo czasem czuję ucisk na pęcherz i że w tym momencie mi się mokro robi... ale jak już mówiłam nie zawsze czuję że mi leci więc zaopatruję się w wkładki żeby nie było że leję pod siebie hahaha ;p
  12. FROJDEL no nie?? nie pozostawił mi wyboru :) słodki był :dziewczyny niektóre z was pisały kiedyś że pępuszki już macie wypchnięte... ja kompletnie nic jeszcze... czuję już jak mały kopie mnie po żebrach ale jeszcze nie boleśnie, nie mam ani rozstępów ani wypchniętego pępka ... a już chciałabym mieć taki ładny pępuszek :)
  13. FROJDEL zaręczyny miałaś też dość oryginalne :) fajne taka miła niespodzianka :) DONA no muszę przyznać że pomysł twojego męża też był świetny :) szkoda że nie wypalił ale najpiękniejsze miasto, fajny klimat, też dość fajnie i romantycznie :) Mój Kamil to na spontana działał :) mówił mi że planował wziąć mnie na spacerek pod wodospad, u nas w mieście w centrum jest wodospad i tam często zbierają się wieczorami zakochańce bo tam zielono, spokojnie, pięknie i dość romantycznie muszę przyznać :) i mówił że chciał mnie tam wziąć i kupić mi jakiś prezencik tak solidnie zapakowany żebym się nie mogła do niego dobrać (zeby mnie czymś zająć bo nabrałabym podejrzeń ) i jak bym się już dobierała to wtedy chciał uklęknąć i poprosić mnie o rękę ale że biedak jak już kupił ten pierścionek to po prostu nie mógł się doczekać i wypalił w najmniej oczekiwanym momencie :) a najbardziej to podobał mi się tekst w tych zaręczynach :) haha nie zapytał mnie czy zostanę jego żoną czy też po prostu czy za niego wyjdę :) haha zrobił taką słodziutką minkę wyciągną ten pierścionek i zapytał : Pancia? na to ja co? odwracam się a ten z tym pierścionkiem i pyta- przygarniesz kropka??? hahahahhaa no to ja w śmiech kazałam mu wstać i wciągnęłam go do wanny i oczywiście powiedziałam mu NIOP :) HAHA i cały czas się śmiałam z niego :) no a syndrom mokrych gaci to ja też mam ale juz wiem dlaczego zauważyłam że jak mały mi się wierci i kopie mnie w pęcherz to czasem mi poleci kilka kropelek moczu więc dla pewności noszę wkładki :) bo w większości przypadków kopniaka po prostu nie czuję że mi coś leci :)
  14. JUSTIN wieżę że będziesz tęsknić... ale wytrzymasz pewnie potem jak już wróci będzie super :) pewnie nie będziecie mogli się od siebie odkleić :)
  15. ALIS kurczę jak w filmie te wasze zaręczyny świetnie :) tak romantycznie i nastrojowo chyba bym oszalała z radości i szczęścia JUSTINA twoje zaręczyny też fajne tak w restauracji przy wszystkich ja to pewnie bym się poryczała i nawet pewnie nie była bym w stanie odpowiedzieć :) ach te nasze chłopy :) co drugi to oryginalniejszy :)
  16. FROJDEL hahaha... po prostu bez komentarza :) hahaha co ja poradzę że faceci to tak się niecierpliwią i muszą już teraz natychmiast w tym momencie ;p hahahah też się uśmiałam :) no ale co miałam nie przyjąć ?? hahahahah przecież on był tak słodki że nie dało się odmówić nawet gdybym chciała;p do tego jak zaczęłam się śmiać to walną buraka głowę spuścił w dół i czeka na odpowiedź :) hahaha mam co wspominac nie???;) to już moje drugie zaręczyny w życiu tzn drugie kiedy ktoś prosił mnie o rękę ale pierwsze przyjęte :) hahaha najgorsze po zaręczynach było to że potem oczywiście pochwaliłam się w domu tzn. zazdzwoniłam do mamy żeby jej newsa sprzedać i ta mnie pyta jak to wyglądało i takie tam no to co trzeba było ściemniać hahahaha.... przecież nie powiem mamie że zaraz po... wparował mi do łazienki .... hahahahahah więc w sumie to wy jesteście pierwsze którym mówię tak jak było naprawdę :)
  17. ALIS to ja pisałam o zlocie lipcóweczek :) JUSTINA my już około 1,5 roku zaręczeni więc chyba czas najwyższy ... a zaręczyny śmieszne były ...;p hihihihi.... bo z tego co mi mówił to kupił pierścionek i miał poczekać na odpowiedni moment żeby mi go wręczyć ale że nie mógł się doczekać to pewnego razu... tuż po...;p hahahah poszłam się kąpać i ten z pierścionkiem wparował mi do łazienki hahahahaha..... więc ja w szoku zaczęłam się śmiać wciągnęłam go do wanny i oczywiście przyjęłam... potem poszliśmy do restauracji to uczcić ;p hahaha więc zaręczyny w sumie obejmuje cenzura ale wam napisać mogę ;p hahaha :) biedak w ten sam dzień co kupił pierścionek nie wytrzymał i mi do łazienki wparował ;p hahah muszę przyznać że do dziś jak wspominam to mi się śmiać chce... a ja jeszcze taka niewyparzona morda zamiast jakoś poważnie w miare to od razu brecha na całego ;p oj działo się :) już mógł chociaż poczekać aż z wanny wyjdę ;p
  18. ANIEOK no rzeczywiście jak siostry ;p haha te same nazwiska z tego samego miasta i obie z czarnymi włoskami ;p hahah dziękuję dziewczynki :* co prawda stresu nie mam bo to jeszcze daleko ale najważniejsze że maluszek już będzie z nami :) a opinii i tak się nie boję mam to gdzies tak szczerze mówiąc, nigdy nie zależało mi na opinii ludzkiej ;p co ma być to i tak będzie :) kochane jesteście :*
  19. he mnie lekarz też ręcznie bada przy każdej wizycie i jeszcze nic nigdy mnie nie bolało :) i całe szczęście bo gdyby tylko mnie coś zabolało to w morde nogą by dostał ;p hahah dziewczyny niedawno ANIEOK przechodziła stres przedślubny a teraz jednak będzie czekoło mnie to samo :) co prawda jeszcze nie mamy daty ale już załatwiamy papierki z polski z urzędu stanu cywilnego do ślubu i jak je przetłumaczymy i zaniesiemy tu do urzędu to już będziemy znać datę :) myślę że w sierpniu już będzie po kłopocie :) i chrzciny też będziemy od razu w ten sam dzień robić żeby wszystko na jednym ogniu upiec :) więc mniej wydatków będzie :) tylko teraz nie wiem czy mam się bać czy cieszyć :) hmmm mieszane uczucia mnie ogarniają :) strach i radość jednocześnie :) ale jakoś to będzie myślimy zrobić raczej mniejsze przyjęcie dla rodzinki i najlepszych przyjaciół i wyliczyliśmy ode mnie i mojego N około 60 osób :) niedużo ale styka i tak potem będzie jak to jedna z was pisała że bigos za zimny a wódka za ciepła więc wolimy to wysłuchiwać od mniejszej ilości osób ;p hahah jej ale ja was kocham normalnie wszystkie jesteście jak siostry :) nawet jak was tylko czytam (bo ostatnio tylko na tyle mi czas pozwala) to chyba cały świat bym za was oddała :) ale dobrze musimy trzymać się razem i wspierać wzajemnie bo kto nas zrozumie jak nie my same siebie na wzajem :) koniecznie musimy kiedyś zrobić spotkanko lipcóweczek jak już dzieciaki będą troszkę większe i będziemy miały czas to się zrobi jakiś zlot ciom?? :*********************** ELU kochana masz rację nie denerwuj się dodatkowo opowiadając wszystko 50 razy bo to tylko tobie szkodzi od nowa przeżywać to co się wydarzyło... a w takiej sytuacji spokój jest najważniejszy :) kochana trzymam kciuki za ciebie i maluszka :***
  20. :) kurczę tak sobie myślę o tych naszych dziewczynach i zaczynam coraz bardziej się bać bo u mnie ciąża również książkowo przebiega nic mnie nie boli żadnych skurczy nie miałam i nie mam nawet nie wiem co to za uczucie a u naszych dziewczyn też przecież było wszystko ok i tu taka historia... kurczę naprawdę się boję ...:(
  21. MONIA, ELU trzymajcie się dziewczynki rzeczywiście jakaś plaga aż się zaczynam bać ... szok niop i ja również witam nową lipcóweczkę :* zuza
  22. MONI o rzesz ja pier...!!!:) szok :) z jednej strony to mi się chciało śmiać bo historia naprawdę jak z filmu i to jakiego :) a z drugiej strony to całe szczęście że nad niemcami i że masz fachową opiekę bo nie wyobrażam sobie co by było gdyby to się przytrafiło nad oceanem ... masakra ... życzę szczęścia, zdrówka i zdrowego maluszka :*
  23. ANIEOK kochana to pięknie silny ten twój szkrab ;p skoro siniak ci wychodzi ;p no i musisz dotrzymać obietnicy którą złożyłaś swojej lekarce :) bo jak nie to dołączę się do MoniQ i zleję ci dupsko ;p nadal mnie boli żołądek masakra jakaś ale czekolada mi pomaga co prawda nie na długo ale jednak :) a to dziwne :) z bananami nigdy tak nie miałam żeby mi szkodziły i tak mnie naleciało na bananki i buuuuuuuu proszę jak cierpię :) mam nadzieję że do jutra mi przejdzie :)
  24. ufff zjadłam trochę czekolady i wypiłam miętową cherbatkę i niby ból troszkę przechodzi :) ciekawe na jak długo ... kurczę miała w planie dziś iść na zakupy ale tak strasznie leje deszcze że coś okropnego :( i do tego taki okrutny wiatr się zerwał że nawet moja telewizja zasięg straciła i nie mam co robić :( u sąsiada widzę że 3 dachówki z dachu spadły ... mam nadzieję że nam dachu nie zedrze bo na poddaszu mieszkamy i trochę lipa by była gdyby mi woda na łeb się lała :( co za fatalna pogoda !!!! chyba się położę znowu do łózka i poczytam książkę moja jedyna decha ratunku w taki okropny dzień :(
  25. witam :) dziewczynki WSZYSTKIE macie przepiękne brzuszki :) mój niestety nie jest tak dorodny jak wasze po za tym mam ogromne cyce i to one bardziej się rzucają w oczy niż brzuszek :( dziś czuję się fatalnie żołądek mnie strasznie boli, spać przez to w nocy nie mogłam chyba banany mi zaszkodziły wczoraj ... zjadłam na wieczór 2 banany i teraz się skręcam z bólu... straszne:( aż ryczeć mi się chce czasem... chodzić nie mogę bo boli leżeć nie mogę bo boli, siedzieć też nie bo boli normalnie tylko łopatą w łeb i zakopać żeby sobie ulżyć :( po za tym wczoraj w tesco kupiłam śliczne body takie niebieściutkie z kubusiem puchatkiem i tygryskiem :) boskie są :) sama chętnie bym takie założyła szkoda tylko że nie ma rozmiarów :) ANIEOK śliczny wózeczek :) moja koleżanka ma taki sam i bardzo go sobie chwali :) więc pewnie będzie ci dobrze służył :) FROJDEL sposób mojej babci na zgagę :) to zielone jabłka :) jej pomagały może i tobie pomogą :) ALIS kochana ja waże 73 i kto tu jest słoniem?? haha;p a ta twoja córeczka to taka słodka jest :) normalnie zakochałam się w niej :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...