-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
Oj i znowu tu cisza nastała ;) Ja byłam u rodziców i trochę na mieście pozałatwiałam. Jutro też muszę jechać bo idę do lekarza. Drodko no u mnie dokładnie to samo jest, na brzuchu nie lubi a na plecach to trzeba się z nią bawić. Aisha tak to nazwała moja lekarka. Chodzi o to, że na języku robią się takie przebarwienia że wygląda on jak mapa świata ;) Moja Wiki to ma i teraz widzę, że Ania też. Nie jest to nic groźnego, lekarka mi tłumaczyła, że po prostu jeśli dziecku cokolwiek będzie dolegać, nie będzie w humorze lub będzie chore to będzie się to właśnie robić. Dziwna sprawa. Ania miała właśnie przy pierwszych ząbkach i teraz też się jej zrobił więc myślę, że to może idą następne. A fotelik my mamy jeszcze stary, ale nowy już czeka po Wiki-jest od 9 kilo i musi Ania dobrze siedzieć. Asiaga no współczuję jeszcze raz tych nocek. Jak możesz to odsypiaj w ciągu dnia z maleńką bo inaczej to padniesz biedaku.
-
Asiaga biedaku współczuję. Nocne imprezki mówisz, przestawiła się dziewczyna ;) Nam Ania zrobiła dzisiaj budzenie o 1, podchodzę do niej a ona leży w poprzek łóżeczka z nogami między szczebelkami i rozrabia. Na szczęśćie dałam jej smoczek i po 5 minutach już spała. I dobrze, bo już się bałam, że trzeba ją będzie karmić w nocy a tego nie chcę. Wstała następnie o 5:30, dostała smoka i ja obudziłam się 15 po 6 ;) M w międzyczasie ją przewinął i nakarmił. Niestety teraz już pojechał i musiałam się trochę ogarnąć. Wikcia też już przyszła do nas. Sekundko Ania na brzuchu nie śpi. Ona w ogóle nie lubi leżeć na brzuchu. JAk się przekula to chwilkę poleży i za chwilę wrzask. Czytałam na forach wypowiedzi, że jak tylko sie dzieci nauczyły przekręcać na brzuch to ta pozycja stała się ich ulubioną, a moja Ancia wręcz przeciwnie, poleży z 2 minutki i be. A Filipkowi to jak nic ząbki idą. Trzymam kciuki żeby wyszły jak najwcześniej i niech się maleństwo już przestanie męczyć. Puma no gratulacje dla Filipka! Zdolny chłopczyk ;) Tylko jak to zrobił chwycił się Twojej ręki i usiadł czy podparł się na swojej? Ania podciągnięta za rączki siada i tak chwilę siedzi a potem leci zazwyczaj do przodu ;)
-
Sekundko podziwiam Twoją wytrzymałość. Wiem, że jak bym musiała to też bym dała radę. Ja zazwyczaj już nie śpię od tej 6, kwoki dwie na głowie, a dla mnie największy koszmar to wstawanie rano. Ja jestem typem leniwca, który do 10 w łóżku leży ;) A Anusia to też sie ostatnimy czasy lubi nosić, albo żeby się z nią bawić, bo sama to już się nie chce bawić, a przy tym będzie krzyczeć i płakać takimi wielkimi łzami, a jak tylko się pojawię to uśmiech i wszystko gra ;) Też tak myślę-byle do wiosny, na spacerki się będzie chodzić i w ogóle całkiem inaczej będzie. No i tej tony ubrań nie trzeba będzie ubierać na maluchy ;)
-
Dziewczyny Łasiczka będzie już niedługo na forum to nam opowie co i jak. Ja tylko powtarzam co mi napisała. Najważniejsze, że już do domku idą ;) Mart u mnie podobnie Ania czasem w wózku lub w nosidełku i w łazience ze mną siedzi. Fajnie, że te nasze pociechy już takie są, bo Anię to rano biorę do kuchni, sadzam ją do krzesełka i razem z Wiki we trzy jemy śniadanko ;) Ania ma kaszkę a na nas to patrzy z taką ciekwaością Kochany Aniołek. Coś czuję że te zęby się biorą ponieważ Ani się zrobił język geograficzny a przy pierwszych ząbkach też miała. Niech już wyjdą szybko, bo cały cykl dnia mamy rozregulowany teraz, bo Ania je inaczej, śpi inaczej... Dzisiaj np spała od 15 do 17 a normalnie śpi od 15 z 20minut. Przynajmniej w tym czasie dokończyłam sprzątanie w garderobie ;) Trochę rzeczy wywaliłam. A Wiki to mi tak urosła przez zimę, że nie mam jej co ubierać. Wszystko ma rękaw 3/4 a nogawki nad kostkę Agula biedaku, chora i jeszcze do pracy. Współczuję. Mój M też przyszedł dzisiaj pociągający ;) A Oleńce gratuluję! Ania to kompletnie nie podnosi się na brzuchu, ani pupy,ani nic. Jedynie potrafi przycisnąć twarz do ziemi i wtedy próbuje nogi podciągać. Wyobrażacie sobie jak to wygląda, już ją widzę jak za niedługo z tyłkiem do góry będzie jeździć twarzą po ziemi...
-
Łasiczka napisała, że jutro wracają z Natankiem do domu i że Lekarze mają nadzieję że to refluks ale na to trzeba czasu i obserwacji. W mojej garderobie to wygląda jakby tajfun przeszedł a Ania złośnica i nie mogę dalej sprzątać...
-
Z moją Anią było podobnie. Późno zaczęła na brzuchu głowę podnosić a na rękach się ładnie trzymała. Też się martwiłam ale niepotrzebnie. Wiesz co ja robiłam, przy każdej zmianie pieluchy obracałam ją na brzuszek i tak zostawiałam na chwilkę i w przeciągu paru dni zaczęła ładnie głowę trzymać. Musi wyćwiczyć sobie mięśnie po prostu - tak mi się wydaje. I nie przejmuj się tym, że inne dzieci w tym wieku podnoszą główkę, każdy maluch rozwija się własnym tempem ;)
-
U nas pogoda paskudna, wieje strasznie, nawet na spacer wyjść nie można. Ja porządkuję garderobę, wyciągam wszystkie ciuchy i będę je przebierać i układać na nowo. Wiki mi asystuje i pomaga ile może
-
Wieści od Łasiczki są takie, że wyniki Natanka są dobre, ale MAły waży 5860 czyli nic dalej nie przybiera na wadze ;( Biedactwa. Tyle czasu tam siedzą a Ci lekarze dalej chyba nic nie wiedzą. Załamać się można. MAm nadzieję, że szybko coś odkryją i Natanek wróci do domku. Wiecie jak to jest w szpitalu, męczą się oboje. MArt no to chyba był znak dla Was, żeby następnym razem za długo nie myśleć. Najważniejsze, że nic się Lusi nie stało. A siebie nie obwiniaj, przecież chcieliście to zrobić. Ja teraz już też uważam na kazdym kroku gdzie Anię kładę, gdzie ją zostawiam. Wczoraj np siedziała poprzypianan w wózku pasami a jeszcze kazałam Wiki jej pilnować żeby nie wypadła czasem. A do tego mała to już teraz cały czas się przekręca na brzuszek i jak ją zostawiam to za chwilę mam bek bo ona nie umie wrócić na plecy i tak kursuję zazwyczaj z kuchni do pokoju co 5 minut.
-
Ale leci ten czas. Roxanka za chwilę wesele, Aisha N za niedługo będzie a dopiero co wyjeżdżał ;) No też tak myślę, że to może ząbki, palcem szukam, łyżeczką stukam,ale jeszcze nic nie ma. NAjbardziej mnie naprowadzają te palce cały czas w buzi i nawet gryzaki jej zasmakowały ;) więc chyba jest coś na rzeczy ;) Aisha no z tym sprzątaniem to u mnie podobnie, też caly czas coś robie w przerwach gdy Ania śpi. Roxanko ja mam identycznie, ciągle coś muszę zmieniać i przestawiać i z meblami jeździć to tu to tam Mój M to dostaje białej gorączki jak tylko coś wspomnę MAm to po mamie, ona też tak ciągle zmieniała ;) Niedawno np łóżko przestawiliśmy i jeszcze M mówiłam, żeby łóżeczko i szafke dać inaczej Póki co jest oporny, ale w końcu go zmuszę ;) Ja przez ten zakaz dźwigania niestety muszę na niego liczyć.
-
Jejku a co tutaj u nas taka cisza? Kobietki zajęte maluszkami Nasza nocka znośna, wstaliśmy trochę przed 6. Ania strasznie pcha rączki do buzi, dosłownie non stop je tam ma. Do tego jak ją karmiłam to przejechałam chyba gdzieś łyżeczką i mi się okropnie rozpłakała. Myślę, że może zębule idą, póki co wypatruję ale nic tam nie ma ;)
-
Martynaa gratuluje ząbka u Wiktorka ;) Naprawdę współczuję, że aż tak biedaczek cierpi. Myślisz, że temu, że tak późno? Moja Wiktoria miała pierwszego ząbka jak skończyła 9 miesięcy i całe ząbkowanie przeszła bez problemowo, nie było gorączki, ani płaczu, ani marudzenia. Po prostu nic tylko ząbek jeden za drugim ;) Ania na szczęście też nie ma zbytnio problemów i z tego się cieszę ;) Maluchna tylko troszkę marudna jest, ale tutaj przyczyn może być więcej ;)
-
Drodko właśnie nie robiłam na miesku, bo to moja pierwsza zupka dla Ani więc zrobiłam same warzywka i dałam trochę masełka. Mała wcinała aż się jej uszy trzęsły ;) Cieszę się, że jej smakowało, mam nadzieję, że nie będzie innych konsekwencji z tego mojego obiadku ;) Kurcze no nie fajnie z tymi urzędami. u nas nie jest lepiej...
-
Widzę że ząbki sie sypią Prawidłowo! Gratuluję. My oczekujemy na następne. Minęło 1,5 miesiąca jak wyszedł drugi ząbek. Ania troszkę niespokojna i mam wrażenie, że górne dziąsełka troszkę napuchnięte. Ale ja to się nie znam więc może mi się tylko zdawać ;) Martynaa a u Was jak? Jest ten ząbeczek? Drucilla no przecież w parze raźniej U Ani drugi był dwa tygodnie po pierwszym. Za to u Olusia od Aishy poszły dwa dolne razem ;)
-
Witajcie. Ja o tym żółtku wczoraj czytałam i pisało żeby po 7 miesiącu co drugi dzień wprowadzić pół żółtka na twardo do zupki. Ja się dzisiaj wezmę za ugotowanie małej jarzynek. Ciekawe czy zasmakują. A do zupek dodajecie masełko lub oliwę z oliwek? Bo czytałam że się dodaje. Pamiętam, że jak Wiki gotowałam to dodawałam masełka trochę. Mam wrażenie, że dziąsła mamy trochę popuchniete ale ja to się nie znam i może mi się tylko zdawać ;) Za to Ania pierwszy raz dzisiaj płakała przez sen. Nie wiem czemu. Albo się jej coś przyśniło, albo ją brzuszek bolał. U nas dzisiaj budzenie o 5. Mleko i potem spałyśmy do 7 ;) Sekundko biedna wspóczuję Ci. Ja stawiam w Waszym przypadku na ząbki, szukaj może już są ;) Aisha kurcze a może u Was też następne ząbki idą? Co się tym maluszkom dzieje? Ja pamiętam że Wiki im więcej spała w dzień tym lepiej spała w nocy, a u Ciebie to Oluś chyba odsypia w dzień rozrabianie w nocy... Wiecie jest też tak, że jak dziecko w ciągu dnia ma dużo atrakcji i przeżyć to gorzej śpi w nocy, ale wątpię żeby siedząc w domu aż tak bardzo się ekscytowało... My byłyśmy wczoraj u siostry i tam też dzieci i zamieszania i może temu te popłakiwania , ale potem do 5 spała ładnie.
-
Aisha dzięki. Biorę się za studiowanie tych stron. Nie chodziło mi konkretnie o urlop wychowawczy ponieważ teraz jestem na zwykłym urlopie a możliwe że pójdę wkrótce do szpitala więc chodziło mi o zwykły urlop ;) i doczytałam że L4 zrywa urlop. U nas nocki zazwyczaj gdzieś od 18 lub 18:30 gdzieś do 5:30 lub 6 rano. Czasem Ania wstanie w nocy tak jak pisałam koło 3 i wtedy smoczek i do spanka dalej. Zaczęłam dzisiaj wprowadzać mleko następne ;) Póki co jedna miarka ;) Anulce też chyba zęby idą bo jakaś taka dziwna jest, czasem marudna. A dzisiaj to jadła 2x więcej niż normalnie. Nie wiem czemu. Wizyta u siostry spoko. Odstresowałam się ;) I ona nam zakupiła słoiczków na zapas że mam pół blatu w kuchni zastawione ;)
-
Hejka poniedziałkowo Kurcze gdyby nie te moje zawirowania to bym dzisiaj szła pierwszy dzień do pracy. Tak przy okazji mam pytanie, czy jak jestem na urlopie i poszłabym do szpitala to mi się przerywa urlop i mam L4? Bo ja się nie orientuję. Będę szukać w necie, ale może wiecie ;) Dziewczyny może to taki czas, bo Ania też coś marudna jest ostatnio. Zęboli nie widać nowych. Myślę sobie, że to może ona już starsza jest i bardziej rozumna i tymi nerwkami wymusza co chce, bo jakoś na rączkach to spokój jest. Aisha, Sekundka współczuję nocek. Ania się budzi zazwyczaj w nocy ale dostaje smoczek i idzie spać dalej i potem wstaje koło 6. Dzisiaj od 5:30 dowodzi ;( Też ledwo funkcjonuje, bo ja to śpioch jestem ;) Puma właśnie moja lekarka nic mi nie powiedziała, tylko że jak skończy 6 miesięcy to żeby wprowadzić. A powiem Ci, że nie wiedziałam, że tak się robi bo stwierdziłam, że nie można różnych mlek mieszać. A jeśli o ten obiadek chodzi to Ania w sumie go nawet jadła tylko się krzywiła przy nim strasznie, ale ja się zaczęłąm bać, że się będzie krztusić i temu jej zmieliłam. Mart ja też siedzę z Anią do 16 sama. A M jak wróci to też zmęczony a ja to potrzebuję, żeby on się Anią chwilę zajął. Wybierałam się dzisiaj do siostryi kurcze muszę się trochę zastanowić bo trochę nas zasypało a zaiwieja rano była taka że głowę by urwało. Mam nadzieję, że się rozpogodzi ;) Przynajmniej dzień mi zleci ;)
-
Agula dobrze, ża jakoś Ci leci ;) Wprowadziłaś już mleko następne? Patrzyłam na opakowaniu i tam faktycznie pisze tak jak Puma mówiła, żeby zmniejszać miarki starego a zwiększać miarki nowego mleka, robiłaś tak? Ja dzisiaj kupiłam Ani z Bobovity obiadek po 6 miesiącu i takie wielkie miała kawały w środku, że Ania mi się tego nie chwyciła, musiałam to jeszcze blenderem zmielić i wtedy zjadła. Drodka ja też nigdy w nocy nie pracowałam i też nie mam pojęcia jak to jest. Podziwiam Agulę ;) Moja koleżanka też pracuje w trybie 3-zmianowym i też ją podziwiam ;)
-
Oj kurcze biedactwa dalej w szpiatalu. Najważniejsze, żeby wyleczyli Natanka, a ŁAsiczka jest silną kobietką i supermamusią więc na pewno da radę! Puma no Ania też tylko w prawo się przekręca ;) W lewo jej jakoś nie idzie, Za stópki łapie, ale nie umie ich przytrzymać i włożyć do buzi. Zmykam na śniadanko. Miłego weekendu
-
Agula tak szczerze to lekarka mi chciała napisać 5kg i mówiła żeby nie dźwigać, ale jakoś daję radę. Dużo się bawimy na ziemi a nosić też ją trochę noszę, w sumie do tej pory ją nosiłam więc znowu szaleć aż tak nie będę. Staram się jednak ograniczać. Dobrze, że w pracy jakoś dałaś radę, najgorzej się wdrożyć a potem to już poleci ;) U nas mały przełom - Ania się po południu przekręciła na brzuszek parę razy MAm nadzieję, że to stały postęp i że jutro będzie podobnie ;) Agnieszka moja Wiki oglądała filmik i mówię jej, że ten chłopczyk ma tyle co Anusia. Ona popatrzyła na Mateuszka potem na Anię (która leży i leży) i mówi niemożliwe Potem dodała że Ania i tak będzie wcześniej chodzić i przez następne pół godziny pokazywała Ani jak się chodzi No ubaw z nich miałam Jeszcze raz Ci gratuluę, Mateuszek jest genialny naprawdę. A na nasze wrześniaczki też przyjdzie czas. ;)
-
Agnieszka no słów mi brak! Ale masz zdolnego tego Szkraba. Kochany Mateuszek Rozwija się faktycznie nadzwyczaj szybko. U nas Ania dalej się na brzuch nie obraca,a o rzaczkowaniu czy czym innym to nawet nie myślę. Leniuszek z niej i tyle, za to MAti się garnie do życia całą parą
-
Aisha no ale czemu za 2008r? My za 2008 się nie kwalifikujemy bo nam przekracza. Powinni wziąć za 2009 moim zdaniem. Najwyżej będę trochę na bezpłatnym a potem złożę wniosek o płatny. Chyba tak można... Nie wiem teraz sama. Będę dzwonić do MOPSu to się czegoś dowiem mam nadzieję, ale to w poniedziałek. Ciekawe jak tam Agula? Coś nic się nie odzywa... U mnie większa kwoka bawi mniejszą kwokę a ja troszkę posprzątałam M to po wczorajszym dniu wpada w paranoje, nawet Ani zabronił mi nosić bo ona przecież 8kg waży. No bez jaj... Szaleć nie będę, sprzątanie zostawię jemu ale inne rzeczy będę rpobić tak jak do tej pory.
-
Aisha dzięki :) NA Tobie zawsze można polegać ;) M teraz pracuje. Powiedział, że jak się tylko będzie dało to będzie brał jakieś dodatkowe roboty. Wydaje mi się że nie przekroczymy, bo to chyba wezmą dochody za zeszły rok a tam są tylko moje, bo M za zeszły rok nie ma dochodów. Muszę się u nas w MOPSie dowiedzieć co i jak, ale aż mnie skręca, bo tam takie niemiłe baby pracują i zawsze z czymś mają problem... Chyba tam zadzwonię, przynajmniej nie będę ich oglądać a dowiedzieć się też czegoś powinnam. Najbardziej mnie denerwuje to, że będziemy teraz na łasce M, a ja nie lubię być zależna od kogoś, a z tym wychowawczym to za dużo nie zdziałam... Oby się to jakoś ułożyło.
-
Jakoś przetrwam bo wyjścia nie mam. Najgorsze,że kiepsko u nas z kasą a po drugie czuję się taka bezsilna... Nic teraz ode mnie nie zależy, muszę się zdać na M. Mam nadzieję, że będzie ok.
-
Puma no nic się nie dało, wszystko przez tą zatorowość. Nie wolno mi dźwigać żeby się nie szarpać. Dzisiaj to w ogole po raz pierwszy tak naprawdę się dowiedziałam co i jak z tą zatorowością i jakie to jest faktycznie niebezpieczne i co mi wolno a co nie. Oczywiście mogłabym załatwić to zaświadczenie ale czy warto ryzykować swoim zdrowiem? Póki co damy jakoś radę. Musimy dać radę. Jedyny plus to taki, że z Anulką dłużej posiedzę, a może potem jakaś lepsza praca mi się trafi ;) A jeśli o Wikusię chodzi to nie wiemy na co to uczulenie, po prostu coś ją uczula i jak to zje to wtedy ma te wędrujące plamki z krostkami.
-
Małagosia, Drucilla, Alisss, Zana gratuluję ząbków Doczekałyście się Kochane ;) Zana czyli po jakim czasie wyszedł trzeci ząbek? Bo u nas drugi wyszedł dwa tygodnie po pierwszym i zastanawiam się kiedy będzie trzeci ;)