-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
PATRYCJA no ja też rozumie ze trzeba dac czas i cierpliwie czekać ale wiem ze nie będę się mogła doczekać :) My z M będziemy ciężko pracować może od przyszłego tygodnia :) o D dzisiaj mam równe 4 tygodnie do terminu.
-
13dz PATRYCJA ja sie wlasnie tego czekania najbardziej obawiam ze zanim urodze to nerwicy dostane szukajac symptomow. LARIN kochana już nie długo. Trzymaj się tam dzielnie. Dobrze ze się odezwałaś :) DZIEWOJA i co u Ciebie? Przeszło? Jak się czujesz? U mnie nocka standardowo chociaż później poszłam spać to I tak o 5 się obudziłam i już nie śpię. Zasnelam coś przed 12 a o 1 mnie jak co noc obudził zegarek M bo go nie umie przestawić i budzik się włącza. M śpi a ja się budzę. Moja mała ma stałe pory na ruchy zawsze rano o tej 5 i wieczorem od 9 (wczoraj prawiedo 12). A tak mi daje ppopalić jakby na siłę próbowała już wyjść. Kłucie okrutne i czasem to mam wrażenie ze zaraz mi wody odejdą albo coś bo tak bardzo mi naciska na krocze pomimo tego ze leżę. Ciekawa jestem czy ten rytm dnia który ma w brzuchu zachowa też jak się urodzi? Wizytujacym dzisiaj powodzenja życzę :) Miłego dnia mamusie :)
-
LIZA wszystkiego najlepszego dla córci :* A jak tylko będziesz mieć chwilę czasu to pisz koniecznie jak tam współpraca z synusiem się układa i zbieraj doświadczenia będziesz naszym przewodnikiem. Bo choć u mnie będzie trzecie to będę działać pewnie po omacku jak dziecko we mgle i trzeba się będzie wszystkiego na nowo uczyć :)
-
LIZA co za historia. Dobrze że wszystko się skończyło dla Was dobrze. Aż strach człowieka oblatuje przy takich przejściach. Ale przetrwaliscie i to najważniejsze. Dużo zdrowkabdla Was i szybkiego powrotu do domku. SILV super wieści. Gratuluję. Teraz tylko czekać kiedy akcja się rozkreci i czy faktycznie tak szybko będzie czy jednak będziesz musiała czekać :)
-
CHIYO usteczka to nic gorzej z małymi dziaslami bo pogryz potrafią :) dlatego muszę kapturki dokupić :) A sutki ze masz tkliwe to nic. Jakoś mi to przy karmieniu nie przeszkadzało. MARI ja jakoś do karmienia mam stosunek obojętny. Może to głupio brzmi. Mam zamiar karmić ile się da ale u mnie to cudów nie było bo Wiki tylko 4 miesiące i to z pomocą mm a Anie to nie wiem czy dwa tygodnie bo potem ja w szpitalu ona też i rozeszlo się całkowicie. Mam nadzieję ze teraz dłużej pociagne i to bez wspomagania. A ile Julka karmilas? Długo? Wyciaglam właśnie ubranie dla M żeby wyprasowac do porodu bo u nas trzeba mieć na zmianę. Tak jakby mu fartucha nie mogli dac...
-
13dz ANETA z jednej strony trochę z zazdrością czytam ze może to już u Ciebie a z drugiej to wiem ze jeszcze trzeba poczekać. Ale ja to jestem strasznie niecierpliwa :( żeby tak chociaż jeszcze z tydzień gora dwa i też się nie obrazę jak się zacznie. ANOSMIA też mi się wydaje ze może mówił Kasienko :) Teraz tobbędziesz zwracać uwagę na każde jego słowo hihi. KDRT udanej wizyty :) ANIA gratuluję udanej wizyty. Aż się wierzyć nie chce ze już na końcówce jesteśmy i dzieci już 3 kilo mają. Ja mam wizytę dopiero za tydzień i się mi ciągnie okropnie ten czas.
-
13dz IWCIA a termin masz jak w nicku? 15. 08? Ja bym chyba wzięła nospe i zobaczyła czy się polepszy. A zadzwonic do gin zawsze można na pewno nie zaszkodzi. Wypocznij też trochę.
-
DANIELA ojej co za historia. Aż się bałam czytać jak się skończy :( całe szczęście wszystko ok. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i Helenke. Ściskam mocno. Odpoczywajcie i niech się wam już złego nie przytrafia. A lekarze mówili co to było w ogole i z czego? Skoro tyle krwi i skrzepy? Trzymaj się kochana jesteśmy z Tobą :*
-
SILV no ja też wolałabym mniejsze :) moje miały 3200 i 3550. Moja szwagierka ma rodzić końcem lipca i też ma duży brzuch to zobaczymy jakie dziecko będzie :) Powodzenia na wizycie :) Ja się idę coś ogarniac bo moje dzieci przez śpiąca matkę jeszcze śniadania nie jadly :/
-
Witajcie dziewczynki. Czytam wszystko ale jakoś nie ogarniam co i komu chcę odpisać... demencja... Ja spałam dzisiaj tradycyjnie od 22 do 5 potem zasnąć nie mogłam i dopiero po 7 się udało i wstałam teraz i się czuję jakby mnie ktoś zdzielil po głowie :/ ANETA bogatsza o wiedzę z podczytywania czerwcowek i lipcowek wiem ze po odejściu czopa można chodzić jeszcze dwa tygodnie i nic. Mi nigdy nie wypadł wcześniej więc nawet nie wiem jak to wygląda :)Tobie życzę powodzenia :) Z tym golenie to jest jakas masakra. Ja się zbieram i nie mogę jakoś bo to nie lada gimnastyka już mi M wczoraj powiedział ze on to zrobi za mnie :) Ja łóżeczko turystyczne będę kupować do użytku domowego więc materac będę kupowac a jeśli tylko na wyjazdy to nie wiem czy jest sens. M robił wczoraj do mnie podchody :) ale się zastanawiam jakby się ruszyło to co by w szpitalu zrobili? Boję się ze jeszcze by próbowali powstrzymać więc za czekam chyba do wizyty bo mam za tydzień a przy okazji już w 37 tydzień wskocze. Dziewczyny po wizytach gratulacje :) EWCIA 22 już blisko. Nawet Ci zazdroszczę trochę. Mnie to czeka nie chyba dobije. Ale już niecały miesiąc :) EWULKA 3 kilo wow :) super! Ja to się zastanawiam czy moja do trzech w ogole dobije skoro za mała jest. Ta znajoma co wam pisałam ze urodziła to brzuch miała ogromny podobno z raz większy niż ja i mała 3100 waży. To moze z tym moim małym brzuchem to będę wielkie dziecko mieć :)? Może im większy brzuch tym dziecko mniejsze?
-
MARI to dobrze ze z Julkiem wszystko ok. Wyjazd nad morzesuper sprawa ale ja też bym się bała tym bardziej ze mieszkam na drugim odległym końcu Polski. Moja Ania jedzie w piątek z moimi rodzicami nad morze. Mi z tym piciem to tak coś dzisiaj przyszło. Ciekawe czy się utrzymie. CHIYO dobrze ze już lepiej :) 13dz
-
13dz CHIYO w sposób ciągły to może po prostu się "stawia". Skurcze by puszczaly i od nowa. Mi czasem tak stwardnie brzuch i trzyma taki napięty. Przechodzi potem samo ale nospa powinna pomóc. Nie zaszkodzi na pewno. Dołączam do tych spragnionych. Dzisiaj piję na potęgę chociaż wcale ciepło nie ma.
-
Och dziewczynki Ale się rozpisalyscie dzisiaj :) Wybaczcie ale jakoś mam dziś kiepski dzień na myślenie i nie bardzo ogarniam co się dzieje. MARI a co z Julkiem? Przeoczylam czy nie pisałaś jak po wizycie,? Dziewczyny dzisiaj szwagierka mojej siostry męża (chyba takie pokrewieństwo bo to zbyt skomplikowane jak dla mnie dzisiaj... ) urodziła dziewczynkę. To jej drugie dziecko. Pojechała o 4 a o 5:30 już mała była na świecie :) Życzęnam wszystkim takich porodów :)
-
13dz MONIII ja też czuję ruchy dokładnie tak jak ty czyli po bokach i pod pepkiem a w górze nic. A mała ostatnio była glowa w dół. Ja zasypiam koło 22 i śpię do 5 zazwyczaj bo siku i potem do 7 mi się jeszcze czasem uda zdrzemnac. Ale jak wstaje to mnie glowa boli :/ OLGA też bym już chciała żeby trochę dalej było Ale nie martw się zleci. Malutko czasu zostało.
-
13dz CHIYO ja w poprzednich ciazach ktg też miałam dopiero na porodowce. Co do koszul to u mnie szpitalne były długie. REWOLUCJA biedny Jaś. Wierzę jednak ze będzie dobrze, trzymam kciuki. KAROLCIA no też bym Kubuś wybrała. Przecież to malutkie dzieciątko i Jakubie do niego mówić nie będziecie :) BASHIA witaj :) termin 31 to jeszcze masz trochę czasu :) MARI daj znać co lekarz powiedział. Miłego dnia dziewczynki :)
-
13dz DANIELA z tym skierowaniem to pewnie co szpital to inaczej traktują. A właśnie się tak od wczoraj zaczelam zastanawiać kiedy zaczniemy mężów wykorzystywać :) ja mam 36 tydzień więc jeszcze poczekam apotem to czemu nie. przecież nie zaszkodzi :) INEZ to ze glowa nisko w niczym myślę nie szkodzi. Po prostu jest wystawiona i gotowa do porodu.
-
13dz REWOLUCJA ja mam wizytę 22 gin mi robi zawsze usg więc sie dowiem jakby co. TOSIO ja jakos nie mam pragnienia Ale jakby jem więce. Może to żeby sił nabrać :) U mnie kondycja też leży Ale jakoś się tym nie martwię bo adrenalina zrobi swoje. A ja magnez też już odstawiłam. Biorę tylko jak mnie większy wysiłek czeka lub jak gdzieś idę na dłużej. EWCIA a to cc to pewne? Może się jeszcze odwróci :) U lipcowek się odwrocilo dziecię na samej już końcówce. Temu też się boję żeby moja jednak nie stwierdziła ze woli tylkiem w dół :/
-
13dz GOSIK ja też trzymam za nas kciuki żeby jeszcze łatwiej było :) EWCIA właśnie czemu cc bo jakoś nie orientuję się. Super będziesz miec już tylko odliczasz a my będziemy czekać i czekać i nie wiadomo kiedy się zacznie. REWOLUCJA ja pomimo tego ciężkiego pierwszego to do drugiego porodu szłam na takiego lajta ze az sama w szoku byłam :) nastawienie zatem też pewnie miało znaczenie więc absolutnie się nie bój :) Ja się tylko dalej tym ulozeniem martwię.
-
Dziewczyny ja to ostatnio tylko zdjęcia sobie oglądałam na Internecie i przez samo patrzenie na te cierpiące kobiety wywolalo u mnie stresa potwornego. A prawda jest taka ze każdy poród jest inny i każda kobieta jest inna. I nie wiadomo od czego to wszystko zależy. Ja miałam pierwszy poród mega straszny a drugi siup 5 minut i Ania na świecie więc nie wiadomo od czego to zależy. Ciekawe jaki trzeci będę mieć. Bo powiem wam ze się boję jak cholera i wolałabym już to mieć za sobą.
-
INEZ no to doskonale rozumiesz mojego M LOLKA ja tez ostatnio przez dzien przysypiam co normalnie mi sie nie zdaza. Do tego od piątku mam jakieś cuda zoladkowe. Nie jakoś często ale w ciąży mi się praktycznie nie zdarzały a tu teraz się dzieje coś. Oczywiście stresa mam czy to aby organizm się nie szykuje na coś. Za dużo chyba czytam lipcowek o ich objawach :)
-
INEZ dokładnie tak jak mówisz ma to być pozytywne przeżycie. Mój M ma po prostu taki charakter ze musi być na bieżąco i wszystko wiedzieć już. Jak by mu przyszło czekać za drzwiami tyle godzin i by nie wiedział co się dzieje to by tam chyba na zawał zszedł :) Wiec wolał być przy wszystkim :)
-
13dz INEZ mój M był za każdym razem do końca a przy pierwszym to nawet oglądał akcję na dole. Przy drugim był przy głowie mojej. Jakoś nic mu nie było. Jest to taka chwila i takie emocje ze żaden widok na moim nie zrobił wrazenia a i taknnajważniejsze jest dzieciątko i po wszystkim tylko to się liczy :) Strasznie chaotyczcznie coś piszę ale mam nadzieję ze rozumiecie co mam na myśli :)
-
13dz ANETA taki mąż jak twój to skarb :) i przy dziecku pomoże. Na pewno go stres nie zje. Ja to mam ciągle stracha jak to będzie i czy się mała znowu nie przekrecila glowa do góry. Boję się co będzie jak się zacznie. Mam zamiar podobnie jak przy Ani czekać sobie w domu ile się da i dopiero już na końcówkę jechać (wtedy po 3 H urodziłam ) a jeśli mała jest źle i przyjadę za późno i nie bedzie się cc dało zrobić? Ehh. Przy Wiki miałam wywołanie i prawie 16h wszystko trwało i naprawdę lepiej początek w domu znosić. U mnie pada deszcz. Miła odmiana po upalach. Szkoda tylko ze mi M śniadanie rano zrobił i dzięki temu niemoc dała o sobie znać i obecnie leżę i nawet przysypiam. Ehh.
-
13dz DANIELA to ty może podawaj wszystkie terminy :) albo przynajmniej orientacyjnie :) MEIYIN ja tu już wspominałam ze nie wyobrażam sobie rodzić sama. Mój M był za każdym razem ze mną i teraz też ma być. Jest się na kim wesprzeć czy powiesić a do tego trzeźwo na wszystko patrzy a i położne też inaczej traktują jak ktoś jest a nie jak się samemu męczy. Poza tym to ja jakas nieogarnieta bez niego jestem i w ogole nie lubię być sama tym bardziej w takiej sytuacji. Moje dolegliwości to obecnie ból żeber i pleców nisko. Do tego tak mi jakoś ciągnie brzuch do przodu i nienaturalnie się wyginam. Mała ruchliwa jak do tej pory. Nie jakoś bardzo specjalnie często i dużo nadal mam chyba więcej jej czkawek przez dzień niżruchów. Za to wieczorem zawsze daje popis rozciąga się i wypychai na siłę próbuje już opuścić mój brzuch dołem. Nacisk straszny i kłucie. A przez dzień w porządku. Ja miałam jakieś dwa tygodnie temu dwa skurcze te bolesne a teraz nic a nic. Brzuch się tylko spina i ciągnie czasem. MEIYIN ja mam też malutkie auto i również głównym kryterium w wyborze wózka było żeby miał mały stelaż i fotelik na nim montowany. Kupiliśmy chicco. Składa się tak jak parasolka więc zajmuje mniej miejsca niż te zwykłe duże. Tyle tylko ze koła ma małe ale nam to jakoś nie przeszkadza. A szczerze to i tak upchnąć wózek i trójkę dzieci to będzie nie lada wyczyn. A jak będziemy chcieli wszyscy w piątkę jechać to już w ogole...
-
Dziewczyny 38 tydzień :) super. Nic tylko się szykować :) ja jeszcze dwa tygodnie mam do was choć mój 36 już mnie też napawa optymizmem :)