Skocz do zawartości
Forum

bogdanka2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bogdanka2

  1. kevadraW mojej przychodni też normalnie te obowiązkowe szczepionki są bezpłatne, skojarzone płatne 170 zł. Przy czym Pani pielęgniarka powiedziała, że te bezpłatne szczepionki z NFZ zawierają rtęć, pochodzą z Korei, a te skojarzone nie zawierają rtęci i są made in Europe. To ja nie rozumiem, gdyby ta rtęć była w szczepionkach i byłaby niezdrowa, to czy by dzieciom je podawały?? I brzmiało trochę dziewczynie, jakby antyreklama NFZowskich szczepionek hehe :) Każda przychodnia cos ma z tych szczepionek więc antyreklama wsakazana
  2. Ewka - nie kojarzę aby chłopaków kłuli więcej niż 3 razy ale ręki sobie za to nie dam uciąć (obydwaj nie mieli skojarzonych). Za żadne szczepienia nie płaciłam, ale skojarzone w mojej przychodni kosztowały 110pln.
  3. kevadraDziewczyny, ile raz ma ta położna przychodzić? W Ukrainie położna pojawia się w ciągu 2-3 dni po wyjściu dziecka ze szpitala i przychodzi 2 razy tygodniowo w ciągu pierwszych 2 miesięcy życia dziecka, ogląda kupki dziecka, sprawdza pokarm mamy, wagę dziecka, tętno, takie tam. W Warszawie do koleżanek, które rodzily w tym i ubieglym roku położna przychodziła tylko raz. A na forum czytałam, że do niektórych przychodziła 2 razy. Jak to jest? U mnie przy Duśce jak narazie była raz. Przy Szczepie i Samborze 2-3 razy. A umówiłaś się z nią?? Bo ja musiałam się teraz umawiać (tel do przychodni wystarczył)
  4. megi79bogdanka2megi79bo w szpitalu prawe ucho zostało do kontroli. No co Ty - wydali Wam dziecko bez uszka?? Dziwne Przepraszam, dziś mam głupawkę przez tą szarówę.... A tak na serio życzę zdrówka Cudne fotasiaki No tak, dali tylko wytyczne, aby udać się do internisty a potem ze skierowaniem do poradni otolaryngologicznej. Badali jeszcze uszko małego w ostatnim dniu w szpitalu, ale niestety wyszło do kontroli. Bardziej skojarzyłam że jedno ucho zostało w szpitalu - jak mówię głupawka Mam nadzieję że teraz już nie będzie problemu... Czasem ciężko uwierzyć że cos co dorosłym nawet nie przeszkadza dla dzieci jest nie lada problemem. Pozdrawiam!!
  5. megi79bo w szpitalu prawe ucho zostało do kontroli. No co Ty - wydali Wam dziecko bez uszka?? Dziwne Przepraszam, dziś mam głupawkę przez tą szarówę.... A tak na serio życzę zdrówka Cudne fotasiaki
  6. Witam po dłuższej przerwie:) Oj , owocny w decyzję to czas - niewykluczone że czeka nas przeprowadzka do moich rodziców (a Lubemu to w smak że hej:/ ) w ramach szukania oszczędności. Największy ból?? Żegnaj małopolsko i Witaj mazowsze:/ No i mieszkanie z teściami jako ból Lubego... A jak żegnaj małopolsko to raczej na długo (jeżeli kiedykolwiek jeszcze będzie witaj po za turystycznymi eskapadami) no bo z racji widzimisię rodziców ciężko już będzie wykorzenić Szczepa i Sambiego kiedy zawiążą się pierwsze przyjaźnie i rozpocznie życie przedszkolne... Uczucia mam mieszane ale zważywszy że na wynajem tutaj idzie ok 20tyś rocznie to dolary zaczynają mi błyszczeć w oczętach... No nic, na razie to rozważania... Ale musiałam się podzielić newsem. W życiu domowym - uwstecznianie średniaczka... Po 3 miesiącach wrócił do smoczka...:/ Na początku próbowałam z nim walczyć, ale wiecie co, teraz zaczęłam to mieć w nosie... Skutecznie z walki wyleczyły mnie dwie noce. Sambor migrował do nas, wtryniał się koło Duśki, zbierał jej z pyszczka smoka, na co dzidzia w ryk, ja zabierałam Samborowi smoka Dudy, na co ten w ryk, co budziło Szczepa, który pochlipując wtryniał nam się między Sambora a Duśkę na co znowu Sambor w ryk, Duśce kilka razy się oberwało podczas przepychanek braci a więc płacz z wrzaskiem... itd itp... A teraz Sambi wynalazł jakiegoś swojego starego cumla i śpi grzecznie u siebie do świtu, przez co i Duśka i Szczep mają spokojne noce... Ech... Konsekwencja konsekwencją ale ja naprawdę muszę kiedyś spać... Jutro mam pierwszą wizytę + szczepienie z małą, a zważywszy że się to zbiegło z kryzysem laktacyjnym pp będzie opirdziul za niedowagę:/ Ach, no i Sambi zaczyna gadać na razie przy użyciu onomatopeji ale jak się człowiek wsłucha to w tym ciągu dźwięków jest jakiś sens i logika Gdyby jeszcze nie ten cholerny pęd do smoczka to pewnie napisałabym "Jakiego Mam Fajnego Doroślaka"... Pozdrawiam tej szarej środy i życzę wszystkim mamuśkom miłego dnia;)
  7. Witam:):):) My po spokojnej nocy... Wczoraj Duśka dostała 120ml mm na noc i spała 6h po kąpieli, i po 4h po nocnych karmieniach. A rano przewijanie z przebieraniem My jutro idziemy na szczepienie i przegląd a więc full service - mam lekkiego stresa że mi się oberwie za niedowagę jak w szpitalu, ale albo tuczymy albo walczymy z kryzysem i dokładnie tak zamierzam skwitować ew grymas ważących Pogoda dziś pod psem a więc mam pretekst żeby się zabrać za porządki (które i tak nie będą widoczne po godzinie) A ponad to nic ciekawego na dzisiejszy dzień się nie zapowiada. Życzę udanej środy Mamuśki (cały czas odruchowo zaczynam pisać "brzuchatki" a przecież z nas już na powrót laski;)) Pozdrawiam
  8. bogdanka2

    Darmowe próbki

    magda1_1998wygraliśmy sesję zdjęciową w konkursie gerbera :) Gratulować
  9. megi79 Sambor to istny MAT Nadal nie jestem przekonana....
  10. kevadraJa też dokarmiam :) Bo mu brakuje obu cyców :) W szpitalu to jechał na mm, bo praktycznie nie miałam pokarmu, i okej, teraz i tak woli pierś od butelki, choć butelkę muszę mu czasem dać, ale rzadko, bo proces laktacyjny ruszył pełną parą. Mie położne w szpitalu mówiły, że jak trzeba dokarmiać, to trzeba dokarmiać, aby dziecko głodne nie było. A mu już dzisiaj przespaliśmy od 23 do 5.40!!!!! Obudził się z kupą i płakał głodny. Czyżby teraz będzie tak noc przesypiał?? Czy to tylko tak jeden raz mu się udało? Ale strasznie jestem szczęśliwa, jedna noc w miarę przespana. Wcześniej nam się budził 3 razy w nocy, ale na długo, trzeba było go usypiać przez godzinę-dwie i pół. Obudzi się o 2 a zaśnie o 4.30, masakra! Mam nadzieję, że ta noc to jakieś światełko w tonelu, i będzie nam dalej tak ładnie spał w nocy :) kevadra - jeżeli by się udało żeby przesypiał to jest to moim życzeniem dla Ciebie Ale niestety wątpię:( Duśce zdarzają się takie noce (Bosssskieeee Noce) ale sporadycznie;) Z tego co kojarzę to różnicę między dniem a nocą dzieci łapią jakoś po 3-4m-cu....
  11. monka - u mnie bez smoczka by się nie dało więc kij w oko specom i innym;) Jeżeli mała jest spokojniejsza to w nosie mam nawet fachowe opinie Zresztą, po odruchu ssania jaki miał Sambi to smoczek wzięłam już profilaktycznie w torbie do szpitala. Małej się wtedy nie przydał ale teraz nadrabia luna - z Dudą jest tak samo Jakoś mm bardziej ją syci a potem jak się wyśpi to i z cyca jest co tankować
  12. No właśnie z tego co wiem to jest to środek zapobiegawczy ale nie dla każdego konieczny - z matki rzeźniczki zostałam matką - ryzykantką... Słodko:)
  13. To ja Wam się przyznam, że jak przy Sambim zapomniałam o witaminie K przez tydzień to się poczułam wyrodną matką i nikomu się nie przyznałam przekonana, że NA PEWNO wszystkie inne matki o tym pamiętają A widzę że to proceder powszechnie stosowany Rozgrzeszyłam się powiem Wam
  14. Nie ma za co:) Ale fakt że kryzys laktacyjny podobnie jak połóg w porównaniu z innymi aspektami macierzyństwa jest traktowany po macoszemu:/
  15. malutka2326bogdanka2Acha!! I jeszcze fota ze wczorajszej stylizacji Sambiego (samodzielnej dodam) - hahałam się z niego pół dnia Która wie - Mat czy Pat?? PAT A ja nadal nie jestem pewna...
  16. Acha!! I jeszcze fota ze wczorajszej stylizacji Sambiego (samodzielnej dodam) - hahałam się z niego pół dnia Która wie - Mat czy Pat??
  17. No to teraz się przyznam że u nas przygoda z wit K skończyła się wraz z dłuuuugim weekendem ostatnio Zapomniałam zabrać... Wyrodna ze mnie matka, ale teraz raz na jakiś czas coś tam Duśce kapnę do butli z mlekiem z muszli laktacyjnych
  18. A generalnie co do panujących zasad to mam dla nich w pewnym stopniu stosunek siku falistego. Kiedy urodził się Szczep zalecili podawanie witaminy K. Koleżanka rodząca rok wcześniej zrobiła wielkie oczy, kiedy jej powiedziałam o tej witaminie, a kiedy dodałam że owo zalecenie ma coś wspólnego z dużą śmiertelnością wśród dzieci - przestraszyła się nie na żarty.Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że to zaledwie rok w ciągu którego ktoś wpadł na tą genialną myśl Nie mniej jej synek ma się dobrze mimo że nie aplikowała mu powyższej witaminki. Jako matka - rzeźniczka ubzdurałam sobie, że skoro onegdaj nasze matki chowały nas w dany sposób to nie widzę przeszkody żeby i moje dzieci poprowadzić pewnym trybem w erze niejadków, kolek itd kiedy w zasadzie przez pół roku życia nasze dzieci powinny jedynie tankować z mamusinej piersi. Wzrok lekarki kiedy się dowiedziała że po 6 tygodniu Szczepcio dostaje już sok z marchwi i jabłka rzucał gromy. A kiedy powiedziałam że zamierzam dawać mu zupki po 3 miesiącu zbyła mnie karcącym milczeniem... Przy Sambim już tak zgorszona nie była, a teraz przy Duśce zalecenia co do karmienia mam w poważaniu bo chłopcom wyszły one na dobre a krzywdy nie zrobiły. Dodatkowo dla własnej wygody ustawiałam pierworodnego na karmienie co 3h a w nocy co 6h... do wizyty położnej która mnie opieprzyła i kazała karmić wg zaleceń "na żądanie". Teraz dostałam opieprz w szpitalu bo zalecenia się zmieniły, karmienie na żądanie jest już passee i powinno się dzieci "unormowywać" w kwestii karmienia od początku życia. Zgłupieć idzie!! Także przede wszystkim nasz rozsądek, mamusina intuicja i tylko szczypta zasad, bo i tak patrząc na dynamikę zmian w oczach naszych dzieci za lat 20 w kwestii chowania będziemy nie życiowe. Ot co!!
  19. Witam wszystkie mamuśki:) Marigold - powiem Ci że przy pierworodnym byłam zawzięta. Motywowana wszystkimi info o których wspomniałaś butelkę podawałam Szczepowi tylko do picia (choć to już i tak zbrodnia bo NIE DOPAJAĆ jest jedną z zasad). Ja wiem że wszystkie swierdzenia jak "mleka matki zawsze jest wystarczająco" "w mleku matki jest dostatecznie dużo H2O żeby dziecku picia wystarczało" itd itp poitrafią namącić w głowie, ale z doświadczenia, wcale nie wygląda to tak różowo... Sambiego po porodzie, kiedy całej sali nie dawał spać bez żadnego wyrzutu sama zaniosłam położnej do dokarmienia (pomimo zasady że siara jest super i na początek wystarcza, bo z tym wystarczaniem to bzdura). Obecnie Duśka dostaje butelkę mm raz na 1,5-2 dni, kiedy widzę że naprawdę jest głodna. To o czym piszesz ma znamiona kryzysu laktacyjnego, ale jeśli będziesz konsekwentna to kryzys przechodzi a podanie raz na jakiś czas mm nikomu krzywdy nie powinno zrobić. Przecież my nie jesteśmy niezniszczalne do jasnej cholery, więc zalecanie "cyca mimo wszystko" przez kogoś kto miał czas i siłę na napisanie choćby stronicowej rozprawy apropos korzyści i zasad naturalnego karmienia wydaje mi się kiepską wykładnią, kiedy Ty aby przeczytać owe wypociny musiałaś albo lulać rozdartka albo wyłączyć się na jego żałosne zawodzenie!! Także na Twoim m-cu nie miałabym wyrzutów z racji dokarmiania - zalecenia zaleceniami ale Ty, lekko przymykając na nie oko, możesz popatrzeć na spokojną, śpiącą buźkę szczęśliwego bo najedzonego malucha Papier jest cierpliwy i wszystko zniesie, a życie jest życiem. Miłego wtorku mamuśki:)
  20. Dzień dobry... U nas pogoda się klaruje Miłego ponie(fuj)działku
  21. bogdanka2

    Darmowe próbki

    ona90 Powiedzcie mi znacie jakies darmowe strony gdzie mozna wystawic ubranka na sprzedaż? Wstawilam tutaj na portalu w kategorii sprzedaz i mam na szafka.pl ale jakoś za bardzo nie schodzą a nie ukrywam że chętnie bym je sprzedała :) Darmowe ogłoszenia drobne na Gumtree Mazowieckie / Warszawa, Ogłoszenia - Sprzedam, kupię na Tablica.pl, Butik - Benc.pl i właściwie na każdym portalu dla rodziców w forum
  22. Monka1 Bogdanka tak wiem, czekam spokojnie, aż moja iskierka sie rozgaworzy i rozgada, na razie się cieszę jej minkami i wnikliwym spojrzeniem Ale to niesamowite, że Wasze dziciaczki są troszkę starsze i już tyle potrafią Mnie też zadziwia jak każdy dzień jest zupełnie nowym dniem Niby trzecie a za każdym razem te same wrażenia A co do wnikliwego spojrzenia o którym wspomniałaś to nie masz odczucia że jest czasem bardziej rozumne i dorosłe niż u niektórego dorosłego?? Mnie to wrażenie powala
  23. Oczywiście podłączam się do powitań i życzeń luny Jak zwykle nie załapałam od czego powinnam zacząć;) Pozdrawiam;)
  24. Witaj poziomko - daj znać jak znajdziesz siłę... Cmoczki dla Igorka:)
  25. Witam:) megi, luna - cudne fociaki:):):):) Basia jest cudna a Wiktorek to istny amant:):):) megi - obserwuj czy to nie potówki. Sezon grzewczy rozpoczyna się na dobre a ja zawsze mam problem w tym okresie z przegrzewaniem dzieci;) Prawdopodobnie zaraz zacznie się problem chrypania i kasłania naszych październikowych (lub prawie) maluchów:( Nawilżamy więc powietrze Drogie Mamuśki:) ewka - trendów nie znam... Najgorzej to chrzcić w lecie - nie ma bata żeby kupić letni (czyt. dostosowny do 30 stopni w cieniu) ciuch - Sambi był chrzczony w lipcu, a jedyne co udło mi się dostać w odcieniu śnieżnobiałym dla chłopca to był komplecik śpiochy+bodziak. Efekt?? Nasz Mały Szatanek paradował przed ołtarzem w body i gołymi nogami . Mamy ten fart że na jesień/zimę jest zatrzęsienie polarowych, welurowych i innych -owych cudeniek, które nadadzą się na tą okazję a i dadzą się zastosować w przyszłości. osobiście doradzam dobranie czegoś poprostu pod kolor - i tak najważniejsza jest "Szatka-Szmatka" a nie całość ubioru:) monka - spokojnie, jeszcze pogadacie, a jak dojdzie do wieku że buzi nie będzie zamykać to zatęsknisz jeszcze za tym pierwszym miesiącem, kiedy wszystko wyrażała spojrzeniem hahaha: Mi obecnie już drugie Bobo zaczyna pyskować... Masakra... Pozdrawiam sobotnio;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...