-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bogdanka2
-
Kolejny konkurs 5.10.15 na FB 5.10.15. rozdaje prezenty na ĹwiÄta na Facebooku | Facebook
-
luna - pamiętam swoje przerażenie jak wbrew panującym zaleceniom Szczep podzielił się z niespełna 3 miesięcznym braciszkiem serkiem homogenizowanym Można by rzec że starszy synek przyłożył cegiełkę do traktowania przez mamę zaleceń z przymróżeniem oka, bo Sambi się oblizywał, domagał jeszcze i nic mu ie było
-
Dzień dobry tej słonecznej niedzieli:) Ale u nas wiatr dyma!!! poziomka - szczerze to mi też mówili o tych max 3h, ale w tym wypadku przy godzinach czuwania Dudy, jej towarzyskiej naturze i absorbującym temperamencie nie miałabym nawet chwili dla chłopaków. Na dodatek - skoro spokojnie śpi to po co jej przeszkadzać?? Podobno dzieci jak śpią to rosną a skoro śpi to i głód jej nie męczy (wyznania wyrodnej matki) U mnie kryzys zażegnany - z cyca cieknie jak z dziurawego gara ku uciesze córuchny Słyszałam peany na temat Katarku ale nam pozostaje doustny zasysacz z racji odkurzacza-kolubryny o wyjątkowo głośnym działaniu.... Wczoraj wykąpałam Duśkę (matko, jak fajnie jest z tą wanienką anatomiczną!! Nawet mogę pozwolić asystować bez obaw Szczepowi bo małą ciężko w niej przytopić a Luby może w tym czasie zająć się średniaczkiem i poświęcić mu 100% uwagi. Chyba zachwyt tym wynalazkiem do kąpieli mi nie minie dopóki będzie używany), nabalsamowałam małą a wieczór/noc minęły cudownie schematycznie i spokojnie. Ba!! Nawet się wyspałam Życzę wszystkim udanej niedzieli:)
-
Ewka - no to Majchrowski coś pirdziuli, bo nawet ma się sądzić z państwem, że mu się nie wypłaca. Zresztą, gminne czy ustawowe jeden pies - szkoda że trzeba czekać:/ luza - tak jak pisała Marigold, niektóre gminy fundują swoim mieszkańcom dodatkowego tysiaka ze swoich funduszy. Dowiedz się czy u Ciebie też;) Wiktorek - do schrupania
-
kevadra - co do miednicy to nie ma zasady. Ja chodzę ostatnio w spodniach, które kupiłam z 6 lat temu (a myślałam że nigdy już biodrówek nie włożę) a znam mamuśki, które twierdzą że po porodzie musiały futryny w domu poszerzać żeby dupsko w nich zmieścić i że tak im zostało... Spodnie bym zostawiła i spróbowała za kilka m-cy bo, niestety, często tyle to trwa po porodzie aby wcisnąć się w coś sprzed...
-
CosmoEwkaa i pytanie. zapomnialam co ta kobieta mi mowila. zreszta nie wiem czy warto by jej bylo wierzyc. to becikowe ustawowe, to od panstwa to mamy dostac w jakim terminie? nie pamietam czy mialo byc do m-ca, czy do dwoch? w sensie czy do konca listopada czy do konca grudnia? wniosek zlozylam 25 pazdziernika i jak na razie kasy ni ma. mam liczyc ze bedzie po niedzieli? czy lepiej sie nie łudzic :/. Do 60 dni. Na pocieszenie - bratowa dostała 59 dnia:/ Ustawowe już dostałyśmy - teraz czekamy na gminne;)
-
Eeeech.... Ale mi się nic nie chce... Normalnie apatia.... Od godziny próbuję się zmobilizować do umycia zębów ale nie mam argumentów które by za tym przemawiały... A co dopiero mówić o namówieniu chłopaków skoro sama nie jestem przekonana!! Eeeeeech...
-
Na szczęście dzieli nas spory dystans i kiepsko z częstymi wizytacjami...
-
megi - szczerze?? Pomocy żadnej, ale złotych rad tysiące... Co lepsze, jakiś czas temu przyjechali, teściowa poszła do pokoju zabaw chłopców i rzuciła hasło "tak Szczepanku, pobawimy się ale babcia musi usiąść bo ją bolą nogi" WIECIE JAK CIĘŻKO WYTŁUMACZYĆ 3 LATKOWI ŻE TO NIE "BABCIA BOLĄ-NOGI" ALE "BABCIA ZUZIA"?????!!!!!!!! Dopiero ostatnio dotarło do syncia że babci już nogi nie bolą i że ma imię.... A ile było oskarżycielskich spojrzeń że Szczepcio nazywa ją jak nazywa!!!!
-
luza - a idź!! Do szału mnie doprowadzają z tym otulaniem i okrywaniem!! Wpadają z wizytą i zanim ja zrobię herbatę to brzdące mają na sobie zimowe skarpety... Dobrze że kurtki i czapki chowam w wiatrołapie bo ciężko im się niepostrzeżenie prześlizgnąć koło kuchni...
-
OoOoOoO!! No to wchodzimy na pole minowe - owiń się najlepiej bandażem bo piersi przeziębisz - zimno jej - płacze?? Oj to kolka, na pewno kolka, bo synek miał jak był mały - zimno jej - nie trzymaj jej pionowo bo ma za słaby kręgosłup - zimno jej - czerwona wstążeczka przy wózku musi być aby uroków nie było - zimno jej - nie pozwalaj obcym zaglądać do wózka - zimno jej Co do zimno jej to zazwyczaj ciąg dalszy wygląda tak: ja: nie, nie jest jej zimno teście: jak nie jak rączki ma zimne!! ja: bo nimi ciągle macha!! teście: jak rączki ma zimne to na pewno jest jej zimno!! Po jednej takiej wizycie, gdzie musiałam Sambiego jako malucha zostawić na chwilę z teściami miałam 3 tygodnie wysilonej walki z potówkami.... Dodam że teście mieli dwójkę dzieci - moje to trzecie, a ponadto niemowlęta z początku życia zawsze mają zimne rączki i nóżki!! Wrrrrrrrrrr......
-
A u nas zupka a'la strogonow
-
luza - rozumiem kwestię ograniczonego zaufania, ja też jedynie swojej mamie jestem w stanie zostawić swoją zgraję bez żadnych obiekcji. Po za zaufaniem jest jeszcze jedna rzecz - wiem że moja mama nie da chłopakom wejść sobie na głowę i szanuje zasady jakie im narzuciłam, w przeciwieństwie np teściowej, która wychodzi z założenia że u babci/przy babci więcej im wolno i już... a potem się dziwi że dostają szleju i rozrabiają:/ No cóż, jak sobie pościelesz...
-
Witam sobotnio:) Poziomka - my kąpiemy Duśkę 2-3 razy w tygodniu ok 20stej. Schemat dnia u nas wygląda tak: podnosimy się ok 9, mama wypija kawę, potem przewijanko i cyc. Duśka ma rano 2-3h czuwania, potem cyc i drzemka na 3-4h. Pobudka, przewijanko, cyc, popołudniowe czuwanko, cyc, drzemka, cyc, przewijanko i już jest ciemno Karmienie o północy a potem jedno ok 4 nad ranem. Mało skomplikowane to życie niemowlaka Mi jak zwykle myśleć o kilogramach się nie chce, ale fakt jest taki że ubrania sprzed ciąży na mnie wiszą co niebawem wymusi zakupy:/ Ale wszystkim walczącym z wagą życzę powodzenia i sukcesów Pogoda dziś bura, aż nic się nie chce... Ograniczam więc plan sobotni do zrobienia prania, posegregowania bielizny i uwalenia się po krowiemu przed tv. Pozdrawiam weekendowo!!
-
megi - to masz za darmochę uciechę dla męża w postaci wtórnego dziewictwa Mój Luby prosił przy Szczepie o "dodatkowy szew" ale zbyli go śmiechem Nie pozostaje nic oprócz ćwiczeń Co do siurania chłopaków to fakt - ja zaglądałam w pieluchę z nienacka aby w razie co nie zdąrzyli wycelować (czyt trzymałam na torze ew siku jedną ręką brudną pieluszkę, a drugą rozwijałam czystą pieluchę) Z Dudą natomiast non stop jak się zasiura przy przewijaniu to po pachy - chłopaki przynajmniej nie byli mokrzy po syndromie gejzeru
-
A tu Mój Lutowy w samodzielnej stylizacji. Pytanie - Mat czy Pat??
-
Od czego tu zacząć... Malutka super - oczko w głowie braci, choć i przejawy zazdrości mają miejsce. Z całej trójki, muszę to stwierdzić, z niej jest najgrzeczniejsze dziecko Co prawda właśnie wygrałyśmy z kryzysem laktacyjnym, a więc jakoś różowo nie było gdy małą łamał głód, ale przynajmniej wiem, że oprócz różnych atutów los obdarzył ją mocnym wokalem i zdrową przeponą Wczoraj byłyśmy na pierwszej kontroli (700g do przodu) i szczepieniach (3x i tak zniosła dzielnie), lubimy już sobie pogadać i pochachać się do siebie. I płynie sobie życie a Duśka jakoś ładnieje z dnia na dzień (i chwała Bogu bo z facjatką a'la Ryszard Kalisz nie wróżyłabym jej łatwej przyszłości).
-
Dzień dobry:) marigold - niunia jest prześliczna I gratuluję kresu gehenny laktacyjnej Moje pierworodne też traktowało mnie jak ogromnego smoczka, uwolniłam się w większym stopniu dopiero jak zaczęły go lekko interesować zabawki. Takie odwracanie uwagi U mnie też z pokarmem lepiej - mała najada się w nocy jednym cycem i śpi spokojnie, chociaż dzisiaj trochę gorączkowała (i tak o niebo lepiej przyswaja szczepienia niż chłopcy. I niech mi ktoś coś powie o tzw "słabszej płci"!!) i był wrzask przy niedelikatnym potraktowaniu pokłutych nóżek lub rączki. Ale zgadzam się z przedmówczynią - życie to nie bajka i czasami musi zaboleć... Życzę wszystkim miłego piątku:):):)
-
Ja spuszczałam mleko do szklanki (stąd nazewnictwo - dojenie ale wiedza w moim przypadku też mamina)
-
OCZYWIŚCIE PRZEZ PRZEGŁADZANIE ROZUMIEM CYCA NA ŻĄDANIE kiedy nie smakuje ALBO JEST W NIM MAŁO Musiałam to napisać aby nikt mnie nie posądził o zagładzanie dzieci
-
Monka1Kevadra to ja Ci zazdroszczę tych kupek, bo my przez 4 tygodnie nawet 10 kup w domu nie możemu naliczyć i to większość ze wspomaganiem. Najdłużej nie robila 6 dni, no i zrobiła tylko dlatego, że jej daliśmy czopek glicerynowy. Lekarka powiedziała, że trzeba przeczekać i na razie pomagać :( Najgorsze, że w domu się tak popsuła w szpitalu w ciągu 2 dni zrobiła 8 kup. No i mam jeszcze jeden problem zatkał mi się kanalik mlekowy w jednej z piersi, wiecie może co można z tym zrobić. Pierś boli, mała się nie najada, ojojoj jak nie urok to ... Dojenie i delikatny masaż kamienia - jeśli jednak kamyk to głaz to zimne okłady, masowanie i cierpliwość w bolesnym dojeniu:(
-
System jest prosty - mała dostaje 120-150 ml raz na noc co dwa dni. Fakt że to graniczy z lekkim przegłodzeniem, ale chodzi o to aby się dzidzia raz a porządnie najadła do syta. Tyczy to się oczywiście tych mam, które chcą karmić naturalnie ponieważ tym które wolą przejść na modyfikowane (i jak ja je rozumiem!!) ten moment jest darem z nieba, kiedy cyc nie smakuje a mm wabi kolorowym opakowaniem. Kevadra - spróbuj, jeśli mogę zasugerować, po pierwszym karmieniu/kupie położyć Boba brzuszkiem na ramieniu i (nie wiem jak to określić) deliatnie podskakująć?? Podrygując?? Kołysząc?? Mniejsza o to - ważne żeby rytmicznymi ruchami pouciskać (a tym samym wymasować brzuszek) ramieniem. Podejrzewam że drze się bo trawienie go męczy, a co dobije pokarmem to zwali w pieluchę. Takie masowanie powinno przyśpieszyć kupki i - co ważne, kiedy go chwilę przytrzymasz nawet w brudnej pieluszce stymulując ruch robaczkowy to nie zbankrutujesz na pampersach ( O ZGROZO bo po przeliczniu to masakra wychodzi). Zaczerpnięte z pierwszych tygodni Szczepa A po takim amatorskim masażu trwającym nawet 1/2h (z autopsji) zmieniasz pieluchę, karmisz do syta i więcej niż 1-2 kupy nie powinny się zdarzyć znacząc kres jelitowym ekspansjom
-
No a my po potrójnym kłuj-kłuj - oj, nie lubi dzidzia igieł... Waży już sobie 3750g, a więc 700g do przodu i poczułam się dumna, bo wspomniawszy pediatrze o kryzysiku zaleciła mi dokarmianie w takiej formie jaką stosuję Generalnie wszystko ok i prawidłowo. W przyszłym tyg mamy zrobić USG bioderek i kolejna wizyta 12 stycznia Ach, no i Księżniczka robiła furrorę w poczekalni zarówno wśród rodziców jak i starszych dzieci. Nie że jakaś wyjątkowa ale "że taka malutka, ciu ciu ciu" Nurofen dla dzieci mamy w pogotowiu. Teraz mała zasnęła po wycieczce do przychodni - ciekawe ile razy przyśni jej się szczepienie:)
-
megi - super że z uszkiem ok.
-
Witam:) No my mamy dziś pierwsze szczepienie i wizytę u pediatry... Duda marudna, bo coś jej cyc nie podchodzi a więc i mnie kryzys w pełni dotknął Ciekawe ile to moje słońce waży obecnie... Pozdrawiam!!!