Skocz do zawartości
Forum

Darka78

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Darka78

  1. dziś była wyprzedaż w Rossmanie, 20% a jak ktoś ma kartę Rossnę to jeszcze do tego rabat z karty, ludzie robili zapasy (mleka, pampersy, słoiczki) ja przyznam się, że też zrobiłam.
  2. Ostatnio moja mama uczyła Olę jak się należy przeżegnać. OLA powtarzała słowa i gesty: w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego... I myślała, ze trzeba jeszcze dokończyć i wypaliła: Mikołaja!!!
  3. ja też nie. To był ok 18 tydzień. I też po ostrym przeziębieniu z gorączką.
  4. iszmaona, nie do końca się z tobą zgadzam. Wszystko zależy od pracy jaką wykonujesz. Jeśli można w każdej chwili wyjść do toalety, zjeść coś i jest to praca gdzie poziom stresu jest niski, to czemu nie. Natomiast w moim przypadku nie wyobrażałam sobie pracy na tym stanowisku będąc w ciąży:styczność z wieloma osobami w okresie jesienno zimowo- wiosennym gdzie mnóstwo ludzi choruje, brak możliwości pójścia do toalety ze względu na obowiązki, które w razie niedopatrzenia mogłyby skutkować dla mnie poważnymi konsekwencjami, w końcu wytrzymanie dłuższego czasu bez jedzenia ( niestety nie zawsze w ciągu przerwy było to możliwe) sprawiło, że bez wahania poprosiłam o L4 i na szczęście bez żadnego problemu je dostałam. Jeśli chodzi o wigilię zakładową i inne imprezy u nas zaprasza się wszystkich, również naszych emerytowanych pracowników.
  5. ja też przyłączam się do gratulacji!!! życzę spokojnej ciąży i dużo zdrowia, dbaj o siebie Mamcia. W zeszłym tyg w piątek zamówiłam telefonicznie z firmy Milpol śpiworek do wózka o długości 110 cm, w sam raz dla naszych 'już -nie maluchów' :-) bardzo polecam , spiwór jest rewelacyjny, ciepły i bardzo duży. Firma rzetelna, cena też wg mnie przystępna- 145 zł z wysyłką. No i polski produkt a nie jakaś chińszczyzna, oglądałam też w necie amerykańskie ok 250-300 zł., ale z tego śpiwora z Milpolu jestem naprawdę zadowolona. Fajne kolory a do tego na przodzie ma bardzo przyjemną aplikację, którą można sobie wybrać z paru możliwych. My mamy granatowy z żyrafkami. wkleję wam linka zaraz Śpiwory do wĂłzka 110cm z wełną naturalną
  6. a ja z kolei założę się, że moja Ola będzie ostatnia do odpieluchowania... 'piejucha' to jej najlepsza przyjaciółka i ani myśli wołać że się jej chce. Życzę Luckowi 'rozgadania się'. jestem pewna że niedługo bez problemu zacznie nawijać.
  7. A ja dopiero co pisałam że zdrówko dopisuje a niestety mnie bierze przeziębienie, ból gardła i kaszel. Miałam tak na początku października ale na szczęście krótko, lekarz mowił, że to takie para grypowe bo i 1 dzien goraczkę miałam i że jest to dośc zaraźliwe a tu młoda zdrowa jak rydz na szczęście. Sopfie strasznie mi przykro, nie wiem co się dzieje, że aż tyle kobiet traci maleństwa na samym początku ciąży:-( zdrówka dla ciebie i całej rodzinki.
  8. życzę dużo zdrówka dla Dominika i reszty maluszków. Odpukać Ola zdrowa tylko nadal walczymy z zaparciami. Muszę jutro z rana spróbować wody z miodem.
  9. Darka78

    Buciki dla dziecka

    tak szczerze mówiąc sięgnijmy pamięcia wstecz i powiedzcie mi, czy nasi rodzice mieli dostęp do jakiś bucików hm.. 'z wyższej półki' :-) jak to tu zostało powiedziane i kupowało nam buty wyprofilowane , nie za sztywne nie za miękkie itp itd i co? nie wiem jak wy ale ja nie miałam nigdy problemów z płaskostopiem czy wadami postawy. A i pewnie niejedna z was nosiła buty po starszej siostrze czy kuzynce. Rozumiem, że chcemy dać dzieciom to co najlepsze, ale rozumiem też mamy, które nie mają takich możliwości i kupują dzieciom używane buty, czy znacznie tańsze. To nie znaczy, że robią źle. Są dzieci, ktorym noga bardzo szybko rośnie i wydatek rzędu 600 zł ( 2 pary zimowych butów) z 'najwyższej półki' :-) to kosmiczna cena. ja w razie czego buty ( w szczególności te niezniszczone) zostawiam... może się jeszcze kiedyś przydadzą :-)
  10. Darka78

    Buciki dla dziecka

    Margeritkamy mamy te butki Daniel profilaktyczne i się sprawdzają, kupiłam Oli używane od koleżanki, której córka w takich chodziła, ale nie miała deformacji stopy, więc nie są wykrzywione, ogólnie nowe są bardzo sztywne, a te są już wyrobione i Ola w nich chodzi, nie przeszkadzają, jej, ale generalnie to buty ze sztywniejszą pietą widzialam w smyku i buty bartek też są sztywniejszejeszcze mam jedno pytanie co do zimowych butów, jakie kupujecie? własnie stoję przed tym problemem. Wczoraj kupiłam Bartki. Zobaczymy jak się będą nosić. Miałam wybór między Primigi, Bartkami i ecco. Ecco wizualnie ładne, ale cena jak na 1 sezon wg mnie zdecydowanie za wysoka 299 zł. Bartki były za 219, co wg mnie jest też dużo. Jak ktoś maniskie dochody lub jest samotnym rodzicem ty nawetzakup 1 pary takich butów to ogromny wydatek.
  11. ja miałam dla Oli taki kosz do spania w formie wózeczka. Wiklina plus drewno. Kupiłam na allegro za jakieś 520 zł, ale sprzedawca w tej chwili nie ma w ofercie tych koszy. Jakby co dam namiar na priv do sprzedawcy. Na pewno przyda się cos takiego w dużym mieszkaniu czy domku gdy dziecko ma swoje łóżeczko 'normalne' na górze a w większości przebywamy na dole. Ja nie mieszkam ani w domku ani w dużym mieszkaniu, ale kosz się przydał, bo najczęsciej byłam w pokoju z aneksem kuchennym a w sypialni stało normalne łóżeczko. Natomiast jeśli ma się mniej niż 40 m/2 to z miejscem będzie ciężko na coś takiego. Siostra mojego narzeczonego niestety nie miała już gdzie je wstawić.
  12. Darka78

    Buciki dla dziecka

    Margeritka, też widziałam sporo dzieci chodzących w takich klapkach. Jeśli chodzi o kapcie zeszłej zimy i na wiosnę kupiłam Befado i nie byłam zbyt zadowolona, bo Oli się w nich stopa pociła bardzo. Na lato kupiłam takie sandałkowe z Renbut z wkładką antybakteryjna i było o wiele lepiej. Teraz też ma z Renbutu już z pełnymi palcami i zobaczymy czy stopa się będziecie pocic czy nie. Sandalki na lato kupiłam Elefanten po przecenie za 59 zł. Do tej pory już Kilka par kupiłam z tejirmy i były ok.
  13. Anka, trzymam jutro kciuki! będzie dobrze:-) ja jutro też zaczynam, ale też już jakoś się nastawiłam pozytywnie.
  14. gratulacje dla wszystkich przyszłych majówkowych mam 2013!!! Chciałabym to kiedyś przeżyć jeszcze raz :-)
  15. witam się i ja. Niestety wakacje się kończą i smutno mi trochę... codziennie rano wstawalyśmy, jadlyśmy śniadanie, spacerek i tak mijały dni. Jeszcze niedawno tak cieszyłam się, że będziemy razem a tu tak szybko 2 miesiące minęły. Jeszcze nie udało mi się odpieluchować młodej, chociaż potrafiłaby powiedzieć, ale... mokre majtki nie robią na niej wrażenia. Dlatego gratuluję wszystkim odpieluchowanym maluchom. Cieszę, się, że możemy już z Olą sobie 'pogadać':-) sama ułożyla 2 piosenki, slowa są niektore zupelnie przypadkowe i nie mające większego związku, ale fajnie się je słucha:-) ostatnia zaczyna się mniej więcej tak: idzie noc, cicho patrzy coś, trzymaj się, i dzieci i jeż :-). są też dalsze słowa, ale pamięta je tylko Ola sama :-) czasem ja zaczynam ją śpiewać a Ola kończy i mamy ubaw:-) bardzo lubi nas rozśmieszać. Ostatnio do pana na rusztowaniu przy balkonach zawołała: trzymaj się ! Codziennie bierze mi łychę do zupy i 'dzwoni' do swojej maleńkiej kuzyneczki Ali (3 tyg), ostatnio mówiła, że 'pojdziemy na śpacierek i weźmiemy kjede i wóziek:-) Powodzenia dla wszystkich maluchów w przedszkolach!!!!
  16. Ja teraz kupuje z kolei bluzeczki na przyszłe lato bo są fajne wyprzedaże teraz w cocodrillo i czekam na przesyłkę z endo.
  17. Kurtkę jesienną mam dla Oli bo kupiłam rozm 98 wiosną w C&A (dałam za nią 100 zł taniej) a i wczesną zimą może ubrać bo jest dość grubą i ma dopinany polar. Na zimę w zeszłym roku kupiłam komplet z icoidrillo i ogrodniczki powinny być dobre, kurtka też była dość długa. Zostają mi na pewno buty i może z 1-2 swetry.
  18. a u nas 5tki się pojawiają powoli. Na razie lewa dolna i prawa górna z tego co zdążyłam podpatrzeć.Tylko niestety chyba najgorzej Ola to znosi ze wszystkich zębów dotychczas, bo i był katar i lekki kaszel (na szczęście już przeszedł) i wczoraj 4 kupy. Jak narzekałam na zaparcia to wczoraj miałam hm.. 'kupę' roboty;-) Dziś na szczęście tylko/aż 2. Wczoraj bidulka obudziła się z drzemki z płaczem, po nurofenie dalej spała. Dobrze, że apetycik jest i to spory. zapomniałam wam napisać, że Ola ma kuzyneczkę Alę. W końcu się udało:-)
  19. a to fotki z wakacji 1. nad morzem, po godzinie od tego zdjęcia było gradobicie 2. na plaży w baseniku 3. ulubiona huśtawka, w tle okno naszego pokoju
  20. A ja na wakacjach w Dziwnówku. Wracamy 8, czyli już prawie kończymy nasz 10 dniowy pobyt nad morzem. Pogoda ładna, dziś niestety musieliśmy zwinąć się z plaży prędzej, bo zaczęło kropić. Wrzucę parę fotek jak wrócę, bo teraz pisze z komórki. Pozdrawiam!!! Życzę zdrowka
  21. http://parenting.pl/maluchy/11642-pozna-mowa-u-dziecka-watek-wsparcia.html oto ten wątek. No nic trzeba iść spać:-) Bo jutro pewnie znowu będziemy podziwiać na spacerze motylki i pieski :-)
  22. tak, Ola nie ma jeszcze 5tek. Parę tygodni temu był płacz i pokazywała z tyłu na dziąsła i mówiła że boli, ale nic z tego nie wynikło, więc nadal czekamy. W razie czego na wakacje wezmę nurofen, gdyby akurat wtedy miały ochotę się przebić. moja89, ja pamiętam ciebie :-) ja mam nadzieję, że i elizkap, która jest koleżanką 'po fachu' też czasem tu zagląda i nie zapomniała o nas. A Grzesiu śliczny chłopczyk, wyrósł ci kawaler:-) a mówieniem nic się nie przejmuj, jak będziesz miała chwilę poczytaj wątek o maluchach, które później zaczęły mówić (jak znajdę to wkleję linka). Teraz buzia im się nie zamyka i mówią bardzo ładnie. No bo czy dziecko, które wcześnie zaczęło chodzić czy mówić, będzie lepiej chodziło czy mówiło od tego które zrobi to trochę później?:-)
  23. justi u nas też faza na bajki ostra, przede wszystkim Maniek Złota Rączka ( to już od paru miesięcy), dostała swojego gadającego Maniusia z narzędziami na urodziny i często z nim śpi (na noc go wyłączamy:-) a narzędzia służą do prób rozkręcenia DVD ( do tego używa Plusika) i innych zabawek gdzie są śrubki. Raz w łóżeczku musiałam szukać Kombinerki i Młotka, bo chciała z nimi zasnąć...:-) Niestety, do posiłków trzeba Oli puszczać 'Masiusia' , ale jak ma karę za buntowanie się to Mańka nie ma. Lubi też bajkę o Mani, dziewczynce mieszkającej na farmie ze zwierzętami. jeśli chodzi o nocnik na razie cienko to widzę... zdarzyło mi się puścić ją tydzień temu bez pieluchy z nocnikiem pod ręką , pytałam czy nie chce siusiu, oczywiście odpowiedź była'nie', ale jak czuła że robi siku to było: ojoj! mokjo! zdarza się siku na nocnik po jakimś czasie siedzenia na tronie... muszę sie bardziej sprężyć i poświęcic tej kwestii trochę więcej czasu:-) pozdrawiam was i życzę zdrowka!!!
  24. viki80[ Darka dobrze pamiętam że Wy w zeszłym roku spędzaliście urlop w Dębkach??? Zadowoleni byliście z wyjazdu? My właśnie szukamy jakiejś kwatery koniec lipca początek sierpnia - nie chcieliśmy wcześniej rezerwować bo pogoda niepewna, a myślę że coś tam i tak znajdziemy, tylko jeszcze kwestia miejsca. W zeszłym roku myśleliśmy o Dębkach, nie wypaliło to może w tym uderzymy, choć widzę że raczej z wolnymi miejscami może być problem, chyba we Władysławowie jest więcej.. Viki, my byliśmy w Dąbkach a dokładnie w Bobolinie, ale to praktycznie jedno i to samo bo jest Bobolin i idziesz chodnikiem i za chwilę znak, że to Dąbki. Dąbki są niedaleko Darłowa. W tym roku wybieramy się do Dziwnówka za 1,5 tyg. Kalosze dziś kupione, oby się nie przydały. Dziś tez zaliczyliśmy bilans 2latka, wszystko ok. Waga 11,3 i wzrost 93. Waga mogłaby trochę poskoczyć w górę, ale Ola w ciągłym ruchu jest a mało nie je. Czasem jak przyjdzie z placu zabaw to potrafi wsunąć na raz Prince Polo ( to cienkie.. ech wiem, wiem... dziś pani dr mowiła że jak najmniej słodyczy...) i miseczkę płatków z mlekiem. Z mówieniem też jak najbardziej w porządku. Zaparcia też jakoś udało się zwalczyć, pomagają kaszki : ze zbożami i śliwkowo jabłkowa, od czasu do czasu też do herbatki dodaję laktulozę. Wczoraj z Olą wyginałam się, robiłam stójki i mostki i śmiałam się przy tym a dziś boli mnie jak wstaję w okolicy cięcia.. ale jak mnie córka prosi: 'mama chodź gibu-gibu' to jak tu mam odmówić...;-) ale dziś już nie dałam się przekonać na wygibasy:-)
  25. Darka78

    Orkisz

    chcę potwierdzić to, co Pani napisała o odporności. Myślę że w jakiś sposób podawanie produktów z orkiszem przyczyniło się do tego że w okresie jesienno - zimowym (2011/2012) :-) ani też na wiosnę nie byliśmy ani razu chorzy czy przeziębieni. Jemy raz w tyg naleśniki na mące orkiszowej, kupuję rownież bułki orkiszowe w sprawdzonej piekarni. W okresie letnim chleba orkiszowego jem mniej, ale jak tylko przyjdzie jesień znów będzie się pojawiał częściej w naszej codziennej diecie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...