ITruth

Dowcip o Jasiu mega. Helenko - uśmiałam się, bo oczywiście miałam zbereźne myśli

Siemanko! melduję, że nadal dycham. Ale mam postanowienie, że jak mi nie minie to we wtorek lekarz, bo już mam dość. Trudno, najwyżej antybiotyk będę łykała. Boję się, że mi to się przerodzi w jakieś cholerstwo przenoszone i powikłania mnie przerosną. A już ponad tydzień dycham i smarkam na zielono.

wysłane i potwierdzone!

Chciałam dziś deser zrobić i mi spód do tarty nie wyszedł jak trzeba, pierwszy krem się zważył, do drugiego podejścia podeszłam z zapałem a tu biała czekolada się źle stopiła, bo zamiast płynnej masy jakaś breja... Nie wiem czy to zjadliwe będzie. Innego dnia wypróbuję na spokojnie, bo przepis wyglądał obiecująco.

Widziałam tę ścianę. Wygląda nieciekawie. Miejmy nadzieję, że preparat zadziała. A skoro jest już u Was tak długo to On nie ma właściciela? Może któryś sąsiad się nie przyznaje, że to Jego pupil?

Przepraszam, że się wypowiadałam. Nie zwróciłam uwagi, że to część ekspertów.

moi zdaniem jak najszybciej powinniście udać się do psychologa. "Strasznie" samobójstwem to poważna sprawa. Jeśli Mu nie pomożesz może dojść do tragedii. Ludzie w stanach depresyjnych stają się egoistami i myślą tylko o sobie... Nie zastanawiają się jak odbiorą to bliscy, czy ich zranią. Jego słowa to zapewne wołanie o pomoc. Jeśli On nie ma siły zawalczyć o siebie musisz Mu w tym pomóc. Życzę dużo sił i polecam psychologa jak najszybciej!

przeczytałam Was od początku i popłakałam się ze śmiechu Natka obawiam się, że ten czas trzeba bedzie po prostu przetrwać. Miałam kota, który obstrzeliwał wszytsko co się dało. I nic nie Niego nie działało. Najgorsze było jak taki jurny wpadał do domu i strzelał po ścianach w domu, po meblach, pościeli. Dramat. Teraz ten czas kotów - marzec i okoliczne miesiące. Wyszaleje się i może minie. Inny kot samiec mógłby wywołać odwrotny skutek - obsikiwałyby jeszcze więcej przescigając się w ilości i długości unoszenia się wstrętnego zapachu. Daj znać czy którys z preparatów wypróbujesz i napisz o skuteczności.

Ja uwazam Jego decyzję, którą z pewnościa podejmował przez kilka ostatnich miesięcy, za słuszną. Zawsze pojawia się zwolennicy i przeciwnicy. Tacy, którzy przyjmą decyzję dojrzałego człowieka ze zrozumieniem i tacy, którzy będą ją poddawali w watpliwość i doszukiwali się głębszego sensu niż tylko problemy zdrowotne. Papież teolog - myślę, że poświęci resztę swojego życia na pisanie książek teologicznych i modlitwę za Kościół i nowego papieża. Abdykacja z tego stanowiska w hierarchii kościelnej jest możliwa, choć przyznam zaskakująca. Jan Paweł II pokazał nam, że można umierac na oczach całego świata i pewnie większość z nas oczekiwała, że Benedykt będzie piastował ten urząd do śmierci. Cóż, Jego decyzja. Nam pozostaje ją tylko uszanować.

Insana świetnie, że dobrze się czujesz po zabiegu. Teraz trzeba wierzyć, że wynik będzie ok.

Ja nadal chora, nie mam siły na nic. Tylko obowiązek pracowy i domowe spełniam i zasypiam.

curry oby zabieg poszedl pomyślnie. A Lilce spodobał sie "dzień dziecka" w postaci nieobecności rodziców. nam sie przykro zrobiło jak dzieci pytały kiedy znów wyjedziemy na dłużej, bo oni lubia z dziadkami zostawac, bo moga robic co chcą.

DziubalaITruthDziubalaCzyli Dawid to przodek Józefa? No a gdzie ten tron Jezus miał dostać? Skoro Dawid rządził na ziemi, to Jezus też powinien rządzić na ziemi skoro mu Ojciec powiedział, że dostanie tron po swoim przodku. To co Jezus robi w niebie skoro powinien być na ziemi? Dla Boga jedyna droga wielkości to droga pokory i służby. Jezus ma odzyskać tron swojego praojca Dawida. Dawid był pasterzem owiec, najmłodszym z rodzeństwa (zobowiązanym do służenia starszym) i jego wielkość była tylko w tym, że to Bóg Go wybrał i Dawid tylko Jemu służył. Jezus – wybrany i posłany przez Ojca, staje się Pasterzem i sługą wszystkich. A to chodzi o króla Dawida, o którym wspomniała Jbio? Tak, Józef pochodził z rodu Dawida.

DziubalaITruthDziubala Hmm, jak rozumieć tego Dawida? Był praojcem Jezusa? Gdzie ten tron miałby być, na ziemi czy niebie?Tu chodziło tez o wypełnienie się zapowiedzi Starego Testamentu. Jezus został włączony w ród Dawida dzięki swojemu opiekunowi Józefowi, który przyjąć Maryję spodziewająca się potomstwa, jako swoją żonę. Czyli Dawid to przodek Józefa? No a gdzie ten tron Jezus miał dostać? Skoro Dawid rządził na ziemi, to Jezus też powinien rządzić na ziemi skoro mu Ojciec powiedział, że dostanie tron po swoim przodku. To co Jezus robi w niebie skoro powinien być na ziemi? Dla Boga jedyna droga wielkości to droga pokory i służby. Jezus ma odzyskać tron swojego praojca Dawida. Dawid był pasterzem owiec, najmłodszym z rodzeństwa (zobowiązanym do służenia starszym) i jego wielkość była tylko w tym, że to Bóg Go wybrał i Dawid tylko Jemu służył. Jezus – wybrany i posłany przez Ojca, staje się Pasterzem i sługą wszystkich.

curryITruthHelenaw bibli o dinozaurach nie pisze, ale smoki sa:P hahaha znalazlam nawet fragmentyW Apokalipsie? A co to za smoki? Takie symbole : "Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów"

Dziubala Hmm, jak rozumieć tego Dawida? Był praojcem Jezusa? Gdzie ten tron miałby być, na ziemi czy niebie? Tu chodziło tez o wypełnienie się zapowiedzi Starego Testamentu. Jezus został włączony w ród Dawida dzięki swojemu opiekunowi Józefowi, który przyjąć Maryję spodziewająca się potomstwa, jako swoją żonę.

Helenaw bibli o dinozaurach nie pisze, ale smoki sa:P hahaha znalazlam nawet fragmenty W Apokalipsie?

spadam obiad pichcic, skoro dziś w domu jestem tak wczęśnie.

agusia20112to dlaczego pewne gatunki wymierają przestały sie Bogu podobać? na wiele spraw związanych ze światem nie mamy wpływu. Na pewne zjawiska jak wybuchy wulkanów, ruchy tektoniczne, postepujące topnienie lodowców. I na wymarcie dinozaurów tez nie. Ale np.: odlądałam ostatnio program o ratowaniu koników morskich, które w kulturze chińskiej są lekiem na wszystko i ten gatunek wymiera przez ludzi. I sa już tacy szaleńcy, którzy stwarzaja im dogodne warunki w laboratosiach i majją szansę przetrwać.

curryITruthjbioAno ewolucja zaprzecza stwarzaniu. Więc zaprzecza temu co zrobił Stwórca-więc nie widzę szans na Świadka-ewolucjonistę.Ewolucja nie zaprzecza stwarzaniu moim skromnym zdaniem. A dlaczego? Ciekawa jestem Twojego zdania :) Wiara i rozum to dwa skrzydła, jak pisał Jan Paweł II. Kościół nie odrzuca teorii ewolucji. Nie jest przeciez napisane, że świat powstał dokładnie w ciągu 7 dni mającyh tylko po 24 godziny. Dla mnie to symbol. Proces stwarzania mógł trwać dużo duzo dłużej. Jedyne co mi nie pasuje w tej teorii to odrzucenie siły sprawczej Boga i Jego ingerencji w te procesy.

agusia20112widze temat małpek ja moga i od małpki pochodzić ogólnie wydaje mi sie że świat zwierząt jest lepszy...kierowany instynktem nie ma zamierzonej przemocy,ludzie czasami sa bardziej okrutni niz dzikie zwierzętaale tak jak Curryciekawi mnie to jak to sie wszystko zaczęło ogólnie cało zycie na ziemi jest fascynujące i do końca nie nieodgadnione i tak jeszcze zastanawiały mnie Dinozaury-bo chyba w Bibli nie ma wzmianki o nich w ogóle a istnienie dinozaurów jest potwierdzone to ja bóg stwozył wszystko to czem,u nie ma wzmianki o dinozaurach nie masz tez wzmianki o kurach, krowach, psach, kotach czy innych. Rdz 1,20-24: "Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi». I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty. Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi."

Yvon gratki wygranej w konku tłustoczwartkowym. Mnie też się udało

jbioAno ewolucja zaprzecza stwarzaniu. Więc zaprzecza temu co zrobił Stwórca-więc nie widzę szans na Świadka-ewolucjonistę. Ewolucja nie zaprzecza stwarzaniu moim skromnym zdaniem.

curryITruthJa tam nie wiem od kogo pochodzę. Od Mamy i Taty na bank, a co było miliony lat temu jakos mnie teraz mało interesi.Moja wiara zakłada, że pochodzę od Boga, a czy to się działo przez ewolucje czy od razu praludzie byli piekni i mało owłosieni to nie ma wpływu na moje teraźniejsze życie. Ja wierzę, że Bóg współpracuje z małżonkami i w momencie poczęcia stwarza dziecku duszę. A mnie za to bardzo interesuje To dla mnie fascynujące jest jak to się wszystko kształtuje Każdy fascynuje się czyms innym. Dziś uswiadamiałam jednego nauczyciela, który żył w KK, bo rodzice Mu powiedzieli, że do 18 rż jest pod ich kuratelą i ma chodzic do Kośioła, że może dokonać apostazji, a później mając nawet wierzącą babeczkę ona będzie mogła wziąć z nim ślub. Bo on się nie wypisywał z KK, żeby w razie "w" móc z religijną babeczką wziąć slub kościelny.

Ja tam nie wiem od kogo pochodzę. Od Mamy i Taty na bank, a co było miliony lat temu jakos mnie teraz mało interesi. Moja wiara zakłada, że pochodzę od Boga, a czy to się działo przez ewolucje czy od razu praludzie byli piekni i mało owłosieni to nie ma wpływu na moje teraźniejsze życie. Ja wierzę, że Bóg współpracuje z małżonkami i w momencie poczęcia stwarza dziecku duszę.