Skocz do zawartości
Forum

asica

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asica

  1. asica

    Krnąbrny siedmiolatek

    Witam. Mam od jakiegoś czasu problem, który narasta...Syn (7 l, jedynak) chodzi do pierwszej klasy. W szkole nie sprawia żadnych problemów, jest grzeczny, koleżeński, kulturalny. W domu zaś od jakiegoś czasu zachowuje sie okropnie- nie, że zawsze, ale w ciągu dnia dochodzi często do drobnych spięć. Zazwyczaj, gdy każę coś mu zrobić , coś ponad normę (zazwyczaj ćwiczymy pisanie) albo gdy czegoś odmawiam. W ogóle stosunek do moich poleceń zrobił się u niego "olewający". Nie pomagają tlumaczenia, mlody bierze mnie na emocjonalny szantaż -"bo ja cię wcale nie obchodzę, ty wcale mnie nie kochasz" lub " po co ja w ogóe się urodzilem, lepiej by było jakbym umarł!". Często jestem przerażona tym, co słyszę z ust syna. Nigdy, przenigdy nie usłyszał takich słow ani ode mnie, ani od męża; wręcz często mu powtarzamy, że go kochamy, nawet wtedy, kiedy się źle zachowuje... Kiedy wpada w złość to płacze, krzyczy i czasem próbuje podnosić na mnie rękę- to mnie martwi najbardziej, bo w naszym domu nikt nie podnosił na nikogo ręki :( Żadnych klapsów, żadnego bicia, karą jest brak tv lub komputera (ten drugi używany w ograniczonym czasie), zabranie ulubionej zabawki. Druga sprawa to zauważylam, że w pewnym momencie przestał być ambitny. Na początku roku szkolnego wręcz rwał sie do nauki, nagrody za aktywność były wręcz na porządku dziennym, lekcje odrabiał zaraz po przyjściu do domu... Teraz nagrody pojawiają sie rzadko, i ostatnio spytałam po sprawdzianie, dlaczego się nie postarał? Wiem, na co go stać. Odpowiedział mi, ze mu nie zależy na dobrych ocenach, przestał też starać sie ładnie pisać... Wychowawczyni nie ma żadnych uwag wzgledem Nikodema, w szkole problemów brak. Mlodemu zwyczajnie przestalo zależeć... Nie wiem co myleć o jego zachowaniu, zwłaszcza, że nie zauważyłam zmian w otoczniu syna. Zmiany są w jego zachowaniu i nie wiem, czy mam powody by się niepokoić ...a ja powoli robię sie strzepkiem nerwów...
  2. asica

    Dla Gosi79 :((( [*]

    [*] [*] [*] [*] ...
  3. U młodego jeszcze przed remontem, po przeprowadzce tylko ściany pomalowaliśmy ;) No ale w planach remont jakoś w czerwcu, kolor ścian najprawdopodobniej będzie ten sam, podłogę chyba zrobimy jaśniejszą ...
  4. Klapsy i krzyki to nie jest kara, to przejaw bezsilności opiekuna... Co do karnego jeża, czy jakiejkolwiek innej kary - trzeba dziecku wytłumaczyć , co jest jej przyczyną i jaki ma odnieść skutek... Wszystko w rękach rodzica.
  5. asica

    blokujace okienka

    Dziewczyny, zainstalujcie program blokujący reklamy i po sprawie ;)
  6. Zapomniałam jeszcze dodać, że maluchy przez cały rok mogły przynosić swoją ulubioną zabawkę z domu.
  7. Witam, co prawda Nikodem ,jak zaczął przygodę z przedszkolem, nie miał takich nawyków. Ale widziałam w p-kolu dzieci ze smokiem i pieluchami ... Będzie czas na adaptację i pani przedszkolanka (przy Twoim domowym wsparciu) na pewno pomoże uporać się z tymi "nawykami" A być może już samo przebywanie w grupie zmobilizuje małą do wyrzucenia smoka ... W każdym bądź razie nie martw się na zapas ;) Pozdrawiam
  8. U nas nie angażowała się żadna z babć- pomimo że mieszkamy blisko...
  9. asica

    Nasze gotowanie

    Kobietki, co za smakowitości tutaj pokazujecie ... U nas dziś na obiad były ziemniaczki z sosem koperkowym + karkówka + marchewka
  10. U nas biegowy rowerek bardziej nauczył Nikodema równowagi. Wcześniej jeździł na 3 kołowym , gdzie pedały były na przednim kole, potem zwykły z bocznymi kółkami- jeździł, ale nie nauczył się utrzymywać równowagi... No i na biegowym super się nauczył, po jakimś czasie jak było już super odkręciłam boczne kółka... była chwila niepewności, ale załapał i jest fajnie :)
  11. Ja mogę polecić rowerek biegowy, u nas sprawdził się znakomicie :) W tym dziale jest nawet wątek: http://parenting.pl/dzis-pytanie-dzis-odpowiedz/12520-rowerek-biegowy.html
  12. Nikodem również jeździł na rowerku biegowym w wieku 3 l. Korzystał z niego chętniej niż z rowerka z bocznymi kółkami... I właśnie na nim nauczył się po jednym sezonie jazdy na dwóch kółkach. Mogę polecić z czystym sumieniem Mieliśmy dokładnie taki
  13. Hmmm, ciężko tak doradzać , żeby nie wymądrzać się ... Uważam jak poprzedniczka, że wymaga ona większej i innej uwagi niż mniejszy synek. Może jakieś "babskie" wypady we dwie... Czy to na zakupy czy na zwykłe lody. Kolegów też chyba jej wybierać nie możesz, a że spotyka się z polską paczką - zwłaszcza że niemieckiego nie zna - to chyba oczywista sprawa. No i powinnaś jasno przedstawić zasady panujące w Twoim domu . Tyle , co na chwilę obecną wpadło mi do głowy ...
  14. asica

    Ciasteczka PIEGUSKI

    250g Kasi 1/2 szklanki cukru 1 jajko 2,5 szklanki mąki 1 płaska łyżeczka sody 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/2 łyżeczki soli aromat - kilka kropel ( rumowy jest najlepszy) Bakalie- ja dodaję rodzynki, posiekane orzechy włoskie, posiekaną czekoladę Kasię , cukier i jajko utrzeć na puszysta masę, dodać sypkie (mąka, proszek, soda, sól), wyrobić. Wsypać posiekaną czekoladę, rodzynki, orzechy, wymieszać. Formować 3cm kuleczki i delikatnie spłaszczyć, kłaść na blachę. Piec ok 20minut w temp. 180st C . Po wyjęciu z piekarnika są miękkie ale po ostygnięciu będą kruche i puszyste .
  15. "Residua deciduae et ovi - Resztki doczesnej i jaja płodowego" tutaj strona Poronienie - informacje dla Ciebie
  16. Moje typy , choć nie są już pierwszej młodości , ale za to ciągle piękne : Danuta Stenka Grażyna Wolszczak:
  17. Nikodem ostatnio mówi : "Mamo, włącz mi PSYCHOLUMPY" , ja nie wiedziałam o co mu chodzi, w końcu poryczał się żałośnie i mówi: "No te PSYCHOLUMPY i Kubusia Puchatka"- w końcu wytłumaczyłam,że to Hefalumpy...ale dziś np. mówił, że chce UFOLUMPY
  18. Witam, możesz zadać na forum pytanie specjalistom, np. tutaj : Stomatolog - Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl albo tutaj (forumowa mamusia jest stomatologiem :) : http://parenting.pl/ankiety-sondy/3285-dentysta-czy-sadysta.html
  19. Jesteśmy z mężem już 6 lat po ślubie (niedługo będzie rocznica). Mamy ślub cywilny, i pomimo ciągłego gadania o tym, że co to za ślub, że potrzebny jest kościelny, ksiądz przy chrzcie też swoje musiał powiedzieć , ale zostajemy tylko przy cywilnym. Jakoś z tym papierkiem jednak jest łatwiej ( - biurokracja..).
  20. od razu napiszę, że nie czytałam jeszcze żadnej wypowiedzi ... Zaznaczyłam ostatnią opcję - zależy od sytuacji... Mąż mi zarzucał (do niedawna) nadopiekuńczość na placu zabaw mniejszym czy też większym. Strachem napawał mnie widok rozhukanego Nika na drabinkach, zjeżdżalniach, huśtawkach- i tak mam do dziś, a to za sprawą feralnego upadku Nikodema z drabinki..Źle stanął, poślizgnął się, złamał rączkę - stało się to w przedszkolu na placu zabaw, pod opieką pani przedszkolanki. Ona twierdzi do dziś dnia, że nic nie widziała i nie słyszała , nikt jej nic nie powiedział I tak z połamaną rączką (obie kości przedramienia) siedział w przedszkolu 4 godziny, nikt mnie o ty incydencie nie poinformował, ani nikt nie udzielił mu pierwszej pomocy!!! Pominę już tą kwestię przedszkola, bo to jest skandal, ale ...zadzwoniłam do kuratorium, a tam na dzień dobry miła pani poinformowała mnie, że dziecko w wieku przedszkolnym może korzystać z zabawek nieprzyziemnych (huśtawka, drabinki, zjeżdżania itp.) TYLKO PRZY ASEKURACJI OSOBY DOROSŁEJ ...po tej sprawie mąż już nie twierdzi, że tylko latam po całym placu za nim lub nad nim sterczę...niejedne akrobacje widziałam na zjeżdżalni ...
  21. Aniu, myślę, że zrobię mu taki kapelusz - grzybka :)
  22. Witam, ostatniego dnia tego miesiąca Nikodem w przedszkolu ma "Dzień jesieni" . Wszystkie przedszkolaki pójdą ulicami naszego miasta , nawet ruch na ten czas będzie wstrzymany ;) A ja nie mam pomysłu, ba-nawet talentu , na zrobienie jakiegoś przebrania czy dekoracji ubrania. Pomożecie mi mamy ?
  23. Niedługo otwierają u nas market, więc budynek jest z tej racji dosyć okazały..dla mojego dziecka barrrdzo okazały...któregoś dnia idąc do przedszkola , mijając ten market , młody mówi do mnie: "Mamo, a jak ten sklep otworzą, to pójdziemy tam bez taty, dobra ? Wejdziemy do środka, ty rozejrzysz się dookoła i powiesz : - " O ja pier**lę , jaki sklep ..." I jedno z ostatnich...moja klęska ... Miałam swego czasu patent na wieczne zrzędzenie albo ryki młodego, mówiłam mu , że zakręcam uszy i nic nie słyszę . Któregoś razu mnie wkurzył i zaczęłam trochę za głośno krzyczeć na niego, więc Nikoś na to : - "nic nie słyszę, mam zakręcone uszy !" Jeszcze innym razem nie dosłyszałam co do mnie mówił, więc poprosiłam o powtórzenie...i wiecie co mi odpowiedział ? Trzeba było sobie te swoje uszy odkręcić !!! O !!!
  24. Nie lubię chodzić do stomatologa , a mój mąż panicznie boi się dentysty ;) Za to z Nikodemem chodzę regularnie. Ważne jest, aby pierwsza wizyta nie zniechęciła do dalszych... W moim przypadku tak jest - jakaś trauma z dzieciństwa , i nawet ten przemiły pan (do którego chodzi młody), nie przekonuje mnie. Nikoś za to chodzi chętnie :) Nawet dziś byliśmy ...
  25. asica

    dla Sandruni

    Współczuję, składam kondolencje ... Najważniejsze, że będzie żyła w Twoim sercu... Tulę mocno ... Świat jest cholernie niesprawiedliwy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...