-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mika27
-
wiecie co zszokowala mnie moja oliwia takimi slowami.dziadka tej malej widziala raz na dzien babci.tez tak mysle ze skäś to musiala przyniesc ale wiem ze z domu tego nie wyniosła .i tez nie słucham teściowej ze mam jej kazać głupota.na razie to sobie szczerze porozmawiałyśmy i probowałam jej wytłumaczyc ze dziadek Amelki może być tak samo fajny jak jej dziadkowie i że kolor skòry nie ma znaczenia.myśle że na razie wystarczy za kilka dni porusze znowu temat
-
hejka ja tez mam wadę -4.5 na kazdym mój M ma + tez duża,ja jade na soczewkach a M w swojej pracy nie może soczewek za dużo pyłu. i po każdej ciązy wzrok mi sie psuł,teraz tez musze zbadac,przed ciązami miałam -2,5,po Oskarku jeszcze nie badałam,z młodzieża tez musze się wybrac,z Oliwką bylismy rok temu,miała zapalenie spojowki,przy okazji pani ją zbadaąl na tyle ile mogła,bo nie mogła zakropic źrenic,i teraz muszę się wybrac z kacprem i oliwia. Moja córcia mnie dzisiaj zszokwała,u niej w grupie jest dziewczynka z ciemna karnacja jej tata jest mulatem a dziadek czarny i moja oliwia mi dzisiaj mowi ż enajbardziej nie lubi Amelki więc się pytam dlaczego -bo mnie zaczepia- -jak cię zaczepia,szczypoie,klucicie się,ciągnie cię za włosy -nie bierze mnie za rece,i chce za mna chodizć więc mowie jej że może chce się z tobą zaprzyjaźnić a ona mi odpowiada -ja się z nią nie bede bawiła bo ona ma czarnego dziadka,jak inne koleżanki chcą to niech się z nią bawią ja nie więc mnie za mórowało,bo gdyby ktoś obcy to usłyszał to by pomyślał że z dom,u to wyniosła,a my ani razu nie wspominaliśmy o czrnoskórych,i teraz nie wiem jak z nią rozmawiać,pytałam się czy w przedszkolu mówiła tak dziewczynce to powiedziała że nie tk jej nie powie,mówiłam jej że może i jej dziadek jest czarny ale co z tego,może jest bardzo fajny,rozgadałam się,że pochodzi z innego kraju,i takie tam a ona włonczyła sobie bajke i mówi "dobra dobra,później sobie pogadamy na ten temat,jest czarny jak smoła" i nie wiem jak teraz rozgryźć temat,teściowa mówi że mam jej kazac się bawiuć z Amelką,bo jak nie to nie będiz ejeździłą na wycieczki z przedszkolakami i nie bediz ezapraszana na urodziny i tak jej zagrozić...
-
hejka Dosiu ja uczyłam moją oliwię w zeszłym roku jeździć,załapała od razu z tym że uczyła się na mniejszym rowerku,na takim gdzie w kazdej chwili mogła nogi z pedał postawić swobodnie i mocno na ziemi,wiesz nie na czubkach palcach,i tak na poczatku jechała ja ja trzymałam za siodełko z tyłu reką ona pedałowała potem ją puściłam i gadąła pedałuj pedałuj i ona myslała że ja ciągle z tyłu z nią i wtedy mi zeskakiwała zamiast chamowac zeskoczyła na nogi.i tak kilka razy.
-
hejka u ans od czwatku piekna pogoda ,nie żeby wcześniej było brzydko,ale czwartek,piatek i sobota po 20 stopni ciepła,na dziś zapowiadaja słońce a tu chmury od rana,młody mi sie opalił w piaskownicy i ma czerwone plajki,za długo siedział na słońcu.
-
powiedzonko Mikołajaka "No bo co w końcu,kurczę !blade ulubione powiedzonko mojego 3 letniego synka,jak szukam jego butów ktore ciągle stoją w innym miejscu bo mój synek uwielbia przymierzac wszystkie buty -"no jak nima MAMO jak są tam gdzie je Postawiłem" czyli np.w szafie się znalazły. albo moja corcia starsza przyniosła powiedzonko z przedszkola "ja cie kręce w obie ręcę" a synek powtarza "kręce ,kręce i mam rece" :)
-
przepraszam wad za błędy ale zawsze z pośpiechu pisane,bo co chwila ktos krzyczy,dzisiaj kupilismy sobie z oliwka bratki jutro bedziemy sadzić,myślałam że młoda mi cały ogrodniczy sklep wyniesie normalnie,a to moge a tamtego mogę,a jeszcze tego kwiata,i tak wyszlo 15 bratków,duża begonia,ktorej i tak na dwór nie wystawie teraz bo delikatna,stokrotki,i prymule. ...mój Kacper ostatnio zrobił się taka maruda,pól dnia każe się na rekach nosić,ciągle mama apa,gdzie bym nie szła z pokoju do kuchni mama apa,i wymusza wszystko płaczem ale takim wyciem że na całą okolice go słychać...nie wiem czy to jakis wiek,czy zazdrosny o Oskarka,ale moge ich dwuch zostawić w kojcu i ładnie się bawią...
-
Mój też dostał PREVENAR 13 narazi ejedną dawkę druga miała był na koiec stycznia ale tak jeszcze chwila poczekamy a to coś wyskoczyło,a od lutego cała banda na zmiane chorowita i tak odroczylismy na razie. Teraz to bediz enajwiększa GADKA tych co wogole nie szczepia dzieci bo sa mądrzejsi. ..a tak propo hejka U NAS odkąd pojawiło się słońce to codziennie wystawiam dzeiciaki na podworko na prendce ogarniam dom i do południa zabawa na podwórku ok.11 Oskarek i dize na drzemkę to przygotowuje obiad,u nas w tym tyg.był jeden dzien taki zimny i wietrzny a tak przeważnie słoneczko i to najwięcej tak od rana do południa potem się ochładza jak najda chmury,ale jak narazie to najmłodszym wystarczy. Drucilla u mnie z butami na dzieciaki tez jest meksyk,jak zaccyna się wiosna,to kupujemy adidaski,plus jakieś półbuty do "sodniczki"że tak powiem,plus jakies trampki po podwórku,robi się cieplej przychodza sandałki jedne po podwórku drugie na wyjście,i nie powiem że to zawsze wystarczy niekiedy jeszcze trzeba dokupić bo zdarte jak ściera wyglądają,i tak wychodzi kasy na te buty.a profilowane kosztuja dużo więcej...
-
witajcie lubniniankawitaj.mój Oski też kawał chłopaka bo 9800 i 80cm z siedzeniem u nas było cięzko do puki zaczął raczkować,zaczął jakiś miesiąc temu raczkować i teraz jak go coś zainteresuje to sobie usiądzie i ogląda a nie ma tak że ja go posadziłam i dziecko grzecznie siedziało i się bawiło.teraz jak raczkuje to jest wszędize a najgorsze że wszędzie wstaje w każdym miejscu przy grzejniku o ile zimny to dawaj na nogi,krzesla,szafy nawet jak zobaczy paczkę pampersów to ma podparcie to wstawania. A ja dziś już zrobiłam syrop z cebuli,kaszle jak oszalała
-
hejka nam z tego wszystkiego młody załapał jakiegoś grzyba,na języku plesniawki i na wargach noż ku..wa co tydzien pediatre odwiedzam chyba z nią zamieszkam na jakis okres,juz mi ręce opadają,dobre przy tym wszystkim że 2 kilo w dół waga spada....
-
z tymi nozkami to tak jest moja Oliwka zaczeła chodzić na początku 10 miesiąca i miała krzywe nóżki,ale sie wyprostowały... Iwonek no to nieźle się chlopaki juz bawia,u nas narazie jest na etapie ze Oskar po czterech goni Kacpra a dalej to Kacper się boji go zabardzo szarpać bo jest krzyk i żeby krzywdy mu nie zrobił ale wiekszy jest krzyk jak Osek wejdzie Kacprowi na brzuch,Kacper tylko 2 i pół kilo cięższy także jak go tamten przydusi to trzeba reagować.
-
hejka ja tylko na chwilkę,u nas ciągle chorobowo,nosz kurcze juz z sił opadam pól roku nie chorowali a jak zaczeli to skończyć nioe moga,w nocy z piatku na sobote Kacper zaczął mi gorączkować 38,3 i zbiajam goraczke ale po 4 godzinach ię znowu pojawia,strasznie kaszle a do tego wczoraj rano zobaczyłam jakby na uszku miał zaschnieta ropę cały platek ucha mój M uznał ze to pewnie brune ucho i to woskowina a dzisaj rano na zewnątrz przy wejściu uszka czarne twarde strupki,jakby zaschnięta stara krew nie wiem czy może miął jakiś korek w uchu i to mu wyszło,nie skarży się jak dotykam mocniej to mówi że boli,dziś jedziemy do pewdiatry pewnie ANTYBIOTYK. nasze przyjęcie urodziowe się udało,zrobiłam 2 sałatki a reszte pieklam w piekarniku na 3 blachach w rękawach w jednym miałam karkówke,w drugim żeberka,w trzecim kurczaka i tak wszystko na raz wrzuciłam wlonczyłam i sie piekło ale padnieta byłam jeszcze wczoraj.
-
dzięki dziewczyny za wsparcie :) Dosiu wiesz co raczej przyjkazd mamy nie za bardzo mi pomoze bo przyjezdzaja na kilka godzin na urodzinki Oliwki,wiec szykowanie przedemna i pozadne sprzatanie,pewnie przyjedzie jeszcze jakś kuzynka albo ciotka z nimi. Teraz mam taki problem że wczoraj zostawiłam Oskarka z tesciowa bo mój M chciał wziąśc Oliwke i Kacperka i jechać do sklepu spo9rtowego i przymierzyć im hulajnogi wybrac bo chcemy kupic im na zająca,(nawet nie wiedziałam że Kacper tak bedzie śmigal na hulajnodze coprawda 3 kołowa ale daje czadu,...ale dalej więc jak wrocilismy po godzinie to tesciowa mojemu M powiedizał że mały ja wykonczył że Monika czyli ja tak go nauczyła że trzeba go nosić bo inaczej wlazi wszedzie a ona za tym ganianiem za nim jest wymarnowana,i już z nim nie bedize siedziała,co za głupota mmały włazi wszedzie to przecież nie moja wina a ona ze ja go tak nauczyłam,że monika to juz obiadu i nic z Oskarem nie zrobi,więc teraz to juz nie ma co ją prosic żeby się młodym zajęła albo jak bedę coś szykowa to musze się spiąć i wyrobic się raz dwa,bo teraz to gadanie bedize na rok. ezelkozdrówka mnie juz wykancza to chrowanie wszystkich,słońce świeci a tu wyjśc nie można bo jak wracamy to giole mają po pas i klaszlą.. agnesszdrówka dla was a mlody mi tu właśnie stoji przy nodz ei gryzie w udo
-
hejka mamusie dawno nie zagladałam,albo zaglądałam a czasu na pisanie brak,u nas ciągl chorobowo,Oskarek skonczył antybiotyk,ale jeszcze pokaszluje,Kacperek prawie zdrowy!!??? dzisiaj Oliwka strasznie kaszle i do tego cały dzień podgoraczkowy stan,dotego mnie zaczeło gardło bolec,no masakra od początku lutego tak chorujemy,Kacper już 2 razy,Oliwia tak samo,jak wyleczą ci co byli chorzy na początku,to reszta zacazynać jak my się wykurujemy to znowu ktoś zaczyna kiedy to minie,bo już sil nie mam Brak mi równiez sił przy Oskarku,wiecie co ledwo zaczał raczkować,nie interesują go zabawki,tylko szafy,grzebie wszedzie,wszystkie szuflady,gryzie rure od odkurzacza,biegam za nim jak oszalała,jak chcę coś wyjśc do toalety,albo rozpalam w piecu,albo do kuchni,młodego musze przypinac w szelki w krzesełku albo dla odmiany w spacerówce,wspina się na łóżko,przewraca się guzy na glowie ale ona nadal i podskakuje przy czym zawsze straci rownowagea ja pod koniec dnia mam juz dosyc,niekiedy to rycze że już nie mam sily....ale wam tu się nażalilam,jeszcze moja Oliwka ma w piatek 5 lat i zawsze moji rodzice przyjeżdżali,zawsze rodzice M byli,i już myślałam że w tym roku zrobimy tak że Oliwki i Kacperka torta weźmiemy w święta do tych drugich dziadkow,a impreze zrobimy roczkowa,bo moji to jada ponad 200km i jak sa to juz na cały dzien trzeba cos naszykować do jedzenia bo jak cały dzien nic nie będą jedli???moja mama mówi że mam nic nie szykowac,oni przyjada bo po świętach ona jedzie do sanatorium na 3 tyg.i potem przyjada na roczek a do roczku to duzo czasu,a jedyne wnuki chcą zobaczyć,i co padam codziennie na ryj..i mam powiedzieć że nie przyjeżdżajcie,mój M się skrzywil bo do wyplaty jeszcze a tu trzeba cos kupić żeby cos z czegoś zrobić,juz jego gadki będę słuchała że mu się zjeżdżają,więc mam plan ciszy na ten tydzien,nie wszczynać żadnych dyskusji...
-
GAtto trzymam za was kciuki,za waszego synka żeby był zdrowy i za ciebie dużo siły...
-
hejka u nas po cięzkim dniu wyszła wkońcu jedynka,dziąsło jeszcze mocno spuchniete,Oskarek na antybiotyku,zapalenie oskrzeli,tak kaszle,naszczęście nie goraczkuje,dostalismy przekaz na szpital gdyby antybiotyk nie zadzialał...Kacperek na Pulneo ciągnie jeszcze,bez antybiotyku.
-
hejka u mnie wieksza połowa rodziny przeziębiona,chłopcy Oskar i Kacperek zasmarkani strasznie kaszlą,Oskarkowi dzisiaj aż łezki leca,a do tego przebija mu się jedynka,ktora juz dawno widziałam pod skóra i myślałam że wyjdzie bez większej afery ale dziś to dziąsło jest spuchnięte i czerwone i zrobił się krwiaczek,a do tego mały zaczał goraczkować 38,jutro przy okazji bioderek jedziemy do pediatry pewnie skończy sie antybiotykiem,i ja tez jestem zasmarkana jak się schyle to zatoki mnie bolą cały nos zapchany... wymyśliłam sobie ostatnio plan skoro jestem kosmetyczka może uda mi się gdzieś po domach robic pazurki,henne itp.,od pewnego czasu pobudowalo się u nas domów,powstały 2 osiedla nowe,,zrobiłam sobie ulotki gromadze potrzebne preparaty i rowerem porozwoże ulotki,może coś się uda,nawet nie chodzi o to że już potrzebuje pracy i pieniędzy ale żeby ruszyć się troszkę do ludzi,tu gdzie mieszkamy to tak kazdy obcy,nikogo znajomego,tyle co sąsiadka..
-
a propo zasypiania małego to u nas ostatnio maniany są odstawiane,zawsze zasypiał przy piersi,albo ze smoczkiem leżąc obok mnie a teraz wygina sie,krzyczy,nie chce leżec a oczy na pół otwarte...może to jakis etap rozwojowy???v
-
hejka ja to cos ostatnio czasu nie moge znaleźć odkąd mamy ferie i Oliwka jest w domu,to nie ma szans żeby tak sobie usiąść na dłużej bo albo siostra coś do mnie na gryzdoli i odpisuje,albo mama na skypie i zaraz trzeba kończyć. byłam wczoraj u tego mojego ginekologa,robił mi badania i usg i mówi że niczego się nie dopatruje wszystko prawidłowo,mówi że te krwawienia moga być miesiaczkowe ale nie wie dlaczego aż tak to długo trwa,i dlaczego po każdym zbliżeniu z M.zaczynam krwawić od nowa,mówił że być moze te tabletki tak działaja u mnie i żeby to sprawdzić musiałabym małego odstawić,ale nie zmusza mnie narazie do tego,i chciał mi pobrac wymaz ale powiedział że ciągle plamie więc wynik bedzie nie prawidlowy,wiec musimy czekać aż przestane karmić wtedy mam sie odrazu zgłosić. Oskarka też nie moge zostawiać samego,jak lezał to sie bawił chwile na brzuchu a jak raczkuje to jest wszedzie a najgorsze ze sie wszedzie podnosi chociaz stoji jeszcze chwiejnie i nie umie spadac tylko zawsze gdzies do tyłu na plecki i sie uderzy z łożeczka mi sie wychyla,łóżeczko mam z szufladą wiec nie mge go tak mocno obnizyć jest obniżone ale no mojemu małemu sięga do pach,bo ma 78cm i tak rączki przekłada i wisi na tym łóżeczku,więc tam tez go musze pilnowac.w poniedziałek mamy bioderka mam nadzieje ze bedzie już widać to kostnienie,bo Oskar za chwilę bedzie chciał chodzić,a ortopeda mowił żeby lepiej się pojawiło przed chodzeniem.
-
hejka ja tylko na chwileczkę wpadłam,zeby powiedziec że na ferie i tak wyjechalismy w domu pekł nam piec w piwnicy i zero grzania wczoraj pedem M kazał nam sie pakowac i wywióżł nas do moich rodziców,na tydzien,piec musimy kupic nowy ale z tego wszystkiego i tak na ferie wyjechalismy.bo w domu panuje temp.ponizej 10stopni.
-
hejka wpadłam się pochawalic że mój Oskarek wczoraj ruszył do przodu zaczął raczkowac,chociaż jak juz czytam ze mlodsze od mojego stawiaja pierwsze kroki Mała gratuluje :) I przebija sie gorna jedynka narazie zębów mamy 5 dzisiaj spodobało się Oskiemu zgrzytanie zebami9 tymi co wyszły,także nie wiem pewnie ta przebijająca się jedynka tak go drażni że chciałby sobie tam potrzeć czymś. U nas mróż trzyma na całego w nocy -23 a jeszcze o 8 rano było -20,teraz -10 M się zastanawia czy iśc z młodzieża na sanki,bo kaszla mi jak szczekajace psy,trzyma kaszel Oliwie i Kacperka kaszel od 2 tygodni,rano odksztuszają ale w nocy ich strasznie męczy bylismy u pediatry osłuchała,obejrzała i nic nie znalazła,dawać syropki,i na odporność i na kaszel,jeszcze wczoraj zrobiłam syrop z cebuli,może w końcu ten domowy sposób coś pomoże. A co do mnie to chodzę zła,miesiąc temu ustaliłam z moim M że na ferie (zaczynają się u nas)wyjedę z dzieciskami do babci i dziadka moich rodziców,mieszkają 200km od nas i tak miało być mój M jest cukiernikiem i pracuje u prywaciaża czyli robi soboty i niedziele,albo robi z kumplem, i jeden wekend robi on drugi jego kolega,mój M wziął sobie tydzień temu urlop piatek sobota i niedziela 2 dni temu mi oświadczył że nie pojedziemy na ferie bo przeciez jak kiedy on w tą sobotę i niedziele dziś pracuje w tygodniu sa walentynki,czyli dlużej będzie w pracy i nie mówiąc o tłustym czwartku gdzie bedzie siedział w pracy 2 dni po 12 godzin,a nastepny czwartek ja mam gin.na ktorego czekam już 2 miesiące,także zrobił mi swiństwo,i mnie wkurzył,najchętniej wyszłabym z domu na cały dzień,i zostawiłą go z całą banda niech się zajmuje.
-
my też używamy pampersów,4 lub 4+ bo brzuszek i dupka dosyć spore także musi być wieksze co do ubranek to rozm.80 wszystko spioszki,dreski. My wczoraj robilismy faworki,zrobiłam tyle żeby sobie pojedli M z dziećmi i teście żeby mi za długo nie stały i nie kusiły :)
-
hejka a ja wam powiem że co do diety to próbowałam wszystkiego 5 posiłków,warzywa,i to nic nie daje ja muszę podejść do tego rygorystycznie,jeszcze zanim w ciaże nie zaszłam to tką pożadna diete sobie zrobiłam i ładnie i waga spadła i tak sie trzymała, dopuki w ciąze nie zaszłam,Mój brat rok temu był prowadzony przez dietetyka jadł 5 posiłków,co się nalatał za miesem,a to królika,a to cielęcinka,schódł oczywiście ale po pół roku takiej diety myslał ż ejuz może sobie normalnie zacząc jeść,więc jak zaczął to dziś wygląda gorzej niż na poczatku przed dietetykiem,a ja musze tak do wiosny,potem wroca rowery,bieganie za dziećmi na podwórku,grzebanie w ogródeczku,i takie tam.kiedys jakies 10 lat temu chciałam zgubic brzuch i wziełam się za brzuszki codziennie robiłam 100 brzuszków,a po 3 miesiącach styraciłam 2 cm i dałąm sobie spokój.więc u mnie to musi być z rygorem,teraz to nie jest tak że ja się katuje bo się przyzwyczaiłam.
-
hejka o widze temat diety,Ja się katuje już od miesiąca,cięzko jest ale mam taki organizm że musi być rygor bo jak nie to nic z tego,jak weszłąm na wage miesiac temu to się załąmałam,po ciąży spadłąm do wagi z przed ciąży,a na tabletkach 4 kilo do przodu,zrzuciłam juz te 4 kilo,tylko ja jem śniadanie i obiad zero kolacji,podjadania między posiłakmi,czasem cos skubne bo idzie zwarjowac a karmię jeszcz emałego,tnz nie jest tak że śniadanie jem odrobine i obiad tez mikroskopijny,jem to na co mam ochte,najadam się do syta,i żadnych słodyczy no przynajmniej staram sie :) po tygodniu juz widziałam efekt nie tylko spadającej wagi ale też nie jestewm w stanie zjeśc tyle na śniadanie co miesiąc temu widzę że juz mi wystarcza mniejsz porcja,próbowałam ćwiczyć ale po 2 dniach zaczełam krwawić i przestałam krwawiłam 2 tygodnie,nie wiem czy coś jest nie tak wizyte u gina miałam mieć w zeszłym tyg.ale pan doktor wziął nagle urlop i dopiero 23 lutego,i wiecie co tydzień temu przestałam krwawić a w sobote mój Osek dał mi czadu a lekki nie jest i cały dzień na rekach do tego pozostała 2, i na drugi dzień znowu zaczełam krwawić,także coś chyba jest nie tak bo biore tabletki cerazzete tam jest że moga wystapić plamienie,ale chyba nie 2 tygodnie po wysiłku tydzień przerwu ponosiłam dziecko i znowu krwawie,a najwiecej w nocy po całym dniu jak wstane w nocy to jest masakra.
-
Moja córcia Oliwka skończy w marcu 5 latek,więc jeszcze nie chodzi do szkoły,ale zachecam ją juz od małego Oseska do nauki,najpierw były do zabawki edukacyjne,ktore zachęcały do myślenia mała główkę,np.włoż klocuszek,gwiazdkę lub kwadracik w odpowiednią dziurkę.Teraz rownież proponuję naukę p[oprzez zabawę,nawet dziś robiliśmy chruściki i bawilismy sie w naukę liczenia,dodawania,moja Oliwka uwielbia pichcenie,pomaganie w takich pracach,innym razem poznajemy literki,kiedys próbowałam napisac w zeszycie literę która Oliwia miała sama probowac pisac,nie zabardzo jej to szło..ale wpadła moja córcia na pomysł,że weźmie zeszyt i biega po domu w poszukiwaniu literek,i oczywiscie znajduje je wszedzie na ksiązkach i przepisuje litere ktora jej się podoba nie robi tego według mojego wzoru ale tak jak sama potrafi,strzałem w 10 była klawiatura od komputera z ktorej nauczyła się pisac wszystkich drukowanych liter,pózniej do mnie przychodzi i rozmawiamy uczymy się razem literki,powtarzamy,i tak nauczyła się pisac swoje imię,a także imienia swoich baciszków.Innym razem,ulubiona nauką nie tylko Oliwki ale i mlodszego brata Oliwki jej malowanie farbami w wannie to sa takie specjalne farbki do kąpieli,Oliwia cała wannę opisze swoim imieniem,i uczy swojego brata nauki pisania. Oprócz tego mamy gry Memo ktore ćwiczy pamięć,oraz inne ktore ucza spostrzegawczość,mam nadzieje że w przeszłości te nasze zabawy,pomoga w szybkiej nauce mojego dziecka,oczywiscie pokazuje że Oliwka jest dla mnie ważna i codziennie rozmawiamy co ciekawego robiła dziś w przedszkolu.
-
Na pułce z ksiązkami jest jeden najstarszy egzemplarz,ksiązka którą dostałam jak miałam 8 lat były to ZBIÓR ZŁOTYCH BAŚNI,teraz ta ksiązka ma 21 lat,i jest jedną z ulubienic moich dzieci,sa duże kartki,całe ilustrowane a wewnątrz -"brzydkie kaczątko" -"Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" -"Śpiaca królewna" -"Pinokio" -"Kot w butach" -"Alicja w Krainie Czarów" -"Jaś i Małgosia" -"Tomcio Paluszek" -"Piotruś Pan" -"Czerwony Kapturek"